Kolarstwo
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 994
- Rejestracja: 22 września 2013
Widzę, ze nie ma zainteresowania wśród tutejszej społeczności wyścigiem no, ale cóż raczej nie ma się co dziwić.
Co do dzisiejszego etapu to dobrze Adi powiedziałeś, Froome rzeczywiście zdeklasował wszystkich na dzisiejszym etapie. Finałowa góra naprawdę była bardzo ciężka a rywale odpadali jak po sznurku (Bardet, Pinot, Peraud, Nibali, Uran, Rodriguez, Contador, Valverde, van Garderen i wreszcie sam Quintana, który już przy pierwszym ataku Frooma nie utrzymał mu koła. Góra naprawdę musiała być bardzo ciężka do tego stopnia, ze nawet Contador po etapie mówił, że nie mógł oddychać podjeżdzając pod górę a Nibali dosłownie jakby stanął w miejscu. Cóż trudno będzie pokonać tego brytyjczyko-kenijczyka jednak ze swojej strony liczę, że może być jeszcze ciekawie i Movistar razem z Qiuntaną nie poddadzą się tak łatwo, wszak niewiele ponad trzy minuty to jeszcze nie jest aż tak kosmiczna przewaga. Widziałem Kolumbijczyka parę razy w akcji i wiem na co go stać. Contador też tak w zasadzie nie ma aż tak dużej straty 4 minuty z kawałkiem, do drugiego niewiele ponad minutę i przynajmniej na razie nie ma co liczyć na popisy Majki, choć na dzisiejszym etapie wydawało mi się, że Polak nie został do pomocy Hiszpanowi gdy ten odpadał (oglądam na RAI Sporcie) a przez jakiś czas jechał w czołowej grupie.
Nie wiem, ale przynajmniej ja liczę, że jeszcze może coś ciekawego się wydarzyć w tym wyścigu. Być może i Froome będzie miał jakieś chwile słabości, może już jutro gdzie na kolarzy będzie czekała słynna Col De Tourmalet choć tu nie chodzi mi o podjazd pod sama górę (średnie nachylenie 7%) a w zasadzie zjazd z niej bo myslę, że możliwy jest jakiś atak na zjeździe zaczynający się przed samym szczytem..
Poniżej profil jutrzejszego etapu, raczej powinno być ciekawie
Może tak też, któryś z dzielnych Francuzów zaistniał by w jakiś znaczący sposób na jutrzejszym etapie bądź co bądź jest to ich narodowy wyścig.
Co do dzisiejszego etapu to dobrze Adi powiedziałeś, Froome rzeczywiście zdeklasował wszystkich na dzisiejszym etapie. Finałowa góra naprawdę była bardzo ciężka a rywale odpadali jak po sznurku (Bardet, Pinot, Peraud, Nibali, Uran, Rodriguez, Contador, Valverde, van Garderen i wreszcie sam Quintana, który już przy pierwszym ataku Frooma nie utrzymał mu koła. Góra naprawdę musiała być bardzo ciężka do tego stopnia, ze nawet Contador po etapie mówił, że nie mógł oddychać podjeżdzając pod górę a Nibali dosłownie jakby stanął w miejscu. Cóż trudno będzie pokonać tego brytyjczyko-kenijczyka jednak ze swojej strony liczę, że może być jeszcze ciekawie i Movistar razem z Qiuntaną nie poddadzą się tak łatwo, wszak niewiele ponad trzy minuty to jeszcze nie jest aż tak kosmiczna przewaga. Widziałem Kolumbijczyka parę razy w akcji i wiem na co go stać. Contador też tak w zasadzie nie ma aż tak dużej straty 4 minuty z kawałkiem, do drugiego niewiele ponad minutę i przynajmniej na razie nie ma co liczyć na popisy Majki, choć na dzisiejszym etapie wydawało mi się, że Polak nie został do pomocy Hiszpanowi gdy ten odpadał (oglądam na RAI Sporcie) a przez jakiś czas jechał w czołowej grupie.
Nie wiem, ale przynajmniej ja liczę, że jeszcze może coś ciekawego się wydarzyć w tym wyścigu. Być może i Froome będzie miał jakieś chwile słabości, może już jutro gdzie na kolarzy będzie czekała słynna Col De Tourmalet choć tu nie chodzi mi o podjazd pod sama górę (średnie nachylenie 7%) a w zasadzie zjazd z niej bo myslę, że możliwy jest jakiś atak na zjeździe zaczynający się przed samym szczytem..
Poniżej profil jutrzejszego etapu, raczej powinno być ciekawie
Może tak też, któryś z dzielnych Francuzów zaistniał by w jakiś znaczący sposób na jutrzejszym etapie bądź co bądź jest to ich narodowy wyścig.
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 994
- Rejestracja: 22 września 2013
Rafał, trzeci wygrany etap w Tourze w ciągu dwóch edycji wyścigu to jest coś. Ciekawe czy podobnie jak przed rokiem powalczy o klasyfikację górską wyścigu?
Sam dzisiejszy etap zaś nudny był jak flaki z olejem a to za sprawą grupy maillot jeune, która jakby po wczorajszej wyczerpującej górze tak jakby odpuściła dzisiaj jadąc spokojniej i praktycznie nie było żadnych ataków z czołówki. Przez co i Majka miał ułatwione zadanie a i też w zasadzie nie miał jakiegoś poważniejszego rywala jadącego w ucieczce. Cóż jednak sukces jest sukcesem i jednak trzeba to cenić.
Jeszcze raz Rafał za dzisiaj.
Tak jak pisałem wcześniej po dzisiejszym etapie czołówka praktycznie nie drgnęła no oprócz wypadnięcia z czołowej dziesiątki Rekina z Messyny (Nibali), który znowu w końcówce praktycznie stanął przez co ponownie poniósł straty i podobno w dalszej części Touru to nie Nibali ma być już liderem Astany a Duńczyk Fulgsang. Możliwe, ze ta asekuracyjna jazda zawodników z czołówki była też spowodowana tym, że jutro :-D znowu jest bardzo ciężki górski etap, może jeszcze cięższy niż dzisiejszy i być może jutro będzie ciekawiej a co za tym idzie będzie sporo ataków kolarzy z czołówki.
Mam tylko nadzieję, że ponownie jak wczoraj, Froome nie dołoży kolejnych minut przewagi wszystkim.
Sam dzisiejszy etap zaś nudny był jak flaki z olejem a to za sprawą grupy maillot jeune, która jakby po wczorajszej wyczerpującej górze tak jakby odpuściła dzisiaj jadąc spokojniej i praktycznie nie było żadnych ataków z czołówki. Przez co i Majka miał ułatwione zadanie a i też w zasadzie nie miał jakiegoś poważniejszego rywala jadącego w ucieczce. Cóż jednak sukces jest sukcesem i jednak trzeba to cenić.
Jeszcze raz Rafał za dzisiaj.
Tak jak pisałem wcześniej po dzisiejszym etapie czołówka praktycznie nie drgnęła no oprócz wypadnięcia z czołowej dziesiątki Rekina z Messyny (Nibali), który znowu w końcówce praktycznie stanął przez co ponownie poniósł straty i podobno w dalszej części Touru to nie Nibali ma być już liderem Astany a Duńczyk Fulgsang. Możliwe, ze ta asekuracyjna jazda zawodników z czołówki była też spowodowana tym, że jutro :-D znowu jest bardzo ciężki górski etap, może jeszcze cięższy niż dzisiejszy i być może jutro będzie ciekawiej a co za tym idzie będzie sporo ataków kolarzy z czołówki.
Mam tylko nadzieję, że ponownie jak wczoraj, Froome nie dołoży kolejnych minut przewagi wszystkim.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3952
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Wczoraj Rafał wygrał, dzisiaj Michał powalczył, ale widać,że jednak w górach daleko mu do Majki. Może także gdyby był jednak w nieco lepszej formie to by to dociągnął, ale z drugiej strony dziwię się,ze wybrał akurat etap z tak długim końcowym podjazdem, może jeszcze zaatakuje raz w tym tourze i wg mnie etap nr 16 kończący się zjazdem byłby idealny dla Michała.
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 994
- Rejestracja: 22 września 2013
Rzeczywiście też mi się wydawało, że trochę za ciężki etap był ten wczorajszy jak na jego obecną formę a w dodatku i trafna uwaga, że w wysokich górach nie czuje się tak dobrze jak Majka. Mi się wydaje, że ta wczorajsza akcja to nie tylko jego wewnętrzna decyzja, ale cóż wybrali tak jak wybrali, z drugiej strony jak powiedział po etapie sam Michał, kto nie próbuje ten nie wygrywa:
http://naszosie.pl/2015/07/michal-kwiat ... e-wygrywa/
Tak patrząc na poszczególne profile następnych etapów to dobrze Adi mówisz, ze 16 etap być może będzie w sam raz dla niego i właśnie nie wiadomo czy po raz drugi nie zabierze się w ucieczkę. Dwa chyba łatwe podjazdy w tym szczyt drugiego umiejscowiony na około 20 km przed metą z którego pozostaje już tylko sam zjazd do mety a wiadomo w czym Kwiatek specjalizuje się najbardziej to chyba powinna być ta następna szansa dla Michała. Nawet taki etap jak dzisiejszy gdzie nie ma już tak wysokich gór do Rodez (swoją drogą miasto jest mi znane i miłe mam wspomnienia z pobytu tam ) byłby może lepszy lecz wiadomo, że po wczoraju raczej będzie odpoczywał niż drugi raz z rzędu atakował.
Tak wracając do wczorajszego etapu i tej jazdy Michała to jeszcze przed finałową górą byłem raczej pewny, że nie powtórzy sukcesu Majki z poprzedniego dnia. Choć jeszcze miał siły na przedostatni podjazd i rewelacyjnie zjeżdżał z niego( wspólnie z współtowarzyszem) wypracowując sobie prawie 2 minuty przewagi) to po prostu tym razem za dobrzy zawodnicy byli w pościgu. Wiedziałem, że w ostatniej rozgrywce to oni raczej będą się liczyli niż Polak tak też się stało a Michał w końcówce słono zapłacił za wcześniejszy trud włożony w etap.
Co do grupy liderów to ponownie mnie trochę zawiodła ich jazda i tak pasywna postawa, choć tym razem były jakieś nieśmiałe ataki zawodników chcących w jakiś sposób, że tak powiem złamać Frooma. Nie wiem czy naprawdę już żaden z nich nie wierzy w końcowy triumf i dogonienie Brytyjczyka? Przykre trochę to by było dla widowiska i mam nadzieję, że jeszcze będzie jako taka walka bo szanse na pewno na to będą. Był wczoraj taki moment , że Froome został praktycznie sam (odpadł na chwilę G. Thomas, swoją drogą u którego nie wiem czemu jest aż taka dobra forma ) i nie wiem czego ta sytuacja nie została wykorzystana przez 2 zawodników Movistaru i Contadora, którzy od razu powinni na zmianę atakować Brytyjczyka co jednak nie miało miejsca. Nie wiem być może już tez nie mieli siły i znowu na czele klasyfikacji sytuacja praktycznie nie drgnęła. No cóż zobaczy się jak to dalej będzie wszak jeszcze przed nami co najmniej trzy trudne etapy alpejskie w tym sławne Alpe D'Huez.
A tutaj tak w ramach ciekawostki wypowiedź byłego sławnego zawodnika
http://naszosie.pl/2015/07/michal-kwiat ... e-wygrywa/
Tak patrząc na poszczególne profile następnych etapów to dobrze Adi mówisz, ze 16 etap być może będzie w sam raz dla niego i właśnie nie wiadomo czy po raz drugi nie zabierze się w ucieczkę. Dwa chyba łatwe podjazdy w tym szczyt drugiego umiejscowiony na około 20 km przed metą z którego pozostaje już tylko sam zjazd do mety a wiadomo w czym Kwiatek specjalizuje się najbardziej to chyba powinna być ta następna szansa dla Michała. Nawet taki etap jak dzisiejszy gdzie nie ma już tak wysokich gór do Rodez (swoją drogą miasto jest mi znane i miłe mam wspomnienia z pobytu tam ) byłby może lepszy lecz wiadomo, że po wczoraju raczej będzie odpoczywał niż drugi raz z rzędu atakował.
Tak wracając do wczorajszego etapu i tej jazdy Michała to jeszcze przed finałową górą byłem raczej pewny, że nie powtórzy sukcesu Majki z poprzedniego dnia. Choć jeszcze miał siły na przedostatni podjazd i rewelacyjnie zjeżdżał z niego( wspólnie z współtowarzyszem) wypracowując sobie prawie 2 minuty przewagi) to po prostu tym razem za dobrzy zawodnicy byli w pościgu. Wiedziałem, że w ostatniej rozgrywce to oni raczej będą się liczyli niż Polak tak też się stało a Michał w końcówce słono zapłacił za wcześniejszy trud włożony w etap.
Co do grupy liderów to ponownie mnie trochę zawiodła ich jazda i tak pasywna postawa, choć tym razem były jakieś nieśmiałe ataki zawodników chcących w jakiś sposób, że tak powiem złamać Frooma. Nie wiem czy naprawdę już żaden z nich nie wierzy w końcowy triumf i dogonienie Brytyjczyka? Przykre trochę to by było dla widowiska i mam nadzieję, że jeszcze będzie jako taka walka bo szanse na pewno na to będą. Był wczoraj taki moment , że Froome został praktycznie sam (odpadł na chwilę G. Thomas, swoją drogą u którego nie wiem czemu jest aż taka dobra forma ) i nie wiem czego ta sytuacja nie została wykorzystana przez 2 zawodników Movistaru i Contadora, którzy od razu powinni na zmianę atakować Brytyjczyka co jednak nie miało miejsca. Nie wiem być może już tez nie mieli siły i znowu na czele klasyfikacji sytuacja praktycznie nie drgnęła. No cóż zobaczy się jak to dalej będzie wszak jeszcze przed nami co najmniej trzy trudne etapy alpejskie w tym sławne Alpe D'Huez.
A tutaj tak w ramach ciekawostki wypowiedź byłego sławnego zawodnika
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Potwierdza się jednak to, co od dawna mówi się o trzech największych wyścigach kolarskich: we Francji prestiż największy, ale lepsze ściganie we Włoszech i w Hiszpanii. Na jednym etapie generalka pozamiatana, dwa kolejne dla postronnego widza nudnawe, dla nas ciekawe bo najpierw Majka a ucieczka i wygrana, a potem Kwiatkowski harcował.
Swoją drogą wczorajsza ucieczka Kwiatka to raczej tak dla pokazania się, bo jak się ma Joaquima Rodrigueza za sobą w grupie pościgowej a nie jest się Contadorem czy Nibalim to nie ma co liczyć, że się dociągnie pod górę. Ale dobrze, że próbuje i się pokazuje, może u nas będzie w formie i wygra nasz tour.
Jeśli chodzi o generalkę to już we Włoszech było widać, że Contador nie jest w super formie i to się potwierdza. A jak nie El Pistolero to wiadomo, że nikt inny nie podskoczy Froome'owi
Swoją drogą wczorajsza ucieczka Kwiatka to raczej tak dla pokazania się, bo jak się ma Joaquima Rodrigueza za sobą w grupie pościgowej a nie jest się Contadorem czy Nibalim to nie ma co liczyć, że się dociągnie pod górę. Ale dobrze, że próbuje i się pokazuje, może u nas będzie w formie i wygra nasz tour.
Jeśli chodzi o generalkę to już we Włoszech było widać, że Contador nie jest w super formie i to się potwierdza. A jak nie El Pistolero to wiadomo, że nikt inny nie podskoczy Froome'owi
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 994
- Rejestracja: 22 września 2013
O widzę, że kolega Makiavel chyba wrócił z wakacji , ale to dobrze może przynajmniej trochę poudziela się w rym temacie.
A tak swoją drogą, w czasie Giro pisałeś:
Ale fakt, że trochę wyścig jest przy nudnawy a swoją drogą płaskie etapy były bardziej ciekawsze niż te w wysokich górach. Nie wiem z czego to się może brać, może z tego, że w tym okresie we Francji panuje duży upał chociażby jak dzisiaj gdzie kolarze musieli jechać przy 35 stopniach ciepła.
Jeszcze mam pytanie do Ciebie Makiavelu podobnie jak do Adiego, który też się udziela w tym temacie. Jak myślicie czy może jeszcze się coś ciekawego wydarzyć w tym Tourze no i tak ogólnie czy kibicujecie któremuś z kolarzy? Po prostu który żeby wg was wygrał ta rywalizację? Ja tak szczerze ze swojej strony byłem za Nibalim, ale w tym momencie jak praktycznie nie ma już szans na zwycięstwo to chciałbym żeby Quintana to wygrał. Jakoś nie lubię tego Frooma i tego jego młynkowania.
Wrazie czego to sory za błędy, myszka odmówiła mi posłuszeństwa.
A tak swoją drogą, w czasie Giro pisałeś:
Podczas gdy obecnie piszesz:Alberto jest w formie, więc myślę, że ma duże szanse na ustrzelenie w tym sezonie prestiżowego dubletu: Giro ma już w kieszeni, a w Wielkiej Pętli będzie faworytem, według mnie, numer 1.
no to wreszcie jak to jest z tym Alberto?Jeśli chodzi o generalkę to już we Włoszech było widać, że Contador nie jest w super formie i to się potwierdza. A jak nie El Pistolero to wiadomo, że nikt inny nie podskoczy Froome'owi
Ale fakt, że trochę wyścig jest przy nudnawy a swoją drogą płaskie etapy były bardziej ciekawsze niż te w wysokich górach. Nie wiem z czego to się może brać, może z tego, że w tym okresie we Francji panuje duży upał chociażby jak dzisiaj gdzie kolarze musieli jechać przy 35 stopniach ciepła.
Jeszcze mam pytanie do Ciebie Makiavelu podobnie jak do Adiego, który też się udziela w tym temacie. Jak myślicie czy może jeszcze się coś ciekawego wydarzyć w tym Tourze no i tak ogólnie czy kibicujecie któremuś z kolarzy? Po prostu który żeby wg was wygrał ta rywalizację? Ja tak szczerze ze swojej strony byłem za Nibalim, ale w tym momencie jak praktycznie nie ma już szans na zwycięstwo to chciałbym żeby Quintana to wygrał. Jakoś nie lubię tego Frooma i tego jego młynkowania.
Wrazie czego to sory za błędy, myszka odmówiła mi posłuszeństwa.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3952
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Ja jakiegoś faworyta nie mam, pewnie i tak wygra Froome bo reszta bez formy, Thomas czy Gallopin to nie są jacyś wybitni górlae a się trzymają w 10. Nie wiem na ile to super forma Frooma a na ile brak jego rywali, wystarczył 1 etap by na dobrą sprawę zakończyć wyścig.
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 994
- Rejestracja: 22 września 2013
Czyli myślisz Adi, że już nic ciekawego się nie wydarzy w tym wyścigu i wyścig jest już rozstrzygnięty? Tak na dobrą sprawę to ja też jeszcze jak kolarze nie wjechali w Pireneje upatrywałem we Froomie faworyta nr jeden. Choć mam jednak jeszcze taką nadzieję na ciekawą rywalizację w czołówce jak kolarze wjadą w Alpy. No cóż zobaczymy co się wydarzy w następnym tygodniu po dniu przerwy we wtorek. Ze swojej strony na pewno obejrzę te cięższe etapy, przynajmniej te półtorej godziny końcówek.
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 994
- Rejestracja: 22 września 2013
No i zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami Froome zwycięzcą kolejnej Wielkiej Pętli. Jednak przyznam szczerze, że dwa a nawet trzy ostatnie etapy oglądało się z przyjemnością w tym ten wczorajszy z metą na Alpe D'Huez zakończony zwycięstwem trochę pechowego w tej edycji wyścigu T.Pinota:
http://naszosie.pl/2015/07/thibaut-pino ... lpe-dhuez/
Swoją drogą nie podoba mi się ta jazda Frooma, od czasów słynnych finiszów Dz. Abdużaparowa chyba nie widziałem jeszcze tak dziwnie jeżdżącego kolarza. Jeździ tak trochę jak baba i po pedalsku a w dodatku z boku mogłoby się wydawać jakby miał w tym rowerze jakieś wspomaganie mechaniczne. No cóż Quintana podobnie jak Nibali nie poddawali się do końca dzięki czemu można było przeżyć jeszcze jakieś emocje w tych ostatnich etapach.
http://naszosie.pl/2015/07/thibaut-pino ... lpe-dhuez/
Swoją drogą nie podoba mi się ta jazda Frooma, od czasów słynnych finiszów Dz. Abdużaparowa chyba nie widziałem jeszcze tak dziwnie jeżdżącego kolarza. Jeździ tak trochę jak baba i po pedalsku a w dodatku z boku mogłoby się wydawać jakby miał w tym rowerze jakieś wspomaganie mechaniczne. No cóż Quintana podobnie jak Nibali nie poddawali się do końca dzięki czemu można było przeżyć jeszcze jakieś emocje w tych ostatnich etapach.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3952
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Dziś rusza Tour de Pologne ciekawi mnie forma Kwiatka, góry u nas nie takie wysokie,ale czy tydzień wystarczył mu na jakiś duży skok jakościowy?
Szkoda trochę,ze brakuje Majki, ale widać zdecydowali,że Tour de Pologne nie jest warte odpoczynku w końcówce Tour de France tylko dalej musiał wspomagać Contadora w walce o nic. Ale z drugiej strony liderem Saxo może być nie kto inny jak Poljański, drużynę ma ustawioną tylko pod góry,więc zobaczymy co on pokaże, wśród faworytów upatrywałbym dwójkę z Movistaru Izagirre,Inxaustii pewnie powalczą też Henao,Atapuma,Gesink,Zakarin czy Aru, choć nie wiadomo jak u tego ostatniego z formą, bo chyba szykuje się na Vueltę i może oddać lidera Cataldo czy Rosie. Z Polaków poza wspomnianymi Kwiatkiem i Poljańskim pewnie w generalce walczyć będą Niemiec i Rutkiewicz choć z ich strony na nic wielkiego bym nie liczył. Gdyby Paterski był w formie z wiosny to mógłby walczyć tutaj nawet o wygraną, no ale tej formy nie ma, niestety.
Ciekawi mnie na kogo postawi CCC niby to Rebellin wydaje się naturalnym liderem,ale swoje lata ma, Paterski zgubił formę, Rutkiewicz jeździ słabo na czas, Hirt też nie zachwyca, więc może postawią na Mikhaylova, który chyba jeździ na cza tam najlepiej. W reprezentacji pewnie liderem będzie Marczyński a reszta głównie w odjazdy, wątpię by coś pokazali nadzwyczajnego.
Szkoda trochę,ze brakuje Majki, ale widać zdecydowali,że Tour de Pologne nie jest warte odpoczynku w końcówce Tour de France tylko dalej musiał wspomagać Contadora w walce o nic. Ale z drugiej strony liderem Saxo może być nie kto inny jak Poljański, drużynę ma ustawioną tylko pod góry,więc zobaczymy co on pokaże, wśród faworytów upatrywałbym dwójkę z Movistaru Izagirre,Inxaustii pewnie powalczą też Henao,Atapuma,Gesink,Zakarin czy Aru, choć nie wiadomo jak u tego ostatniego z formą, bo chyba szykuje się na Vueltę i może oddać lidera Cataldo czy Rosie. Z Polaków poza wspomnianymi Kwiatkiem i Poljańskim pewnie w generalce walczyć będą Niemiec i Rutkiewicz choć z ich strony na nic wielkiego bym nie liczył. Gdyby Paterski był w formie z wiosny to mógłby walczyć tutaj nawet o wygraną, no ale tej formy nie ma, niestety.
Ciekawi mnie na kogo postawi CCC niby to Rebellin wydaje się naturalnym liderem,ale swoje lata ma, Paterski zgubił formę, Rutkiewicz jeździ słabo na czas, Hirt też nie zachwyca, więc może postawią na Mikhaylova, który chyba jeździ na cza tam najlepiej. W reprezentacji pewnie liderem będzie Marczyński a reszta głównie w odjazdy, wątpię by coś pokazali nadzwyczajnego.
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
@AdiJuve Majka, z tego co wiem, ma być liderem Saxo w Hiszpanii, więc po przejechaniu Wielkiej Pętli, jakby miał się jeszcze ścigać w Polsce a potem liderować w Hiszpanii to byłaby lekka przesada.
Kwiatkowski w obecnej formie faworytem naszego wyścigu nie jest, ale na pewno da z siebie wszystko. Inni Polacy? Liczę na jakieś miłe niespodzianki.
Kwiatkowski w obecnej formie faworytem naszego wyścigu nie jest, ale na pewno da z siebie wszystko. Inni Polacy? Liczę na jakieś miłe niespodzianki.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3952
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Fakt zupełnie mi ta Vuelta umknęła:) Zobaczymy co tam pokaże, też liczę na polskie niespodzianki a szczególnie na PoljańskiegoMakiavel pisze:@AdiJuve Majka, z tego co wiem, ma być liderem Saxo w Hiszpanii, więc po przejechaniu Wielkiej Pętli, jakby miał się jeszcze ścigać w Polsce a potem liderować w Hiszpanii to byłaby lekka przesada.
Kwiatkowski w obecnej formie faworytem naszego wyścigu nie jest, ale na pewno da z siebie wszystko. Inni Polacy? Liczę na jakieś miłe niespodzianki.
No i powrót Kittela w wielkim stylu.
Swoją drogą tylko 28 zawodników przyjechało w czasie Kittela w tym 5 naszych Kwiatek,Zieliński,Poljański,Paterski i Franczak, wielu zawodników typowanych na walkę o wygraną potraciła, na dobra sprawę z tych wymienianych przez fachowców nic nie stracili tylko Kwiatkowski i Izagirre.
8 sekund na naszym tourze gdzie wielkich gór nie ma to wcale nie tak mało, żeby to zniwelować trzeba wygrać etap.
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 994
- Rejestracja: 22 września 2013
Ruszył Tour De Pologne i znowu jak co roku zaczęło się w publicznej pieprzenie tych farmazonów jaki ten wyścig jest cacy i cool jakby nie wiem jaką rangę miał ten wyścig. A tymczasem widzę, że już któryś rok z rzędu jest praktycznie to samo. I chyba nie ma komentatora z TVP, który na każdym kroku nie zachwalał by Czesława, nie wiem z czego może to wynikać, być może z chęci podlizania się głównemu dyrektorowi wyścigu . A tak swoją drogą to nie wiem, ale chyba główny dyrektor wyścigu powinien zajmować się aktualnie przebiegającym etapem (jak to jest np. w Giro czy Tourze) a nie przebywaniem w studio telewizyjnym i udzielaniem wywiadów. Jeszcze co mnie jedno denerwuje w tym wyścigu to komentarz głównego sprawozdawcy etapowego. Czy oni nie mają tam u siebie naprawdę kogoś bardziej kompetentnego? Co roku jest to samo i te same błędy w kółko są popełniane przez niego chyba naprawę przydałby się ktoś inny.
Co do wyścigu to nie wiem, ale na pewno wszystkiego nie obejrzę. Myślę jednak, że płaskie etapy mogą stać się łupem Kittela podobnie jak to było w Tourze, że gdy przyszło finiszować z dużej grupy rządził Greipel. Myślę też prawie na pewno, że całego wyścigu nie wygra Polak a będzie to zawodnik z zagranicy, choć możliwe jest miejsce Kwiatkowskiego i Rutkiewicza w pierwszej dziesiątce. Moim faworytem jest, choć nie wiem jak podejdzie do tego wyścigu jest F. Aru.
Co do wyścigu to nie wiem, ale na pewno wszystkiego nie obejrzę. Myślę jednak, że płaskie etapy mogą stać się łupem Kittela podobnie jak to było w Tourze, że gdy przyszło finiszować z dużej grupy rządził Greipel. Myślę też prawie na pewno, że całego wyścigu nie wygra Polak a będzie to zawodnik z zagranicy, choć możliwe jest miejsce Kwiatkowskiego i Rutkiewicza w pierwszej dziesiątce. Moim faworytem jest, choć nie wiem jak podejdzie do tego wyścigu jest F. Aru.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3952
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
No to dzisiaj świetny etap naszych kolarzy, wygrana Bodnara, lider dla Zielińskiego i koszulka górala. Michał jedzie bardzo czujnie zobaczymy jak jutro w górach, Paterski pewnie ruszy znowu po koszulkę górala bo raczej w generalce CCC postawią na Michajłowa. TDP to nie jakieś wielkie góry,ale wątpię by jutro Bodnar z Zielińskim zachowali swoje miejsca na podium, choć z drugiej strony nie ma kogoś takiego jak Majka rok temu,że zmuszał całą resztą,która o coś walczyła do absolutnie maksymalnego wysiłku, 2ięc kto wie czy główni faworyci n ie będą się czarować i ktoś z drugiego szeregu wyskoczy.