MŚ 14' // Grupa A (Brazylia, Chorwacja, Meksyk, Kamerun)

ME 16' // MŚ 14' // Euro 12' // MŚ 10' // Euro 08' // MŚ 06' // Euro 04'
Zablokowany
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 14:44

zahor pisze: Tyle. Nie ma nic o zadnej minimalnej sile, ktora nalezy oddzialywac na rywala, zeby kwalifikowalo sie to na przewinienie. Trzymal? Trzymal. Lekko? Bez znaczenia, przynajmniej w mysl przepisu, ktory przytoczylem. Przepis glupi i niezyciowy? To juz inna sprawa.
Czekamy na wysyp rzutów karnych przy okazji rożnych... :lol: Przepis nie jest jednoznaczny, gdyby był, to zawodnicy nie szarpaliby się podczas wspomnianych rzutów rożnych. Jak ktoś już wspominał, w Anglii nikt by tego nie gwizdnął, ergo? Dopuszczalne są różne interpretacje, a że Japończyk gwizdał pod gospodarzy...
Hoffman pisze:FIFA wiedziała co robi ustalając takie przepisy, teraz tak jak zahor, praktycznie w każdej sytuacji mogą się bronić przepisami, bo jak wiadomo w 99% sytuacji bramkowych jest jakiś kontakt fizyczny, i kiedy jest przykaz odgórny będzie dyktowany faul.

Co do tego co pisał Vimes, to oczywiście prawda, logiczna, tutaj pokrywają się już polityka i sport.
Dokładnie. Jednoznaczne przepisy, wyraźne zakazy nie pozostawiają wielkiego pola do interpretacji, a co z tym idzie manipulacji. Wyobraźcie sobie jaki kłopot miałaby FIFA, gdyby przepisy były bardziej jednoznaczne...dziś wystarczy zakomunikować, że federacja zgadza się z decyzją sędziego i można dalej kręcić lody. :lol:


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 14:50

LordJuve pisze:Przepis nie jest jednoznaczny
Przepis jest tak jednoznaczny, jak to tylko mozliwe. Trzymanie rywala = faul. Na szczescie jest rowniez martwy, bo zaden sedzia swiata nie gwizdze dokladnie tak, jak ten punkt stanowi. Gdyby zmodyfikowac go i wstawic jakis zapis o tym, ze trzymanie musi przyczynic sie do upadku/opoznic start do pilki/ co tam jeszcze, to co prawda regulamin stalby sie bardziej metny i niejednoznaczny, ale gwizdniecie faulu przestaloby byc uniwersalnym, bezpiecznym dla sedziego rozwiazaniem, z ktorego zawsze mozna sie wytlumaczyc odwolujac sie do tego przepisu.


Tobor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 kwietnia 2013
Posty: 298
Rejestracja: 02 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 14:52

https://www.youtube.com/watch?v=LwKagxITARk

W myśl przepisów: kontakt był? Był.
Umyślny? Tak.
Nierozważne? Każde spowodowanie upadku jest nierozważnym zachowaniem.
Przeciwnik miał szanse dojść do piłki? Wg mnie była taka możliwość (jakby Alves był pewny, to by nie biegł).

Czyli skasowanie piłkarza na sam na sam z bramkarzem = czerwona kartka.

Ale pokazanie tu czerwonej jest tak samo idiotyczne jak karny, ale sędzia by się "wybronił" gdyby chciał oczywiście.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 14:55

zahor pisze:
LordJuve pisze:Przepis nie jest jednoznaczny
Przepis jest tak jednoznaczny, jak to tylko mozliwe. Trzymanie rywala = faul. Na szczescie jest rowniez martwy, bo zaden sedzia swiata nie gwizdze dokladnie tak, jak ten punkt stanowi. Gdyby zmodyfikowac go i wstawic jakis zapis o tym, ze trzymanie musi przyczynic sie do upadku/opoznic start do pilki/ co tam jeszcze, to co prawda regulamin stalby sie bardziej metny i niejednoznaczny, ale gwizdniecie faulu przestaloby byc uniwersalnym, bezpiecznym dla sedziego rozwiazaniem, z ktorego zawsze mozna sie wytlumaczyc odwolujac sie do tego przepisu.
Nie jest jednoznaczny, bo każdy sędzia może gwizdnąć tak, jak mu się podoba i w zasadzie każdą decyzję (dać karny/nie dać) można wybronić na podstawie tego przepisu, z czego FIFA korzysta w sytuacjach konfliktowych. Z powyższego powodu nie jest też martwy. Jest niejednoznaczny, daje szerokie pole do interpretacji, może być podstawą do manipulacji.


Hoffman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 października 2006
Posty: 945
Rejestracja: 05 października 2006

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 14:57

Tobor pisze:https://www.youtube.com/watch?v=LwKagxITARk

W myśl przepisów: kontakt był? Był.
Umyślny? Tak.
Nierozważne? Każde spowodowanie upadku jest nierozważnym zachowaniem.
Przeciwnik miał szanse dojść do piłki? Wg mnie była taka możliwość (jakby Alves był pewny, to by nie biegł).
Miał szanse dobiec do piłki, gdyby się specjalnie nie przewrócił to pewnie by dobiegł, udział piłkarza w tym upadku był żaden.

Przepisy mogą wyglądać równie dobrze tak, jeżeli obrońca stoi w swoim polu karnym to dyktuje się rzut karny dla przeciwnika, oczywiście przepis nie będzie stosowany bo nie jest zgodny z duchem gry, tylko czasami jak będzie potrzebny, i wszystko zgodnie z przepisami.


Obrazek
zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 15:02

LordJuve pisze: Nie jest jednoznaczny, bo każdy sędzia może gwizdnąć tak, jak mu się podoba i w zasadzie każdą decyzję (dać karny/nie dać) można wybronić na podstawie tego przepisu, z czego FIFA korzysta w sytuacjach konfliktowych. Z powyższego powodu nie jest też martwy. Jest niejednoznaczny, daje szerokie pole do interpretacji, może być podstawą do manipulacji.
Wyobrazmy sobie ze w danym miejscu stoi ograniczenie do 50 kmph. Drogowka raz na jakis czas przyjezdza tam z radarem. Raz lapia kazdego, kto przekroczy dozwolona predkosc, raz tylko tych, co jada przynajmniej 70, a jeszcze kiedy indziej tylko powyzej setki i tylko co trzeciego. Czy to oznacza ze przepis ograniczajacy tam predkosc jest niejednoznaczny?


Tobor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 kwietnia 2013
Posty: 298
Rejestracja: 02 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 15:07

Hoffman pisze:
Tobor pisze:https://www.youtube.com/watch?v=LwKagxITARk

W myśl przepisów: kontakt był? Był.
Umyślny? Tak.
Nierozważne? Każde spowodowanie upadku jest nierozważnym zachowaniem.
Przeciwnik miał szanse dojść do piłki? Wg mnie była taka możliwość (jakby Alves był pewny, to by nie biegł).
Miał szanse dobiec do piłki, gdyby się specjalnie nie przewrócił to pewnie by dobiegł, udział piłkarza w tym upadku był żaden.

Przepisy mogą wyglądać równie dobrze tak, jeżeli obrońca stoi w swoim polu karnym to dyktuje się rzut karny dla przeciwnika, oczywiście przepis nie będzie stosowany bo nie jest zgodny z duchem gry, tylko czasami jak będzie potrzebny, i wszystko zgodnie z przepisami.
Lekkie zahaczenie kolanem w stopę Olica było, co nie znaczy, że sam chorwat miał przez to paść się jakby dostał z karabinu. Fred się przewrócił, bo źle postawił nogę, która się wykręciła przy lekkim kontakcie.

Mnie zastanawia jedna sprawa: jest sporo kontaktowych sportów (koszykówka też jest kontaktowa, piłka ręczna). Tylko w większości przypadków (koszykówki nie znam, nie mówiąc o rugby itp., ale piłkę ręczną oglądam dość regularnie) i tam nie ma kontrowersji, a w kopanej co ważniejszy mecz to jakaś afera z sędzią.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 15:08

zahor pisze: Wyobrazmy sobie ze w danym miejscu stoi ograniczenie do 50 kmph. Drogowka raz na jakis czas przyjezdza tam z radarem. Raz lapia kazdego, kto przekroczy dozwolona predkosc, raz tylko tych, co jada przynajmniej 70, a jeszcze kiedy indziej tylko powyzej setki i tylko co trzeciego. Czy to oznacza ze przepis ograniczajacy tam predkosc jest niejednoznaczny?
A czy wspomniana drogówka odnosi się do tego ograniczenia? No właśnie...natomiast w omawianym przypadku interpretacja sytuacji boiskowej zawsze jest odnoszona do przepisu, który przytoczyłeś i zawsze pozwala na wyciąganie przeciwstawnych wniosków (karny być powinien/nie powinien).


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 15:16

LordJuve pisze: A czy wspomniana drogówka odnosi się do tego ograniczenia? No właśnie...
Oczywiscie ze tak. Jak akurat kogos zlapia i wlepia mu mandat, to odwolaja sie wlasnie do tego przepisu.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 15:19

zahor pisze:
LordJuve pisze: A czy wspomniana drogówka odnosi się do tego ograniczenia? No właśnie...
Oczywiscie ze tak. Jak akurat kogos zlapia i wlepia mu mandat, to odwolaja sie wlasnie do tego przepisu.
Powinni łapać każdego, kto przekroczy prędkość ze znaku, jeśli łapią "jak im się podoba", to łamią prawo, bo nie odnoszą się do ograniczenia na danym odcinku drogi, ale jakiegoś wydumanego "widzimisię". Ograniczenie jest jasne i nie zostawia pola do interpretacji. Max. 50 i jeśli przyrządy pomiarowe wskazują więcej, to należy łapać (jest chyba jakiś margines, 10 km/h, tak?).
Ostatnio zmieniony 13 czerwca 2014, 15:38 przez LordJuve, łącznie zmieniany 3 razy.


Hoffman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 października 2006
Posty: 945
Rejestracja: 05 października 2006

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 15:20

Tobor pisze:
Lekkie zahaczenie kolanem w stopę Olica było, co nie znaczy, że sam chorwat miał przez to paść się jakby dostał z karabinu. Fred się przewrócił, bo źle postawił nogę, która się wykręciła przy lekkim kontakcie.

Mnie zastanawia jedna sprawa: jest sporo kontaktowych sportów (koszykówka też jest kontaktowa, piłka ręczna). Tylko w większości przypadków (koszykówki nie znam, nie mówiąc o rugby itp., ale piłkę ręczną oglądam dość regularnie) i tam nie ma kontrowersji, a w kopanej co ważniejszy mecz to jakaś afera z sędzią.
Sorry, nie kliknąłem w linka i myślałem, że dołączasz się do dyskusji na temat Freda i o tym też pisałem ;P


Obrazek
zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 15:37

LordJuve pisze: Powinni łapać każdego, kto przekroczy prędkość ze znaku, jeśli łapią "jak im się podoba", to łamią prawo, bo nie odnoszą się do ograniczenia na danym odcinku drogi, ale jakiegoś wydumanego "widzimisię". Ograniczenie jest jasne i nie zostawia pola do interpretacji. Max. 50 i jeśli przyrządy pomiarowe wskazują więcej, to należy łapać (jest chyba jakiś margines, 10 km/h, tak?).
No ale zalozmy ze ograniczenie jest skrajnie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, w tym miejscu spokojnie mozna jechac i 90 bez zadnego zagrozenia, wiec zasadniczo komendant przymyka oko. Ale jak juz trafi sie sluzbista i wlepi mandat, to przelozony staje za nimi murem, bo nie ma innego wyjscia, nie moze mu przeciez za to udzielic oficjalnej nagany ani wyciagnac zadnych innych konsekwencji.

To jest dokladnie taka sama sytuacja. Ustanowiono przepis jasny, prosty i jednoznaczny, ale jednoczesnie skrajnie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i niezyciowy. Tak bezsensowny, ze prawie wszyscy za zgoda wszystkich przymykali na niego oko orgraniczajac sie do egzekwowania go wylacznie w przypadku razacych naruszen. Problem jest taki, ze ostatnio namnozylo sie sluzbistow, ktorzy wola scisle sie go trzymac zeby nie miec potem problemow.
Ostatnio zmieniony 13 czerwca 2014, 15:39 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 15:39

zahor pisze:
LordJuve pisze: Powinni łapać każdego, kto przekroczy prędkość ze znaku, jeśli łapią "jak im się podoba", to łamią prawo, bo nie odnoszą się do ograniczenia na danym odcinku drogi, ale jakiegoś wydumanego "widzimisię". Ograniczenie jest jasne i nie zostawia pola do interpretacji. Max. 50 i jeśli przyrządy pomiarowe wskazują więcej, to należy łapać (jest chyba jakiś margines, 10 km/h, tak?).
No ale zalozmy ze ograniczenie jest skrajnie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, w tym miejscu spokojnie mozna jecha i 90 bez zadnego zagrozenia, wiec zasadniczo komendant przymyka oko, ale jak juz trafi sie sluzbista i wlepi mandat, to przelozony staje za nimi murem.

To jest dokladnie taka sama sytuacja. Ustanowiono przepis jasny, prosty i jednoznaczny, ale jednoczesnie skrajnie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i niezyciowy. Tak bezsensowny, ze prawie wszyscy za zgoda wszystkich przymykali na niego oko orgraniczajac sie do egzekwowania go wylacznie w przypadku razacych naruszen. Problem jest taki, ze ostatnio namnozylo sie sluzbistow, ktorzy wola scisle sie go trzymac zeby nie miec potem problemow.
W Twoim przykładzie sprawa wygląda tak: mamy ograniczenie prędkości na danym odcinku drogi (jednoznaczny zakaz). Przyjeżdżają niebiescy, mają dobry dzień i postanawiają sobie, że olewają prawo i łapią tylko tych, którzy zdecydowanie przekraczają prędkość na danym odcinku (niech będzie od tych 70 km/h). W tym wypadku problem nie leży w konstrukcji samego zakazu, ale w policjantach, którzy świadomie go nie egzekwują.

W piłce sytuacja jest odmienna: sędziowie nie ignorują przepisu, który przytoczyłeś, wręcz przeciwnie, odnoszą się do niego zawsze, ale jest on na tyle niejednoznaczny, że jednym (np. Anglia) pozwala nie gwizdać, a inni interpretują go w odwrotny sposób (wczorajszy mecz).

Rozumiesz już różnicę i nieadekwatność swojego przykładu z policją? Życiowy czy nieżyciowy, głupi bądź nie - przepis to przepis i jeśli tylko jego konstrukcja jest ścisła, to interpretacja powinna być jedna.
Ostatnio zmieniony 13 czerwca 2014, 15:41 przez LordJuve, łącznie zmieniany 1 raz.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 15:43

LordJuve pisze: Rozumiesz już różnicę i nieadekwatność swojego przykładu z policją?
Nie, nie rozumiem. Co to znaczy ze "jednym (np. Anglia) pozwala nie gwizdać"? Przepis kaze gwizdac zawsze i kazdemu, nie zostawia zadnego pola do interpretacji, dyskusji czy polemiki. Niektorzy po prostu olewaja go czesciej, niektorzy rzadziej, ale nie wynika to z jego tresci. W jednym przypadku gosc jedzie 70 km na godzine i nie ma z tym zadnej polemiki, ale policjant widzi ze nie stanowi to zadnego zagrozenia wiec postanawia machnac reka. W drugiej sytuacji obronca trzyma rywala (to ze go trzyma jest faktem, nie ma tutaj zadnej dyskusji), ale sedzia widzi ze nie przewraca go na ziemie ani nie powstrzymuje przed siegnieciem pilki, wiec tez odpuszcza. Dokladnie taka sama sytuacja. Wszystko rozbija sie o to czy w ogole przepis egzekwowac czy nie, a nie jak go zinterpretowac.


blackadder

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 września 2006
Posty: 1387
Rejestracja: 23 września 2006

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2014, 15:57

Tobor pisze:https://www.youtube.com/watch?v=LwKagxITARk

W myśl przepisów: kontakt był? Był.
Umyślny? Tak.
Nierozważne? Każde spowodowanie upadku jest nierozważnym zachowaniem.
Przeciwnik miał szanse dojść do piłki? Wg mnie była taka możliwość (jakby Alves był pewny, to by nie biegł).

Czyli skasowanie piłkarza na sam na sam z bramkarzem = czerwona kartka.

Ale pokazanie tu czerwonej jest tak samo idiotyczne jak karny, ale sędzia by się "wybronił" gdyby chciał oczywiście.
Sytuacja podobna do tej z finału z 2006 roku:

Moim zdaniem Chorwacja ma prawo czuć się pokrzywdzona.


Obrazek
Zablokowany