Kto selekcjonerem Reprezentacji Polski po Fornaliku?

Pokój dla fanów piłki reprezentacyjnej.
ODPOWIEDZ

Selekcjonerem Reprezentacji Polski po Fornaliku powinien zostać..., dlaczego?

Można wybrać tylko 1. opcję

 
 
Pokaż wyniki
Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1148
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2013, 23:13

Maly pisze:na papierze skład na prawdę wygląda lepiej niż kiedykolwiek a i młodych coraz częściej biorą za granicę, tylko że polski piłkarza nie ma mentalności i jemu potrzebny jest taki Wójcik, żeby zaczął grać, ktoś kto weźmie go za jaja i walnie łbem o ścianę ;] zagraniczny trener może tego nie zrobić niestety, nie powie "golimy frajerów" i nie krzyknie w szatni słowa na "k", być może hajto byłby dobry do roli selekcjonera, kto wie...
Wójcik? Serio? Koleś od którego kipi brakiem wykształcenia, obycia (obycia gdziekolwiek, nie tylko na boisku oo), profesjonalizmu, kwintesencja bodaj wszystkiego co najgorsze w polskim futbolu miałby być wzorek czegokolwiek?

No... Ja bym polemizował lekko. Wiem, że pan Janusz (tak bardzo Janusz!) jest jedynie przykładem, ale zdecydowanie negatywnym i ciulowym.


francois

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2010
Posty: 2652
Rejestracja: 28 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 13 czerwca 2013, 23:44

Z tego grona to już lepiej męczyć się z polską myślą szkoleniową. Ewentualnie ten Van Marwijk.


„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7315
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 10:42

@Alfa i Omega: a to niby dlaczego negatywnym? od jego sukcesu w 92 nigdy nic nie udało się już poważnego w piłce osiągnąć a przecież nie miał na tym turnieju jakiś super zawodników, poza Jusko i Wałdochem raczej nikt nie był później jako tako rozpoznawalny w Europie, raczej więc nie jest kwintesencją tego co najgorsze w polskim futbolu ;)

poza tym mi chodziło raczej o charakter a nie o maturę czy sposób wypowiadania się, Fornalik się wypowiada ładniej od Smudy tylko jak to się przekłada na wyniki? nijak...


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 6351
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 11:19

Maly pisze: nie jest kwintesencją tego co najgorsze w polskim futbolu ;)
Świt ustawiał. I pewnie nie tylko Świt.
http://ekstraklasa.przegladsportowy.pl/ ... 1,381.html

Podawanie Wójcika, esencji tego co najgorsze w polskiej piłce, jako jakiś przykład jest co najmniej dziwne. Przecież ten facet w połowie meczu potrafił pomylić szatnie i motywować do gry swoich przeciwników.
Maly pisze:jakiś
jakichś

Rozumiem, że chodziło Ci o prostego gościa z silnym charakterem, ale nie podawaj Wójta za jakikolwiek wzór. Nawet w takiej sytuacji.
http://rafalstec.blox.pl/2008/04/Wojcik ... jerow.html


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7315
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 11:38

czy ja muszę dodawać, że takiego wójcika z początku lat 90 żebyście zrozumieli? pisać 100 razy, że chodzi o charakter, charyzmę i to co sam napisałeś o zmianie szatni w przerwie meczu?

a co do korupcji to sorry ale są tylko tacy, którym udowodniono korupcję i tacy którym nie lub się przedawniło bo w polskiej piłce każdy kupował i każdy sprzedawał i nieoficjalnie każdy to przyzna, także piętnowanie jednostki jest idiotyczne...

ale skoro macie inny polski wzór takiego trenera z jajami za którym zawodnicy poszliby w ogień to z chęcią posłucham ;)


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
francois

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2010
Posty: 2652
Rejestracja: 28 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 12:04

Z innej beczki - Rene Girard, który jest w ankiecie ma zostać następcą Garcii w Lille. W sumie ma niezłą karierę trenerską, więc może ogarnąłby naszą reprezentację.


„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
jakku1

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 maja 2010
Posty: 4455
Rejestracja: 29 maja 2010

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 15:33

Ja się kompletnie nie zgadzam z tym, ze ten skład reprezentacji to jest jakiś fantastyczny i lepszy, niż za czasów Engela, Janasa, etc. Popatrzmy na obronę, pomoc, porownajmy te formacje z tym, co mieli do dyspozycji poprzedni selekcjonerzy, a okaże się, że ta kadra niczym specjalnym (oprocz Lewandowskiego) sie nie wyroznia, wrecz przeciwnie.

Za Engela mieliśmy przede wszystkim bardzo dobry kolektyw, mecze w grupie wygrywaliśmy dzięki dobrej organizacji w obronie i grze z kontry. Można śmiać się do dnia dzisiejszego z Hajty czy Wałdocha, ale prawda jest taka, że w szczytowej formie grali oni naprawde na poziomie w Schalke. Zielnski tez nigdy nie schodził ponizej wysokiego poziomu, który jest nie do osiągniecia dla Glika, Jodlowca czy Perquisa. Juz nie wspominam o Bąku, który był podstawowym pilkarzem Lyonu i Lens. I tez trzymał poziom. Teraz, nie licząć Piszczka ta nasza defensywa to jest komediodramat. Widze jakas nadzieje w Salamonie, ale zanim on zacznie coś grać to jeszcze miną z dwa lata. Jesli chodzi o obsade bramki to powiedziałbym, ze Dudek z Liverpoolu = Szczesny z Arsenalu. I jeden i drugi mieli lepsze i gorsze momenty, ale jest pewne, ze zaden z nich nie zblizy sie poziomem do Boruca z MŚ w 2006. Tak czy inaczej, kolejny kamyczek do ogrodka dla tych, ktorzy twierdza, ze pilkarzy to my mamy teraz bardzo dobrych albo chociaz lepszych od tych, ktorzy byli.

Co do pomocy... Krzynówek na przestrzeni lat 2002 - 2006 to byla jedna z ciekawszych postaci Bundesligi (mecze w LM z Bayerem, etc). Tych wszystkich Rybusów i Koseckich oddałbym z pocałowaniem ręki w zamian za jednego Krzynówka ze swoją wiecznie skwaszoną miną, ale potrafiącego strzelić przepiękną bramkę z dystansu. Kałużny wirtuozem nigdy nie był, mundial zawalił, ale jego bramki po stałych fragmentach dały nam bardzo duza ilosc punktow i chciałbym, aby teraz w kadrze był pilkarz, ktory potrafi tak swietnie grac glowa. Kozminski rowniez nigdy ponizej pewnego poziomu nie schodzil, zreszta przez wiele lat to byl jedyny nasz czlowiek grajacy w bardzo silnej wowczas Serie A.

Nie chce mi sie dalej tak wymieniac, ale spojrzmy realnie na obecny sklad osobowy polskiej kadry. Bramkarz moze i jest niezly, ale miewa wpadki. Sadze, ze w ostatnich 10 - 15 latach bylo kilku pilkarzy, ktorzy w szczytowej formie grali duzo, duzo lepiej, niz Wojtek Szczesny. Tutaj moge wymienic chociaz Dudka z pierwszego roku gry w Liverpoolu i z Feyenoordu oraz Boruca. O obronie to nawet nie ma co dyskutowac. Bąk, Łapinski, Zielinski, nawet ten Wałdoch, czy Zewlakow, wszyscy byli o klase albo dwie lepsi, od tych wszystkich Glików, Perquisów czy Jodłowców. Polanski, Murawski, Krychowiak, rowniez niczym specjalnym po prostu nie blyszcza. Byli lepsi, nawet duzo lepsi, jak chociazby niezdmordowany Sobolewski.

Jedyne czym mozemy sie pochwalic to jest to trio z Borussi, ktore jest jednak tylko trybem w maszynie stworzonej przez Kloppa. Co gorsza, Lewandowski mimo wszystkich jego walorow, nie jest typem napastnika, ktory sam stworzy cos z niczego, przedrybluje i dogra, jak np. Cassano. Ktos musi mu te pilke podac. Problem polega na tym, ze niestety nie ma kto, bo kadra jest... okrutnie slaba. Mowiac szczerze, wydaje mi sie, ze najslabsza od 20 lat. Mimo tych trzech wielkich gwiazd z Dortmundu. Reszta tak znacząco odstaje, ze ciezko bedzie z tego wszystkiego cos sensownego sklicic nawet bardzo dobremu trenerowi.


Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113 ;)
baka

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 marca 2010
Posty: 558
Rejestracja: 07 marca 2010

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 16:04

gucio_juve pisze:Z sosny dęba nie zrobisz, tak samo z ch*a piłkarza nie będzie. Tym kopaczom nie pomógłby nawet duet Guardiola - Ferguson.
W takim razie co powiesz o Grecji w 2004 roku ? :)


Lucas87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Posty: 2035
Rejestracja: 13 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 16:35

Ale Grecja 2004 to była ekipa, która porafiła zasuwać na boisku non-stop i konsekwentnie potrafiła spełniać założenia wybitnego szkoleniowca jakim był Rehhagel. Doszli wówczas na szczyt ciężką pracą, choć wielka szkoda, że nie umieli się zadomowić w elicie futbolu na dłużej...
Jakoś nie wyobrażam sobie ciężko tyrających naszych nażelowanych gwiazdorów...To przykre, ale nasza najlepsza trójka (z BvB) nigdy nie potrafiła zaangażować się w kadrze w 50% tak bardzo jak w klubie. Cała obrona do wymiany i rozgrywający do znalezienia od zaraz. Ale cóż, to nie trener czy poszczególni zawodnicy są największym problemem, lecz przeklęty system i fakt, iż jedynie pozorowane są pewne działania mające na celu uzdrowienie polskiej piłki.


evilboy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 kwietnia 2006
Posty: 1005
Rejestracja: 30 kwietnia 2006

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 17:10

Nie mam pojęcia, czemu się wszyscy przyczepiliście do motywacji naszych kopaczy podczas gry w reprezentacji... Najłatwiej napisać, że im się nie chce, co?

Ale niby dlaczego miałoby im się nie chcieć? Podczas meczów reprezentacji można się pokazać lepiej niż podczas gry w klubie, więc motywacja jest nawet większa. Nie wspominając już o dodatkowym bodźcu patriotycznym związanym z grą z Orzełkiem na piersi oraz dopingiem dziesiątków tysięcy kibiców. Naprawdę nie wiem skąd ta idiotyczna opinia, że reprezentacja nie ma wyników, bo piłkarzom nie chce się grać.

Jeśli miałoby chodzić o nastawienie do meczu, to skłaniałbym się raczej ku przemotywowaniu niż braku motywacji.

Moim zdaniem winą za słabe wyniki należy obarczyć szkoleniowców, którzy prowadzą naszą kadrę. Przez ostatnie 15 lat mieliśmy tylko 1 dobrego selekcjonera - Beenhakkera, cała reszta to banda nieudaczników, wybieranych na stanowisko po znajomości - wystarczy choćby spojrzeć na dalsze kariery trenerskie Janasa, Engela czy Smudy. To, co teraz trzeba zrobić, to zatrudnić porządnej klasy zagranicznego trenera, a jestem pewien, że wyniki same przyjdą.

Szkoleniowcy z powyższej listy średnio do mnie przemawiają, ale każdy z nich jest lepszy od naszych rodzimych pseudotrenerów. Ciężko wybrać najlepszego kandydata, ale jeśli już musiałbym kogoś wskazać, to byłby to Bert van Marwijk albo Gerard Houllier.


"Un cavaliere non lascia mai una signora."
Alex Del Piero
Murzin

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 kwietnia 2010
Posty: 106
Rejestracja: 27 kwietnia 2010

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 17:27

Smudę to akurat większość Polaków chciała, po tej szopce z Leo. Wiadomo wtedy było, że Lato nie zatrudni zagranicznego szkoleniowca, bo już się na Leo przejechał i toczył z nim swoje wojenki. (swoją drogą nie rozumiem, czemu szkoleniowiec z takim doświadczeniem dał się wciągnąć w takie gierki). A który polski trener był w tamtym momencie lepszy niż Smuda? Skorża?


Lucas87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Posty: 2035
Rejestracja: 13 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 17:35

@evilboy

1. To jeśli się Lewandowskiemu chce grać z orzełkiem to czemu w kadrze strzela tylko karne San Marino, a w klubie potrafi dowalić cztery na raz przeciwko Realowi?! Tylko bez tekstów, że w klubie miał Gotzego, Reusa, Ilkaya itp. W drużynie narodowej również jest Błaszczu i również Piszczek. Są dobzi bramkarze, kilku solidnych wyrobników, oraz obiecujących młodszych graczy...Ja nie mówię, że to ma starczyć na medale wielkich imprez, lecz na 20- 30 rankingu i regularne występy (bez przynoszenia wstydu na MŚ i ME) jak najbardziej powinno.

2. A co takiego wielkiego dokonał Leo czego nie zrobili Engel lub Janas :?: :!:
Może zapytam inaczej w czym Holender przewyższył swoich poprzedników, biorąc pod uwagę spotkania na Mistrzostwach Europy
(Świata). Owszem w eliminacjach Euro 2008 jeszcze zadziałały jego metody ( a raczej efekt świeżej miotły), a co było na samych Mistrzostwach każdy widział...
Bezdyskusyjna porażka z Niemcami (przy bojaźliwej grze), szczęśliwy remis z Austrią (gdyby nie Boruc wówczas Webb nie musiałby dyktować karnego z kapelusza bo z 4-5 byśmy dostali z gry), na deser klops w spotkaniu z rezerwami rezerw reprezentacji Chorwacji.
Że niby miał słabych zawodników??! A kto się decydował na eksperymenty typu intenaszynal lewel Pazdan itp.?
Eliminacje do Mundialu w RPA już lepiej przemilczeć...

Jasne, że Leo nie ponosi odpowiedzialności za zaistniały stan w polskiej piłce, tylko politycy i ich kolesie ze struktur PZPN.
Odnośnie Smudy to się całkowicie zgadzam. Dostali wszystko na tacy, obiecane rekordowe premie, najsłabszą grupę w historii Euro, nowoczesne stadiony, cały ten poklask w mediach i ochronkę ze strony Premiera i Prezydenta RP itd...ZAWALILI.

Zatem jeśli motywacja była zbyt duża to może warto, aby ogólnie grali za minimum krajową??!! W czym problem za duża stawka??! Więc po co utrzymywanie tego cyrku w jego niby profesjonalnej wersji?
Niech grają amatorsko w lidze kelnerów, wówczas nie będą się czuli PRZEMOTYWOWANI. Czy naprawdę o to chodzi :angry:


Padoin

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 lutego 2012
Posty: 153
Rejestracja: 19 lutego 2012

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 17:54

Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby liczyć na trenera z zagranicy.
Teoretycznie Fornalik ma zostać do końca eliminacji. Może nawet dłużej, zależy od Bońka. Jeśli już miałbym wybierać trenera to byłby to Ulatowski, ale przeszedł do Miedzi Legnica ( w sumie może i lepiej, lubię go po co ma plamić swój honor, prowadząc polaczków do porażki?) :lol: :lol:


B@rt

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Posty: 1420
Rejestracja: 17 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 18:18

Padoin pisze:Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby liczyć na trenera z zagranicy.
Nic wielkiego, wystarczy przekonanie o ubóstwie polskiego środowiska trenerskiego. Najlepiej o tym dowodzi przykład Smudy, który uchodził przecież za trenerskiego guru i był medialnym kandydatem nr 1. A co było potem wiadomo.

Ja bym zwrócił uwagę na jedną rzecz - od paru lat regularnie pojawiały się problemy na linii trener - PZPN, bo zmieniały się władze, dostając selekcjonera po poprzednikach. Beenhakker był pozostałością po Listkiewiczu, a Lato z właściwym sobie urokiem wykopał go za pośrednictwem mediów. Teraz z kolei Boniek ma zgryz z Fornalikiem, którego dostał po Grzesiu. Jak w końcu Fornalik poleci, to po raz pierwszy od czasów Listka będziemy mieli sytuację, w której selekcjoner będzie miał poparcie ze strony władz. Dobry trener z zagranicy współpracujący z PZPN - me gusta.


Padoin

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 lutego 2012
Posty: 153
Rejestracja: 19 lutego 2012

Nieprzeczytany post 14 czerwca 2013, 18:47

Chciałem raczej przez to powiedzieć, że pochodzenie trenera nie ma znaczenia, liczy się pomysł na zespół. Fornalik co by o nim nie mówić, chyba za bardzo sugeruje się mediami. W cafe futbol mówiono, że Fornalik przed powołaniem nie widział gry Salamona, także szacunek za profesjonalizm. Druga sprawa Fornalik mówi, że ''szuka'' rozwiązań..po mojemu w taktyce nic się nie zmieniło. Kompletne zero pomysłu na dogrania do Lewego i stawianie n 3 z Dortmundu. Mamy wielu świetnych, młodych piłkarzy, w pale się nie mieści, żeby zdobyć tylko 9 pkt w 6 meczach (jeśli coś poknociłem to do poprawy). Problem w tym, że ja nie wiem co Fornalik chce zrobić, gdyby mimo licznych zmian w obronie czy próby gry innymi ustawieniami nie powiodłoby się w eliminacjach to spoko, ale polacy to nie samograje jak Hiszpania. Wniosek jest prosty: wystarczy trener z Polski z odrobiną oleju w głowie, przeważnie zagraniczni trenerzy ciągną więcej kasy, (choć podobno, o ironio! Waldek zarabia więcej niż Leo.)


ODPOWIEDZ