Media w Polsce dyskusja i opinie.
- Piotr21
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2010
- Posty: 225
- Rejestracja: 02 listopada 2010
Chciałbym zacząć temat mediów w naszym kraju, ale nie oczyma kibica ale zwykłego Kowalskiego. Zarówno młodych ludzi, a także starszych. Wiem, że onet to nie jest źródło informacji jakimi my możemy się szczycić ale przytoczę tutaj link do wywiadu z Maxem Kolonko, moim zdaniem dobrego wywiadu, który ukazuję dość smutne realia zarówno odbiorców, ale także nadawców programów http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.html. Wywiad fakt czasem może zbytnio chwali Amerykańskie media lecz zaraz argumentuję dlaczego jest tak a nie inaczej.
Według mojej opinii niestety jako 25 letni facet nie mam co w tv oglądać i dlatego telewizor włączę raz na jakiś czas. Zero ambicji telewizyjnych programów, cały czas jakieś nowe beznadziejne gwiazdki, które nic nie wnoszą, wręcz głupotę promują. tak samo nastolatkowie w tych czasach nie mają żadnych autorytetów. My starsi się dziwimy, że zachwycają się Dodą czy Grycankami jak telewizja tylko to im wciska. Oczywiście mówię także o głównych portalach w internecie: wp.pl, interia.pl, onet.pl, wszystko to stało się tak "gównianym" za przeproszeniem produktem że człowiekowi w moim wieku aż nie chcę się wchodzić na portal w którym po raz setny będzie "jak schudnąć z brzoskwinią i brokułem". Mam nadzieję, że rozwiniemy tutaj konstruktywną dyskusję, nie o polityce ale o mediach które nawet nie chodzi o to iż są stronnicze ale ich jakość, która według mojej opinii jest tragiczna. Cyfrowy Polsat który posiadam w domu, ileś tam kanałów, a do oglądania nic kompletnie nic, czasem na TVP Historia Wołoszańskiego bo przynajmniej poruszał tematy historii, którą teraz młodzi nie mają skąd poznać gdyż brak takich programów współczesnych.
Według mojej opinii niestety jako 25 letni facet nie mam co w tv oglądać i dlatego telewizor włączę raz na jakiś czas. Zero ambicji telewizyjnych programów, cały czas jakieś nowe beznadziejne gwiazdki, które nic nie wnoszą, wręcz głupotę promują. tak samo nastolatkowie w tych czasach nie mają żadnych autorytetów. My starsi się dziwimy, że zachwycają się Dodą czy Grycankami jak telewizja tylko to im wciska. Oczywiście mówię także o głównych portalach w internecie: wp.pl, interia.pl, onet.pl, wszystko to stało się tak "gównianym" za przeproszeniem produktem że człowiekowi w moim wieku aż nie chcę się wchodzić na portal w którym po raz setny będzie "jak schudnąć z brzoskwinią i brokułem". Mam nadzieję, że rozwiniemy tutaj konstruktywną dyskusję, nie o polityce ale o mediach które nawet nie chodzi o to iż są stronnicze ale ich jakość, która według mojej opinii jest tragiczna. Cyfrowy Polsat który posiadam w domu, ileś tam kanałów, a do oglądania nic kompletnie nic, czasem na TVP Historia Wołoszańskiego bo przynajmniej poruszał tematy historii, którą teraz młodzi nie mają skąd poznać gdyż brak takich programów współczesnych.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 7749
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Dla mnie trudno dyskutować o poziomie mediów bez wciągnięcia w to polityki bo jak wiadomo wszystko jest oparte o wzorce zachodnie a chyba Amerykanie jako pierwsi wymyślili, że najlepiej wciskać głupią papkę (amerykańscy gladiatorzy itd) społeczeństwu, które oglądając ją oczywiście również głupieje i jest znacznie łatwiejsze do zmanipulowania i zastraszania.
Ktoś powie - ale 3 miliony oglądają taniec z gwiazdami a 100 tysięcy jakąś głębszą publicystykę. No okej, ale z czego to wynika? Poważniejsze programy kulturalne czy publicystyczne spycha się zwykle na późne godziny wieczorne (taka kultowa jest 1:40, kiedy ktoś w telewizji chce prosto mówiąc pozbyć się jakiegoś programu to najpierw zmienia porę emisji na 1:40 później mówi "oglądalność znacząco spadła, byliśmy zmuszeni zakończyć emisję") i nic dziwnego, że ludzie tego nie oglądają skoro w najlepszym czasie antenowym lecą same kałowe produkcje. Pewnie także z tego względu, że po prostu nie są przyzwyczajeni do oglądania o 19/20 poważnego programu wymagającego od nich myślenia i zwracania uwagi na to co mówią ludzie pokazywani na ekranie.
Obecnie ludzie nawet oglądając jakieś debaty polityczne nie mają zielonego pojęcia co się tam mówi. Kompletny no-brainer. Ktoś coś tam powiedział mniej więcej na taki temat ale co on powiedział i jakie ja mam o tym zdanie? Nie mam pojęcia.
Dzięki temu później politycy mogą wychodzić do kamer i opowiadać kompletne bzdury, które przyjmuje się z powagą albo utartym "oni wszyscy tam kradną a w Polsce jest źle".
Kiedyś widziałem reportaż (chyba nawet w TVN) o tym jakie kity politycy wciskają w każdej publicznej rozmowie. Tam odnosiło się to głównie do opozycji ale wiadomo, że rządzący jadą jeszcze bardziej po bandzie. Otóż kiedy polityk w jakiejś dyskusji używa jakiejkolwiek liczby (najnowsze badania wykazują że.... procent czegośtam wynosi tyle... dwa lata temu zbudowano tyle i tyle kilometrów autostrad....) w 80% przypadków te liczby są kompletnie z kosmosu i prawdopodobnie wymyślone na potrzebę chwili. To jest nie do pomyślenia ale takie są fakty.
Nikomu nie zależy na świadomym, inteligentnym obywatelu z własnym zdaniem. Im potrzebny jest tylko pelikan, który wstaje rano, idzie do pracy, po niej robi zakupy w supermarkecie, ogląda jakiś kał w telewizji i idzie spać bo jutro znowu na rano do roboty. Oczywiście po drodze jak na pelikana przystało łyka wszystko co zobaczy/usłyszy mimochodem w najpopularniejszych stacjach/tytułach czyli same nagłówki, które jak wiemy są często tak przeinaczone, że głowa mała.
No, trochę się rozpisałem :oops: w każdym razie według mnie nie można dyskusji o poziomie mediów odciąć od polityki. Co do samej telewizji to oprócz programów piłkarskich i dzienników oglądam czasem Makłowicza i Cejrowskiego bo dużo się można dowiedzieć i po prostu całkiem przyjemnie się to ogląda.
Ktoś powie - ale 3 miliony oglądają taniec z gwiazdami a 100 tysięcy jakąś głębszą publicystykę. No okej, ale z czego to wynika? Poważniejsze programy kulturalne czy publicystyczne spycha się zwykle na późne godziny wieczorne (taka kultowa jest 1:40, kiedy ktoś w telewizji chce prosto mówiąc pozbyć się jakiegoś programu to najpierw zmienia porę emisji na 1:40 później mówi "oglądalność znacząco spadła, byliśmy zmuszeni zakończyć emisję") i nic dziwnego, że ludzie tego nie oglądają skoro w najlepszym czasie antenowym lecą same kałowe produkcje. Pewnie także z tego względu, że po prostu nie są przyzwyczajeni do oglądania o 19/20 poważnego programu wymagającego od nich myślenia i zwracania uwagi na to co mówią ludzie pokazywani na ekranie.
Obecnie ludzie nawet oglądając jakieś debaty polityczne nie mają zielonego pojęcia co się tam mówi. Kompletny no-brainer. Ktoś coś tam powiedział mniej więcej na taki temat ale co on powiedział i jakie ja mam o tym zdanie? Nie mam pojęcia.
Dzięki temu później politycy mogą wychodzić do kamer i opowiadać kompletne bzdury, które przyjmuje się z powagą albo utartym "oni wszyscy tam kradną a w Polsce jest źle".
Kiedyś widziałem reportaż (chyba nawet w TVN) o tym jakie kity politycy wciskają w każdej publicznej rozmowie. Tam odnosiło się to głównie do opozycji ale wiadomo, że rządzący jadą jeszcze bardziej po bandzie. Otóż kiedy polityk w jakiejś dyskusji używa jakiejkolwiek liczby (najnowsze badania wykazują że.... procent czegośtam wynosi tyle... dwa lata temu zbudowano tyle i tyle kilometrów autostrad....) w 80% przypadków te liczby są kompletnie z kosmosu i prawdopodobnie wymyślone na potrzebę chwili. To jest nie do pomyślenia ale takie są fakty.
Nikomu nie zależy na świadomym, inteligentnym obywatelu z własnym zdaniem. Im potrzebny jest tylko pelikan, który wstaje rano, idzie do pracy, po niej robi zakupy w supermarkecie, ogląda jakiś kał w telewizji i idzie spać bo jutro znowu na rano do roboty. Oczywiście po drodze jak na pelikana przystało łyka wszystko co zobaczy/usłyszy mimochodem w najpopularniejszych stacjach/tytułach czyli same nagłówki, które jak wiemy są często tak przeinaczone, że głowa mała.
No, trochę się rozpisałem :oops: w każdym razie według mnie nie można dyskusji o poziomie mediów odciąć od polityki. Co do samej telewizji to oprócz programów piłkarskich i dzienników oglądam czasem Makłowicza i Cejrowskiego bo dużo się można dowiedzieć i po prostu całkiem przyjemnie się to ogląda.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Ja uważam, że z oglądania telewizji się wyrasta. Dorosły człowiek wie już, jaką papkę może dostać włączając TV w określonej porze, więc woli inaczej spędzić ten czas. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz oglądałem telewizję, nie licząc meczu Chelsea-Juve.
Zamiast tv polecam radio - Trójka FTW 8)
Zamiast tv polecam radio - Trójka FTW 8)
- Piotr21
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2010
- Posty: 225
- Rejestracja: 02 listopada 2010
Fakt macie rację. Ja także ostatnimi czasy puszczam sobie radio typu właśnie trójka i jest ok. Polityka i telewizja to dwa tematy połączone i ciężko dyskutować o mediach bez polityki ale chciałem spróbować poznać kilka opinii, bo np jeśli chodzi o mój rodzinny dom. To jak Pan Zambrotta mówi z tv się wyrasta, tata mój książek czyta żeby was nie skłamać 3 w ciągu tygodnia, wraca z pracy i książka czasem wiadomo coś obejrzy, oczywiście podyskutujemy ale jest czas gdy tylko czyta i nic go nie oderwie. gdy go pytam czy będzie coś oglądał odpowiada po co. Proste nie ma powodu by oglądać tv.pan Zambrotta pisze:Ja uważam, że z oglądania telewizji się wyrasta. Dorosły człowiek wie już, jaką papkę może dostać włączając TV w określonej porze, więc woli inaczej spędzić ten czas. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz oglądałem telewizję, nie licząc meczu Chelsea-Juve.
Zamiast tv polecam radio - Trójka FTW 8)
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Przyjacielu, to jest proste sprzężenie zwrotne: media dają, co ciemny lud chce dostawać, a ciemny lud tapla się w tym, co dają media.
Myślisz, że ten obrazek tak bardzo odbiega od rzeczywistości?
Mamy co mamy: Tańce z dziwkami, Gwiazdy robią po lodzie, mamę Madzi i płaczącego Włodzimierza Olewnika. Różnych Karnowskich, Semków, Pospieszalskich z jednej, oraz Żakowskich i Lisów z drugiej.
A pośrodku tego - TY, odbiorco. Ty, który masz bezmyślnie przełączać/kupować/płacić abonament. A poza tym po staremu - ora et labora. I mgła smoleńska nad TOBĄ - odbiorco.
Dafuq?
Rzygam mediami jak tęczą. Telewizji nie oglądam. Nie chce mi się patrzeć na kolejne gadające głowy i buchające ekspresją gwiazdeczki, wdzięczące się do kamery na parkiecie/lodowisku/basenie z kisielkiem. Jeśli chcę informacji - odpalam internety. I standardowo, Koszerna, Kłamiemy24 (na dobę). Rzut oka na BBC, CNN, Guardiana. Wprost, Polityka, Newsweek - jeśli chcę opinii. Zgodnych z tym, co mi w duszy gra.
Taki już ze mnie wredny reżimowiec. Leming taki. Czasem zaglądnę na jakieś salony, wpolityki i inne. Ale to mnie trochę mrozi. Więc dość szybko stamtąd uciekam.
Wracając do mediów - mamy co mamy. Głupieje nam społeczeństwo niemożebnie. Bo po co czytać książki? Gazety lub czasopisma? Po co chodzić do bibliotek? Jest net. Można znaleźć PDF-a, audiobooka. A ja można - to siup!, na Kindle'a! I już można znowu wejść na fejsa.
Tabloidyzacja mediów, ich homogenizacja i spapkowacenia - to także wina internetu. Aby szybciej! Abyśmy to my, MY!! pierwsi pokazali krew, spermę, flaki i kał! Chaps, chaps, chaps!! Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, to jest bowiem ciało moje, które wam i wielu (miliardom) wydane będzie. Oczywiście w systemie pay-per-wiev. Wyślij sms o treści KAŁ-VAGINA-AM AM pod numer....
Jestem staromodny. Nie znoszę czytników, Kindli, tabletów, iPadów i innych tego rodzaju rzeczy. Kocham zapach papieru, farby drukarskiej. Za żadne skarby świata nie oddam nikomu mojej biblioteczki. Nie chcę kiedyś obudzić się w "Johnny Mnemonicu" czy innym ścierwie. I choć życia bez internetu sobie nie wyobrażam, to nie zapominam, że poza nim też jest życie.
Jest radiowa Trójka, są jeszcze drukowane pisma, są książki. I rozmowy z innymi ludźmi. To też media. Tylko czemu dzisiaj - drugiego obiegu?
Wiesz, co jest problemem mediów? I ludzi je tworzących? Brak umiejętności rozmawiania. Dialogu. Chęci porozumienia. Jest chęć zakrzyczenia, zagadania, przemówienia. Aby tylko wtłoczyć swoją rację, najswojszą.
Nie umiemy rozmawiać. Umiemy już tylko krzyczeć.
Myślisz, że ten obrazek tak bardzo odbiega od rzeczywistości?
Mamy co mamy: Tańce z dziwkami, Gwiazdy robią po lodzie, mamę Madzi i płaczącego Włodzimierza Olewnika. Różnych Karnowskich, Semków, Pospieszalskich z jednej, oraz Żakowskich i Lisów z drugiej.
A pośrodku tego - TY, odbiorco. Ty, który masz bezmyślnie przełączać/kupować/płacić abonament. A poza tym po staremu - ora et labora. I mgła smoleńska nad TOBĄ - odbiorco.
Dafuq?
Rzygam mediami jak tęczą. Telewizji nie oglądam. Nie chce mi się patrzeć na kolejne gadające głowy i buchające ekspresją gwiazdeczki, wdzięczące się do kamery na parkiecie/lodowisku/basenie z kisielkiem. Jeśli chcę informacji - odpalam internety. I standardowo, Koszerna, Kłamiemy24 (na dobę). Rzut oka na BBC, CNN, Guardiana. Wprost, Polityka, Newsweek - jeśli chcę opinii. Zgodnych z tym, co mi w duszy gra.
Taki już ze mnie wredny reżimowiec. Leming taki. Czasem zaglądnę na jakieś salony, wpolityki i inne. Ale to mnie trochę mrozi. Więc dość szybko stamtąd uciekam.
Wracając do mediów - mamy co mamy. Głupieje nam społeczeństwo niemożebnie. Bo po co czytać książki? Gazety lub czasopisma? Po co chodzić do bibliotek? Jest net. Można znaleźć PDF-a, audiobooka. A ja można - to siup!, na Kindle'a! I już można znowu wejść na fejsa.
Tabloidyzacja mediów, ich homogenizacja i spapkowacenia - to także wina internetu. Aby szybciej! Abyśmy to my, MY!! pierwsi pokazali krew, spermę, flaki i kał! Chaps, chaps, chaps!! Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, to jest bowiem ciało moje, które wam i wielu (miliardom) wydane będzie. Oczywiście w systemie pay-per-wiev. Wyślij sms o treści KAŁ-VAGINA-AM AM pod numer....
Jestem staromodny. Nie znoszę czytników, Kindli, tabletów, iPadów i innych tego rodzaju rzeczy. Kocham zapach papieru, farby drukarskiej. Za żadne skarby świata nie oddam nikomu mojej biblioteczki. Nie chcę kiedyś obudzić się w "Johnny Mnemonicu" czy innym ścierwie. I choć życia bez internetu sobie nie wyobrażam, to nie zapominam, że poza nim też jest życie.
Jest radiowa Trójka, są jeszcze drukowane pisma, są książki. I rozmowy z innymi ludźmi. To też media. Tylko czemu dzisiaj - drugiego obiegu?
Wiesz, co jest problemem mediów? I ludzi je tworzących? Brak umiejętności rozmawiania. Dialogu. Chęci porozumienia. Jest chęć zakrzyczenia, zagadania, przemówienia. Aby tylko wtłoczyć swoją rację, najswojszą.
Nie umiemy rozmawiać. Umiemy już tylko krzyczeć.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Łohoho, czyli jesteś wybrańcem, który wie co to coquille saint jacques. Cejrowski jest ok jak ogranicza się do opowieści ze świata, np. jak karmić wielbłąda jednogarbnego lub jak myje się plemię Himba. Gdy zaczyna schodzić na tematy wiary lub polityki momentalnie przełączam o 300 kanałów dalej.Ouh_yeah pisze:Co do samej telewizji to oprócz programów piłkarskich i dzienników oglądam czasem Makłowicza i Cejrowskiego bo dużo się można dowiedzieć i po prostu całkiem przyjemnie się to ogląda.
Ogólnie również nie oglądam zbyt wiele tv. Właściwie takie coś jak telewizor nie istnieje dla mnie do godziny 19:00
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
zadziwiające, że na wszechgłupotę w TV narzekają również najwięksi idioci, lewacy i dziennikarze (nikogo konkretnego nie mam na myśli )
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Sam zająłeś zaszczytne, drugie miejsce na pudle "pierwszych komentujących". Fakt, zadziwiającepan Zambrotta pisze:zadziwiające, że na wszechgłupotę w TV narzekają również najwięksi idioci, lewacy i dziennikarze (nikogo konkretnego nie mam na myśli )
Komentujemy temat czy zaczynasz z niego robić burdel?
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Media na szczęście przenoszą się teraz coraz bardziej do internetu, gdzie dostęp do nich jest o wiele łatwiejszy, jak również występuje realny pluralizm i nie ma żadnych monopoli.
Telewizor włączam właściwie tylko po to, żeby obejrzeć mecz, opcjonalnie kiedy jest jakiś film.
Telewizor włączam właściwie tylko po to, żeby obejrzeć mecz, opcjonalnie kiedy jest jakiś film.
Ja mam podobnie - wydałem na moją kolekcję książek, płyt z muzyką i filmów dobre kilka tysięcy ale nie żałuję. Sprawia mi dużo większą przyjemność słuchanie muzyki z mojego sprzętu niż z mp3 na słuchawkach, tak samo jak nie lubię czytać dłuższych tekstów na ekranie - musi być na papierzedeszczowy pisze:Jestem staromodny. Nie znoszę czytników, Kindli, tabletów, iPadów i innych tego rodzaju rzeczy. Kocham zapach papieru, farby drukarskiej. Za żadne skarby świata nie oddam nikomu mojej biblioteczki. Nie chcę kiedyś obudzić się w "Johnny Mnemonicu" czy innym ścierwie. I choć życia bez internetu sobie nie wyobrażam, to nie zapominam, że poza nim też jest życie.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Prawda. Ale zwróć uwagę na jedną ważną rzecz - net to medium "gorące". Najszybsze z możliwych chyba. Aktualizację, korektę można przeprowadzić na bieżąco. I tu pojawia się także walka o odbiorcę. O to, aby zachęcić go do zaglądnięcia właśnie na "naszą" a nie "ich" stronę.Pan Mietek pisze:Media na szczęście przenoszą się teraz coraz bardziej do internetu, gdzie dostęp do nich jest o wiele łatwiejszy, jak również występuje realny pluralizm i nie ma żadnych monopoli.
I przez to poziom leci dramatycznie w dół. Wszechobecna golizna (ja to naprawdę mówię? 0_o ), kolejne newsy, klecone nieraz na szybko, na kolanie, aby tylko były. Upiorna kreacja zastępów plastikowych celebrytów, bo wiadomo, że tacy najłatwiej przyciągają młodego, niewyrobionego odbiorcę. Takiego, który wyśle sms-a, żeby obejrzeć kolejny odcinek tego czy tamtego.
Trafić na wartościową, merytoryczną informację w necie jest porównywalnie trudno jak na dobry program kulturalny w telewizji. Portale ogóle? Śmiech na sali - wystarczy zajrzeć na WP czy Interię.
Oczywiście, nie każdy odbiorca oczekuje ważkich moralnie programów o "kinie moralnego niepokoju" lat 50. i 60. Nie każdy ma też kaprys oglądać balet tancerzy z plemienia Kikuju. Odbiorca jest różny, tu panuje - jak powiedziałeś - prawdziwy pluralizm. Ale to zbydlęcenie współczesnych mediów, którego jesteśmy świadkiem to tylko załamać ręce
Teleekspress - reklama - Klan - reklama - Jaka to Melodia - reklama - Wiadomości - reklama - program interwencyjny - reklama - sieczkowaty film/dramat oscarowy sprzed miliona lat - reklama.
Ten schemat jest potworny.
Oj, znam to, znam.Pan Mietek pisze:Telewizor włączam właściwie tylko po to, żeby obejrzeć mecz, opcjonalnie kiedy jest jakiś film.
Zuch chłopak!Pan Mietek pisze:Ja mam podobnie - wydałem na moją kolekcję książek, płyt z muzyką i filmów dobre kilka tysięcy ale nie żałuję. Sprawia mi dużo większą przyjemność słuchanie muzyki z mojego sprzętu niż z mp3 na słuchawkach, tak samo jak nie lubię czytać dłuższych tekstów na ekranie - musi być na papierzedeszczowy pisze:Jestem staromodny. Nie znoszę czytników, Kindli, tabletów, iPadów i innych tego rodzaju rzeczy. Kocham zapach papieru, farby drukarskiej. Za żadne skarby świata nie oddam nikomu mojej biblioteczki. Nie chcę kiedyś obudzić się w "Johnny Mnemonicu" czy innym ścierwie. I choć życia bez internetu sobie nie wyobrażam, to nie zapominam, że poza nim też jest życie.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
deszczu, owszem, najpopularniejsze portale w Polsce to chyba wp i onet, gdzie rzetelność i jakość nie są istotne ale zobacz, że tak jak tvn na swoich syfiastych programach dalej zbija kokosy, to w necie kiepsko prosperujący portal jest momentalnie wypierany przez lepszy. Konkurencja sprzyja rozwojowi, poszukiwaniu nowych rozwiązań i tak jest w internecie. Stosunkowo jest też łatwo wejść na rynek i odnieść sukces, o czym świadczy chociażby portal wpolityce.pl. W telewizji masz wybór pomiędzy polsatem, tvnem i tvp, co jest kompletną stratą czasu a w necie każdy znajdzie coś dla swoich potrzeb.
Oczywiście, z drugiej strony, ogromną popularność mają mało skomplikowane strony i to jest trochę smutne w tej sytuacji.
Oczywiście, z drugiej strony, ogromną popularność mają mało skomplikowane strony i to jest trochę smutne w tej sytuacji.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
To, że WP-ka, Onet i Interia od tylu lat ciągle trzymają się w czołówce polskich portali rozrywkowo-informacyjnych nie jest zasługą ich treści. Bo zgadzamy się, że ta jest syfiasta. Portale są obiektywnie słabe, ale to takie kombinaty mediowe, że trudno od nich uciec. A że ludzie, którzy dostali internety jao pierwsi w PL (czyli moje pokolenie w sumie ) nie miało zbyt wiele alternatyw - to i zostało przy tym. Ja mam na WP konto pocztowe od tylu lat, że hej. I nie chce mi się zwyczajnie przenosić go gdzie indziej.Pan Mietek pisze:deszczu, owszem, najpopularniejsze portale w Polsce to chyba wp i onet, gdzie rzetelność i jakość nie są istotne ale zobacz, że tak jak tvn na swoich syfiastych programach dalej zbija kokosy, to w necie kiepsko prosperujący portal jest momentalnie wypierany przez lepszy.
A materiały zamieszczone tam czytam naprawdę rzadko.
Polityczne portale w Polsce zawsze będą miały siłę przebicia Dla mnie sukces odniósł np. WykopPan Mietek pisze:Stosunkowo jest też łatwo wejść na rynek i odnieść sukces, o czym świadczy chociażby portal wpolityce.pl.
A można zrobić jak robi np. angielski "Guradian"? Można. Tylko czy komuś się chce?Pan Mietek pisze:Oczywiście, z drugiej strony, ogromną popularność mają mało skomplikowane strony i to jest trochę smutne w tej sytuacji.
Po co iść w górę ze standardami, skoro można je zaniżać i schlebiać niskim gustom?
To jest BARDZO smutne, Miet.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 7749
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
To może jakoś tak w paru słowach dlaczego akurat Trójka?pan Zambrotta pisze:Zamiast tv polecam radio - Trójka FTW 8)
No bułkę z salcesonem to chyba każdy kiedyś jadł. A tak na poważnie to inni oglądają na Discovery programy o budowaniu stacji kosmicznych i również nie będą mieć możliwości wykorzystania tej wiedzy. A ja wiem np. że w Szkocji nawet do owsianki dolewa się Whiskypumex pisze:czyli jesteś wybrańcem, który wie co to coquille saint jacques.
Według mnie nieprawda. Potrafimy rozmawiać, tylko niektórym znacznie lepiej pasuje żebyśmy krzyczeli dlatego kierują debatę publiczną właśnie w tym pożądanym przez siebie kierunku. I to nie chodzi tylko o polityków ale oczywiście również o media i każdego kto może zarobić forsę na tym.deszczowy pisze:Nie umiemy rozmawiać. Umiemy już tylko krzyczeć.
Ludzie naprawdę potrafią rozmawiać i sobie pomagać, tyle że zwykle to ma miejsce zanim przyleci błękitny tefałenu
Nie miałem okazji czytania czegokolwiek spod ręki Deszczowego ale teraz korzystając z tego wątku mogę się go zapytać czy miał już może taką sytuację kiedy ktoś nad nim w bardziej lub mniej bezpośredni sposób dał mu do zrozumienia, żeby się nie silił na jakiś głęboki esej bo ludzie chcą Dody elektrody z gołą dupą albo być może już po napisaniu jakiś tekst został skorygowany właśnie pod takim kątem.
W końcu funkcjonujesz w branży więc nie wierzę, że ominęła Cię degeneracja mediów.
- Piotr21
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2010
- Posty: 225
- Rejestracja: 02 listopada 2010
Choć z drugiej strony deszczowy ma trochę racji. Spójrzmy na fora nawet na nasze internetowe. Gdy ktoś ma inne zdanie od naszego w pewien sposób krzyczymy na niego. Wyzywamy zamiast spokojnie przedstawić argumenty. Ale wracając do tematu zapewne każdy widział filmik jak Durczok klnie w temacie brudnego stołu. A za jakiś czas Korwin Mike wypowiada się w jakimś temacie używając dosadnie słów niecenzuralnych. A Durczok w tvn takie słowa: aż wstyd powtarzać słowa i przytaczać jakimi wypowiadał się Korwin Mike. Tak jakby On sam był święty. Durczok jest jak większość dziennikarzy śmieciem ale zarabia kasę i najgorsze jest to że ludzie Fakty oglądają.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
@Ouh_yeah, czemu trójka... Może dlatego, ze to nie jest rozglosnia dla mas, gdzie nie puszcza się hitów z satelity feat. Pitbull, tylko promuje się polska dobra muzykę, a z zagranicy wybiera wartościowych wykonawców.
Politycznie są najbardziej anty-po, choć określenie "anty" do nich nie pasuje, nie hejtuja wszystko i bezmyślnie, krytykują tez inne partie ale najbardziej dostaje się tuskom.
Stacja - bastion ostatnich normalnych dziennikarzy, którzy nie promują postępowe g.ówno i zachowują normalne poglądy, czyli prawicowe.
Nie zwalniają swoich zasluzonych pracowników, nie zmienia image u by podbić slupkow popularności, a caly czas jest ceniona w każdym zakątku kraju.
Politycznie są najbardziej anty-po, choć określenie "anty" do nich nie pasuje, nie hejtuja wszystko i bezmyślnie, krytykują tez inne partie ale najbardziej dostaje się tuskom.
Stacja - bastion ostatnich normalnych dziennikarzy, którzy nie promują postępowe g.ówno i zachowują normalne poglądy, czyli prawicowe.
Nie zwalniają swoich zasluzonych pracowników, nie zmienia image u by podbić slupkow popularności, a caly czas jest ceniona w każdym zakątku kraju.