Ateizm pozytywny
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Vimes, zamiast zniechęcać gościa mógłbyś trochę zachęcić go do rozmowy, bo forum ostatnio cos kuleje
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Hej, no przecież się staram. Zajrzałem nawet na jego blogaska:
A tak na serio to dużo ciekawszy od tego przeintelktualizowanego bełkotu ateistycznego misjonarza jest tekst, który tutaj kiedyś podlinkował Wiking: http://pilaster.blog.onet.pl/2008/12/17 ... la-reszta/.
Biedaczysko pewnie ślęczało ze słownikiem w ręku, żeby znaleźć mądrze brzmiące słówka i przypadkiem nie zrobić błędu w stylu pomylenia "lektora" z "rektorem". Efekt robi wrażenie prawda? Ostatnio większe wrażenie wywarł na mnie tylko tekst francuskiej feministki Luce Irigaray:Od jakiegoś czasu moje konto służy prawie wyłącznie badaniom nad fenomenem teizmu w ramach poszukiwań nowych argumentów proteistycznych do przygotowanej ksiązki, oraz odzierania teistycznych twierdzeń z pozorów waletności, i pomocy innym forumowiczom w porzucaniu dotychczasowego systemu bezpodstawnych i absurdalnych wierzeń.
Doceniam ludzi, którzy otwierają przede mną takie nowe horyzonty .Jeśli fizycy zajmowali się dotąd mechaniką ciała stałego w większym stopniu niż mechaniką cieczy, to z pobudek seksistowskich. Mechanika cieczy jest bowiem dziedziną kobiecą, podczas gdy mechanika ciała stałego to sprawa typowo męska - jak wiadomo, kobiece narządy płciowe wydzielają czasem płyny, męskie zaś wystają i sztywnieją.
A tak na serio to dużo ciekawszy od tego przeintelktualizowanego bełkotu ateistycznego misjonarza jest tekst, który tutaj kiedyś podlinkował Wiking: http://pilaster.blog.onet.pl/2008/12/17 ... la-reszta/.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
impactor, to ze ktoś nie chce z toba rozmawiać nie znaczy ze nie ma argumentów. On po prostu nie chce z toba rozmawiac. W twojej głowie ktoś taki kuli ogon z przerażeniem świadomości ze właśnie w dyskusji internetowej stracił wszystkie argumenty, a ty trzymasz w gorze uniesione ręce i wycierasz spod klawiatury biała plamę. Idz być wojujacym ateista gdzieś indziej. Przez takich jak ty nie chce mi się czytać żadnej dyskusji na filmwebie.To słodkie ze polecasz nam lekturę swojego blogaska, ale idź być rektorem gdzie indziej.
- impactor
- Juventino
- Rejestracja: 16 marca 2014
- Posty: 4
- Rejestracja: 16 marca 2014
Masz na myśli obarczanie ludzi noszących wąsy za zbrodnie stalinowskiego reżimu? Jest pewien poziom absurdu poniżej którego argumenty teistycznie nie zasługują na komentarz.Vimes pisze:Proszę uprzejmie, masz tam jakieś moje posty w tym temacie, więc wytykaj co chcesz i ile chcesz
Pokusiłem się o przeczytanie tekstu, który tak polecasz.
Cała pierwsza połowa najeżona jest błędami zarówno faktycznymi, jak i logicznymi. Ale autor sprytnie podsumowuję ją słowami „Argumenty, które wymieniłem w żadnym razie nie są dowodami na istnienie Boga”, więc nie ma po co się do tego odnosić.
Niestety, potem zaczyna się już prawdziwy festiwal fajerwerków błędów logicznych oraz bezpodstawnych założeń. Poprzestanę na dwóch-trzech akapitach, bo naprawdę szkoda czasu.
Załóżmy więc, że za powstaniem Wszechświata stoi inteligencja jakoś tam podobna do ludzkiej
Stosując takie otwarcie automatycznie czyni całą resztę jego dowodu – nawet jeśli byłby on spójny logicznie i nie zawierał dalszych błędów – walentną tylko w wypadku, jeśli bóg istnieje. Tymczasem aby przyjąć takie założenie i dojść do wniosków aplikowalnych w stosunku do rzeczywistości, najpierw należy je zademonstrować.
A więc równie dobrze można powiedzieć „Załóżmy, że Sauron istnieje...” i na podstawie tego założenia udowodnić prawdziwość Władcy Pierścieni.
Bóg istnieje poza czasem i przestrzenią...
Niestety istnieje jest funkcją czasu, więc mowa o istnieniu poza czasem jest nonsensem.
Istnieje tylko jedna cywilizacja w której powstała nauka, czyli zdolność zrozumienia matematyki Wszechświata
A zatem ta właśnie cywilizacja (i jej religia) stoi najbliżej Boga.
To jest tak ogłuszający absurd, że trudno to nawet skomentować.
Aż do XIV wieku chrześcijańska Europa była setki lat (jeśli nie milenia) za Chińczykami oraz Arabami. Dopiero inwazja Mongołów, która w sposób potworny okaleczyła te cywilizacje, pozwoliła Europie znaleźć się na pierwszym miejscu, którego by nie utrzymała, gdyby chrześcijaństwo nie utraciło ostatecznie wpływu na myśl i postęp naukowy w epoce renesansu i oświecenia.
Nauka zrodziła się w cywilizacji chrześcijańskiej
Faszyzm, komunizm, „120 Dni Sodomy”, Puszcza Białowieska oraz ser Roquefort również. Jeżeli uznamy metodę naukową za zasługę chrześcijaństwa, to na podstawie identycznych kryteriów musimy podziękować chrześcijaństwu także za powyższe.
Etyka chrześcijańska jest najbliższa etyce naturalnej,
:-D
Etyka „chrześcijańska” składa się z dwóch części:
- części dobrej, skopiowanej z systemów etycznych starszych o dziesiątki tysięcy lat od Judeo-chrześcijańskiego Jahwe, wynikających z ewolucji człowieka jako gatunku społecznego,
- części antyludzkiej, częściowo skopiowanej z innych religii, a po części będącej oryginalnym tworem chrześcijaństwa
Nie wymaga chrześcijaństwo katolickie jakiś dziwacznych, jak zakaz spożywania wieprzowiny, wyrzeczeń, zezwala na właściwie wszelkie nie krzywdzące innych przyjemności
- zakaz seksu przed ślubem prowadzący do patologi rodzinnych
- zakaz seksu dla duchownych prowadzący m.in. do dewiacji seksualnych
- zakaz jedzenia mięsa w piątek (zniesiony, lecz nadal przez wielu przestrzegany)
- potępianie osób o innej orientacji seksualnej
- potępianie zapłodnienia in-vitro
- bestialski zakaz eutanazji
- potępianie używania rozumu w stosunku do oceny absurdalnych twierdzeń chrześcijaństwa
- piętnowanie I uczulanie przeciwko wszelkim metodom w rzetelny I niezawodny sposób prowadzących w do prawdy (ponieważ tylko dzięki temu religia może przetrwać)
Oto „etyka” i „zgodność z naturą” chrześcijaństwa.
Szkoda czasu na resztę tego tekstu. W stosunku do większości, można znaleźć odpowiedź tutaj: http://www.filmweb.pl/user/impactor
Jeżeli ktoś jest zainteresowany dalszą dyskusją, zapraszam na filmweb do głównego wątku.
Pozdrawiam
- Wiking
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 955
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
Mości Inkwizytorze wielbiący naukę i racjonalizm racz przedstawić mi, niedowiarkowi badania naukowe na potwierdzenie tez: 1 i 2impactor pisze: - zakaz seksu przed ślubem prowadzący do patologi rodzinnych
- zakaz seksu dla duchownych prowadzący m.in. do dewiacji seksualnych
- zakaz jedzenia mięsa w piątek (zniesiony, lecz nadal przez wielu przestrzegany)
- potępianie osób o innej orientacji seksualnej
- potępianie zapłodnienia in-vitro
- bestialski zakaz eutanazji
- potępianie używania rozumu w stosunku do oceny absurdalnych twierdzeń chrześcijaństwa
Wyjątki z aktualnego nauczania kościoła potwierdzające tezę 4.
Wyjątki z aktualnego nauczania kościoła potwierdzające potępienie samej w sobie metody in-vitro, a nie problemu tworzenia nadmiarowych zarodków.
Jakbyś miał ochotę i Ci się nudziło, to chętnie przeczytam wywód wykazujący bestialstwo zakazu eutanazji, przy jednoczesnym braku bestialstwa aborcji.
Chętnie też zobaczę dowód trzeciej Twojej tezy (może być ciekawy).
Pragnę przy tym zauważyć, iż ciężar dowodowy leży po Twojej.
Tzn. to Ty musisz udowodnić, że np. "zakaz seksu przed ślubem prowadzi do patologii rodzinnych".
No chyba, że dowiedziesz mi, iż nie są to tezy pozytywne. Wtedy będę miał jeszcze większy ubaw.
Liczę, że nie podwiniesz ogona
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Wiking, życzę Ci powodzenia w sumie ten fragment też już zacytowałem i chciałem coś napisać, już klikałem "wyślij", ale się wycofałem i zrezygnowałem, bo pewnych rzeczy się nie tyka. życzę wytrwałości.
Nr. 1 na jego liście jest dla mnie osobiście największą bombą facet kreował się na wielkiego oświeconego rektora, ale jeżeli ma argumenty na poziomie tej radosnej twórczości to lepiej zlać.
Nr. 1 na jego liście jest dla mnie osobiście największą bombą facet kreował się na wielkiego oświeconego rektora, ale jeżeli ma argumenty na poziomie tej radosnej twórczości to lepiej zlać.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Historia pewnej prowokacji lub jak kto woli trollingu: "Dawkins był nazistą - czyli uważaj co lajkujesz!".
Konkluzja autora: "Czy jest w tej historii jakiś morał? Chyba nie, ale są za pytania i to nawet dwa! Po pierwsze, jak to się stało, że mimo tak dobrego dostępu do źródeł, zamiast poznawać historię, filozofię czy literaturę od podstaw, poszerzać horyzonty i rozwijać się, klikamy jak podupceni w idiotyczne obrazki? Po drugiej gdzie przebiega granica pomiędzy arcyintelektualną, zjadliwą acz pełną humanizmu oraz troski o człowieka frazą Ryśka Dawkinsa, a hitlerowską mową nienawiści? I jak cienka jest to granica, skoro nawet zwolennicy „papieża ateizmu”, nie potrafili jej dostrzec?".
Jeszcze tak przy okazji, Jaruzelski, który większość życia spędził na zwalczaniu Kościoła i religii na łożu śmierci się nawrócił, czyli co? Pomyślał sobie, że może jednak Bóg istnieje i wtedy ma przerąbane .
Konkluzja autora: "Czy jest w tej historii jakiś morał? Chyba nie, ale są za pytania i to nawet dwa! Po pierwsze, jak to się stało, że mimo tak dobrego dostępu do źródeł, zamiast poznawać historię, filozofię czy literaturę od podstaw, poszerzać horyzonty i rozwijać się, klikamy jak podupceni w idiotyczne obrazki? Po drugiej gdzie przebiega granica pomiędzy arcyintelektualną, zjadliwą acz pełną humanizmu oraz troski o człowieka frazą Ryśka Dawkinsa, a hitlerowską mową nienawiści? I jak cienka jest to granica, skoro nawet zwolennicy „papieża ateizmu”, nie potrafili jej dostrzec?".
Jeszcze tak przy okazji, Jaruzelski, który większość życia spędził na zwalczaniu Kościoła i religii na łożu śmierci się nawrócił, czyli co? Pomyślał sobie, że może jednak Bóg istnieje i wtedy ma przerąbane .