Ciekawostki historyczne

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Dobry Mudżyn

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 stycznia 2011
Posty: 1349
Rejestracja: 11 stycznia 2011

Nieprzeczytany post 23 sierpnia 2012, 23:34

Gotti pisze:
O ile mi wiadomo, Wilno jest rdzennie litewskie.
A Berlin jest rdzennie słowiańskim terenem. Wilno przed wojną zamieszkiwało 0.8% Litwinów, a Polaków było tam 66% i 30% Polskich Żydów. Takie to oto było miasto Litewskie.
To był bardziej mariaż z rozsądku niż miłości. Generalnie niewiele było pożytku z tej unii, dla samych polaków oczywiście. Litwin to kombinator i kolaborant, od zarania dziejów. Wink
100% racji.
Ale 500 lat doprowadzilo do zatarcia się roznic miedzy Litwinami a Polakami. Wiekszosc Litwinow mieszkajacych na tych terenach to byla przede wszystkim POLAKAMI niz Litwinami. Nie to co np. podczas ekspansji Złotej Ordy/Sinej Ordy i inkorporacji Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Ruś przestala wtedy istniec, a jak wiadomo, Mongoły używały sobie z Rosjankami, stad duza,bardzo duza czesc Rosjan to Azjaci, a nie zadni Europejczycy :smile: Zarowno jesli chodzi o obyczaje, jak i o dzikość. No nie wazne, w kazdym badz razie, Ordyńcy byli na Rusi dobre prawie 300 lat. My ponad 500 na Litwie, i bez wielkiej nienawisci. A nagle, gdy zostali utworzeni sztucznym, malym panstewkiem, to wszyscy czuja sie Litwinami i niezalezni :lol: Dmiech na sali z dzikusów z Taurogów i innych Kiejdan.


BESTER MANN, BESTEEER !

Obrazek
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 23 sierpnia 2012, 23:42

Juras_Senat pisze:
Nicolas pisze:1. Poglądy o Inkwizycji to w większości plotki i mity. Owszem z ich ręki zginęło kilka tysięcy osób (w 5000 się zmieszczą), ale w porównaniu z wyczynami protestantów itp(mordy w dziesiątkach tysięcy) to nic takiego. Ogólnie formuła procesu była dosyć zbliżona do dzisiejszej, a palenie na stosie to w większości przypadków mit oraz błędnie interpretowane źródła historyczne.
Nie za bardzo rozumiem, protestanci (itp.) spalili dziesiątki tysięcy na stosie? Czy też, byli przodownikami w mordowaniu bliźnich o odmiennym wyznaniu?
Cóż, przykład kiepski...dla chrześcijan, nie ważne jakiej denominacji, temat mordów związanych z owym niespokojnym okresem późnego Średniowiecza/Renesansu powinien być sprawą nie do usprawiedliwienia (i piszę to jako katolik). Jednocześnie nie mogę się godzić na masę przekłamań, niedopowiedzeń, ignorancji czy nawet celowych manipulacji pewnych grup osób, którym temat inkwizycji jest na rękę z powodu ich afektu do religii, Kościoła czy Boga.
Kwestia przez Was poruszona powyżej jest istotna bo dziś Inkwizycję i ogromne, liczone przez niektórych w dziesiątkach milionów (!!!) stosy utożsamia się z Kościołem Katolickim...oczywiście jest to kłamstwo, często celowe, gdyż największe nieszczęścia miały miejsce w krajach na wskroś protestanckich (np. Anglii gdzie głową Kościoła jest król).

Jeden z mitów zawiera się w zacytowanej wypowiedzi, moje pytanie: czy Inkwizycja mordowała chrześcijan, czy może ludzi o innym wyznaniu? Czy Twoim zdaniem w ówczesnej Europie mordowano chrześcijan czy wyznawców innej religii? Cóż, Twoje pytanie zabrzmiało jakbyś pytał o Islam i podejście wyznawców tej religii do innowierców.
Juras_Senat pisze:
Pabloz9 pisze: Ze swej strony dodam zasłyszaną informację, iż Inkwizycja nie zabiła ani jednej osoby. Była ona jedynie instytucją, która przeprowadzała proces i wydawała wyrok, ale był on wykonywany przez organy świeckie. Te 5000 o których wspominasz, jeżeli są prawdziwą liczbą, to w większości ludzie straceni w Królestwie Hiszpanii, gdyż to tam współpraca na linii inkwizycja- król owocowała dużą liczbą wyroków skazujących.
Inkwizycja jako instytucja kościelna nie mogła splamić rąk bądź co bądź chrześcijan, natomiast podżeganie do mordu, zlecanie tortur (wykonywanych przez świeckiego oprawcę ;) ) czy najzupełniej normalny proces mający na celu zapalenie paru stosików były na porządku dziennym. Jeśli chodzi o samo jaranko i zabijanko, to masz rację, w tym względzie inkwizycję zawsze i wszędzie wyręczało brachii saecularis -ramię świeckie.
Po pierwsze: tok myślenia Pabloza9 jest przejawem ogromnej hipokryzji. Sugerujesz, że Inkwizytorzy byli <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i nie wiedzieli, że wydając wyrok de facto sami skazują danego człowieka na śmierć. Ewentualnie sugerujesz, że byli hipokrytami. Obie możliwości są raczej kiepskie i nijak się mają do Twojego twierdzenia, że Inkwizycja nigdy, nikogo nie zabiła bo do samego wykonania wyroku byli wykorzystywani świeccy.

Po drugie: w jaki sposób Inkwizycja podżegała do mordu? Masz świadomość, że kara śmierci na stosie była zawsze ostatecznością i oskarżony mógł jej uniknąć? Uważasz, że Inkwizycji chodziło o "zapalanie stosików, jaranko i zabijanko"? Znasz genezę tej instytucji i środowisko w jakim działała?

Poza tym, kolejny mit z Twojej strony: Inkwizycja była nie zawsze instytucją kościelną i owe "ramie świeckie" nie zawsze działało w sposób podległy do Inkwizycji. We wspomnianej Hiszpanii było inaczej. Poza tym, nie bądźmy naiwni, prawdziwą władzę, nawet w owym okresie, zawsze dzierżyli możnowładcy...czy aż trudno sobie wyobrazić sytuację, w której to inkwizycja jest narzędziem w ręku władcy politycznego?
Juras_Senat pisze:
Pabloz9 pisze: Spotkałem się także kiedyś z informacją, iż Inkwizycji nie podlegali niechrześcijanie. Tzn. że niemożliwe było palenie innowierców na stosach, gdyż nie podlegali oni jurysdykcji kościelnej. Może ktoś się zmierzyć z tą tezą?
Żydów chyba palono, jeśli nie za macę, to na pewno za podejrzenia o czary i inne głupoty. Ale nie jestem pewien w tym względzie.
Chyba? Czy Ty w ogóle jesteś jakiejkolwiek, podanej, informacji pewien? Podejrzenia o czary i inne głupoty (jakie?)...aha, więc to jest, wg Ciebie, walka z innowiercami sprowokowana ich odmiennymi przekonaniami? Z pewnością w chrześcijańskiej Europie za czary ginęli przede wszystkim chrześcijanie.


Dobry Mudżyn

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 stycznia 2011
Posty: 1349
Rejestracja: 11 stycznia 2011

Nieprzeczytany post 23 sierpnia 2012, 23:47

Lord Juve ma rację. Ponadto, o czym się nie mówi, podczas Inkwizycji PIERWSZY raz w historii można było bronić się z pomocą "prawnika" chociaż nie wiem, czy wtedy tak się oni nazywali.

Ale tak czy inaczej, władze kosciola dopuszczaly sie wielu nadużyć na przestrzeni dziejów. A palenie wielu uczonych ksiąg tylko dlatego iż bano się że djobeł nas opęta od czytania ich :lol: (coś to nam przypomina, nie? :prochno: ) było idiotyzmem pierwszej klasy.


BESTER MANN, BESTEEER !

Obrazek
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 23 sierpnia 2012, 23:51

Dobry Mudżyn pisze:Lord Juve ma rację. Ponadto, o czym się nie mówi, podczas Inkwizycji PIERWSZY raz w historii można było bronić się z pomocą "prawnika" chociaż nie wiem, czy wtedy tak się oni nazywali.
Oj tam, bzdura, dobrze wiemy, że Inkwizytorzy byli ówczesną elitą, dobrze wykształconymi osobami, znali prawo rzymskie i nie tylko. Jednak jak pisałem, nawet prawo do obrońcy nie wybiela Inkwizycji z przelanej krwi, natomiast trzeba walczyć o maksymalnie bliski prawdzie obraz historii bo dziś ten temat wywleka się w jednoznacznie ideologiczny sposób, próbując przywalić nie tylko Kościołowi (co ciekawe przede wszystkim katolickiemu), wierzącym, ale nawet samemu Panu Bogu. Jak to się robi? Półprawdami, wyciągniętą z kontekstu, sytuacji społeczno-ekonomicznej pseudohistorią.
Dobry Mudżyn pisze:
Ale tak czy inaczej, władze kosciola dopuszczaly sie wielu nadużyć na przestrzeni dziejów. A palenie wielu uczonych ksiąg tylko dlatego iż bano się że djobeł nas opęta od czytania ich :lol: (coś to nam przypomina, nie? :prochno: ) było idiotyzmem pierwszej klasy.
Ehe, nie zapominaj jednak, że ten sama władza kościelna wiele z tych ksiąg wcześniej zachowała, przepisała czy stworzyła piórem swoich wiernych. Czy im chodziło o diabła? Raczej nie...tym bardziej, że był okres iż nawet samodzielne czytanie Biblii było zabronione.

EDIT:
Mudżynie, częściowo się zgadzam, częściowo nie, ale nie jest to temat do roztrząsania tego, zrobi się offtop a tego chciałbym uniknąć. Inkwizycja i poruszone przez Ciebie zagadnienia to materiał na co najmniej jeden, obszerny temat, tak więc... :wink:
Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2012, 23:59 przez LordJuve, łącznie zmieniany 1 raz.


Dobry Mudżyn

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 stycznia 2011
Posty: 1349
Rejestracja: 11 stycznia 2011

Nieprzeczytany post 23 sierpnia 2012, 23:56

LordJuve pisze:
Dobry Mudżyn pisze:Lord Juve ma rację. Ponadto, o czym się nie mówi, podczas Inkwizycji PIERWSZY raz w historii można było bronić się z pomocą "prawnika" chociaż nie wiem, czy wtedy tak się oni nazywali.
Oj tam, bzdura, dobrze wiemy, że Inkwizytorzy byli ówczesną elitą, dobrze wykształconymi osobami, znali prawo rzymskie i nie tylko. Jednak jak pisałem, nawet prawo do obrońcy nie wybiela Inkwizycji z przelanej krwi, natomiast trzeba walczyć o maksymalnie bliski prawdzie obraz historii bo dziś ten temat wywleka się w jednoznacznie ideologiczny sposób, próbując przywalić nie tylko Kościołowi (co ciekawe przede wszystkim katolickiemu), wierzącym, ale nawet samemu Panu Bogu. Jak to się robi? Półprawdami, wyciągniętą z kontekstu, sytuacji społeczno-ekonomicznej pseudohistorią.

Bogu to akurat nie bardzo. Każdy ogarnięty ateista, a nie anty-katolik (ateista = niewierzący, ma w dupie czy wierzysz w Jezusa, Jahwe, Ozyrysa czy Tańcżącego w Świetle Księżyca Węża Alfreda, anty-katolik = hejter KK) przyzna rację, że to nie Bóg jest winien wiele zła i głupoty z tego świata tylko ludzie. Także ludzie kościoła, wymyślający wiele reguł, mamiący ciemny lud różnymi farmazonami na przestrzeni wieków. Coś co było w zamyśle dobre, stało się dla wielu (nie dla wszystkich, takich misjonarzy ryzykujących życie dla wiary bardzo, bardzo szanuje, podobnie jak zakony) biznesem. Maszynką do zbijania pieniędzy. Ale każdy kto ma chociaż krztę mózgu, ten nie będzie hejcił religii jako religii za Inkwizycję czy Krucjaty. :stop: Kosciol Katolicki jako wspólnotę - też nie. Co najwyżej "buców u koryta" czyli spasionych biskupów-magnatów posiadających większe ziemie i majętność niż wielu ówczesnych hrabiów.

LordJuve pisze: Ehe, nie zapominaj jednak, że ten sama władza kościelna wiele z tych ksiąg wcześniej zachowała, przepisała czy stworzyła piórem swoich wiernych. Czy im chodziło o diabła? Raczej nie...tym bardziej, że był okres iż nawet samodzielne czytanie Biblii było zabronione.
Kolejny nonsens. No ale cóż, z wieloma księżmi gadać to jest tak ( w tamtych czasach też pewnie tak było). Wytkniesz coś, poprosisz o wytłumaczenie doktryn kościoła, działań KK, sensu jakiś zakazów/przykazów, czy nawet interpretację słowa Bożego (wiele przenośni biblijnych) a ten Ci wyjedzie z "miej wiarę synu" albo "błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli" albo "wola Boska" :roll:


BESTER MANN, BESTEEER !

Obrazek
Juras_Senat

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 marca 2010
Posty: 1076
Rejestracja: 21 marca 2010

Nieprzeczytany post 24 sierpnia 2012, 08:36

Lordzie, skoro wsród dostojników kościelnych w tamtym okresie nie brakowało hipokrytów, dlaczego inkwizycja miałaby być odmienna w tym względzie?

Piszę "chyba" gdy nie jestem czegoś pewien. Wiem, że Ty jesteś pewien wszystkiego, dlatego cieżko jest Ci to zrozumieć.

Z reguły nie dyskutuje z ludźmi przekonanymi bezwarunkowo o swojej racji, ale jeśli naprawdę chcesz, to możemy się wymienić opiniami na wyżej wzmiankowane tematy jeśli nie tu, to choćby na privie.

Francois, jesteś w stanie wymienić to co zyskaliśmy?

Ciekawostki (piszę z pamięci, więc mogę coś delikatnie pokręcić):
1. Podczas kampani krzyżackiej w 1409r. wojsko Polsko- Litewskie zdobyło Bydgoszcz, dowodził Witold. Dwóch litewskich żoldaków po wejściu do miasta splądrowało miejscowy kościół, niszcząc ołtarz. Polska szlachta winnych tego zajścia wzburzona dostarczyła Witoldowi. Wyrok - śmierć poprzez powieszenie na własnoręcznie wzniesionej szubienicy. Skazani ochoczo wzięli sie do pracy poganiając jeden drugiego i drwiąc wzajemnie ze swojej pracy.

2. W czasie gdy Księstwo Moskiewskie było zależne od Złotej Ordy było prawo, które nakazywało kniaziowi moskiewskiemu witać poselstwo tejże pieszo, podać kubek/puchar/szklankę :D mleka, a kapiące na grzywę konia krople zlizywać.


Obrazek
Pabloz9

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 lutego 2006
Posty: 158
Rejestracja: 09 lutego 2006

Nieprzeczytany post 24 sierpnia 2012, 09:34

francois pisze:
Pabloz9 pisze: Na temat Unii z Litwą, chętnie bym podyskutował, o ile znajdą się chętni, choć to byłby mały OT, więc może założyć inny temat?
Powiem tylko, że informacje na ten temat podawane w szkołach są mocno upraszczane, przez co otrzymujemy fałszywy obraz tego sojuszu. Tak naprawdę, to związek z Litwą, był w gruncie rzeczy bardzo szkodliwy, a odniesione korzyści nie rekompensują nawet jednej dziesiątej strat.
To akurat ciekawe. Wg mnie Polska zyskała na unii wiele więcej niż Litwa. Czasy I RP na Litwie traktowane są jak zabory u nas.
Jest to temat na dłuższy wywód, bo wypadało by zacząc od tego, że sami Litwini mają dosyć niewielkie pojęcie na temat tamtego okresu. Moim zdaniem, należy spojrzeć na tą sprawę z obu stron. Na początku, Litwa miała dość dużą swobodę w zarządzaniu swoją krainą i decydowaniu o jej polityce zewnętrznej (zaczynając od ugody w Ostrowie w 1382, gdzie Witold otrzymał namiestnictwo nad Litwą, poprzez Salin, gdzie dogadał się z Krzyżakami, nawet to, że odstąpił po Grunwaldzie od marszu na Malbork, ponieważ nie było w jego interesie pozbycie się zakonu z tej części Europy ; później nastąpił okres, w którym oba trony miały być obsadzane za porozumieniem stron - co nie zawsze dobrze funkcjonowało). Po Lublinie można mówić o jakimś ograniczeniu suwerenności, jednak stracili na tym głównie magnaci, których głos jest, jak wiadomo, najbardziej donośny i dlatego poczucie krzywdy dotrwało tam do dziś. Co w połączeniu z kampanią w 1920 dopełnia obrazu Polski-zaborcy.
Polska, moim zdaniem, dużo straciła poprzez ukierunkowanie swojej polityki na wschód i zaniedbując inne sprawy, chociażby Prusy (Batory w 1577, aby sfinansować walki w Inflantach, wyraził zgodę, aby kuratelę na księciem Prus sprawowali przedstawiciele brandenburskiej linii Hohenzollernów i potem już się posypało). Można było wówczas zając się sprawami na zachodzie i południu, a następnie, gdy Rosja już poradzi sobie z Litwa, walczyć z nią (zapewne wespół ze Szwedami, czy Francją_ koło Smoleńska czy nawet Grodna jak równy z równym. Nie bez znaczeniu jest tu fakt obcej dynastii na tronie, która wiele spraw zaczynała i prawie żadnej nie doprowadzała do końca. Szkoda że Kaziemierz Wielki nie miał syna...

Starałem się pobieżnie zarysować mój pogląd, chętnie go rozwinę, jeśli zainteresuję cię poszczególny aspekt:)


"I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego."
Dobry Mudżyn

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 stycznia 2011
Posty: 1349
Rejestracja: 11 stycznia 2011

Nieprzeczytany post 24 sierpnia 2012, 09:49

Pabloz9 pisze: Polska, moim zdaniem, dużo straciła poprzez ukierunkowanie swojej polityki na wschód i zaniedbując inne sprawy, chociażby Prusy (Batory w 1577, aby sfinansować walki w Inflantach, wyraził zgodę, aby kuratelę na księciem Prus sprawowali przedstawiciele brandenburskiej linii Hohenzollernów i potem już się posypało). Można było wówczas zając się sprawami na zachodzie i południu, a następnie, gdy Rosja już poradzi sobie z Litwa, walczyć z nią (zapewne wespół ze Szwedami, czy Francją_ koło Smoleńska czy nawet Grodna jak równy z równym. Nie bez znaczeniu jest tu fakt obcej dynastii na tronie, która wiele spraw zaczynała i prawie żadnej nie doprowadzała do końca. Szkoda że Kaziemierz Wielki nie miał syna...

Starałem się pobieżnie zarysować mój pogląd, chętnie go rozwinę, jeśli zainteresuję cię poszczególny aspekt:)
Moim zdaniem, Polska straciła, ale nie tyle przez ukierunkowanie swojej polityki na wschód, tylko pobłażanie Krzyżakom. Gdyby ich zlikwidować całkowicie, i przyłączyć Prusy do Polski, nie jako lenno, lecz po prostu ziemię podległą, nie wyhodować sobie takiego "czyraka" taką hubę na łonie kraju.
Jesli zas chodzi o politykę "na wschód" to błędem była walka o Inflanty z Rosją i Szwecją (i chyba ktos jeszcze sie tam wmieszal). Batory (kiedy do Moskwy było wyjątkowo bliziutko) optował za kompletnym usunięciem z mapy Księstwa Moskiewskiego, ale nie. Panowie szlachta chciała ruszyć na Inflanty :stop: Kiedy już zdobyliśmy Moskwę, a car razem ze swoim synem bili czołem w hołdzie ruskim przed naszym królem, trzeba było utrzymać ich w ryzach. Wieść niesie, że gdyby tylko Władysław IV przeszedł na prawosławie, Moskwa zaakceptowałaby jego panowanie. Niestety, Zygmunt III Waza nie pozwolił mu. Gdyby był trochę bardziej liberalny, i chciał usunąć zagrożenie ruskie na zawsze, zamiast walczyć do upadłego o koronę Szwecji, Rosja może przez długi czas stałaby się naszym lennem. Ech.


BESTER MANN, BESTEEER !

Obrazek
Pabloz9

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 lutego 2006
Posty: 158
Rejestracja: 09 lutego 2006

Nieprzeczytany post 24 sierpnia 2012, 10:24

@Dobry Mudżyn
Czyli możemy wysunąć argument, iż Polska straciła głównie na Jagiellonach na tronie, czyż nie? Szlachta, która jest tak demonizowana, była często głosem rozsądku w Polsce. Pisał o tym też sławetny Jasienica. Z tym się z Tobą zgodzę.

Co do pobłażania Krzyżakom...Muszę przewertować parę książek i odszukać bardzo ciekawą tezę na ten temat. Były w niej zawarte korzyści Litwy z istnienia zakonu za jej granicami. Wtedy można połączyć pobłażanie Krzyżakom z Unią polsko-litewską.

EDIT:
Przypomniałem sobie o co w niej chodziło. Litwini obawiali się nadmiernego wzrostu siły Polski i w konsekwencji ewentualnego zagrożenia z jej strony, dlatego po Grunwaldzie Witold zawinął swoje wojska do domu, a w wojnie trzynastoletniej Litwini prawie nam nie pomagali.


"I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego."
Nicolas

Juventino
Juventino
Rejestracja: 13 kwietnia 2008
Posty: 303
Rejestracja: 13 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 24 sierpnia 2012, 11:36

1. Najgorszą rzeczą było wygranie wojny z Krzyżakami, a następnie nie kontynuowanie walki i nie wyniszczenie Krzyżaków. Zdaję, sobie sprawę, że w grę wchodziło wiele czynników jak strach przed atakiem z południa(Czechy mieli sojusz z Krzyżakami) czy obawa przed atakiem na Wielkopolska(były to tylko plotki, ale nie można ich było zlekceważyć). Jagiellonowie byli bardzo dobrą dynastią i wielka szkoda, że w czasach rozwoju naszej potęgi nie doczekaliśmy się potomka w linii męskiej. Bardzo złą rzeczą było wybranie prawdziwej miłości, a nie ślub dla interesów państwa. Nie patrzmy na dzisiejszą moralność tylko na dobro państwa.
2. Litwini w czasie bitwy pod Grunwaldem wykonali podobno "odwrót taktyczny", ale dzisiaj wiemy, że większość z nich zapomniała wrócić i szybko znaleźli się w Wilnie zamiast na polu bitwy... Nie przedstawiali praktycznie żadnej wartości bojowej, oprócz cech jak waleczność i zawziętość, ale ciężko wygrać zawziętością z ciężko opancerzonym krzyżakiem. Wystawili tylko kilka ciężkich chorągwi. Bo tak naprawdę cały kraj był dziki. Oczywiście znaczenie lekkiej jazdy itp jest ogromne, ale stwierdzenie, że gdyby nie oni Krzyżacy by wygrali mija się z celem.
3. W pewnym momencie zagrożenie od wschodu nie istniało. Księstwo Moskiewskie mogło co najwyżej nam pomachać, a nie z nami walczyć. Ale w bardzo szybkim tempie rozwinęli się do miana potęgi.
Batory w 1577, aby sfinansować walki w Inflantach, wyraził zgodę, aby kuratelę na księciem Prus sprawowali przedstawiciele brandenburskiej linii Hohenzollernów i potem już się posypało
Tak i jest to ogromny błąd. Jest to oczywiste. Nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że Prusy będą dążyły do połączenia się, a na drodze stało Pomorze Gdańskie - zresztą ciekawy kąsek. Ale z tego co pamiętam otrzymaliśmy w zamian duża sumę pieniędzy, ale niestety przyszłość pokazała, że źle na tym wyszliśmy.Ogólnie źle, że złamano postanowienia Hołdu Pruskiego:

m. in
łączenie władzy Prus Książeckich z Brandenburgią
prawo dziedziczenia mieli tylko potomkowie Albrechta co wyłączyło inne linie Hohenzollernów
Ostatnio zmieniony 24 sierpnia 2012, 11:45 przez Nicolas, łącznie zmieniany 1 raz.


Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1148
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 24 sierpnia 2012, 11:44

Już zepsuliście topik, sztywniaki :(

To jest temat o ciekawostkach, królach-pedałach i Henryku Walezym umierającym waląc klocka, a Wy już zepsuliście :( Nawet się nie podpinam, bo przynudzacie.
JurasSenat pisze:Żeby nie było kompletnego OT:
F.U.C.K. - nieeleganckie słówko "fuck" pochodzi od wydarzenia kiedy to wyniszczona wojnami i zarazami Anglia była dotknięta niżem demograficznym. Król wydał wtedy dramatyczny edykt w celu odwrócenia tego zjawiska którego skrót brzmiał właśnie F.U.C.K. - "Fornicate Under Command of the King" (Cudzołożyć na rozkaz króla). Edykt zawieszał kary za cudzołóstwo i nakłaniał do tego wszystkich.
Bzdura i mit :D
DobryMudżyn pisze: Lord Juve ma rację. Ponadto, o czym się nie mówi, podczas Inkwizycji PIERWSZY raz w historii można było bronić się z pomocą "prawnika" chociaż nie wiem, czy wtedy tak się oni nazywali.
W starożytnym Rzymie mowy obronne podczas procesów cieszyły się ogromną popularnością, także nie pierwszy na pewno ;)

Gotti pisze:Po pierwsze, nie rozumiesz chyba o czym ja pisałem i oskarżasz mnie o chęć bratania się z Hitlerem. Ja podałem tylko alternatywę tego jak to się mogło potoczyć, a na papierze Hitler oferował wiele. To nie Niemcy byli naszym wrogiem, a ZSRR, ale Polak jaki głupi tak i honorowy, więc odmówił i został wyruchany ze wschodu, z zachodu, z południa(Słowacja), z północy(Litwa) i nawet z za morza(Roosevelt).
Napisałeś to w ten sposób, że trudno Cię o to nie posądzać, przeczytaj swoją wypowiedź na spokojnie ;) Niektóre wyrażenia wyraźnie sugerują, że rozejm z Niemcami - głupi i nieopłacalny - popierasz. Weź hitlerowski papier i porównaj go ze sprawą Czechosłowacji. Już nie chcę powtarzać reszty argumentów ;)

Co do Żydów włoskich to przepraszam, dziura w głowie, luka w wiedzy. Choć też zapewne taktyczna zagrywka Duce to była.
Nicolas pisze: PS - Może mi ktoś przypomnieć który do władca zezwolił na przejęcie władzy w Prusach, ponieważ tamtejszy władca okazał się chory? W konsekwencji doprowadziło to do utraty Pomorza Gdańskiego. Chyba Zygmunt August?
W 1577 roku Batory przekazał kuratelę nad psychicznym Albrechtem Fryderykiem Jerzemu Fryderykowi Hohenzollernowi, margrabiemu Ansbachu. A zrobił to dlatego, że nie miał pieniędzy na prowadzenie wojny z caratem. Król nasz chciał potem przebojem wyrwać te ziemie, ale zabrakło mu życia. Umarł w dość głupi sposób, w ranę na nodze wdarło mu się zakażenie.

CIEKAWOSTKI:
- Według różnych szacunków, król Polski i wielki książę Litwy, oraz elektor Saksonii, August Mocny miał trzycyfrową liczbę dzieci. Ponad stówę bankowo ich spłodził. Między innymi w linii prostej jego potomkinią była Georges Sand.
- Kardynał Richelieu swego czasu (w 1638) przez kilka lat więził jako jeńca naszego Jana Kazimierza. Uwolniono go po dwóch latach.
Ostatnio zmieniony 24 sierpnia 2012, 11:52 przez Alfa i Omega, łącznie zmieniany 2 razy.


Nicolas

Juventino
Juventino
Rejestracja: 13 kwietnia 2008
Posty: 303
Rejestracja: 13 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 24 sierpnia 2012, 11:48

Nicolas pisze: PS - Może mi ktoś przypomnieć który do władca zezwolił na przejęcie władzy w Prusach, ponieważ tamtejszy władca okazał się chory? W konsekwencji doprowadziło to do utraty Pomorza Gdańskiego. Chyba Zygmunt August?
W 1577 roku Batory przekazał kuratelę nad psychicznym Albrechtem Fryderykiem Jerzemu Fryderykowi Hohenzollernowi, margrabiemu Ansbachu. A zrobił to dlatego, że nie miał pieniędzy na prowadzenie wojny z caratem.[/quote]

Tak, masz rację, już pamiętam, ale Zygmunt August także zawalił sprawę ponieważ pozwolił przenieść dziedzictwo na Brandenburska linie Hohenzollernów i utraciliśmy szanśe na przejęcie Prus ponieważ Albrecht Fryderyk(umysłowo chory)nie miał potomków...


Dobry Mudżyn

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 stycznia 2011
Posty: 1349
Rejestracja: 11 stycznia 2011

Nieprzeczytany post 24 sierpnia 2012, 11:53

Alfa i Omega pisze:Już zepsuliście topik, sztywniaki :(

To jest temat o ciekawostkach, królach-pedałach i Henryku Walezym umierającym waląc klocka, a Wy już zepsuliście :( Nawet się nie podpinam, bo przynudzacie.
Skoro mowa o homosiach, to podobno Edward II, i Ryszard Lwie Serce lubili męskie tyłki :D


BESTER MANN, BESTEEER !

Obrazek
Pabloz9

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 lutego 2006
Posty: 158
Rejestracja: 09 lutego 2006

Nieprzeczytany post 24 sierpnia 2012, 12:18

Dobry Mudżyn pisze:
Alfa i Omega pisze:Już zepsuliście topik, sztywniaki :(

To jest temat o ciekawostkach, królach-pedałach i Henryku Walezym umierającym waląc klocka, a Wy już zepsuliście :( Nawet się nie podpinam, bo przynudzacie.
Skoro mowa o homosiach, to podobno Edward II, i Ryszard Lwie Serce lubili męskie tyłki :D
Chyba Norman Davies w Europie wspominał o homoseksualnych i nacechowanych pedofilią zapędach Greków. Widać zjawisko towarzyszące nam od początków istnienia cywilizacji.

Ogólnie można powiedzieć, że dzieje papiestwa, szczególnie w XVI wieku, to jedna wielka ciekawostka. Oczywiście, Borgiowie w znacznej mierze to fikcja, ale za pewne ziarno prawdy w tym znajdziemy. Inne źródła też wspominają o niechrześcijańskich zabawach papieży.

A słyszeliście o Ludwiku XIV który wywalił się podczas balu w Wersalu na ekskrementach?

Król August Mocny zmarł z powodu zakażenia krwi po amputacji nogi. Nogę amputowano ponieważ spadło na nią rozklekotane, stare krzesło:lol:

Dużo ciekawostek znajdziecie w 21. wieku HISTORY :ok:

EDIT:
@down


Z tego co pamiętam to rozgrywało się to tak:
1. Zygmunt August, w czasie wojny o Inflanty, zgodził się na dziedziczenie lenna pruskiego przez elektorów z Brandenburgii, w zamian za nieprzepuszczenie wojsk niemieckich do Inflant.
2. Stefan Batory
3. Zygmunt III pozwolił na objęci kurateli i administracji przez elektora brandenburskiego.
4. Sejm w okresie dymitriad uchwalił przeniesienie lenna pruskiego na brandenburską linie Hohenzollernów
5. W 1618 roku zmarł Albrecht Fryderyk i Hohenzollernowie z Brandenburgii faktycznie objęli w posiadanie Prusy Książęce
6. 1656 Hołd Fryderyka Wilhelma złożony Szwecji.
7. 1657 Traktaty welawsko-bydgoskie.
8. 1660 Pokój w Oliwie

W taki oto sposób narodził się pogromca Polski :(

Ostatnio nawet mieszkańcy wyspy Lesbos zaczęli się buntować przeciwko nazywaniu homosekstualnych kobie lesbijkami.
Ostatnio zmieniony 24 sierpnia 2012, 13:17 przez Pabloz9, łącznie zmieniany 2 razy.


"I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego."
Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1148
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 24 sierpnia 2012, 12:43

Nicolas pisze:
Alfa i Omega pisze:
Nicolas pisze: PS - Może mi ktoś przypomnieć który do władca zezwolił na przejęcie władzy w Prusach, ponieważ tamtejszy władca okazał się chory? W konsekwencji doprowadziło to do utraty Pomorza Gdańskiego. Chyba Zygmunt August?
W 1577 roku Batory przekazał kuratelę nad psychicznym Albrechtem Fryderykiem Jerzemu Fryderykowi Hohenzollernowi, margrabiemu Ansbachu. A zrobił to dlatego, że nie miał pieniędzy na prowadzenie wojny z caratem.
Tak, masz rację, już pamiętam, ale Zygmunt August także zawalił sprawę ponieważ pozwolił przenieść dziedzictwo na Brandenburska linie Hohenzollernów i utraciliśmy szanśe na przejęcie Prus ponieważ Albrecht Fryderyk(umysłowo chory)nie miał potomków...
To stopniowo się działo. Władysław i Zygmunt Waza również przyłożyli się do oddania zwierzchnictwa nad Prusami, nawet mimo, że to Władysławowi ostatni raz złożyli oni hołd lenny (1634). Ironią losu jest to, że Prusy później brały udział w rozbiorach.

Pabloz9 - true. Z tymi Grekami jak najbardziej to prawda. Małych chłopców często pukali.

żeby nie offtopować, kolejna ciekawostka
- Tycho Brahe. Zasłużony duński astronom. Pomimo swoich ważnych odkryć, znany głównie z mitu, jakim obrosła jego śmierć niczym z Bunuela. Podczas wystawnej kolacji u króla, spił się nieco za bardzo piwem, lecz etykieta zabroniła mu udać się do wychodka (kolejny ślad polskiej myśli technicznej w Europie : *)... I nie wstał. Wybuchł mu pęcherz.

- Safona z wyspy Lesbos. Znana poetka. W gimnazjum nazwa miejsca jej zamieszkania budzi salwy śmiechu. Żaden nauczyciel jednak nie tłumaczy dzieciakom, że... skojarzenie jest dobre. Safona faktycznie była les i robiła ze swoimi uczennicami wiele bardzo estetycznych pod względem wizualnym rzeczy \o/ Pisywała o tym w swoich erotykach. Czy stąd nazwa "lesbijka"? Nie wiem, nie chce mi się szukać, ale to możliwe.


ODPOWIEDZ