Juventus mistrz ad 2012 !
- alina
- Redaktor
- Rejestracja: 25 lipca 2009
- Posty: 2695
- Rejestracja: 25 lipca 2009
Zapewne wynika to z niewiedzy. No bo zazwyczaj spotykam się ze słabą merytorycznie krytyką Wyborczej. Albo Ziemkiewicz narzeka na salon, z GW na czele, albo kolega kibic/kibol narzeka na GW, policję, wojewodów i za wysokie kary za to i tamto ('kolega ma zakaz stadionowy, bo zaklął na meczu'). Siłą rzeczy traktuję je średnio poważnie.ewerthon pisze:Pierwszy raz widzę, żeby jakiś szanowany użytkownik tego forum bronił Wybiórczą, lepiej nie pisz tego głośno, bo stracisz ten szacunek, no ale zostawmy ten temat. To nie miejsce i czas.alina pisze: Ten argument z wyglądem też jest zabawny (no i Stec już tak nie wygląda), ale rozumiem. Wyborcza napisała parę niefajnych tekstów o Twoich kumplach kibicach, nie lubisz ich. Zrozumiałe.
Tu się rozchodzi o obiektywność. Przecież Lipiński jak pisze o Interze, to wręcz by można pomyśleć, że im kibicuje. Ja nie wiem, ze dorośli faceci, do tego profesjonaliści nie mogą w pracy odłożyć swoich sympatii na bok.ewerthon pisze:Nie wiem po co ta cała dyskusja. Każdy wie, że Stec to milanista, podobnie jak zahor. Obaj rozpaczają w domu po klęsce swojego klubu, tylko ten pierwszy robi to publicznie. Taki człowiek nigdy nie będzie obiektywny w stosunku do Juventusu. Nieważne gdzie by na jego temat pisał.
Podobno jest to ich 30. scudetto.ewerthon pisze:Podobno pewien klub z Piemontu zdobył mistrzostwo w tym sezonie.
E:
Racja, nawet chciałem to dopisać - na blogu to sobie może pisać, że Juve kupiło mistrza. Ale ten tekst poszedł na sport.pl i do poniedziałkowej GW.Łukasz pisze:Podchodząc do tego z drugiej strony - felieton, jako osobisty przekaz odautorski, obiektywnym nie jest i być raczej nie może... Niemniej jednak to deprecjonowanie stylu drażni.alina pisze: Tu się rozchodzi o obiektywność. Przecież Lipiński jak pisze o Interze no to wręcz by można pomyśleć, że im kibicuje. Ja nie wiem, ze dorośli faceci, do tego profesjonaliści nie mogą w pracy odłożyć swoich sympatii na bok.
No właśnie nie jako felieton. Jako news/artykuł. Wejdź sobie na sport.pl/serie a.Łukasz pisze:Jeśli jako felieton, to miejsce publikacji mimo wszystko ma niewielkie znaczenie.alina pisze: Racja, nawet chciałem to dopisać - na blogu to sobie może pisać, że Juve kupiło mistrza. Ale ten tekst poszedł na sport.pl i do poniedziałkowej GW.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2012, 14:30 przez alina, łącznie zmieniany 2 razy.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Podchodząc do tego z drugiej strony - felieton, jako osobisty przekaz odautorski, obiektywnym nie jest i być raczej nie może... Niemniej jednak to deprecjonowanie stylu drażni.alina pisze: Tu się rozchodzi o obiektywność. Przecież Lipiński jak pisze o Interze no to wręcz by można pomyśleć, że im kibicuje. Ja nie wiem, ze dorośli faceci, do tego profesjonaliści nie mogą w pracy odłożyć swoich sympatii na bok.
Edit:
Jeśli jako felieton, to miejsce publikacji mimo wszystko ma niewielkie znaczenie.alina pisze: Racja, nawet chciałem to dopisać - na blogu to sobie może pisać, że Juve kupiło mistrza. Ale ten tekst poszedł na sport.pl i do poniedziałkowej GW.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2012, 14:21 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Jak to przeczytałem to myślałem, że Stec żartuje, ale potem przypomniałem sobie jak wyglądała relacja z meczu Juve-Milan w Coppa Italia na sportowym serwisie "Wyborczej". Zacytuję fragment: "Juventus rozpoczął dogrywkę od intensywnych ataków, które w końcu przyniosły efekt - z rzutu wolnego do siatki trafił świetnie spisujący się w całym meczu Mirko Vucinić" (link). Jak widać nie tylko Stec nie ogląda meczów, na temat których potem się wypowiada, ot po prostu poziom tej gazety.azrael_juve pisze:Ile meczów Juventusu w tym sezonie widziałeś, 3-4?Rafał Stec pisze:Jeden. Tylko nie pamiętam, z kim grali.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Ja chciałem przypomnieć, że temat brzmi "Juventus mistrz 2012". Jak widać sezon ogórkowy się dla nas zaczął panowie, nie mamy już o czym gadać
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Wiecie, ja się nie chcę czepiać, ale pięknej gry to ja w wykonaniu Juventusu nie widziałem. Był nerw, ząb, determinacja, ale czy był to "piękny futbol"?
To jest w ogóle śliski temat. Ktoś powie, że dla niego piękna jest piłka w wykonaniu Chelsea, ktoś, że Bayernu. Pewnie większość sympatyków futbolu jako wzór wskaże Barcę. I może nawet będą mieli rację - wiele celnych podań, pressing, posiadanie piłki, bla bla bla.
W naszym wypadku były spełnione dwa ostatnie warunki. Aczkolwiek jakoś nie przypominam sobie szczególnie spektakularnych crossów przez pół boiska, epickich rajdów i wkręcania przeciwników w ziemię. Także z tym "porywającym stylem" to ja bym był ostrożny w sumie.
To jest w ogóle śliski temat. Ktoś powie, że dla niego piękna jest piłka w wykonaniu Chelsea, ktoś, że Bayernu. Pewnie większość sympatyków futbolu jako wzór wskaże Barcę. I może nawet będą mieli rację - wiele celnych podań, pressing, posiadanie piłki, bla bla bla.
W naszym wypadku były spełnione dwa ostatnie warunki. Aczkolwiek jakoś nie przypominam sobie szczególnie spektakularnych crossów przez pół boiska, epickich rajdów i wkręcania przeciwników w ziemię. Także z tym "porywającym stylem" to ja bym był ostrożny w sumie.
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 2566
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Feletion nie feletion... Raczej normalna notka po hasłem "serie a", podobne jak artykuły do innych lig. Feletionu to ma zazwyczaj w dziale "a jednak się kręci". Ja miałem tylko pretensje do tego, że jak raz sobie coś wszyje to powtarza to samo przy każdej okazji. Tak jak np. wspominał wiele razy o Udinese, które jest jedyną nadzieją "małych maisteczek", bo normalnie mistrzstwo jest rozstrzygane dla Mediolanu, Turynu, Rzymu czy Neapolu... Można raz wspomnieć, ale nie za każdym razem.Łukasz pisze:Jeśli jako felieton, to miejsce publikacji mimo wszystko ma niewielkie znaczenie.
A do GW specjalnie nic nie mam, może to też kwestia przyzwyczajenia, bo u mnie w domu zawsze się Wyborczą kupowało i nie ma co robić z tego halo. Z resztą poniedziałkową sam często kupuję i ogólnie nie bardzo widzę z tych codziennych lepszą pozycję. Stec też raczej jest sensowny, ale jak widać zdarzają się mu "michałki", nieźle się np. rozpływał nad Barcą (przy okazji odejścia Guardioli).
Oj tam, to prawie był jak wolny. Miał sporo czasu by przymierzyć i gol :]Vimes pisze:Zacytuję fragment: "Juventus rozpoczął dogrywkę od intensywnych ataków, które w końcu przyniosły efekt - z rzutu wolnego do siatki trafił świetnie spisujący się w całym meczu Mirko Vucinić"
Viola, Napoli, Inter już chociażby w tych meczach było widać piękny. Oczywiście masz rację, każdy lubi co innego, ale wyrokowanie, że "Juventus stylem nie zachwycił" to lekkie przegięcie, nie potrzebne, bliskie to pieprzeniu że tylko Hiszpania i Barcelona grają pięknie a reszta to antyfutbol.deszczowy pisze:Wiecie, ja się nie chcę czepiać, ale pięknej gry to ja w wykonaniu Juventusu nie widziałem. Był nerw, ząb, determinacja, ale czy był to "piękny futbol"?
Odpowiednio: Pirlo (czasem Leo), Marchisio, Vidal. Oczywiście były i słabsze spotkania, męczarnie ze Sieną, w Triescie też wielkiego widowiska nie było, raczej wyczekiwanie na koniec, ale więcej było w sezonie plusów, także wizualnych. Takie teksty to mógł sobie za Capello pisać.deszczowy pisze:Aczkolwiek jakoś nie przypominam sobie szczególnie spektakularnych crossów przez pół boiska, epickich rajdów i wkręcania przeciwników w ziemię. Także z tym "porywającym stylem" to ja bym był ostrożny w sumie.
Też prawda, ostatnio Vucinic i Pepe, wcześniej Alex w pucharze no i była też taka akcja całego zespołu, już nie pamiętam meczu, wiem że to był początek spotkania, ostatecznie Mirko strzelił praktycznie do pustej, ale cała akcja miodzio...Łukasz pisze:Warto zwrócić też uwagę na same akcje bramkowe/bramki. Przypomnijcie sobie sondy - w przeciwieństwie do poprzednich sezonów miesiąc w miesiąc naprawdę było w czym wybierać.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2012, 14:56 przez @D@$, łącznie zmieniany 2 razy.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Był, dbał o to maestro Pirlo. Jeśli komuś nie podoba się tak prowadzona gra jak nasza (w obronie bez wyjazdów; wysoki procent posiadania piłki, dużo wymian w środku pola, przerzuty), do tego wzbogacona o efektowny i efektywny wysoki pressing, to nie wiem, co mu się w piłce podoba.deszczowy pisze:Wiecie, ja się nie chcę czepiać, ale pięknej gry to ja w wykonaniu Juventusu nie widziałem. Był nerw, ząb, determinacja, ale czy był to "piękny futbol"?
Warto zwrócić też uwagę na same akcje bramkowe/bramki. Przypomnijcie sobie sondy - w przeciwieństwie do poprzednich sezonów miesiąc w miesiąc naprawdę było w czym wybierać.
Ty też oglądałeś tylko jeden mecz w tym sezonie? Jak się domyślam - pierwszy z Ceseną, bo wtedy Pirlo nie grał.deszczowy pisze: W naszym wypadku były spełnione dwa ostatnie warunki. Aczkolwiek jakoś nie przypominam sobie szczególnie spektakularnych crossów przez pół boiska.
- Wojtek
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
- Posty: 7560
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
W tym sezonie po czterech pewnych meczach uwierzyłem że może być lepiej.
Po pierwsze : Mecz Juventus vs Bologna, całą drugą połowe graliśmy w dziesiątke (czerwo Vucinica) a jednak to potrafiliśmy walczyć i zdecydowanie zasłużyliśmy na zwycięstwo w tamtym meczu. Znając poprzednie drużyny czy to Del Neriego czy Ferrary to cofnęlibyśmy się do obrony po tej kartce. Dobrze pamiętamy jak się kończyły mecze pod wodzą tych trenerów kiedy graliśmy w dziesiątke. 2-0 w plecy z Lecce, wtedy Lecce nas zmiażdzyło (czerwo Buffona) czy porażka 4-1 z Parmą w styczniu tego roku (czerwo Melo).
Po drugie : Mecz Napoli vs Juventus. Przegrywaliśmy już 2-0 a potem się zrobiło 3-1. Jednak pokazaliśmy charakter w tamtym spotakniu. Nie przypomniam sobie byśmy w sezonie 2010/2011 w jakimkolwiek meczu odrobili dwubramkową strate. Pokazaliśmy nasz charakter i walke do końca. To zasługa Conte i jego motywacji.
Po trzecie : Mecz Juventus vs Roma, 1/4 Coppa Italia. Rozjechaliśmy Romę w rezerwowym składzie! Rzymianie nie mieli w tym meczu nie mieli nic do powiedzenia.
Po czwarte : Mecz Juventus vs Inter, 29 kolejka. Do przerwy gramy słabo. 10 minut po przerwie Conte wprowadza na boisko Bonucciego i Del Piero. Z taktyki 4-3-3 przechodzimy na 3-5-2 i chwile potem strzelamy na 1:0, nasza gra wygląda o niebo lepiej a dobija ich sam Alex Del Piero. Conte pokazał że potrafi rotować składem.
Uważam że gdyby nie Conte na naszej ławce trenerskiej w tym sezonie nie było mistrzostwa. Wiele mu zawdzięczamy.
Siamo noi,siamo noi ,I Campioni dell'Italia siamo noi!
Po pierwsze : Mecz Juventus vs Bologna, całą drugą połowe graliśmy w dziesiątke (czerwo Vucinica) a jednak to potrafiliśmy walczyć i zdecydowanie zasłużyliśmy na zwycięstwo w tamtym meczu. Znając poprzednie drużyny czy to Del Neriego czy Ferrary to cofnęlibyśmy się do obrony po tej kartce. Dobrze pamiętamy jak się kończyły mecze pod wodzą tych trenerów kiedy graliśmy w dziesiątke. 2-0 w plecy z Lecce, wtedy Lecce nas zmiażdzyło (czerwo Buffona) czy porażka 4-1 z Parmą w styczniu tego roku (czerwo Melo).
Po drugie : Mecz Napoli vs Juventus. Przegrywaliśmy już 2-0 a potem się zrobiło 3-1. Jednak pokazaliśmy charakter w tamtym spotakniu. Nie przypomniam sobie byśmy w sezonie 2010/2011 w jakimkolwiek meczu odrobili dwubramkową strate. Pokazaliśmy nasz charakter i walke do końca. To zasługa Conte i jego motywacji.
Po trzecie : Mecz Juventus vs Roma, 1/4 Coppa Italia. Rozjechaliśmy Romę w rezerwowym składzie! Rzymianie nie mieli w tym meczu nie mieli nic do powiedzenia.
Po czwarte : Mecz Juventus vs Inter, 29 kolejka. Do przerwy gramy słabo. 10 minut po przerwie Conte wprowadza na boisko Bonucciego i Del Piero. Z taktyki 4-3-3 przechodzimy na 3-5-2 i chwile potem strzelamy na 1:0, nasza gra wygląda o niebo lepiej a dobija ich sam Alex Del Piero. Conte pokazał że potrafi rotować składem.
Uważam że gdyby nie Conte na naszej ławce trenerskiej w tym sezonie nie było mistrzostwa. Wiele mu zawdzięczamy.
Siamo noi,siamo noi ,I Campioni dell'Italia siamo noi!
- KieLoN
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2006
- Posty: 98
- Rejestracja: 17 kwietnia 2006
Dobra jeszcze Puchar Włoch i bedzie jazda.
- 3 złota gwiazdka na koszulce
- 1 srebrna gwiazdka na koszulce (mam nadzieje)
- tarcza-scudetto na koszulce
- mała okrągła tarcza za coppa italia na koszulce (mam nadzieje)
- in minus odejście Del Piero
ma sie wrażenie, że w Juventusie nastaje nowa epoka.
- 3 złota gwiazdka na koszulce
- 1 srebrna gwiazdka na koszulce (mam nadzieje)
- tarcza-scudetto na koszulce
- mała okrągła tarcza za coppa italia na koszulce (mam nadzieje)
- in minus odejście Del Piero
ma sie wrażenie, że w Juventusie nastaje nowa epoka.
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1768
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Ja do dziś mam w głowie niedzielny wieczór. Jest ta duma 8)
Końcowe minuty i ta radość na ławce trenerskiej jak i na trybunach, a po końcowym gwizdku, jak wszyscy wbiegli na murawę, coś fantastycznego i zarazem wzruszającego. Wtedy patrząc na to myślałem sobie " tak, wróciły stare dobre czasy". Smaczku przed fetą dodały filmiki na youtube ze świętowania kibiców w Turynie. Miło było znów widzieć cieszących się tak kibiców i słyszeć te trąbienie, jakby były z 3 wesela na raz
Swego czasu był mit, że Juventus po farsopoli nie może wygrać więcej niż 3 spotkań, a tu proszę szansa na majstra i 8 (!) zwycięstw pod rząd, ostatni raz tak chyba za Capello w sezonie 2005/2006 ( 8 wygranych i w 9 kolejce z Milanem 3-1 przegrany mecz) - da się ? da! To jest kwestia motywacji i wierzę, że w przyszłym sezonie przy odpowiednich wzmocnieniach znowu będziemy mieli serię wspaniałych wyników, a nie 2 wygrane, 3 remisy itd...
Teraz człowiek może spokojniej odetchnąć i czekać do niedzieli na najlepsze, czyli feta, wzniesienie pucharu przez Del Piero, później przemarsz przez miasto jak za starych dobrych mistrzowskich lat.
Mam nadzieję, że każdy kto znajdzie jakieś zdjęcia i filmiki z przemarszu ( bo fete w internecie może pokażą, choć też chętnie widziana ) wrzuci na forum
Dodatkowym smaczkiem wciąż jeszcze jest puchar włoch, to może być taka wisienka na torcie
Forza Juventus!
Końcowe minuty i ta radość na ławce trenerskiej jak i na trybunach, a po końcowym gwizdku, jak wszyscy wbiegli na murawę, coś fantastycznego i zarazem wzruszającego. Wtedy patrząc na to myślałem sobie " tak, wróciły stare dobre czasy". Smaczku przed fetą dodały filmiki na youtube ze świętowania kibiców w Turynie. Miło było znów widzieć cieszących się tak kibiców i słyszeć te trąbienie, jakby były z 3 wesela na raz
Swego czasu był mit, że Juventus po farsopoli nie może wygrać więcej niż 3 spotkań, a tu proszę szansa na majstra i 8 (!) zwycięstw pod rząd, ostatni raz tak chyba za Capello w sezonie 2005/2006 ( 8 wygranych i w 9 kolejce z Milanem 3-1 przegrany mecz) - da się ? da! To jest kwestia motywacji i wierzę, że w przyszłym sezonie przy odpowiednich wzmocnieniach znowu będziemy mieli serię wspaniałych wyników, a nie 2 wygrane, 3 remisy itd...
Teraz człowiek może spokojniej odetchnąć i czekać do niedzieli na najlepsze, czyli feta, wzniesienie pucharu przez Del Piero, później przemarsz przez miasto jak za starych dobrych mistrzowskich lat.
Mam nadzieję, że każdy kto znajdzie jakieś zdjęcia i filmiki z przemarszu ( bo fete w internecie może pokażą, choć też chętnie widziana ) wrzuci na forum
Dodatkowym smaczkiem wciąż jeszcze jest puchar włoch, to może być taka wisienka na torcie
Forza Juventus!
- Smok-u
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2008
- Posty: 1724
- Rejestracja: 31 maja 2008
Remis z Lecce niestety nam się przytrafił.Mati1990 pisze:Swego czasu był mit, że Juventus po farsopoli nie może wygrać więcej niż 3 spotkań, a tu proszę szansa na majstra i 8 (!) zwycięstw pod rząd,
Ale trzeba przyznać ,że końcówkę sezonu mieliśmy zabójczą.
- Wojtek
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
- Posty: 7560
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
Wtedy mieliśmy 9 zwycięstw pod rząd, a porażke z Milanem odnieśliśmy w 10 kolejceMati1990 pisze:Swego czasu był mit, że Juventus po farsopoli nie może wygrać więcej niż 3 spotkań, a tu proszę szansa na majstra i 8 (!) zwycięstw pod rząd, ostatni raz tak chyba za Capello w sezonie 2005/2006 ( 8 wygranych i w 9 kolejce z Milanem 3-1 przegrany mecz) - da się ? da!
Po sześciu latach posuchy w tym sezonie szykuje się dublet!
FORZA JUVE!!
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Absolutnie się nie zgadzam.deszczowy pisze:Wiecie, ja się nie chcę czepiać, ale pięknej gry to ja w wykonaniu Juventusu nie widziałem. Był nerw, ząb, determinacja, ale czy był to "piękny futbol"?
To jest w ogóle śliski temat. Ktoś powie, że dla niego piękna jest piłka w wykonaniu Chelsea, ktoś, że Bayernu. Pewnie większość sympatyków futbolu jako wzór wskaże Barcę. I może nawet będą mieli rację - wiele celnych podań, pressing, posiadanie piłki, bla bla bla.
W naszym wypadku były spełnione dwa ostatnie warunki. Aczkolwiek jakoś nie przypominam sobie szczególnie spektakularnych crossów przez pół boiska, epickich rajdów i wkręcania przeciwników w ziemię. Także z tym "porywającym stylem" to ja bym był ostrożny w sumie.
W wielu spotkaniach graliśmy w porywający sposób. Mnóstwo podań, dokładnej, kombinacyjnej gry na małej przestrzeni boiska, dużo gry z pierwszej piłki. Oglądaliśmy także wiele technicznych zagrań, pomysłowych rozwiązań pod bramką rywala. Graliśmy często nieprzewidywalnie. Akurat Twoja opinia w tym konkretnym przypadku jest odosobniona, bo nawet we Włoszech uważa się, że Juventus grał najbardziej spektakularną piłkę w sezonie.
Do mnie dopiero zaczyna dochodzić to, że zdobyliśmy mistrza. 8) Z takim stanem rzeczy trzeba się oswoić.