Tomaszewski - Perquis
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6206
- Rejestracja: 18 marca 2007
Ciekawa sprawa. Tomaszewski po wejściu do Sejmu od razu robi wokół siebie odpowiedni dla siebie cyrk. Czytałem ten wywiad, w którym nazwał reprezentanta Polski "futbolowym śmieciem". Czytałem odpowiedź Perquisa. Dzisiaj przeczytałem ten list Gregora Zieleznika, cytowany poniżej, który, moim zdaniem, trafia w samo sedno sprawy.
Przy okazji, uważam, że obecność Damiena w naszej reprezentacji nie jest niczym nieodpowiednim. Przy okazji też wspomnę, że niektórzy chyba postradali zmysły myśląc, że mamy tak wspaniałą reprezentację (ba! że szybko taką będziemy mieć) zdolną walczyć z każdym i widzieliby Polaków na podium ME. Dystans.
Nie wiem co widzieli wyborcy decydując się na oddanie głosu na Tomaszewskiego. Przepełniony miłością do samego siebie, jak i do swoich osiągnięć, myśli, że może mówić wszystko i wszystkim, dzielić Polaków na "prawdziwych" i "śmieci". Reformator się znalazł."Panie Tomaszewski,
Wybaczy Pan, że nie używam zwrotu "Szanowny", bo wydaje mi się, że ten wyraz używa się w stosunku do osób, które się szanuje i poważa.
Nazywam się Gregor Zieleznik i jestem fizjoterapeutą reprezentacji Polski w piłce nożnej. To tak na początek, bo jestem tak samo Panu osobą nieznaną, jak Pan Kołtoń czy też mój kolega z reprezentacji Damien Perquis. Mimo że na co dzień mieszkam w Niemczech, czuję się Polakiem i mam oprócz polskiego też niemieckie obywatelstwo. Ma Pan więc możliwość tytułowania sobie mojej osoby "volksdeutscher". Pana ostatnie wypowiedzi na łamach mediów zadowalają mnie tylko z jednego względu: pozostają w kraju i nie są komentowane za granicą. Wstyd mi tylko, że osoba chwaląca się tytułem "wybitnego reprezentanta" w ten sposób traktuje ludzi, którzy mówią o sobie: "Jestem Polakiem i chcę grać dla tego kraju!" Przecież nie oni prosili o tę możliwość, tylko ich gra i umiejętności dały im taką szansę! Ja też nie wypominam Panu, że grał Pan z Orłem bez korony i w zasadzie dla innego kraju - sztucznie stworzonej Rzeczpospolitej Ludowej. Dlatego nie jest Pan dla mnie gorszym Polakiem. Ja uciekłem z Polski nie dla tego, że czuję się Niemcem, tylko z tego powodu, że kazano mi wstąpić do PZPR (Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej).
Wykorzystałem moje pochodzenie, którego też się nie wstydzę, jak i tego, że Polska zawsze była moją ojczyzną i miałem, i mam ją w sercu. Fakt, że mogę ten kraj reprezentować napawa mnie dumą, jak i każdego zawodnika z Orłem na piersi!!! Pierwsze słowa, jakie usłyszałem od Damiena Perquisa, to było "dzień dobry, jestem Damien". Brzmiało to dla mnie w jego ustach jak: "Siemka panowie, Cieszę się, że jestem z Wami!"
Pana wypowiedzi bolą strasznie wszystkich, którzy czują się Polakami i mieszkają za granicą. Czy te 25 tys. ludzi w Chicago w narodowych barwach też nie powinno dopingować swojej reprezentacji? Całe szczęście, że jest Pan w mniejszości i to nacjonalistyczne bełkotanie znajduje odbiorców u podobnie myślących (albo i niemyślących).
To jest woda na młyn dla tych, których na co dzień nazywa się "kibolami". To Pan daje im bzdurne argumenty do ręki. Inteligencja nie jest zależna od wykształcenia. A respekt jest formą zachowania, którą się ma albo i nie, dlatego hasło Ligi Mistrzów "Respect" jest przeznaczone dla ludzi czasów dzisiejszych, a nie żyjących w ciemnej przeszłości! Demokracja jest dla mnie ustrojem niosącym nie tylko możliwość ubliżania innym, ale właśnie też respektowania innych.
My, Polacy żyjący i pracujący poza granicami, jesteśmy dumni z naszego pochodzenia i dowód, że ten kraj reprezentujemy jest świadectwem dobrej pracy w imieniu wszystkich Polaków."
Przy okazji, uważam, że obecność Damiena w naszej reprezentacji nie jest niczym nieodpowiednim. Przy okazji też wspomnę, że niektórzy chyba postradali zmysły myśląc, że mamy tak wspaniałą reprezentację (ba! że szybko taką będziemy mieć) zdolną walczyć z każdym i widzieliby Polaków na podium ME. Dystans.
- Donnie
- Juventino
- Rejestracja: 17 września 2006
- Posty: 688
- Rejestracja: 17 września 2006
Dawno nie widziałem tak żałosnej wypowiedzi "klauna". Fakt, że czasem coś mądrego uda mu się palnąć, ale jak się cały czas tylko krytykuje, to siłą rzeczy powie się czasem coś, co jest zgodne z prawdą i zyska powszechną aprobatę. Tej ostatniej wypowiedzi nie wypada nawet komentować.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
A ja w tym momencie popieram Tomaszewskiego. To, co obecnie robi się z Reprezentacją NARODOWĄ Polski to zwykłe szmacenie jej. Grają w niej ludzie, którzy nie są żadnymi Polakami, nie znają nawet języka, ale to dla nich jedyna możliwość zagrania na EURO. Gdyby Perquis, Polanski czy jakis inny Obraniak był lepszym piłkarzem, miał szansę na grę na mistrzostwach razem ze swoimi rodakami, to jestem święcie przekonany że by z niej skorzystał. Tak jak Koscielny, który uznał że powinien się załapać do kadry Francji. Osobiście mierzi mnie fakt, że mnie jako Polaka będzie reprezentować zgraja różnych cwaniaków, którzy tak kochają nasz kraj, że aż dwóch zdań po polsku nie potrafią powiedzieć. W tym momencie Reprezentacja Smudy faktycznie jest piłkarskim śmietniskiem Europy (a nawet Izraela).
Co zaś tyczy się tego całego gościa - Zieleznika. List zupełnie bez sensu. Nikt nie odmawia prawa do gry w naszej kadrze Polakom zza granicy - czy ktoś sprzeciwiał się kiedy z orłem na piersi biegał Smolarek? Jasne, od małego mieszkał w Holandii, kaleczył nasz język, ale w dalszym ciągu jest to Polak. A tamci?
Co zaś tyczy się tego całego gościa - Zieleznika. List zupełnie bez sensu. Nikt nie odmawia prawa do gry w naszej kadrze Polakom zza granicy - czy ktoś sprzeciwiał się kiedy z orłem na piersi biegał Smolarek? Jasne, od małego mieszkał w Holandii, kaleczył nasz język, ale w dalszym ciągu jest to Polak. A tamci?
- KondzioJuveFans
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2009
- Posty: 783
- Rejestracja: 23 sierpnia 2009
Tomaszewski powiedział prawdę , ale mógł wyrazić swoje zdanie jako normalny człowiek... a on wypowiedział się jak zwykły cham... i tutaj popieram Perquisa , że domaga się przeprosin i odszkodowania.
Fino Alla Fine Forza Juventus!
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 4280
- Rejestracja: 03 marca 2008
Jestem po stronie Perquisa, a Zieleznik ma sporo racji. Tomaszewski od lat w swoich wypowiedziach pokazuję jedynie buractwo i choć czasem mówił prawdę, to uważam, że teraz przesadził. Nie wiem jak taki człowiek mógł wejść do Sejmu i reprezentować ludzi, ale tutaj w Polsce jest wszystko możliwe.
[quote=pumex latem 2019 o Lukaku]
Jestem przekonany, że Belg okaże się flopem, biorąc pod uwagę absurdalnie dużą kwotę, którą trzeba za niego zapłacić [...]Nawet za połowę tej kwoty niechętnie widziałbym tego drewniaka u nas.
Jestem przekonany, że Belg okaże się flopem, biorąc pod uwagę absurdalnie dużą kwotę, którą trzeba za niego zapłacić [...]Nawet za połowę tej kwoty niechętnie widziałbym tego drewniaka u nas.
- Azazel
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2010
- Posty: 880
- Rejestracja: 03 lipca 2010
Zgadzam się z Tomaszewskim, jednak sposób w jaki przedstawia swoje poglądy (?!) jest zdecydowanie nie do przyjęcia. Osoba wypowiadająca się w ten sposób nie ma co liczyć na pozytywne rozpatrzenie swoich postulatów, a przynajmniej tak ja to czuję. Mam nadzieje że podzielacie ten pogląd, nie możemy przecież promować chamów .
- Qrczak
- Juventino
- Rejestracja: 26 marca 2010
- Posty: 844
- Rejestracja: 26 marca 2010
Ja jestem za Perquisem , każdy ma prawo do wyrażania swoich zdań , ale w kuturalny sposób nie obrażając nikogo ...
@zachor : Damien nauczył się polskiego i mówi po polsku ,może jeszcze nie perfekcyjnie ,ale jednak. Po drugie nie wiem ,czy to było robione pod publikę ,ale jak rozmawiali z urodzoną w Polsce babcią Damiena to mówiła ,że zawsze interesował się swoim pochodzeniem .
@zachor : Damien nauczył się polskiego i mówi po polsku ,może jeszcze nie perfekcyjnie ,ale jednak. Po drugie nie wiem ,czy to było robione pod publikę ,ale jak rozmawiali z urodzoną w Polsce babcią Damiena to mówiła ,że zawsze interesował się swoim pochodzeniem .
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
K.M. pisze:Zgadzam się z Tomaszewskim
naprawdę tacy ludzie istnieją? ? :shock:KondzioJuveFans pisze:Tomaszewski powiedział prawdę
Tomaszewski zawsze był wybitnym trollem internetowym w realu :lol:
A co do tematu Perquisa - zawistne polaczki od zawsze narzekały, że tracimy Podolskich, Szetel i innych Radzinskich. Teraz, kiedy PZPN całkiem dobrze wyłapuje piłkarzy z polskim paszportem, zaczynają się narzekania i stękania w drugą stronę. To jak coś na zasadzie: latem za gorąco, a zimą za zimno. Polaczkowość w każdym calu. Od zwykłego kibica niedzielnego, po Mateusza Borka i jemu podobnych kowalczyków.
- Azazel
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2010
- Posty: 880
- Rejestracja: 03 lipca 2010
Nie mam nic przeciwko polakom urodzonym za granicą, ja mam coś przeciwko obcokrajowcom, którzy nagle chcą się stać polakami :roll: . To dla mnie niedorzeczne i nie w porządku wobec piłkarzy którzy byli świadomi swojej narodowości od początku. Choć cała ta sprawa jest prawie na pewno przegrana przez sposób wypowiedzi... A myślę że szkoda.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6206
- Rejestracja: 18 marca 2007
Cacau, Klose, Podolski, Ozil, Gomez, Khedira. Dla nich wybór reprezentacji był podyktowany różnymi motywami. Czy Niemcy mają coś przeciwko? Nie, Niemcy cieszą się, że ich reprezentacja wygrywa i coś znaczy. Nie nas porównywać do Niemców, Francuzów czy Hiszpanów, dlatego w naszej reprezentacji biegają tacy a nie inni piłkarze. Nie czuję dyskomfortu. Jeśli Perquis strzeli gola, który przesądzi o naszym wyjściu z grupy na Euro, to będę się cieszył, nie psioczył, że to śmieć, który wybrał nas, bo nie miałby szans, aby zagrać dla innej reprezentacji. Skoro tych "prawdziwych" Polaków przeganiają takie "wynalazki zza granicy", to znaczy, że "prawdziwi" Polacy są słabsi. Dla mnie to proste, gdyby było inaczej Smuda nie szukałby tam pomocy. Jego rozliczą z wyników, nie środków, którymi do nich doszedł.zahor pisze:To, co obecnie robi się z Reprezentacją NARODOWĄ Polski to zwykłe szmacenie jej. Grają w niej ludzie, którzy nie są żadnymi Polakami, nie znają nawet języka, ale to dla nich jedyna możliwość zagrania na EURO.
Zambro
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
O ile Ci trzej pierwsi ujdą, o tyle trzej następni - urodzeni, wychowani w Niemczech, mający za sobą wszystkie szczeble młodzieżowych reprezentacji - nie powinni być włączani do tej dyskusji.szczypek pisze: Cacau, Klose, Podolski, Ozil, Gomez, Khedira.
Tomaszewski to klaun, ktoś to ładnie ujął, ale faktem jest, że Perquis jest w pewnym sensie odrzutem francuskiej piłki. Chciałbym wierzyć, że jego gra dla rep. Polski to rzeczywisty wynik poczucia polskości, ale ciężko mi uwierzyć, że gdyby miał większe umiejętności i możliwość wyboru, nie wybrałby Tricolores.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Co jakoś nie przeszkadzało mu grać we francuskiej młodzieżówce czyli REPREZENTOWAĆ NARÓD FRANCUSKIQrczak pisze: nie wiem ,czy to było robione pod publikę ,ale jak rozmawiali z urodzoną w Polsce babcią Damiena to mówiła ,że zawsze interesował się swoim pochodzeniem .
Prooszę, gadasz jak Smuda. Naprawdę nie widzisz różnicy między zawodnikami urodzonymi w Niemczech (ew. przybyłymi tam w dzieciństwie), wychowanymi tam piłkarsko, mającymi za sobą grę w tamtejszej młodzieżówce, których językiem ojczystym jest niemiecki, a bandą przebierańców którzy grali w młodzieżówkach innych krajów, w naszym języku mówią kiepsko albo wcale, a do tego np. jeden z nich niedawno mówił, że czuje się Niemcem, a nie Polakiem?szczypek pisze: Cacau, Klose, Podolski, Ozil, Gomez, Khedira.
Aha, a jak kupi mecz (co w jego karierze trenerskiej już miało miejsce) to też będziesz zadowolony? Jak w decydującej akcji chłopiec do podawania piłek wbiegnie na murawę i uratuje nam gola to też będziesz czuł satysfakcję z wygranej? Dla mnie w futbolu reprezentacyjnym nie powinno się dążyć do zwycięstwa za wszelką cenę. A zbieranie odpadów niechcianych w innych reprezentacjach budzi mój niesmak niezależnie od tego, jaki osiągną wynik. Roger strzelił gola na Euro 2008. Uratował nam tym samym remis. I co? Mamy być z tego dumni? I tak zajęliśmy ostatnie miejsce w grupie, a do tego pierwszego, historycznego gola dla Polski na Mistrzostwach Europy strzelił Brazylijczyk. Dla mnie to żenada.szczypek pisze: Dla mnie to proste, gdyby było inaczej Smuda nie szukałby tam pomocy. Jego rozliczą z wyników, nie środków, którymi do nich doszedł.
Dziwnym trafem to poczucie polskości eksplodowało u niego w momencie, kiedy do francuskiej młodzieżówki przestał już być powoływany ze względu na wiek, a powołania do dorosłej kadry jakoś nie przychodziły.Łukasz pisze: Tomaszewski to klaun, ktoś to ładnie ujął, ale faktem jest, że Perquis jest w pewnym sensie odrzutem francuskiej piłki. Chciałbym wierzyć, że jego gra dla rep. Polski to rzeczywisty wynik poczucia polskości, ale ciężko mi uwierzyć, że gdyby miał większe umiejętności i możliwość wyboru, nie wybrałby Tricolores.
Problem w tym, że to nie jest żadne wyłapywanie tylko rozdawanie paszportów tym, których nie chcą nigdzie indziej. Olisadebe, Roger, a teraz te Polanskie, Pequisy i inne wynalazki dostają paszport polski za pięć dwunasta, tylko i wyłącznie po to żeby móc uratować tyłek aktualnemu selekcjonerowi i leśnym dziadkom z PZPN.pan Zambrotta pisze: A co do tematu Perquisa - zawistne polaczki od zawsze narzekały, że tracimy Podolskich, Szetel i innych Radzinskich. Teraz, kiedy PZPN całkiem dobrze wyłapuje piłkarzy z polskim paszportem, zaczynają się narzekania i stękania w drugą stronę. To jak coś na zasadzie: latem za gorąco, a zimą za zimno. Polaczkowość w każdym calu. Od zwykłego kibica niedzielnego, po Mateusza Borka i jemu podobnych kowalczyków.
Dla mnie różnica jest jednak znaczna. Jak najpierw wpadnie ci do publicznego sracza sztuczna szczęka, pogrzebiesz, poszukasz i znajdziesz co prawda nie swoją, ale jednak pasującą, to wg. Twojego pojmowania świata wszystko jest ok, w sumie to wszystko wyszło na zero, zupełnie jakby nic się nie stało. Natomiast u mnie ta sytuacja wzbudzi jednak pewien niesmak.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6206
- Rejestracja: 18 marca 2007
Napisałem, że wybrali reprezentację z różnych powodów. Jeśli masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, skonsultuj się z dołączoną ulotką. Niedawno mówił, ja go bronić nie zamierzam. Jednakże jeśli otrzymał powołanie do reprezentacji Polski, to wybór selekcjonera uszanuję.zahor pisze:Prooszę, gadasz jak Smuda. Naprawdę nie widzisz różnicy między zawodnikami urodzonymi w Niemczech (ew. przybyłymi tam w dzieciństwie), wychowanymi tam piłkarsko, mającymi za sobą grę w tamtejszej młodzieżówce, których językiem ojczystym jest niemiecki, a bandą przebierańców którzy grali w młodzieżówkach innych krajów, w naszym języku mówią kiepsko albo wcale, a do tego np. jeden z nich niedawno mówił, że czuje się Niemcem, a nie Polakiem?
Janek, to Ty? To by tłumaczyło dlaczego tak trudno Cię okiełznać.zahor pisze:Aha, a jak kupi mecz (co w jego karierze trenerskiej już miało miejsce) to też będziesz zadowolony?
Dla mnie żenadą są nasze występy na wielkich imprezach. Pompowanie balonika o wielkiej reprezentacji, która może walczyć z każdym, a później porażka, płacz i szukanie winnych. Dlatego dałem Smudzie szansę, niech to robi po swojemu, jeśli mu nie wyjdzie - na pewno zostanie odpowiednio rozliczony, jeśli natomiast uda mu się "coś" osiągnąć - na dalszy plan zejdzie to czy Polanski czuje się bardziej Niemcem, a Perquis mówi słabo w polskim języku. Wszyscy cieszyć będą się sukcesem, krytycy zamilkną. Jeśli wtedy będziesz czuł żenadę, bo mamy reprezentację "futbolowych śmieci", to Twoja sprawa. Ja współczuje.zahor pisze:Jak w decydującej akcji chłopiec do podawania piłek wbiegnie na murawę i uratuje nam gola to też będziesz czuł satysfakcję z wygranej? Dla mnie w futbolu reprezentacyjnym nie powinno się dążyć do zwycięstwa za wszelką cenę. A zbieranie odpadów niechcianych w innych reprezentacjach budzi mój niesmak niezależnie od tego, jaki osiągną wynik. Roger strzelił gola na Euro 2008. Uratował nam tym samym remis. I co? Mamy być z tego dumni? I tak zajęliśmy ostatnie miejsce w grupie, a do tego pierwszego, historycznego gola dla Polski na Mistrzostwach Europy strzelił Brazylijczyk. Dla mnie to żenada.
Mnie to szczypie czy to Roger czy Olisadebe czy Majdan strzelili pierwszego historycznego gola dla Polski na ME, nasza reprezentacja żyje historią odkąd pojawiłem się na świecie, zawsze przypominane wspaniałe wyczyny i praca dla takich "fachowców" jak Lato czy Tomaszewski. Czas zacząć żyć tym, co jest teraz.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
jeśli chcesz prowadzić dyskusje na zasadzie alegorii do jakiś sraczów i sztucznych szczęk, to ja podziękujęzahor pisze:Dla mnie różnica jest jednak znaczna. Jak najpierw wpadnie ci do publicznego sracza sztuczna szczęka, pogrzebiesz, poszukasz i znajdziesz co prawda nie swoją, ale jednak pasującą, to wg. Twojego pojmowania świata wszystko jest ok, w sumie to wszystko wyszło na zero, zupełnie jakby nic się nie stało. Natomiast u mnie ta sytuacja wzbudzi jednak pewien niesmak.
widać chłopski rozum w tym kraju to podstawa.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Tyle że ich powody były tak poważne, że nikt ich nie kwestionuje i nikogo to nie mierzi. Jak to się niby ma do powodu "zagram tutaj bo we Francji w seniorach już mnie nie chcą"?szczypek pisze: Napisałem, że wybrali reprezentację z różnych powodów. Jeśli masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, skonsultuj się z dołączoną ulotką. Niedawno mówił, ja go bronić nie zamierzam. Jednakże jeśli otrzymał powołanie do reprezentacji Polski, to wybór selekcjonera uszanuję.
No nie wiem. Jeżeli dla Ciebie sukces to sukces, nie liczy się jak do niego dojdziemy, to wolałem się upewnić czy nie jest to aby na pewno niczym nieograniczone.szczypek pisze:Janek, to Ty? To by tłumaczyło dlaczego tak trudno Cię okiełznać.zahor pisze:Aha, a jak kupi mecz (co w jego karierze trenerskiej już miało miejsce) to też będziesz zadowolony?
No akurat pompowanie balonika idzie mu naprawdę bardzo sprawnie. Jeżeli wygłaszanie teorii że grupa argentyńskich no-namów, którzy dostali od nas 3-1 to jest tak naprawdę pierwszy skład tego zespołu nie jest zakłamywaniem obrazu, to nie wiem co nim jest.szczypek pisze: Dla mnie żenadą są nasze występy na wielkich imprezach. Pompowanie balonika o wielkiej reprezentacji, która może walczyć z każdym, a później porażka, płacz i szukanie winnych. Dlatego dałem Smudzie szansę, niech to robi po swojemu
Aha, czyli złe jest szmacenie polskiej kadry tylko wtedy, kiedy nie przynosi to zamierzonych efektów. Ja nie wątpię że taki Kołtoń z całą resztą klakierów w przypadku kompromitacji nagle zaczną wjeżdżać na Smudę, zarzucać mu branie odrzutów z innych krajów i generalnie zaczną szykować wazelinę pod nowego selekcjonera, ktokolwiek miałby nim zostać, ale oni akurat węszą w tym interes. Natomiast ja mam gdzieś wynik kadry Smudy, bo oni mnie, jako Polaka nie reprezentują. Nie może mnie reprezentować gość, który kilka lat temu reprezentował Francuzów do spółki z kolesiem, który niedawno twierdził że w meczu Polska-Niemcy kibicowałby Niemcom, z którymi to zresztą trener nie jest w stanie się porozumieć po polsku. A jeżeli dołączy do nich obywatel Izraela, którego agent nawet nie ukrywa że Melikson zagra w tej reprezentacji, w której bardziej mu się to opłaci, to naprawdę nie wiem jak o tej zbieraninie będzie można powiedzieć "nasi".szczypek pisze: jeśli mu nie wyjdzie - na pewno zostanie odpowiednio rozliczony, jeśli natomiast uda mu się "coś" osiągnąć - na dalszy plan zejdzie to czy Polanski czuje się bardziej Niemcem, a Perquis mówi słabo w polskim języku. Wszyscy cieszyć będą się sukcesem, krytycy zamilkną. Jeśli wtedy będziesz czuł żenadę, bo mamy reprezentację "futbolowych śmieci", to Twoja sprawa. Ja współczuje.
No to kibice Zagłębia też mieli chwilę radości, kiedy to Smuda wygrał im Mistrzostwo Polski. A że było kupione to wyszło dopiero potem, zresztą historią nie ma co żyć, tej radości po ostatniej kolejce nikt im nie odbierze. Może jednak zrobimy zrzutę? Będzie te pięć minut euforii.szczypek pisze: Mnie to szczypie czy to Roger czy Olisadebe czy Majdan strzelili pierwszego historycznego gola dla Polski na ME, nasza reprezentacja żyje historią odkąd pojawiłem się na świecie, zawsze przypominane wspaniałe wyczyny i praca dla takich "fachowców" jak Lato czy Tomaszewski. Czas zacząć żyć tym, co jest teraz.
Wybacz, ale jeżeli nie widzisz różnicy między wyszukiwaniem zdolnych Polaków, a rozdawaniem paszportów wszystkim chętnym, to szukałem naprawdę przyziemnych przykładów żeby Ci zobrazować na czym polega różnica.pan Zambrotta pisze: jeśli chcesz prowadzić dyskusje na zasadzie alegorii do jakiś sraczów i sztucznych szczęk, to ja podziękuję
widać chłopski rozum w tym kraju to podstawa.