czy warto wierzyć w Boga?

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 08 stycznia 2010, 20:46

Jak można opierać swoją wiarę o zakład Pascala? We łbie mi się to nie mieści. Wyłazi tylko kombinowanie i chłodne kalkulacje, zachłanność dla siebie, brak otwarcia dla innych. <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> do spowiedzi.


prezes3c pisze:
12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze:
12 sierpnia 2020, 21:45
Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
Railis

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2006
Posty: 1489
Rejestracja: 01 lutego 2006

Nieprzeczytany post 08 stycznia 2010, 21:17

LordJuve pisze:Nie jest jednak dobrze patrzeć na osobę duchowną z perspektywy "zwykłego" człowieka. To inna odpowiedzialność, inne oczekiwania i poziom moralny. Tutaj te wymagania jasno stawia sam Jezus.
Ale to, jak radzą sobie z zobowiązaniami to jest dopóki nie urąga drugiemu człowiekowi, tylko sprawa między kapłanem a Jezusem. Nam wielkie nic do tego, poza rzeczami "międzyludzkimi".


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 08 stycznia 2010, 21:50

Railis pisze:
LordJuve pisze:Nie jest jednak dobrze patrzeć na osobę duchowną z perspektywy "zwykłego" człowieka. To inna odpowiedzialność, inne oczekiwania i poziom moralny. Tutaj te wymagania jasno stawia sam Jezus.
Ale to, jak radzą sobie z zobowiązaniami to jest dopóki nie urąga drugiemu człowiekowi, tylko sprawa między kapłanem a Jezusem. Nam wielkie nic do tego, poza rzeczami "międzyludzkimi".
Oj mylisz się wg mnie w tym momencie. Nie rozumiem za bardzo twojego stwierdzenia, ale jeśli dobrze je odebrałem to co to za kapłan, który nie ma żadnego kręgosłupa moralnego? Jakim prawem ktoś taki ma REPREZENTOWAĆ Jezusa i przede wszystkim stać na straży duchowości i moralności innych ludzi, skoro sam ma z tym duże problemy?

Potem się nie ma co dziwić, że masa osób traci wiarę w organizację jaką jest KK. Nie ma się co dziwić, że ludzie nie chcą chodzić do spowiedzi, że dla mich KK wiąże się tylko z wyzyskiem, zarobkiem na Bogu i rozpustą wśród kapłanów.

Prawda jest taka, że na opinię całego Kościoła nie pracują ci "lepsi", ale te czarne owce, których czyny szybko wychodzą (albo wolniej) na światło dzienne z wielkim hukiem, no bo jak to: hazard, pedofilia, homoseksualizm wśród duchownych? Nie piszę już tutaj o potajemnych rodzinkach, hipokryzji i zwykłych, ludzkich słabościach.


Railis

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2006
Posty: 1489
Rejestracja: 01 lutego 2006

Nieprzeczytany post 08 stycznia 2010, 22:11

Warto wspomnieć, że nie mówimy tylko i wyłącznie o degeneratach moralnych. Ci są potępiani nawet jako zwykli ludzie. Bardziej chodzi o kapłanów, którym zdarzyło się coś zrobić nie tak, jak każdemu. Chodzi o to, aby nie wytykać mu tego tylko ze względu na to, że "mi nie wolno, jemu nie wolno, ale on jest gorszy bo jest księdzem". Wiadomo, że ksiądz powinien świecić przykładem, a jego zło musi się spotkać z odpowiednim mniemaniem. Rzecz w tym, że nie zawsze chodzi o karygodne przykłady dna nie tylko kapłańskiego. Z osądem pełnym hipokryzji spotykają się jednostki z o wiele bardziej błahych powodów.

Ta sytuacja ma miejsce również w wielu innych dziedzinach życia. Jestem przekonany, że we wszystkich tych nieco mniej mądrych wywodach na ten temat jest dużo więcej zawiści, problemów z sobą i hipokryzji, niż zła w oskarżanych osobach. Czasami oczywiście sytuacja jest całkowicie odwrotna, ale to już całkiem inny temat.


Ein

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 grudnia 2004
Posty: 1352
Rejestracja: 11 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 09 stycznia 2010, 00:10

Głupia nazwa tematu. Zmiecie to na rozmowy o Bogu, nie wiem pogawędki duchowe, bo temat warto, czy nie warto; średnio pasuje. To nie jest biznes, żeby sądzić czy się opłaca, czy nie.

Ale już w temacie. Ja w Polsce wspieram pełną ateizacje społeczeństwa. Bo przeraża mnie fakt, kiedy 95% polaków to katolicy, do kościoła chodzi 30%, kolejne 20% raz na jakiś czas, a tylko w święta więcej (wszyscy).

Poza tym, trzeba w końcu dostać order uśmiechu komunistów i zacząć niszczyć tą maszynę z watykanu, bo jakie wałki się dzieją w tym kościele, to chyba nie da się opisać.

Przykład z życia, na religię nie chodzę od x miesięcy, znam ludzi którzy zmienili wyznanie, a nadal są jako zapisani do KK tak jak ja :prochno:

A założenie Pascala - nie wiem czym wzbudził on tak duże zainteresowanie, skoro nawet sam kościół (przynajmniej mój) zakłada, że musisz wierzyć, prawdziwą wiarą, a nie tylko modlitwami żeby "cokolwiek osiągnąć". Czyli tak czy siak nic Ci to nie da.

No, ale to może moje naiwne podejście do tematu religii. Pamiętajcie, że zakładając, że Bóg stworzył każdego wolnym i każdy jest inny, więc każdy ma własne podejście i wyobrażenie Boga. Czytać pismo, próbować a jak nie to olać. Lepiej zostać dobrym ateistą, niż słabym wierzącym.

- złe działanie jakiegoś kościoła na ludzi

- ciekawy wykład. Polecam końcówkę, gdzie jest ładne podsumowanie lutra, rasy aryjskiej i lenina
:prochno:

po tym wykładzie całkowicie zwątpiłem w KUL.


Moggi: "People keep asking where Juve got the money to buy Vlahovic but they forget that the club is owned by the Elkanns. 2% of the Elkann assets are enough to buy Inter, this is not a joke, let's be clear, it's real data."
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 09 stycznia 2010, 10:04

Ein pisze: Przykład z życia, na religię nie chodzę od x miesięcy, znam ludzi którzy zmienili wyznanie, a nadal są jako zapisani do KK tak jak ja :prochno:
No a oświecony ateista nie wie, że z KK trzeba się WYPISAĆ aby nie być liczonym w poczet "wyznawców" katolicyzmu? :|
Ja nie wiem jak można mieć takie pretensje? Skoro nie wierzysz, skoro "zmieniłeś wiarę" to przecież nie jesteś katolikiem czy chrześcijaninem.

To nie jest przykład na niekorzyść KK tylko samego Ciebie, panie Ein. Ja bym się do takich głosów nie odnosił. Sam powinieneś zadbać w sposób dojrzały o swoją wiarę, albo jej brak, i zgłosić odpowiednie pismo w celu wyłączenia z grona katolików w Polsce.

Noo, ale jeśli się nie chodzi x miesięcy na religie...to się może nie wiedzieć. :P

Dlatego mamy w Polsce 95% - "katolików" bo większość nie wie, że z KK można się wypisać, większość do tego nie miałaby odwagi (bo przecież katolicyzm w Polsce jest mocno zakorzeniony i wiąże się nierozłącznie z tradycją), grono naszych "katolików" kończy z wiarą po chrzcie/komunii/bierzmowaniu i po prostu nie ogrania niczego więcej niż spowiedź na Wielkanoc czy Pasterka raz w roku.

Dlatego, najlepszym rozwiązaniem byłoby "wypisywanie z automatu" - jeśli ktoś nie spełnia podstawowych wymagań (5 przykazań kościelnych) to jest po prostu usuwany z grona katolików. Tylko, jak to sprawdzić i jak to by wyglądało, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy wiara traci na wartości i potrzeba mocnych jej przykładów a nie takiego podejścia Kościoła.


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 7235
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 09 stycznia 2010, 10:20

Ein pisze:Przykład z życia, na religię nie chodzę od x miesięcy, znam ludzi którzy zmienili wyznanie, a nadal są jako zapisani do KK tak jak ja :prochno:
"Wypisanie się" z Kościoła katolickiego wymaga dokonania aktu apostazji, tj. oświadczenia woli przed księdzem w swojej parafii. O tym, czym w ogóle jest apostazaja dowiedziałem się przypadkowo, kiedy dokonał jej bardzo znany ksiądz: "Profesor Tomasz Węcławski odstąpił od wiary i Kościoła". Dzisiaj Tomasz Węcławski nazywa się Tomasz Polak. Pan Polak zrezygnował z kapłaństwa na rzecz udziału w paradach pederastów: "Skórzane spodnie zamiast sutanny. Tomasz Polak na marszu homoseksualistów". Na mojej uczelni w jakieś gablocie, która nie wiadomo do kogo należy, jeszcze do tej pory wisi plakat reklamujący spotkanie z ks. prof. Tomaszem Węcławskim. Wcześniej apostazji dokonał Stanisław Obirek, również znany duchowny. Najbardziej zastanawia mnie dlaczego, po prawie trzydziestu latach kapłaństwa zaszła tak radykalna metamorfoza księdza Tomasza Węcławskiego w Tomasza Polaka?


Obrazek
Ein

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 grudnia 2004
Posty: 1352
Rejestracja: 11 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 09 stycznia 2010, 11:00

Źle to napisałem.

Zmieniając wyznanie, do KK są wysyłane specjalne papiery żeby wykluczyli Cię z kościoła. Kościół specjalnie (albo przez "burdel" administracyjny) wciąż trzyma tych ludzi w swoich papierach.

Po co ? Nie mam pojęcia, ale faktem jest, że nieudolność ludzka i potężna moc w ustach nie przekładają się na siłę działania. Dlatego też wielu ateuszy nigdy nie wypisze się z kościoła, jak się zakochają to będą się żenić, a na kościół będą wieszali psy.


Moggi: "People keep asking where Juve got the money to buy Vlahovic but they forget that the club is owned by the Elkanns. 2% of the Elkann assets are enough to buy Inter, this is not a joke, let's be clear, it's real data."
white_wolv

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 maja 2003
Posty: 2965
Rejestracja: 14 maja 2003

Nieprzeczytany post 09 stycznia 2010, 11:51

Odnosnie skladek bo gdzies sie to przewinelo.

Trzeba rozumiec pewna sprawe.

KK to wspólnota ludzi wierzących. Każda wspolnota ma swoje potrzeby (cieply kosciol, wygodne lawki, oswietlenie, parking przy kosciele, utrzymanie scholi, organisty itp) wiec po to sa skladki.

A ze sa ksieza ktorzy nimi zle zarzadzaja to inna sprawa. Ja do KK mam tylko pretensje ze jest za malo drastyczny w dzialaniach wobec takich osob.


Zreszta jak kogos zniecheca do wierzenia w Boga jeden czy drugi ksiadz to chyba ta jego wiara nigdy za silna nie byla.


Smok-u

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2008
Posty: 1724
Rejestracja: 31 maja 2008

Nieprzeczytany post 09 stycznia 2010, 12:25

Wyrażę swoją nie obiektywną opinię, ponieważ jestem osobą bardzo wierzącą. Nie tylko ja o tym sądzę ale również znajomi.

Ktoś napisał ,że nie widzi Boga. Hmm nie zgodzę się, ja widzę jego działania (np. Cuda) czuje gdy mi pomaga,zdaję sobie sprawę,że mogę na niego liczyć.Nie raz się w życiu przekonałem ,że pomaga różnym ludziom ,którzy w niego głęboko wierzą.

Ateiści mówią ,że kościół ingeruje w ich życie i na siłę chce ich nawracać.
Trochę mnie to śmieszy ponieważ wystarczy zawrócić uwagę na fora dyskusyjne ile tam ateistów wyśmiewa się z wierzących chcąc narzucić im swoje poglądy. Śmieszne to jest.

Poruszyliście również sprawę księży powiem tak do czwartku zawsze trafiałem na księdza ,który rozumiał ludzi i cieszył się wielkim szacunkiem. Niestety do ostatnio miałem styczność z gościem ,który minął się kompletnie z powołaniem przez co przestałem chodzić na Religię bo nie pozwolę by jakiś czub mnie wyzywał.
Jednak wiem ,że to też są ludzie i nie wolno generalizować ;)


Goofy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 stycznia 2010
Posty: 137
Rejestracja: 12 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 13 stycznia 2010, 20:39

Nie rozumiem osób które nie wierzą w Boga mimo, że nie szukały go wcale...czekają aż On sam im się objawi? możliwe... ale przecież sam Jezus mówił: "Szukajcie, a znajdziecie"
Mimo, że jestem wierzący to dalej szukam czegoś co udoskonali moją wiarę, bo chodzenie co tydzień do kościoła nie jest dla mnie nie wiadomo czym, mimo iż wielu ludzi myśli, że właśnie o to tylko chodzi...

Jestem ciekaw jak ateiści tłumaczą np. cuda ? i jak mogą obchodzić święta katolickie...np. sama nazwa mówi święta Bożego Narodzenia...czy to czegoś nie oznacza ?

Wiem, że ludzie mylą pojęcia, bo Kościół (chodzi mi jako instytucja) traktują jako wiarę, a że media mówią jak się dzieje w Kościele Katolickim i z duchownymi to jeszcze dodatkowo ich "odstrasza"

Co do księży...Tak się składa, że mam z księżmi kontakt prawie, że codzienny. Mogę stwierdzić, że faktycznie są tacy, którzy chyba przez pomyłkę zostali nimi, ale są i ci, którzy naprawdę otrzymali powołanie i czują to....Nie są księżmi dla pieniędzy itp. tylko po to, aby służyć Bogu. Moim zdaniem są to też ludzie tacy jak my...też grzeszą i mają prawo błądzić...

I jeszcze...gdyby ktoś wciskał mi "dowody" na nie istnienie Boga..nie przestałbym mimo wszystko wierzyć, bo wiara nadaje sens mojemu życiu, a i Jemu wiele zawdzięczam...


non Ti lascero' mai !
K.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 lutego 2004
Posty: 676
Rejestracja: 17 lutego 2004

Nieprzeczytany post 13 stycznia 2010, 20:58

Goofy pisze:Jestem ciekaw jak ateiści tłumaczą np. cuda ?
Bzdury, fałszerstwa, przypadek.
Goofy pisze:i jak mogą obchodzić święta katolickie...
Nie obchodzą. Trudno żeby mieli nie dostać wolnego dnia dlatego, że nie wierzą. Podobnie jak wszyscy liberałowie mają wolne 1 maja.

Jeśli ktoś kiedyś w tym kraju ustanowi prawo, że będzie można sobie wybrać wolne dni, uwierz mi, wezmę coś pod koniec lipca albo sierpnia zamiast końca grudnia i marca.
Goofy pisze:np. sama nazwa mówi święta Bożego Narodzenia...czy to czegoś nie oznacza ?
Sheldon Ci wytłumaczy, że to bzdura większa jak cuda:
http://www.youtube.com/watch?v=EqiiCOFR0Y8
Goofy pisze:Wiem, że ludzie mylą pojęcia, bo Kościół (chodzi mi jako instytucja) traktują jako wiarę,
Każdy kto samodzielnie dojdzie do wniosku, że religia to bzdura umie rozróżnić pojęcia - ateizm i antyklerykalizm.


Obrazek
Smok-u

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2008
Posty: 1724
Rejestracja: 31 maja 2008

Nieprzeczytany post 13 stycznia 2010, 21:58

kyle666 pisze:
Goofy pisze:Jestem ciekaw jak ateiści tłumaczą np. cuda ?
Bzdury, fałszerstwa, przypadek.
O.o to dużo było takich przypadków.
Bo o bzdurze czy fałszerstwie nie może być mowy ponieważ wielu naukowców ,którzy byli ateistami nie potrafili wytłumaczyć w jaki sposób doszło do tzw: "Objawienia Matki Boskiej w Guadalupe".

Po za tym woda w Lourdes, która uzdrawia, oczywiście nie wszystkich ale jednak to co same przypadki??
:rotfl:


K.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 lutego 2004
Posty: 676
Rejestracja: 17 lutego 2004

Nieprzeczytany post 13 stycznia 2010, 22:04

Vesper pisze:Po za tym woda w Lourdes, która uzdrawia, oczywiście nie wszystkich ale jednak to co same przypadki??
:rotfl:
Gdyby 'woda w Lourdes' uzdrawiała, już dawno mielibyśmy ją w sklepach, a lekarze straciliby pracę.

Rozumiem, że z różnych powodów można trzymać się religii. Ale żeby wierzyć w takie bzdury jak cuda to jest naprawdę zabawne. :rotfl:


Obrazek
Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 6351
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 13 stycznia 2010, 22:25

Vesper pisze:Po za tym woda w Lourdes, która uzdrawia, oczywiście nie wszystkich ale jednak to co same przypadki??
:rotfl:
Wiara czyni cuda. Ale to raczej działa na analogicznej zasadzie do placebo.


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
ODPOWIEDZ