Prawo jazdy

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
joy

Katalończyk
Katalończyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 kwietnia 2012
Posty: 771
Rejestracja: 18 kwietnia 2012

Nieprzeczytany post 28 lutego 2013, 21:54

Jeśli nigdy przed nauką jazdy nie siedziałeś za kółkiem (np. jeżdżąc po polnych drogach) to po takim kursie w momencie przystępowania do egzaminu gówno umiesz, taka prawda. Chyba, że naprawdę jesteś wybitny i pojmiesz to w mig ale myślę ze takie osoby stanowią niewielki procent. Ja na egzaminie miałem kupę szczęścia bo byłem ostatni i zadzwonił ktoś do egzaminatora po kilku manewrach i ten powiedział żebym zawrócił. Chociaż i tak nie obyło się bez drobnych błędów. A zaliczył mi chyba tylko dlatego, że dwie osoby, które ze mną zdawały ulał :D I na odchodne przepowiedział, że do roku przewiduje że spowoduję kolizję. Na razie 11 lat bez stłuczki oby tak dalej, chociaż kilka razy blisko było.

Ponoć egzamin na prawo jazdy to jest najbardziej stresujący egzamin, do którego człowiek przystępuje w swoim życiu. I ja się z tym zgadzam bo noga na sprzęgle podczas czekania na światłach trzęsła się niesamowicie. Nie do końca też popieram zdawanie egzaminu w innym mieście niż zamieszkania i tam gdzie będziesz w przyszłości jeździł, ale to inny temat.

Jeśli chodzi o wypadki to jednak nie uważam żeby powodowały je osoby, które słabo sobie radziły z kursem i wielokrotnie zdawały. Przynajmniej nie te najgroźniejsze. Podstawową przyczyną jest prędkość i brawura. Przecenianie swoich umiejętności, brak wyobraźni i umiejętności przewidzenia zachowania innych uczestników ruchu. Byłem w zeszłym roku na Słowacji i tam wszyscy dosłownie WSZYSCY (nawet motocykliści) jeżdżą zgodnie z prędkością zapisaną na znakach. I faktycznie poruszając się z prędkością 50 km/h po mieście nie wyobrażam sobie jak można spowodować kolizję, nie mówiąc o poważnym wypadku.


Kogut W.

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 czerwca 2007
Posty: 555
Rejestracja: 03 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 28 lutego 2013, 22:09

joy pisze:Jeśli nigdy przed nauką jazdy nie siedziałeś za kółkiem (np. jeżdżąc po polnych drogach) to po takim kursie w momencie przystępowania do egzaminu gówno umiesz, taka prawda.
Gówno prawda. Nie trzeba być alfą i omegą, żeby przez 30 godzin sporo się nauczyć. Dużo zależy też od tego, jakiego instruktora trafisz. No, ale niech żyją polne drogi - nieprzemierzona skarbnica wiedzy, doświadczenia i umiejętności!
Aha, mieszkam na wsi, po polnych drogach nie jeździłem, zdałem za pierwszym (na egzaminie gówno umiałem) i również teraz nie mam problemu, aby poprowadzić pojazd.


Kurde, jakiś taki buńczuczny post mi wyszedł, a zatem - peace! :ok:


joy

Katalończyk
Katalończyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 kwietnia 2012
Posty: 771
Rejestracja: 18 kwietnia 2012

Nieprzeczytany post 28 lutego 2013, 22:23

Może rzeczywiście należysz do tych kilku procent wybitnych :) Jak ja zdawałem było 20 godzin, z czego jakieś 6-7 na placu więc na jazdę po mieście zostawało około 13. To naprawdę nie jest wiele szczególnie jak jeździsz w mieście o dużym natężeniu ruchu (jeździłem po Krakowie) i sporo z tego czasu możesz przestać w korku. Inną opcją jest też to, że są (były?) pewne trasy po których głównie jeździło się na egzaminie więc można skupić się tylko na tych drogach, ale czy o to w tym wszystkim chodzi?

A polne drogi raczej służą do opanowania podstaw takich jak skoordynowanie sprzęgła, gazu, biegów, hamulca, a nie zasad ruchu drogowego.


Kogut W.

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 czerwca 2007
Posty: 555
Rejestracja: 03 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 28 lutego 2013, 23:47

joy pisze:Jak ja zdawałem było 20 godzin (...) (jeździłem po Krakowie) (...)
To może być ta różnica. Ja pierwsze 20 godzin jazdy nie wspominam zbyt miło, a ostatnie 10 zapamiętałem jako bardzo duży progres. No i jeździłem po małym mieście, które nie wie, co to jest prawdziwy korek.
joy pisze: A polne drogi raczej służą do opanowania podstaw takich jak skoordynowanie sprzęgła, gazu, biegów, hamulca, a nie zasad ruchu drogowego.
Naturalnie, ale ja uważam, że można w dostatecznym stopniu opanować te podstawy przez czas trwania kursu - w moim przypadku 30 godzin (nieco ponad rok temu zdawałem).


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 01 marca 2013, 10:18

Kogut W. pisze:
joy pisze:Jak ja zdawałem było 20 godzin (...) (jeździłem po Krakowie) (...)
To może być ta różnica. Ja pierwsze 20 godzin jazdy nie wspominam zbyt miło, a ostatnie 10 zapamiętałem jako bardzo duży progres.
U mnie tak samo, do ~22 godziny było kiepsko w porywach tragicznie, później wszystko zatrybiło. Zdałem za pierwszym razem, przed prawkiem w życiu nie prowadziłem samochodu, zdawałem w dużym mieście. Where is your god now, joy ? znalazłeś już ergonomiczny fotel biurowy ? :prochno:


francois

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2010
Posty: 2652
Rejestracja: 28 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 01 marca 2013, 10:50

Kogut W. pisze:
joy pisze:Jeśli nigdy przed nauką jazdy nie siedziałeś za kółkiem (np. jeżdżąc po polnych drogach) to po takim kursie w momencie przystępowania do egzaminu gówno umiesz, taka prawda.
Gówno prawda. Nie trzeba być alfą i omegą, żeby przez 30 godzin sporo się nauczyć. Dużo zależy też od tego, jakiego instruktora trafisz. No, ale niech żyją polne drogi - nieprzemierzona skarbnica wiedzy, doświadczenia i umiejętności!
Aha, mieszkam na wsi, po polnych drogach nie jeździłem, zdałem za pierwszym (na egzaminie gówno umiałem) i również teraz nie mam problemu, aby poprowadzić pojazd.


Kurde, jakiś taki buńczuczny post mi wyszedł, a zatem - peace! :ok:
Nauczyć się można, a nawet trzeba wszystkiego. Ale gdy się wsiądzie samemu za kierownicę, ze świadomością, że obok nikt nie ma dodatkowego hamulca to już jest lekka odmiana :D Poza tym każdemu w końcu przytrafią się jakieś sytuacje, na który żaden kurs w ciągu kilkudziesięciu godzin nie może przygotować.


„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
Skibil

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2007
Posty: 1820
Rejestracja: 27 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 01 marca 2013, 11:08

Moim zdaniem nie ma szans, żeby nauczyć się jeździć w 30 godzin i nikt mi nie wmówi, że dobrze jeździ po samym tylko kursie. Te jazdy przygotowują do zdania egzaminu, bo każdy kto egzamin zdawał wie, jak wygląda jazda z egzaminatorem, a jak się jeździ z prawkiem w ręku... ;) Po za tym, ktoś uczył się w "szkole jazdy" np kontrolować poślizgi albo hamować silnikiem? Ja się uczyłem, przy których pachołkach na placu mam skręcać kierownicą, a porządnej jazdy do tyłu musiałem uczyć się sam, własnym autem na pustym parkingu. Prawko mam kilka lat, jeździłem już jako gówniarz bez, ale absolutnie nie powiem, że potrafię dobrze jeździć i jestem mistrz kierownicy, bo pewnie jeszcze wiele sytuacji drogowych mnie nie spotkało, a sama teoria jak się zachować jest g... warta.


joy

Katalończyk
Katalończyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 kwietnia 2012
Posty: 771
Rejestracja: 18 kwietnia 2012

Nieprzeczytany post 01 marca 2013, 11:49

pan Zambrotta pisze:Zdałem za pierwszym razem, przed prawkiem w życiu nie prowadziłem samochodu, zdawałem w dużym mieście. Where is your god now, joy ? znalazłeś już ergonomiczny fotel biurowy ? :prochno:
Nie wziąłem pod uwagę, że teraz jest więcej godzin to jedno. Dwa też zdałem za pierwszym razem, ale ile osób co zdały za pierwszym razem może szczerze i z czystym sumieniem przed samym sobą powiedzieć, że po zdaniu egzaminu czują się bezpiecznie i mają komfort psychiczny wsiadając samemu za kółko? To trochę jak z grą w szachy. To że znasz ruchy poszczególnych figur nie oznacza, że umiesz grać. Co by nie mówić, tak jak we wszystkim tak i przy nauce jazdy (a może szczególnie tutaj) praktyka czyni mistrza.

A fotela nie znalazłem jeszcze :cry:


Wiking

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2008
Posty: 955
Rejestracja: 22 grudnia 2008

Nieprzeczytany post 01 marca 2013, 12:10

joy pisze:
pan Zambrotta pisze:Zdałem za pierwszym razem, przed prawkiem w życiu nie prowadziłem samochodu, zdawałem w dużym mieście. Where is your god now, joy ? (...)
Nie wziąłem pod uwagę, że teraz jest więcej godzin to jedno. Dwa też zdałem za pierwszym razem, ale ile osób co zdały za pierwszym razem może szczerze i z czystym sumieniem przed samym sobą powiedzieć, że po zdaniu egzaminu czują się bezpiecznie i mają komfort psychiczny wsiadając samemu za kółko? To trochę jak z grą w szachy. To że znasz ruchy poszczególnych figur nie oznacza, że umiesz grać. Co by nie mówić, tak jak we wszystkim tak i przy nauce jazdy (a może szczególnie tutaj) praktyka czyni mistrza.
Ja się czułem pewnie :D Zdane za pierwszym razem w Warszawie, Moja Piękniejsza Połówka również. Nie jeździłem przed kursem samochodem, jazd ponad kurs miałem ~6h?

IMHO jazda samochodem jest sprawą bardzo indywidualną...


Tydecja

Juventino
Juventino
Rejestracja: 29 marca 2013
Posty: 3
Rejestracja: 29 marca 2013

Nieprzeczytany post 29 marca 2013, 16:30

Miałam egzamin w środę i zdałam za pierwszym razem :) Nowe zasady nie są takie złe - zupełnie nie rozumiem oburzenia niektórych osób - wystarczy tylko dobrze zapoznać się z kodeksem drogowym :)


Obrazek Obrazek
Gotti

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 marca 2005
Posty: 1529
Rejestracja: 06 marca 2005

Nieprzeczytany post 29 marca 2013, 16:36

Nowe zasady są złe z tego względu, że są złodziejskie i mają na celu wyłudzenie jak najwięcej pieniędzy od obywateli. Proponuję porównać sobie jak się zdaję prawko w USA czy w jakimkolwiek cywilizowanym kraju.

Co do tematu to zdawałem prawko dawno temu. Przed kursem z 2 razy jeździłem z ojcem, a sam kurs jazdy samochodem nauczył mnie tylko tyle gdzie jest jaki pedał i jak włączyć światła. Samej jazdy musiałem uczyć się sam i po kilku latach, po kilku stłuczkach itd. mogę powiedzieć, że jestem "poprawnym" kierowcą.


wagner

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 stycznia 2010
Posty: 2786
Rejestracja: 20 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 29 marca 2013, 19:18

Tydecja pisze:Miałam egzamin w środę i zdałam za pierwszym razem :) Nowe zasady nie są takie złe - zupełnie nie rozumiem oburzenia niektórych osób - wystarczy tylko dobrze zapoznać się z kodeksem drogowym :)
jak zdajesz za pierwszym razem to wiadomo że wychwalasz .. Jak nie zdajesz to czy to był stary czy nowy system to jest do (_!_) tak czy siak 8)


ODPOWIEDZ