Książki
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 3057
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Nie czytałem, ale każdy kto zna Balcerowicza z łatwością może przewidzieć co tam jest. On się zatrzymał w rozwoju we wczesnych latach 90. i już do końca swoich dni będzie przeświadczony o swojej genialności, więc myślę, że szkoda pieniędzy. Doczekał się grona wiernych wyznawców (nieopatrznie raz wszedłem z nimi w interakcje i teraz co jakiś czas spamują mi maila) i to do nich ta książka jest zapewne skierowana.deszczowy pisze:Czytał ktoś z was "Trzeba się bić"? Biografia Leszka Balcerowicza.
Ale jeśli przeczytasz to podziel się refleksją i powiedz mi czy Leszek choć trochę poluzował korek (że nie wyciągnął to wiem bo co jakiś czas słucham jego wypowiedzi). Turyńskie "ma gavte la nata" to przekaz, który powinien sobie powiesić nad łóżkiem.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Lektura tej książki uświadamia dlaczego ten człowiek budzi tak skrajne odczucia. Z jednej strony wysokiej klasy specjalista, z drugiej - robot zaprogramowany na cel, który szczyci się tym, że "nie jest związany lojalnościami towarzyskimi ani plemiennymi". Sam kreśli obraz człowieka, któremu do wspaniałych, matematycznych równań, formuł i wzorów nie pasuje tylko jedno: człowiek i jego potrzeby. I jeszcze obrona takich postaci, jak Emil Wąsacz. Połączone, daje to obraz wyjątkowo niesympatycznej postaci, oderwanej od otaczającej rzeczywistości.
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 3057
- Rejestracja: 26 lutego 2011
To nie jest nawet kwestia popierania czy nie, antypatii i sympatii, to kwestia tego, że on głosi poglądy ekonomiczne sprzed 2-3 dekad. Dokonał świetnej transformacji systemowej, tego mu nikt nie zabierze. Czy można było lepiej? W teorii na pewno, w praktyce nikomu się to nie udało. Ale minęło 20 lat a on tkwi w tym samym punkcie. Świat ekonomii poszedł do przodu a Balcerowicz stoi w miejscu. O ile Korwin-Mikke ze swoimi poglądami to po prostu folklor i nikt poważny, nie traktuje jego fantasmagorii o gospodarce poważnie, to Balerowicz jest trochę groteskowy, grzmiąc ex cathedra o liberaliźmie w sposób, w jaki mówiono i wierzono w niego dziesiątki lat temu. Sachs, przy którym Balcerowicz jest malutki, sam mówił w wywiadzie, że trzeba sobie uświadomić, że miną już czas rynkowej ortodoksi, Balcerowicz nie zrozumiał jednak lekcji swojego byłego guru.
- Smok-u
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2008
- Posty: 1724
- Rejestracja: 31 maja 2008
Sorry, że post pod postem ale trochę czasu minęło. Mam prośbę do całej społeczności Juvepoland. Potrzebuje książek, które pomogą napisać mi pracę pod tytułem "polityka w piłce nożnej/polityka a piłka nożna". Czy znacie jakieś pozycje, które byłyby pomocne? Dzieło może tylko w jakimiś stopniu zahaczać o daną tematykę lub w całości o nią się opierać. Z góry bardzo dziękuję.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Karowiew
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
- Posty: 1242
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
Zajrzyj m.in. do:Smok-u pisze:Sorry, że post pod postem ale trochę czasu minęło. Mam prośbę do całej społeczności Juvepoland. Potrzebuje książek, które pomogą napisać mi pracę pod tytułem "polityka w piłce nożnej/polityka a piłka nożna". Czy znacie jakieś pozycje, które byłyby pomocne? Dzieło może tylko w jakimiś stopniu zahaczać o daną tematykę lub w całości o nią się opierać. Z góry bardzo dziękuję.
Pozdrawiam
Społeczne zmagania ze sportem, red. Ł. Rogowski, R. Skrobacki, tutaj podgląd: http://books.google.pl/books?id=JIk-kSK ... ka&f=false
Tam też duża literatura dotycząca problemu relacji między futbolem a polityką. Fajny artykuł tam jest o Camp Nou.
Rzuć okiem na: Tomasz Gąsowski, Stefan Bielański, Sport i polityka w dwudziestowiecznych państwach totalitarnych i autorytarnych
Jest kupa literatury na ten temat ale niestety po angielsku.
"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
- Siewier
- Administrator
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
- Posty: 9969
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
Jeżeli interesuje Cie również PRL i początki IIIPRL to nie da się nie trafić na takie wątki w książkach o klubach i sportowcach tamtych czasów (Widzew, Lechia, Boniek, Kowal, Smolar, Lubański, itd.).Smok-u pisze:Sorry, że post pod postem ale trochę czasu minęło. Mam prośbę do całej społeczności Juvepoland. Potrzebuje książek, które pomogą napisać mi pracę pod tytułem "polityka w piłce nożnej/polityka a piłka nożna". Czy znacie jakieś pozycje, które byłyby pomocne? Dzieło może tylko w jakimiś stopniu zahaczać o daną tematykę lub w całości o nią się opierać. Z góry bardzo dziękuję.
Pozdrawiam
Niedługo będę siadał do Nieczysta gra: Tajne służby a piłka nożna, 2012 - po skończeniu mogę podesłać.
- Smok-u
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2008
- Posty: 1724
- Rejestracja: 31 maja 2008
Tak, oczywiście dzięki wielkie. Jak skończysz czytać "Nieczystą grę" to podziel się opinią .Siewier pisze:Jeżeli interesuje Cie również PRL i początki IIIPRL to nie da się nie trafić na takie wątki w książkach o klubach i sportowcach tamtych czasów (Widzew, Lechia, Boniek, Kowal, Smolar, Lubański, itd.).
Niedługo będę siadał do Nieczysta gra: Tajne służby a piłka nożna, 2012 - po skończeniu mogę podesłać.
Również pomocne były posty poprzednie napisane przez Karowiewa i Makiavelego. Jak ktoś będzie miał jakieś pomysły to będę zobowiązany.
Pozdrawiam
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 3057
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Była tu mowa o książce Balcerowicza, to ja o przeciwległym biegunie "Droga do teraz" G.Kołodko. Wywiad przeprowadzony z profesorem Kołodko przez prof. Kozłowskiego. Jestem w połowie i powiem, że lektura całkiem ciekawa. Wiele zakulisowych historii, wiele ciekawych ocen wydarzeń historycznych, tylko trzeba brać poprawkę na to, że Kołodko osiągnął już podobne stadium bycia bufonem do Balcerowicza, tylko jest bufonem o diametralnie innych poglądach. Jest też lepszym ekonomistą (w sensie: naukowcem słuchanym i cenionym w międzynarodowym dyskursie ekonomicznym) i, moim zdaniem, człowiekiem o wyższej kulturze intelektualnej, więc czyta się przyjemnie i ta bufonada tak nie bije w oczach (na wykładzie, po którym książkę kupiłem, biła). Generalnie polecam wszystkim.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Lubicie thrillery szpiegowskie? Jeżeli tak, to "Nielegalni" od Vincenta V. Severskiego są lekturą obowiązkową! Spranie poprowadzona intryga, szybka akcja i temat "od kuchni". Bardzo warto!
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1148
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Przypominając rozmówki o "Morfinie" Twardocha, pozwolę sobie przypomnieć, że nowość od Szczepana wyszła - "Drach".
Średnia książka. Nawet bardzo.
Średnia książka. Nawet bardzo.
- Robaku
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2005
- Posty: 5420
- Rejestracja: 07 maja 2005
Morfina tez dupy nie urywała, podobnie jak Osci Karpowicza.Alfa i Omega pisze:Przypominając rozmówki o "Morfinie" Twardocha, pozwolę sobie przypomnieć, że nowość od Szczepana wyszła - "Drach".
Średnia książka. Nawet bardzo.
Za to kryminaly Miloszewskiego - bardzo bardzo przyjemne.
Jeszcze jesli ktoś się kreci w tematach podrózniczych reporterskich to Stasiuk, ale oczywiscie nie wszystko.
Mnie Taksim się podobał. Dziwieć niespecjalnie a i tak Mury Hebronu wszystko powaliły.
Teraz będę się brał za Wschód i zobaczymy co to będzie.
- Azazel
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2010
- Posty: 880
- Rejestracja: 03 lipca 2010
Stasiuk i reportaż podróżnicy? Nieee, to zdecydowanie są eseje, chociaż punktem wyjścia często są podróże. Ale oczywiście też bardzo polecam. Wciskające w fotel "Mury Hebronu", poruszający "Grochów", nagradzane "Jadąc do Babadag" i niezwykle ważna dla mnie pozycja - "Jak zostałem pisarzem (próba autobiografii intelektualnej)". Szczególnie to ostatnie mam wrażenie, że zostawiło we mnie trwały ślad. Historie niezwykle ciekawe, często inspirujące i sama koncepcja pisania bez podziału na rozdziały, akapity...
Ja ostatnio czytałem sobie o anarchoindywidualizmie, a wczoraj zacząłem "Lolitę", która mnie podejrzanie mocno pochłonęła i tylko czekam na rozwój wydarzeń.
Do Warszawiaków: jakiś sprawdzony antykwariat z dużymi zasobami, szukam kilku pozycji...?
Ja ostatnio czytałem sobie o anarchoindywidualizmie, a wczoraj zacząłem "Lolitę", która mnie podejrzanie mocno pochłonęła i tylko czekam na rozwój wydarzeń.
Do Warszawiaków: jakiś sprawdzony antykwariat z dużymi zasobami, szukam kilku pozycji...?
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1148
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Według definicji w Słowniku terminów literackich, wyrzucenie Stasiuka poza obręb reportażu jest gatunkowo niemożliwe Kapuściński na przykład, w bardzo wielu przypadkach się nie mieści, ale Stasiuk - wielokroć tak. Ale oczywiście, jest to autor, który ma spore zapędy eseistyczne.Azazel pisze:Stasiuk i reportaż podróżnicy? Nieee, to zdecydowanie są eseje, chociaż punktem wyjścia często są podróże.
Jakkolwiek za "Lolitą" przepadam średnio (doceniając warsztat i wpływ Nabokova na język angielski, bardziej preferuję jego powieści rosyjskojęzyczne), po jej lekturze patrzenie na nastolatki przez dobry miesiąc nie było takie samo :v Wyskakiwała mi kategoria "czy Humbert ruchałby"?Azazel pisze: a wczoraj zacząłem "Lolitę", która mnie podejrzanie mocno pochłonęła i tylko czekam na rozwój wydarzeń.