Second handy
: 17 marca 2007, 23:24
Zapraszam do dyskusji o lumpeksach, second handach i innych ciuchlandach. Chodzicie do nich? Jeśli tak, to co w nich kupujecie i dlaczego? Jakie są Wasze doświadczenia w tych sprawach? Wstydzicie się tego? Jeśli nie chodzicie, to dlaczego? Brzydzicie się nosić używane ubrania? Natknąłem się na podobny temat na innym forum i dyskusja w nim prowadzona mnie zaskoczyła, więc postanowiłem spróbować tutaj. Zachęcam do dyskusji.
Ja w lumpeksie byłem dwa razy, szukałem starych koszulek Juventusu. Akurat przechodziłem obok takiego sklepu, miałem chwilę czasu i postanowiłem zajrzeć. Interesujących mnie strojów nie było, a szkoda, bo pewnie bym kupił. Wszak kupując stare koszulki na allegro czy ebayu również muszę liczyć się z tym, że były one noszone, a w takim second handzie zapłaciłbym za nie śmieszne pieniądze.
Z tego co pamiętam, to nigdy nie nosiłem po kimś ubrań. Nie mam za to żadnych ograniczeń, żeby chodzić w ubraniach brata czy ojca (pod warunkiem, że mi się podobają, dobrze na mnie leżą, są akurat czyste i właściciele nie pyskują zbyt bardzo). Np. do garnituru zawsze zakładam buty taty, choć mam swoje. W tamtych jednak czuję się dużo lepiej. Problem zaczyna się dopiero, gdy oboje musimy wyjść galowo ubrani. Wtedy ojciec musi szukać innych butów
.
Inną kwestią jest moda. Często słyszy się, że znani i bogaci ludzie bardzo często kupują ubrania z drugiej ręki, nawet się tym szczycą. Ja tam nie wiem, może oni coś w tym widzą.
Sam osobiście wolę zapłacić więcej za nowe ubrania niż kupować je z drugiej ręki, ale za mniejsze pieniądze. Choć z drugiej strony zupełnie mi nie przeszkadza, gdy ktoś gustuje w tego typu rzeczach (bądź go po prostu nie stać).
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Ja w lumpeksie byłem dwa razy, szukałem starych koszulek Juventusu. Akurat przechodziłem obok takiego sklepu, miałem chwilę czasu i postanowiłem zajrzeć. Interesujących mnie strojów nie było, a szkoda, bo pewnie bym kupił. Wszak kupując stare koszulki na allegro czy ebayu również muszę liczyć się z tym, że były one noszone, a w takim second handzie zapłaciłbym za nie śmieszne pieniądze.
Z tego co pamiętam, to nigdy nie nosiłem po kimś ubrań. Nie mam za to żadnych ograniczeń, żeby chodzić w ubraniach brata czy ojca (pod warunkiem, że mi się podobają, dobrze na mnie leżą, są akurat czyste i właściciele nie pyskują zbyt bardzo). Np. do garnituru zawsze zakładam buty taty, choć mam swoje. W tamtych jednak czuję się dużo lepiej. Problem zaczyna się dopiero, gdy oboje musimy wyjść galowo ubrani. Wtedy ojciec musi szukać innych butów
Inną kwestią jest moda. Często słyszy się, że znani i bogaci ludzie bardzo często kupują ubrania z drugiej ręki, nawet się tym szczycą. Ja tam nie wiem, może oni coś w tym widzą.
Sam osobiście wolę zapłacić więcej za nowe ubrania niż kupować je z drugiej ręki, ale za mniejsze pieniądze. Choć z drugiej strony zupełnie mi nie przeszkadza, gdy ktoś gustuje w tego typu rzeczach (bądź go po prostu nie stać).
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?