Samochody
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Ja bym w tej cenie fajnej Corolli szukał.
- Wiking
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 955
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
Miał ktoś może dłuższy kontakt z Celicą VII generacji? Ew. ma ciekawe spostrzeżenia na temat tego samochodu, zwłaszcza w wersji o mniejszej mocy (143KM).
Ponoć kabina jest bardzo słabo wyciszona, słaba widoczność, i tandetna tapicerka materiałowa. Coś poza tym? Awaryjność, żywotność etc?
Ponoć kabina jest bardzo słabo wyciszona, słaba widoczność, i tandetna tapicerka materiałowa. Coś poza tym? Awaryjność, żywotność etc?
- Wiking
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 955
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
Ok. Spróbuję uderzyć jeszcze raz w inne tony:
Mój 122KM silnik w Aurisie przestał mi wystarczać. Do wydania będę miał ~30k zł.
Poszukuję sprzętu o mocy +150KM, Hatchback/Coupe, rozsądnym spalaniu. Rozważałem Celicę VII, ale mułowatość w niskich obrotach jest zniechęcająca. Teraz na tapecie mam Aurisa (a jakże) z silnikiem 2.2 D-4D. Miał ktoś przyjemność tym jeździć?
Macie może jakieś inne propozycje(golf na wstępie odpada)?
Sprawa druga:
Zmiana koloru samochodu - farba czy folia?
Mój 122KM silnik w Aurisie przestał mi wystarczać. Do wydania będę miał ~30k zł.
Poszukuję sprzętu o mocy +150KM, Hatchback/Coupe, rozsądnym spalaniu. Rozważałem Celicę VII, ale mułowatość w niskich obrotach jest zniechęcająca. Teraz na tapecie mam Aurisa (a jakże) z silnikiem 2.2 D-4D. Miał ktoś przyjemność tym jeździć?
Macie może jakieś inne propozycje(golf na wstępie odpada)?
Sprawa druga:
Zmiana koloru samochodu - farba czy folia?
- booyak
- Juventino
- Rejestracja: 08 czerwca 2003
- Posty: 1109
- Rejestracja: 08 czerwca 2003
Seat Ibiza Cupra? 160 KM. Nie wiem jak ze spalaniem. Z tego co słyszałem zamyka się w 7 litrach. Jest to możliwe bo ja posiadam Ibize 1.9 TDI 101 KM i chwale sobie oszczędność (5,5 lit. w miejscu, w trasie 4,2 lit. ) Już przy moim silniku autko dynamiczne, fajnie trzyma się drogi i do tego bardzo wygodne, daje frajdę z jazdy.Wiking pisze:Macie może jakieś inne propozycje(golf na wstępie odpada)?
Na rynku jest tyle wariantów kolorystycznych że planowanie zmiany koloru samochodu po zakupie wydaje mi się śmieszne. Nie wiem jak wygląda foliowanie samochodu ale mając styczność codziennie w pracy z lakierowaniem i przeróżnego typu lakiernikami odradzam tanich fachowców. Raczej szukałbym renomowanych warsztatów blacharsko-lakierniczych ale tam koszt zmiany koloru zapewne wahały by się w granicach 5-8 tys zł.Wiking pisze:Zmiana koloru samochodu - farba czy folia?
★ ★ ★
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1820
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Ibiza to całkiem dobra opcja. Ja mogę polecić:
Alfę Gt - w tej cenie spokojnie 1,9 diesel albo 2l benzyna. Najlepsza byłaby 3.2 V6 ale to już droższa zabawka jest w utrzymaniu za to daje dużo frajdy z jazdy i pięknie brzmi.
Mercedes C200 (W203) z kompresorem.
Peugeot 406 coupe - Tylko 2l benzynka nie pasuje do takie autka i lepiej już szukać 3l V6. Koniecznie manual, bo automat strasznie muli w tym samochodzie.
Co do wyboru między farba a folią: imo to drugie. Folia zawsze jakoś zabezpiecza oryginalny lakier, można ją zdjąć przy sprzedaży i myślę, że wyszłoby nawet taniej niż lakierowanie całego samochodu.
Alfę Gt - w tej cenie spokojnie 1,9 diesel albo 2l benzyna. Najlepsza byłaby 3.2 V6 ale to już droższa zabawka jest w utrzymaniu za to daje dużo frajdy z jazdy i pięknie brzmi.
Mercedes C200 (W203) z kompresorem.
Peugeot 406 coupe - Tylko 2l benzynka nie pasuje do takie autka i lepiej już szukać 3l V6. Koniecznie manual, bo automat strasznie muli w tym samochodzie.
Co do wyboru między farba a folią: imo to drugie. Folia zawsze jakoś zabezpiecza oryginalny lakier, można ją zdjąć przy sprzedaży i myślę, że wyszłoby nawet taniej niż lakierowanie całego samochodu.
- Wiking
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 955
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
@Skibil
Jakoś do Seata jak i Alfy nie mam zaufania (jeżeli chodzi o bezawaryjność). Mercedes jest ciekawą opcją. Bliżej się jej przyjrzę.
W Peugeot z 3l V6 obawiałbym się już większego spalania.
@booyak
Jak znajdziesz na polskim rynku Aurisa z silnikiem 2.2 w kolorze a nie w srebrze/szarości, to chętnie odpuszczę zmianę koloru
Jestem rozbestwiony przez Toyotę pod względem bezawaryjności; Aurisem musiałem na przestrzeni 5 lat tylko raz zajechać do serwisu poza rozkładem (i to z jakimś drobiazgiem). Stąd jakoś nie chcę się pakować np. w Seaty (o VW też moja opinia podupadła).
Jakoś do Seata jak i Alfy nie mam zaufania (jeżeli chodzi o bezawaryjność). Mercedes jest ciekawą opcją. Bliżej się jej przyjrzę.
W Peugeot z 3l V6 obawiałbym się już większego spalania.
@booyak
Jak znajdziesz na polskim rynku Aurisa z silnikiem 2.2 w kolorze a nie w srebrze/szarości, to chętnie odpuszczę zmianę koloru
Jestem rozbestwiony przez Toyotę pod względem bezawaryjności; Aurisem musiałem na przestrzeni 5 lat tylko raz zajechać do serwisu poza rozkładem (i to z jakimś drobiazgiem). Stąd jakoś nie chcę się pakować np. w Seaty (o VW też moja opinia podupadła).
- mixery
- Juventino
- Rejestracja: 23 stycznia 2009
- Posty: 295
- Rejestracja: 23 stycznia 2009
Co do Alfy to masz trochę racji, mój chrzestny bardzo się w nich lubuje, i jest z nimi sporo problemów. Ale przyjemność z jazdy jest wielka :lol: . Francuzy albo się lubi albo nie.
Ja dorzucę do rozważenia Astrę z silnikiem 1.9 CDTI. Co prawda miałem do czynienia z tym silnikiem tylko w Vectrze, ale w Astrze powinno być tylko lepiej. Skrzynia 6 biegowa to duży plus. Spalanie bardzo dobre, koszty eksploatacyjne również w porządku.
Ja dorzucę do rozważenia Astrę z silnikiem 1.9 CDTI. Co prawda miałem do czynienia z tym silnikiem tylko w Vectrze, ale w Astrze powinno być tylko lepiej. Skrzynia 6 biegowa to duży plus. Spalanie bardzo dobre, koszty eksploatacyjne również w porządku.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
przy dużej szybkości to występuje/nasila się?Orkos pisze:Wie ktoś o co może chodzić - przy hamowaniu (rzadziej jak częściej) zaczyna mi trochę drżeć kierownica i tak czuję jakby całe autko lekko się trzęsło. Co to może być?
Na 70% pokrzywione tarcze hamulcowe.
Na 5%-10% zużyte gumki na stabilizatorach.
Jedź do mechaniora i niech sprawdzi Ci tarcze.
- Orkos
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2013
- Posty: 464
- Rejestracja: 15 kwietnia 2013
Powiem Ci, że zasady nie ma. Raz tak raz tak. Kurde...trochę szkoda bo tarcze nie mają nawet 2 lat.pan Zambrotta pisze:przy dużej szybkości to występuje/nasila się?Orkos pisze:Wie ktoś o co może chodzić - przy hamowaniu (rzadziej jak częściej) zaczyna mi trochę drżeć kierownica i tak czuję jakby całe autko lekko się trzęsło. Co to może być?
Na 70% pokrzywione tarcze hamulcowe.
Na 5%-10% zużyte gumki na stabilizatorach.
Jedź do mechaniora i niech sprawdzi Ci tarcze.
- białas
- Juventino
- Rejestracja: 29 września 2004
- Posty: 2025
- Rejestracja: 29 września 2004
na to też nie ma reguły. jeśli tarcze są od średniego producenta, a do tego montażem zajmował się mechanik, który nie ma odpowiedniego doświadczenia, wtedy nawet te 2 lata to już dużo.Orkos pisze:Powiem Ci, że zasady nie ma. Raz tak raz tak. Kurde...trochę szkoda bo tarcze nie mają nawet 2 lat.pan Zambrotta pisze:przy dużej szybkości to występuje/nasila się?Orkos pisze:Wie ktoś o co może chodzić - przy hamowaniu (rzadziej jak częściej) zaczyna mi trochę drżeć kierownica i tak czuję jakby całe autko lekko się trzęsło. Co to może być?
Na 70% pokrzywione tarcze hamulcowe.
Na 5%-10% zużyte gumki na stabilizatorach.
Jedź do mechaniora i niech sprawdzi Ci tarcze.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
I jeszcze liczy się styl jazdy, zwłaszcza po założeniu świeżych tarcz. Jak będziesz wciskał hamulec do podłogi i hamował z dużych prędkości, to bardzo szybko pokrzywisz, nawet te najdroższe tarcze do aut sportowych. 200-300 km z reguły trzeba po takich tarczach jeździć uważnie, hamować lekko i pulsacyjnie, żeby się "wyrobiły". Jeśli wtedy już jakiś defekt powstanie to po którymś tysiącu przejechanych km będzie się miało taki efekt jaki masz, czyli auto drga przy hamowaniu.
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1512
- Rejestracja: 26 listopada 2006
Oprócz potencjalnych opcji, które podał zambrotta, powodem mogą być także źle wyważone koła lub po prostu wybite, skrzywione felgi.
Wiadomo jak to jest na naszych polskich wybojach, szczególnie po zimie
Wiadomo jak to jest na naszych polskich wybojach, szczególnie po zimie