Wasze ulubione kluby przed Juve

[D-Rose]

No to jeszcze zrozumiem, polski piłkarz grał w ważnym, dużym klubie, wiadomo trzymało sie kciuki za neigo, ale jakieś Monaco (za 1 sezon?), Barcelony, Real, Chelsea (którzy niszczą piłkę pieniędzmi) czy reprezentacja Niemiec (???!!!)

Chyba przesadzasz :lol:
Wątpię, żeby w Polsce można było znaleźć fanatycznych kibiców niemieckiej reprezentacji.

Oj zdziwiłbys sie :lol: Sam mam trzech znajomków ktorzy nie widzą nic poza bundeskopanką i bundeskadrą... :evil:

Nie mowie o tym, ze przy kazdym meczów szkopów bujaja sie w niemieckich szmatach :roll:

[jarmel]

Oj zdziwiłbys sie :lol: Sam mam trzech znajomków ktorzy nie widzą nic poza bundeskopanką i bundeskadrą... :evil:

Nie mowie o tym, ze przy kazdym meczów szkopów bujaja sie w niemieckich szmatach :roll:

Chryste Panie :shock: to powinno być karane.

bohdan
No nie głupio, nie widzisz co Napoli teraz pokazało w LM?

To jak Inter wygrywał LM, to też miałeś go w "ulubionych"? :roll:

Też jak widziałem Napoli w tegorocznej edycji LM to cieszyłem się jak strzelali gole Bayernowi czy City i jak wyszli z grupy.
Na placu boju w LM zostały 2 włoskie drużyny (Napoli i Milan), które jakby grają tez trochę dla nas, bo trzeba wyprzedzić tą bundeskopankę. Dlatego też po części trzymam za nich kciuki w tych rozgrywkach. Coś w tym złego?

[-JuveFan-]

jarmel

Obyś im przemówił do głowy ;D
Ja nie jestem jakims wielkim fanem Napoli, tylko właśnie chcę, aby włoskie kluby coś pokazały w LM.
Nie martwcie się, w nastepnym sezonie Juve będzie w LM, i już nie będę tak za Napoli ^^

[Arcadio Morello]

W wieku 10-11 lat oglądałem i kibicowałem Liverpool'owi. W 2000 roku pojawił się Juventus i FC Barcelona. Z czasem miłość do Juve rosła i od ponad 11 lat jestem z Juve na dobre i na złe .
Teraz jest tak:
1. Juventus
2. Wisła Kraków
3. FC Liverpool
a gdzieś daleko FC Barcelona i Bayern za czasów O. Kahna.

Piszę na forum raz na rok, ale teraz się nie moglem powstrzymac... jak można kibicować Juve i Liverpoolowi? Wtf?
I jeszcze ten Bayern w tle :_O
Dla mnie to jest jakaś abstrakcja.

Co dziwne, kolega wyjątkiem jakimś nie jest.

To już historia... To tak jak by wypominać kibicom Wisły Kraków, że ich klub był milicyjny. To prawda, a ten kto nie zna historii Wisły Kraków to będzie pierdzielił głupoty, że tak i tak...
Jerzy Dudek i Steven Gerrard - od tych piłkarzy zaczęła się moja sympatia i kibicowanie Liverpoolowi. W finale LM 02/03 nie mogłem przeboleć porażki Juve z Milanem, co wtedy Del Piero nie strzelił karnego... Było tak blisko... W pamiętnym finale w Stambule kibicowałem oczywiście Liverpoolowi. Piękny mecz.
Jeżeli chodzi o Barcelonę i Bayern to już przeszłość. Z wiekiem miłość do Juve rosła i jest u mnie na pierwszym miejscu.

[stahoo]

W 2003 roku Del Piero pokonał Didę z karnego. Nie strzelił Trezeguet, Birindelli i hm... ktoś jeszcze

[Juras_Senat]

bohdan
No nie głupio, nie widzisz co Napoli teraz pokazało w LM?

To jak Inter wygrywał LM, to też miałeś go w "ulubionych"? :roll:

Też jak widziałem Napoli w tegorocznej edycji LM to cieszyłem się jak strzelali gole Bayernowi czy City i jak wyszli z grupy.
Na placu boju w LM zostały 2 włoskie drużyny (Napoli i Milan), które jakby grają tez trochę dla nas, bo trzeba wyprzedzić tą bundeskopankę. Dlatego też po części trzymam za nich kciuki w tych rozgrywkach. Coś w tym złego?

Trzymanie kciuków za włoskie drużyny w pucharach to jedno, a wymienianie ich wśród swoich "ulubionych' klubów, to drugie.

[M.R.]

stahoo - Trezeguet,Zalayeta i Montero w 2003 roku w finale nie strzelili karnych.

[jarmel]

To jak Inter wygrywał LM, to też miałeś go w "ulubionych"? :roll:

Też jak widziałem Napoli w tegorocznej edycji LM to cieszyłem się jak strzelali gole Bayernowi czy City i jak wyszli z grupy.
Na placu boju w LM zostały 2 włoskie drużyny (Napoli i Milan), które jakby grają tez trochę dla nas, bo trzeba wyprzedzić tą bundeskopankę. Dlatego też po części trzymam za nich kciuki w tych rozgrywkach. Coś w tym złego?

Trzymanie kciuków za włoskie drużyny w pucharach to jedno, a wymienianie ich wśród swoich "ulubionych' klubów, to drugie.

Ano tak, ale koledze -JuveFan- chyba nie chodziło o to, że jest ich jakimś kibicem czy coś.. no przynajmniej tak mi się wydaje.

[-JuveFan-]

no właśnie! ja tylko chcę żeby daleko zaszli w LM i tyle!!!

a kibicem to jestem JUVE!!!

[3hrin]

JUVE, JUVE, JUVE! U mnie to typowo - di storia un grande amore. ; ) Kiedy w wieku 8 lat zainteresowałem się piłką nożną to od razu pokochałem Juventus, głównie za sprawą naszego mistrza - A. Del Piero. No i cóż... Tak pozostało do tej pory, miewałem okresy większego i mniejszego zainteresowania Starą Damą, ale od 2 sezonów staram się nie opuszczać żadnego meczu. Szczerze mówiąc - czuję jakby moja miłość do klubu dopiero zaczynała kwitnąc, mimo że 15 lat powtarzam, że Juventus to mój jedyny ukochany klub.

Mam ulubieńców w innych ligach ale nie można ich równać do tego co łączy mnie z Juventusem.

[Diego10]

A ja pokochalem niewiem kiedy byl final Juve - Ajax i Ravanelli strzelil bramke Ajaxowi z zerowego konta od tamtej pory pokochalem Juve a dodam ze mam 28 lat takze juz troche
Praktycznie wszystkie mecz Juve
Jedno marzenie wyjazd na Stadio Olimpico ))

[juveninhoo]

A ja pokochalem niewiem kiedy byl final Juve - Ajax i Ravanelli strzelil bramke Ajaxowi z zerowego konta od tamtej pory pokochalem Juve a dodam ze mam 28 lat takze juz troche

No, jak nie ma kasy na komórce to nie postrzelasz

Praktycznie wszystkie mecz Juve
Jedno marzenie wyjazd na Stadio Olimpico ))

W sumie to miło zobaczyć były stadion, ale ja to bym wolał obecny.

W sumie co do mnie to miałem tak jak stahu z Dudkiem, a później Juve, Juve, Juve.

[-JuveFan-]

Ja na początku lubiałem Manchester United. Ale to tylko rok. Teraz jestem związany z JUVENTUSEM ! ! !

[aroninho11]

ja przed Juventusem nikogo nie lubiłem. Pamientam tylko że oglądałem Jerzego Dudka w Liverpoolu i mu kibicowałem. Potem kupiłem sobie koszulkę Buffona, przez przypadek i o... jestem ;p

[benqx7]

jak miałem 8 lat to kopałem sobie na podwórku piłeczkę.. sąsiad dał mi koszulkę Alexa Del Piero SONY MINIDISC i tak się zaczęło grając ze starszymi kolegami, jeden z nich był fanem Juve i nadal nim jest ;d jako że nie miałem wtedy komputera o internecie nie wpominając i wyniki śledzić moglem tylko w telegazecie ( ) to kolega był moim głownym źródłem informacji ;d pokazywał mi skróty, podawał wyniki itp i tak to leciało i leci nadal 11 lat pamiętam finał 2003.. kilka dni chodziłem przybity, to bolało.. FORZA JUVE!