Feminizm i Feministki...:)

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 26 grudnia 2005, 21:50

Witam, mój kolejny temat jest poświęcony feminizmowi i feministką. Jak wiecie ostatnio głośno jest o równouprawnieniu do którego tak szczególnie dążą feministki. Wg mnie równouprawnienie powinno być, wszyscy jesteśmy równi, ale wypowiedź pewnej pani raz mnie rozzłościła. Stweirdziła bowiem ona, że kobiety powinny więcej zarabiać ponieważ są lepiej wykształcone, bzdura :!: :angry: , wykształcenie jest związane z indywidualną osobą i dzielenie na mężczyzn i kobiety jest bardzo nie na miejscu. Nie tak dawno było też głośno o reklamach i pokazywanych tam poniżanych czy nagich kobiet. Sama pani minister Środa była w to zaangażowana. Sprawa głośna, ale zapomniano wtedy o podstawie, nikt nie zmusza kobiet do występowania w reklamach, one same decydują, przecież to łatwa kasa :lol: , same sobie szkodzą. Szwecja, tam feminizm jest szczególnie widoczny. Ostatnio szwedzkie feministki domagają się zabronienia oglądania filmów porno. Twierdzą, że mogą nakłaniać młodych chłopców do gwałtów. Ja jestem zdania, że jeżeli mamy do czynienia z gwałcicielem to nie potrzebuje on żadnego porno, to rodzi się dużo wcześniej w psychice człowieka. Stracą tylko na tym miłośnicy porno, ale cóż znów feministki postawią na swoim i będą miały fałszywe poczucie dobra... :lol:
Ogólnie feministki mi nie przeszkadzają o ile nie mają takich pomysłów jak wyżej wymienione. A szłyszeliście o pobiciu wściekłych feministek ochroniarzy pewnej dyskoteki w Szwecji. I to ma być równouprawnienie :?: :lol:
Ponoć niedługo nas, mężczyzn już nie będzie, a wtedy kobiety zatęsknią za nami... :wink:
Co wy na temat feminizmu i feministek myślicie? Temat jest głęboki, czekam na ciekawe wypowiedzi...


white_wolv

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 maja 2003
Posty: 1323
Rejestracja: 14 maja 2003

Nieprzeczytany post 26 grudnia 2005, 22:26

Lord_ Juve pisze:Ja jestem zdania, że jeżeli mamy do czynienia z gwałcicielem to nie potrzebuje on żadnego porno, to rodzi się dużo wcześniej w psychice człowieka.
Absolutnie sie z Toba nie zgodze w tej kwesti.Pornografia potrafi uzalezniac niektore osoby w ten sam sposob co narkotyki czy alkohol.Wiekszosc wielbicieli tego typu "obrazow" nie potrafi patrzec na seks w sposob normalny i naturalny.W skrajnych przypadkach takiemu czlowiekowi nie wystarczy juz ogladanie samego hardcore`u i potrzebuje czegos wiecej..Mysle ze nadmierny wplyw pornografii to przyczyna 9 na 10 gwaltow.
Nie pisze tego bezsazadnie.Kiedys w rece mialem ulotke w ktorej skazany na smierc gwalciciel opowiadal o tym jak stal sie takim czlowiekiem(mowil wlasnie przede wszystkim o pornografii).Jasne ze byla to ulotka propagandowa jednak dla mnie to logiczne ze porno moze wywolywac u mezczyzn tego typu skolonnosci.

Co do samego tematu.
Dyskryminacja kobiet?Temat na pewno istnieje i warto o tym rozmawiac.Seksistowskie reklamy?Zgadza sie..ale tak jak napisal autor tematu nikt do niczego nie zmusza.Poza tym jest to udowodnione ze mezczyzni sa w wiekszosci wzrokowcami i producenci reklam to po prosu wykorzystuja(do kobiet dociera sie inaczej).

hmm nie bylo juz przypadkiem takiej dyskusji na tym forum? :think:


herr_braun

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 kwietnia 2004
Posty: 631
Rejestracja: 01 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 26 grudnia 2005, 22:35

Feminizm to głupota, wymysł zakompleksioncyh kobiet o lewicowych poglądach. Równouprawnienie to bzdura, puste hasło. Wiadomo, że prawa wyborcze dla kobiet, prawo do takiej samej kariery, wyborów życiowych. Tylko, że w dzisiejszych czasach to chyba oczywiste. A jak patrzę na taką Środę czy Jarugę-Nowacką i ich słucham to mi się źle robi. Ta pierwsza gościła ostatnio w jakimś studio i temat zszedł na rewolucję francuską, a ona wyjechała z tekstem, że jednym z ważniejszych, jak nie najważniejszym problemem tejże rewolucji był nierówny status kobiet i mężczyzn :shock:

Wogóle taką zależność zauważyłem, że w dzisiejszych czasach większość "bojowników" o wolnośc równość itp. to idioci i pomyleńcy. Zaróno feministki, jak i marsze równości... Szkoda gadać :smile:


white_wolv

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 maja 2003
Posty: 1323
Rejestracja: 14 maja 2003

Nieprzeczytany post 26 grudnia 2005, 22:39

herr_braun pisze:Wogóle taką zależność zauważyłem, że w dzisiejszych czasach większość "bojowników" o wolnośc równość itp. to idioci i pomyleńcy. Zaróno feministki, jak i marsze równości... Szkoda gadać :smile:
Wyjatkowo w tej kwesti podzielam Twoje zdanie.Tylko czekac az jakis marsz rownosci zorganizuja wielbiciele myszy polnych..


Lopez

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 sierpnia 2005
Posty: 86
Rejestracja: 18 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 26 grudnia 2005, 23:30

Lord_ Juve pisze: kobiety powinny więcej zarabiać ponieważ są lepiej wykształcone, wykształcenie jest związane z indywidualną osobą i dzielenie na mężczyzn i kobiety jest bardzo nie na miejscu.
powiem krótko: moze sa wyksztalcone, ale czy umieja dobrze myslec :think:


Obrazek
wojti-s

Juventino
Juventino
Rejestracja: 15 lipca 2003
Posty: 559
Rejestracja: 15 lipca 2003

Nieprzeczytany post 27 grudnia 2005, 00:07

Na początek może kilka wyjaśnień :wink:

FEMINIZM - ruch dążący do prawnego i społecznego równouprawnienia kobiet, zapoczątkowany w czasie rewolucji francuskiej w 1789r.

FEMINISTKA - zwolenniczka feminizmu

źródło: Słownik języka polskiego

Kierując się tymi definicjami to ten temat nie powinien miec miejsca. Żyjemy w państwie demokratycznym.

DEMOKRACJA - forma ustroju państwa , w którym uznaje się wolę większości obywateli jako źródła władzy i przyznaje się wszystkim obywatelom swobody i prawa polityczne zapewniające im udział.

Podstawowymi wartościami demokracji są:

-wolność ( swoboda dokonywania wszelkich wyborów)
- równość ( równy dostęp do zaspokojenia podstawowych potrzeb, dóbr materialnych, podsumowując zapewnienie obywatelom podobnych szans życiowych)

Jeżeli ktoś zapragnąłby zgłębić wiedzę na temat wolności,praw i obowiązków człowieka i obywatela w państwie polskim to odsyłam do
Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej , która weszła w życie dnia 17 października 1997 roku ( rozdział II, artykuły 30-86 ).

Tak więc w naszym kraju zarówno kobiety jak i mężczyźni są równi. Dlatego też zupełnie bezsensowne wydaje się istnienie ruchów feministycznych w Polsce. Jak można walczyć o równouprawnienie skoro takowe już jest :?:
Owszem czasem zdarzają sie przypadki nierównego traktowania kobiet i mężczyzn, lecz nie jest to liczba na skale krajową ale pojedyncze przypadki. Wiadomo, że zawsze będziemy mieli z doczynienia z pewnymi nadużyciami oraz odbieganiem od przepisów prawnych i tego nikt z nas nie jestw stanie zmienić :wink: Jednak przypadkiem łamania tych praw powinny zająć sie odpowiednie organizacje ( ewentualnie można sprawę skierowac do sądu ale zanim on ją rozpatrzy... :smile:).

Można więc powiedzieć, że ruchy feministyczne w naszym kraju nie mają nic do roboty bowiem w świetle prawa panuje równouprawnienie, a własnie do tego dążyły feministki :wink:

Obecnie pewna część kobiet podaje się za feministki. Jest to jednak błędem bo jak można walczyć o równouprawnienie skoro takie istnieje :?:
Ponadto współczesne "feministki" są raczej zakompleksionymi kobietami. Już spieszę z wyjaśnieniami :wink:
1) Otóż stale przytaczają one coraz to nowsze przypadki łamania prawa ( chodzi tutaj o naruszanie zasady równości). Jednak tak jak wspomniałem, wcześniej przypadki łamania prawa zdażają się w każdej dziedzinie, więc bezsensu ciągle to przytaczać skoro wszyscy zdają sobie sprawę, iż takie sytuacje mają miejsce( ufff... jakie dłuuugie zdanie :D ). Ponadto nawet jeśli takowe przypadki się zdażają to nie sprawa feministek ( one miały walczyć o równouprawnienie, a skoro wywalczyly to powinny odejść na emeryturę :wink: ). Jeśli co poniektóre kobiety tak bardzo drażni ilość kobiet, względem których złamano prawo niech założą organizację zajmujacą się tego typu sprawami, zamiast nazywać się feministkami.

2) Odczuwają komples niższości od mężczyzn ( czego dowodem jest chęć udowodnienia wyższości od mężczyzny na niemalże każdym kroku np. podczas dyskusji. Ponadto podejmują działania mające ukazać wszystkim "jaka to ja nie jestem, mogę to co każdy mężczyzna" - ale po co udowadniać skoro większość Panów ( tak mi się wydaje) docenia rolę kobiet. Może nie mogą dokońca wykonywać takich samych prac jak mężczyźni ( pod względem efektywności oczywiście np. kopać rowów :wink: ), lecz wiąże się to z budową fizyczną, która u obydwu płci ( na szczęście :D ) jest inna :wink: Poza tym to działa w dwie strony - są dziedziny, w których to kobiety przodują, ale sa i takie w których to mężczyźni są górą ( ale w kazdej z tych dziedzin znajdzie się przedstawieciel innej płci :wink: ).
Więc co tutaj udowadniac, jeżeli na kazdym kroku widać, że kobiety i mężczyźni moga pracować z równym skutkiem, na równym poziomie i z równym efektem a przede wszystkim wspaniale się uzupełniać co często przynosi korzyść pracodawcy.

3) Uogólnianie - taaak to chyba feministki lubią najbardziej :? Jeśli zdaży się kilkanaście przypadków potraktowania kobiety gorzej niż męzczyzny od razu rośnie to do rangi problemu narodowego, zaś mężczyznom nadaje się miano szowinistów.

SZOWINIZM - ideologia i postawa wyrażająca się w bezkrytycznym stosunku do własnego narodu oraz w pogardzie i nienawiści do innych narodów i w uznawaniu prawa do ich ujarzmienia; skrajna forma nacjonalizmu prowadząca do polityki dyskryminacji, wyzysku i ucisku narodowego.

Nawet sprowadzając to pojęcie z rangi narodowej do wewnątrzpaństwowej rodzi się pytanie czy ktoś z nas : uciska kobiety :?:
wyzyskuje je :?: dyskryminuje :?: Tak jak mówiłem w skrajnych przypadkach się to zdarza, lecz utożsamiać pojecie szowinizm z całą płcią męską to jakiś absurd :doh:

4) Przecież logiczne, że zarówno kobieta jak i mężczyzna nie nadają się do każdej pracy tak samo( właśnie ze wzgledu na budowę fizyczną). Co nie znaczy, że nie mogą podjąć takowej, w której będzie im ciężej ze względu na płeć. To jest właśnie owa wolność zapisana w naszej konstytucji. Wkońcu mamy możliwość dokonywania wyboru :wink:

ad2) Rozumując logicznie - zdajemy sobie sprawę z tego jak ważną rolę odgrywają kobiety nie tylko w naszym życiu prywatnym, najbliższym otoczeniu ale również w skali światowej ( np. nowa kanclerz niemiec, królowa Elżbieta, ŚP księżna Diana itd...). Mimo to Panie podające się za feministki ciągle starają się nam to udowodnić ( tylko po co jeśli zdajemy sobie z tego sprawe :?: ). Nasuwa się wniosek - dlatego, że czują się niedowartościowane i chcą aby ktoś im powiedział: jesteś niesamowita, zaskoczyłas mnie i to bardzo pozytywnie itp. Może poprostu same nie znają swojej wartości i pragną same sobie udowodnić, iż potrafią to samo ( spójrzmy prawdzie w oczy - niejednokrotnie nawet wiecej) niż niejeden facet. Cóż... chciałoby sie powiedzieć wyszło szydło z worka...

Podsumowując : pozostaje się cieszyć, że są na tym świecie jeszcze dziewczyny/kobiety, które znają bardzo dobrze swoją wartość i niepotrzebują udowadniać całemu światu rzeczy jakże oczywistych :wink:


mesju

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 kwietnia 2005
Posty: 939
Rejestracja: 10 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 27 grudnia 2005, 00:18

white_wolv pisze: hmm nie bylo juz przypadkiem takiej dyskusji na tym forum? :think:
Ostatnio była w temacie o piłce nożnej i kobietach. Wydaje mi się, że autor tego tematu wzorował się właśnie na tamtym :wink:

Co do tematu, to ogólnie za feministki uważam kobiety, które w jakiś sposób nie mogły się spełnić... zawodowo, partnersko, itp. Mają jaką obsesje na temat facetów. Taka p. Kazimiera Sztuka. Wystarczy na nią spojrzeć i wiesz, że nie lubi facetów :think: Żarcik, ale coś w tym jest...

Nie mam nic przeciwko protestom nietórych pań, że faceci mają lepsze stanowiska (choć zastanowiłbym się dlaczego). Jeśli ktoś bardziej nadaje się na stanowisko, to po co patrzeć na płeć. Faceci nie pracuja przy kosmetykach, a kobiety w kopalniach. A że ktoś ma OGROMNE ambicje i chce siedziec w parlamencie, to juz inna sprawa. Faceci tez muszą mieć kontakty, albo ciężko pracować (to rzadziej :)) żeby być politykiem...

Ja osobiście feministkom mówię NIE bo to nie jest zdrowe podejście do życia...

Najlepiej jak na tym forum będą odzywać się feministki. Osobiście uważam, że większość kobiet ma normalne podejście do sprawy i tylko jak są poruszane tematy damsko-męskie to się oburzają :whistle:
Ostatnio zmieniony 27 grudnia 2005, 01:40 przez mesju, łącznie zmieniany 2 razy.


TrInItY

Juventino
Juventino
Rejestracja: 31 października 2003
Posty: 97
Rejestracja: 31 października 2003

Nieprzeczytany post 27 grudnia 2005, 01:29

Moim skromnym zdaniem feminizm jest wymysłem zakompleksionych kobiet(to już chyba wcześniej padło). Nie rozumiem do czego one dążą, bo ja nie czuje się jakoś dyskryminowana z powodu swojej płci;].

Może to taka pozostałość po przeszłości gdy kobiety miały siedzieć w domu i pilnować dzieci?
Natomiast faktem jest, że niektórzy panowie uważają kobiety za coś gorszego :evil: .


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 27 grudnia 2005, 08:42

Na początek wypada zastanowić się, czy dzisiejszy feminizm to ten sam ruch protestacyjny kobiet, co w XVIII wieku. Dzisiaj, oprócz równouprawnienia pod względem płci, feministki walczą o zapewnienie sobie większego bezpieczeństwa i poprawienia moralności kobiet na całej Ziemi. Przytoczę tylko "niedawne" protesty feministyczne: zakazanie filmów porno, zakaz umieszczania reklam w czasopismach kobiecych, czy zniżenie cen na żeńską garderobę... oczywiście nie zapomniały o mężczyznach: feministki żądają poprawy jakości prezerwatyw, gdyż te współczesne nie dają im "pełnej uciechy".
Osobiście patrzę na kolejne protesty feministek z przymróżeniem oka, gdyż nieraz same sobie zaprzeczały, albo plątały się w czynach. Z jednej strony chcą takich samych warunków do pracy jak mężczyźni, a z drugiej strony chcą zarabiać więcej. Oczywiście zgadzam z niektórymi sprzeciwami feministek, takich jak zwiększenie kary więziennej dla pedofilów, czy równy status pracy. Jednak zastanawiam się, dlaczego dopiero tak (powiedzmy szczerze) zapomniana i niezauważalna grupa społeczeństwa w państwie głośno krzyczy w stronę władz państwa. Takie sprawy powinny być od razu spostrzegane przez naród i od razu korygowane.


prezes3c pisze: 12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze: 12 sierpnia 2020, 21:45Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 27 grudnia 2005, 11:17

Hmm, zastanawiam się dlaczego żadna kobieta nie wypowiedziała się tutaj jeszcze :?: Czyżby dominacja meżczyzn i ich logiczne, pozbawione nonsensów wypowiedzi zatkały usta naszym forumowym feministką(zapewniam są takowe) :?: :lol: Zgadzam się z większością wypowiedzi kolegów. Wzorowałem się głównie na ostatnich "działaniach" feministek i ich nowych pomysłach. Większość feministek to mieszkanki miast, feministka ze wsi to naprawdę żadkość. Dlaczego tak jest :?: Z bardzo prostego powodu, w mieście nie ma "ciężkich prac" na wsi są. To na wsi wszystkie ciężke prace odwalają mężczyźni, kobiety, że tak powiem brzytko to "kury domowe", ale tym paniom jest dobrze w tej roli. Która kobieta ze wsi odważyłaby się głosić feminizm, zapewniam was, żadna(wiem bo mieszkam na wsi). Feministki mogą żądzić w miastach i tam wprowadzać swe często idiotyczne pomysły, ale na wsi nie wygrają.


Kalabrak

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 września 2005
Posty: 16
Rejestracja: 12 września 2005

Nieprzeczytany post 27 grudnia 2005, 11:47

I pamiętajcie dziewczyny drogie to nie jest żaden ruch przeciwko pci ( :lol: ) pięknej, to poprostu zwykła dyskusja o feminiskach a nie o wszystkich kobietach ( to jakby sie ktoś oburzał )


Zaświadcza się niniejszym, ze okaziciel ninejszego zaswiadczenia, Nikolaj Iwanowicz, spedzil wyzej wymieniona noc na balu szatana, gdzie zostal zaangazowany jako srodek lokomcji.
Behemoth
MarioG

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 marca 2005
Posty: 87
Rejestracja: 07 marca 2005

Nieprzeczytany post 27 grudnia 2005, 13:20

DEMOKRACJA - forma ustroju państwa , w którym uznaje się wolę większości obywateli jako źródła władzy i przyznaje się wszystkim obywatelom swobody i prawa polityczne zapewniające im udział.

Podstawowymi wartościami demokracji są:

-wolność ( swoboda dokonywania wszelkich wyborów)
- równość ( równy dostęp do zaspokojenia podstawowych potrzeb, dóbr materialnych, podsumowując zapewnienie obywatelom podobnych szans życiowych)
to chyba jest demokracja utopijna :lol:
nie zawsze teoria równa się praktyka, przecież wszyscy mamy prawo do pracy i bezpłatnej służby zdrowia…

A co do tematu to moim skromnym zdaniem nagłaśnianie różnego rodzaju działań feministek i innych marszów równości jest po prostu w obecnej sytuacji śmieszne, bo czy nie jest to absurd debatować na temat występowania czy tez nie, roznegliżowanych kobiet w reklamach, w sytuacji gdzie w Polsce mamy kilkudziesięcioprocentowe bezrobocie, czy nie ma już poważniejszych problemów…


wojti-s

Juventino
Juventino
Rejestracja: 15 lipca 2003
Posty: 559
Rejestracja: 15 lipca 2003

Nieprzeczytany post 27 grudnia 2005, 13:54

MarioG pisze:
DEMOKRACJA - forma ustroju państwa , w którym uznaje się wolę większości obywateli jako źródła władzy i przyznaje się wszystkim obywatelom swobody i prawa polityczne zapewniające im udział.

Podstawowymi wartościami demokracji są:

-wolność ( swoboda dokonywania wszelkich wyborów)
- równość ( równy dostęp do zaspokojenia podstawowych potrzeb, dóbr materialnych, podsumowując zapewnienie obywatelom podobnych szans życiowych)
to chyba jest demokracja utopijna :lol:
nie zawsze teoria równa się praktyka, przecież wszyscy mamy prawo do pracy i bezpłatnej służby zdrowia…
Hehe no tak ale właśnie o to mi chodziło. Chciałem wykazać, że w świetle prawa wszystko jest cacy :wink:
pan Zambrotta pisze: Na początek wypada zastanowić się, czy dzisiejszy feminizm to ten sam ruch protestacyjny kobiet, co w XVIII wieku.
Tu się nie ma co zastanawiać. Oczywiście, że nie jest. I ze względu na nowe postulaty zastanawiam się czy nie nienależałoby zmienić nazwy pod jaką działają. Bowiem wedle założen XVIII wiecznych ten ruch spełnił swoje zadania. To też chciałem ukazać w swoim pierwszym poście.
pan Zambrotta pisze: zakazanie filmów porno, zakaz umieszczania reklam w czasopismach kobiecych, czy zniżenie cen na żeńską garderobę...
Zakazanie filmów porno - jestem jak najbardziej za
zakaz umieszczania reklam w czasopismach kobiecych - te reklamy są po to, by szanowne panie ( chodzi mi o feministki) mogły sobie poprzeglądać
np. jakie to ciuszki oferuje dany sklep. Poza tym to ewidentnie sprawa wydawcy danego czasopisma czy i ile reklam zamieszcza ( wkońcu czerpie z tego spore zyski dzięki czemu owe czasopismo jest wydawane). Jeśli feministkom się nie podoba to proponowałbym zacząć wydawać swoje tygodniki, bowiem krytykować coś, co ktoś zrobił jest łatwo, ale jak ma się samemu to zrobić to okazuje się, że to nie takie łatwe...

zniżyć cen na żeńską garderobę - o matko... to równie dobrze możemy sie domagać zniżki na artykuły spożywcze dla pań oraz sprzęt AGD. Jakgdyby to ciuchy dla panów były niewiadomo jak tanie. Jeśli kogoś nie stać na dany ciuch to poprostu niech go sobie odpuści albo zacznie odkładac. No ten postulat to poprostu chyba kawał :rotfl:
Lord_Juve pisze: Hmm, zastanawiam się dlaczego żadna kobieta nie wypowiedziała się tutaj jeszcze Question
No jak to nie :?: A TrInItY :?: :D
TrInItY pisze: Moim skromnym zdaniem feminizm jest wymysłem zakompleksionych kobiet(to już chyba wcześniej padło). Nie rozumiem do czego one dążą, bo ja nie czuje się jakoś dyskryminowana z powodu swojej płci;].

No ja właśnie nie rozumiem o co chodzi. Z tą garderobą czy reklamami w gazetach to wygląda na to, że za mało im równości i chyba chcą byś ponad mężczyznami :? A swoją drogą :bravo: Więcej takich dziewczyn jak Ty :wink:


milanistka

Milanistka
Milanistka
Rejestracja: 30 maja 2005
Posty: 96
Rejestracja: 30 maja 2005

Nieprzeczytany post 27 grudnia 2005, 15:11

O Jezuuuuu, ja tam wiedziałam, że ludzie nie mają kompletnie pojęcia o feminiźmie, ale zby wiedzieć aż tak mało... :?: A wojti-s to już przecholował - otworzył słownik i myśli, że świat zdobył i wie wszystko :angry: :whistle: Słowniki języka polskiego są zbyt płytkie żeby określić tak deilkatną terminologię psychologii społecznej.


CZYM TAK NAPRAWDĘ JEST FEMINIZM W XXI WIEKU

Feminizm - (od łac. femina - kobieta) to ideologie związane z ruchem wyzwolenia kobiet. Istnieje wiele odmian feminizmu jednakże wszystkie nurty feminizmu oparte są na przekonaniu o dyskryminacji kobiet ze względu na ich płeć, prawie kobiet do emancypacji, sprzeciwie wobec seksizmu i patriarchatu. Feministki i feminiści dążą do przekształcenia tradycyjnych relacji między płciami, uważanych za zniewalające jednostkę. Stąd pochodzi też myśl, że wyzwolenie kobiet jest i wyzwoleniem mężczyzn. Feministki nie chcą zamiany miejsc między kobietami i mężczyznami, nie chodzi też o naśladowanie mężczyzn, których rola społeczna także wzbudza głosy krytyki.

Seksizm - W potocznym rozumieniu za seksizm uważa się głównie dyskryminację kobiet, tj. preferowanie mężczyzn przy zatrudnianiu i awansach, niższe zarobki kobiet na tych samych stanowiskach, mniejszą reprezentację w strukturach władzy, tradycyjne przekonanie o nadrzędnej pozycji mężczyzny w rodzinie, sprowadzanie kobiety do roli zabawki seksualnej itp.

Patriarchat - to ostatni okres ustroju wspólnoty pierwotnej, w którym dominujące stanowisko zajmuje mężczyzna stojący na czele rodu.


To by było na tyle z prawidłowych pojeć dotyczącyh feminizmu, a teraz czym zajmują się feministki (bynajmniej ta organizacja, do której ja należę):

Status ustalony, dla wszystkich organizacji uważających się za feministyczne: (jest on jeden, ten sam i niezmienny)

1. Działanie na rzecz praw kobiet jako praw człowieka
2. Przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na płeć, orientację seksualną, narodowość, wyznanie, status społeczny, niepełnosprawność i inne,
3. Przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet i dziewczynek,
4. Wspieranie rozwoju kobiet,
5. Aktywizacja zawodowa kobiet,
6. Propagowanie i wspieranie działań prowadzonych na rzecz udziału kobiet w życiu publicznym,
7. Propagowanie myśli feministycznej i wiedzy z zakresu gender studies,
8. Podejmowanie, realizowanie i propagowanie inicjatyw edukacyjno_kulturalnych i artystycznych,
9. Upowszechnianie działań kulturotwórczych i artystycznych uwrażliwiających na problematykę płci,
10. Wspieranie organizacyjne i rzeczowe osób fizycznych i jednostek organizacyjnych, które podejmują takie działania,
11. Prowadzenie działalności integrującej członkinie stowarzyszenia poprzez aktywność kulturalną, rekreacyjną i towarzyską.


Cele realizujemy poprzez:

1. Organizowanie seminariów, konferencji, warsztatów, spotkań, szkoleń,
2. Organizowanie wsparcia psychologicznego dla kobiet i dziewcząt,
3. Prowadzenie działalności naukowej i badawczej,
4. Organizowanie imprez kulturalnych i artystycznych (m.in. koncertów, przeglądów filmów, wieczorów autorskich, wystaw, festiwali teatralnych) oraz upowszechnianie dokonań artystycznych i kulturotwórczych uwrażliwiających na problematykę płci,
5. Wpływanie na zmiany o charakterze systemowym związane z przeciwdziałaniem przemocy wobec kobiet i dziewczynek,
6. Współpracę z organizacjami pozarządowymi, z instytucjami samorządowymi i państwowymi, sektorem gospodarczym, środkami masowego przekazu w zakresie określonym w celach działalności Stowarzyszenia,
7. Powołanie Centrum Kultury Kobiet,
8. Założenie biblioteki związanej z tematyką prokobiecą, feministyczną, gender i queer,
9. Działalność wydawniczą oraz tłumaczeniową,
10. Zamieszczanie informacji o działaności Stowarzyszenia w internecie,
11. Doradztwo i pomoc organizacyjno-ekonomiczną oraz szkolenie członkiń i innych podmiotów zainteresowanych działalnością Stowarzyszenia,
12. Wypowiadanie się w sprawach publicznych, związanych z celami Stowarzyszenia,
13. Inne działania sprzyjające rozwojowi statutowych celów organizacji.


Gdzie jest wspomniane coś o walce o równouprawnienie :?:
Gdzie jest wspomniane coś o zakazie reklam :?:
Gdzie jest wspomniane coś o walce o obniżkę cen za damską garderobę :?:
Gdzieś są wymienione tutaj wspomniane w tych postach wyżej niedorzeczności :?: :?:

NIE :!:

Wniosek - faceci mają własne wymyslone na ich potrzeby pojęcie o feminiźmie, a w jakim celu to niech sami odpowiedzą może :wink: (może wojti-s bo to on jest autorem największego steku bzdur na temat feminizmu o jakim słyszałam :twisted: )
wojti-s pisze:Odczuwają komples niższości od mężczyzn ( czego dowodem jest chęć udowodnienia wyższości od mężczyzny na niemalże każdym kroku np. podczas dyskusji. Ponadto podejmują działania mające ukazać wszystkim "jaka to ja nie jestem, mogę to co każdy mężczyzna" - ale po co udowadniać skoro większość Panów ( tak mi się wydaje) docenia rolę kobiet.
Mój drogi zjawisko, które tutaj opisujesz nazwyane jest w psychologi przeniesieniem - przenosisz swoje cechy, które Cię denerwuja, przeszkadzają na inne osoby po czym je wyśmiewasz dowartościowując tym siebie. Nie mówię, że jest tak konkretnie w Twoim przypadku, tylko opisuję ogóle działanie tego zjawiska (żeby potem nieporozumień nie było :wink: )
Więcej panów niz pań unosi sie w dyskusjach i krzczy chcąc dobitniej wyrazic swoje racje :P

wojti-s pisze:Mimo to Panie podające się za feministki ciągle starają się nam to udowodnić ( tylko po co jeśli zdajemy sobie z tego sprawe :?: ). Nasuwa się wniosek - dlatego, że czują się niedowartościowane i chcą aby ktoś im powiedział: jesteś niesamowita, zaskoczyłas mnie i to bardzo pozytywnie itp. Może poprostu same nie znają swojej wartości i pragną same sobie udowodnić, iż potrafią to samo ( spójrzmy prawdzie w oczy - niejednokrotnie nawet wiecej) niż niejeden facet. Cóż... chciałoby sie powiedzieć wyszło szydło z worka...
Odsyłam do wyjaśnienia wyżej - co za niedowrtościowany męski ród :whistle: Żył sobie kiedyś taki psycholog (Freud), który napisał taką pracę o tym iż mężczyzna w najlepszym okresie swego zycie potrzebuje tyle samo pochwał co seksu :smile: , ale nie zagłębiajmy sie w to bo interpretacji tego będzie tyle ile interpretujących :wink:

Podsumowując

Feministka to: kobieta nowoczesna, umiejąca sprostac wszystkim wymaganiom stawianym przez życie, często niezależna, mądra i oczytana, walcząca o przestrzeganie praw kobiet (długości urlopów macierzyńskich, ochrony kobiet w ciąży, przeciwdziałniu przemocy w rodzinie, walczenie o prawa kobiet w krajach gdzie sa one bestialsko łamane itp...), nie czuję sie ani lepsza ani gorsza od mężczyzn, zna swoja wartosć i wie do czego w życiu dąży.

Ps: "Feminizm" przejawiający się bojkotem mężczyzn, walka o równouprawnienie, obniżkę cen na damską garderobę itp nie jest feminizmem tylko postulatem niedowartościownych kobiet, którym prawdziwe organizacje feministyczne staraja się pomóc.


Milaniści - jesteśmy elitą, nie tłumem !
wojti-s

Juventino
Juventino
Rejestracja: 15 lipca 2003
Posty: 559
Rejestracja: 15 lipca 2003

Nieprzeczytany post 27 grudnia 2005, 17:40

milanistka pisze:O Jezuuuuu, ja tam wiedziałam, że ludzie nie mają kompletnie pojęcia o feminiźmie, ale zby wiedzieć aż tak mało... :?:
Cóż, nie każdy ma w sobie tyle samozaparcia żeby zgłębiać tak interesujące tematy :smile: Poza tym uważam, iż prezentowana wiedza opiera sie głównie na tej mojej podanej w Słowniku języka polskiego :wink:
A za tego Jezusa złamałaś jedno z przykazań :lol:
milanistka pisze:A wojti-s to już przecholował - otworzył słownik i myśli, że świat zdobył i wie wszystko Angry Whistle
A skąd wiesz co ja myśle :D :?: Z tego co napisałaś wynika, że sama jesteś wszechwiedząca ( wiedzieć co komu w głowie siedzi no, no no :whistle: :wink: ).
Póki co to w ciągu 17 lat żywota zdobyłem na razie jedynie Milanistke- feministke hehehe :dance: :smile: :wink: :D :P
milanistka pisze: Słowniki języka polskiego są zbyt płytkie żeby określić tak deilkatną terminologię psychologii społecznej.
Hm...a to Ciekawe. Może napisał je jakiś mężczyzna będący szowinistą i to główny powód ich płytkowści :smile: :?: A tak na poważnie to przytoczone przeze mnie pojęcie feminizmu ( w pierwszym poście, który napisałem) jest jedynym aspektem jakie zawiera w sobie Słownik języka polskiego. Nie ma się więc co dziwić, że kiedy ktoś z ciekawości zajrzy do słownika, aby przeczytać co to jest feminizm wyrobi sobie o nim takie zdanie jak ja. Uważam, że mój post nr 1 obrazuje w sposób bardzo dobry myślenie przeciętnego człowieka,który za pomoca ogólnodostępnych książek stara sie zgłębić termin feminizm.
I coś tutaj naprawdę nie gra :? Bo słownik, który posiadam ( wersja 3 tomowa) został wydany corpawda w 1978roku , lecz już wówczas istniało równouprawnienie. Dlatego powinna w nim zostać przedstawiony aspekt bardziej nam współczesnej feministki, ale nie został. Lecz wiele słowników/encyklopedii kreuje właśnie taki, a nie inny wizerunek feministkom więc nie dziw się, że ludzie mają o was takie zdanie jakie mają :wink:
Coś jednak się jednak zmienia. Kiedyś równouprawnienie było jedynie na papierze, a obecnie jest dosyć mocno zakorzenione w społeczeństwie ( na szczęście żadko zdarzają się przypadki jego łamania :wink: ).


milanistka pisze: jednakże wszystkie nurty feminizmu oparte są na przekonaniu o dyskryminacji kobiet ze względu na ich płeć, prawie kobiet do emancypacji, sprzeciwie wobec seksizmu i patriarchatu. Feministki i feminiści dążą do przekształcenia tradycyjnych relacji między płciami, uważanych za zniewalające jednostkę.
No więc właśnie. Pojęcie przez Ciebie zaprezentowane niewiele różni sie od mojego. Czytajac je dalej daje sie zauważyć motyw braku równouprawnienia ( wszystkie nurty feminizmu oparte są na przekonaniu o dyskryminacji kobiet ze względu na ich płeć ). No i wracamy do ptk wyjścia - przecież mamy równouprawnienie więc nie rozumiem. Chyba, że chodzi o zajęcie się przypadkami łamania równości zapisanej obu płciom w konstytucji. Prosiłbym o doprecyzowanie :wink:
milanistka pisze: Seksizm - W potocznym rozumieniu za seksizm uważa się głównie dyskryminację kobiet, tj. preferowanie mężczyzn przy zatrudnianiu i awansach, niższe zarobki kobiet na tych samych stanowiskach, mniejszą reprezentację w strukturach władzy, tradycyjne przekonanie o nadrzędnej pozycji mężczyzny w rodzinie, sprowadzanie kobiety do roli zabawki seksualnej itp.
I znowu ta dyskryminacja. Czyli nadal chodzi o brak równości między mężczyzną, a kobietą. Ponownie powtórze, iż w świetle prawa jesteśmy równi, w społeczeństwie zresztą też znacznie wiecej przykładów równości niż dyskryminacji ( czasem nawet to męzczyźni są dyskryminowani ale ma to miejsce rzadziej niż w przypadku kobiet :wink:). Czytając przytoczone przez Ciebie pojęcie, droga ( mi) Milanisto :D mam wrażenie ( i chyba sama się ze mną zgodzisz), że w przypadku seksizmu chodzi poprostu o stawianie mężczyzn ponad kobietami ( we wszlekiego rodzaju dziedzinach życia itp.).
Dlatego powolutku :D Jesteśmy równi wobec prawa, również w społeczeństwie został niemalże zupełnie wykorzeniony seksizm ( mówie tutaj o naszym kraju a nie np. o Japonii - tam to dopiero masakra :? ). Tak więc mimo, że mamy prawnie zagwarantowaną równość wy ( feministki ; nie tylko o Ciebie mi tutaj chodzi Milanistko więc nie odbieraj tego jako ataku na swoją osobę :wink: ) nadal czujecie się niżej od mężczyzn...to chyba kompleks jakiś jednak w tym jest :?: :?
Jednakże mój wniosek ( tutaj może i podpowiem :D ) okaże się nie prawdziwy jeśli feministki zajmują się jedynie przejawami seksizmu w naszym społeczeństwie ( bo jako taki seksizm nie istnieje a zdarzają się jedynie pojedyncze przypadki jego przejawów).
milanistka pisze: 2. Przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na płeć, orientację seksualną, narodowość, wyznanie, status społeczny, niepełnosprawność i inne,


Tutaj powinno chyba jednak być zaznaczone słowo przejawów bo jak wspomniałem juz klikakrotnie nie ma dyskryminacji wprost.
milanistka pisze: 4. Wspieranie rozwoju kobiet,

Przy zachowaniu równych szans dla kobiet i mężczyzn mam nadzieje
:wink:

Jestem za zwłaszcza dla ptk 1, 3, 4. Te ptk chyba najbardziej ingerują w zycie społeczne, oczywiście na plus :wink:
Co do ptk 5 - to już wybór kobiety czy woli zająć sie życiem domowym, czy też robic karierę zawodową. Myślę, że akurat tutaj nie powinniście wnikac, gdyż jest to ewidentnie sprawa każdej kobiety z osobna ( podejmuje ona wybór, do którego ma prawo w świetle naszej konstytucji). O reszcie nie będę sie wypowiadał, ponieważ dotyczy raczej spraw samych organizacji, do których ja nie należe i nie zamierzam się wtrącać :wink:

Hm... co do sposobów realizacji nie mam się gdzie przyczepić
:think: Ale wielkie :bravo: za ptk. 5 ( w celach realizowanych poprzez).

A może...
milanistka pisze: 1. Organizowanie seminariów, konferencji, warsztatów, spotkań, szkoleń,
hehehe czyli tzw pranei mózgu :smile: :?: Nie no, żartowałem tylko :wink:
milanistka pisze: Gdzie jest wspomniane coś o walce o równouprawnienie Question
A no tutaj
milanistka pisze: Feminizm- sprzeciwie wobec seksizmu i patriarchatu
a za seksizm uważa się ...
milanistka pisze: głównie dyskryminację kobiet, tj. preferowanie mężczyzn przy zatrudnianiu i awansach, niższe zarobki kobiet na tych samych stanowiskach, mniejszą reprezentację w strukturach władzy, tradycyjne przekonanie o nadrzędnej pozycji mężczyzny w rodzinie, sprowadzanie kobiety do roli zabawki seksualnej itp.
A wiec sprzeciwienie się seksizmowi jest jednoznaczne z podjęciem walki z tym zjawiskiem. Oczywiście proszę nie pojmowac pojęcia "walka" w sensie dosłownym, lecz na podjęciu działań majacych na celu wyeliminować seksizm
:wink:
milanistka pisze: Wniosek - faceci mają własne wymyslone na ich potrzeby pojęcie o feminiźmie, a w jakim celu to niech sami odpowiedzą może Wink (może wojti-s bo to on jest autorem największego steku bzdur na temat feminizmu o jakim słyszałam Twisted Evil )
A niech mnie... co za odważny wniosek :D Cóż nie ma się co dziwić jeśli w słownikach można znaleźć takie wyjasnienie coponiektórych pojęć jakie przytoczyłem w swoim peirwszym poście :wink:
milanistka pisze: Mój drogi zjawisko, które tutaj opisujesz nazwyane jest w psychologi przeniesieniem - przenosisz swoje cechy, które Cię denerwuja, przeszkadzają na inne osoby po czym je wyśmiewasz dowartościowując tym siebie. Nie mówię, że jest tak konkretnie w Twoim przypadku,
jak to nie :?: a pierwsze dwa wyrazy w zdaniu zdają się sugerować coś innego :D
milanistka pisze: Więcej panów niz pań unosi sie w dyskusjach i krzczy chcąc dobitniej wyrazic swoje racje Razz
No ja nie krzyczę :wink:
milanistka pisze: Odsyłam do wyjaśnienia wyżej - co za niedowrtościowany męski ród Whistle Żył sobie kiedyś taki psycholog (Freud), który napisał taką pracę o tym iż mężczyzna w najlepszym okresie swego zycie potrzebuje tyle samo pochwał co seksu Smile
Odezwała się ta co nie potrzebuje ani jednego ani drugiego hihihi :smile: :P :D :wink:
milanistka pisze: Feministka to: kobieta nowoczesna, umiejąca sprostac wszystkim wymaganiom stawianym przez życie, często niezależna, mądra i oczytana, walcząca o przestrzeganie praw kobiet (długości urlopów macierzyńskich, ochrony kobiet w ciąży, przeciwdziałniu przemocy w rodzinie, walczenie o prawa kobiet w krajach gdzie sa one bestialsko łamane itp...), nie czuję sie ani lepsza ani gorsza od mężczyzn, zna swoja wartosć i wie do czego w życiu dąży.
Mogła byś podać źródło tych info :smile: :?: A tak wracając do rzeczywistości... hehe nie no żartuje :D Chciałbym żeby tak było jak napisałaś ale często można sie spotkać z przypadkiem kobiet podających się za feministki, które za wszelką cenę chcę ukazać swoją wyższość nad mężczyzną w kazdym aspekcie zycia publicznego/społecznego/domowego itd... ponadto nie wspomne już na wjezdżaniu na ambicję męskiej części społeczeństwa :? A takie zachowania utwierdzają jedynie stereotyp feministki :whistle: Jakiś czas temu w Rozmowach w Toku były feministki i tam dobitnie było widać jak bardzo zależy, aby im pokazać jakiez sa wspaniałe i jacy mężczyźni są nieporadni, mierni, tempi itd...cóz... niezbyt miło się takie rzeczy oglada i słucha :?

A co do niezależności feministek to fakt, że nie każda jest niezależna :wink: Sama jesteś uzależniona w sensie miłosnym oczywiście :D Ciekawe od kogo... :whistle: :wink:
milanistka pisze: niech sami odpowiedzą może Wink (może wojti-s bo to on jest autorem największego steku bzdur na temat feminizmu o jakim słyszałam Twisted Evil )
Oto i napisałem :wink:

Podsumowując: pisząc swojego pierwszego posta wprowadziłaś nieco zamętu. Aby móc ocenić czy udało Ci się obalić stereotyp feministki nalezy najpierw przeczytać kilka sprostowań oraz dopowiedzeń na które z niecierpliwoscią czekam :wink:

Ufff... ale się napisałem 8)


ODPOWIEDZ