Muzyka - tutaj wszystko.
- zestyneptune
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2015
- Posty: 1
- Rejestracja: 29 maja 2015
Słuchacie może Natalii Przybysz? Ja bardzo ją lubię. Nazywam się Niebo i Miód są najlepszymi kawałkami, co o nie myślicie?
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Pozostając we floydowskim klimacie, nowy singiel Gilmoura, zapowiadający czwartą solową płytę tego muzyka.
Jak się Wam podoba?
Dodam, że podobny projekt realizuje Roger Waters - do którego znacznie mi bliżej pod względem stylu muzycznego i tematyki utworów.
Jak się Wam podoba?
Dodam, że podobny projekt realizuje Roger Waters - do którego znacznie mi bliżej pod względem stylu muzycznego i tematyki utworów.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Bardzo się podoba, w przeciwieństwie do uprzednich floydowych popłuczyn. Całej płyty słuchałeś?LordJuve pisze:Pozostając we floydowskim klimacie, nowy singiel Gilmoura, zapowiadający czwartą solową płytę tego muzyka.
Jak się Wam podoba?
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Rekord to chyba ma Manowar? Czy coś się zmieniło? ;>endrjuJT pisze:ktoś chyba tu słuchał najgłośniejszego zespołu świata
- Shadow Marshall
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2014
- Posty: 1438
- Rejestracja: 22 grudnia 2014
Jeśli kogoś interesuje tu rock/metal lub w sumie coś pomiędzy to tydzień temu (?) była premiera krążka Disturbed - Immortalized. Jeden utwór wybija się w szczególności - Sound Of Silence (Simon & Garfunkel z 1964r). Wykonanie Draimana - niesamowite. Polecam przesłuchać. Przebija moim zdaniem oryginał i to znacząco. Akurat ten utwór nijak nie pasuje do tego co zespół serwuje od dawna, ale polecam.
- Eric6666
- Juventino
- Rejestracja: 13 listopada 2006
- Posty: 2129
- Rejestracja: 13 listopada 2006
zdecydowanie mało Disturbed w tym kawałku, ale bardzo fajny. Najbardziej pasujący do zespołu z tego krążka jest the vengeful one i jak dla mnie numer 1 na płycie. Polecam :CShadow Marshall pisze:Jeśli kogoś interesuje tu rock/metal lub w sumie coś pomiędzy to tydzień temu (?) była premiera krążka Disturbed - Immortalized. Jeden utwór wybija się w szczególności - Sound Of Silence (Simon & Garfunkel z 1964r). Wykonanie Draimana - niesamowite. Polecam przesłuchać. Przebija moim zdaniem oryginał i to znacząco. Akurat ten utwór nijak nie pasuje do tego co zespół serwuje od dawna, ale polecam.
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 3057
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Na czym polega to, że "przebija oryginał i to znacząco"? Poza kwestią tego, że wszystko jest kwestią gustu to co jest w tej wersji takiego, że jest lepsza niż oryginał? Owszem jest ciekawa, udana ale przez sam fakt, że to cover klasyka już trudno wyżej ją stawiać niż oryginał.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Przyjemnie się tego słucha, również jestem zdania, że to lepsze niż zeszłoroczne "dzieło" Pink Floyd.LordJuve pisze:Pozostając we floydowskim klimacie, nowy singiel Gilmoura, zapowiadający czwartą solową płytę tego muzyka.
Jak się Wam podoba?
Nie znam wszystkich trzech poprzednich płyt Gilmoura, ale krążek "On an Island" kilka lat temu codziennym słuchaniem zakatowałem prawie na amen. Piękna płyta, tym bardziej jestem ciekaw tego, co tym razem dziadek zrobił. Zwłaszcza, że lista gości - z tego co widzę - na "Rattle That Lock" imponująca.
W sumie to wszystko można uzasadnić kwestią gustu, ale fakt faktem, że są w historii muzyki utwory, przy których covery w powszechnej opinii przebijają oryginały. Takie hendrixowskie "All Along the Watchtower" Dylana, czy "Hurt" NIN w wykonaniu Casha nawet przez samych twórców oryginałów były nazywane "skradzionymi" przez innych muzyków. A jak Dylan ci mówi, że grasz Dylana lepiej niż on sam to tak jest. :cwaniak:Makiavel pisze:Na czym polega to, że "przebija oryginał i to znacząco"? Poza kwestią tego, że wszystko jest kwestią gustu to co jest w tej wersji takiego, że jest lepsza niż oryginał? Owszem jest ciekawa, udana ale przez sam fakt, że to cover klasyka już trudno wyżej ją stawiać niż oryginał.
Chodzi chyba w coverowaniu o to, żeby tchnąć w utwór nowe życie i poczuć go tak samo jak autor oryginału. Ja tego nie słyszę w wersji Disturbed, ale to może przez to, że nie jestem zwolennikiem metalu. Po prostu zagrali Simona i Garfunkela w moim odczuciu i tyle. Choć słucha się w porządku.
Tak swoją drogą są tu jacyś zwolennicy australijskiej neopsychodelii? Polecam ostatni album grupy Pond "Man It Feels Like Space Again" (tu próbka: Elvis' Flaming Star, Man It Feels Like Space Again). Prawdziwa spacerockowo-psychodeliczna podróż, zakorzeniona oczywiście w przeszłości i latach 60/70, ale niesamowicie świeża.
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 3057
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Wspomniany przez Ciebie utwór Dylana, czy inny, też z jego repertuaru - "Knockin' on Heaven's Door” doczekały się coverów, które same zyskały miano kultowych i kolejne pokolenia często nie znają, nie wiedzą, co jest oryginałem. Jest to jednak niewielki ułamek coverowanych utworów. Stąd moje zdziwienie i komentarz.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Cóż powiedzieć, jak się okazuje - nie ma ludzi nieśmiertelnych, choć może faktycznie gdzieś tam w innym świecie Lemmy wychyla sobie właśnie szklankę Jacka z Belzebubem.Push3k pisze:Zmarł Ian Kilmister.
Osobiście wielkim fanem Motorhead nigdy nie byłem i z zespołów Lemmy'ego zdecydowanie wolę Hawkwind, ale doceniam jego wkład w historię rocka i heavy metalu. Pamiętam, jak w jednym z wywiadów Lemmy powiedział o sobie coś w stylu: "z taką mordą, żeby zaistnieć, musiałem zostać rockandrollowcem" - kwintesencja rock and rolla.
Twoje zdrowie, Lemmy! <wypija szklaneczkę przy dźwiękach "Ace of Spades">
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Ale... ale jak to "David Bowie nie żyje"? Nie przyjmuję tej wiadomości.
http://muzyka.onet.pl/alternatywa/david ... tar/93qe2q
http://muzyka.onet.pl/alternatywa/david ... tar/93qe2q
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Ja też nie. Ogromny szok i niedowierzanie bo, mimo że od dosyć dawna unikał mediów i koncertów, to wydawało się, że jest w dobrej kondycji. Wczoraj, słuchając "Blackstar", przeszła mi przez głowę myśl, że fajnie by było, gdyby nagrał jeszcze choć jedną płytę, która razem z "Next Day" i "Blackstar" złożyłaby się na kolejną wielką muzyczną trylogię Bowiego. No niestety... Wielka, wielka strata nie tylko dla muzyki, ale w ogóle dla popkultury bo powiedzmy sobie szczerze, że niemal w każdej dziedzinie Bowie był postacią oryginalną i nowatorską.deszczowy pisze:Ale... ale jak to "David Bowie nie żyje"? Nie przyjmuję tej wiadomości.
Trudno w to uwierzyć.