Lost - zagubieni

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Brutalo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 grudnia 2006
Posty: 2663
Rejestracja: 19 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 03 lutego 2010, 10:03

Odcinek o którym pisałem to 6x00, jak zawsze przypomnienie poprzednich sezonów. 6x01 jest nowy i wyszedł dopiero dziś.


Obrazek
WWW.PAJACYK.PL <-- KLIKNIJ
Pawciosss

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 maja 2004
Posty: 669
Rejestracja: 02 maja 2004

Nieprzeczytany post 05 lutego 2010, 14:48

Jak dla mnie kapitalny "początek końca". Jest parę "ale", ale w końcu trudno trafić w gusta wszystkich, jednak jak najbardziej nie mogę się doczekać następnego odcinka.

Z jednej strony szkoda starego Locke'a, ale nowy odziedziczył po nim parę rzeczy, a nawet posiada o wiele silniejszą psychikę. No i najważniejsze - ma jakiś cel w głowie, bo na pewno na samemu odzyskaniu świątyni(a podejrzewam, że to jest dom do którego chcę wrócić) się nie skończy. Z tego co pamiętam, kiedy Jin był z francuską ekipą w pobliżu tego miejsca to dym tam wlatywał, ciekawe czy już wtedy był wypędzony, czy dopiero później się to stało. Pewnie to sprawka tego azjaty razem z jego ekipą, tym bardziej, że wysypywali naokoło jej jakiś proszek, który odstrasza potwora (który też miał jeden z niedoszłych obrońców Jacoba). Do nich zapewne też należą szepty z dżungli. Co do braków, nie ma też póki co starego Bena, który potrafił dobrze manipulować i zawsze miał pewien plan w głowie odnośnie sytuacji. Ten nowy stał się uległy i bezsilny wobec całej sytuacji. Ale jeszcze trochę odcinków, więc myślę, że może się rozkręcić. W każdym razie jak to bywa z Lostem, z każdym odcinkiem rodzą się nowe pytania.


Brutalo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 grudnia 2006
Posty: 2663
Rejestracja: 19 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 05 lutego 2010, 16:44

pan Zambrotta pisze: Oczywiście szykuje nam się restart linii czasowej! Czyli plan Jacka i Faradaya wypali. Dla mnie bardzo dobre zakończenie (a raczej domknięcie) fabuły LOST. Wszystko się cofnie przed katastrofą lotniczą, jednak do rozbicia samolotu znowu dojdzie.
Brutalo pisze: Jednak chyba nie do końca plan się udał :prochno: Zakręcili w głowie znowu konkretnie. Są teraz dwie linie czasowe ? Ci którzy wylądowali będą jakoś zmierzali do wyspy ? Tylko Jack wydaje się mieć jakieś deja vu widząc Desmonda, Kate itd...
A co do wydarzeń na wyspie... :prochno: Takich Lostów lubię, motyw ratowania Juliet jako zapychacz, ale poza tym Świątynia, Drugi Lock twierdzący że jest dymem (ostatnia myśl Locka, I don't understand :/), Reanimacja Sayida i Hurley który chyba wie jak użyć broni :lol: Jak zawsze warto było czekać. Lost rządzi :D


Obrazek
WWW.PAJACYK.PL <-- KLIKNIJ
KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 290
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 05 lutego 2010, 19:45

6x01 napisał:
No czekaliśmy, aż się doczekaliśmy startu ostatniego sezonu. Mimo że cała fabuła jest pokręcona to jednak wciąga i fascynuje i zawsze ten serial będzie miał to coś, czego żaden inny które oglądałem nie miał. Jak już zauważył kolega wyżej, rzeczywiście Ben stał się inny. Wcześniej był inteligentny, utalentowanym oszustem i manipulatorem a teraz taki strachliwy, bezradny i uległy. Tylko czy ten fałszywy Locke zabił Richarda czy tylko go pozbawił przytomności, to jest dla mnie zastanawiające. Sayid nie żyje tego jestem pewien, bo jestem przekonany że coś przejęło jego ciało tak jak Locke'a i mam jakieś dziwne przeczucie że on zmartwychwstanie bo pokazali go dość często i także kiedy ten "Locke" odchodził. Nie rozumiem tych dwóch linii czasowych, czy oni się rozdwoili :?: I po co w ogóle ta druga linia czasowa :?: To mnie najbardziej męczy, bo nie widzę narazie w tym celu. Może dlatego że tego nie rozumiem tak jak wielu rzeczy w tym serialu bo i tak to co się dzieje na wyspie jest najważniejsze.


________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved


Brutalo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 grudnia 2006
Posty: 2663
Rejestracja: 19 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 05 lutego 2010, 20:19

KimiIceman pisze:6x01 napisał:
No czekaliśmy, aż się doczekaliśmy startu ostatniego sezonu. Mimo że cała fabuła jest pokręcona to jednak wciąga i fascynuje i zawsze ten serial będzie miał to coś, czego żaden inny które oglądałem nie miał. Jak już zauważył kolega wyżej, rzeczywiście Ben stał się inny. Wcześniej był inteligentny, utalentowanym oszustem i manipulatorem a teraz taki strachliwy, bezradny i uległy. Tylko czy ten fałszywy Locke zabił Richarda czy tylko go pozbawił przytomności, to jest dla mnie zastanawiające. Sayid nie żyje tego jestem pewien, bo jestem przekonany że coś przejęło jego ciało tak jak Locke'a i mam jakieś dziwne przeczucie że on zmartwychwstanie bo pokazali go dość często i także kiedy ten "Locke" odchodził. Nie rozumiem tych dwóch linii czasowych, czy oni się rozdwoili :?: I po co w ogóle ta druga linia czasowa :?: To mnie najbardziej męczy, bo nie widzę narazie w tym celu. Może dlatego że tego nie rozumiem tak jak wielu rzeczy w tym serialu bo i tak to co się dzieje na wyspie jest najważniejsze.


________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
Brutalo pisze:
No chyba ogłuszył, oszołomił, tak dziwnie go uderzył w krtań... pewnie jakieś oszołomienie ala Ninja czy cuś. Po co brał by zwłoki ze sobą ? Podobało mi się końcowe "I am very dissapointed in all of you" i spojrzenie w stronę Bena. Macie rację, też mi się rzuciło w oczy te jego zdezorientowanie. Całe życie (prawie) na wyspie, wierzył w Jacoba, ten go zignorował, on go zaciupał, teraz "?" go zignorował bo chciał rozmawiać z Richardem. Biedny nie wie co się dzieje :/
Co do Sayida również nie zgodzę się z twoją teorią. Moim zdaniem jest jednym z tych na liście którzy muszą przeżyć, bo złe rzeczy się zdarzą. Swoją drogą zaraz nachodzi mnie chęć na odpowiedź o co chodziło z tą listą Jacoba (czy już kiedyś wyjaśnili i zapomniałem?)
To "Coś" vel "?" to moim zdaniem na 99% ten koleś z finału poprzedniego sezonu. Nie ma jak by jednej postaci, jest dymem, chrabąszczem (:prochno:), Lockiem, tym kolesiem z finału i Lindelof wie jeszcze innym. Pawciossss swoim postem podsunął mi odpowiedź gdzie chce wrócić "?". Rzeczywiście, biorąc pod uwagę zachowanie Others po wiadomości o śmierci Jacoba to pewnie miejsce gdzie chce wrócić, i co uniemożliwiał mu Jacob.


Obrazek
WWW.PAJACYK.PL <-- KLIKNIJ
tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 8639
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 10 lutego 2010, 16:28

6x01-02 pisze:Myślę że ten "?" o którym pisze Brutalo wyżej rzeczywiście chce wrócić do świątyni. Co to tego kim/czym on jest nie mam wątpliwości że to jest ten człowiek po lewej:
http://cdn.springboard.gorillanation.co ... b_lost.jpg
6x03 pisze:Jestem właśnie po osobistej domowej premierze kolejnego odcinka i mimo tego, że serial ciągnie się już strasznie długo nadal mnie ciekawi, po raz kolejny nie mogę się doczekać kolejnego odcinka, a to dopiero za tydzień.. A więc najważniejszym wątkiem 6x03 był dla mnie Said, cudownie uzdrowiony a następnie "testowany" przez Japońca, który po diagnozie sporządził dla niego lekarstwo. Jack jednak ma nosa żeby mu nie ufać. Na końcu trochę sytuacja się rozjaśnia ale nadal nie wiadomo za dużo więc trzeba czekać na kolejne odcinki.


Obrazek
ewerthon

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 marca 2008
Posty: 4280
Rejestracja: 03 marca 2008

Nieprzeczytany post 13 lutego 2010, 10:57

Nie wiem dlaczego piszecie to taką dziwną czcionką, ale dostosuję się :-D
ewerthon pisze: Jestem już po obejrzeniu 5 sezonu (czwarty oglądałem na prawde dawno temu) i stwierdzam, że był dużo ciekawszy od 4. Rozpocząłem już oglądać 6, a mianowicie do momentu kiedy Claire uratowała Jina. To był prawdopodobnie 3 odcinek. Ogólnie to niby wszystko się wyjaśnia, ale dochodzą też nowe wątki i trzeba uważnie oglądać, żeby się nie pogubić. Poza standardowymi pytaniami (kim jest Jacob i jego wróg), nurtuję mnie przede wszystkim:
- skąd "inni" i ludzie z projektu Dharma dowiedzieli się o wyspie
- co ma wspólnego z wyspą ojciec Jacka? (czy po prostu wcielił się w niego któryś z tamtych duchów)
- czy aktualnie wszyscy na wyspie żyją w tym samym czasie?
itd.


[quote=pumex latem 2019 o Lukaku]
Jestem przekonany, że Belg okaże się flopem, biorąc pod uwagę absurdalnie dużą kwotę, którą trzeba za niego zapłacić [...]Nawet za połowę tej kwoty niechętnie widziałbym tego drewniaka u nas.
tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 8639
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 13 lutego 2010, 11:30

ewerthon pisze:Nie wiem dlaczego piszecie to taką dziwną czcionką, ale dostosuję się :-D
Nie wszystko trzeba pisać tak, ale spoilery jak najbardziej, powiedzmy dlatego żeby przypadkiem nie przeczytać czegoś czego nie chcemy wiedzieć :smile:


Obrazek
Pontius21

Milanista
Milanista
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 listopada 2008
Posty: 156
Rejestracja: 24 listopada 2008

Nieprzeczytany post 13 lutego 2010, 11:44

znalazłem bardzo ciekawy obrazek opisujący , powiedzmy , koncepcję filozoficzną Lostów i jak bohaterowie się w niej sytuują , polecam :

http://www.sl-lost.com/images/strategic_guide.jpg


Brutalo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 grudnia 2006
Posty: 2663
Rejestracja: 19 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 17 lutego 2010, 21:33

Brutalo o S06E04 pisze: Tak jak przypuszczałem Robert został ogłuszony 8). Odcinek czwarty w przeciwieństwie do trzeciego bardzo ciekawy. Oczywiście wątek Locka poza wyspą spotykającego Hugo czy Rose to typowy zapychacz, ale sympatyczny. Zawsze lubiłem Locka. Co do wydarzeń na wyspie... No coś się zaczyna wyjaśniać. Już czuję rywalizację między Sawyerem i "?" a Jackiem i duchem Jacoba. Motyw z pogrzebem i tekstem Lapidusa rozłożył mnie na łopatki. Sekundę wcześniej powiedziałem to samo to osoby oglądającej ze mną. Po tym odcinku zacząłem odczuwać że Lost naprawdę się kończy. Oby do końca podołali wymaganiom milionów widzów z całego świata


Obrazek
WWW.PAJACYK.PL <-- KLIKNIJ
Brutalo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 grudnia 2006
Posty: 2663
Rejestracja: 19 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 25 lutego 2010, 11:44

Brutalo o S06E05 pisze: Odcinek świetny, poza otwarciem sezonu bez wątpienia najlepszy. Hugo działający w tajemnicy, obłąkana Clair, Latarnia i nazwiska na kole, agresor Jacka, gierki psychologiczne Jacoba sprawiają że wątpię w dobro jego zamiarów. Ciekawe czy Clair widzi Locka czy kogoś innego, skoro mówi "To nie John, to mój przyjaciel". Wszystko pewnie skończy się wielką wojną między ludźmi Jacoba a ?Locka:
Jacob: Hurley, Jack, Kate, Sun, Jin
?Lock: Clair, Sayid, Sawyer
Ps. Japończyk mówi do Hurleya (według angielskiej lostpedii) "
"Nie wiem, kto cię chroni, ale masz szczęście, jak sądzę. W innym razie odciąłbym ci głowę"." :prochno:
PS. Cicho coś w tym temacie...


Obrazek
WWW.PAJACYK.PL <-- KLIKNIJ
KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 290
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 25 lutego 2010, 16:38

6x05 napisał:
Trochę monotonny odcinek, jakoś w nim nic szczególnego nie było, takie jest moje odczucie. Zaczynam sądzić że to Jacob jest zły a Locke jednak dobry. "To nie John, to mój przyjaciel" - nie zrozumiałem tej kwestii. Dlaczego Jin najpierw mówi prawdę, a później okłamuje Claire :?: , Zapewne "odebraną" co się chyba stało z Sayidem wg. Dogena. Więc Jacob rzeczywiście manipulował, nawet bardziej niż Ben, tylko po co :?: Żeby znaleźć nowego pana wyspy :?: Sawyer chyba jest z Lockiem. No właśnie gdzie on się podział po ostatniej wyprawie z nim, skoro ten sie zjawia u Claire. Czy na pewno jest "odebrana" :?: Jako że pytała się ciągle o Aarona, to chyba coś z poprzedniej dziewczyny zostało. Czemu twierdzi że zabiłaby Kate, skoro sama Claire go zostawiła i poszła za Christianem :?: Hipokrytka, ale ona zawsze była jakaś powalona i jej jakoś za bardzo nie lubiłem. Przynajmniej chociaż Lost jest pokazywane regularne co tydzień nie to co House który już drugi tydzień żre kitkata.
______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved


Moonk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2005
Posty: 861
Rejestracja: 01 listopada 2005

Nieprzeczytany post 02 marca 2010, 10:19

KimiIceman pisze:6x05 napisał:
Trochę monotonny odcinek, jakoś w nim nic szczególnego nie było, takie jest moje odczucie. Zaczynam sądzić że to Jacob jest zły a Locke jednak dobry. "To nie John, to mój przyjaciel" - nie zrozumiałem tej kwestii. Dlaczego Jin najpierw mówi prawdę, a później okłamuje Claire :?: , Zapewne "odebraną" co się chyba stało z Sayidem wg. Dogena. Więc Jacob rzeczywiście manipulował, nawet bardziej niż Ben, tylko po co :?: Żeby znaleźć nowego pana wyspy :?: Sawyer chyba jest z Lockiem. No właśnie gdzie on się podział po ostatniej wyprawie z nim, skoro ten sie zjawia u Claire. Czy na pewno jest "odebrana" :?: Jako że pytała się ciągle o Aarona, to chyba coś z poprzedniej dziewczyny zostało. Czemu twierdzi że zabiłaby Kate, skoro sama Claire go zostawiła i poszła za Christianem :?: Hipokrytka, ale ona zawsze była jakaś powalona i jej jakoś za bardzo nie lubiłem. Przynajmniej chociaż Lost jest pokazywane regularne co tydzień nie to co House który już drugi tydzień żre kitkata.
Moonk pisze:Mi się wydaję, że właśnie Claire jest "odebrana" i stąd ta kwestia, że "To nie John, to mój przyjaciel" możliwe, że ona nie widzi Johna- tylko tego nazwijmy to ducha, który jest ciałem Johna. Jeszcze co do Clair- to Francuzka(ta co miała dziecko z Benem bodajże) przypadkiem też nie gadała ciągle o swoim dziecku zabranym?? bo tak mi świta, a nie pamiętam dokładnie bo to w sumie dawno było...Co do Jackoba, to mi się wydaję, że dopiero w finale sezonu tak naprawdę dowiemy się kto jest tu"dobry"a kto "zły" Bardzo podoba mi się motyw tych starożytnych budowli np. latarnia, stopa jakiegoś posągu, świątynie-nadają takiego fajnego klimatu, tylko, żeby coś więcej mówili o pochodzeniu itd. to by było fajniej
Ogólnie co do sezonu 6 to mi się dobrze ogląda, (chociaż nie ma to jak 1,2,3 sezon)...i z tygodnia na tydzień czekam na nowe odcinki, bo chcę wreszcie się dowiedzieć jak to się wszystko skończy i o co tu wogóle chodziło od początku w tym całym serialu...


KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 290
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 02 marca 2010, 15:28

Moonk pisze:Mi się wydaję, że właśnie Claire jest "odebrana" i stąd ta kwestia, że "To nie John, to mój przyjaciel" możliwe, że ona nie widzi Johna- tylko tego nazwijmy to ducha, który jest ciałem Johna. Jeszcze co do Clair- to Francuzka(ta co miała dziecko z Benem bodajże) przypadkiem też nie gadała ciągle o swoim dziecku zabranym?? bo tak mi świta, a nie pamiętam dokładnie bo to w sumie dawno było...
KimiIceman napisał:
Francuzka, jeśli chodzi ci o Danielle Rousseau, to ona nie miała dziecka z Benem. To Ben dostał rozkaz od Widmore'a by pozbył się zarówno dziecka jak i jej matki, ale tylko zabrał Alex a Danielle kazał nigdy go nie śledzić bo ją zabije, oraz za każdym razem gdy usłyszy szepty ma iść w drugą stronę. Alex to było dziecko Bena, ale tylko adoptowane które w tym przypadku jest raczej synonimem porwania. Ben nie jest jej biologicznym ojcem bo przed jej porwaniem nie znał się z Danielle. Nie ma to właściwie żadnej różnicy, ale chodzi o zasadę. Tylko że to nie ma żadnego znaczenia, bo obie francuzki już nie żyją, i tylko z raz może pojawiły się we flashbackach albo jako duch tak jak kilka razy Boone.
__________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved


Brutalo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 grudnia 2006
Posty: 2663
Rejestracja: 19 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 02 marca 2010, 17:27

Brutalo na temat dyskusji powyżej pisze:
Clair ewidentnie w swoim zachowaniu bardzo przypomina Rousseau. Stany paranoi, zaniedbanie, pułapki... Czyżby "X" czyli kolo z pierwszego finału 5 sezonu (dym, FLock) oddziaływał już wcześniej na Francuzkę ?
Tak jak już napisałem wcześniej wydaje mi się że Clair nie widzi Locka tylko tego kolesia ( "It's not John, this is my friend" to motyw tego odcinka :prochno:). Flock wie że Clair widzi go inaczej i dlatego nie odpowiedział Jinowi. Flock wie również że dojdzie do wojny między jego ludźmi i ludźmi Jacoba, i dlatego wkręcił jakoś Clair że to tamci zabrali jej dziecko. Taka moja teoria :ok:


Obrazek
WWW.PAJACYK.PL <-- KLIKNIJ
ODPOWIEDZ