Lost - zagubieni

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Nevermind

Juventino
Juventino
Rejestracja: 20 czerwca 2008
Posty: 1133
Rejestracja: 20 czerwca 2008

Nieprzeczytany post 26 lutego 2009, 21:44

gregor_g4 pisze:
Juventino90 pisze:Jestem juz skolowany tym serialem..
może dlatego, że jest on dla Ciebie za trudny?
Tak.. Twoj wnioski z pewnoscia swiadcza o twojej wielkiej inteligencji i dedukcji.
Na przyszlosc troche wiecej grzecznosci.


spoiler pisze: Ciekaw jestem co mial na mysli Widmore mowiac o "wojnie".



A co do zagadek. Najbardziej ciekawi mnie starozytnie wygladajaca stopa z czteroma palcami i powod istnienia systemu ochronnego wyspy.


YoUri`

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 października 2002
Posty: 492
Rejestracja: 12 października 2002

Nieprzeczytany post 27 lutego 2009, 12:33

Serial ogląda się całkiem, całkiem sympatycznie, chociaż brak w nim już klimatu wyspy z pierwszych sezonów, a logika coraz częściej bierze w łeb. Ale ostatnio kumpel mi opowiadał, że chciał obejrzeć z dziewczyną najnowszy odcinek, a ponieważ ona wcześniej widziała tylko pierwszy z piątego sezonu, to chciał jej streścić mniej więcej wydarzenia. I jak zaczął mówić o tych wszystkich skokach w czasie i innych cudach to w połowie opowieści zaczął sam się z siebie śmiać. Poważnie - spróbujcie sami sobie na głos streścić fabułę piątego sezonu bez parskania śmiechem :D


gregor_g4

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 października 2003
Posty: 1356
Rejestracja: 14 października 2003

Nieprzeczytany post 27 lutego 2009, 18:32

Juventino90 pisze:Na przyszlosc troche wiecej grzecznosci.
możesz powiedzieć, w którym momencie byłem niegrzeczny?
YoUri` pisze:Serial ogląda się całkiem, całkiem sympatycznie, chociaż brak w nim już klimatu wyspy z pierwszych sezonów, a logika coraz częściej bierze w łeb. Ale ostatnio kumpel mi opowiadał, że chciał obejrzeć z dziewczyną najnowszy odcinek, a ponieważ ona wcześniej widziała tylko pierwszy z piątego sezonu, to chciał jej streścić mniej więcej wydarzenia. I jak zaczął mówić o tych wszystkich skokach w czasie i innych cudach to w połowie opowieści zaczął sam się z siebie śmiać. Poważnie - spróbujcie sami sobie na głos streścić fabułę piątego sezonu bez parskania śmiechem :D
Gdyby cały serial - 5 sezonów - wyglądał tak jak pierwszy sezon, to serial znudziłby się po 2 sezonach. Dlatego twórcy musieli trochę pozmieniać, dzięki czemu pojawienie się odcinków takich jak "This place is death" powoduje, że ogląda sięniesamowicie przyjemnie - bo klimatem przypominają niesamowity 1 sezon.

Co do 2 części Twojej wypowiedzi - to twórcy stosując autoironię, streścili cały serial w ciągu 60 sekund - chodzi mi o rozmowę Hugo z matką. Wtedy ciężko było powstrzymać sięod śmiechu, a nawet pomyśleć, że ten szablon mógł posłużyć do stworzenia takiego serialu.


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 04 marca 2009, 20:05

gregor_g4 pisze:Gdyby cały serial - 5 sezonów - wyglądał tak jak pierwszy sezon, to serial znudziłby się po 2 sezonach.
śmiała teza, z którą osobiście sie nigdy nie zgodzę. choć każdy ma swoje gusta.
Nikt nie tęskni za takimi retrospekcjami ?
Serial miał trwać sezon, góra dwa. To miał być przerywnik do innego serialu ABC. Oglądalność Lost'a zaskoczyła doslownie wszystkich, dlatego poproszono Cuse'a i Lindelofa o rozpisanie fabuły na dalsze serie.

No i rozpisali. Od drugiego sezonu tak naprawdę oglądaliśmy wątki, które trwają do dzisiaj. Osobiście sezon 5 uważam za zdecydowanie lepszy od 4tego. Jest przede wszystkim więcej odpowiedzi niz nowych zagadek.

Czy ktoś planuje po zakończeniu szóstej serii obejrzeć wszystkie odcinki jeszcze raz ? :whistle: ja planuję, dodatkowo chcę rozpisać wszystkie wątki jakie sie pojawiły i jak zostały one zakończone. A jesli choćby jeden z wątków głównych - liczby, Walt, szepty itd - nie zostaną rozwiązane, będę mocno zawiedziony.


YoUri`

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 października 2002
Posty: 492
Rejestracja: 12 października 2002

Nieprzeczytany post 05 marca 2009, 00:01

Miś Coccolino pisze: A jesli choćby jeden z wątków głównych - liczby, Walt, szepty itd - nie zostaną rozwiązane, będę mocno zawiedziony.
Ależ oczywiście, że będzie masa nierozwiązanych zagadek. Choćby dwie, które podałeś. Do liczb raczej już nie wrócą, a wątek Walta został moim zdaniem zamknięty kiedy Locke zdecydował się nie ciągnąć go z powrotem na wyspę. Właśnie to mnie irytuje, że mnóstwo rzeczy pozostanie bez odpowiedzi. I chociaż teraz z pamięci wam ich nie wymienię, to po prostu pamiętam, jak pierwsze sezony rodziły pytanie za pytaniem. Nie sposób teraz zamknąć tych wszystkich wątków.

A co do wcześniej wspomnianej nudy to także uważam, że to dość odważnie postawiona teza. Bo jak dla mnie to 75% klimatu stanowiły zmagania rozbitków z tajemniczą wyspą, a reszta to flashbacki wiele mówiące o bohaterach. A teraz... Moim zdaniem z klimatu zostało niewiele. Jedyne co mnie trzyma to całkiem sprawnie konstruowana fabuła, jednak bez odniesienia do "matczynych" sezonów... :(


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 06 marca 2009, 17:02

YoUri` - skąd ta pewność, że zostanie masa niewyjaśnionych wątków?
co do liczb - twórcy co prawda powiedzieli, że ta tajemnica może nigdy nie być rozwiązana. Ja mam nadzieję, że to tylko takie oczko puszczane do mediów na przykucie uwagi.
Jeśli chodzi o Walta - tutaj MUSI zostać pociągnięty ten wątek. Za duża dziura powstałaby w tym serialu, zwłaszcza na początku II sezonu, kiedy to Shannon widziała ducha Walta na wyspie.
Poza tym, jeśli mieliby skończyć ten wątek, to nie skonczyliby go w takim stylu ;) tzn przychodzi (a właściwie przyjeżdza) Locke do Walta i mówi że chciał sprawdzić czy nic mu nie jest. To by było iście <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>...
BTW, na którym wydziale polibudy studiujesz?


prezes3c pisze:
12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze:
12 sierpnia 2020, 21:45
Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
YoUri`

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 października 2002
Posty: 492
Rejestracja: 12 października 2002

Nieprzeczytany post 06 marca 2009, 18:05

Mam nadzieję, że masz rację, ale obawiam się, że już zbyt wiele czasu nie mają na pozamykanie wszystkich drzwi, które pootwierali ;) Pamiętam, że na początku chodziła po necie taka informacja, że J.J. Abrams twierdził, iż wszystko w tym serialu da się racjonalnie (naukowo?) wytłumaczyć. Teraz już nie wiem, czy to była tylko plotka, czy po prostu producenci robili z gęby cholewę.

Ale w sumie już dość narzekania. Jak już wspomniałem ten sezon ogląda się całkiem przyjemnie, ale po prostu jest to już coś innego. Life goes on.

A studiuję na wydziale elektroniki ;)


gregor_g4

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 października 2003
Posty: 1356
Rejestracja: 14 października 2003

Nieprzeczytany post 07 marca 2009, 11:55

Miś Coccolino pisze:
gregor_g4 pisze:Gdyby cały serial - 5 sezonów - wyglądał tak jak pierwszy sezon, to serial znudziłby się po 2 sezonach.
śmiała teza, z którą osobiście sie nigdy nie zgodzę. choć każdy ma swoje gusta.
ja również tęsknie za 1 sezonem i jego klimatem, jednak uważam, że retrospekcje ciągnięte przez 5 sezonów w końcu by się znudziły. Chociażby ze względu na fakt, że odnosiły się w jakimś stopniu do akcji na wyspie, a tak na prawde, twórcom zaczynało brakować pomysłów na to co pokazać w retrospekcjach, bo tak na prawde w którymś momencie zaczęlibyśmy oglądać wydarzenia nie mające zupełnie powiązania z wyspą i tym co tam się dzieje.

Miś Coccolino pisze:Czy ktoś planuje po zakończeniu szóstej serii obejrzeć wszystkie odcinki jeszcze raz ? :whistle: ja planuję, dodatkowo chcę rozpisać wszystkie wątki jakie sie pojawiły i jak zostały one zakończone. A jesli choćby jeden z wątków głównych - liczby, Walt, szepty itd - nie zostaną rozwiązane, będę mocno zawiedziony.
ja planuje, gdyż teraz nie pamiętam tak dobrze szczegółow które były np w 1 sezonie, a ciekawostek typu Hugo & Sayid którzy na plaży złapali sygnał ze stacji radiowej, gdzie leciała muzyka z lat 50/60 pozwala sądzić, że tak na prawdę podróże w czasie to nie jest pomysł który powstał w trakcie 3 lub 4 sezonu.
Takich szczegółów jest w tym serialu mnóstwo, a oglądając LOST jeszce raz, znając zakończenie, łatwiej bedzie wychwycić to co istotne.

Jeśli chodzi o naukowe rozwiązanie wszystkich wątków - ja w to nie wierzę LOST to serial SF więc, a niektóych rzeczy pokazanych w serialu, poprostu nie da się naukowo wyjaśnić

Epizod 8 spokojny, mało akcji, ale bardzo ciekawy. Można go podsumować krótkim: Sawyer Show.
Cały 5 sezon jest bardzo dobry, widać, że twórcy nie pomijają najważniejszych wątków z poprzednich sezonó i wszystko układa się w jedną całość. Pozostaje tylko czekać kiedy Walt odegra znów jakąś rolę w tym serialu.


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 14 maja 2009, 22:56

No i po finale 5 sezonu.
Po: Boone, Shannon, Anie Lucii, Libby, Mr Eko, Charliem, Michaelu, Charlotte, Faradayu przyszedł czas na dwie kolejne postaci: Locke i Juliet.
A wciąż niewiadomo co z Claire i Sayidem. Duże prawdopodobienstwo, że ich też uśmiercono (chociaż jeśli producenci się nie pomylili, to wizja Desmonda ma się sprawdzić i Claire żywa opuści wyspę).
Zapewne umrą też Bernard i Rose, bo na 99% to oni są "Adamem i Ewą".

:roll:

nie rozumiem, na czym ma polegać ten serial. Na masowym uśmiercaniu ?

Finał mnie niczym nie zaskoczył, masa pytań pozostawionych, a prawie żadnej odpowiedzi. I czekaj teraz chłopie do 2010...
Najbardziej mnie śmieszy sprawa z Jacobem. Od samego początku widzowie zastanawiali się kim jest i po co występuje w tym serialu. Przyszedł finał sezonu, parę scenek i dwa ciosy w klatkę piersiową kończą wątek :C


Reg

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 marca 2006
Posty: 370
Rejestracja: 27 marca 2006

Nieprzeczytany post 16 maja 2009, 16:56

Miś Coccolino pisze:No i po finale 5 sezonu.
Po: Boone, Shannon, Anie Lucii, Libby, Mr Eko, Charliem, Michaelu, Charlotte, Faradayu przyszedł czas na dwie kolejne postaci: Locke i Juliet.
A wciąż niewiadomo co z Claire i Sayidem. Duże prawdopodobienstwo, że ich też uśmiercono (chociaż jeśli producenci się nie pomylili, to wizja Desmonda ma się sprawdzić i Claire żywa opuści wyspę).
Zapewne umrą też Bernard i Rose, bo na 99% to oni są "Adamem i Ewą".

:roll:

nie rozumiem, na czym ma polegać ten serial. Na masowym uśmiercaniu ?

Finał mnie niczym nie zaskoczył, masa pytań pozostawionych, a prawie żadnej odpowiedzi. I czekaj teraz chłopie do 2010...
Najbardziej mnie śmieszy sprawa z Jacobem. Od samego początku widzowie zastanawiali się kim jest i po co występuje w tym serialu. Przyszedł finał sezonu, parę scenek i dwa ciosy w klatkę piersiową kończą wątek :C

Może finał nie był jakoś specjalnie zaskakujący, ale na pewno był bardzo emocjonujący. Znowu spowodował, że po napisie LOST(pierwszy raz czarny napis na białym tle a nie odwrotnie. Czyżby to coś znaczyło?) siedziałem chwilę zamyślony. Na pewno był to lepszy finał niż ten z sezonu IV. Co do Jacoba to najlepsze jest to, że tak naprawdę to do tej pory nie było go w serialu, a wszystko wskazuje na to, że w chatce siedział jego wróg - ten z początku finału, w ciemnej koszuli. Wygląda na to, że 6 sezon będzie opowiadał m.in. właśnie o tym konflikcie. Wątpię, żeby Jacob tak po prostu umarł i jego wątek się skończył. To byłoby bez sensu. Obawiałem się, że finał skończy się w takim momencie w jakim się skończył. Właściwie ciężko coś konkretnego przewidzieć, a spojlerów nie zamierzam czytać bo psują całą przyjemność z oglądania. Tak naprawdę nie można nawet jednoznacznie stwierdzić czy bomba już wybuchła czy był to błysk spowodowany uwolnieniem energii i podróżą w czasie. Mam nadzieję, że Sayid i Juliet jakoś przeżyją, bo lubię te postacie. Nie mogę się doczekać, żeby poznać zakończenie całego serialu i całej istoty Wyspy i tego wszystkiego co się tam dzieje. Mam nadzieję, że wyjaśnią to w miarę kompletnie i sensownie (Oczywiście sensownie jak na LOST. Nie wymagam już wyjaśnień zgodnych z nauką i fizyką).
Po wyraźnie słabszym IV sezonie V pokazał świetność LOST. Dla mnie nadal zdecydowanie najlepszy serial jaki kiedykolwiek widziałem. Obok Dextera oczywiście. Nie cierpię tego uczucia towarzyszącego zakończeniu finału i świadomości, że trzeba czekać tyle czasu na kolejny sezon.


Obrazek
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 26 lipca 2009, 21:40

Hop hop, zagląda tu ktoś jeszcze? Jak oceniacie LOST z perspektywy KOŃCOWEJ 6 serii, która coraz bliżej i bliżej?...

Ostatnio jedna informacja podniosła mnie mocno na duchu ( mały spojlerek ):
# sezon 6 ma przypominać sezon 1;
# powróci też wiele postaci z pierwszego sezonu serialu;
zagubieni.pl

Oby, oby... jeśli te dwa punkty zostaną spełnione uważam że serial zakończy się pełnym sukcesem.

PS. A, jeszcze coś :D mój stary post, zamarłem jak go przeczytałem:
pan Zambrotta pisze:Kompletnie znudziłem się tym serialem. Po sesji, kiedy miałem wolny czas, nawet nie chciało mi się tracić czasu i ściągać kolejne odcinki. Fabuła naciągnięta do granic wytrzymałości, przyzwoitości i dobrego smaku. A jak się dowiedziałem, że
Spojler pisze: Jack i Claire to przyrodnie rodzeństwo
to mnie już z nóg ścięło. Niedługo okaże się, że wyspa jest prowadzona przez kosmitów, Locke jest kobietą, a Sawyer zaliczył epizod w "Jeden z dziesięciu".
Byłem blisko :>
Jak wiemy Wyspa jest prowadzona przez dwóch bogów, Locke jest zjawą, teraz czekamy aż Sawyer zagra w "jaka to melodia" :lol:


Brutalo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 grudnia 2006
Posty: 2663
Rejestracja: 19 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 12 września 2009, 17:09

Ja już się nie mogę doczekać ostatniego sezonu. Swoją drogą nie wiem jak przez okres mojej obecności na forum nie zauważyłem tematu o moim ulubionym serialu (choć w sumie jest ich kilka).
Emocje po finale już dawno opadły, choć jak każdy pierwszy i ostatni odcinek sezonu trzymał w napięciu i jeszcze bardziej zagmatwał zamiast wyjaśniać ( skąd my to znamy ?)
Odnośnie zbliżającego sezonu dziwi mnie jedno... Producenci zapowiadają powrót wielu teoretycznie uśmierconych postaci w czasie rzeczywistym (tzn nie flash'e) :think: To już do reszty kręci i nęci na Styczeń 2010 :twisted:


Obrazek
WWW.PAJACYK.PL <-- KLIKNIJ
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 15 września 2009, 14:04

Brutalo pisze:Odnośnie zbliżającego sezonu dziwi mnie jedno... Producenci zapowiadają powrót wielu teoretycznie uśmierconych postaci w czasie rzeczywistym (tzn nie flash'e) :think:
To chyba oczywiste, co się szykuje. Co prawda po wypowiedziach aktorów i producentów wszystko już jasne, ale umieszczę to jako spojler, bo może ktoś żyje bez internetu i gazet 8)
Oczywiście szykuje nam się restart linii czasowej! Czyli plan Jacka i Faradaya wypali. Dla mnie bardzo dobre zakończenie (a raczej domknięcie) fabuły LOST. Wszystko się cofnie przed katastrofą lotniczą, jednak do rozbicia samolotu znowu dojdzie. Do serialu wracają:
na 100%
Boone, pilot samolotu, Charlie, Arzt :P , Frogurt :P, Faraday
na 80%
Eko, Charlotte, Shannon
być może:
Majkel !! :D Cuse mówi, że nie może ani zaprzeczyć, ani potwierdzić tej informacji. Jednak sam aktor bardzo chętnie wróciłby ostatni raz do serialu, a wiadomo że jeśli on to i Walt, niestety dzieciak wyrósł i nie wiadomo jak to wyjaśnią, bo nie da się go przecharakteryzować na 10latka :]

Do serialu raczej nie powróci Ana-Lucia i Libby. Przykre. Bo skoro wszyscy wracają, to jak wytłumaczą braki niektórych aktorów? Twórcy na pewno będą dążyć do tego, aby wszyscy wrócili, w końcu oficjalny plakat szóstego sezonu pokazuje wszystkich głównych bohaterów:
http://mrtheodi.iimmgg.com/image/c3574a ... 49f36e9a52

Jednak wiadomo, jak wyglądaja powroty w LOST - jeden epizod i znowu kulka w łeb :lol: po tym, jak potraktowali Michaela mogę się wszystkiego spodziewać. Niemniej jednak nie mogę się doczekać lutego


Brutalo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 grudnia 2006
Posty: 2663
Rejestracja: 19 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 19 września 2009, 12:00

pan Zambrotta pisze: Oczywiście szykuje nam się restart linii czasowej! Czyli plan Jacka i Faradaya wypali. Dla mnie bardzo dobre zakończenie (a raczej domknięcie) fabuły LOST. Wszystko się cofnie przed katastrofą lotniczą, jednak do rozbicia samolotu znowu dojdzie.
Brutalo pisze: Jednak chyba nie do końca plan się udał :prochno: Zakręcili w głowie znowu konkretnie. Są teraz dwie linie czasowe ? Ci którzy wylądowali będą jakoś zmierzali do wyspy ? Tylko Jack wydaje się mieć jakieś deja vu widząc Desmonda, Kate itd...
A co do wydarzeń na wyspie... :prochno: Takich Lostów lubię, motyw ratowania Juliet jako zapychacz, ale poza tym Świątynia, Drugi Lock twierdzący że jest dymem (ostatnia myśl Locka, I don't understand :/), Reanimacja Sayida i Hurley który chyba wie jak użyć broni :lol: Jak zawsze warto było czekać. Lost rządzi :D
Ostatnio zmieniony 05 lutego 2010, 16:44 przez Brutalo, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
WWW.PAJACYK.PL <-- KLIKNIJ
tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 8639
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 03 lutego 2010, 07:35

Nawet się nie spostrzegłem (chociaż w zasadzie jakoś specjalnie nie wyczekiwałem) a tu już 6 sezon. Z tego co widzę odcinek o którym napisał Brutalo ukazał się już wcześniej tzn 20.01 a z wczoraj mamy już odcinki 01-02, linków nie podaję bo są praktycznie wszędzie :wink:

Sezon 6 jest już ostatnim z serii i będzie w nim 18 odcinków, daty premier znajdziedzie tutaj:

http://www.zagubieni24.pl/viewpage.php?page_id=51


Obrazek
ODPOWIEDZ