Jakie plany na wakacje ... ?
- koksu_klb
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2004
- Posty: 404
- Rejestracja: 26 sierpnia 2004
troche przed kompem, troche nad wodą, wiele więcej czasu ze znajomymi na dworze, jakieś biby , trochę kręcenia KLB YAMAKASHI lub starających sie do nich upodobnić kumpli , wiele smiechu przy tym. tak te 2 miechy zlecą jak zbicza strzelił
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1767
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Moj plan na te wakacje to skladanie pieniedzy by za rok wybrac sie za granice na jakies 2 tygodnie bo w tym roku slabo z kasa stoje :(tylko mi pozostanie w te wakacje grac w pilke i chodzic na festyny i na basen:)
- Marcin_FCJ
- Juventino
- Rejestracja: 16 czerwca 2003
- Posty: 896
- Rejestracja: 16 czerwca 2003
Własnie jutro z rana wyjeżdżam na wakację. Jade wraz z 6 kumplami na 10 dni nad jeziorko. Musi być fajnie i będzie fajnie. Można powiedzeć żeto już ostatnie dni w których mogę być totalnie rozluźnionym oraz nie przejmować się niczym. Później będe musiał zająć się maturą. Tak więc żegnam was i do zobaczenia za około 10 dni Życzę wszystkim wspaniałych wakacji.
- rafal005
- Juventino
- Rejestracja: 10 sierpnia 2004
- Posty: 323
- Rejestracja: 10 sierpnia 2004
3 - 10 września - Italia :-D Niestety tylko tydzień Miejscowość to Sperlonga, położona między Rzymem, a Neapolem, czyli niestety daleko od Turynu Byłem już tam raz w 1996 roku, ale niewiele pamiętam Miałem jechać gdzieś w Polskę, ale na szczęście nie wypaliło 8)
- Szymek
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2004
- Posty: 1406
- Rejestracja: 19 sierpnia 2004
W tym roku mam naprawde wspaniałe wakacje. Niedawno wróciłem z Barcelony, a niedlugo prawdopodobnie jadę do Szwajcarii 8) Oczywiście oprucz tego to praktycznie codziennie nad Jeziorko, nietylko się kąpać i opalać ale także biegać, ćwieczyć. Codziennie w wakacje ćwiczę, tak jak leniup sam sobie układam trening Noi oczywiście strandardowo siedzenie przy kompie, przye JP, GG Życze wszystkim udanych wakacji.
- tommyknocker
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2005
- Posty: 12
- Rejestracja: 11 lipca 2005
no moje wyjazdy się już skonczyły a dokładnie był jeden i to wszystko... poza tym praca i spotkania z Dzidzią... byliśmy nad morzem... pogoda tragiczna... akurat żeśmy trafili, bo tydzień wcześniej ludzie z plaży uciekali przed słońcem no a teraz już tylko przede mną tydzień tylko z moją drugą połówką, ale już w domu...
życzę wszystkim, którzy wyjazdy mają jeszcze przed sobą, pięknej pogody i udanych wakacji!!!
życzę wszystkim, którzy wyjazdy mają jeszcze przed sobą, pięknej pogody i udanych wakacji!!!
- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1746
- Rejestracja: 10 listopada 2003
Kilka dni temu bylem na wakacjach w Monachium :!: Dzieki bratu (kibic Bayernu) zobaczylem Olympiastadion i (naprawde cudowny) Allianz Arena :-D Udalo sie nam nawet wejsc na darmowa prezentacje+pokazowy trening zawodnikow na tym wspanialym obiekcie... A pod siedziba FCB udalo nam sie zrobic zdjecie z Karl Hainzem Rummenigge
Tak sobie pomyslalem ze Juventus tez moglby otworzyc swoja siedzibe i stadion dla kibicow :!:
A na oficjalnej stronie Allianz Arena w galerii poswieconej tej prezentacji zawodnikow (istne show) zobaczylem sie na kilku zdjeciach... oto jedno z nich Zaznaczylem siebie w kolku:
http://img301.imageshack.us/img301/2212/19tm1.jpg
Jak juz wczesniej pisalem za rok planuje wyjazd do Turynu... powiedzialem rodzicom ze teraz trzeba spelnic moje marzenie Juz zaczalem zbierac pieniadze do skarbonki... tylko czy bede mial takie atrakcje jak brat- zapewne nie, ale i tak musi byc super :!:
Tak sobie pomyslalem ze Juventus tez moglby otworzyc swoja siedzibe i stadion dla kibicow :!:
A na oficjalnej stronie Allianz Arena w galerii poswieconej tej prezentacji zawodnikow (istne show) zobaczylem sie na kilku zdjeciach... oto jedno z nich Zaznaczylem siebie w kolku:
http://img301.imageshack.us/img301/2212/19tm1.jpg
Jak juz wczesniej pisalem za rok planuje wyjazd do Turynu... powiedzialem rodzicom ze teraz trzeba spelnic moje marzenie Juz zaczalem zbierac pieniadze do skarbonki... tylko czy bede mial takie atrakcje jak brat- zapewne nie, ale i tak musi byc super :!:
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1512
- Rejestracja: 26 listopada 2006
Odświeżam TROCHĘ temat.
Chciałem wybrać się z drugą połówką na kilka dni (3-4) gdzieś w polskie góry, zwyczajnie odpocząć po sesji, od łódzkiego zgiełku. I właśnie już tutaj pojawia się problem. W zimę większość górskich miasteczek sfokusowana jest na przyjmowanie turystów-narciarzy i innych zjeżdżających na czym tylko się da gości. Ja niestety nie potrafię jeździć na niczym co ma kawałek deski lub innego twardego materiału w swojej budowie i szukam alternatyw. Z góry uprzedzam, że nie chodzi tu o moją niechęć czy jakąś traumę, po prostu nigdy nie miałem okazji nauczyć się tego sportu. Czy jest na forum ktoś, kto może polecić mi pewne miejsce w polskich pięknych górach, gdzie mógłbym spędzić czas podczas najbliższych dni, bez korzystania z usług stoków? Miejsce, gdzie przez wspomniane wyżej 3-4 dni miałbym co zwiedzać, co robić?
Z mojej strony nie chodzi tu o brak jakiejkolwiek wyobraźni do planowania wolnego czasu z własną kobietą, tylko o zwykłą rekomendację jakiegoś górskiego miejsca, w które można się wybrać bez nart czy deski o tej porze roku, od ludzi, którzy mają w temacie coś do powiedzenia.
Chciałem wybrać się z drugą połówką na kilka dni (3-4) gdzieś w polskie góry, zwyczajnie odpocząć po sesji, od łódzkiego zgiełku. I właśnie już tutaj pojawia się problem. W zimę większość górskich miasteczek sfokusowana jest na przyjmowanie turystów-narciarzy i innych zjeżdżających na czym tylko się da gości. Ja niestety nie potrafię jeździć na niczym co ma kawałek deski lub innego twardego materiału w swojej budowie i szukam alternatyw. Z góry uprzedzam, że nie chodzi tu o moją niechęć czy jakąś traumę, po prostu nigdy nie miałem okazji nauczyć się tego sportu. Czy jest na forum ktoś, kto może polecić mi pewne miejsce w polskich pięknych górach, gdzie mógłbym spędzić czas podczas najbliższych dni, bez korzystania z usług stoków? Miejsce, gdzie przez wspomniane wyżej 3-4 dni miałbym co zwiedzać, co robić?
Z mojej strony nie chodzi tu o brak jakiejkolwiek wyobraźni do planowania wolnego czasu z własną kobietą, tylko o zwykłą rekomendację jakiegoś górskiego miejsca, w które można się wybrać bez nart czy deski o tej porze roku, od ludzi, którzy mają w temacie coś do powiedzenia.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Hmm.. Stary, muszą to być koniecznie góry? Ja znam dość dobrze Tatry i Pieniny. Jednak co można tam robić zimą oprócz jeżdżenia na czymkolwiek? Ja osobiście ubóstwiam łażenie pod górach, im wyższe, tym lepsze, jednak zimą większość szlaków jest po prostu niebezpieczna i odradzam zwykłym laikom/niedzielnym turystom takie akcje. Pozostają ewentualnie doliny, jednak zależy, czy lubicie kilkukilometrowe trasy bez żadnych atrakcji, do schroniska i z powrotem. Jeśli nie, to również odpada. Jakieś mniejsze mieściny i wioski chyba od razu odpadają, bo zimą nie oferują nic poza szusowaniem na nartach.
Nie będę oryginalny i ze swojej strony mogę zaproponować Zakopane, ewentualnie Szczawnicę lub Krościenko. Można połazić, pozaglądać, wejść/wjechać na Gubałówkę, Palenicę, Kasprowy, pójść pod skocznię, do uzdrowiska, do jakiejś karczmy, lub muzeum.
Ewentualnie Kotlina Kłodzka, ale te rejony słabo znam.
Jakby chodziło o lato, mógłbym doradzić coś konkretniejszego, a tutaj nie pomogłem
Nie będę oryginalny i ze swojej strony mogę zaproponować Zakopane, ewentualnie Szczawnicę lub Krościenko. Można połazić, pozaglądać, wejść/wjechać na Gubałówkę, Palenicę, Kasprowy, pójść pod skocznię, do uzdrowiska, do jakiejś karczmy, lub muzeum.
Ewentualnie Kotlina Kłodzka, ale te rejony słabo znam.
Jakby chodziło o lato, mógłbym doradzić coś konkretniejszego, a tutaj nie pomogłem
- Azazel
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2010
- Posty: 880
- Rejestracja: 03 lipca 2010
To może nad morze? Jest mało ludzi, również w dużych ośrodkach, które mają do zaoferowania wiele atrakcji, funkcjonujących także zimą. Jeżeli już koniecznie upierałbyś się na góry, unikając przy tym turystów i stoków narciarskich, zaproponowałbym Bieszczady. Góry niezbyt wysokie, bezpieczne zimą, dobre na niezbyt długie spacery. Nie ma tam wprawdzie multum propozycji rozrywki, ale zdecydowanie się wyciszysz i spędzisz miło czas z dziewczyną.
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1820
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Szczyrk może? Do Bielska blisko, więc na imprezę, jakieś kręgle, do kina można ewentualnie spokojnie się wybrać. W pobliżu Wisła, Żywiec (zwiedzanie browaru), Ustroń... A w samym Szczyrku jest bardzo ładnie i cicho, spokojnie.
- eXoN
- Juventino
- Rejestracja: 10 stycznia 2012
- Posty: 169
- Rejestracja: 10 stycznia 2012
Tak się składa, że mieszkam w okolicach Żywca, i mogę powiedzieć jedno. W Szczyrku są wyciągi narciarskie, i to miasto w zimie jest właśnie na to nastawione. Jeśli chodzi o zwiedzanie browaru w Żywcu, to polecam :-D.
Ale ogółem u nas jest nastawienie na narciarzy. Pilsko, Zwardoń, Wisła, Szczyrk i można by jeszcze wymieniać.
Ale ogółem u nas jest nastawienie na narciarzy. Pilsko, Zwardoń, Wisła, Szczyrk i można by jeszcze wymieniać.
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1512
- Rejestracja: 26 listopada 2006
Dzięki panowie za odpowiedzi. Koniec końców padło na Zakopane, udało mi się znaleźć nawet kilkudniowe plany wycieczek zimowych bez zjazdów na nartach i snowboardzie. Wyjazd trwałby nawet jeszcze dłużej niż ma trwać, ale niestety koszty np. wynajęcia skutera śnieżnego są jednak zbyt wielkie jak na moją studencką kieszeń.
Może latem konkretnie odświeżymy temat, fajnie byłoby sporządzać pewne pamiętniki/plany wycieczek po Polsce. Nie mówię tu o czymś trwającym 2 tygodnie, ale o takich wypadach w stylu 2-3 dni.
Pozdro
Może latem konkretnie odświeżymy temat, fajnie byłoby sporządzać pewne pamiętniki/plany wycieczek po Polsce. Nie mówię tu o czymś trwającym 2 tygodnie, ale o takich wypadach w stylu 2-3 dni.
Pozdro
- Azazel
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2010
- Posty: 880
- Rejestracja: 03 lipca 2010
Czas odświeżyć. Ta dam!
Na dniach będę jechał w Dolomity na via ferraty. Mam pytanie czy ktoś ma jakieś z tym doświadczenie, był ktoś? Szczególnie zainteresowany jestem opiniami na temat Dolomitów zachodnich. Wybieram się z rodzinką, ale trasy bynajmniej nie muszą być typowo familijne, choć nie chciałbym także przesadzić i w drugą stronę . Niestety mój tata - były himalaista - ma problemy z biodrem i ma ograniczony zakres ruchów nogą, a i obciążenia powinny być mniejsze. Ze względu na mamę wolałbym także unikać tras bez zabezpieczeń .
Na dniach będę jechał w Dolomity na via ferraty. Mam pytanie czy ktoś ma jakieś z tym doświadczenie, był ktoś? Szczególnie zainteresowany jestem opiniami na temat Dolomitów zachodnich. Wybieram się z rodzinką, ale trasy bynajmniej nie muszą być typowo familijne, choć nie chciałbym także przesadzić i w drugą stronę . Niestety mój tata - były himalaista - ma problemy z biodrem i ma ograniczony zakres ruchów nogą, a i obciążenia powinny być mniejsze. Ze względu na mamę wolałbym także unikać tras bez zabezpieczeń .
- Arcadio
- Juventino
- Rejestracja: 12 marca 2005
- Posty: 229
- Rejestracja: 12 marca 2005
Heh, niektórym to dobrze...
Moje wakacje przeleciały nad netem- JP, VS, Tutto, wszystkie seriale itd.
13 czerwca miałem artroskopię kolana- uszkodzone krzyżowe, poboczne i pęknięta łąkotka... Drugi miesiąc siedzę na L4 i choć już nieźle chodzę i mógłbym się gdzieś wybrać, to kasa na wakacje poszła na operację- może na jesień gdzieś się wybiorę
Moje wakacje przeleciały nad netem- JP, VS, Tutto, wszystkie seriale itd.
13 czerwca miałem artroskopię kolana- uszkodzone krzyżowe, poboczne i pęknięta łąkotka... Drugi miesiąc siedzę na L4 i choć już nieźle chodzę i mógłbym się gdzieś wybrać, to kasa na wakacje poszła na operację- może na jesień gdzieś się wybiorę
Żaden zwycięzca nie wierzy w przypadek.