Liga Mistrzów 2016/17

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
Zablokowany

Na jakim etapie Juventus zakończy udział w LM 2016/17

4. miejsce w fazie grupowej
1
1%
3. miejsce w fazie grupowej
1
1%
1/8 finału
5
3%
ćwierćfinał
15
10%
półfinał
41
28%
zwycięstwo
83
57%
 
Liczba głosów: 146
Push3k

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 czerwca 2006
Posty: 3080
Rejestracja: 24 czerwca 2006
Otrzymał podziękowanie: 7 razy

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 16:25

CavAllano pisze:Zostawię to tutaj. Póki co pod względem suchych statystyk naprawdę fajnie to wygląda.

ciap

Najbardziej chciałbym paradoksalnie najtrudniejszego dla nas rywala - Juventus. Zawsze jakoś z fartem przechodzili nas w dwumeczach, nic ciekawego nie grając, a zawsze wtedy Realowi po prostu nie wychodził mecz, chciałbym by Real pozbył się tej zmory - już chyba ostatniej jeśli chodzi o LM.

:lol:
Wrzucałem te staty wczoraj, zaraz po zakończeniu 1/8.
Push3k pisze:Ja sobie pozwoliłem zrobić statystyki drużyn. Póki co nie graliśmy z nikim poważnym, więc należy na to patrzeć z przymrużeniem oka.

Juventus 6-2-0 14-2
Atletico 6-1-1 11-4
Real 5-3-0 22-12
Barca 6-0-2 26-9
Bayern 6-0-2 24-8
BVB 5-2-1 25-10
Leicester 5-1-2 10-8
Monaco 4-2-2 15-13
Ostatnio zmieniony 16 marca 2017, 16:34 przez Push3k, łącznie zmieniany 1 raz.


Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
mzm

Dortmundczyk
Dortmundczyk
Rejestracja: 31 grudnia 2015
Posty: 325
Rejestracja: 31 grudnia 2015

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 16:31

Cabrini_idol pisze:Z oczywistym celem przychodzil . W ciągu 3 lat kontraktu miał wygrac LM. Miał pełną kontrolę nad zesplem, transferami itd. Wygral 3 razy Bundesliga która jest coraz słabsza. Wg mnie oczywiście. Tam nie ma kto nawet podskoczyc grajacemu na pół gwizdka Bayernowi. Wybryki natury raz na 10 -20 lat jak BvB Wolfsburg czy Brema się zdarzają . Nic ponad to. Żadnego stałego zagrożenia w walce o majstra. Myślałem. Ze Bvb po 2 m mistrzostwach włączy się na stałe w wyścig co roku ale jednak nie. Za mała siła przebicia finansowa i globalna.

Piszę z smarta, sorry za błędy
Ale oczywistym dla kogo? Dla Ciebie? Oczywistym, bo tak postanowiłeś czy oczywistym, bo ktoś ze środowiska Bayernu rzeczywiście to potwierdził? I jak w takim razie wytłumaczysz fakt, że zaproponowano przedłużenie współpracy trenerowi, który jak twierdzisz "nie zrealizował celu"? Bo to jest fakt, Bayern zaproponował Guardioli nowy kontrakt. To, że miał pełną kontrolę nad zespołem to chyba normalna sprawa, w końcu był trenerem. :co?: Nie miał pełnej kontroli nad transferami. Gotze był zaklepany przed jego przyjściem i podobno wcale niekoniecznie go chciał. To samo na początku mówiło się o Lewandowskim, że to wcale nie był faworyt Pepa, ale Hoeness i Rummenigge nie chcieli przepuścić takiej okazji. Ściągnął Thiago, Bernata, Comana, Alonso czy Costę (jeśli już chcesz bawić się w przypisywanie zakupów konkretnie jemu) ale to de facto były groszowe transfery, z których Bayern do dnia dzisiejszego korzysta i są to w większości kluczowe postaci w zespole, więc prędzej powinni być Pepowi wdzięczni. Bundesliga coraz słabsza? :rotfl: Skąd ten pomysł? Znowu piszesz, bo tak Ci się wydaje, czy masz na poparcie tej tezy jakiś dowód? Bo ja mam dowody na to, że jest wprost odwrotnie. Świeżo podpisany nowy kontrakt telewizyjny z bodajże niemal dwukrotnie większą kasą dla wszystkich zespołów, niż dotychczas. Druga ligowa siłowa w ćwierćfinałach obecnych rozgrywek LM. Dalej niezmiennie drugie miejsce w rankingu lig, dwa niemieckie kluby w ścisłej czołówce rankingu klubowego i jeden regularnie wychodzący z grupy. Pełne stadiony, coraz większe transfery, nowa siła w postaci RB Lipsk. A to, że Bayern dominuje ligę jest efektem jego siły, a nie tego, że reszta to jakieś farfocle, czego wyraźnie dowodzą przytoczone przeze mnie wyżej fakty i liczby dotyczące udziału innych niemieckich drużyn w europejskich pucharach.

Twierdzisz, że Guardiola to słaby trener, bo wygrał trzykrotnie ligę, która "jest coraz słabsza" i w której "nie miał mu kto podskoczyć", a jednocześnie domyślam się, że dominacja w jeszcze słabszej Serie A (według wszystkich rankingów, wyników w Europie i tak dalej) Juventusu byłaby dla Ciebie świetnym argumentem i powodem, żeby pisać, że Juve wygra LM.


Wojtek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 grudnia 2009
Posty: 6009
Rejestracja: 18 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 16:42

alessandro1977 pisze:Pawlszon
"Bayern w najsilniejszym składzie zmiażdży każdego,ale jeżeli chcemy bardzo łatwo awansować to chciałbym Leicester,Juventus lub Atletico.Moim zdaniem Monaco trzeba traktować na równi z Realem czy Barcą bo po meczu z Man City pokazali,że mogą odrabiać każde straty goli i pokonać każdego. "
Haha to coś podobnego jak jakiś fan Man U w lato napisał, że Milik mógłby iść do Juve, bo na Leicester jeszcze za wcześnie :rotfl: :rotfl: Leże i kwiczę.

Co do losowania, to skoro wiemy, że Leicester jest zarezerwowany Realowi to pozostaje nam pięć opcji. Bayern,Barca,BVB,Monaco i Atletico. Chciałbym BVB.


Effe

Bawarczyk
Bawarczyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 lipca 2008
Posty: 303
Rejestracja: 17 lipca 2008

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 16:51

alessandro1977 pisze: Pawlszon
"Bayern w najsilniejszym składzie zmiażdży każdego,ale jeżeli chcemy bardzo łatwo awansować to chciałbym Leicester,Juventus lub Atletico.Moim zdaniem Monaco trzeba traktować na równi z Realem czy Barcą bo po meczu z Man City pokazali,że mogą odrabiać każde straty goli i pokonać każdego. "

Niemieckiej buty i zarozumialstwa nie sposób wyplewić...
Nie chcę Cię martwić, ale to nie jest "niemiecka" buta, a polska. Poza tym na stronach w komentarzach jest zawsze jazda bez trzymanki. O Juve też można znaleźć takie teksty, że nie wiesz, czy autor ironizuje czy też pisze serio. I to też nie jest "włoska" buta, tylko ponownie - polska, domorosła napinka.

O tym, że dla mnie Juve to ścisły top Europy piszę tu od jakiegoś czasu, nie musicie tego na innych stronach szukać ;)

W kontekście Guardioli w Monachium. Jasne, że zaliczył może nie totalny fail, ale jednak nie spełnił oczekiwań. Dobrze ktoś z Was napisał, on wypełnił plan minimum. Czy plan minimum to jest sukces? Jak przeanalizujemy szczegóły to będzie jeszcze mniej fajnie, bo Bayern regularnie odstawał oklep od drużyn na poziomie. W zasadzie było to tak: Bayern prał słabszych od siebie, silniejsi od Bayernu prali Bayern (taki Real jak z nimi jeździł :facepalm: ). Ciężko to uznać za sukces, gdy okazujesz się niewolnikiem swojego pomysłu na grę tak bardzo, że nie możesz go zmienić nawet wtedy, gdy po prostu nie działa.


Cabrini_idol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lutego 2012
Posty: 5400
Rejestracja: 02 lutego 2012

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 17:01

mzm, masz kolegę Effe, sądząc po tym co pisze i jak piszę uwazam, że interesuje się Bayernem na co dzień, rozmawia z kolegami po szalu czy to na forach czy w rzeczywistości. Jeśli sami kibice są lekko rozczarowani Guardiolą to jaką mam Ci inna lepszą tezę pokazać? Jaka teza Cie zadowoli ? Może jakiegoś ,,eksperta'' z Kickera ? To kibice oceniają klub i to kibice są najważniejszym podmiotem dla klubu, nie tylko Ci na stadionach i w kraju ale na całym świecie bo to dzięki nim klub taki jak Bayern Real Barca mogą utrzymywać się finansowo na szczycie.

Ok, może nie była to całkowicie totalna porażka epoka Guardioli w Bayernie, ale to był fail, nie spełnił oczekiwań, przede wszystkim kibiców, czyli tych najważniejszych. Guardiola to beton BETON beton nie potrafi zmienić swojej wizji gry , gdy tego wymaga syutacja, nie potrafi nic innego czego przez całe życie uczył się w Barcie jako piłkarz i trener, czyli tej całej tiki taki (szybkie podania na krótkim dystansie, wymienność pozycji, wysoki pressing, wysoka linia obrony). Przychodząc do Bayernu nie da się nauczyć tiki taki 20-30 latków, ok da się wpoić zasady i ona przyniesie często rezultat, szczególnie z tymi małymi, ale nigdy w obcym klubie niż Barca tiki taka nie wypali, właśnie przez wzgląd na to, że swego czasu Barca grając najlepszą piłkę w swojeje historii bazowała na wychowankach, którym od 5 roku zycia klepie się tiki takę.

Może inaczej Guardiola to nie jets słaby trener, ale jest najsłabszy z tych ,,najlepszych'', który ewidentnie ma problem poza Katalonią.
Ostatnio zmieniony 16 marca 2017, 17:11 przez Cabrini_idol, łącznie zmieniany 3 razy.


Obrazek
Pluto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 października 2002
Posty: 2414
Rejestracja: 17 października 2002
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 11 razy

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 17:05

Problemem jest popadanie w skrajność. Guardiola nie wygrał LM z Bayernem a Mourinho z Realem czy Chelsea ale to nie jest powód żeby nazywać ich słabymi trenerami.


calma calma
mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 8997
Rejestracja: 19 września 2005
Podziekował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 17:10

alessandro1977 pisze: "Bayern w najsilniejszym składzie zmiażdży każdego,ale jeżeli chcemy bardzo łatwo awansować to chciałbym Leicester,Juventus lub Atletico.Moim zdaniem Monaco trzeba traktować na równi z Realem czy Barcą bo po meczu z Man City pokazali,że mogą odrabiać każde straty goli i pokonać każdego. "
To pierwszy tak idiotyczny wpis, z jakim jestem konfrontowany. :smile: Generalnie przeważają glosy, że będziemy się liczyć do końca. Wśród kibiców Realu jesteśmy na pierwszym miejscu wśród niepożądanych rywali, w Barcelonie na równi z Bayernem.
mzm pisze: Co do Juve, to w żadnym wypadku nie zamierzam Was deprecjonować, jesteście świetnym zespołem i jednym z faworytów do zdobycia LM, ale trochę dziwi mnie ten strach, czy to Bayernu, czy Realu, przed Wami. Latem się wzmocniliście, ale też i sporo straciliście na odejściu Pogby. Nie macie już tak żelaznej defensywy jak swego czasu. Na prawej stronie miał być światowej klasy Alves, podebrany Barcelonie, a jest wygrzebany niemal ze śmietnika Lichtsteiner. Grupę mieliście stosunkowo łatwą, tak jak i rywala w 1/8. W lidze regularnie punktujecie, ale puchary to zupełnie inna historia i inny poziom. Zmierzam do tego, że wciąż nie zostaliście jeszcze w tym sezonie poważnie przetestowani i nie bardzo wiadomo na co Was stać; być może na bardzo dużo, a być może nie.
Z jednej strony dziwi Cię, że inni obawiają się Juventusu. To ja zapytam, co w tym sezonie zrobila taka Barcelona, by się jej obawiać. I nie, to odrobienie strat z PSG nie jest dobrym argumentem. To o WIELE slabszy zespól, mający mnóstwo problemów w defensywie. Jeśli znalbys historię pojedynków Realu z Juventusem w dwumeczach to wiedzialbys, że wygrywamy je z nimi jak leci. Strach Królewskich jest w pelni uzasadniony, bo z europejskiej czolowki leżą nam jak nikt inny i nie potrafią znaleźć na nas sposobu (nawet niedlugo po Calciopoli spotkaliśmy się z nimi 2 razy i 2 razy wygraliśmy, a byliśmy wówczas najzwyczajniej w świecie slabym zespolem). Kibice ich klubu przebąkują coś o tym, że udalo się im przelamac wloska niemoc dzięki pokonaniu Romy i Napoli. Ale gdzie te kluby, a gdzie Juventus. W zeszlym roku w dwumeczu z Bayernem, o ile dobrze pamiętam, na każdym kroku chciales dowieźć wyższości Bawarczyków, a ostatecznie okazalo sie, ze nie awansowaliśmy przez jeden bląd Evry w końcówce i blad sędziego, który nie zaliczyl prawidlowej bramki na 3-0 dla nas. To gdybanie, ale gdyby Francuz wybil tę cholerną pilke zamiast się nią bawić, to Juve awansowaloby dalej. Zasluzylismy na to. I tak, w tym sezonie mamy podobne szanse do Niemców na ostateczny triumf, zwlaszcza że ten zespól nie notuje od zeszlorocznych rozgrywek progresu.


ewerthon

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 marca 2008
Posty: 2620
Rejestracja: 03 marca 2008

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 17:56

Wymarzoną drogą byłoby Barcelona teraz, z później Real i Bayern. Borussia, Monaco, Leicester - w zasadzie jest mi wszystko jedno, z każdą z tych drużyn mamy duże szanse.


szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 5533
Rejestracja: 18 marca 2007
Otrzymał podziękowanie: 24 razy

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 19:10

pumex pisze:
szczypek pisze:
Pluto pisze:Hejterzy Pepa mają swoje pięć minut ale trzeba pamiętać, że
Po opuszczeniu Barcelony jak na razie chłop nie daje sobie rady w żadnym klubie. To nie jest pięć minut, to już piętnaście. Może najwyższy czas żeby przyjąć, że jest zwyczajnie przereklamowany?
W Bayernie:
- 3x mistrzostwo Bundesligi
- 2x DFB Pokal
- 3x 1/2 LM

Chyba przesadzasz szczupku.
Mówimy o trenerze, który osiąga sukces, a nie plan minimum. To, co osiągnął, osiągnąć musiał. To tak jak Juventus i Scudetto w tym sezonie. To plan minimum, nie tego oczekujemy, to znaczy - nie tylko tego.

Domyślam się, że gdyby zastąpił Allegriego wielu by tu miało mokre noce i dnie, ja tego fenomenu nie podzielam, bo wiem, że gdyby Allegriemu dać ten Bayern w tym okresie, to też by ten plan wykonał, a może i wygrał tę LM choć raz.

Ja chcę sukces.


Effe

Bawarczyk
Bawarczyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 lipca 2008
Posty: 303
Rejestracja: 17 lipca 2008

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 19:15

Cabrini_idol pisze:mzm, masz kolegę Effe, sądząc po tym co pisze i jak piszę uwazam, że interesuje się Bayernem na co dzień, rozmawia z kolegami po szalu czy to na forach czy w rzeczywistości. Jeśli sami kibice są lekko rozczarowani Guardiolą to jaką mam Ci inna lepszą tezę pokazać? Jaka teza Cie zadowoli ? Może jakiegoś ,,eksperta'' z Kickera ?
Generalnie u kibiców Bawarczyków mogę wyróżnić 3 podejścia:
1. Negatywne nastawienie jeszcze zanim Pep postawił nogę w Monachium, nie chciano kopiować stylu Barcelony, co niestety stało się faktem. Jasne jest, że kiedy ten styl, nudne klepanie, nie przyniósł efektu w postaci CL to jest rozczarowanie.
2. Neutralne nastawienie do Pepa, które przerodziło się w niedosyt po jego rządach totalnych w Monachium.
3. Podziw dla Guardioli z czasów Barcy i bronienie jego geniuszu także i w czasie przygody w Monachium, wskazywanie na manto spuszczane takim jak City.

Zasadniczo mało kojarzę osób, które używałyby terminu sukces w kontekście pobytu Pepa w Monachium. Trzeba pamiętać, że facet doprowadził np. do odejścia bardzo lubianego legendarnego lekarza Bayernu, który podsumował go słowami, że nie da się z nim współpracować. Pożegnał też lubianych piłkarzy, a sprowadził swoich ziomków z Hiszpanii. Po prostu ugodził trochę w tożsamość Bayernu w imię swojego domniemanego geniuszu.
Dla mnie tym większe jest rozczarowanie, bo on był chyba pierwszym trenerem od kiedy pamiętam, który miał w Monachium taką władzę i chciał jeszcze więcej. Taki Klinsmann może i stawiał buddę w ośrodku treningowym (:prochno: ) ale nie robił takich rewolucji w stylu, kadrze.
Cabrini_idol pisze:To kibice oceniają klub i to kibice są najważniejszym podmiotem dla klubu, nie tylko Ci na stadionach i w kraju ale na całym świecie bo to dzięki nim klub taki jak Bayern Real Barca mogą utrzymywać się finansowo na szczycie.
Nie wiem czy nie przeceniasz roli kibiców. Największy hajs to chyba sponsorzy, z koszulek wcale nie ma tyle pieniędzy, a oglądalność w TV zapewniają nie tylko zdeklarowani kibice.


Cabrini_idol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lutego 2012
Posty: 5400
Rejestracja: 02 lutego 2012

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 19:18

Tak wiem, że sponsorzy, ale jak nie ma dużej bazy kibiców i siły przebicia nie ma wielkich sponsorów. Ile ma kibiców na świecie Bayern ? 300-400-500 mln ? Na pewno coś koło tego, to jest na prawdę fajna baza na której można trzepać hajs. Bez kibiców nie ma klubów.


Obrazek
pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 7834
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 20:03

Cabrini_idol pisze: Zresztą zewsząd są głosy, że Guardila zrobił dobrą, normalną robotę w BM
Więc po co się spierasz biorąc stronę tezy, jakoby "nie dał rady". Owszem, nie wykonał planu maksimum, ale zrobił zbyt wiele by twierdzić, że sobie kompletnie nie poradził.
Cabrini_idol pisze:Z oczywistym celem przychodzil . W ciągu 3 lat kontraktu miał wygrac LM.
Jasne. Przyszedł, skasował kupę siana, nie wykonał planu minimum tj nie wygrał LM a Hoeness, Rummenigge i inni sabotażyści z Bayernu do końca starali się namówić Guardiolę, żeby jednak przedłużył kontrakt i na kolejne lata został w Bawarii. Ten cel w postaci triumfu w LM to chyba żeś sam Pepowi postawił. Pogrążasz się coraz bardziej, Cabrini.


Obrazek
mzm

Dortmundczyk
Dortmundczyk
Rejestracja: 31 grudnia 2015
Posty: 325
Rejestracja: 31 grudnia 2015

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 20:11

Cabrini_idol pisze:mzm, masz kolegę Effe, sądząc po tym co pisze i jak piszę uwazam, że interesuje się Bayernem na co dzień, rozmawia z kolegami po szalu czy to na forach czy w rzeczywistości. Jeśli sami kibice są lekko rozczarowani Guardiolą to jaką mam Ci inna lepszą tezę pokazać? Jaka teza Cie zadowoli ? Może jakiegoś ,,eksperta'' z Kickera ? To kibice oceniają klub i to kibice są najważniejszym podmiotem dla klubu, nie tylko Ci na stadionach i w kraju ale na całym świecie bo to dzięki nim klub taki jak Bayern Real Barca mogą utrzymywać się finansowo na szczycie.
A ja jednak trzeci raz powtórzę, że bardziej mnie interesuje i przekonuje zdanie szefostwa Bayernu, niż kibica, choćby nawet najwierniejszego z wieloletnim stażem. Bayern zaproponował Guardioli nowy kontrakt, który ten odrzucił. To jest fakt, natomiast Ty gadasz coś o niezrealizowanych celach i słabych efektach pracy Guardioli w Monachium. Czy Bayernem zarządzają wariaci?

I akurat to, że kibice są Guardiolą rozczarowani to żadne novum, przecież już parę postów temu napisałem, że moim zdaniem praca Pepa w Bayernie jest strasznie niedoceniana. Przez kogo miałaby być w pierwszej kolejności niedoceniana, jak nie właśnie przez kibiców FCB? Stąd nie rozumiem, gdzie widzisz tu jakąś niespójność. :)
CavAllano pisze: Z jednej strony dziwi Cię, że inni obawiają się Juventusu. To ja zapytam, co w tym sezonie zrobila taka Barcelona, by się jej obawiać. I nie, to odrobienie strat z PSG nie jest dobrym argumentem. To o WIELE slabszy zespól, mający mnóstwo problemów w defensywie. Jeśli znalbys historię pojedynków Realu z Juventusem w dwumeczach to wiedzialbys, że wygrywamy je z nimi jak leci. Strach Królewskich jest w pelni uzasadniony, bo z europejskiej czolowki leżą nam jak nikt inny i nie potrafią znaleźć na nas sposobu (nawet niedlugo po Calciopoli spotkaliśmy się z nimi 2 razy i 2 razy wygraliśmy, a byliśmy wówczas najzwyczajniej w świecie slabym zespolem). Kibice ich klubu przebąkują coś o tym, że udalo się im przelamac wloska niemoc dzięki pokonaniu Romy i Napoli. Ale gdzie te kluby, a gdzie Juventus. W zeszlym roku w dwumeczu z Bayernem, o ile dobrze pamiętam, na każdym kroku chciales dowieźć wyższości Bawarczyków, a ostatecznie okazalo sie, ze nie awansowaliśmy przez jeden bląd Evry w końcówce i blad sędziego, który nie zaliczyl prawidlowej bramki na 3-0 dla nas. To gdybanie, ale gdyby Francuz wybil tę cholerną pilke zamiast się nią bawić, to Juve awansowaloby dalej. Zasluzylismy na to. I tak, w tym sezonie mamy podobne szanse do Niemców na ostateczny triumf, zwlaszcza że ten zespól nie notuje od zeszlorocznych rozgrywek progresu.
Ależ oczywiście, że to się tyczy też innych drużyn i nie chodzi tu wcale tylko o Barcelonę. Zresztą pisałem już o tym w którymś z postów w tym temacie: obsada ćwierćfinałów w tym sezonie jest mocna, ale nieprzewidywalna, nie do końca wiadomo kogo na co stać, każdy boryka się z różnymi problemami i wszystkie rozstrzygnięcia są możliwe. Dlatego właśnie dziwi mnie taki strach niektórych konkretnie przed Juve, które w tym sezonie jeszcze za bardzo nie miało okazji zademonstrować siły (to nie żaden zarzut; po prostu nie miało). Co do historii meczów z Realem przyjmuję ten argument, to rzeczywiście istotny czynnik. Po prostu czasem tak jest, że jedni drugim nie leżą bądź odwrotnie. Co do Bayernu to uważam, że strasznie przeceniacie ten awans, który Wam przez palce przeciekł w ostatnich minutach rewanżu. Co poniektórzy chyba już zapomnieli, że wynik (szczególnie pierwszego spotkania) był w ogromnej mierze efektem tego, że na środku obrony wesoło biegali sobie... Kimmich i Alaba. ;) Kolejny raz widzę też stwierdzenie, że Bayern nie notuje progresu i naprawdę ciężko mi się z tym zgodzić. Jeśli oni nie notują, to tym bardziej Wy tego nie zrobiliście. Odszedł Pogba, obrona się zestarzała i już tak nie zachwyca dyspozycją. Bayern nikogo nie oddał, wzmocnił się przede wszystkim Hummelsem, do dobrej formy wrócił Thiago, a do w miarę stabilnego zdrowia Robben i Ribery, którzy za kadencji Guardioli mieli z tym ogromne problemy. Na dodatek Carlo to trener pucharowy, w przeciwieństwie do Pepa, i póki co w ważnych momentach sezonu Bayern się budzi i gra bardzo dobrze. Zresztą nie podoba mi się, że sprowadziliśmy dyskusję do porównywania jednego zespołu z drugim, w ogóle nie o to mi chodziło.


mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 8997
Rejestracja: 19 września 2005
Podziekował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 20:37

mzm pisze:Co poniektórzy chyba już zapomnieli, że wynik (szczególnie pierwszego spotkania) był w ogromnej mierze efektem tego, że na środku obrony wesoło biegali sobie... Kimmich i Alaba. ;)
My w rewanżu graliśmy w pomocy Hernanesem. ;)
mzm pisze:Jeśli oni nie notują, to tym bardziej Wy tego nie zrobiliście. Odszedł Pogba, obrona się zestarzała i już tak nie zachwyca dyspozycją. Bayern nikogo nie oddał, wzmocnił się przede wszystkim Hummelsem, do dobrej formy wrócił Thiago, a do w miarę stabilnego zdrowia Robben i Ribery, którzy za kadencji Guardioli mieli z tym ogromne problemy.
Kończąc to porównanie przypomnę, że przy utracie Francuza jednocześnie przyszli Higuain i Pjanić (który ma bardzo dobre statystyki). Pogba ma ten dar, że potrafi zrobić coś z niczego, ale przy jego widocznym braku w środku staramy się tę kwestię zatuszować grając obecnie jedynie 2 nominalnymi pomocnikami w nowym ustawieniu 4-2-3-1. Póki co zdaje to egzamin, zobaczymy jak to będzie wyglądało z bardziej wymagającymi rywalami. Wrzucamy za to na boisko sporo dobrego z przodu, przerzucając nieco ciężar gry. Wadą tego ustawienia jest to, że nie budowaliśmy w jego kontekście ławki i w razie potrzeby do wejścia mamy jedynie młokosów Pjacę i Keana.

Na pewno jesteśmy zaliczani do grona faworytów obok Barcelony, Realu i Bayernu. Wiele osób deprecjonuje z kolei obecne Atletico. Nie wiem czy słusznie.


Cabrini_idol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lutego 2012
Posty: 5400
Rejestracja: 02 lutego 2012

Nieprzeczytany post 16 marca 2017, 20:37

mzm pisze:
Cabrini_idol pisze:mzm, masz kolegę Effe, sądząc po tym co pisze i jak piszę uwazam, że interesuje się Bayernem na co dzień, rozmawia z kolegami po szalu czy to na forach czy w rzeczywistości. Jeśli sami kibice są lekko rozczarowani Guardiolą to jaką mam Ci inna lepszą tezę pokazać? Jaka teza Cie zadowoli ? Może jakiegoś ,,eksperta'' z Kickera ? To kibice oceniają klub i to kibice są najważniejszym podmiotem dla klubu, nie tylko Ci na stadionach i w kraju ale na całym świecie bo to dzięki nim klub taki jak Bayern Real Barca mogą utrzymywać się finansowo na szczycie.
A ja jednak trzeci raz powtórzę, że bardziej mnie interesuje i przekonuje zdanie szefostwa Bayernu, niż kibica, choćby nawet najwierniejszego z wieloletnim stażem. Bayern zaproponował Guardioli nowy kontrakt, który ten odrzucił. To jest fakt, natomiast Ty gadasz coś o niezrealizowanych celach i słabych efektach pracy Guardioli w Monachium. Czy Bayernem zarządzają wariaci?

I akurat to, że kibice są Guardiolą rozczarowani to żadne novum, przecież już parę postów temu napisałem, że moim zdaniem praca Pepa w Bayernie jest strasznie niedoceniana. Przez kogo miałaby być w pierwszej kolejności niedoceniana, jak nie właśnie przez kibiców FCB? Stąd nie rozumiem, gdzie widzisz tu jakąś niespójność. :)
Trochę gadasz, że masło jest maślane. Guardiola przychodził w chwale najlepszego trenera świata. Przychodził aby Bayern znowu doprowadzić do bycia najlepszym w Europie bo tak jak Ci mówię, BUNDESLIGA była wygrana na wejściu i dalej tak będzie przez kolejne lata. Ok zarząd myśli, decyduje, planuje ale to kibice oceniają pośrednio to czy sa zadowoleni jak gra ich druzyna nazywana TOP Europy. A nie byli zadowoleni w większości i cieszą się, że Pepa już nie ma. Od 4 lat Bayern nie może dojść do finału, gdzie po drodze Barca, Real wygrywają jak leci LM. Guardiola ok zapewnił równowagę, ale taki klub jak Bayern ma celować w LM raz na 2-3 lata , żeby ją wygrać tak ja robi to Barcelona czy Real w ostatnim 8 leciu. I taki był właśnie cel zarządu zatrudniając Guardiolę, niestety ale nie wypalił. Powiem więcej, Bayern dokładnie ma takie same szanse na zwycięstwo w LM co Juventus. A gdzie był Juve 5 lat temu a gdzie Bayern ? My robimy progres, Bayern stoi w miejscu od 3 lat . Sportowo jesteśmy na tym samym poziomie a i finansowo Bayern już tak nie prze do przodu jak 7-5 lat temu.


Obrazek
Zablokowany