Co nowego w kinie?

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
me7a7ron

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 października 2008
Posty: 144
Rejestracja: 27 października 2008

Nieprzeczytany post 04 stycznia 2013, 21:11

Wczoraj byłem właśnie na Hobbicie i zdziwiony jestem że nikt nie narzekał na kamiennych olbrzymów. Skąd ten chory pomysł wytrzasnął PJ to nie mam pojęcia czułem się jakbym jakiś transformersów oglądał ... Inaczej sobie Thorina wyobrażałem wyglądał nieco zbyt młodo. Zirytował też drozd szpieg. Nie mówiąc że Pan Mrocznej Puszczy miał składać hołd dla krasnoludów po zaszłościach między tymi rasami. Radagast na ich tym tle nie wypadł tak źle.


Dzieci Hurina dobrą książką?? Poważnie? Przeczytałem kilkanaście stronic tej książki żywcem zerżnięte były z Silmarillionu oraz innych dzieł Tolkiena tylko zebrane w kupę i wydane w jednym tomie. Według mnie znacznie znacznie ciekawszym motywem do ekranizacji byłaby historia Feanora i marsz Elfów wtedy nawet można by podciągnąć pod prequel bo w końcu od tego się zaczynała historia ;)


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 04 stycznia 2013, 21:27

Czy ktoś z was oglądał "Bogów ulicy"? Byłbym wdzięczny za jakiś komentarz nt. tego filmu.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 3983
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 04 stycznia 2013, 21:35

deszczowy pisze:Czy ktoś z was oglądał "Bogów ulicy"? Byłbym wdzięczny za jakiś komentarz nt. tego filmu.
Oglądałem i o ile nie jestem jakimś wielkim znawcą to mogę napisać swoje zdanie - otóż jeden z lepszych filmów jakie ostatnio widziałem. Serio, podobał mi się i ogólnie słyszę dobre opinie (oprócz mojego brata ale on się nie zna :P) Ciekawa forma z ujęciami z kamery widzącej świat oczyma bohatera. Dobrzy aktorzy. Film sensacyjny ale sporo fajnego humoru. No i zaskoczenie, że nie kończy się jak typowy amerykański film.

Ostatnio obejrzałem Supermarket i może szału nie robi ale całkiem okej. Ja ogólnie lubię polskie produkcje. Czekam na Sępa i Jack'a Reacher'a.


Obrazek
bajbek17

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Posty: 1227
Rejestracja: 25 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 04 stycznia 2013, 22:09

me7a7ron pisze:Wczoraj byłem właśnie na Hobbicie i zdziwiony jestem że nikt nie narzekał na kamiennych olbrzymów. Skąd ten chory pomysł wytrzasnął PJ to nie mam pojęcia czułem się jakbym jakiś transformersów oglądał ... Inaczej sobie Thorina wyobrażałem wyglądał nieco zbyt młodo. Zirytował też drozd szpieg. Nie mówiąc że Pan Mrocznej Puszczy miał składać hołd dla krasnoludów po zaszłościach między tymi rasami. Radagast na ich tym tle nie wypadł tak źle.


Dzieci Hurina dobrą książką?? Poważnie? Przeczytałem kilkanaście stronic tej książki żywcem zerżnięte były z Silmarillionu oraz innych dzieł Tolkiena tylko zebrane w kupę i wydane w jednym tomie. Według mnie znacznie znacznie ciekawszym motywem do ekranizacji byłaby historia Feanora i marsz Elfów wtedy nawet można by podciągnąć pod prequel bo w końcu od tego się zaczynała historia ;)
Troszkę namieszałeś. Kamienni Olbrzymi występują w Hobbicie, ale też uważam, że Peter mógł z tego zrezygnować. Pierwsze spotkanie z Drozdem w książce też wyglądało jakby szpiegował. nawet sam Bilbo go o to posądzał. A co do dzieci Hurina to one nie są zerżnięte z Silmarillion tylko w nich są opisane, ale Syn Tolkiena posklejał tę opowieść i wyda w osobnym wydaniu. Ja osobiście uwielbiam historie rodzeństwa Turin i Nienor, ale to już nie ten temat.


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 04 stycznia 2013, 22:09

tabo89 pisze: Ostatnio obejrzałem Supermarket i może szału nie robi ale całkiem okej. Ja ogólnie lubię polskie produkcje. Czekam na Sępa i Jack'a Reacher'a.
Do "Sępa" muzykę ma robić Archive 0_o


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1013
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 15:57

No taki sobie ten Hobbit.

Przede wszystkim wiem, że to książka dla młodszych czytelników, ale kurde no. Zbyt infantylna fabularnie dla byka mającego ponad metr osiemdziesiąt, a zbyt brutalna i makabryczna dla szczeniąt. Albo jedno albo drugie. Schemat fabularny "oborzeborze zaraz będziemy mieli przerąbane <<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>!> GANDALF!" irytował. Skoro tak interweniowali w fabułę książki, mogli to trochę zmienić.

Żarty zabawne jak śmierć księdza Popiełuszki.

Rudemu krasnalowi chociaż dla zasady powinni dać ze dwa dialogi. Ust nawet nie otworzył. A Thorin Dębowa Tarcza to kapkę póltorametrowe popłuczyny po Aragornie.

Watson grał Watsona.

Fajnie natomiast, że Jackson nie zapomniał jak się robi sceny walki.

SPOILER:
(choć w momencie, kiedy Thorin przez dwie minuty w zwolnionym tempie rusza na bladego orka zapowiadając SO EPIC FIGHT WITH BOSS spodziewałem się czegoś więcej niż jednego strzała i ganianiu się z faggotem mającym miecz pierwszy raz w ręku)
No i ładnie to zrealizowane bardzo. Za mało plenerów kapkę, za dużo kompa, ale kij. Scena w terenie, gdzie oddział orków napada na krasnale bardzo gitez.

Miło było też poczuć ponownie klimat LOTR. Tylko szkoda, że tak kulawo.


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 11 stycznia 2013, 11:47

Cooper, Washington, Jackman, Day-Lewis, Phoenix & Hoffman, Waltz, De Niro, Lee Jones, Arkin - to nie gwiazdorska obsada jakiejś mega produkcji, ale nominowani do tegorocznych Oscarów za role główne i drugoplanowe, dla mnie miazga. Zapowiada się jedna z najciekawszych ceremonii, nominacje bardzo silnie obsadzone. W reżyserach Ang Lee, Spielberg, Haneke . Jaram się.

Z niespodzianek - Nietykalni odpadli i nie będą nominowani do nieanglojęzycznego filmu. "Miłość" Hanekego raczej pewna statuetka, tym bardziej, że jest nominowany za najlepszy film.
Największe rozczarowanie to Hitchcock, film szykowany pod Oscary ma jedną nominację. Ostatnio omawiany Hobbit - 3 nominacje, w niszowych kategoriach.

Pisałem już kiedyś, zanim powstał Lincoln : Spielberg + Kaminski + Williams + Day-Lewis = kombajn na oscary. 12 nominacji, główny faworyt.

"Poradnik pozytywnego myślenia" - wszystkie nominacje aktorskie, bardzo rzadko spotykane w Oscarach, o lepszą rekomendację trudno w Holywood.

Z ról kobiecych, ciekawie wygląda bój o drugoplanową - Hatthaway, Adams, Hunt. W pierwszoplanowych mamy rekordzistki pod względem wieku - 9 i 85 lat.

Powtórzę - jaram się. Django, Lincoln, Życie Pi, Poradnik, Nędznicy, Argo, Skyfall. Dawno nie było takich nominacji.


prezes3c pisze: 12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze: 12 sierpnia 2020, 21:45Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1013
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 11 stycznia 2013, 11:58

Phoenix nominacja? Przecież jego rola w "Mistrzu" była fatalna... No ale w sumie nie dziwię się, że Akademii się spodobała.


Ouh_yeah

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Posty: 5059
Rejestracja: 06 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 11 stycznia 2013, 13:17

"Nietykalni" odpadli a "Poradnik pozytywnego myślenia", który w trailerze wygląda na film na bardzo podobnym pułapie, bije się o najważniejsze statuetki :think: Premiera 8 lutego więc będzie można rzucić okiem jeszcze przed galą.


wagner

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 stycznia 2010
Posty: 2327
Rejestracja: 20 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 11 stycznia 2013, 22:30

Byłem na Hobbicie .. Film bardzo mi sie podobał. Uważam że baśniowy charakter ksiązki Tolkiena zostały bardzo dobrze oddany i nikt nie zrobił by tego lepiej niż PJ. Nie rozumiem porównywania go do LOTR. . Toż to zupełnie inne historie. Jedyne co mnie kuło w oczy to że orkowie i inne stwory były za mało "plugawe". Z niecierpliwością czekam na następną część i na pewno Hobbita cz.1 jesczze nie raz obejrzę.


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 12 stycznia 2013, 21:41

Jestem po Lincolnie i jestem mocno rozczarowany... cały Spielberg, film kalka "Czasu Wojny", zarówno jeśli chodzi o klimat, zdjęcia, muzykę (zwłaszcza na soundtracku się zawiodłem, toż to kolejna zżyna pana Williamsa)... fabuła tendencyjna i łatwo można się domyślać następnych scen, istna klapa. Daniel Day Lewis, czyli magnes który przyciągal mnie do tego filmu bez swojego błysku, ale może to wina samej postaci, jaką przedstawił nam Spielberg. Lincoln jest typem obserwatora, przyglądający się otoczeniu, mający swoje zdanie którego nie zmieni.
Kilka scen ujmowało za serce, ale cały film dla mnie to rozczarowanie. Ale typowo robiony pod Akademię i pewnie kolejny raz Oscary będą promować tych uciśnionych, maluczkich, ważne że dobrze się wszystko kończy, etc. ehh...
Ouh_yeah pisze:"Nietykalni" odpadli a "Poradnik pozytywnego myślenia", który w trailerze wygląda na film na bardzo podobnym pułapie, bije się o najważniejsze statuetki :think:
Hamerykanie nie znaleźli uznania w "Nietykalnych", bo wychodzą z założenia że wszystko zrobią lepiej niż inni, dlatego już powstaje holywoodzka wersja z Colinem Firthem i Chrisem Tuckerem, pewnie wtedy ich nominują i polecą nagrody...
Ouh_yeah pisze: Premiera 8 lutego więc będzie można rzucić okiem jeszcze przed galą.
wszystkie filmy nominowane do oscarów są już w wersjach "watchable" i łatwo można obejrzeć przed ceremonią.


prezes3c pisze: 12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze: 12 sierpnia 2020, 21:45Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 15 stycznia 2013, 17:44

tabo89 pisze:
deszczowy pisze:Czy ktoś z was oglądał "Bogów ulicy"? Byłbym wdzięczny za jakiś komentarz nt. tego filmu.
Oglądałem i o ile nie jestem jakimś wielkim znawcą to mogę napisać swoje zdanie - otóż jeden z lepszych filmów jakie ostatnio widziałem. Serio, podobał mi się i ogólnie słyszę dobre opinie (oprócz mojego brata ale on się nie zna :P) Ciekawa forma z ujęciami z kamery widzącej świat oczyma bohatera. Dobrzy aktorzy. Film sensacyjny ale sporo fajnego humoru. No i zaskoczenie, że nie kończy się jak typowy amerykański film.
Właśnie obejrzałem. Dobry film. Trochę kowbojka, ale ogólnie można z czystym sercem polecić, a ja rzadko polecam filmy akcji.

Dałem 8/10 na filmwebie ze względu na przewidywalne zakończenie, tym niemniej - sprawnie zrobiony obraz. Świetny soundtrack.

Dziś idę na "Nędzników". Zobaczymy co to za dziełko.

"Nędznicy". Film oceniam na 5-6/10.

Zmęczyła mnie mocno ta produkcja. Konwencja musicalu to nie to, co lubię najbardziej, ale zdecydowanie więcej tu było minusów, niźli plusów. Kiepsko śpiewający Jackman to jeden z nich. Kolejnym są dłużyzny - upiorne! Ten film można by spokojnie odchudzić o 40 minut. To, co działo się pod koniec wołało o pomstę do nieba.

Na plus scenografia - dość przyjemnie się oglądało renderowany Paryż. No i Crowe - kapitalna rola, wypadł o wiele bardziej wiarygodnie, niż Hugh "Rosomak". I moim zdaniem - naprawdę dobrze wypadały mu partie wokalne!

Proszę o połączenie z moim poprzednim postem i przesunięcie tematu do góry.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Cabrini_idol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lutego 2012
Posty: 5400
Rejestracja: 02 lutego 2012

Nieprzeczytany post 19 stycznia 2013, 15:06

Wczoraj bylem na Skyfall, tutaj w holandii nadal seansują, dlatego pomyślalem ..ok ogladne, nastawilem sie na dobry scenariusz przede wszystkim. Wyszedlem pod koniec filmu, nie moglem zniesc tego gniotu, moze przez to, ze spalilem blanta przed seansem, film wydawal mi sie tak kosmicznie sztuczny, ze myslalem ze jestemna tanim kinie akcji, bez akcji i bez scenariusza. TRAGEDIA. NA plus tylko czarny charakter, zreszta on zawsze lubial grac swirow (To nie jest kraj dla starych ludzi).

aaa.. jeszcze hobbit.. bylem 3 tygodnie temu na 48 klatkach i takze sie rozczarowalem. Moze i film byl calkiem dobry ale ta plastikowosc obrazu mnie przerazala.


Jak ktos szuka dobrych filmow na weekendowe wieczory, oczywiscie dvd lub jakies ripy bo sa to starsze filmy.


-The American Astronaut z 2001 roku, Czarno bialy film psychodeliczny z Peterem McRobbiem. KONKRETNY
-John Dies At The End z 2012. Bardzo dobre kino grozy, troche ciezsze dla zwyklego polykacza filmow, ale bardzo polecam
-Stingray Sam z 2009 takze w kowencji czarno bialej Cory'ego McAbee tworcy amercan astronaut
- The Informant! z 2009 z Mattem Damonem ktory gra role nalogowego mitomana i klamce. Polecam gorąco, film w klimacie poczatku lat 90-tych
- Breakfast of champion z 1999 z Brucem Willisem, a to tak polecam bo wlasnie go niedawno sobie obejrzalem po dlugiej przerwie. Najlepsza rola Bruca ?


Obrazek
Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1013
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 19 stycznia 2013, 20:36

Cabrini_idol pisze:. NA plus tylko czarny charakter, zreszta on zawsze lubial grac swirow (To nie jest kraj dla starych ludzi).
Bardem to po prostu świetny aktor z ogromnym warsztatem, więc przesadzasz z zamykaniem go w ryzach świrów, gra dobrze niezależnie od postaci i nie musi (jak Depp chociażby) robić wariata z każdego, w kogo się wciela ;)
Cabrini_idol pisze:- Breakfast of champion z 1999 z Brucem Willisem, a to tak polecam bo wlasnie go niedawno sobie obejrzalem po dlugiej przerwie. Najlepsza rola Bruca ?
Tak zeszmacić tak znakomitą książkę to dla mnie naprawdę wybitne. Gówno straszne.

Poza tym, "Breakfast of champions".

"Django" obejrzałem na maratonie Tarantino. Pozytywne naprawdę odczucia, choć słabszy od "Bękartów...". Podobny w konwencji doń, Quentin traci świeżość w swoim stylu chyba.

Z plusów, kapitalna rola Waltza (!), bardzo dobra L. Jacksona (jej, jaki on stary), Dona Johnsona i kilku innych.

Foxx ni ziębi ni parzy, DiCaprio prócz dwóch scen słabiutki (motyw z podaniem ręki i młotek przy głowie Broomhildy. Odliczam od drugiej sceny nudny monolog o dołkach w głowie, choć nawiązanie do "Hamleta" bardzo zgrabne).

Generalnie fajna rozrywka, soundtrack mocno taki sobie (lol, czarny rap), słodziutki moment, kiedy Nero (czyli Django z filmy z '66) rozmawia z Foxxem o jego imieniu, cholernie zabawna scena z workami na głowach, trochę sztywne dialogi momentami, ale spoko film, dobrze się bawiłem. Plus Django FREEMAN, dający chyba początek pewnemu rodowi, z którego wywodzi się znany przedstawiciel :prochno:

No i ten Waltz! Dla niego choćby warto obczaić!


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 19 stycznia 2013, 23:51

Alfa i Omega pisze:"Django" obejrzałem na maratonie Tarantino.
szczerze gratuluję, ja bym nie dał rady. Szkoda nocy i kasy na taki maraton.
Alfa i Omega pisze: Pozytywne naprawdę odczucia, choć słabszy od "Bękartów...". Podobny w konwencji doń, Quentin traci świeżość w swoim stylu chyba.
nie chyba, tylko na pewno. Tarantino znów zrobił film na to samo kopyto, ten sam motyw przewodni, ten sam Waltz który ma trzymać klimat, może za 4 lata znów zrobi coś podobnego? Szczerze, jakbym chciał powtórkę z Bękartów to bym go jeszcze raz obejrzał, chciałem Spaghetti Western w wizji tarantino, spaghetti western to na pewno nie był, a ten film miał wiele potencjału by nim być.
Z plusów, kapitalna rola Waltza (!),
Waltz gra Waltza. Aktorsko to samo co w Bękartach. Wtedy dla mnie to był zachwyt, teraz w Django to odgrzewanie kotleta.
bardzo dobra L. Jacksona
o właśnie, tu się zgodzę. Albo nawet powiem więcej, Jackson był fenomenalny. Każde zdanie, każda mina była widoczna i znacząca w tej postaci. Jak widać Jackson mógł zagrać inną rolę w kolejnym filmie Tarantino, Waltz nie.
Foxx ni ziębi ni parzy, DiCaprio prócz dwóch scen słabiutki
Foxx moim zdaniem dał radę, ale to nie jest rola na główną postać. Co do DiCaprio to byl z nim problem, że pierwszy raz zagrał antagonistę w filmie, w dodatku był nr 3 na liście płac. Nie umiem więc znaleźć porównania dla niego, aczkolwiek to chyba nie jest jeszcze ta klasa aktora, żeby potrafić w pełni bawić się rolą (znów nawiązuję do gry Jacksona)

Film dla mnie średni, przydługawy, gdzie ciekawe sceny (jak z ku klux klanem, czy ze strzelaniną z poczatku - kapitalne ujęcia Waltza strzelającego do szeryfa!), są przeplatane ze słabymi, dialogi ktore miały być "kultowe" nie są kultowe, końcówkę filmu to oglądałem z zażenowaniem i WTFakiem na twarzy.
No i ten Waltz! Dla niego choćby warto obczaić!
no właśnie, dla neigo to można obejrzeć jeszcze raz Bękarty, a nie wydawać kilkanaście zł na bilet.


prezes3c pisze: 12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze: 12 sierpnia 2020, 21:45Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
ODPOWIEDZ