Mercato (2012-2014)
- Dobry Mudżyn
- Juventino
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
- Posty: 1048
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
Trezeguet BYŁ bramkowpychaczem. Dokładnie na tej samej zasadzie co Van Nisterlooy, Inzaghi, Jardel, Gomez, Klose czy np. Morientes. Nie ma co oczekiwac po tych zawodnikach glebokiego cofania sie po pilke, finezyjnych akcji, minieciu w biegu 4 zawodnikow, czy genialnych prostopadlych pilek co mecz. Podkreslam, co mecz, bo raz na rok, to i Inzaghiemu asysta siadła.
Trezeguet byl bramkowpychaczem dokladnie takim samym jak Matri, tylko ze Matri czesciej zastawia sie, i odgrywa pilki, a Treze jest takim "lisem pola karnego", no i zamienial 80% podan partnerow na bramki, podczas gdy Matri czyni to z najwyzej 30-40%.
Trezeguet byl bramkowpychaczem dokladnie takim samym jak Matri, tylko ze Matri czesciej zastawia sie, i odgrywa pilki, a Treze jest takim "lisem pola karnego", no i zamienial 80% podan partnerow na bramki, podczas gdy Matri czyni to z najwyzej 30-40%.
BESTER MANN, BESTEEER !


- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Napaliłeś się strasznie na tego Baska. Dalej byś go tak chciał jakby transfer np Dżeko okazał się bardzo możliwy?szczypek pisze: Może dlatego, że taki gracz jest nam aktualnie zupełnie niepotrzebny? Gdyby nie było z nami Gio to tak, ale teraz? Dla Was to każdy napastnik jest chyba taki sam...
Tylko Llorente.
Mi tam Cassano pasuje. Szczególnie dlatego, że potrafi minąć kilku przeciwników i posłać fajną piłkę. Ma sporo asyst, a wisienką na tym pięknym torcie byłoby pożegnanie Matriego, a na którego już patrzeć nie mogę.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Nie wiem, może nie. Jednakże w aktualnej naszej pozycji nie powiem "lepiej poczekać do zimy na nie wiadomo co" albo "jak ma przyjść Llorente to ja już wole zostać z tym co mamy". A to wybrzydzanie mnie coraz bardziej irytuje.Castiel pisze:Napaliłeś się strasznie na tego Baska. Dalej byś go tak chciał jakby transfer np Dżeko okazał się bardzo możliwy?
No i do kogo będzie podawał? Komu asystował? Sebastianowi? Mirko? A może zakładamy, że bramki strzelać będą wyłącznie pomocnicy?Castiel pisze:Mi tam Cassano pasuje. Szczególnie dlatego, że potrafi minąć kilku przeciwników i posłać fajną piłkę. Ma sporo asyst, a wisienką na tym pięknym torcie byłoby pożegnanie Matriego, a na którego już patrzeć nie mogę.
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Ja tam nie wybrzydzam. Czy przejdzie do nas Llorente, Dżeko czy np Jovetic to będę fapał tak samo. Największe fapanie zafundowałby mi transfer Cavaniego, ale to jest niemożliwe...szczypek pisze:A to wybrzydzanie mnie coraz bardziej irytuje.
Choćby i do nich. Mam taką nadzieję, że Giovinco i Vucinic strzelą łącznie te +20 goli w Serie A, a jesli zostaniemy bez jakiegoś lepszego napastnika (Llorente itp itd) to reszta nadal rozejdzie się tak jak w poprzednim sezonie. Nie jestem z tego zadowolony, ale może nie być wyjścia.szczypek pisze: No i do kogo będzie podawał? Komu asystował? Sebastianowi? Mirko? A może zakładamy, że bramki strzelać będą wyłącznie pomocnicy?
P.S Jeśli będziemy grać 4-3-3 to na prawym ataku będzie grał Isla - jak w reprezentacji

Ostatnio zmieniony 13 sierpnia 2012, 14:38 przez Castiel, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dzięcioł
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 241
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Faktycznie. Zapomniałem, że wpływ na grę zespołu maja wyłącznie zawodnicy ofensywnie usposobieni i kreatywni. Bramkarz i jego interwencje, czy praca wykonywana przez defensywnych pomocników - to jest bez znaczenia. Podobnie jak gole zdobywane przez "bramkowpychaczy" jak Pippo, Gerd Muller czy Mario Kempes.pan Zambrotta pisze:mocno naciągane, żeby treze, boiskowy wpychacz, do tego większość meczów przesiadujący na ławie miał wtedy wpływ na grę zespołu.Dzięcioł pisze: Andrzej, tak na spokojnie, czy chłopak który wygrywa MŚ, a dwa lata później ME, i ma w tym czynny udział, tj. ma faktyczny wpływ na grę zespołu, nie jest gwiazdą sportu??
Poza tym pisząc, że Treze miał wpływ na grę zespołu chodziło mi o to, że facet regularnie grał, strzelał gole, a więc był z niego pożytek. Nie wiem czemu Andrzeju zinterpretowałeś te słowa jako chęć ukazania Davida jako kreatora gry. Mam nadzieję, że jesteś rad, bo swoją nadinterpretacją wywołałeś burzę na forum.
Jak niewielki. Menciu, ten człowiek strzelił srebrnego gola w finale ME, vide zakończył dał Francuzom złoto. Co do roli Treze to odpowiedz masz wyżej.Dzięcioł pisze:różnica taka, że treze to snajper grasujący w okolicach pola karnego, ibra to był rodzący się geniusz w napakowanej talentami drużynie Ajaxu. O ile ten pierwszy był rezerwowym to jego wkład pozostawał niewielki w grze Francji, podczas gdy na drugim opierać się będzie gra Ajaxu i Szwecji.pan Zambrotta pisze: Jeżeli Treze nie miał statusu gwiazdy, to tym bardziej Zlatan go nie miał.
A rolę Zlatana przeceniasz. To nie jeszcze był ten piłkarz co teraz. Poza tym co ma pozycja na boisku do bycia gwiazdą?? Gwiazdą może być bramkarz, snajper czy rozgrywający, oczywiście pod warunkiem że gra genialnie.
Napisałem, że tylko gimbus może pisać o Treze w 2000 r. jako o noł nejmie. Ty się do tego odniosłeś, zarzucając mi że gloryfikuje postać Davidka sprzed okresu gry w Juve. Z treści postu można było odnieść wrażenie, że zgadzasz się z userem EloVidal, ale później zmieniłeś jego brzmienie, dodając że takim znowu noł najmem to Treze jednak wtedy już nie był, ale gwiazdą jeszcze też nie. Nikogo nie wyzywałem. To Ty ani razu nie odniosłeś się w sposób merytoryczny do tematu dyskusji. Próbujesz tylko obalić moje argumenty, nie podając własnych.Dzięcioł pisze:jak widać raczej nie... bo zacząłeś temat wyzywając od gimbusów, a potem przerzuciłeś się na mnie i przypominając swój anonimowy pojazd z drugiego konta i czepianie się tego, że jak byłem mały to kibicowałem m.in. Interowi.pan Zambrotta pisze: Epitety i głupia wtrącenia nie są jak widać wyłącznie Twoją domeną...przypomnieć Ci jak próbowałeś mnie zaczepiać robiąc wycieczki w kierunku mojej żony, pracy, tego że się jąkałem (to było mega słabe), czy nawet teraz wyjazdu na weekend. Dlaczego Tobie ma być wolno, a innym nie?? Bo będziesz ich bluzgał na privie??
Od teraz jestem do dyspozycji. Tylko z kulturą proszę.pan Zambrotta pisze: EDIT: nie chce mi się prowadzić dłużej off-topu. Jak coś to tam priv (nie powyzywam)
Pamiętaj, że to w Milanie nie przedłużyli umowy z Gianlucą. Ze sprzedaży Martineza i Vicka też bym się ucieszył.pan Zambrotta pisze:wiecie co, jakby porównywać każdego strajkera z Inzaghim, to każdy byłby genialnym rozgrywającym... no dobra, ale nie miało już być tego offtopu. Llorente za drogi, nie liczę na żadnego napastnika w tym okienku niestety. Bardziej na sprzedaże i pozbywanie się neichcianych dzięciołów pokroju iaquinty czy martineza.
Pumi nie robię z Treze kogoś innego niż był. Dla mnie Francuz był piłkarzem kapitalnie wywiązującym się ze swoich boiskowych zadań, strzelał mnóstwo goli, także dzięki technice którą dysponował. On nie był odpowiedzialny na kreowanie gry, ale za kończenie sytuacji stworzonych przez kolegów. Robił to wyśmienicie, bo umiał z piłką zrobić więcej niż taki Matri. Z resztą zahor bardzo trafnie oddał charakterystykę Treze, a i porównanie z Ruudem udane. Dla mnie obaj byli gwiazdami. Co więcej mimo że nie kreowali gry, to mieli na nią wymierny wpływ, chociażby w postaci wyniku końcowego.pumex pisze:Ale stary, o czym Ty prawisz? Nikt (przynajmniej ja) nie umniejsza Davidowi ani zasług, ani umiejętności, ani nie próbuje go obrazić przez nazwanie go bramkowpychaczem. Określenie to brzmi jak brzmi, oddaje charakterystykę piłkarza i tyle. Nie mów, że dla Ciebie synonimem bramkowpychacza jest obraźliwe 'drewno'.Dzięcioł pisze:Bramkowpychacz to określenie mocno pejoratywne, a nawet nieeleganckie. Taki brak szacunku do piłkarza i jego umiejętności i dokonań. Dziwne jest to, że teraz wszyscy chcą zawodnika o takim profilu, jaki reprezentował Treze, ale jednocześnie deprecjonują jego sukcesy. Strzelać gole trzeba umieć. Jeżeli byłoby to takie proste, napastnicy nie zarabialiby najwięcej.
Ostatnio zmieniony 13 sierpnia 2012, 15:16 przez Dzięcioł, łącznie zmieniany 9 razy.
Żywot studenta prawa, żywotem lirycznym jest...
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Istnieje takie określenie jak "snajper" i moim zdaniem to określenie w zupełności oddaje to, kim był w Juve Trezeguet.
Nie jest prawdą że gość nie miał techniki, bo jego uderzenia czy to głową, czy nogą były naprawdę kapitalne i nie było w nich przypadku, ale też nie jest prawdą że jakoś specjalnie był odpowiedzialny za rozgrywanie. To że raz na jakiś czas komuś podał czy się cofnął nie zmienia faktu, że był głównie od strzelania goli.
Porównywanie go do Inzaghiego nie ma większego sensu bo to jest piłkarz, do którego nikt inny nie był podobny, facet stworzył swój własny styl grania w piłkę nożną którego chyba nikt nie podrobi. Francuz z pewnością był zawodnikiem innego typu o innej charakterystyce.
Nie rozumiem porównań do Mario Gomeza, który strzela co prawda mnóstwo goli, ale strzelałby znacznie więcej gdyby miał technikę ... chociażby taką jak Trezeguet. Przypomnijcie sobie jak gość fatalnie kopał się w czoło w dwóch ostatnich meczach Bayernu w Lidze Mistrzów. U tego gościa uderzenie, balans ciałem, zachowywanie równowagi i wiele innych elementów jest na poziomie dużo gorszym niż u Francuza. Takiego właśnie zawodnika można w moim przekonaniu nazwać "bramkowpychaczem" bo on te gole wpycha. Znajdzie się tam gdzie trzeba i wepchnie piłkę do bramki, ale raczej nie będzie to finezyjny strzał który można oglądać na powtórkach do znudzenia.
Van Nistelrooy to chyba najlepsze porównanie. Zawodnik u którego wszystkie elementy niezbędne do strzelania goli stały na najwyższym poziomie. Kapitalne strzały głową. Nogą może nie zawsze podawał czy wrzucał jak chciał, ale strzelał już tak - lekko, mocno, po ziemi, lobem, z każdej pozycji. Po prostu snajper.
Co do plotek o wymianie Matri<->Cassano - ktoś czytał ten artykuł czy po prostu zasugerowaliście się tytułem? Juventus miałby odrzucić 12 baniek za Matriego? Mimo tego że Milan to najgroźniejszy rywal, nie wierzę w to. Te 12 baniek mogłoby sprawić że w kontekście wzmocnienia ataku Llorente mógłby zacząć być traktowany jako opcja rezerwowa, którą bez problemu jesteśmy w stanie kupić, choćby w ostatnich dniach mercato. Tymczasem obecnie to wygląda tak jakby miał się stać naszym głównym celem, o który będziemy walczyć.
Nie jest prawdą że gość nie miał techniki, bo jego uderzenia czy to głową, czy nogą były naprawdę kapitalne i nie było w nich przypadku, ale też nie jest prawdą że jakoś specjalnie był odpowiedzialny za rozgrywanie. To że raz na jakiś czas komuś podał czy się cofnął nie zmienia faktu, że był głównie od strzelania goli.
Porównywanie go do Inzaghiego nie ma większego sensu bo to jest piłkarz, do którego nikt inny nie był podobny, facet stworzył swój własny styl grania w piłkę nożną którego chyba nikt nie podrobi. Francuz z pewnością był zawodnikiem innego typu o innej charakterystyce.
Nie rozumiem porównań do Mario Gomeza, który strzela co prawda mnóstwo goli, ale strzelałby znacznie więcej gdyby miał technikę ... chociażby taką jak Trezeguet. Przypomnijcie sobie jak gość fatalnie kopał się w czoło w dwóch ostatnich meczach Bayernu w Lidze Mistrzów. U tego gościa uderzenie, balans ciałem, zachowywanie równowagi i wiele innych elementów jest na poziomie dużo gorszym niż u Francuza. Takiego właśnie zawodnika można w moim przekonaniu nazwać "bramkowpychaczem" bo on te gole wpycha. Znajdzie się tam gdzie trzeba i wepchnie piłkę do bramki, ale raczej nie będzie to finezyjny strzał który można oglądać na powtórkach do znudzenia.
Van Nistelrooy to chyba najlepsze porównanie. Zawodnik u którego wszystkie elementy niezbędne do strzelania goli stały na najwyższym poziomie. Kapitalne strzały głową. Nogą może nie zawsze podawał czy wrzucał jak chciał, ale strzelał już tak - lekko, mocno, po ziemi, lobem, z każdej pozycji. Po prostu snajper.
Co do plotek o wymianie Matri<->Cassano - ktoś czytał ten artykuł czy po prostu zasugerowaliście się tytułem? Juventus miałby odrzucić 12 baniek za Matriego? Mimo tego że Milan to najgroźniejszy rywal, nie wierzę w to. Te 12 baniek mogłoby sprawić że w kontekście wzmocnienia ataku Llorente mógłby zacząć być traktowany jako opcja rezerwowa, którą bez problemu jesteśmy w stanie kupić, choćby w ostatnich dniach mercato. Tymczasem obecnie to wygląda tak jakby miał się stać naszym głównym celem, o który będziemy walczyć.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7088
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
ten Lorente to jakaś porażka, nie jest lepszy od Matriego a kosztował będzie z pewnością więcej, nie potrzebujemy takiego napastnika 

Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Ja też, dlatego z racji tego, że aktualnie to Llorente wydaje się najbardziej realną opcją mówię o nim.Castiel pisze:Ja tam nie wybrzydzam.
No właśnie, nie jesteś z tego zadowolony, dlatego mówisz, że Cassano to dobra opcja. Przecież to nielogiczne. Albo Cassano i akceptujemy, cieszymy się tym co mamy, albo Llorente i mamy zawodnika, który sam powinien strzelić przynajmniej 15-20 bramek. potrzebujemy na dobrą sprawę dwóch napastników do wyjściowej jedenastki: jeden z nich to ktoś z dwójki Giovinco/Vucinic, drugi: Llorente/Matri. Nie widzę tu miejsca dla Cassano, bo nie widzę gry Cassano - Vucinic, nawet Vucinic - Giovinco jest średnim pomysłem. Moje zdanie.Castiel pisze:Choćby i do nich. Mam taką nadzieję, że Giovinco i Vucinic strzelą łącznie te +20 goli w Serie A, a jesli zostaniemy bez jakiegoś lepszego napastnika (Llorente itp itd) to reszta nadal rozejdzie się tak jak w poprzednim sezonie. Nie jestem z tego zadowolony, ale może nie być wyjścia.
Kolejny do kolekcji. Coraz bardziej chce u nas Llorente. Kto następny?Maly pisze:ten Lorente to jakaś porażka, nie jest lepszy od Matriego a kosztował będzie z pewnością więcej, nie potrzebujemy takiego napastnika
Ostatnio zmieniony 13 sierpnia 2012, 14:58 przez szczypek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Żeby powstrzymać się od przedwczesnego fapu zarzucę pytaniem niebanalnym - to jak to w końcu z nami jest? Przez dobry miesiąc przyglądaliśmy się JoJo żeby przeskoczyć na dwumetrowego Hiszpana, który jest jego kompletnym przeciwieństwem jeśli chodzi o charakterystykę piłkarską.
Bo wyjdzie taniej?
Czy może Conte ma podobne zdanie do większość forumowiczów - "daj mi obojętnie jakiego napastnika, byle się nie potykał o własne nogi".
Albo opcja najgorsza - Conte czyta w gazecie, że Juventus złożył ofertę za Llorente i mówi "co to za jeden?"
Bo wyjdzie taniej?

Albo opcja najgorsza - Conte czyta w gazecie, że Juventus złożył ofertę za Llorente i mówi "co to za jeden?"
Ostatnio zmieniony 13 sierpnia 2012, 15:07 przez Ouh_yeah, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1281
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Jest lepszy od Matriego a co za tym idzie będzie kosztował więcej niż Ale... oraz potrzebujemy takiego napastnika - brak nam typowej "9".Maly pisze:ten Lorente to jakaś porażka, nie jest lepszy od Matriego a kosztował będzie z pewnością więcej, nie potrzebujemy takiego napastnika
Mimo wszystko nie będzie to jakiś duży skok jakościowy naszego ataku. Cavani/Dzeko to on nie jest i raczej nie będzie
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Nie wiem jak dokładnie gra Llorente. PD prawie w ogóle nie oglądałem. Nie mam już Cyfry+. Widzę jednak jacy zawodnicy trafiają do Juve i Cassano by pasował. Gramy lub też staramy się grać kombinacyjnie, przytrzymać piłkę, utrzymac się przy niej i sprowadzamy zawodników, którzy są przede wszystkim wybiegani i kreatywni. Cassano do tego pasuje. Matri i Quag to inne typy napastników i nie idzie im w Juve, które rządzone przez Conte całkowicie zmieniło styl i jesli zostaniemy z tym co mamy aktualnie pewnie będziemy grać atakiem Vucinic - Giovinco bo wpuszczanie któregoś z pozostałych napastników jest bezsensowne bo i tak nie będzie z nich żadnego pożytku. Antek by mi pasował, ale to też pewnie plotka.szczypek pisze: No właśnie, nie jesteś z tego zadowolony, dlatego mówisz, że Cassano to dobra opcja. Przecież to nielogiczne. Albo Cassano i akceptujemy, cieszymy się tym co mamy, albo Llorente i mamy zawodnika, który sam powinien strzelić przynajmniej 15-20 bramek. potrzebujemy na dobrą sprawę dwóch napastników do wyjściowej jedenastki: jeden z nich to ktoś z dwójki Giovinco/Vucinic, drugi: Llorente/Matri. Nie widzę tu miejsca dla Cassano, bo nie widzę gry Cassano - Vucinic, nawet Vucinic - Giovinco jest średnim pomysłem. Moje zdanie.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Quagliarella po kontuzji nie zrobił nic co by pozwoliło mi powiedzieć, że chcę go w Juve na następny sezon. Natomiast Matri w poprzednim sezonie, w pierwszej części sezon grał bardzo dobrze, w drugiej części zaczął grać niesamowicie nieskutecznie i to dlatego wypracował sobie taki wizerunek. To jednak za mało, aby skreślić go ze stylu Conte.Castiel pisze:Matri i Quag to inne typy napastników i nie idzie im w Juve, które rządzone przez Conte całkowicie zmieniło styl i jesli zostaniemy z tym co mamy aktualnie pewnie będziemy grać atakiem Vucinic - Giovinco bo wpuszczanie któregoś z pozostałych napastników jest bezsensowne bo i tak nie będzie z nich żadnego pożytku. Antek by mi pasował, ale to też pewnie plotka.
Nasza taktyka nie polega wyłącznie na tym, że gramy kombinacyjnie i wchodzimy z piłką do bramki. Brakuje nam skutecznego napastnika, który wykończy akcję całego zespołu, a nie kolejnego, który będzie w niej tylko uczestniczył. Nie mam nic do Cassano, ale nie ma dla niego tutaj miejsca.
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Fakt. Zastanawiam sie tylko po co został ściągnięty Giovinco. Wszyscy wiedzą, że chce grać bo argument, że potrzebujemy zawodnika w stylu Vucinica by było dwóch podobnych piłkarzy na jedną pozycję średnio do mnie trafia. Ja bym chciał najbardziej Cavaniego...szczypek pisze:Brakuje nam skutecznego napastnika, który wykończy akcję całego zespołu, a nie kolejnego, który będzie w niej tylko uczestniczył. Nie mam nic do Cassano, ale nie ma dla niego tutaj miejsca.
- Krystek
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2009
- Posty: 593
- Rejestracja: 28 sierpnia 2009
Wiem że to tylko kompilacja, ale czyż właśnie nie takiego zawodnika nam trzeba? Potrafi się zastawić i strzelić, świetnie gra głową i jest wysoki(195cm). Technikę też ma niezłą, jest o niebo lepszy od Matriego. To dla nas idealna szansa, oby Marotta tego nie zmarnował i nie skąpił o jakieś 2mln.
Forza Juve!