Kolejny artykuł krytykujący Juventus

Klubowe finanse, stadion, marketing, nowe logo i wiele innych. Podyskutuj na temat najważniejszych spraw związanych z Juventusem.
ODPOWIEDZ
Martin

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 października 2002
Posty: 1956
Rejestracja: 07 października 2002

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 13:59

skompromitowala sie juz na samym poczatku (a jeszcze nie doszedlem do konca). Pierwszy wytyk (pomijajac skladnie i stylistyke medi, ktora od dobrych paru lat nie mieszka w Polsce) to sezon 97/98. juz widac ze to Agnieszka ma problem z ta dziedzina i pokazuje jak mozna łatwo manipulowac ludzmi. Cytuje część meczów z koncowki sezonu i pokazuje ze Medi nie umie liczyc. Ale przeciez wystarczy policzyc ile punktow mialby Juventus gdyby zremisowal z Interem (66+1+1+3+1=72) i Inter gdyby zremisowal z Juve (65+1+1+0+3=70). Roznica nie chce wyjsc inna...

EDIT: przeczytalem do konca i ręce mi opadły. Brak mi słow.... szkoda klawiatury na tego typu czlowieka. Kiedy sie daje atakuje Juve, szuka pretekstu. Tak bylo i tym razem.
Nie widzialem aby owa osoba, prowadzaca serwis pilka.pl napisala cokolwiek dobrego na Juve. Nic, niente. Same zlosliwosci. Ehhh...
A czepianie sie stylistyki to juz w ogole przegiecie.
Ostatnio zmieniony 30 marca 2005, 14:08 przez Martin, łącznie zmieniany 1 raz.


Log in: 15.12.1997
Log out: 31.03.2013
darel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 426
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 14:02

BIGGI pisze:http://www.pilka.pl/?mid=1&show=27883

Widze ze koleżanka Agnieszka nie daje za wygraną :roll:
Widać, że redaktor Agnieszka interesuje sie piłką i zadziałała według starego powiedzenia: Najlepszą obroną jest atak.
Tylko, że w tym przypadku ten atak jest bardzo śmieszny. A czepianie się błędów składniowych, jest poprostu nie na miejscu. Nie ma sie do czego przyczepić, to najlepiej do stylu artykuły.
Jeśli chodzi o sprostowania zawarte w artykule redaktor Agnieszki, to jedyna rzeczą, która mogła byż namiejscu była wzmianka o zainteresowaniu Juve Nestą.
Natomiast polemizowanie z walka o Scudetto z Interem, czy serią wyników w kolejce "2:1" nie ma najmniejszego sensu. Każdy ma na ten temat swoje własne zdanie, które niekoniecznie musi sie zgadzać z tym, jakie ma inna osoba.


na zawsze wierni turyńskiej drużynie
paku

Juventino
Juventino
Rejestracja: 11 czerwca 2003
Posty: 1078
Rejestracja: 11 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 14:20

Czy może ktoś wie czy ona ma jakies kompleksy ? Żal jej ze jej Inter od dawna scudetta nie zdobył? Czy o co tu chodzi ? Może zupa była za słona ?! Daj sobie pan Agnieszko spokój bo tylko sie pani błaźni ...

Za ktos osobnika z pilka.pl zwanego for_zaza_milan ? czy jak mu tam leci ?


Machnes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 stycznia 2004
Posty: 406
Rejestracja: 24 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 14:21

Martin pisze:skompromitowala sie juz na samym poczatku (a jeszcze nie doszedlem do konca). Pierwszy wytyk (pomijajac skladnie i stylistyke medi, ktora od dobrych paru lat nie mieszka w Polsce) to sezon 97/98. juz widac ze to Agnieszka ma problem z ta dziedzina i pokazuje jak mozna łatwo manipulowac ludzmi. Cytuje część meczów z koncowki sezonu i pokazuje ze Medi nie umie liczyc. Ale przeciez wystarczy policzyc ile punktow mialby Juventus gdyby zremisowal z Interem (66+1+1+3+1=72) i Inter gdyby zremisowal z Juve (65+1+1+0+3=70). Roznica nie chce wyjsc inna...
No wiec Martin pierwsza kwestie wyjasnil... pierwsza z dwoch... ciekawe... wg. agnieszki Medi sie skompromitowala... po domniemanych dwoch bledach..
Poirytowana licznymi błędami stylistycznymi i składniowymi takimi jak:” zaczęło mi się plątać po głowie podejrzenie”( z tego co uczą na lekcjach języka polskiego to jeśli już to w głowie może się plątać, mieszać. Ale żeby plątały się po niej podejrzenia??)
:?: :?: lOl czy ktos to rozumie.. :D ?
‘Arbiter anuluje prawidłowy gol’(raczej anuluje prawidłowego gola), dobrnęłam do końca tekstu i muszę stwierdzić z przykrością dla autorki, iż ona sama przeinaczyła fakty. W jaki sposób?? Przeanalizujmy 'dzieło' pani redaktor, by się o tym przekonać
Czy to taka roznica...? Pytalem sie wielu ludzi... dla nich to zadna roznica... :/


tomcatmi6

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 października 2003
Posty: 536
Rejestracja: 01 października 2003

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 15:29

Pani Dorosla Redaktor Agnieszka majaca wiecej lat niz wiekszosc osob, piszaca genialne i blyskotliwe felietony/artykuly jak widac stara sie walczyc do konca, nie udalo jej sie tutaj to poszla na swoje podworko poplakac troche. Dziwne ze nie napisala ze grozilismy jej, chcielismy pobic, bluzgalismy straszliwie na nia w przerwie miedzy biciem luster w pijackim szale -_-. Po prostu rece opadaja, coz jesli ktos kiedys mial objekcje do tego ze czepialem sie Pani Agnieszki to niech teraz z nia porozmawia ;) ja nie bede sie narazal na kolejne "inteligentne" wiadomosci na skrzynke PW na pilka.pl i kolejne ostrzezenia za krytykowanie tej swietnej felietonistki.
Co do artykulu to napisany chaotycznie, niepoukladany, pisany tylko aby prowokowac i skierowac uwage na to " jakie JP jest okropne i jak straszni ludzie tutaj siedza ". Mi juz sie odechcialo z ta osoba o IQ przekraczajacym skale klocic, bo do niej nie dociera.
Czytajac poprzednie posty jedna rzecz mnie rozbawila :
W zasadzie to raczej na pewno tego nie zrobię. Proponuję natomiast przejrzeć ten temat i spojrzeć na podstawie jakich słów określano mnie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, gnojono, wyzywano od kłamców i grożono, podobnie rzecz ma się z Agnieszką. Chylę czoła przed tymi analizami stojącymi na glinianych nogach.
Napisz ze grozono Ci smiercia, miales gluche telefony od tutejszych fanow Juve i boisz sie o wlasne zycie -_-, to mnie rozbroilo.
Cóż, tam trafiam na ludzi o szerokich horyzontach, którzy wiedzą, że świat nie kończy się na jednym klubie. Juventus nie jest pępkiem świata i pomyśl o tym zanim zaczniesz coś wyśmiewać.
Tak, na przyklad na For_zaza_Milan , ktory tam siedzi bo na forum Milanu juz go nie chca (dostal banika), musi miec niesamowicie szerokie horyzonty, sadzac po jego komentarzach.

Agnieszka jak wilczyca swoje mlode, bedzie bronila wlasnej wizji swiata w ktorym Juventus jest przyczyna wszystkich problemow na ziemi-_-
pozdr


mleko

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 listopada 2003
Posty: 198
Rejestracja: 02 listopada 2003

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 17:19

a o to i odzew Agnieszki na nasze zarzuty:
http://www.pilka.pl/index.php?mid=1&sho ... &sid=14137

heh...i ciagle to samo...my chyba na zawsze bedziemy pod obstrzalem:/ jeszcze na dodatek podwaza ona artykuł Medi...co Wy na ten artykuł?


Radidam

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 kwietnia 2004
Posty: 483
Rejestracja: 09 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 17:35

Zawsze Juventus oskarzaja oskarzali i beda oskarzac :evil: Juventus jest wielki był wielki i bedzie wielki :!: takie rzeczy co wypisuja na nich to az sie łza w oku kreci :D ze ukochany klub tak obraza :!: Coz musimy byc z naszym klubem na dobre i na złe :!:


Obrazek
Medi

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 894
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 17:53

Nie no, nie moge uwierzyc :lol:
Ciekawa jestem czy pani redaktor spala chociaz w nocy, niezle jej musialam na odcisk nadepnac :lol: Chyba jej przydalaby sie melisa, watrobe sobie popsuje jak sie bedzie tak denerwowac :lol:

Co do wypocin to nie mam pytan:

We Wloszech siedze od 10 lat, nie widze nic dzwnego w tym, ze nie potrafie pisac poprawnie po polsku, doskonale wiem, ze robie bledy zarowno stylistyczne jak i ortograficzne (slusznie jednak zauwazyl Notch w komentarzu pod jej wypocinami, ze moj artykul jest amatorski). Jest jednak roznica pomiedzy moimi artykulami i jej, ja pisze z bledami ale prawde i popieram moje teksty zrodlami, pani redaktor pisze przepiekna polszczyzna a teksty opiera na plotkach zawartych w newsach i na domyslach nie podajac zadnych konkrtenych zarzutow, przekrecajac rowniez fakty: pomiedzy "sadzic" a "wydac opinie" jak w przypadku TAS o czym napisala w artykule "O obliczu calcio" jest kolosalna roznica.
I niech pani Agnieszka posiedzi sobie 10 lat za granica i zobaczymy jaka polszczyzna bedzie pisala.


Jesli chodzi o tresc mojego artykulu to sprobujmy przeanalizowac kto sie bardziej skompromitowal, ja czy ona (zeby bylo latwiej fragmenty mojego artykulu beda na czarno a komentarz pani redaktor z pilka.pl na niebiesko:

"30. kolejka: Empoli-Juventus 0-1, Inter-Udinese 2-0
Juve - 66 pkt, Inter - 65 pkt
31. kolejka: Juventus - Inter 1-0
Juve - 69 pkt, Inter - 65 pkt

Jak latwo zauwazyc, Juventus zakonczyl sezon z przewaga pieciu punktow nad Interem, wiec jesli matematyka to nie opinia, to nawet gdyby skandalicznie sedziowany mecz Juve z Interem skonczylby sie remisem, to Inter i tak mialby dwa punkty straty do Juve. Dlaczego, wiec ktos sie upiera przy tym, ze bezposredni mecz decydowal o Scudetto?


Najwyrazniej autorka ma problemy z matematyka, bo skoro Juventus przed bezposrednim starciem z Interem mial punkt przewagi nad Mediolanczykami, to jakim cudem w przypadku remisu przewaga wzroslaby do dwoch oczek??"

lol...Nie wiedzialam, ze liga wloska konczy sie po 31 kolejkach :shock:
Oczywiscie nie bylaby soba gdyby nie zrobila jakiegos przekretu. Bezczelnie wyciela kawalek mojego tekstu (a dokladnie tabeli), gdyz powinno byc:

30. kolejka: Empoli - Juventus 0:1, Inter - Udinese 2:0
Juve - 66 pkt, Inter - 65 pkt
31. kolejka: Juventus - Inter 1:0
Juve - 69 pkt, Inter - 65 pkt
32. kolejka: Vicenza - Juve 0:0 ; Inter - Piacenza 0:0
Juve - 70 pkt, Inter - 66 pkt
33. kolejka: Juve - Bologna 3:2; Bari - Inter 2:1
Juve - 73 pkt, Inter - 66 pkt
34. kolejka: Atalanta - Juve 1:1, Inter - Empoli 4:1
Juve - 74 pkt, Inter - 69 pkt


Jesli teraz zamienimy zwyciestwo Juve w meczu z Interem na remis, to bedziemy mieli 2 punkty roznicy...

dalej Agnieszka pisze:

"....Jednak wracajac do przemyslen pani redaktor, to ludzie roznie reaguja na przykre wydarzenia. Kiedy czlowiek czuje sie oszukany zazwyczaj sie zalamuje. Najwyrazniej po meczu z ekipa Starej Damy w zespole Interu cos peklo i pilkarze nie byli w stanie grac na poziomie jaki prezentowali do tego zakonczego skandalem spotkania na Delle Alpi. Stracili wiare w mozliwosc zdobycia scudetto. Kiedy na trzy kolejki przed koncem sezonu strata do rywala wzrasta do czterech punktow, zdobycie mistrzostwa graniczy z cudem. Chociaz nie przecze, ze cuda sie zdarzaja.

Ah,(klania sie ortografia. Pisze sie ach) przeciez jest jeszcze nieuznany gol dla Empoli, nastepna wymowka.

Jesli bramka dla Empoli zostalaby uznana wowczas spotkanie tej druzyny z Juventusem najpewniej zakonczyloby sie remisem. Wowczas do meczu na szczycie miedzy Stara Dama a Interem obie ekipy przystepowalyby z zupelnie innej pozycji wyjsciowej. Liderem byliby Mediolanczycy z przewaga jednego punktu nad ekipa Bianconerich, a wiec i presja ciazaca na kazdej z druzyn bylaby nieco inna."



OK, czyli Interisci czuli sie oszukani, zalamali sie i nie potrafili juz grac tak jak potrafia i stracili wiare w mozliwosc zdobycia scudetto. I gdyby mecz z Empoli zakonczylby sie remisem to Inter mialby przewage punktowa nad Juve, wiec i do bezposredniego meczu obie druzyny podeszlyby inaczej.

Zobaczmy, wiec jak Inter walczy o scudetto gdy jest pierwszy w tabeli:

Sezon 2001/2002

Tabela po 28 kolejce:
Inter &#8211; 59 pkt
Roma &#8211; 56 pkt
Juventus &#8211; 55 pkt

Tym razem nie bylo zadnego skandalu, nie bylo powodu zeby sie zalamywac, nie bylo zadnej presji, Inter pierwszy w tabeli po 28 kolejce, scudetto jest na wyciagniecie reki&#8230;&#8230;

tabela po 34 kolejce:
Juventus &#8211; 71 pkt
Roma &#8211; 70 pkt
Inter &#8211; 69 pkt

Chyba niedowidze :shock:
....Pierwszy Juventus, Inter trzeci! No, jak to???!!! :shock:
Inter przeciez byl pierwszy w tabeli, mogl grac jak potrafi i spokojnie wygrac scudetto, tym bardziej , ze prowadzil w tabeli do ostatniej kolejki.
Coz, wiec sie stalo, jaki pretekst tym razem znajdzie pani Agnieszka?
Zapewne i w tym wypadku to wszystko wina Juventusu... :lol:

GRAZIE LAZIO!!! :D

I kto tu sie kompromituje?
-----------------------------------------------------------------------------------
"Dlaczego Carraro chce wprowadzic czujniki w slupkach bramki? Wlasnie dlatego, zeby uniknac tego typu blednych decyzji sedziow i zlikwidowac problem gol-widmo.

Wladze futbolu we Wloszech rzeczywiscie zastanawiaja sie nad mozliwoscia wprowadzenia czujnikow. Tyle, ze owe chipy mialyby byc umieszczane nie tylko na bramkach, ale i pilce. Czujnik w jednym elemencie nie rozwiazalby problemu. Bylby po prostu bezuzyteczny. Nie musze chyba wyjasniac dlaczego?? A moze jednak poswiecic temu troche miejsca?? Krotko. Na co sie przyda nam pilot, gdy nie mamy telewizora??"

W zyciu nie przeczytalam wiekszej bzdury. :lol:
Nigdy nie slyszalam zeby ktos mowil:
nalezy wstawic czujniki zarowno w slupkach bramki jak i pilce...
tylko albo:
czujnik w pilce
albo:
czujniki w bramce...
nigdy jedno i drugie, dlaczego? Gdyz jedno wynika z drugiego, proste.

Podam pierwszy lepszy przyklad z brzegu:
http://www.audiosport.it/notizia.asp?id=46161

oto co mniej wiecej jest napisane (przetlumacze tylko najwazniejszy fragment):

"Chip w pilce aby uniknac gola &#8211; widmo.

Cardiff- (...) Wczoraj IB zadecydowal wprowadzenie microchip&#8217;u w pilce aby uniknac gola-widmo.
Proba zostanie przeprowadzona na Mistrzostwach Under17 a oficjalne wprowadzenie na Mistrzostwach w Niemczech w 2006 roku."

Jak widac pisze sie tutaj tylko o chipie w pilce i ani slowa o czujnikach w bramce. Jak to jest wiec? Idac tokiem myslenia pani redaktor, skoro jest mowa tylko o chipie w pilce a nie ma ani slowa o czujnikach w bramce to nie powinno dzialac. :lol:
W takim razie wyjscia sa dwa:
Albo pani Agnieszka pisze bzdury, albo pisze je ja i autor tego newsa. :P

I drugi przyklad, juz po polsku, news z JP:
http://www.juvepoland.com/news.php?id=3464

Tutaj rowniez Capello mowi tylko o chipie w pilce i ani slowem nie wspomina o czujnikach w bramce, dziwne, no, bo przeciez po co nam pilot jak nie mamy telewizora?? :lol:

Po raz drugi sie pytam: I kto tu sie kompromituje??
-------------------------------------------------------------------------------
"Pech chcial, ze dwa bledy na korzysc Juve zdarzyly sie w dwoch kolejkach pod rzad i stad ten skandal.

W owych spotkaniach arbiter na pewno nie pomylil sie dwukrotnie. W kazdym z tych meczow popelnil serie razacych bledow, ktore wypatrzyly rezultaty pojedynkow."

Skoro byly tak razace bledy to z pewnoscia pani Agnieszka je pamieta, w takim razie prosze zeby mi je wszystkie po kolei wyliczyla.
-----------------------------------------------------------------------------------
"Skoro Davidsowi tak bardzo zalezalo na przeprowadzce do Rzymu, to dlaczego majac po sezonie wolna reke wybral Inter? Zmienil zdanie? A moze sytuacja wcale nie wygladala tak, jak nam to sugeruje autorka?? Owszem dyskutowalo sie o mozliwosci transferu Holendra do Lazio ale karta przetargowa Rzymian na pewno nie byl Nesta. Dlaczego?? Juz wyjasniam. Autorka twierdzi: skonczylo sie to tak , ze Davids powedrowal do Barcelony , a Nesta wyladawal w Milanie, Rzeczywiscie Nesta zasilil szeregi Milanu, ale w sierpniu 2002 roku, a Davids Barcelone w styczniu 2004. Zatem jakim cudem Lazio przed sezonem 2003/2004 (ostatni pilkarski rok a raczej pol roku Edgara w Juventusie) bylo gotowe oddac do Turynu pilkarza, do ktorego nie mialo zadnych praw?? Nesta bowiem juz od ponad roku byl szczesliwym zawodnikiem Rossonerich."

Prosze bardzo, pani Agnieszka moze sobie po tlumaczyc.. :P

http://213.215.144.81/public_html/5000- ... _5459.html

Poniewaz tekst jest bardzo dlugi a ja nie mam czasu w tej chwili tlumaczyc (juz i tak za duzo czasu stracilam na te bzdury), wiec narazie zacytuje tylko jedno zdanie a pozniej przetlumacze przynajmniej najwazniejsze fragmenty:

"Davids per Nesta, era fatta, ma Edgar disse no."

"Davids za Neste, bylo juz zaklepane, ale Edgar powiedzial nie."

Po raz trzeci sie pytam: i kto tu sie kompromituje?
------------------------------------------------------------------------------------
"Inter rzeczywiscie gral w tym spotkaniu o pietruszke, ale jego rywal nie. Bologna przed spotkaniem z Interem miala na koncie 43 oczka i w przypadku wygranej mogla awansowac na 7 miejsce w tabeli (zajela 9) i wowczas to ona a nie Brescia zagralaby w Pucharze Interoto(...)"

Czy kolezanka moglaby mi wyjasnic co ma do rzeczy Puchar Intertoto?
Autor artykulu do ktorego pisalam sprostowanie pisal tylko o walce o mistrzostwo i bronieniu sie przed spadkiem. I ja sie tego trzymalam, autor napisal, ze mecz Juventus-Atalanta nie decydowal ani o spadku ani o mistrzostwie, na co ja odpowiedzialam, ze jedyny mecz zakonczony wynikiem 2-1, ktory nie decydowal ani o spadku ani o mistrzostwie byl mecz Interu z Bologna, wiec co ma piernik do wiatraka?

Po raz czwarty (i na szczescie ostatni) pytam sie:

I kto tu sie kompromituje?????
Ostatnio zmieniony 30 marca 2005, 21:04 przez Medi, łącznie zmieniany 1 raz.


Coolfi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 stycznia 2005
Posty: 351
Rejestracja: 12 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 18:49

Po tym tekście Medi zamieszczonym wyżej coraz bardziej przekonuję się że jednak pani Agnieszka ma kompleks słabego klubu. :D Na tym forum usłyszała kilka słów prawdy i teraz używa swych felietonów aby przekazać niewtajemniczonym prawdę, która jak się okazuje jest kłamstwem. To już nie jest żałosne to się robi poprostu śmieszne. Zapewne szanowna pani redaktorka przeczyta wypociny Medi i nie raczy nic dodać na swoją obronę, no może oprócz kolejnego steku bzdur i pomówień w kierunku Juve i Moggiego. Uważam że fani Juve powinni poprostu olać felietony tej pani, gdyż wszyscy dobrze wiemy że nigdy nie będą obiektywne.

Bardzo rozśmieszył mnie argument fanki Interu dotyczący błędów Medi. Nieźle się uśmiałem nie z Medi, ale z pani redaktorki. Te dziecinne argumenty pokazują jak bardzo można się stoczyć w pisaniu tego rodzaju tekstów, zamieniając walkę na fakty, walką na epitety i bezsensowne opinie.

Jestem pełen podziwu dla Medi, gdyż po raz kolejny utarła pani Agnieszce nosa. Mam podziw także dla samej zainteresowanej gdyż jej upór w z góry przegranej walce z Juve i fanami tego klubu jest naprawdę ogromny.

pozdro


Podobno w chwili śmierci...
tracimy 21 gramów naszej wagi.
Każdy.
bartus

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 kwietnia 2004
Posty: 480
Rejestracja: 13 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 19:05

Coolfi pisze:Bardzo rozśmieszył mnie argument fanki Interu dotyczący błędów Medi. Nieźle się uśmiałem nie z Medi, ale z pani redaktorki. Te dziecinne argumenty pokazują jak bardzo można się stoczyć w pisaniu tego rodzaju tekstów, zamieniając walkę na fakty, walką na epitety i bezsensowne opinie.
dokladnie, kiedy czytalem artukuj niejakiej pani redaktor Agnieszki, to sie mocno zdziwilem :roll: zamiast obalac argumenty podane przez Medi ona zwarcala uwage na bledy ortograficzne, stylistyczne itp. odwracala kota ogonem. widziala ze nie ma racji, dlatego to robila, a potym jak usłyszala pare gorzkich ale prawdziwych slow na tym oto forum wymiekla i dlatego je opuscila...aha jeszcze nie moge sie powstrzymac :D


I kto tu sie kompromituje?????


Obrazek
Horche

Juventino
Juventino
Rejestracja: 27 marca 2005
Posty: 10
Rejestracja: 27 marca 2005

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 19:39

Sprawa czujnika/ów.
Początkowo chciałem napisać największą możliwą czcionką to co widze wam się spodobało (hasełko) ale przecież jak napisze to normalnie to każdy to też zauważy. Więc tak...
medi pisze:Wladze futbolu we Wloszech rzeczywiscie zastanawiaja sie nad mozliwoscia wprowadzenia czujnikow. Tyle, ze owe chipy mialyby byc umieszczane nie tylko na bramkach, ale i pilce. Czujnik w jednym elemencie nie rozwiazalby problemu. Bylby po prostu bezuzyteczny. Nie musze chyba wyjasniac dlaczego?? A moze jednak poswiecic temu troche miejsca?? Krotko. Na co sie przyda nam pilot, gdy nie mamy telewizora??"

W zyciu nie przeczytalam wiekszej bzdury. :lol:
No to się przygotuj...
Idac tokiem myslenia pani redaktor, skoro jest mowa tylko o chipie w pilce a nie ma ani slowa o czujnikach w bramce to nie powinno dzialac. :lol:
I nie działa, dobre co?
medi pisze:Albo pani Agnieszka pisze bzdury, albo pisze je ja i autor tego newsa. :P
Zdecydowanie Ty a autor tekstu zastosował skrót albo nie wiedział na czym polega ten system.

Żeby nie było wątpliwości. Chip jaki obecnie jest testowany umieszczony w piłce sam w sobie nikomu nic nie da, bo i jak miałby coś pomóc? To nie jest GPS. Co da komukolwiek czujnik w jednym miejscu? A o tym, że w tym rozwiązaniu nic nie da nikomu sam mikrochip świadczy to, że poza nim na stadionie obecna jest sieć czujników w postaci anten (antenki są nawet na masztach od oświetlenia), do nich wysyłanych jest okolo 2 tysięcy sygnałów na sekundę i na tej podstawie centralny komputer wysyła sygnał do sędziego z informacją o tym że piłka przekroczyła linię bramkową. Ponadto system działa w 3D to znaczy, że nieważne czy piłka przetoczy się po murawie czy przekroczy linię bramkową w powietrzu, tak czy siak system rozpozna daną sytuacje.
Po raz drugi sie pytam: I kto tu sie kompromituje??
To pytanie retoryczne?


tomcatmi6, jak zaczyna brakować argumentów to zaczyna się wyśmiewanie i kpienie z innej osoby. Skoro się rozbroiłeś ja też się rozbrajam i kończę rozmowę z Tobą (rozumiem, ze masz dostęp do mojej prywatnej korespondencji że piszesz to co piszesz).


Medi

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 894
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 19:49

Horche pisze:Sprawa czujnika/ów.
Początkowo chciałem napisać największą możliwą czcionką to co widze wam się spodobało (hasełko) ale przecież jak napisze to normalnie to każdy to też zauważy. Więc tak...
medi pisze:Wladze futbolu we Wloszech rzeczywiscie zastanawiaja sie nad mozliwoscia wprowadzenia czujnikow. Tyle, ze owe chipy mialyby byc umieszczane nie tylko na bramkach, ale i pilce. Czujnik w jednym elemencie nie rozwiazalby problemu. Bylby po prostu bezuzyteczny. Nie musze chyba wyjasniac dlaczego?? A moze jednak poswiecic temu troche miejsca?? Krotko. Na co sie przyda nam pilot, gdy nie mamy telewizora??"

W zyciu nie przeczytalam wiekszej bzdury. :lol:
No to się przygotuj...
Idac tokiem myslenia pani redaktor, skoro jest mowa tylko o chipie w pilce a nie ma ani slowa o czujnikach w bramce to nie powinno dzialac. :lol:
I nie działa, dobre co?
medi pisze:Albo pani Agnieszka pisze bzdury, albo pisze je ja i autor tego newsa. :P
Zdecydowanie Ty a autor tekstu zastosował skrót albo nie wiedział na czym polega ten system.

Żeby nie było wątpliwości. Chip jaki obecnie jest testowany umieszczony w piłce sam w sobie nikomu nic nie da, bo i jak miałby coś pomóc? To nie jest GPS. Co da komukolwiek czujnik w jednym miejscu? A o tym, że w tym rozwiązaniu nic nie da nikomu sam mikrochip świadczy to, że poza nim na stadionie obecna jest sieć czujników w postaci anten (antenki są nawet na masztach od oświetlenia), do nich wysyłanych jest okolo 2 tysięcy sygnałów na sekundę i na tej podstawie centralny komputer wysyła sygnał do sędziego z informacją o tym że piłka przekroczyła linię bramkową. Ponadto system działa w 3D to znaczy, że nieważne czy piłka przetoczy się po murawie czy przekroczy linię bramkową w powietrzu, tak czy siak system rozpozna daną sytuacje.
Po raz drugi sie pytam: I kto tu sie kompromituje??
To pytanie retoryczne?
Ty juz nawet nie jestes smieszny, jestes po prostu zalosny. Pokaz mi fragment gdzie pisze, ze sam chip w pilce wystarczy.
Autor newsa uzyl skrotu , tak jak ja, i Capello, czy moze on tez nie wie o co chodzi?


tomcatmi6

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 października 2003
Posty: 536
Rejestracja: 01 października 2003

Nieprzeczytany post 30 marca 2005, 21:14

tomcatmi6, jak zaczyna brakować argumentów to zaczyna się wyśmiewanie i kpienie z innej osoby. Skoro się rozbroiłeś ja też się rozbrajam i kończę rozmowę z Tobą (rozumiem, ze masz dostęp do mojej prywatnej korespondencji że piszesz to co piszesz).
Ciesze sie ze w koncu mam spokoj z adwokatem Agnieszki.
Co do chipu w pilce to naprawde chyba nie macie sie czego czepiac:D Tylko totalny kretyn nie zrozumie tego co bylo tam napisane. Naprawde trzeba byc ulomnym aby nie zrozumiec skrotu myslowego z "chipem w pilce". Po prostu smieszne ;)
A co do Agnieszki to moze niech wpadnie tu i rzuci okiem, moze sie czegos nauczy?
pozdr

PS. A grozby, bluzgi i inne przykre sprawy na pw zglaszamy adminom i modom. Mowie to jakbys nie wiedzial. Pozatym jesli prowokujecie to nie macie co sie dziwic ze Wam jezdza.


Horche

Juventino
Juventino
Rejestracja: 27 marca 2005
Posty: 10
Rejestracja: 27 marca 2005

Nieprzeczytany post 31 marca 2005, 11:40

Naprawdę mało mnie obchodzi to jaką wiedzą dysponuje na temat zastosowania czujników w piłce Capello czy autor newsa. Obchodzi mnie to natomiast gdy ktoś bzdurami nazywa faktyczny stan rzeczy i kilkukrotnie to wyśmiewa. Nie wiem gdzie Ty w tekscie Agnieszki widziałaś bzdury, nie wiem czemu wyśmiewasz stwierdzenia które wzięte tak jak zostały napisane są niezgodne z prawdą.

Więc żebyście rzeczywiście sie dalej nie kompromitowali to znikam z tego miejsca, przynajmniej na jakiś czas. Życzę dalszej udanej zabawy we własnym gronie, dysponującym jedynymi prawdziwymi informacjami w kraju na temat Juventusu, powodzenia w poszukiwaniu tej jedynej prawdy i częstszych tak soczystych intelektualnie dyskusji w których głównymi argumentami są słowa 'śmieszny, żałosny, kłamca'. Ponadto widze, że łatwo się tutaj ludzie irytują więc przy najbliższym zlocie zamówcie sobie po herbatce z melisy, pokryje rachunek, może być nawet podwójna porcja.

Adiós


Medi

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 894
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 31 marca 2005, 20:37

Fragmenty artykulu dotyczacego wymiany Davids-Nesta:

Podczas jednego ze swoich czestych wyjazdow do Rzymu Davids spotkal sie potajemnie z Fabio Capello. Dokladnie 6 miesiecy temu . W jednej ze znanych restauracji. I to od tego trzeba zaczac aby odtworzyc prawdziwa historie najbardziej dziwnej, bezlitosnej i falszywej transakcji ostatniego calciomercato.
Wrocmy , wiec do restauracji.
"Czesc Fabio", "Czesc Edgar". Nie wiadomo dokladnie czy obaj byli umowieni na kolacje: wrecz przeciwnie, byc moze byli tam przypadkiem. Dokladnie Davids pojechal do Rzymu na wizyte okulistyczna. Ale na pewno od jakiegos czasu obaj sie szukali.

Mowi sie w Rzymie, ze Holender wysylal juz sygnaly po zdobyciu przez giallorossich scudetto: "przeszedlbym (do Romy) od razu", ale w tamtym okresie prezydent Sensi ustalil z Capello tylko kupno jednego bramkarza i obroncy. A Davids to pomocnik. Ale nie taki jak inni. "Najlepszy na swojej pozycji" mowil o nim Capello kilka miesiecy temu. (...)
Po tym spotkaniu Capello oswiadczyl, ze chce Davidsa. Nie w Romie, "gdyz Juve nigdy go nam nie odda", tylko w Barcelonie: "Badz gotowy". W tych dniach wlasnie, Capello rozwazal propozycje prezydenta klubu katalonskiego Gasparta i kupno Davidsa, z Nesta i Crespo.
Mowic, ze Davids tego wieczoru zakochal sie w Capello to przesada, ale Fabio wydawal mu sie typem trenera, ktorego poszukiwal. "Jest jednym z tych ktorzy uwazaja cie za niezbednego". Tak jak holenderski trener Frank Rjakaard. Lub Carlo Ancelotti podczas dwoch lat w Juve. "Kiedy oni mnie prosili zebym dawal z siebie 100% ja dawalem zawsze wiecej" twierdzi Davids wyjasniajac trudnosci jakie mial kiedy na lawke Juve powrocil Marcello Lippi,dla ktorego wszyscy sa tacy sami, druzyna stoi na pierwszym miejscu a dyscyplina jest najwazniejsza aby odnosic sukcesy.

I tak dla Davidsa w zeszlym sezonie zaczal sie bardo trudny okres. Najpierw reprymenda za to, ze spoznil sie na zgrupowanie a pozniej za bijatyke w Lecce-Juve, debiut na lawce w Londynie z Arsenalem ("ale ja nie jestem z tych ktorzy grzeja lawe!") i na koniec czerwien w La Corunia, ktora otworzyla droge do zwyciestwa Deportivo. Lippi byl wykonczony. Davids i Juve dojechali do mety,a sytuacje pogorszyl telefon z Rzymu:jeden z dzialaczy Lazio powiedzl mu, ze chcieliby go za Neste : "Bylby pan zadowolony z przejscia do nas, prawda?" Egdar poczul sie zdradzony i natychmiast zglosil sie do Antonio Giraudo po wyjasnienia: "To nie my cie sprzedajemy, to inni cie szukaja." Ale Edgar nie uwierzyl.

Tymczasem Capello nie zaakceptowal kontraktu z Barcelona przedluzajac kontrakt z Roma. Ale pod jednym warunkiem, powiedzial prezydentowi Romy: kupisz mi Davidsa. Mowi sie, ze z poczatku Sensi byl zdegustowany: mialoby to oznaczac proszenie o sprzedanie zawodnika odwiecznych wrogow. Nie ma alternatywy? Tak, byla, Vieira z Arsenalu ale za duzo kosztowal, albo Dacourt z Leeds ale on z kolei nie byl indywidualnoscia. A Romie, ktora akurat przegrala scudetto potrzebny byl wlasnie taki "Pit Bull" na pomocy. Taki, ktory dalby poczucie pewnosci kolegom dzieki czemu czuliby sie silniejsi.

Sensi sie zgodzil i Capello podpisal kontrakt. Pierwszy kontakt byl w Mediolanie pod koniec maja , Roma zaproponowala Lime i doplate, Juve odpowiedzialo: "porozmawiamy", Tymczasem cala sprawa trafila do gazet. W jednym z wywiadow dla Corriere Dello Sport Sensi powiedzial, ze zrobi mega zakup. Ruszyl poscig za Mister X i szybko okazalo sie, ze jest nim Davids.

Trzeba bylo sie spieszyc. Zanim osobiste antypatie pomiedzy Sensim i Moggim wszystko popsuja. Dyrektor sportowy Franco Baldini polecial do Turynu. Jaki pospiech, pomyslano w siedzibie na corso Galileo Ferraris. Zacznijmy od tego, ze nie ma mowy o Limie. "W zamian chcemy klasowego zawodnika", powiedzial Moggi, ktory w przeciwienstwie do Giraudo nie byl przekonany czy to dobry pomysl oddawac Holendra odwiecznemu rywalowi.

Od lipca zaczal sie przetarg. Roma powiedziala nie na Samuela i Candela, Juve z kolei nie chcialo ani Tomassiego ani del Vecchio. Medytowano nad Cafu, ale tez nic z tego.Nie mozna bylo dojsc do porozumienia a sytuacje pogorszyla wypowiedz prezydenta Romy, ktory oswiadczyl: "Davids przyjdzie do nas na moich warunkach", na drugi dzien Moggi replikowal: "Jak tak, to w ogole mu go nie oddamy".
Tymczasem Capello sie zacial: Chce tylko Davidsa.
Az ktoregos dnia Giraudo laduje w Rzymie ale zamiast skierowac sie na ulice Aurelia do willi prezydenta Romy zatrzymal sie na ulicy Cappuccini przed domem Cragnottiego. Davids za Neste, bylo juz zaklepane, ale Edgar powiedzial nie.
Nie dlatego, zeby uwazal czesc kibicow biancazzurrich za rasistow, nie dlatego, ze znane juz byly trudnosci ekonomiczne SS Lazio ale dlatego, ze dal juz swoje slowo i nawet cos wiecej Romie.

W sierpniu na zgrupowaniu Juve w Val d'Aosta Davids mial nos spuszczony na kwinte. Kolegom, ktorzy go przyjeli z entuzjazmem powiedzial: oni mnie nawet nie potrafia sprzedac. W pierwszym meczu towarzyskim wylecial z boiska. Roma znowu rusza do ataku oferujac swoje gwiazdy z Primavery. I kiedy brakuje juz tylko kilku godzin do zamkniecia okna transferowego Baldini dzwoni do Moggiego: ostatnia oferta, 13 mln plus Lanzaro i "polowa" D'Agostino. Moggi sie waha, mowi, ze chce 15 mln.
Prawdopodobnie przy 14 mozna bylo zamknac transakcje. Ale nie brakowalo tylko jednego miliona, zbyt wiele niepotrzebnych slow wczesniej polecialo i ani Moggi ani Sensi nie chcieli postawic sie w sytuacji przegranego. Dziekujemy, ale nic z tego nie bedzie.

Riccardo Luna dla il Corriere dello Sport

Dagospia.com 30 listopad 2002

Horche pisze:Naprawdę mało mnie obchodzi to jaką wiedzą dysponuje na temat zastosowania czujników w piłce Capello czy autor newsa. Obchodzi mnie to natomiast gdy ktoś bzdurami nazywa faktyczny stan rzeczy i kilkukrotnie to wyśmiewa. Nie wiem gdzie Ty w tekscie Agnieszki widziałaś bzdury, nie wiem czemu wyśmiewasz stwierdzenia które wzięte tak jak zostały napisane są niezgodne z prawdą.
Nie mam najmniejszego zamiaru cokolwiek Ci tlumaczyc.
Moge jedynie poradzic Tobie i Twojej kolezance zebyscie sprawdzili ile jest 72 minus 70, najlepiej na kalkulatorze gdyz jak widac matematyka sprawia Wam nie lada klopot, nie wymagam juz od Was poprawnej analizy faktow gdyz tego juz sie pewnie nigdy nie nauczycie.
Na szczescie na najmniej wiarygodnym z polskich serwisow o pilce (pilka.pl) sa jeszcze osoby ktore potrafia trafnie oceniac artykuly niekompetentych osob, wystarczy sobie poczytac komentarze pod wypocinami pseudo redaktorki.

Zacytuje jeden, ktory pasuje jak ulal:
"Dzwon dlatego dzwoni, ze jest pusty."

Nic dodac, nic ujac...


ODPOWIEDZ