LM (gr. A) [05]: Bordeaux 2-0 JUVENTUS
- BoroSJ
- Juventino
- Rejestracja: 23 grudnia 2008
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 grudnia 2008
no raczej się nie rozkręcił, a to rzekomo świetne podanie do Diego to była popelina na maksa - Brazylijczyk wiele dobrego z tego nie mógł zrobićReg pisze:Del Piero na początku słabo, później się trochę rozkręcił
REG na Boga nie przesadzajmy ;-)
a z innej maniki - nic nie tłumaczy Ciro z:
- wystawienia Aleksa od początku
- <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> taktyki przy założeniu, że gramy po to, żeby nie przegrać (chyba nikt nie powie, że wyszliśmy z innym założeniem)
- idiotycznych zamian
- blads
- Juventino
- Rejestracja: 30 kwietnia 2009
- Posty: 192
- Rejestracja: 30 kwietnia 2009
Buffon odejdz do lepszego klubu...moja cierpliwość do Juve sie skończyła po dzisiejszym meczu
Przyjadą niemce i z nami pojadą taki będzie historii finał). Grupa jest BANALNA, a oni jak zawsze swoje. Ciro jak byłem za tobą tak teraz już przesadziłeś wracaj do Lippiego dużo jeszcze musisz się nauczyć !

- gawron
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2008
- Posty: 652
- Rejestracja: 01 marca 2008
Szkoda gadać. Gorszego meczu dawno nie widziałem.. Tyle strat, że (c)h3j. Tragedia. To tak na wstęp..
Nie wiem, co w tym meczu mnie bardziej 'zdołowało'. Czy mega-słaba postawa/gra naszych zawodników, czy też zmiany Ciro. Boże.. Jak można przegrywając 1-0 wprowadzić nieogranego 19sto-latka. Nawet jeżeli wszedł za słabo spisującego się ostatnio Amauriego, to i tak to jest olbrzymia żałość. Do tego Marchisio, który nie grał przez ponad miesiąc.. czy Giovinco, który (z całym szacunkiem do niego) grał gówinko ostatnio. Ale w sumie obojętnie kogo by wpuścił Ferrara i tak nasza gra byłaby fatalna.
Nie rozumiem po co wypuścił Melo w pierwszym składzie? Żeby po raz kolejny pokazał, że nie był warty wyłożonego hajsu? Lubie go, ale na Boga (!) - on potrzebuje przerwy, bo ostatnio gra fatalnie. Najwięcej strat w drużynie chyba. Do tego Legro w pierwszym... Przecież Canna chyba nie był kontuzjowany, więc po co wystawiać w pierwszym składzie kolejnego gracza po kontuzji, który z resztą przed nią też się nie nadawał do pierwszego składu; tym bardziej w kurczę takim ważnym meczu.
Nie chce mi się już nic pisać, tak jak dzisiaj się naszym nie chciało grać. Żałość i jeszcze raz żałość. Strach mnie zabija, jak myślę o zbliżającym się arcyważnym spotkaniem z interkiem lub chociażby (o zgrozo!) z Cagliari, o Bayernie nie wspominając. Nie chcę nawet myśleć o tym, że za miesiąc będę musiał oglądać Juventinich w Pucharze Europy.. Choć może tak myśmy zaszli dalej niż do 1/8, bo w LM z taką grą to nie ma co marzyć o ćwierćfinale (tfu)...

Nie wiem, co w tym meczu mnie bardziej 'zdołowało'. Czy mega-słaba postawa/gra naszych zawodników, czy też zmiany Ciro. Boże.. Jak można przegrywając 1-0 wprowadzić nieogranego 19sto-latka. Nawet jeżeli wszedł za słabo spisującego się ostatnio Amauriego, to i tak to jest olbrzymia żałość. Do tego Marchisio, który nie grał przez ponad miesiąc.. czy Giovinco, który (z całym szacunkiem do niego) grał gówinko ostatnio. Ale w sumie obojętnie kogo by wpuścił Ferrara i tak nasza gra byłaby fatalna.
Nie rozumiem po co wypuścił Melo w pierwszym składzie? Żeby po raz kolejny pokazał, że nie był warty wyłożonego hajsu? Lubie go, ale na Boga (!) - on potrzebuje przerwy, bo ostatnio gra fatalnie. Najwięcej strat w drużynie chyba. Do tego Legro w pierwszym... Przecież Canna chyba nie był kontuzjowany, więc po co wystawiać w pierwszym składzie kolejnego gracza po kontuzji, który z resztą przed nią też się nie nadawał do pierwszego składu; tym bardziej w kurczę takim ważnym meczu.
Nie chce mi się już nic pisać, tak jak dzisiaj się naszym nie chciało grać. Żałość i jeszcze raz żałość. Strach mnie zabija, jak myślę o zbliżającym się arcyważnym spotkaniem z interkiem lub chociażby (o zgrozo!) z Cagliari, o Bayernie nie wspominając. Nie chcę nawet myśleć o tym, że za miesiąc będę musiał oglądać Juventinich w Pucharze Europy.. Choć może tak myśmy zaszli dalej niż do 1/8, bo w LM z taką grą to nie ma co marzyć o ćwierćfinale (tfu)...

- belial
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 318
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Legro - niech on wraca do tych swoich rozancow i czytania Biblii, bo grac w pilke to on nie potrafi. Gdzie on (srodkowy obronca) byl przy obu bramkach??
Diego - to ma byc zbawienie Juve? Nowy Zidane/Nedved? Odpowiednik Kaki w Milanie czy Ronaldinho w Barcelonie? W Juve zagral tylko jeden mecz na poziomie do ktorego przyzwyczail w Bundeslidze...
Del Piero - jedna akcja. Tyle mozna powiedziec o calym meczu w jego wykonaniu. Swoja droga szkoda ze nie potrafilismy z niej skorzystac, bo byla kluczowa. Mimo wszystko troche za malo.
Amauri - najbardziej przecietny napastnik w Juve ostatnich lat. Ja rozumiem, ze Treze po 9 miesiacach przerwy w grze musial miec troche czasu na dojscie do siebie, ale to co robi Amauri to sie w glowie nie miesci... Nie wiem po co ten caly serial z jego obywatelstwem, nawet jak je dostanie to we Wloszech jest na peczki napastnikow na poziomie Amauriego badz wyzszym - kadry nie zasmakuje.
Widac bylo, ze Juve nie ma pomyslu na gre... Ferrara to nie ten poziom niestety, nie potrafi w pore zareagowac - poczatek mial przyzwoity, ale w momencie jak zaczyna sie zle dziac to kompletnie nie wie co robic (nie winie jego, w koncu to swiezo upieczony trener, a "ogranie" nabywa sie z czasem - natomiast szkoda ze to zarzad wymyslil sobie Ciro na stanowisku trenera).
W najblizszym okienku koniecznie trzeba sie pozbyc Amauriego oraz sciagnac kogos na srodek pomocy - Diego musi miec konkurenta na zblizonym poziomie, a Giovinco ewidentnie takiego nie reprezentuje.
Diego - to ma byc zbawienie Juve? Nowy Zidane/Nedved? Odpowiednik Kaki w Milanie czy Ronaldinho w Barcelonie? W Juve zagral tylko jeden mecz na poziomie do ktorego przyzwyczail w Bundeslidze...
Del Piero - jedna akcja. Tyle mozna powiedziec o calym meczu w jego wykonaniu. Swoja droga szkoda ze nie potrafilismy z niej skorzystac, bo byla kluczowa. Mimo wszystko troche za malo.
Amauri - najbardziej przecietny napastnik w Juve ostatnich lat. Ja rozumiem, ze Treze po 9 miesiacach przerwy w grze musial miec troche czasu na dojscie do siebie, ale to co robi Amauri to sie w glowie nie miesci... Nie wiem po co ten caly serial z jego obywatelstwem, nawet jak je dostanie to we Wloszech jest na peczki napastnikow na poziomie Amauriego badz wyzszym - kadry nie zasmakuje.
Widac bylo, ze Juve nie ma pomyslu na gre... Ferrara to nie ten poziom niestety, nie potrafi w pore zareagowac - poczatek mial przyzwoity, ale w momencie jak zaczyna sie zle dziac to kompletnie nie wie co robic (nie winie jego, w koncu to swiezo upieczony trener, a "ogranie" nabywa sie z czasem - natomiast szkoda ze to zarzad wymyslil sobie Ciro na stanowisku trenera).
W najblizszym okienku koniecznie trzeba sie pozbyc Amauriego oraz sciagnac kogos na srodek pomocy - Diego musi miec konkurenta na zblizonym poziomie, a Giovinco ewidentnie takiego nie reprezentuje.
Ostatnio zmieniony 25 listopada 2009, 23:32 przez belial, łącznie zmieniany 1 raz.
- dp10
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 836
- Rejestracja: 13 lipca 2004
Niestety na jakiś dobry wynik w Europie nie ma co liczyć jak jeszcze uda się wyjść z grupy...to już w 2 rundzie nie można spodziewać się sukcesu
jedynie tego by odpaść z honorem jak rok temu z Chelsea. Nie mamy wystarczająco silnej kadry 

- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5534
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Właściwie nie wiem co powiedzieć. Nie spodziewałem się tego. I przyznaje się, nie miałem racji co do składu. Kilka wniosków, które mi się nasunęły...
Del Piero nie nadaje się kompletnie do taktyki, którą gramy. On wychodzi do ataku i stoi tam, gdzie normalnie grać powinien Amauri. Wiem, długa przerwa w grze, został w tym starym systemie. Ale Del Piero definitywnie nie nadaje się na tą pozycje, przy całym moim szacunku i sympatii do niego.
Boredaux była drużyną bardziej zorganizowaną. A my po raz kolejny mamy zbyt wiele strat i zbyt wiele niecelnych podań, kompletnie bez sensu. Problemem naszych zawodników jest to, że gdy mają piłkę to możliwość podania najczęściej ogranicza się do jednego zawodnika lub wycofania do obrony/bramkarza. Nie mogliśmy się w tym meczu zdecydować co chcemy robić, bardziej się bronić czy atakować. Bronienie szło nieco łatwiej, więc wybraliśmy pierwszą opcję.
Nie rozumiem czemu mamy takie wielkie problemy gdy jest stały fragment gry. Praktycznie każde celniejsze dośrodkowanie w nasze pole karne kończy się zagrożeniem straty bramki. Mnóstwo niepewności w tym fragmencie. Dlaczego?
Kompletnie nie rozumiem Waszych pretensji do Amauriego. Co on mógł zrobić? Przecież my ten mecz przegraliśmy w środku pola, nie w ataku. Ile było dośrodkowań i okazji, w których mógłby on cokolwiek pokazać? Amauri jest napastnikiem o wielkich umiejętnościach, ale on potrzebuje okazji.
Mam wrażenie, że my mamy zasoby, aby grać naprawdę dobrze, tylko nie wiemy jak je wykorzystać. Ferrara nie tak to sobie układał na początku sezonu, później z przymusu musiał zmienić taktykę, na którą nie ma tak naprawdę pomysłu.
Forza Juve!
Del Piero nie nadaje się kompletnie do taktyki, którą gramy. On wychodzi do ataku i stoi tam, gdzie normalnie grać powinien Amauri. Wiem, długa przerwa w grze, został w tym starym systemie. Ale Del Piero definitywnie nie nadaje się na tą pozycje, przy całym moim szacunku i sympatii do niego.
Boredaux była drużyną bardziej zorganizowaną. A my po raz kolejny mamy zbyt wiele strat i zbyt wiele niecelnych podań, kompletnie bez sensu. Problemem naszych zawodników jest to, że gdy mają piłkę to możliwość podania najczęściej ogranicza się do jednego zawodnika lub wycofania do obrony/bramkarza. Nie mogliśmy się w tym meczu zdecydować co chcemy robić, bardziej się bronić czy atakować. Bronienie szło nieco łatwiej, więc wybraliśmy pierwszą opcję.
Nie rozumiem czemu mamy takie wielkie problemy gdy jest stały fragment gry. Praktycznie każde celniejsze dośrodkowanie w nasze pole karne kończy się zagrożeniem straty bramki. Mnóstwo niepewności w tym fragmencie. Dlaczego?
Kompletnie nie rozumiem Waszych pretensji do Amauriego. Co on mógł zrobić? Przecież my ten mecz przegraliśmy w środku pola, nie w ataku. Ile było dośrodkowań i okazji, w których mógłby on cokolwiek pokazać? Amauri jest napastnikiem o wielkich umiejętnościach, ale on potrzebuje okazji.
Mam wrażenie, że my mamy zasoby, aby grać naprawdę dobrze, tylko nie wiemy jak je wykorzystać. Ferrara nie tak to sobie układał na początku sezonu, później z przymusu musiał zmienić taktykę, na którą nie ma tak naprawdę pomysłu.
Forza Juve!
- Basiek
- Juventino
- Rejestracja: 09 lipca 2003
- Posty: 290
- Rejestracja: 09 lipca 2003
Rzadko komentuję spotkania ciągle wierząc, że następnym razem będzie lepiej ale w dniu dzisiejszym straciłem optymizm. Cały mecz się broniliśmy. Chaos i brak jakiegokolwiek pomysłu na skonstruowanie akcji. Diego dużo biegał, ale teraz jestem pewien, że jego dostosowanie się do naszego rytmu(jeżeli w ogóle mamy taki) potrwa długo. Nasi toporni technicznie środkowi pomocnicy nie są w stanie wyczuć jego niekonwencjonalnych zagrań, do tego on sam zagrywa w ten sposób zbyt często. Sissoko dużo biegał ale nic tak naprawdę z tego nie wynikało. O Melo nawet nie wspomnę. Nie rozumiem jak przy stanie 0:1 Ferrara mógł wpuścić Immobile za Del Piero. Ten chłopak wcześniej Ligę Mistrzów oglądał tylko w telewizji więc nie wiem w jaki sposób miał zmienić oblicze meczu. Zwlekał za to z wpuszczeniem Giovinco który ma na pewno dużo więcej do zaoferowania w ofensywie. I może będę monotematyczny,ale znów warto podkreślić "wspaniałą" grę naszych bocznych obrońców. Caceres walczył i odnotował kilka niezłych wślizgów, ale widoczny był tylko dlatego że większość akcji przeprowadzana była jego stroną. Grosso mignął mi może ze 2 razy, wydawało mi się w pewnym momencie że gramy bez lewego obrońcy. Nie stworzyliśmy praktycznie żadnego zagrożenia skrzydłami, które przy taktyce preferowanej przez Ferrarę powinny być eksploatowane na okrągło. Mimo zmiany ustawienia ciągle gramy długimi piłkami jak za Capello, z tym że wtedy przynajmniej wygrywaliśmy. Nie posiadamy w składzie wartościowych bocznych defensorów, a lukę zapełniamy średniakami. Jeśli Bayern zagra w najmocniejszym składzie z Riberym i Robbenem to naszych skrzydłowych obrońców trzeba będzie zbierać z murawy. I wcale nie przesadzam, Bayernowi wystarczy zagrać w połowie tak dynamicznie jak Bordeaux, a będziemy walczyć w Lidze Europejskiej. Bez inwestycji w styczniu na tą pozycję, to nawet tam niewiele zdziałamy. Reasumując, na plus zasługują jedynie Buffon i Chiellini, gdyby nie oni wynik mógłby być dużo wyższy
BEZPŁATNE PRZELEWY DO PL I UK! -> http://www.england.pl/
- paku
- Juventino
- Rejestracja: 11 czerwca 2003
- Posty: 1078
- Rejestracja: 11 czerwca 2003
Nie mamy trenera z jajami. Tych panów(piłkarzyków) trzeba mocno wziąć za łeb i potrzepać parę razy. A Ciro tego nie potrafi. Najpierw niech sobie chłopak potrenuje jakiś zespół z Serie C albo B. Na Juve umiejętności się nie sprawdza, tylko je wprowadza w czyn i wygrywa mecz za meczem.dp10 pisze:Nie mamy wystarczająco silnej kadry
Ostatnio zmieniony 25 listopada 2009, 23:44 przez paku, łącznie zmieniany 1 raz.
- ^Slim^
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2009
- Posty: 72
- Rejestracja: 24 września 2009
Żeby wpuścił Gio za DP i Poulsena za Melo w przerwie to na pewno gra wyglądałby inaczej.gawron pisze:Ale w sumie obojętnie kogo by wpuścił Ferrara i tak nasza gra byłaby fatalna.
Z taką grą jaką prezentujemy to się boję, o to że przypadkiem awansujemy do 1/8 i tam zostaniemy upokorzeni przez Hiszpanów czy Anglików.
No kur... Ciro fajny gość, dużo zrobił dla Juve, ale na trenera się nie nadaje i za daleko z nim nie zajdziemy... no chyba, że dostanie jakiegoś olśnienia i w końcu ogarnie tą drużynę.

- BoroSJ
- Juventino
- Rejestracja: 23 grudnia 2008
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 grudnia 2008
mogę się podpisać obiema kończynami chwytnymi pod tym co napisał kolega szczypek
niestety zagraliśmy bardzo słabo w pomocy (Melo całkowicie niewidoczny poza faulami, Sissoko też słabo, totalne nieporozumienie z przodu - DP, Diego, Camor, cza mieć fantazję
)
kolejny mecz, gdzie przegrywamy rywalizację w drugiej linii oraz - co też wydaje się istotne - fizycznie wydajemy się całkowicie nieprzygotowani
niestety zagraliśmy bardzo słabo w pomocy (Melo całkowicie niewidoczny poza faulami, Sissoko też słabo, totalne nieporozumienie z przodu - DP, Diego, Camor, cza mieć fantazję

kolejny mecz, gdzie przegrywamy rywalizację w drugiej linii oraz - co też wydaje się istotne - fizycznie wydajemy się całkowicie nieprzygotowani
- wojti-s
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2003
- Posty: 559
- Rejestracja: 15 lipca 2003
siedzieliśmy w pubie w blisko 20 Juventinich i nie zwróciliśmy uwagi na wyjściowy skład. Potem nie wiedzieliśmy kto gra z Momo bo w ogóle nie było Melo widac. Zagrał beznadziejnie, ciekawe czy Ciro da mu odpocząc, czy bedzie uparcie wystawiał...
4-3-1-2 i 0 gry w ofensywie. Ciekawe kiedy do Ferrary dotrze, że to ustawienie to nic dobrego...
4-3-1-2 i 0 gry w ofensywie. Ciekawe kiedy do Ferrary dotrze, że to ustawienie to nic dobrego...
- Loremaster
- Juventino
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
- Posty: 304
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
Takie granie to wina Ferrary, graliśmy dobrze 4-2-3-1 teraz znowu zmiana , bo Del Piero gra za zasługi. Niech sobie po kontuzji wywalczy miejsce w składzie a nie Ciro nie ma jaj go posadzić na ławie. Giovinco nie zawodził grał dobrze (oprócz meczu kiedy wrócił po kontuzji) i grał w ostatnich meczach lepiej niż Diego. Diego ostatnio padaka, chyba trzeba po ustawić na ławce, bo po ostatnich meczach to Giovinco bardziej zasługuje na pierwszą "11" jak mam między dwoma wybierać. Pozatym co to za zmiana Immobile za Del Piero kiedy dostajemy po dupie ? Giovinco jest chyba lepszy nie ?
Na plus Chellini i Caceres, nareszcie prawa strona oborny jest dosyć pewna , chłopak gra twardo, dobrze broni i jego wypady w przód są dobre, i się poprawie w tym elemencie. Dużo lepszy od Grygery i ogólnie zestawiając wszelkie umiejętności lepszy do Zebiny.
Buffon mistrz, znów nasz najlepszy zawodnik.
Ciro nie ma jaj, za Capello chociaż go krytykowałem za to wtedy to Del Piero siedział na ławie dla dobra drużyny i jako joker był niesamowicie skuteczny, bo Capello miał wizję i drużyna się liczyla a nie kolesiostwo i gra za zasługi. Wtedy byliśmy potęgą w lidze i w Europie (mimo że nie wygraliśmy LM ) każda drużyna się nas bała. Era Ranieri-Ferrara to porażka coraz bardziej. za Ranieriego przynajmniej się w LM spinaliśmy i graliśmy świetnie.
Na plus Chellini i Caceres, nareszcie prawa strona oborny jest dosyć pewna , chłopak gra twardo, dobrze broni i jego wypady w przód są dobre, i się poprawie w tym elemencie. Dużo lepszy od Grygery i ogólnie zestawiając wszelkie umiejętności lepszy do Zebiny.
Buffon mistrz, znów nasz najlepszy zawodnik.
Ciro nie ma jaj, za Capello chociaż go krytykowałem za to wtedy to Del Piero siedział na ławie dla dobra drużyny i jako joker był niesamowicie skuteczny, bo Capello miał wizję i drużyna się liczyla a nie kolesiostwo i gra za zasługi. Wtedy byliśmy potęgą w lidze i w Europie (mimo że nie wygraliśmy LM ) każda drużyna się nas bała. Era Ranieri-Ferrara to porażka coraz bardziej. za Ranieriego przynajmniej się w LM spinaliśmy i graliśmy świetnie.
Ostatnio zmieniony 25 listopada 2009, 23:55 przez Loremaster, łącznie zmieniany 1 raz.
- cerb
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2005
- Posty: 276
- Rejestracja: 22 lutego 2005
Zaczne od cytatu "To jest dramat tej drużyny.." - zagraliśmy fatalnie, czasem można grać źle z powodu zmęczenia, lub zlej taktyki ale nadrabiać zaciętościa w grze a tu dzisiaj fatalny mecz pod wzgledem fizycznym i technicznym pilkarzy oraz co gorsza fatalne przygotowanie taktyczne. Bordoux nas rozjechalo jak walec, a przeciez tak naprawde jest to drużyna klasy średniej która powinna myśleć o lidze europejskiej a tak dzieki Juve ma już 1 miejsce.
Biegaliśmy bez celu, zero pomysłu na jaką kolwiek składną akcje, stałe fragmenty gry fatalnie wykonywane, rzuty wolne bite przez Diego Panu Bogu w okno.
To co robił Del PIero to naprawde skandal.. tylko dzięki zasłonieciu akcji i nieporzyuwazenia przez sedziego nie bylo karnego i conajmniej żółtej kartki za bezsensowny faul Del Piero na lini pola karnego - co tam robił urodzony napatnik?? Poza tym sie spóźnial, dużo faulował, zreszta cala drużyna była za wolna, o czy świadcza głupie żółte kartki.
Amauri niestety dla niego przejmuje role Trezegueta drewniaka, bo w takim ustawieniu kompletnie nie ma nic do roboty.
Zmiana Immobile za Del Piero przy stanie 0:1 to już totalna porażka Ferrary.
Musi wyciągnąć wnioski Ferrara jeśli mamy zacząc grać piłkę ładną dla oka.. Dzis na Polsacie puścili MIlan i sie nie dziwie bo przy meczu Juve wszyscy by ziewali..
Ostatni dobry mecz jaki widzialem, i chyba jedyny pod wodzą Ferrary to mecz z Sampodoria gdzie wszystko wychodzilo.
Miejmy nadzieje że wszsyscy wyciagna wnioski z tego meczu, i uda sie dowieźć 0:0 z Bayernem bo wątpie abyśmy go wygrali.
Biegaliśmy bez celu, zero pomysłu na jaką kolwiek składną akcje, stałe fragmenty gry fatalnie wykonywane, rzuty wolne bite przez Diego Panu Bogu w okno.
To co robił Del PIero to naprawde skandal.. tylko dzięki zasłonieciu akcji i nieporzyuwazenia przez sedziego nie bylo karnego i conajmniej żółtej kartki za bezsensowny faul Del Piero na lini pola karnego - co tam robił urodzony napatnik?? Poza tym sie spóźnial, dużo faulował, zreszta cala drużyna była za wolna, o czy świadcza głupie żółte kartki.
Amauri niestety dla niego przejmuje role Trezegueta drewniaka, bo w takim ustawieniu kompletnie nie ma nic do roboty.
Zmiana Immobile za Del Piero przy stanie 0:1 to już totalna porażka Ferrary.
Musi wyciągnąć wnioski Ferrara jeśli mamy zacząc grać piłkę ładną dla oka.. Dzis na Polsacie puścili MIlan i sie nie dziwie bo przy meczu Juve wszyscy by ziewali..
Ostatni dobry mecz jaki widzialem, i chyba jedyny pod wodzą Ferrary to mecz z Sampodoria gdzie wszystko wychodzilo.
Miejmy nadzieje że wszsyscy wyciagna wnioski z tego meczu, i uda sie dowieźć 0:0 z Bayernem bo wątpie abyśmy go wygrali.
- Juv
- Juventino
- Rejestracja: 14 stycznia 2005
- Posty: 127
- Rejestracja: 14 stycznia 2005
Ja rozumiem, że trzeba ponarzekać na wszystko po przegranym meczu, ale bez przesady. Wstawił Immobile - źle, nie wstawiłby - też byłoby źle. A jakby Immobile coś strzelił, to byście wychwalali Ferrarę za to, że ma jaja. Chyba wszyscy pamiętają ostatnie jego wejście z ławki, Ferrara liczył, że i teraz młodzian rozrusza atak.cerb pisze: Zmiana Immobile za Del Piero przy stanie 0:1 to już totalna porażka Ferrary.
Del Piero miał taki start do piłki, że zanim wystartował to obrońca był już przed nim, tak więc nie było po co trzymać go na boisku.
Jakby nie patrzeć Ciro wykorzystał wszystkie ofensywne zmiany jakie miał.
O samym meczu nie ma co pisać, bo chyba nikt nie rozumie jak taka pomoc jak Sissoko, Melo, Diego, Camor ustępuje pola francuzom..
i dlaczego zaczynamy coś grać dopiero jak przegrywamy.