Serie A (1): JUVENTUS 1-0 Chievo
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Luciano. Która? Ta a'la Molinaro, czy ta po której Pellisier który niezwykle mobilizuje się na mecze z nami (fan Toro?) o mało nie zdobył gola głową?sempaju pisze: W Chievo podobała mi się wrzutka piłkarza z numerem 10. :lol:
Canna najlepszy na boisku, cieszy, obok postawy następcy Nedveda (swoją drogą przyśpiewka o Czechu to bardzo ładny gest), że Molinaro jest trzeci na swojej pozycji. Martwi słaby występ De Ceglie i Grygera. Ten ostatni martwi już samą obecnością.
Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2009, 22:59 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1281
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Pierwsza kolejka Seria A w wykonaniu Juventusu za nami. Mamy pełne 3pkt przy 1pkt Naszego głównego przeciwnika, co bardzo cieszy.
Jako, że gra w pierwszej połowie była dośc dobra i już napisałem swoje refleksje na ten temat to przejdę odrazu do drugich 45min. Po zmianie stron od pierwszych minut to Chievo było tą groźniejszą drużną. Myślałem, że się to po chwili zmieni, lecz byłem w błędzie. Moim zdaniem w drugiej połowie trochę rywale przewyższali w grze. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego Nasi chłopcy grają słabiej. To nie jest pierwszy raz i nie pierwszy raz o tym piszę. Nie wiem o co tutaj chodzi. Są już zmęczeni? Nie wydaje mi się. Naprawdę mnie to irytuje, że po dobrych 45 minutach przychodzą następne 30-45min totalnej olewaczki. Jakby tylko chcieli się bronic. Ataki mało dopracowane, szybkie częste straty.... Wkurza mnie to. To samo było z Sevilla, Realem, Interem czy Milanem.
Druga połowa to całkowicie inny Juventus, jakiego nie chce oglądac nigdy...
Jako, że gra w pierwszej połowie była dośc dobra i już napisałem swoje refleksje na ten temat to przejdę odrazu do drugich 45min. Po zmianie stron od pierwszych minut to Chievo było tą groźniejszą drużną. Myślałem, że się to po chwili zmieni, lecz byłem w błędzie. Moim zdaniem w drugiej połowie trochę rywale przewyższali w grze. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego Nasi chłopcy grają słabiej. To nie jest pierwszy raz i nie pierwszy raz o tym piszę. Nie wiem o co tutaj chodzi. Są już zmęczeni? Nie wydaje mi się. Naprawdę mnie to irytuje, że po dobrych 45 minutach przychodzą następne 30-45min totalnej olewaczki. Jakby tylko chcieli się bronic. Ataki mało dopracowane, szybkie częste straty.... Wkurza mnie to. To samo było z Sevilla, Realem, Interem czy Milanem.
Druga połowa to całkowicie inny Juventus, jakiego nie chce oglądac nigdy...
- KimiIceman
- Juventino
- Rejestracja: 10 października 2008
- Posty: 268
- Rejestracja: 10 października 2008
Mecz, no bez fajerwerkow. Liczylem na 3:0 dla nas, ale mamy przynajmniej 3 pkt, ale tez malo brakowalo a Chievo by nam strzelilo bo w koncowce nasi zaczeli grac wybitnie nerwowo. Diego duzy plus za ta asyste, Iaq poza golem to nic szczegolnego. Amauri tez niezle i juz widzialem pilke w siatce kiedy strzelil w slupek ale Diego tez mogl strzelac ale wolal pokiwac, przynajmniej nie stracil pilki. Marrone efektowne wejscie, od razu zolta kartka po wejsciu na boisko. Canna bardzo dobrze wiecej o nim mowic nie trzeba bo mimo wieku to wciaz klasa sama w sobie. Chiellini gra na skrzydle lepiej niz Grygera i De Ceglie, pokiwal sobie i wywalczyl rzut rozny a wrzutki Zdena i Paolo nawet nie mozna nazwac wrzutkami, mysle ze gdyby zagral Camor od pierwszych minut i gdyby zagral Melo moglibysmy wygrac wyzej ale jest 1:0, sa 3 pkt ale gra to
i w sumie dosc szczesliwe zwyciestwo.
________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved

________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
- Feeps
- Juventino
- Rejestracja: 06 lipca 2007
- Posty: 288
- Rejestracja: 06 lipca 2007
A czy ktoś napisał, że Inter stracił pkt i mamy zapewnione 1 miejsce do końca sezonu ?drozdi pisze:Zlitujcie się to początek sezonu. Tutaj każdy utracony pkt jest do nadrobienia...Jobek pisze:Dobrze jest, Inter traci punkty a my wygrywamy, forza Juve !
Czytanie ze zrozumieniem się kłania, po prostu Inter stracił a my wygraliśmy tak jak zostało to napisane, proste.
Nie ma nic piękniejszego niż Juve
- Juventini2007
- Juventino
- Rejestracja: 08 sierpnia 2006
- Posty: 70
- Rejestracja: 08 sierpnia 2006
Główny cel czyli zdobycie 3 punktów został osiągnięty. Ale jak dla mnie mecz stał na przeciętnym poziomie. Obiecująca pierwsza połowa z wyróżniającymi się w naszym zespole Diego i Amaurim. Po przerwie tempo gry siadło a piłkarze byli wyraźnie zadowoleni z wyniku. Momentami cofaliśmy się zbyt głęboko i Chievo miało jedną może dwie dosyć klarowne okazje do wyrównania. I tu muszę wyróżnić Cannavaro. Kilka razy zaimponował mi świetnymi odbiorami. Trzeba jednak pamiętać, że to dopiero początek sezonu a poza tym w naszej kadrze zabrakło kilku ważnych zawodników. Liczę na lepszą grę podczas dwóch najbliższych meczy w Rzymie.
- sempaju
- Juventino
- Rejestracja: 23 stycznia 2008
- Posty: 60
- Rejestracja: 23 stycznia 2008
A'la Molinaro.Łukasz pisze:Luciano. Która? Ta a'la Molinaro, czy ta po której Pellisier który niezwykle mobilizuje się na mecze z nami (fan Toro?) o mało nie zdobył gola głową?sempaju pisze: W Chievo podobała mi się wrzutka piłkarza z numerem 10. :lol:
- bramek
- Juventino
- Rejestracja: 20 kwietnia 2004
- Posty: 570
- Rejestracja: 20 kwietnia 2004
[quote="drozdi"][quote="Jobek"]Dobrze jest, Inter traci punkty a my wygrywamy, forza Juve ![/quote]Zlitujcie się to początek sezonu. Tutaj każdy utracony pkt jest do nadrobienia...[/quote]
W tamtym sezonie właśnie przez takie wpadki jak ta Interu straciliśmy szanse na Majstra
W tamtym sezonie właśnie przez takie wpadki jak ta Interu straciliśmy szanse na Majstra
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1579
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
I na inaugurację mamy 3 pkt.Niby to cieszy, ale szczerze mówiąc liczyłem na więcej bramek.
Pierwsza połowa to natarcie ze strony Juve, można było zauważyć, że zależy bardzo nam na strzeleniu gola i tak też się właśnie stało.Po bramce wyglądało to tak jakby gra trochę siadła, mimo to nie musieliśmy się obawiać zagrożenia ze strony Chievo.Asysta Diego przy bramce idealna, oby jak najwięcej takich
W drugiej połowie już nasza gra wyglądała trochę gorzej, tak jakbyśmy opadli z sił, klepaliśmy głową w mur. Nawet widać było już po Diego lekką zadyszkę.Tak więc może to nie wymarzony mecz, ale liczą się przede wszystkim bramki!
Na koniec chciałbym pochwalić Cannavaro.Trzeba przyznać, że dziś zaprezentował się bardzo dobrze.Te jego odbiory... jak za gry w Juve przed calciopoli, nawet dostawał brawa od kibiców, choć nie obyło się też bez przyśpiewek i gwizdów.
Na plus też Amauri,Iaquinta i Diego( za asystę, która dała 3 pkt)
Za tydzień mecz z Romą,łatwo nie będzie, ale wrócą Zebina, Del Piero i Melo to powinniśmy coś ugrać, a warto dodać, że w tym samym czasie odbędą się derby Mediolanu, więc jest okazja na odskoczenie na kolejne punkty
Forza Juventus!
Pierwsza połowa to natarcie ze strony Juve, można było zauważyć, że zależy bardzo nam na strzeleniu gola i tak też się właśnie stało.Po bramce wyglądało to tak jakby gra trochę siadła, mimo to nie musieliśmy się obawiać zagrożenia ze strony Chievo.Asysta Diego przy bramce idealna, oby jak najwięcej takich

W drugiej połowie już nasza gra wyglądała trochę gorzej, tak jakbyśmy opadli z sił, klepaliśmy głową w mur. Nawet widać było już po Diego lekką zadyszkę.Tak więc może to nie wymarzony mecz, ale liczą się przede wszystkim bramki!
Na koniec chciałbym pochwalić Cannavaro.Trzeba przyznać, że dziś zaprezentował się bardzo dobrze.Te jego odbiory... jak za gry w Juve przed calciopoli, nawet dostawał brawa od kibiców, choć nie obyło się też bez przyśpiewek i gwizdów.
Na plus też Amauri,Iaquinta i Diego( za asystę, która dała 3 pkt)
Za tydzień mecz z Romą,łatwo nie będzie, ale wrócą Zebina, Del Piero i Melo to powinniśmy coś ugrać, a warto dodać, że w tym samym czasie odbędą się derby Mediolanu, więc jest okazja na odskoczenie na kolejne punkty

Forza Juventus!
- olom23
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2009
- Posty: 122
- Rejestracja: 20 stycznia 2009
Nie wiem czemu tak ciągle zachwalacie Diego nie zagrał nic specjalnego i z minuty na minutę słabł. Czy jakby tak Del Piero grał to też byście go tak zachwalali? waleczny on jest miał swoje 5 minut przy bramce, ale podania mu nie wychodziły no i oczywisice maił strzał, po którym piłka poleciała za bramkę.
Co do samego meczu to moje wrażenie jest dobre. Z takimi zespołami powinno się właśnie TAK GRAĆ . Mam nadzieje że w tym sezonie nie będziemy tracić punktów z takimi przeciwnikami
Cannavaro- Dla mnie piłkarz Numer 1 w obronie. Dużo przechwytów czytał grę przeciwnika
Tiago - Ciągle biegał walczył podawał piłki do przodu właczał się w akcje
Z napastników to nie wiem kogo mam wymienić. kto był lepszy? Ciężko jest mi to powiedzieć może delikatnie Amauri lepiej grał
Co do samego meczu to moje wrażenie jest dobre. Z takimi zespołami powinno się właśnie TAK GRAĆ . Mam nadzieje że w tym sezonie nie będziemy tracić punktów z takimi przeciwnikami
Cannavaro- Dla mnie piłkarz Numer 1 w obronie. Dużo przechwytów czytał grę przeciwnika
Tiago - Ciągle biegał walczył podawał piłki do przodu właczał się w akcje

Z napastników to nie wiem kogo mam wymienić. kto był lepszy? Ciężko jest mi to powiedzieć może delikatnie Amauri lepiej grał


- drozdi
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2007
- Posty: 1126
- Rejestracja: 06 marca 2007
przeczytaj pierwszą część tego co napisałemszczypek pisze:Też sobie tak wmawiałeś przez pół poprzedniego sezonu? :-Ddrozdi pisze:Tutaj każdy utracony pkt jest do nadrobienia...
Z mojej strony to nie był atak na Ciebie. Z Twojej już tak. Chodzi mi o to, że wielu z was się tak cieszy jakbyśmy już mieli scudetto.Jobek pisze:A czy ktoś napisał, że Inter stracił pkt i mamy zapewnione 1 miejsce do końca sezonu ?
Czytanie ze zrozumieniem się kłania, po prostu Inter stracił a my wygraliśmy tak jak zostało to napisane, proste.
a nawet były oklaski...Matijas pisze:Co do Cannavaro - gdzie wy słyszeliści te entuzjastyczne przyjęcie? Jestem chyba głuchy, albo niesłyszący, ale ja na początku gry słyszałem gwizdy, gdy był przy piłce. Fakt, potem gwizdać przestali.
Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2009, 23:11 przez drozdi, łącznie zmieniany 1 raz.

- jt10
- Juventino
- Rejestracja: 02 października 2003
- Posty: 207
- Rejestracja: 02 października 2003
No i już po pierwszym meczu Juve w tym sezonie.
Przeczytałem Wasze wszystkie opinie, z których widać w większości przypadków delikatny optymizm. A ja to widzę tak.
Pokuszę się o kilka wniosków, z których najważniejszy mówi o tym, że na każdą rozpaloną czarno - białą głowę kibica Juve został wylany kubeł chłodnej (może nie lodowatej, ale na pewno chłodnej) wody. Zaczynam od negatywów:
Grygera - komentarz do jego gry będzie krótki: O Boże...
De Ceglie - słabiutko w ataku,
W taktyce obranej przez Ferrarę wydawało mi się, że nasza siła w ofensywie na bokach będzie spoczywać na bocznych obrońcach. Jeśli tak, to chyba musimy jeszcze trochę popracować na mercato. Nie odnotowałem ani jednego (poprawcie mnie jeśli się mylę) celnego dośrodkowania któregokolwiek z dwóch wymienionych przed chwilą dżentelmenów. Jak już biegli do przodu to kończyło się albo na dośrodkowaniu do obrońcy (De Ceglie) albo totalnie na wiwat (tu "brylował" Czech).
System dziś obrany wymaga jeszcze duuuuuużo pracy. Pomiędzy ósemką ludzi broniących (tak, tak...) a Diego i napastnikami była jedna wielka czarna dziura, która monstrualnych rozmiarów nabrała po zejściu Tiago. Poulsen i Marchisio są zorientowani totalnie defensywnie, nie wyglądało to najlepiej... Czemu nie grał Camoranesi? Przecież podejmowaliśmy tylko Chievo.
Iaquinta - brawa za bramkę, poza tym przyprawiał mnie o siwe włosy niewykorzystanymi sytuacjami (główka w I połowie z 4 metrów) i w ostatniej minucie (mimo, że odgwizdano spalony) pokazał, jakim królem polowania jest strzelając z 10 metrów, nie pilnowany zupełnie tak, że jestem gotów założyć, że piłka opuściła... Stadio Olipico.
Reasumując: oglądałem dziś bardzo słaby mecz, stworzyliśmy 1,5 groźnej sytuacji + strzeliliśmy gola po stałym fragmencie gry.
Boję się trochę, że za Ferrary będziemy grali bardzo defensywnie, wydaje mi się, że obecna taktyka z 3-ma defensywnymi pomocnikami nie będzie dobra.. Oby Melo coś zmienił. I jeszcze jedno: Sissoko, błagam Cię, wracaj do zdrowia...
Jeszcze dwa zdania pozytywów:
Cannavaro - zaczynał mecz od gwizdów, zakończył brawami, bardzo pewny,
Chiellini - dobrze, że go mamy
Diego - dobrze wprowadził się do drużyny i pokazuje nową jakość. Jednak Ciro musi zrozumieć, że na jednym człowieku nie możemy opierać ataku (w poprzednim sezonie mieliśmy Del Piero, który się cofał, i ofensywnych skrajnych pomocników: Nedveda/Giovinco/Marchionniego/Camoransesiego!).
Amauri - o klasę lepszy od Iaquinty, bardziej zasłużył na gola od Vicenzo.
Tyle ode mnie, fajnie, że wygraliśmy, jednak strasznie dużo pracy widzę jeszcze nad tym zespołem... Różnicy in plus niż za czasów Ranieriego na razie zbyt wyraźnej ja nie widziałem..
Przeczytałem Wasze wszystkie opinie, z których widać w większości przypadków delikatny optymizm. A ja to widzę tak.
Pokuszę się o kilka wniosków, z których najważniejszy mówi o tym, że na każdą rozpaloną czarno - białą głowę kibica Juve został wylany kubeł chłodnej (może nie lodowatej, ale na pewno chłodnej) wody. Zaczynam od negatywów:
Grygera - komentarz do jego gry będzie krótki: O Boże...
De Ceglie - słabiutko w ataku,
W taktyce obranej przez Ferrarę wydawało mi się, że nasza siła w ofensywie na bokach będzie spoczywać na bocznych obrońcach. Jeśli tak, to chyba musimy jeszcze trochę popracować na mercato. Nie odnotowałem ani jednego (poprawcie mnie jeśli się mylę) celnego dośrodkowania któregokolwiek z dwóch wymienionych przed chwilą dżentelmenów. Jak już biegli do przodu to kończyło się albo na dośrodkowaniu do obrońcy (De Ceglie) albo totalnie na wiwat (tu "brylował" Czech).
System dziś obrany wymaga jeszcze duuuuuużo pracy. Pomiędzy ósemką ludzi broniących (tak, tak...) a Diego i napastnikami była jedna wielka czarna dziura, która monstrualnych rozmiarów nabrała po zejściu Tiago. Poulsen i Marchisio są zorientowani totalnie defensywnie, nie wyglądało to najlepiej... Czemu nie grał Camoranesi? Przecież podejmowaliśmy tylko Chievo.
Iaquinta - brawa za bramkę, poza tym przyprawiał mnie o siwe włosy niewykorzystanymi sytuacjami (główka w I połowie z 4 metrów) i w ostatniej minucie (mimo, że odgwizdano spalony) pokazał, jakim królem polowania jest strzelając z 10 metrów, nie pilnowany zupełnie tak, że jestem gotów założyć, że piłka opuściła... Stadio Olipico.
Reasumując: oglądałem dziś bardzo słaby mecz, stworzyliśmy 1,5 groźnej sytuacji + strzeliliśmy gola po stałym fragmencie gry.
Boję się trochę, że za Ferrary będziemy grali bardzo defensywnie, wydaje mi się, że obecna taktyka z 3-ma defensywnymi pomocnikami nie będzie dobra.. Oby Melo coś zmienił. I jeszcze jedno: Sissoko, błagam Cię, wracaj do zdrowia...
Jeszcze dwa zdania pozytywów:
Cannavaro - zaczynał mecz od gwizdów, zakończył brawami, bardzo pewny,
Chiellini - dobrze, że go mamy
Diego - dobrze wprowadził się do drużyny i pokazuje nową jakość. Jednak Ciro musi zrozumieć, że na jednym człowieku nie możemy opierać ataku (w poprzednim sezonie mieliśmy Del Piero, który się cofał, i ofensywnych skrajnych pomocników: Nedveda/Giovinco/Marchionniego/Camoransesiego!).
Amauri - o klasę lepszy od Iaquinty, bardziej zasłużył na gola od Vicenzo.
Tyle ode mnie, fajnie, że wygraliśmy, jednak strasznie dużo pracy widzę jeszcze nad tym zespołem... Różnicy in plus niż za czasów Ranieriego na razie zbyt wyraźnej ja nie widziałem..
- Gajowy Marucha
- Juventino
- Rejestracja: 03 grudnia 2005
- Posty: 162
- Rejestracja: 03 grudnia 2005
Nasz konik garbusek po raz kolejny pokazał swój "kunszt". Na początku wrzutki na wysokości kolan, potem 3 metry nad bramką, w kierunku narożnika boiska :lol: Najgorsze to, że po przerwie zobaczyłem jego klona, Paolo De Ceglie. Niech obaj zgolą te długie włosy, to może będą lepiej widzieć :roll: Generalnie 2-ga połowa, to padaka straszna, przyznam szczerze, że do końca drżałem o wynik.
Co do Cannavaro - gdzie wy słyszeliści te entuzjastyczne przyjęcie? Jestem chyba głuchy, albo niesłyszący, ale ja na początku gry słyszałem gwizdy, gdy był przy piłce. Fakt, potem gwizdać przestali.
[quote="olom23"]Nie wiem czemu tak ciągle zachwalacie Diego nie zagrał nic specjalnego i z minuty na minutę słabł. quote]
Wreszcie
Widzę, że nie tylko mnie Diego nie powalił na kolana. Zagrał dobre zawody, ale zachwyty nad jego osobą są niewspółmierne do jego dzisiejszej gry.
Co do Cannavaro - gdzie wy słyszeliści te entuzjastyczne przyjęcie? Jestem chyba głuchy, albo niesłyszący, ale ja na początku gry słyszałem gwizdy, gdy był przy piłce. Fakt, potem gwizdać przestali.
[quote="olom23"]Nie wiem czemu tak ciągle zachwalacie Diego nie zagrał nic specjalnego i z minuty na minutę słabł. quote]
Wreszcie

Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2009, 23:13 przez Gajowy Marucha, łącznie zmieniany 1 raz.
- Reg
- Juventino
- Rejestracja: 27 marca 2006
- Posty: 299
- Rejestracja: 27 marca 2006
Dobrze jest rozpocząć sezon od zwycięstwa, a nam się to udało mimo braku kilku ważnych graczy. Już w pierwszej kolejce odskakujemy Interowi i mam nadzieję, że do końca sezonu nie damy się wyprzedzić. Najważniejsze 3 punkty, ale gra pozostawiała wiele do życzenia. O ile pierwsza połowa była niezła to już druga słabiutka. W pierwszej części gry kontrolowaliśmy mecz i słusznie prowadziliśmy. Świetne dogranie Diego z wolnego i piękna główka Iaquinty. Vincenzo nie byłby sobą gdyby kilkanaście minut później nie zmarnował 100% okazji. Nie wiem jakim cudem z 3 metrów trafił, z główki, w nogi bezradnego bramkarza. W drugiej połowie zobaczyliśmy zupełnie inne Juve. Powolne, bez polotu i chęci do gry. Wyglądało to tak jakby nasi nie mieli już siły do gry. Często zawodnik z piłką nie miał komu podać, bo nikt się nie pokazywał. Ostatnie minuty to horror niczym za Ranieriego. Tym razem się udało, ale trzeba coś z tym zrobić. Myślę, że to problem związany głównie z kondycją i w następnych tygodniach już go nie będzie. Mimo że Chievo momentami przyciskało to Gigi nie miał zbyt wiele roboty poza wyjściami do dośrodkowa. W linii obrony najlepiej zagrał Cannavaro, który słusznie był nagradzany brawami. Chiellini był pewnym partnerem dla Fabio. Dziwi mnie, że Ferrara ustawił Hasana na lewej obronie. Liczyłem na to, że zagra po drugiej stronie a na tej pozycji zobaczymy Molinaro. Ciekawe jak to będzie wyglądało w kolejnych meczach. Salihamidzić dzisiaj niczym się nie wyróżnił. Grygera słabiutko w ataku, tragiczne "dośrodkowania", ale raz uratował nas przed stratą bramki, wybijając piłkę spod nóg napastnika Chievo. Trójka środkowych pomocników była dziś całkowicie rezerwowa, ale dawała rade. Pozytywnie zaskoczył Poulsen i mimo paru słabych zagrań dobrze radził sobie w obronie. Może nie był to wybitny występ, ale jak na niego dobry. Tiago nadal prezentuje dobry poziom z meczów przedsezonowych. Marchisio dzisiaj trochę bezbarwny, ale też nie zagrał źle. Diego zaliczył całkiem dobry debiut. Poza asystą przy golu rozprowadzał piłkę i rozpoczynał akcje ofensywne. Nadal było widać u niego lekki brak zgrania i brak porozumienia, ale to tylko kwestia czasu. W drugiej połowie siadł, tak jak cały zespół. Iaquinta powinien skończyć ten mecz 2 bramkami na końce, ale nie będę się czepiał, bo w końcu strzelił jedynego gola. Amauri mimo, że nie miał wielu okazji na gola to pracował dla drużyny. Dobry w powietrzu, kilka razy błysnął techniką. Szkoda, że piłka po jego strzale trafiła tylko w słupek. De Ceglie średni występ. Wrzutki gorsze niż ostatnio u Molinaro. Camor zagrał niestety tylko 7-8 minut, ale liczę, że za tydzień wybiegnie w podstawie.
Warto zwrócić uwagę na przyśpiewkę dla Nedveda, którą było wyraźnie słychać na Olimpico.
Warto zwrócić uwagę na przyśpiewkę dla Nedveda, którą było wyraźnie słychać na Olimpico.