Polityka
- jakku1
 - Juventino

 - Rejestracja: 29 maja 2010
 - Posty: 3695
 - Rejestracja: 29 maja 2010
 
W przypadku wywiadu i kontrwywiadu im mniej się mowi o tym wszystkim w mediach, tym lepiej. 
Druga sprawa, wiceminister Kowancki w wywiadzie:
Dziennikarz: Z banków 5 miliardów chcecie wyciągnąć. A 500 złotych na dziecko już kosztuje 20 miliardów.
Wiceminister Kowancki: Są jeszcze supermarkety. Jest jeszcze możliwość nakręcenia polskiej koniunktury, bo wystarczy sprzedać polski przemysł również zbrojeniowy i wtedy te pieniądze się znajdą, tylko trzeba myśleć propaństwowo.
Nie chce krakać, ale wygląda to coraz gorzej. Oczywiście zależy jakie zakłady ma zamiar sprzedać pan Kownacki, ale nie zostało tego jakoś specjalnie dużo. Te placówki, które wchodzą w skład PGZ mają z reguły dobrą opinię. Byłoby wielkim błedem sprzedawać np. HSW. Powiedziałbym nawet, że to absurd i działanie na szkodę państwa. PiS już raz odstawił niezły numer ze sprzedażą Mielca (Amerykanom, więcej o tej wspaniałej transakcji można poczytać tutaj) i obawiam się, że jeśli nie daj Bóg doszłoby do tego, że faktycznie bedziemy coś sprzedawać to czekałaby nas powtórka z rozrywki.
Niemniej, zdziwiony już nie jestem. Wyglada na to, ze trzeba sie po prostu modlić o to, zeby obecny skład ministerstwa zwlaszcza w osobach Macierewicza, Bączka i Kownackiego, narobił jak najmniej szkod.
Na koniec jeszcze jedna kwestia: Jednak nie skasowano zakupów niemal dopiętych za poprzedników i będą kolejne Spajki i moderka Leoparda. Uff.
			
									
						Druga sprawa, wiceminister Kowancki w wywiadzie:
Dziennikarz: Z banków 5 miliardów chcecie wyciągnąć. A 500 złotych na dziecko już kosztuje 20 miliardów.
Wiceminister Kowancki: Są jeszcze supermarkety. Jest jeszcze możliwość nakręcenia polskiej koniunktury, bo wystarczy sprzedać polski przemysł również zbrojeniowy i wtedy te pieniądze się znajdą, tylko trzeba myśleć propaństwowo.
Nie chce krakać, ale wygląda to coraz gorzej. Oczywiście zależy jakie zakłady ma zamiar sprzedać pan Kownacki, ale nie zostało tego jakoś specjalnie dużo. Te placówki, które wchodzą w skład PGZ mają z reguły dobrą opinię. Byłoby wielkim błedem sprzedawać np. HSW. Powiedziałbym nawet, że to absurd i działanie na szkodę państwa. PiS już raz odstawił niezły numer ze sprzedażą Mielca (Amerykanom, więcej o tej wspaniałej transakcji można poczytać tutaj) i obawiam się, że jeśli nie daj Bóg doszłoby do tego, że faktycznie bedziemy coś sprzedawać to czekałaby nas powtórka z rozrywki.
Niemniej, zdziwiony już nie jestem. Wyglada na to, ze trzeba sie po prostu modlić o to, zeby obecny skład ministerstwa zwlaszcza w osobach Macierewicza, Bączka i Kownackiego, narobił jak najmniej szkod.
Na koniec jeszcze jedna kwestia: Jednak nie skasowano zakupów niemal dopiętych za poprzedników i będą kolejne Spajki i moderka Leoparda. Uff.
Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113 
						- deszczowy
 - Juventino

 - Rejestracja: 01 września 2005
 - Posty: 5690
 - Rejestracja: 01 września 2005
 
To może sprzedajmy także SKW i SWW?
Rozmawiałem z szefem tego ośrodka przed kilkoma minutami. Jest strasznie rozgoryczony, że nawet nie dano mu porozmawiać z nowym szefem SKW.
			
									
						Rozmawiałem z szefem tego ośrodka przed kilkoma minutami. Jest strasznie rozgoryczony, że nawet nie dano mu porozmawiać z nowym szefem SKW.
- Makiavel
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 - Posty: 2824
 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 
Jest jeden plus tego, co PiS robi w obszarze wojskowym. Jak Kaczyński przekroczy kolejną granicę a w Warszawie będzie marsz nie 50 tys. ale 500 tys. ludzi i prezes zechce rozpędzić ich za pomocą wojska to zobaczy lufę wymierzoną w swoją stronę i skończy się jego droga śladami postaci, które w historii XX wieku zapisały się w najgorszy możliwy sposób. Dziś to brzmi może absurdalnie, ale kto oglądając Dudę i Szydło sprzed paru miesięcy pomyślałby, że będą oni swoimi nazwiskami firmować demolowanie polskiej konstytucji, demokracji i nazistowską wręcz retorykę prezesa? Im więcej wrogów narobi sobie PiS tym jesteśmy bezpieczniejsi. Ot, paradoks.
			
									
						"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
						https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Lucas87
 - Juventino

 - Rejestracja: 13 kwietnia 2013
 - Posty: 1937
 - Rejestracja: 13 kwietnia 2013
 
Od razu 5 milionów!!!
Lisienko w akcji...
-------------------------------

 
			
									
						Lisienko w akcji...
-------------------------------

Marsz KOD-u w Krakowie okazał się porażką, w milionowym mieście przy pięknej pogodzie udało się zebrać ok. 500 osób (czyli głównie struktury partii i organizacji powiązanych).
Niestety brak organizacji uczestnicy nadrabiali rynsztokowym wręcz chamstwem. Na transparentach można było przeczytać m.in.: "Moc się rodzi, PiS truchleje", "Agato rozwiedź się", "PISs off!" czy "Antek pokaż jak Tupolewem ścinasz brzozę". Uczestnicy szydzili więc z Bożego Narodzenia, Pary Prezydenckiej czy tragedii, w której zginęło 96 Polaków.
Tradycyjnie nie zabrakło też porównań do Hitlera i nazizmu, gdyż bardzo widoczny był transparent z napisem "ein Volk, ein Reich, ein Führer", co było przecież sloganem Trzeciej Rzeszy. To sprawa dla prokuratury.
Ta garstka osób nie przyszła bronić demokracji. Przyszła uzewnętrznić swoje frustracje i pokazać - swoją drogą bardzo niedemokratyczną - nienawiść do legalnie wybranej władzy.
Aha, wiele z osób, które zobaczycie na zdjęciach mediów głównego nurtu to przypadkowi przechodni, których w sobotę o tej porze jest mnóstwo na Rynku. Dla nich "marsz" KOD-u był zwykłą przeszkodą w przygotowaniach świątecznych.
SANCTI PER FIDEM VICERUNT REGNA OPERATI SUNT IUSTITIAM.
						- gregor_g4
 - Juventino

 - Rejestracja: 14 października 2003
 - Posty: 1140
 - Rejestracja: 14 października 2003
 
500tyś 
:D wybaczcie Makiavelowi,, sobota jest mógł zażyć mocarza i teraz odlatuje. 
Ciekawi mnie tylko jaki to zamach na demokracje robi PIS, bardzo chętnie poczytam.
			
									
						Ciekawi mnie tylko jaki to zamach na demokracje robi PIS, bardzo chętnie poczytam.
- Vimes
 - Juventino

 - Rejestracja: 06 maja 2003
 - Posty: 5874
 - Rejestracja: 06 maja 2003
 
 
 
 
Demokracja za czasów Platformy:
1) Policja strzelała do demonstrantów z broni gładkolufowej
2) Policja kopała demonstranta po głowie
3) Ochrona Komorowskiego zaklejała usta taśmą klejącą
Demokracja za czasów PiS. Ludzie wychodzą z bzdurnymi transparentami, obrażają rządzących i spokojnie sobie demonstrują. Nikt im krzywdy nie robi.
Demokracja polega również na tym, że można sobie wyjść i pokrzyczeć, nawet niewybrednie na rządzących. W Niemczech regularnie odbywają się wielotysięczne demonstracje AfD lub Pegidy przeciwko rządowi Angeli Merkel.
Uważam, że ludzie z KOD mają prawo protestować jeżeli czują taką potrzebę. Jednak niesamowicie śmieszy mnie dorabianie do tego jakiejś kombatanckiej legendy, bo jak widać PiS jakoś nie chce ich prześladować.
- Makiavel
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 - Posty: 2824
 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 
Pan, który ma zdjęcie na Fb z Andrzejem Dudą, jako tło - bardzo wiarygodne źródło.
Zamach na demokrację - nie wypełnianie wyroków TK, które mają moc powszechnie obowiązującą. Polityczny nacisk na prezesa TK ze strony ministra sprawiedliwości. Utrudnianie czy wręcz uniemożliwianie zabrania głosu opozycji w debatach sejmowych. Wchodzenie w kompetencje trzeciej władzy, tj. sądowniczej, przez władzę wykonawczą, tj. prezydenta ("uwolniłem wymiar sprawiedliwości od tej sprawy" + krytyka, z imienia i nazwiska, sędziego orzekającego w sprawie Kamińskiego) oraz zarówno w przypadku prezydenta, jak i członków rządu (m.in. Kempy) orzekanie co jest zgodne z prawem a co nie i próby wymuszania działań na prezesie TK - żądanie by składał wyjaśnienia. Jak na pierwszy miesiąc rządów to sporo, zważywszy, że TK to w obecnej sytuacji JEDYNY bezpiecznik, jedyna instytucja, która może powstrzymać niezgodne z prawem działania PiS (przed TS nie da się nikogo z nich postawić, nie da się uchylić immunitetu a nawet gdyby się udało to Duda, co już pokazał, będzie każdego partyjnego kolegę ułaskawiał, zanim zapadnie prawomocny wyrok). Bez sprawnego TK (a PiS chce go teraz, ustawą, sparaliżować) mogą robić wszystko, np. uchwalić ustawę, że w administracji publicznej mogą pracować tylko ludzie z zaświadczeniem od proboszcza, że są praktykującymi katolikami. Albo ustawę, że 50% majątku ludzi zarabiających powyżej 10 tysięcy złotych przepada na rzecz skarbu państwa. Mogą uchwalić ustawę, że członkowie PiS mają pierwszeństwo w dostępie do świadczeń służby zdrowia. Albo, że Kaczyński ma dożywotnie prawo wydawania dekretów. Przypominam, że jedyne co można było udowodnić Jaruzelskiemu to wprowadzenie stanu wojennego w sposób niezgodny z konstytucją (zarzut o kierowaniu zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, to był idiotyzm). Bez TK Jarek może wprowadzać stan wojenny kiedy mu się podoba.
Polecam Wam lekturę ostatniego zdania mojego poprzedniego komentarza. Nikt w maju tego roku nie podejrzewał, że Duda może ułaskawić swojego kumpla przed uprawomocnieniem się wyroku, że będzie jawnie łamał konstytucję, że marszałek Sejmu nazwie wyrok TK "opinią", że członkini RM będzie próbowała sztorcować prezesa TK, że miliony Polaków zostaną nazwane "najgorszym sortem", etc.. Dziś trudno sobie wyobrazić marsz na 500 tys. ludzi, ale nie jest on niemożliwy, jeśli Kaczyński przekroczy jakąś granicę, która spowoduje kres cierpliwości społeczeństwa albo pewność, że ich święty spokój i dorobek III RP jest zagrożony. Trudno mi dziś zgadywać co to by mogło być, może np. aresztowanie Wałęsy z politycznych powodów, może jakiś "przykry wypadek" kogoś mocno krytykującego PiS, jak ten lider KODu. Normalna Polska powoli zaczyna się denerwować, co było widać tydzień temu i co widać było dziś. Ale jeszcze wielu ludzi, dla których to, co robi PiS jest nie do przyjęcia, woli odpoczywać w weekend po ciężkim tygodniu pracy albo realizować swoje plany z napiętego grafiku. To nie oznacza, że oni będą tak zawsze. Gdy poczują, że Polskę odbierają im ludzie pokroju Ziobry, Macierewicza, Kaczyńskiego, Brudzińskiego czy Pawłowicz to przezwyciężą swój gawiedziowstręt, zrezygnują z weekendowych wypadów w góry, przebiorą się z garniturów i garsonek w wygodniejsze rzeczy i wyjdą na ulice. Ma ich kto prowadzić.
Jest i pierwszy propagandzista Kaczyńskiego i PiSu. Jak zwykle z papką obrazkową dla ciemnego ludu.
Policjanta, który pobił tego faceta ze zdjęcia skazał... ten sam sędzia, co Kamińskiego.
Tak wyglądali demonstranci, do których celowała policja z broni gładkolufowej

a takie transparenty na demonstracjach, których nikt nie zakłócał

			
									
						Zamach na demokrację - nie wypełnianie wyroków TK, które mają moc powszechnie obowiązującą. Polityczny nacisk na prezesa TK ze strony ministra sprawiedliwości. Utrudnianie czy wręcz uniemożliwianie zabrania głosu opozycji w debatach sejmowych. Wchodzenie w kompetencje trzeciej władzy, tj. sądowniczej, przez władzę wykonawczą, tj. prezydenta ("uwolniłem wymiar sprawiedliwości od tej sprawy" + krytyka, z imienia i nazwiska, sędziego orzekającego w sprawie Kamińskiego) oraz zarówno w przypadku prezydenta, jak i członków rządu (m.in. Kempy) orzekanie co jest zgodne z prawem a co nie i próby wymuszania działań na prezesie TK - żądanie by składał wyjaśnienia. Jak na pierwszy miesiąc rządów to sporo, zważywszy, że TK to w obecnej sytuacji JEDYNY bezpiecznik, jedyna instytucja, która może powstrzymać niezgodne z prawem działania PiS (przed TS nie da się nikogo z nich postawić, nie da się uchylić immunitetu a nawet gdyby się udało to Duda, co już pokazał, będzie każdego partyjnego kolegę ułaskawiał, zanim zapadnie prawomocny wyrok). Bez sprawnego TK (a PiS chce go teraz, ustawą, sparaliżować) mogą robić wszystko, np. uchwalić ustawę, że w administracji publicznej mogą pracować tylko ludzie z zaświadczeniem od proboszcza, że są praktykującymi katolikami. Albo ustawę, że 50% majątku ludzi zarabiających powyżej 10 tysięcy złotych przepada na rzecz skarbu państwa. Mogą uchwalić ustawę, że członkowie PiS mają pierwszeństwo w dostępie do świadczeń służby zdrowia. Albo, że Kaczyński ma dożywotnie prawo wydawania dekretów. Przypominam, że jedyne co można było udowodnić Jaruzelskiemu to wprowadzenie stanu wojennego w sposób niezgodny z konstytucją (zarzut o kierowaniu zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, to był idiotyzm). Bez TK Jarek może wprowadzać stan wojenny kiedy mu się podoba.
Polecam Wam lekturę ostatniego zdania mojego poprzedniego komentarza. Nikt w maju tego roku nie podejrzewał, że Duda może ułaskawić swojego kumpla przed uprawomocnieniem się wyroku, że będzie jawnie łamał konstytucję, że marszałek Sejmu nazwie wyrok TK "opinią", że członkini RM będzie próbowała sztorcować prezesa TK, że miliony Polaków zostaną nazwane "najgorszym sortem", etc.. Dziś trudno sobie wyobrazić marsz na 500 tys. ludzi, ale nie jest on niemożliwy, jeśli Kaczyński przekroczy jakąś granicę, która spowoduje kres cierpliwości społeczeństwa albo pewność, że ich święty spokój i dorobek III RP jest zagrożony. Trudno mi dziś zgadywać co to by mogło być, może np. aresztowanie Wałęsy z politycznych powodów, może jakiś "przykry wypadek" kogoś mocno krytykującego PiS, jak ten lider KODu. Normalna Polska powoli zaczyna się denerwować, co było widać tydzień temu i co widać było dziś. Ale jeszcze wielu ludzi, dla których to, co robi PiS jest nie do przyjęcia, woli odpoczywać w weekend po ciężkim tygodniu pracy albo realizować swoje plany z napiętego grafiku. To nie oznacza, że oni będą tak zawsze. Gdy poczują, że Polskę odbierają im ludzie pokroju Ziobry, Macierewicza, Kaczyńskiego, Brudzińskiego czy Pawłowicz to przezwyciężą swój gawiedziowstręt, zrezygnują z weekendowych wypadów w góry, przebiorą się z garniturów i garsonek w wygodniejsze rzeczy i wyjdą na ulice. Ma ich kto prowadzić.
Jest i pierwszy propagandzista Kaczyńskiego i PiSu. Jak zwykle z papką obrazkową dla ciemnego ludu.
Policjanta, który pobił tego faceta ze zdjęcia skazał... ten sam sędzia, co Kamińskiego.
Tak wyglądali demonstranci, do których celowała policja z broni gładkolufowej
a takie transparenty na demonstracjach, których nikt nie zakłócał

"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
						https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Karowiew
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 czerwca 2008
 - Posty: 1206
 - Rejestracja: 26 czerwca 2008
 
Lis w roli trybuna ludowego (lub KODowego): http://blogpublika.com/2015/12/19/lis-p ... kto-video/
Oto jak brzmi ryk człeka oderwanego od koryta :lol:
			
									
						Oto jak brzmi ryk człeka oderwanego od koryta :lol:
"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
						- Vimes
 - Juventino

 - Rejestracja: 06 maja 2003
 - Posty: 5874
 - Rejestracja: 06 maja 2003
 
Dobrze, to przyjrzyjmy się o co chodzi z tą "obroną demokracji".

Powyżej widzicie post z fejsbuka Piotra Pacewicza, dziennikarza związanego z Gazetą Wyborczą. Pacewicz namawia do kupowania gazety, w której publikuje, ponieważ "sytuacja GW jest finansowo trudna", a przekonanie o finansowej potędze Agory i GW to mit. Zaskakujące, bo oficjalnie wyniki finansowe są dobre. Zatem pytanie dlaczego: "Redakcja jest znacznie zredukowana, zarobki ograniczone"?
Apel Pacewicza potwierdza diagnozę postawioną przez Instytut Jagielloński:
Wiecie, co ostatnio zrobił PiS?

Czy zatem kogoś dziwi, że Wyborcza tak bardzo zaangażowała się w promocję KOD-u, że nawet wymyśla im hasła na demonstrację? Dziennikarze Wyborczej jak napisał Pacewicz "pracują jak wściekli". Tutaj nie chodzi o obronę demokracji tylko o obronę dostępu do państwowej kasy, którym Wyborcza cieszyła się za rządów Platformy.
Przez lata dziennikarze mainstreamowych mediów wyśmiewali się z tzw. prawicowych dziennikarzy, że nie potrafią stworzyć nic własnego, podczas gdy sami czerpali głębokimi garściami z państwowej kasy. Po tym jak Hajdarowicz zniszczył starą redakcję "Rzeczpospolitej" i "Uważam Rze" tzw. prawicowi dziennikarze zastawiali domy i brali kredyty, żeby stworzyć dwa nowe tygodniki i telewizję Republika. Przez te lata nauczyli się funkcjonować na własny rachunek na warunkach rynkowych. Teraz podobną szansę otrzymają mainstreamowi dziennikarze. Jednak zamiast wziąć się do roboty płaczą rzewnymi łzami za państwową kasą i wspierają takie inicjatywy jak KOD.
Podobnie redaktor Pluszak walczy nie o demokrację tylko o państwową kasę: "Tomasz Lis dostaje 92 tys. zł za jeden odcinek programu w TVP". Tropicielów nazistowskich analogii chciałbym zapytać kogo przypomina gestykulacją Tomasz Lis na tym filmiku: https://pbs.twimg.com/tweet_video/CWm_uZeW4AAo_zn.mp4?
Tutaj nie chodzi o obronę demokracji, tylko o obronę koryta.
Wszystkim zaangażowanym w KOD jeżeli tutaj tacy są szczerze polecam komentarz Grzegorza Jankowskiego: https://www.facebook.com/grzegorz.janko ... 9328713978. Przeczytajcie i przemyślcie to, co napisał.
---------------------------------------------------------------------------------
Zachęcam do poczytania:
PiS chce ten stan rzeczy zmienić. Osobiście nie jestem przekonany czy wybiera do tego odpowiednie narzędzia, ale przynajmniej próbuje coś z tym zrobić, co budzi złość niemieckich panów.
W ten sposób przechodzimy do zagadnienia dlaczego prasa młotkuje nas tym, co myślą Niemcy o Polsce:

Jakby ktoś się dziwił, dlaczego prasa się tak przejmuje niemieckim punktem widzenia.
--------------------------------------------------------------------------------
Wpisałem w wyszukiwarkę zapytanie o metody czarnego PR.
1. Character assasination to działania mające na celu zniszczenie reputacji przeciwnika przez np. fabrykowanie albo manipulację informacją. Stosowane najczęściej techniki to: insynuacja, wyolbrzymianie, tendencyjna interpretacja faktów i ich zniekształcanie, bezpośrednie kłamstwo lub dezinformacja. Wszystkie informacje muszą być tak zaprezentowane, by uchronić się przed pytaniami o ich prawdziwość.
2. Labeling z kolei to użycie - wobec osoby albo grupy osób - opisowego słowa lub zdania, które te osoby negatywnie kategoryzuje, charakteryzuje, stereotypizuje.
3. Stosuje się także: uogólnianie zjawisk jednorazowych i wyolbrzymianie szczegółów, zachęcanie do naśladownictwa, granie na ambicji, przekonywanie o swej rzekomej wszechwiedzy i wszechobecności, demonstrowanie swej "normalności".
Ilekroć wkurzę się na PiS to przypominam sobie kto tę partię najzajadlej krytykuje i mi przechodzi.
			
									
						
Powyżej widzicie post z fejsbuka Piotra Pacewicza, dziennikarza związanego z Gazetą Wyborczą. Pacewicz namawia do kupowania gazety, w której publikuje, ponieważ "sytuacja GW jest finansowo trudna", a przekonanie o finansowej potędze Agory i GW to mit. Zaskakujące, bo oficjalnie wyniki finansowe są dobre. Zatem pytanie dlaczego: "Redakcja jest znacznie zredukowana, zarobki ograniczone"?
Apel Pacewicza potwierdza diagnozę postawioną przez Instytut Jagielloński:
Autorzy raportu twierdzą, że najwięcej pieniędzy trafia do Telewizji Publicznej, ale to m. in. Agora "najdotkliwiej poczuje stratę w przypadku wycofania przez PiS reklam w tych tytułach, gdyż to te pisma znajdują się w najgorszej kondycji finansowej".Jednak to rynek prasowy, w skład którego wchodzą Agora, Gremi Business Communication, Polskapresse czy Tygodnik Powszechny, najdotkliwiej poczuje stratę w przypadku wycofania przez PiS reklam w tych tytułach, gdyż to te pisma znajdują się w najgorszej kondycji finansowej.
Wydawcy zamykają kolejne oddziały redakcji (jak „Gazeta Wyborcza” w ostatnim tygodniu), tracą reklamodawców, a sprzedaż bardzo spada, co powoduje, że każda złotówka ma teraz dla nich ogromne znaczenie. Należy też zadać sobie pytanie czy czerpanie sporych środków z Funduszy Europejskich, rzeczywiście nie ma wpływu na politykę redakcyjną tytułów prasowych.
Źródło
Wiecie, co ostatnio zrobił PiS?
Ogłoszenia mają od teraz ukazywać się w internecie w Biuletynie Informacji Publicznej i na stronach spółek. Najbardziej zaboli to Wyborczą, która jest głównym beneficjentem tego typu ogłoszeń.Ministerstwo Skarbu Państwa przygotowało projekty przepisów, które znoszą obowiązkową publikację komunikatów i ogłoszeń w ogólnopolskiej prasie przez resort i spółki z udziałem SP. Zmiana jest odpowiedzią na rozwój cyfryzacji. Dzięki nowelizacji spółki Skarbu Państwa oraz budżet państwa zaoszczędzą łącznie 6-8 mln zł rocznie.
Źródło

Czy zatem kogoś dziwi, że Wyborcza tak bardzo zaangażowała się w promocję KOD-u, że nawet wymyśla im hasła na demonstrację? Dziennikarze Wyborczej jak napisał Pacewicz "pracują jak wściekli". Tutaj nie chodzi o obronę demokracji tylko o obronę dostępu do państwowej kasy, którym Wyborcza cieszyła się za rządów Platformy.
Przez lata dziennikarze mainstreamowych mediów wyśmiewali się z tzw. prawicowych dziennikarzy, że nie potrafią stworzyć nic własnego, podczas gdy sami czerpali głębokimi garściami z państwowej kasy. Po tym jak Hajdarowicz zniszczył starą redakcję "Rzeczpospolitej" i "Uważam Rze" tzw. prawicowi dziennikarze zastawiali domy i brali kredyty, żeby stworzyć dwa nowe tygodniki i telewizję Republika. Przez te lata nauczyli się funkcjonować na własny rachunek na warunkach rynkowych. Teraz podobną szansę otrzymają mainstreamowi dziennikarze. Jednak zamiast wziąć się do roboty płaczą rzewnymi łzami za państwową kasą i wspierają takie inicjatywy jak KOD.
Podobnie redaktor Pluszak walczy nie o demokrację tylko o państwową kasę: "Tomasz Lis dostaje 92 tys. zł za jeden odcinek programu w TVP". Tropicielów nazistowskich analogii chciałbym zapytać kogo przypomina gestykulacją Tomasz Lis na tym filmiku: https://pbs.twimg.com/tweet_video/CWm_uZeW4AAo_zn.mp4?
Tutaj nie chodzi o obronę demokracji, tylko o obronę koryta.
Wszystkim zaangażowanym w KOD jeżeli tutaj tacy są szczerze polecam komentarz Grzegorza Jankowskiego: https://www.facebook.com/grzegorz.janko ... 9328713978. Przeczytajcie i przemyślcie to, co napisał.
---------------------------------------------------------------------------------
Zachęcam do poczytania:
Pewien Niemiec tak kiedyś mówił o Polsce: "Kraj ten powołany jest do spełniania roli rezerwuaru robotników na wielką skalę. Mamy tu jedynie gigantyczny obóz pracy, w którym wszystko, co oznacza siłę i samodzielność, jest w rękach Niemców".• Wśród firm z kapitałem zagranicznym spoza sektora Finansowego połowa z nich (dane na rok 2013) zadeklarowała, że jej komercyjna działalność w Polsce nie przynosi żadnego zysku, co było podstawą nie płacenia podatku dochodowego CIT.
• W 2014 r. udział płac w PKB wyniósł w Polsce 46%, czyli zaraz po Litwie najmniej w Unii Europejskiej. Udział płac w polskim PKB jest nie tylko o 10 p. proc. mniejszy niż średnia dla Unii Europejskiej, ale też wykazuje silną tendencję spadkową na tle stabilnego trendu europejskiego mimo rosnącej wydajności pracy. Podmioty z kapitałem zagranicznym w dużym stopniu korzystają ze wsparcia państwa polskiego, mimo że płacą stosunkowo niższe podatki niż firmy krajowe.
• W Polsce działa 14 Specjalnych Stref Ekonomicznych, w których jedynie 19,6% podmiotów to inwestorzy polscy;
• Łączna wartość zwolnień z tytułu podatków dochodowych w latach 1998-2013 w SSE wyniosła ponad 14,6 mld złotych;
• Efektywna stawka CIT w 2013 r. dla podmiotów z udziałem kapitału zagranicznego była niższa od efektywnej stawki dla pozostałych podatników CIT o 1,2 p. proc.
Polska, podobnie jak pozostałe kraje grupy wyszehradzkiej, wykazuje cechy modelu gospodarki poddostawcy głównie względem gospodarki niemieckiej (...). Obecna struktura inwestycji zagranicznych konserwuje model rozwojowy oparty na niskich kosztach pracy, co może skutkować utrzymaniem peryferyjnej roli Polski w światowej gospodarce. Dla wielu zagranicznych firm Polska stanowi źródło dobrze wykwalifikowanych i równocześnie tanich pracowników. Prócz stosunkowo niskich kosztów pracy inwestorów zagranicznych przyciągają ulgi oraz niespotykane już w Unii Europejskiej specjalne strefy ekonomiczne. Z pozycji poddostawcy taniej pracy i średniozaawansowanej produkcji może być trudno dołączyć do grona krajów wysokorozwiniętych. (...)
Obecne regulacje prawno-administracyjne wymagają gruntownej rewizji, gdyż w obecnej sytuacji zdają się faworyzować zagranicznych przedsiębiorców. Aktualna konstrukcja opodatkowania osób prawnych jest nieskuteczna w stosunku do podmiotów z kapitałem zagranicznych, z których połowa w ogóle nie płaci podatków dochodowego od osób prawnych (CIT), gdyż nie wykazuje dochodu. Dodatkowo faworyzuje ona przedsiębiorstwa z kapitałem zagranicznym, czego wyrazem jest niższa efektywna stawka CIT dla tych przedsiębiorstw względem efektywnej stawki CIT dla całej gospodarki. Powodem tego stanu rzeczy może być duża skala praktyk optymalizacji podatkowej i niska efektywność urzędów skarbowych w ściąganiu podatku dochodowego od tych podmiotów. Wskazuje to na potrzebę prowadzenia zmian instytucjonalnych, takich jak wprowadzenie do polskiego systemu prawnego generalnej klauzuli o unikaniu opodatkowania.
Z kolei postulowanym sposobem na stworzenie lepszych warunków pracy, czyli metodą na zwiększenie wydajności i ograniczenie czasu pracy, są inwestycje w nowe technologie oraz edukację kadr. Tymczasem w Polsce odnotowuje się bardzo niski udział wydatków na badania i rozwój w PKB. Wszystkie te okoliczności sprawiają, że dowartościowanie kapitału jako źródła bogactwa w opozycji do mało opłacalnej pracy, o którym pisze Piketty, jest aktualne w przypadku Polski w dużym stopniu na poziomie międzynarodowych stosunków gospodarczych.
Źródło
PiS chce ten stan rzeczy zmienić. Osobiście nie jestem przekonany czy wybiera do tego odpowiednie narzędzia, ale przynajmniej próbuje coś z tym zrobić, co budzi złość niemieckich panów.
W ten sposób przechodzimy do zagadnienia dlaczego prasa młotkuje nas tym, co myślą Niemcy o Polsce:

Jakby ktoś się dziwił, dlaczego prasa się tak przejmuje niemieckim punktem widzenia.
--------------------------------------------------------------------------------
Wpisałem w wyszukiwarkę zapytanie o metody czarnego PR.
1. Character assasination to działania mające na celu zniszczenie reputacji przeciwnika przez np. fabrykowanie albo manipulację informacją. Stosowane najczęściej techniki to: insynuacja, wyolbrzymianie, tendencyjna interpretacja faktów i ich zniekształcanie, bezpośrednie kłamstwo lub dezinformacja. Wszystkie informacje muszą być tak zaprezentowane, by uchronić się przed pytaniami o ich prawdziwość.
Ile technik znajdziemy w tej wypowiedzi? Przede wszystkim insynuację i wyolbrzymienie tego, czego według fantazji Makiavela ma się dopuścić PiS, bo jak dyskutować o prawdziwości jego wyobrażeń? Tendencyjna interpretacja faktów i ich zniekształcanie też było, gdy Makiavel zamiast przytoczyć cytat z Dudy lub Kaczyńskiego podawał swoją interpretację ich wypowiedzi.Makiavel pisze:(...) mogą robić wszystko, np. uchwalić ustawę, że w administracji publicznej mogą pracować tylko ludzie z zaświadczeniem od proboszcza, że są praktykującymi katolikami. Albo ustawę, że 50% majątku ludzi zarabiających powyżej 10 tysięcy złotych przepada na rzecz skarbu państwa. Mogą uchwalić ustawę, że członkowie PiS mają pierwszeństwo w dostępie do świadczeń służby zdrowia. Albo, że Kaczyński ma dożywotnie prawo wydawania dekretów.
(...) jeśli Kaczyński przekroczy jakąś granicę, która spowoduje kres cierpliwości społeczeństwa albo pewność, że ich święty spokój i dorobek III RP jest zagrożony. Trudno mi dziś zgadywać co to by mogło być, może np. aresztowanie Wałęsy z politycznych powodów, może jakiś "przykry wypadek" kogoś mocno krytykującego PiS, jak ten lider KODu.
2. Labeling z kolei to użycie - wobec osoby albo grupy osób - opisowego słowa lub zdania, które te osoby negatywnie kategoryzuje, charakteryzuje, stereotypizuje.
Makiavel pisze:IV RP czyli I Rzeszę PiSowską
Makiavel pisze:Organizują wiece, a już dawno temu czytając dokument autorstwa Kaczyńskiego miałem silne skojarzenia ze sposobem zapisu "Mein Kampf".
I Rzesza PiSowska, "Mein Kampf", nazistowska retoryka, czyli wtręty mające przypiąć Kaczyńskiemu dyskredytującą go łatkę.Makiavel pisze:nazistowską wręcz retorykę prezesa
3. Stosuje się także: uogólnianie zjawisk jednorazowych i wyolbrzymianie szczegółów, zachęcanie do naśladownictwa, granie na ambicji, przekonywanie o swej rzekomej wszechwiedzy i wszechobecności, demonstrowanie swej "normalności".
Nie dziwi mnie jeżeli z takich metod korzystają politycy, bo to "brudny" zawód. Dziwi mnie, że robi to Makiavel.Makiavel pisze:Normalna Polska powoli zaczyna się denerwować, co było widać tydzień temu i co widać było dziś. Ale jeszcze wielu ludzi, dla których to, co robi PiS jest nie do przyjęcia, woli odpoczywać w weekend po ciężkim tygodniu pracy albo realizować swoje plany z napiętego grafiku. To nie oznacza, że oni będą tak zawsze. Gdy poczują, że Polskę odbierają im ludzie pokroju Ziobry, Macierewicza, Kaczyńskiego, Brudzińskiego czy Pawłowicz to przezwyciężą swój gawiedziowstręt, zrezygnują z weekendowych wypadów w góry, przebiorą się z garniturów i garsonek w wygodniejsze rzeczy i wyjdą na ulice. Ma ich kto prowadzić.
Ilekroć wkurzę się na PiS to przypominam sobie kto tę partię najzajadlej krytykuje i mi przechodzi.
- deszczowy
 - Juventino

 - Rejestracja: 01 września 2005
 - Posty: 5690
 - Rejestracja: 01 września 2005
 
Sure, tylko przejrzyj sobie rodzaj tych tytułów. W większości ta nieszczęsna "niemiecka prasa" to tytuły babskie (wszystkie ten Naje, Claudie, Cosmopolitany itp.) oraz prasa fachowa, np. samochodowa. O ile się nie mylę to większość tygodników opinii - za wyjątkiem "mojego", Axelowego Newsweeka - to wydawnictwa polskie. Wprost, Polityka, Przegląd, Tygodnik Powszechny - to rodzime firmy, z polskim kapitałem. A nie liczę tu prasy prawicowej: wszystkich tych Do Rzeczy, W Sieci i powiązanych z nimi portali.Vimes pisze:
W ten sposób przechodzimy do zagadnienia dlaczego prasa młotkuje nas tym, co myślą Niemcy o Polsce:
Jakby ktoś się dziwił, dlaczego prasa się tak przejmuje niemieckim punktem widzenia.
- szczypek
 - Juventino

 - Rejestracja: 18 marca 2007
 - Posty: 5557
 - Rejestracja: 18 marca 2007
 - Otrzymał podziękowanie: 36 razy
 
Vimes pisze:Powyżej widzicie post z fejsbuka Piotra Pacewicza, dziennikarza związanego z Gazetą Wyborczą.
Zabawne, że ktoś krytykuje marsz na 11 listopada ze względu na hasła, które wokół niego się pojawiały, a jednocześnie jest skłonny przyklasnąć manifestacjom "broniących demokracji", podczas których nienawiść wylewa się strumieniami. #DoktoranckiePodwójneStandardy
- Makiavel
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 - Posty: 2824
 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 
Drugi, obok Jarka Kaczyńskiego idol Vimesa - tj. Kukiz, nazwał demonstrantów wulgarnym słowem na "k", które określa kobietę sprzedającą swoje ciało (nie cytuje bo wiem, że mogę być za to wykartkowany), orzekł też, że marsze KOD finansują Żydzi.
Bzdurę o tym, że budżet "Polityki" oparty jest na reklamach spółek SP dementowano już w tej gazecie ładnych parę tygodni temu z dopiskiem, że nie znają sytuacji GW, ale podejrzewają, że dla nich również tylko skrawek dochodów.
Wiem Vimesie, że jako propagandzista PiSu musisz za wszelką cenę zdyskredytować to, co tutaj piszę. Wiem, że chciałbyś aby dalej TK był przedstawiany, jako jakiś tam prawniczy organ oderwany od spraw Polaków. Ale wszystko co napisałem to czysta prawda. Bez sprawnego TK PiS nie ma granic w swojej władzy. Jeśli się mylę to chętnie wysłucham innego argumentu niż ten, że to co robię to czarny PR. Co może powstrzymać PiS przed uchwaleniem ustawy o dowolnej treści (np. konfiskaty mienia najbogatszych, których Kaczyński uważa za złodziejów, albo promocji katolików w administracji publicznej) gdy nie będzie funkcjonował TK. A przecież wiadomo, że nie będzie, skoro ustawa zmusza go do orzekania w pełnym składzie w każdej sprawie.
"Cała Polska z was się śmieje komuniści i złodzieje", "najgorszy sort Polaków", "to nie są ludzie o sprawnych umysłach, sprawnie myślący", "współpracownicy gestapo" "imigranci niosą szkodliwe drobnoustroje i pasożyty". Narodowo-socjalistyczny program partii Kaczyńskiego. Ocena i porównanie języka jakim Kaczyński pisał manifesty polityczne z językiem "Mein Kampf" to oczywiście sprawa indywidualna, ale poświęciłem czas na lekturę i jednego i drugiego, w podobnym czasie i podobieństwa były duże. Nie w treści a w formie. To nie ja przypinam Kaczyńskiemu łatki, on sam je sobie wystawia.
Chcę wierzyć, że Polska to nie jest kraj gdzie bije się dziennikarzy, sortuje obywateli, egzorcyzmuje siedzibę prezydenta, gdzie symbolem państwa prawa jest komunistyczny prokurator, symbolem dobrej zmiany zmiana wybitnego menadżera na partyjnego kolegę, gdzie "odpolitycznienie" to zamiana konkursów na nadania partyjne, a troska o kulturę to cenzura. I wierzę w to. Wierzę, że normalna Polska to Polska w której jest trójpodział władzy a prezydent nie wyręcza sądów, w której TK stoi na straży konstytucji i prawa a rządzący prawo egzekwują (stąd druga nazwa tej władzy "egzekutywa"). Wierzę, że Sierpień 70 nie jest rocznicą polityczną PiS, choć takową uczynili ją Śniadek i Kuchciński.
Cieszy mnie każdy Twój wpis, w którym bronisz tego rządu, bo on wyraźnie pokazuje, kim jesteś i dla kogo grasz.
			
									
						Bzdurę o tym, że budżet "Polityki" oparty jest na reklamach spółek SP dementowano już w tej gazecie ładnych parę tygodni temu z dopiskiem, że nie znają sytuacji GW, ale podejrzewają, że dla nich również tylko skrawek dochodów.
Wiem Vimesie, że jako propagandzista PiSu musisz za wszelką cenę zdyskredytować to, co tutaj piszę. Wiem, że chciałbyś aby dalej TK był przedstawiany, jako jakiś tam prawniczy organ oderwany od spraw Polaków. Ale wszystko co napisałem to czysta prawda. Bez sprawnego TK PiS nie ma granic w swojej władzy. Jeśli się mylę to chętnie wysłucham innego argumentu niż ten, że to co robię to czarny PR. Co może powstrzymać PiS przed uchwaleniem ustawy o dowolnej treści (np. konfiskaty mienia najbogatszych, których Kaczyński uważa za złodziejów, albo promocji katolików w administracji publicznej) gdy nie będzie funkcjonował TK. A przecież wiadomo, że nie będzie, skoro ustawa zmusza go do orzekania w pełnym składzie w każdej sprawie.
"Cała Polska z was się śmieje komuniści i złodzieje", "najgorszy sort Polaków", "to nie są ludzie o sprawnych umysłach, sprawnie myślący", "współpracownicy gestapo" "imigranci niosą szkodliwe drobnoustroje i pasożyty". Narodowo-socjalistyczny program partii Kaczyńskiego. Ocena i porównanie języka jakim Kaczyński pisał manifesty polityczne z językiem "Mein Kampf" to oczywiście sprawa indywidualna, ale poświęciłem czas na lekturę i jednego i drugiego, w podobnym czasie i podobieństwa były duże. Nie w treści a w formie. To nie ja przypinam Kaczyńskiemu łatki, on sam je sobie wystawia.
Chcę wierzyć, że Polska to nie jest kraj gdzie bije się dziennikarzy, sortuje obywateli, egzorcyzmuje siedzibę prezydenta, gdzie symbolem państwa prawa jest komunistyczny prokurator, symbolem dobrej zmiany zmiana wybitnego menadżera na partyjnego kolegę, gdzie "odpolitycznienie" to zamiana konkursów na nadania partyjne, a troska o kulturę to cenzura. I wierzę w to. Wierzę, że normalna Polska to Polska w której jest trójpodział władzy a prezydent nie wyręcza sądów, w której TK stoi na straży konstytucji i prawa a rządzący prawo egzekwują (stąd druga nazwa tej władzy "egzekutywa"). Wierzę, że Sierpień 70 nie jest rocznicą polityczną PiS, choć takową uczynili ją Śniadek i Kuchciński.
Cieszy mnie każdy Twój wpis, w którym bronisz tego rządu, bo on wyraźnie pokazuje, kim jesteś i dla kogo grasz.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
						https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- AdiJuve
 - Juventino

 - Rejestracja: 04 kwietnia 2011
 - Posty: 4197
 - Rejestracja: 04 kwietnia 2011
 - Podziekował: 12 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 30 razy
 
Wojny Polsko-Polskiej ciąg dalszy. Z takimi ludźmi jakich mamy teraz na głównej scenie politycznej nie ma najmniejszych szans na zmianę. Jedni doszli do władzy i jej nadużywają, a drudzy bronią tej samej demokracji którą kilka miesięcy temu mieli w głębokim poważaniu, cóż za kuriozum. Tyle,że tutaj nie chodzi o żadną demokracje, chodzi o kasę, jedni chcą drugim odciąć strumień mamony a tamci pod pretekstem obrony demokracji chcą obalić jak najbardziej demokratycznie wybrany rząd.
			
									
						- RICTOR
 - Juventino

 - Rejestracja: 14 sierpnia 2005
 - Posty: 2113
 - Rejestracja: 14 sierpnia 2005
 - Otrzymał podziękowanie: 1 raz
 
Demokracja demokracją, ale z czegoś żyć trzeba. Wszak powszechnie wiadomo, że zawód "polityk" dochodowy nie jest. To się robi w czynie społecznym z dobrego serca i miłości międzyludzkiej przecież  :lol:
			
									
						
			
