Massimiliano Allegri
- LordRahl
- Juventino
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
- Posty: 549
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
Sam w dyskusji wyciągasz argument przeciwko sobieMaly pisze: jakby było inaczej SAF wygrywałby ligę co sezon, Lippi pewnie też a obaj co roku graliby w finale LM,

Skoro na tapecie jest SAF, popatrz przez ile lat jakie trofea zdobył z MU i w jakiej ilości. Spójrz szczególnie na ostatnie sezony jego pracy gdzie MU potrafiło wygrać ligę czy LM, względnie dojść do finału. Skład miał różny, rzekłbym, że nawet w ostatnich latach pracy taki sobie, a jednak drużyna utrzymywała bdb poziom. Natomiast tuż po sir Alexie przyszli inni trenerzy, mieli zbliżony skład, ogromne pieniądze, kupowali sobie gwiazdy? I co? I nic, MU grało piach, nic nie osiągają.
Trener potrafi być ogromną wartością dodaną, nawet z paki średnich grajków ulepić coś dobrego ( Conte w 1 sezonie). Nie mów, że to tylko dodatek, bo to tak jakby mówić, że skoro masz facetów, którzy potrafią zbudować dom to nie potrzebują architekta z planem budowy, bo przecież to tylko papier i dodatek.
Chcesz więcej przykładów? Barca, grali kosmicznie, teraz mają przeciętnego trenera i owszem leją Granade, czy inny Betis, ale juz z RM jest bardzo ciężko (prawdopodobnie przegrają ligę), a w LM drugi sezon z rzędu dostali w papę

- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
tylko, że z tym przeciętnym trenerem Barca była najlepszą Barcą w tym wieku 
SAF proszę bardzo: 27 lat w klubie i tylko 2 razy LM, czyli pewnie ponad 15 porażek, jak dla mnie to bardzo słabo jak na jednego z najlepszych trenerów wszechczasów (sam go za takiego uważam za jego elastyczność), liga 13 razy więc co drugi raz ponosił porażkę... dlaczego nie wygrywał zawsze skoro był najlepszy?
a zapaść w MU po SAF wynika z tego, że tam klubami rządzą managerowie a nie dyrektorzy sportowi, Alex kupował kogo on chciał, dobierał ludzi pod siebie a nie pod kogoś innego, natomiast ci co przyszli dostali ludzi skrojonych nie pod siebie tylko właśnie pod kogoś innego, identyczny los czeka Arsenal i wielkość trenerów nie ma tu znaczenia jeśli klub nie zatrudni trenera skrojonego pod zawodników tylko weźmie po prostu "dobrego trenera" a że nie ma dwóch identycznych trenerów to nie da się zastąpić trenera po 20 latach, dlatego też tak ważne są cykle trenerskie dla ciągłości (patrz chociażby Capello po Lippim), bo po każdej zbyt długiej przygodzie z jednym trenerem musi przyjść słabszy okres, przebudowa
ja się oczywiście zgadzam, że trener potrafi być ogromną wartością dodaną i nigdy tego nie negowałem ale tak samo jest z zawodnikami, Zlatan potrafi taką wartością być, Buffon, Messi, Ronaldo itp itd
cały czas rozchodzi mi się o to, że po Allegrim też będzie życie i też będziemy wygrywać jeśli nagle z nim nie odejdzie połowa kluczowych zawodników, choćby tu i przywoływany Smuda przyszedł to będzie wygrywał (bo skoro Di Mateo mógł to dlaczego Smuda nie?)
@szczypek: dokładnie, każdy pamięta trofea a nie ilości punktów ale najczęściej w lidze to właśnie ilość punktów jest bardziej miarodajna niż miejsce dlatego Allegri zawsze mówi o punktach w pierwszej kolejności a dopiero później, że to powinno dać mistrzostwo, nie można ganić trenera zdobywającego 100 punktów za brak mistrza bo ktoś inny zdobył ich 101, to głupota w czystej postaci i odwrotnie
ps. ten dodatek jest wyjęty z kontekstu więc nie podniecajcie się nim tak

SAF proszę bardzo: 27 lat w klubie i tylko 2 razy LM, czyli pewnie ponad 15 porażek, jak dla mnie to bardzo słabo jak na jednego z najlepszych trenerów wszechczasów (sam go za takiego uważam za jego elastyczność), liga 13 razy więc co drugi raz ponosił porażkę... dlaczego nie wygrywał zawsze skoro był najlepszy?
a zapaść w MU po SAF wynika z tego, że tam klubami rządzą managerowie a nie dyrektorzy sportowi, Alex kupował kogo on chciał, dobierał ludzi pod siebie a nie pod kogoś innego, natomiast ci co przyszli dostali ludzi skrojonych nie pod siebie tylko właśnie pod kogoś innego, identyczny los czeka Arsenal i wielkość trenerów nie ma tu znaczenia jeśli klub nie zatrudni trenera skrojonego pod zawodników tylko weźmie po prostu "dobrego trenera" a że nie ma dwóch identycznych trenerów to nie da się zastąpić trenera po 20 latach, dlatego też tak ważne są cykle trenerskie dla ciągłości (patrz chociażby Capello po Lippim), bo po każdej zbyt długiej przygodzie z jednym trenerem musi przyjść słabszy okres, przebudowa
ja się oczywiście zgadzam, że trener potrafi być ogromną wartością dodaną i nigdy tego nie negowałem ale tak samo jest z zawodnikami, Zlatan potrafi taką wartością być, Buffon, Messi, Ronaldo itp itd
cały czas rozchodzi mi się o to, że po Allegrim też będzie życie i też będziemy wygrywać jeśli nagle z nim nie odejdzie połowa kluczowych zawodników, choćby tu i przywoływany Smuda przyszedł to będzie wygrywał (bo skoro Di Mateo mógł to dlaczego Smuda nie?)
@szczypek: dokładnie, każdy pamięta trofea a nie ilości punktów ale najczęściej w lidze to właśnie ilość punktów jest bardziej miarodajna niż miejsce dlatego Allegri zawsze mówi o punktach w pierwszej kolejności a dopiero później, że to powinno dać mistrzostwo, nie można ganić trenera zdobywającego 100 punktów za brak mistrza bo ktoś inny zdobył ich 101, to głupota w czystej postaci i odwrotnie
ps. ten dodatek jest wyjęty z kontekstu więc nie podniecajcie się nim tak
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Poulinho
- Juventino
- Rejestracja: 28 września 2007
- Posty: 902
- Rejestracja: 28 września 2007
Tylko, że ilość punktów w sezonie to zależna tego jak spisują się inne zespoły z ligi, nie zaś rzeczywistej siły drużyny. Możesz mieć mega słabą ligę, wygrać 36 z 38 spotkań, przegrać te dwa z lepszą drużyną z ligi i stracić mistrza. Możesz także wygrać 60% spotkań i wygrać ligę. Ta druga sytuacja jest sukcesem, pierwsza nie. Allegri mówi o punktach, cały czas w kontekście mistrzostwa, nie samej sytuacji, w której mamy ich więcej niż w zeszłym sezonie.
Trener jest kluczową postacią w sezonie, bo to od niego zaczyna się zespół i na nim kończy. Żaden Smuda nie wygra Serie A czy Primera Division z zespołem złożonym z samych gwiazd. Przykład? Real Madryt, chyba nikt nie zaprzeczy, że mają od parunastu lat najlepszych zawodników na świecie, a przez wiele lat nie potrafili odnosić sukcesów na miarę tego jakie gwiazdy mieli w zespole.
Kolejny przykład? Monaco z tego sezonu, Borussia z Kloppem, Bayern z Heynckesem (mieli dobry zespół, ale nie wyśmienity, a na papierze na pewno nie lepszy niż Barcelona czy Real), Atletico z Simeone itd itd itd. Trener jest spoiwem wszystkiego, w historii jest wielu trenerów ze świetnym składem i fatalnymi wynikami, drużyna nie jest samograjem, żadna.
Trener jest kluczową postacią w sezonie, bo to od niego zaczyna się zespół i na nim kończy. Żaden Smuda nie wygra Serie A czy Primera Division z zespołem złożonym z samych gwiazd. Przykład? Real Madryt, chyba nikt nie zaprzeczy, że mają od parunastu lat najlepszych zawodników na świecie, a przez wiele lat nie potrafili odnosić sukcesów na miarę tego jakie gwiazdy mieli w zespole.
Kolejny przykład? Monaco z tego sezonu, Borussia z Kloppem, Bayern z Heynckesem (mieli dobry zespół, ale nie wyśmienity, a na papierze na pewno nie lepszy niż Barcelona czy Real), Atletico z Simeone itd itd itd. Trener jest spoiwem wszystkiego, w historii jest wielu trenerów ze świetnym składem i fatalnymi wynikami, drużyna nie jest samograjem, żadna.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
w takim razie każdy trener Barcelony jest TOPem... no chyba sam w to nie wierzysz
trener to taki 12 zawodnik, coś ponad kapitanem i tyle, wymiana jednego elementu układanki to za mało
o to to, nie ważne jaki trener tam zawitał (czy Smuda czy jakiś TOP) i tak nie wygrywali czyli to nie był problem trenera jak starasz się sugerowaćPoulinho pisze:Trener jest kluczową postacią w sezonie, bo to od niego zaczyna się zespół i na nim kończy. Żaden Smuda nie wygra Serie A czy Primera Division z zespołem złożonym z samych gwiazd. Przykład? Real Madryt, chyba nikt nie zaprzeczy, że mają od parunastu lat najlepszych zawodników na świecie, a przez wiele lat nie potrafili odnosić sukcesów na miarę tego jakie gwiazdy mieli w zespole.

Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 3953
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Mały, Ty naprawdę nie masz pojęcia o piłce. Jesteś tego świadom?Maly pisze:w takim razie każdy trener Barcelony jest TOPem... no chyba sam w to nie wierzysz
Prosty przykład to Chelsea - praktycznie taki sam skład od 2 lat - Conte wygrał ligę w cuglach.
Spartak Moskwa - Carrera wygrywa ligę po 14 latach - przed Zenitem,CSKA
Pewnie fart. Pewnie był tam tylko pionkiem, a kapitan wraz z drużyną się podnieśli po 14 latach.
Conte w Juve,Simeone w Atletico itp.
To nawet nie kwestia dyskusjii

A Di Matteo wygrał LM bo nikt go nie znał i trafił z zamysłami taktycznymi w każdym meczu.
To nie jest B Klasa gdzie trener wychodzi i rzuca "Jedziemy z nimi jak z Kurami".
Sama wypowiedz Evry w wywiadzie na temat meczu Juventus v BVB powinna Ci uzmysłowić role trenera.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- Poulinho
- Juventino
- Rejestracja: 28 września 2007
- Posty: 902
- Rejestracja: 28 września 2007
Noo...szczególnie, że na ławce trenerskiej mieli takie tuzy trenerskiego rzemiosła jak Carlos Queiroz, José Antonio Camacho, Vanderlei Luxemburgo, Juan Ramón López Caro, Bernd Schuster, Juande RamosMaly pisze: o to to, nie ważne jaki trener tam zawitał (czy Smuda czy jakiś TOP) i tak nie wygrywali czyli to nie był problem trenera jak starasz się sugerowaćtrener to taki 12 zawodnik, coś ponad kapitanem i tyle, wymiana jednego elementu układanki to za mało

- LordRahl
- Juventino
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
- Posty: 549
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
Barca ponadto była drużyną ułożoną ściśle pod pewien styl, od młodzików im się to wpaja, dlatego prowadzenie takiej druzyny jest łatwiejsze. Poza tym Enrique dużo zyskał na tym co zostawili mu poprzednicy, gdy przychodzi do samotnego panowania nad drużyną mu to nie idzie. Barcelona obecnie gra dużo słabiej od tej chociażby z 2015 roku.
Ponadto ten trener prowadził też Romę i jakoś podobne cudów nie ugrał.
Ponadto ten trener prowadził też Romę i jakoś podobne cudów nie ugrał.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
a Guardiola prowadzi MC i też nic wielkiego nie zrobił, z Bayernem w sumie też nic ponad stan, tylko to co było obowiązkiem
@Poulinho: no i patrz z Schuster wygrali ligę
a prawdziwa era sukcesów zbiegła się dziwnym trafem z przyjściem Ronaldo (i Bale)
@Adrian27th: właśnie o to chodzi, że nie ma praktycznie takich samych składów, zawsze jest jakaś różnica o ile trener nie przychodzi w połowie sezonu, w CFC pojawił się chociażby Luiz skrojony pod Conte, nie pod Mourinho (który zdaje się wolał go na DM) czy kogokolwiek innego
a jeśli Carrera jest taki super to już masz potwierdzenie, że nie trzeba się bać utraty Allegriego tylko od razu kontraktować Massimo
[oczywiście nic mu nie ujmuje]
a wypowiedź Evry mówi mi tylko tyle, że Allegri wykonał swoje zadanie, graliśmy z beznadziejnym wówczas BVB i on wraz ze swoim sztabem wypunktowali ich, natomiast jeśli byłoby jak piszesz i byłby takim geniuszem nie przegralibyśmy za jego kadencji żadnego meczu bo przecież wszystkich by tak rozpracowywał czyż nie?
jeśli przykład z odejściem Conte i zatrudnianiem Allegriego nic was nie nauczył w kwestii "trenera nie do zastąpienia" to ja zdaje sobie sprawę, że też was nie przekonam i szkoda strzępienia języka
ps. napiszę ponownie bo chyba nie każdy doczytał - "dodatek" jest wyjęty z kontekstu
@Poulinho: no i patrz z Schuster wygrali ligę

@Adrian27th: właśnie o to chodzi, że nie ma praktycznie takich samych składów, zawsze jest jakaś różnica o ile trener nie przychodzi w połowie sezonu, w CFC pojawił się chociażby Luiz skrojony pod Conte, nie pod Mourinho (który zdaje się wolał go na DM) czy kogokolwiek innego
a jeśli Carrera jest taki super to już masz potwierdzenie, że nie trzeba się bać utraty Allegriego tylko od razu kontraktować Massimo

a wypowiedź Evry mówi mi tylko tyle, że Allegri wykonał swoje zadanie, graliśmy z beznadziejnym wówczas BVB i on wraz ze swoim sztabem wypunktowali ich, natomiast jeśli byłoby jak piszesz i byłby takim geniuszem nie przegralibyśmy za jego kadencji żadnego meczu bo przecież wszystkich by tak rozpracowywał czyż nie?
jeśli przykład z odejściem Conte i zatrudnianiem Allegriego nic was nie nauczył w kwestii "trenera nie do zastąpienia" to ja zdaje sobie sprawę, że też was nie przekonam i szkoda strzępienia języka
my też od kilku lat mamy wypracowany swój stylLordRahl pisze:Barca ponadto była drużyną ułożoną ściśle pod pewien styl, dlatego prowadzenie takiej druzyny jest łatwiejsze.
ps. napiszę ponownie bo chyba nie każdy doczytał - "dodatek" jest wyjęty z kontekstu
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 3953
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Oj,oj kolego. Niezly afront.Maly pisze: jeśli przykład z odejściem Conte i zatrudnianiem Allegriego nic was nie nauczył w kwestii "trenera nie do zastąpienia" to ja zdaje sobie sprawę, że też was nie przekonam i szkoda strzępienia języka
.
Teraz za swoim stwierdzeniem "Trener to tylko dodatek" starasz się dać argument "trener nie do zastąpienia".
Jedno z drugim nie na nic wspólnego.
Ja, i inni użytkownicy starają się Ci wyperswadować że trener to najważniejsza część zespołu,co wg. Ciebie nie jest prawdą.
A to że kazdy jest do zastąpienia to fakt. Przekonał sie o tym Man Utd... albo czekaj, jednak nie.
Allegri nie zastąpił Conte. Allegri go przewyższył i daje nam tylko kopa w jaja że żeśmy w niego wątpili.
Są trenerzy którzy po prostu trafiają na grupę zawodników pod swoją myśl taktyczną i dlatego idzie im lepiej. Są to tacy jak Conte. Problem z takimi jest wtedy gdy nie idzie i przeciwnicy zaczną czytać schematy gry (tak jak to zrobił Allegri z Kloppem). W tym miejscu pojawia się geniusz trenera jak w przypadku Allegriego - zmiena taktyki, przebudowa formacji i stylu gry która da lepsze efekty. Conte tego nie widział. On do teraz łupie 3-5-2 w Chelsea mimo że ma zawodników do 4-2-3-1 itp.
Guardiola myśli że z każdego klubu zrobi Barcelonę.
Enrique nie jest zły - wygrał z Realem na Bernabeu i wygrał potrójną koronę. Tego nie dają za darmo.
Jego pech tkwi w zarządzie Barcy który dokonał kiepskich wzmocnień, oddał Daniego,Xaviego i zakupił przeciętniaków.
Ja dodatkowo mam taki przykład z podwórka.
Moje Rodzinne Rodło Kwidzyn wygrało puchar polski na szczeblu wojewódzkim (4 Ligowiec) który odpadł po dogrywce z Olimpia Grudziądz (wygrana dała by mecz z Lechem

Trener prowadzący zrobił ten sukces i miał lidera 4 Ligi z 12 pkt przewagą.
Niestety nie dogadał się z zarządem i odszedł. Zawodnicy zostali.
Przez runde wiosenną ten podobno 'samograj' stracił lidera w ostatniej kolejce i pozostał w 4 Lidze.
Jak sie okazuje, to nie był samograj, a dobrze prowadzony statek który miał świetnego Kapitana

"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Przestańcie już żartować z tym, że nasza obecna formacja to wyraz geniuszu Allegriego. Chciał upchać w składzie Mandzukicia, który TOTALNIE zawodził w ataku, więc go wsadził na bok pomocy. Cofnięcie Dybali i obarczenie go obowiązkami bardziej charakterystycznymi dla ofensywnego pomocnika było tutaj powszechnie krytykowane a Argentyńczyka w tym sezonie ratują karne i dobry 1. mecz z Barceloną. Ogólnie gra dużo gorzej niż rok temu.
Przypominam też, że ten geniusz taktyczny popełniał karygodne błędy które w zeszłym sezonie kosztowały nas przegraną z Bayernem i męczarnie w finale PW.
Bez wątpienia to dobry trener i wpasował się do Juventusu. Podobnie było z Conte. Ale trener to tylko trener. Z piasku bicza nie ukręci. Z drugiej strony jak ktoś komuś zarzuca, że się nie zna na piłce a z drugiej strony używa argumentu, że dobry skład to skład pełen gwiazd to jest to śmieszne. Dobry skład to skład kompletny, zgrany, z ludźmi, którzy chcą ze sobą współpracować i uzupełniają się + ewentualnie gwiazdy.
PS. Piłka amatorska absolutnie nie ma tu odniesienia. Sport amatorski a sport zawodowy to dwie zupełnie różne sprawy.
Przypominam też, że ten geniusz taktyczny popełniał karygodne błędy które w zeszłym sezonie kosztowały nas przegraną z Bayernem i męczarnie w finale PW.
Bez wątpienia to dobry trener i wpasował się do Juventusu. Podobnie było z Conte. Ale trener to tylko trener. Z piasku bicza nie ukręci. Z drugiej strony jak ktoś komuś zarzuca, że się nie zna na piłce a z drugiej strony używa argumentu, że dobry skład to skład pełen gwiazd to jest to śmieszne. Dobry skład to skład kompletny, zgrany, z ludźmi, którzy chcą ze sobą współpracować i uzupełniają się + ewentualnie gwiazdy.
PS. Piłka amatorska absolutnie nie ma tu odniesienia. Sport amatorski a sport zawodowy to dwie zupełnie różne sprawy.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Dybala 4ever
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2007
- Posty: 1612
- Rejestracja: 28 października 2007
Makiavelu Makiavelu dusz juvepolandowskich pocieszycielu,Makiavel pisze:Przestańcie już żartować z tym, że nasza obecna formacja to wyraz geniuszu Allegriego. Chciał upchać w składzie Mandzukicia, który TOTALNIE zawodził w ataku, więc go wsadził na bok pomocy. Cofnięcie Dybali i obarczenie go obowiązkami bardziej charakterystycznymi dla ofensywnego pomocnika było tutaj powszechnie krytykowane a Argentyńczyka w tym sezonie ratują karne i dobry 1. mecz z Barceloną. Ogólnie gra dużo gorzej niż rok temu.
Przypominam też, że ten geniusz taktyczny popełniał karygodne błędy które w zeszłym sezonie kosztowały nas przegraną z Bayernem i męczarnie w finale PW.
Bez wątpienia to dobry trener i wpasował się do Juventusu. Podobnie było z Conte. Ale trener to tylko trener. Z piasku bicza nie ukręci. Z drugiej strony jak ktoś komuś zarzuca, że się nie zna na piłce a z drugiej strony używa argumentu, że dobry skład to skład pełen gwiazd to jest to śmieszne. Dobry skład to skład kompletny, zgrany, z ludźmi, którzy chcą ze sobą współpracować i uzupełniają się + ewentualnie gwiazdy.
PS. Piłka amatorska absolutnie nie ma tu odniesienia. Sport amatorski a sport zawodowy to dwie zupełnie różne sprawy.
Alvaro Morata to twój syn,
dzielnie odpierasz ataki znanego nam na forum Chorwata,
nawet w królewskim Madrycie,
Florentino Perez słyszał o Twym zacnym doktoracie,
świeć nam wiecznie świeć na tym naszym forum,
Szczypków, Bukoli będziesz mieć zawsze kworum.
- RICTOR
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
- Posty: 2113
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Bzdura. Bo dlaczego przed Mandżukiciem próbował tam Sturaro? Chodziło o to, że Max nie widział tak ofensywnej jedenastki żeby grać napastnikiem, 3/4-stą i dwoma typowymi skrzydłowymi więc szukał piłkarza, który będzie niby tym skrzydłowym, ale głównie będzie wykonywał na boisku "czarną robotę". Czy faktycznie tak ofensywnie ustawiona drużyna by nie przeszła to już kwestia dyskusyjna, ale wyniki bronią Allegriego.Makiavel pisze:Chciał upchać w składzie Mandzukicia, który TOTALNIE zawodził w ataku, więc go wsadził na bok pomocy.
- LordRahl
- Juventino
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
- Posty: 549
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
Tak więc po kolei:Makiavel pisze:Przestańcie już żartować z tym, że nasza obecna formacja to wyraz geniuszu Allegriego. Chciał upchać w składzie Mandzukicia, który TOTALNIE zawodził w ataku, więc go wsadził na bok pomocy. Cofnięcie Dybali i obarczenie go obowiązkami bardziej charakterystycznymi dla ofensywnego pomocnika było tutaj powszechnie krytykowane a Argentyńczyka w tym sezonie ratują karne i dobry 1. mecz z Barceloną. Ogólnie gra dużo gorzej niż rok temu.
Przypominam też, że ten geniusz taktyczny popełniał karygodne błędy które w zeszłym sezonie kosztowały nas przegraną z Bayernem i męczarnie w finale PW.
Bez wątpienia to dobry trener i wpasował się do Juventusu. Podobnie było z Conte. Ale trener to tylko trener. Z piasku bicza nie ukręci. Z drugiej strony jak ktoś komuś zarzuca, że się nie zna na piłce a z drugiej strony używa argumentu, że dobry skład to skład pełen gwiazd to jest to śmieszne. Dobry skład to skład kompletny, zgrany, z ludźmi, którzy chcą ze sobą współpracować i uzupełniają się + ewentualnie gwiazdy.
PS. Piłka amatorska absolutnie nie ma tu odniesienia. Sport amatorski a sport zawodowy to dwie zupełnie różne sprawy.
1. Rictor już zauważył, że Allegri niekoniecznie od razu widział tam Mario, więc to że upychał go na siłe to straszne nadużycie. Ponadto nie wiem czy Maxowi zmiana formacji i w końcu umieszczenie tam Mandzukicia to był jego mokry sen, miał wizję po narkotykach, czy po prostu doradziła mu to córka przy obiedzie. Fakt jest taki, że ustawienie zmienił, Mario dał na lewe skrzydełko i to zatrybiło, a Juventus zaczął grać lepiej, doszedl do 2 finałów i ma scudetto na wyciągnięcie ręki. Styl znacząco się poprawił, to także nie ulega wątpliwości.
2. Dybala, owszem gra na niekoniecznie swojej pozycji ale bzdurą jest gadanie, że to przez zmianę formacji. Paulito był krytykowany od początku tego sezonu, także w tym samym ustawieniu co w tamtym sezonie. Ostatnio zaczął grać lepiej, chyba ogarnął nową rolę albo forma wróciła, tak czy tak pięknie wychodzi spod pressingu, a jego klepki z Igłą, Alvesem, czy Pjaniciem są chwilami kosmiczne.
3. Błędy popełnia każdy, z Bayernem odpadliśmy głównie przez brak zmienników, bo zabrakło sił na końcówkę, czemu się nie dziwię tak jak walczyliśmy te 70+ minut. Było kilku kontuzjowanych ale i tak dwumecz na wysokim poziomie, każdy skazywał Juve na pożarcie a było blisko awansu. Trener nie odpowiada też za indywidualne błędy, jak brak gola po setce Juana, czy strata Evry, który postanowił kiwać.
4. Moim zdaniem trener z myślą ukręci wiele nawet ze średniego składu, jak ma pomysł, charyzmę i potrafi myśleć. Simeone w Atletico, gdzie nie oszukujmy się ma parę gwiazd ale ta drużyna w żadnym stopniu nazwiskami nie może się równać z Barcą czy RM, a dają radę.
Ranieri w Leicster, a nie był to jeden mecz wyskoku. Nie mówię, że to trenerscy geniusze ale ich wizja, pomysły i schematy zrobiły z dobrej/średniej drużyny mistrzów kraju i doprowadziły daleko w LM.
5. Twoja awersja do Mandzu jest zabawna, zawsze mu wytkniesz coś złego, a obecnie prawda jest taka, że ta taktyka nie działała by bez niego. Facet jest doskonałą przeciwwagą dla szybszego i mniej fizycznego skrzydła Alves/Cuadrado, a na dodatek pełni rolę zabezpieczenia dla Sandro. Argument z golami jest śmieszny, bo on od wielu miesięcy nie gra jak prawdziwy nap ( nie sugeruj się, że w Fifie ma przypisaną taką pozycję), bo najczęściej jest 20-40 m od bramki rywala w naszych atakach. Okazjonalne wejścia w pole karne czasami coś dają ale musi dostać dobre podanie (Monaco rewanż w Turynie).
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
w których meczach niby? Sturaro na takiej pozycji to zagrał pierwszy mecz 12 lutego czyli w 6 meczu w tej taktyce, zresztą nie za długo wtedy pograł na lewej bo Pjaca na prawej kopał się po czole i musieli się zamienić także pierwszy prawdziwy mecz Stefana na tej pozycji miał miejsce w kwietniu z Napoli w Pucharze Włoch ;]RICTOR pisze:Bzdura. Bo dlaczego przed Mandżukiciem próbował tam Sturaro?
@Adrian27th: odszedł trener - spadły morale, lub co bardziej prawdopodobne tego klubu nie było stać na awans i po prostu trzeba go było przegrać sprzedając przy okazji kilka meczów żeby podreperować budżet ;]
musiałeś czegoś nie zrozumieć, wg was po Conte miała nadejść apokalipsa i mieliśmy nawet mistrza nie obronić ;] wielu modliło się o choćby awans do LM... stało się inaczej ale jak już mówiłem nic was to nie nauczyło i teraz apokalipsy spodziewacie się po odejściu MaksiaAdrian27th pisze:Teraz za swoim stwierdzeniem "Trener to tylko dodatek" starasz się dać argument "trener nie do zastąpienia"
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?