Mercato (Lato 2015)
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4130
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Ostatnio Nedved powiedział,ze Berardi to przyszłość Juve, zresztą te ploty to tylko tutto, oni niedawno pisali,że Juve dlatego nie pozyskało Szakiriego bo postawili na Berardiego, także poziom zaufania w stosunku do tuttosportu jest mizerny:)blackadder pisze: Ja się właśnie obawiam że poświęcimy Berardiego. To że nasi za dużo o nim nie mówią może świadczyć o tym że nie bardzo nam on pasuje. Może niezbyt pasuje do taktyki? Może mamy na stole ciekawą ofertę?
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2210
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Amauri pozdrawia... Ale to akurat nie na konto Marotty.Shadow Marshall pisze:Bo wiedzą, że te jego "towary" nie są warte takich pieniędzy więc + do świadomości. Z jednej strony chwała Panu, że Juventus nie bawi się w taki gierki i nie daje się naciągać i mam nadzieje, że to się nie zmieni.wloski pisze:Hejtują go tylko Ci których nie stać na jego towary.
Przeciez na Twoje pytanie odpisalem juz w tym cytacie. Wiadomo, ze nalezaloby ograniczyc ilosc, a klasc nacisk na jakosc. Niestetey, to ciezka praca i wymaga sie najlepszych, a Udine, z tego co widac ma najlepszych we Wloszech szpeniow od wyszukiwania talentow, wiec czerpalbym z tego. Chociaz strach pomyslec, co by sie dzialo z takim jednym czy drugim mlodziakiem, jak juz ci skauci by go do Juve sprowadzilizahor pisze:Poprawka - Udine ma schemat taki: kupujemy całą bandę talenciaków, dajemy im się ogrywać w Serie A kosztem wyników, tego jednego czy dwóch którzy się rozwijają sprzedajemy za grube pieniądze, resztę nadającą się do pchania karuzeli opychamy byle komu. Taką politykę powinien prowadzić Juventus?Jacky pisze:]Udine ma schemat taki: szukamy talenciaka -> kupujemy za milion ojro -> sprzedajemy za 15mln. Chcialbym, zeby u nas odbywalo sie to bez tej ostatniej stacji, mianowicie zeby taki drugi Sanchez, drugi Benatia kupieni przez nas za smieszne kwoty zostawali w Juve na dlugie lata i zapewniali nam swietne wystepy. Obecnie to wyglada tak, ze jak Juve pyta o byle lebka z Brazylii, to padaja kwoyy 8, 10, 14mln. euro... No Panie, z czym do ludzi...

Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Czekaj, czekaj, bo ja czegoś nie ogarniam. Udinese, które swoją siatką łowców talentów wciąga nosem resztę ligi razem wziętą, żeby wykreować jedną prawdziwą gwiazdę musi najpierw sprowadzić kilku wyróżniających się łebków i dać im się ograć w lidze, co wiąże się z tułaczką po środkowych regionach tabeli. Jak konkretnie widzisz pójście w ilość, zamiast jakość? W sensie że zamiast sprowadzić pięciu łepków, spośród których jeden okaże się być strzałem w dziesiątkę, sprowadzić tylko tego jednego? Dalej rozmawiamy o scoutingu, czy już wkraczamy na obszar jasnowidztwa?Jacky pisze:rzeciez na Twoje pytanie odpisalem juz w tym cytacie. Wiadomo, ze nalezaloby ograniczyc ilosc, a klasc nacisk na jakosc. Niestetey, to ciezka praca i wymaga sie najlepszych, a Udine, z tego co widac ma najlepszych we Wloszech szpeniow od wyszukiwania talentow, wiec czerpalbym z tego.
Strach też pomyśleć co by było z Juventusem, gdyby każdy łepek wypatrzony przez skautów (choćby byli oni wybitnymi specjalistami) miał z automatu dostać przynajmniej 1000 minut w sezonie.Jacky pisze:Chociaz strach pomyslec, co by sie dzialo z takim jednym czy drugim mlodziakiem, jak juz ci skauci by go do Juve sprowadziliWypozyczenie, wypozyczenie do Serie B, gosciu by zgnil i tyle by z tego bylo.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Otóż to. Przecież wszyscy nie będą ogrywali się w Sassuolo, a klubu-satelity nie posiadamy. Witamy w smutnej rzeczywistości Serie A, gdzie wszystko jest problemem, ale nie to, że nie ma jak zdolnej młodzieży płynnie wprowadzać do dorosłej piłki, bo nie ma drużyn rezerw na poziomie Serie B/C1/C2.
- Basiek
- Juventino
- Rejestracja: 09 lipca 2003
- Posty: 290
- Rejestracja: 09 lipca 2003
Oczywiście, że nie. To byłoby samobójstwo. Chodzi mi o brak pressingu przy ataku pozycyjnym. I przede wszystkim o bierność w sytuacjach 2 na 3 czy 2 na 4(na korzyść obrony). Pozwalanie się rozpędzić takim graczom, cofanie całą strefą. Co najmniej w połowie takich sytuacji bardziej stanowcza interwencja rozwiązałaby problem. A oni wyłączają myślenie, Messi sobie biegnie, a przed nim 4 defensorów zastanawiających się, który róg wybierze. Nikomu nie wpadnie do głowy, że mają przewagę liczebną i jeden, a nawet 2 mogłoby podejść i przerwać akcję. O to mi chodziło, może nie wyraziłem się zbyt jasno.zahor pisze: Nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem - sugerujesz że obrona zespołu z dołu tabeli powinna się ustawić gdzieś na 40. metrze? Przeciwko takiemu Realowi, który dzięki swoim skrzydłowym za sto baniek każdy gra najlepszą kontrę na świecie? Toż to co drugi mecz kończyłby się dwucyfrową różnicą.
Nasza indolencja wynika z tego, że nie stwarzamy wcale zbyt wielu okazji strzeleckich. Mam na myśli takie 100 %. Cesena pokazała, że grając otwarty futbol, można osiągnąć w meczu z nami dobry wynik. Niech to będzie odpowiedź na te zarzuty, o których pisałeś.zahor pisze:A to jest akurat ciekawe, bo z reguły usprawiedliwieniem indolencji strzeleckiej Juventusu na tym forum jest zarzut, że wszyscy przeciwko Starej Damie się murują, nie próbują grać w piłkę i wyjść poza własne pole karneBasiek pisze:We Włoszech obrońcy raczej "siedzą" na napastnikach.
BEZPŁATNE PRZELEWY DO PL I UK! -> http://www.england.pl/
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Tak szczerze - na serio wierzysz że oglądając od czasu do czasu ligę hiszpańską zauważyłeś coś, czego nie zaobserwował żaden trener w Primera División, a mianowicie drogę na skróty, odpowiedź na pytanie "jak zatrzymać Messiego?". Przypuszczam że gdyby jeden do defensor do niego doskoczył, to zostałby przez niego bez większych problemów minięty i nic by to nie pomogło.Basiek pisze: Oczywiście, że nie. To byłoby samobójstwo. Chodzi mi o brak pressingu przy ataku pozycyjnym. I przede wszystkim o bierność w sytuacjach 2 na 3 czy 2 na 4(na korzyść obrony). Pozwalanie się rozpędzić takim graczom, cofanie całą strefą. Co najmniej w połowie takich sytuacji bardziej stanowcza interwencja rozwiązałaby problem. A oni wyłączają myślenie, Messi sobie biegnie, a przed nim 4 defensorów zastanawiających się, który róg wybierze. Nikomu nie wpadnie do głowy, że mają przewagę liczebną i jeden, a nawet 2 mogłoby podejść i przerwać akcję. O to mi chodziło, może nie wyraziłem się zbyt jasno.
Cesena przede wszystkim pokazała, że:Basiek pisze: Nasza indolencja wynika z tego, że nie stwarzamy wcale zbyt wielu okazji strzeleckich. Mam na myśli takie 100 %. Cesena pokazała, że grając otwarty futbol, można osiągnąć w meczu z nami dobry wynik. Niech to będzie odpowiedź na te zarzuty, o których pisałeś.
- po pierwsze, Juventus nie radzi sobie z wysokim pressingiem (być może dlatego, że do niedawna nikt w Serie A nie próbował go stosować, stąd brak przyzwyczajenia)
- po drugie, obrona Starej Damy prezentuje się solidnie wtedy, siedzi się we własnym polu karnym i rzuca raz na jakiś czas lagę do przodu na napastnika, natomiast wychodząc z własnej połowy, próbując zaatakować odważniej można to i owo wskórać bo nie taki diabeł straszny jak go malują.
- Juras_Senat
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 21 marca 2010
- Posty: 838
- Rejestracja: 21 marca 2010
Dam głowę, że chłopaka na oczy nie widziałeś.Shadow Marshall pisze:Zamparini nadal sypie żartem. Ceny za Vasqueza i Dybale wywołują uśmiech politowania. Ten pan chyba nadal myśli, że ktoś jego gadkę weźmie na poważnie. Wole rozbić bank dla Oscara niż rzucić 25mln lub więcej za 25 letniego randoma, który gra sezon życia w słabym Palermo.

Wiek go dyskredytuje? Czy klub w którym gra?
Diego Costa zaistniał na poważnie w wieku 25lat.
Pastore, do którego się śliniłeś parę stron wcześniej, w zasadzie też był randomem po jednym dobrym sezonie.
Podobnie jak Don Paolo jestem Vazquezem oczarowany, ale ja byłem fan boyem Riquelme.
Raz jeden za uczciwą cenę sprzedał Cavaniego i jak na tym wyszedł?wloski pisze: Taki jest Zampa, ma piłkarzy lepszych i gorszych, ale tych którzy się wybili potrafi sprzedać za bardzo dobry hajs. Potrafi wsadzić do sreberka gówno i powiedzieć, że jest to trufla. Hejtują go tylko Ci których nie stać na jego towary.
Ja mu się wcale nie dziwię.

Żeby postawić na jakoś, trzeba by wysupłać te min. 10mln.Jacky pisze:Przeciez na Twoje pytanie odpisalem juz w tym cytacie. Wiadomo, ze nalezaloby ograniczyc ilosc, a klasc nacisk na jakosc. Niestetey, to ciezka praca i wymaga sie najlepszych, a Udine, z tego co widac ma najlepszych we Wloszech szpeniow od wyszukiwania talentow, wiec czerpalbym z tego. Chociaz strach pomyslec, co by sie dzialo z takim jednym czy drugim mlodziakiem, jak juz ci skauci by go do Juve sprowadzilizahor pisze:Poprawka - Udine ma schemat taki: kupujemy całą bandę talenciaków, dajemy im się ogrywać w Serie A kosztem wyników, tego jednego czy dwóch którzy się rozwijają sprzedajemy za grube pieniądze, resztę nadającą się do pchania karuzeli opychamy byle komu. Taką politykę powinien prowadzić Juventus?Jacky pisze:]Udine ma schemat taki: szukamy talenciaka -> kupujemy za milion ojro -> sprzedajemy za 15mln. Chcialbym, zeby u nas odbywalo sie to bez tej ostatniej stacji, mianowicie zeby taki drugi Sanchez, drugi Benatia kupieni przez nas za smieszne kwoty zostawali w Juve na dlugie lata i zapewniali nam swietne wystepy. Obecnie to wyglada tak, ze jak Juve pyta o byle lebka z Brazylii, to padaja kwoyy 8, 10, 14mln. euro... No Panie, z czym do ludzi...Wypozyczenie, wypozyczenie do Serie B, gosciu by zgnil i tyle by z tego bylo.
Bo za jakość się płaci, pumex piszę o tym w co drugim poście.

1. Każdy towar (czyli piłkarz też) wart jest tyle ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić. Ty mówisz 10mln, Zamparini 40mln, jak sprzeda jego na wierzchu. To jest realnie.Shadow Marshall pisze: Nie ma się co martwić. Na Dybale i Vasqueza znajdzie się jakiś Muhammad al jakiś tam i sypnie za nich kasę tak samo jak sypnął za Pastore, który sam w wywiadach powtarzał, że nie jest wart tych 43 mln.
Za tego Dybale można dać 10-15 mln realnie, a Vasqueza do 10 mln. To, że rynek oszalał to inna sprawa, że taki kmiot ma kosztować 40 mln.
Przy takim układzie to za Bonucciego można spokojnie wołać przynajmniej tyle ile PSG zapłaciło za Luiza albo Silve.
Tak dla porównania to pamiętacie ile Juventus zapłacił Atalancie za Inzaghiego który wpakował 24 bramki? Na pewno nie było to 40 mln, ani nawet połowa z tego. Inny typ napastnika...wiadomo. Zobaczymy jak Dybala będzie się spisywał do końca sezonu.
2. Dybala to dychę kosztował przychodząc do Palermo.
3. Inzaghi kosztował 10,5mln. Omar Sivori kosztował 100k. Jakie to ma znaczenie?
Ostatnio zmieniony 19 lutego 2015, 01:22 przez Juras_Senat, łącznie zmieniany 1 raz.
- Shadow Marshall
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2014
- Posty: 1432
- Rejestracja: 22 grudnia 2014
Mi też się Vasquez podoba, ale kurde...Berardi kosztuje połowę z tego i mimo że ma 20 lat to gra już 3 sezon z rzędu jako najlepszy zawodnik tego Sassuolo. Vasquez ma 25 lat i jest i tak tym drugim w Palermo i to jego pierwsze wejście w taką ... no nie wielką, ale większą piłkę. Berardi wyjdzie nas łącznie 20 mln bo Marrone nie liczę, klasę wyżej stawiam Padoina. Sprawdzony Berardi gdzie przez 2 sezony grał egoistycznie teraz gra dla zespołu. Absolutnie musimy mieć tego chłopaka w drużynie.
Nie ma się co martwić. Na Dybale i Vasqueza znajdzie się jakiś Muhammad al jakiś tam i sypnie za nich kasę tak samo jak sypnął za Pastore, który sam w wywiadach powtarzał, że nie jest wart tych 43 mln.
Za tego Dybale można dać 10-15 mln realnie, a Vasqueza do 10 mln. To, że rynek oszalał to inna sprawa, że taki kmiot ma kosztować 40 mln.
Przy takim układzie to za Bonucciego można spokojnie wołać przynajmniej tyle ile PSG zapłaciło za Luiza albo Silve.
Tak dla porównania to pamiętacie ile Juventus zapłacił Atalancie za Inzaghiego który wpakował 24 bramki? Na pewno nie było to 40 mln, ani nawet połowa z tego. Inny typ napastnika...wiadomo. Zobaczymy jak Dybala będzie się spisywał do końca sezonu.
Nie ma się co martwić. Na Dybale i Vasqueza znajdzie się jakiś Muhammad al jakiś tam i sypnie za nich kasę tak samo jak sypnął za Pastore, który sam w wywiadach powtarzał, że nie jest wart tych 43 mln.
Za tego Dybale można dać 10-15 mln realnie, a Vasqueza do 10 mln. To, że rynek oszalał to inna sprawa, że taki kmiot ma kosztować 40 mln.
Przy takim układzie to za Bonucciego można spokojnie wołać przynajmniej tyle ile PSG zapłaciło za Luiza albo Silve.
Tak dla porównania to pamiętacie ile Juventus zapłacił Atalancie za Inzaghiego który wpakował 24 bramki? Na pewno nie było to 40 mln, ani nawet połowa z tego. Inny typ napastnika...wiadomo. Zobaczymy jak Dybala będzie się spisywał do końca sezonu.
- Basiek
- Juventino
- Rejestracja: 09 lipca 2003
- Posty: 290
- Rejestracja: 09 lipca 2003
Zauważyli to trenerzy m.in. Milanu, Chelsea, a nawet Celticu. Jeśli Messi nie dostaje przestrzeni, oraz kiedy obrońcy grają ostro przeciwko niemu, to jego dorobek strzelecki się nie powiększa. A już na pewno nie pakuje 6 bramek, specjalnie się nie męcząc. Zresztą, nie wiem dlaczego ściągasz tą dyskusję w tym kierunku. Jakbyś na siłę chciał udowodnić, że się wymądrzam. Ja napisałem tylko, jakie są moje obserwacje po obejrzeniu kilkunastu meczów Barcy w La Liga i kilku w Champions League, z ww. drużynami. Stąd moje wnioski. Wcale nie miałem zamiaru dyskutować o złotym środku na powstrzymanie Messiego. Wcześniejsza rozmowa dotyczyła przecież ogromnej ilości bramek, które co sezon, wraz z Ronaldo zdobywają.zahor pisze: Tak szczerze - na serio wierzysz że oglądając od czasu do czasu ligę hiszpańską zauważyłeś coś, czego nie zaobserwował żaden trener w Primera División, a mianowicie drogę na skróty, odpowiedź na pytanie "jak zatrzymać Messiego?". Przypuszczam że gdyby jeden do defensor do niego doskoczył, to zostałby przez niego bez większych problemów minięty i nic by to nie pomogło.
Samą wymianę zdań odbieram w ten sposób-ja próbuję wytłumaczyć, że krycie strefą takiego piłkarza jak Messi kończy się często tragedią, szczególnie jeśli nie posiadasz defensywy najwyższej klasy. Krycie indywidualne mogłoby przynieść wymierne efekty. To moje prywatne obserwacje i jakieś wytłumaczenie tego, że strzela co sezon 50 bramek w lidze. Ty kontrujesz mnie, twierdząc, że jak Messi dostaje piłkę, to już kaplica, defensywa powinna zrobić mu miejsce i nie próbować absolutnie powstrzymywać(bo nie daj Boże zostanie ośmieszona dryblingiem), tylko truchtać tyłem do golkipera. Narody powinny klękać, a morza się rozstąpić. Messi jest graczem wybitnym. To nie ulega wątpliwości. Ale na każdego jest sposób. W LM niektórzy trenerzy to zauważyli i wykorzystali.
BEZPŁATNE PRZELEWY DO PL I UK! -> http://www.england.pl/
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Po pierwsze, zgodzisz się chyba że nie ma sensu rozliczać defensywy z tego, czy akurat Messiego udało im się powstrzymać. Dość łatwo można zrobić tak, że Argentyńczyk nie powącha nawet piłki kosztem tego, że za to jego koledzy strzelą osiem bramek. Zdarzało mi się zresztą oglądać takie mecze w których wyglądało to tak, jakby zatrzymanie go było celem samym w sobie. A zatem podawanie jako przykładu właściwej gry obronnej meczu Ligi Mistrzów, w którym co prawda akurat Messi z gry nic nie strzelił, ale za to jego koledzy zdobyli dwa czy trzy gole nie do końca do mnie przemawia.
Zdarzały się rzecz jasna mecze kiedy ofensywa Barcelony waliła głową w mur, a Argentyńczyk nie pomagał, był zupełnie niewidoczny. Ba, zdarzało mu się to czasami nawet wtedy, kiedy kryty był jak normalny piłkarz, a nie nadczłowiek. Ale tak samo bywało przecież od czasu do czasu w lidze. Nie dostrzegłem żeby przy tym samym potencjale ludzkim w defensywie, jedno podejście do tematu krycia było wyraźnie skuteczniejsze niż inne. Żałuję że nie mam dostępu do tych zaawansowanych systemów statystyk piłkarskich, gdzie w pięć sekund mógłbym sprawdzić czy istnieje korelacja między ilością miejsca zostawianego Messiemu (czy Barcelonie) przed polem karnym, a liczbą straconych goli.
Zdarzały się rzecz jasna mecze kiedy ofensywa Barcelony waliła głową w mur, a Argentyńczyk nie pomagał, był zupełnie niewidoczny. Ba, zdarzało mu się to czasami nawet wtedy, kiedy kryty był jak normalny piłkarz, a nie nadczłowiek. Ale tak samo bywało przecież od czasu do czasu w lidze. Nie dostrzegłem żeby przy tym samym potencjale ludzkim w defensywie, jedno podejście do tematu krycia było wyraźnie skuteczniejsze niż inne. Żałuję że nie mam dostępu do tych zaawansowanych systemów statystyk piłkarskich, gdzie w pięć sekund mógłbym sprawdzić czy istnieje korelacja między ilością miejsca zostawianego Messiemu (czy Barcelonie) przed polem karnym, a liczbą straconych goli.
- Basiek
- Juventino
- Rejestracja: 09 lipca 2003
- Posty: 290
- Rejestracja: 09 lipca 2003
Zgadzam się. Ale akurat Chelsea i Celtic wygrały z Barceloną, bo zagrały w pełni taktycznie. Plus podwajali Messiego, co kończyło się jego frustracją. Bo nie oszukujmy się, generalnie ma ogromny wpływ na grę ofensywną swojego zespołu. Ja po prostu jestem zdania, że takie podejście do sprawy byłoby skuteczniejsze, niż całkowite odpuszczanie i brak interwencji. Gol stracony jest golem straconym, ale inaczej to wygląda, kiedy obrona podejmuje próby interwencji, a inaczej kiedy biernie asystuje napastnikowi.zahor pisze:Po pierwsze, zgodzisz się chyba że nie ma sensu rozliczać defensywy z tego, czy akurat Messiego udało im się powstrzymać. Dość łatwo można zrobić tak, że Argentyńczyk nie powącha nawet piłki kosztem tego, że za to jego koledzy strzelą osiem bramek. Zdarzało mi się zresztą oglądać takie mecze w których wyglądało to tak, jakby zatrzymanie go było celem samym w sobie. A zatem podawanie jako przykładu właściwej gry obronnej meczu Ligi Mistrzów, w którym co prawda akurat Messi z gry nic nie strzelił, ale za to jego koledzy zdobyli dwa czy trzy gole nie do końca do mnie przemawia.
Jasne, tu też pełna zgoda. Ja mówię to z perspektywy takiego szarego kibica z Polski, któremu w głowie czasem zapali się żaróweczka. Każdemu z nas, podczas oglądania piłki nasuwają się jakieś wnioski, szczególnie jeśli śledzimy ten sport od lat. Nie czyni to z nas żadnych ekspertów czy odkrywców, ale pozwala na wyrażenie własnej opinii. A moja jest taka, że generalnie, defensorzy w Hiszpanii nie stoją na zbyt wysokim poziomie. Sama gra defensywna nie jest elementem, któremu poświęca się tam odpowiednio dużo czasu. Czy w Premiership, albo Serie A Messi ustrzeliłby 50 bramek w jednym sezonie? Moim zdaniem nie.zahor pisze:Zdarzały się rzecz jasna mecze kiedy ofensywa Barcelony waliła głową w mur, a Argentyńczyk nie pomagał, był zupełnie niewidoczny. Ba, zdarzało mu się to czasami nawet wtedy, kiedy kryty był jak normalny piłkarz, a nie nadczłowiek. Ale tak samo bywało przecież od czasu do czasu w lidze. Nie dostrzegłem żeby przy tym samym potencjale ludzkim w defensywie, jedno podejście do tematu krycia było wyraźnie skuteczniejsze niż inne. Żałuję że nie mam dostępu do tych zaawansowanych systemów statystyk piłkarskich, gdzie w pięć sekund mógłbym sprawdzić czy istnieje korelacja między ilością miejsca zostawianego Messiemu (czy Barcelonie) przed polem karnym, a liczbą straconych goli.
BEZPŁATNE PRZELEWY DO PL I UK! -> http://www.england.pl/
- Robaku
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2005
- Posty: 5297
- Rejestracja: 07 maja 2005
Ależ się dzisiaj plotek porobiło:
Celem Juve na lato Miranda z Atletico oraz Cavani z PSG. Do tego Marotta podobno chce zrobić zaskakujący ruch i ściągnąć James Milnera.
Leali ma nadal iść na wypożyczenie w przyszłym sezonie, do tego mówi się o przedłużeniu ze Storarim i praktycznie pewnym dojściem do nas Neto.
Gdzieś tam jeszcze mignęła mi informacja o Tevezie, iż jednak ten jego powrót do Argentyny się zbliża.
Celem Juve na lato Miranda z Atletico oraz Cavani z PSG. Do tego Marotta podobno chce zrobić zaskakujący ruch i ściągnąć James Milnera.
Leali ma nadal iść na wypożyczenie w przyszłym sezonie, do tego mówi się o przedłużeniu ze Storarim i praktycznie pewnym dojściem do nas Neto.
Gdzieś tam jeszcze mignęła mi informacja o Tevezie, iż jednak ten jego powrót do Argentyny się zbliża.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Bo tak jest i przykładów świadczących o prawdziwości tej tezy jest ho, hoJuras_Senat pisze:Bo za jakość się płaci, pumex piszę o tym w co drugim poście.
Wracając do Vazqueza, mnie się on również podoba i porównania do Jorge Malaki są w tym przypadku absurdalne z uwagi na umiejętności obydwu. Vazquez to dobry zawodnik, tylko pytanie: bliżej mu do Riguelme (bardzo dobry przykład!) i Giovinco, czy jednak do Camoranesiego? Te 25 mln o których mówi Zapma to oczywiście jakaś abstrakcja, nikt tyle za niego nie da, nawet PSG czy City. Nie ten wiek i nie to nazwisko. Myślę, ze 15 mln to kwota bardziej realna - i tak duża i nie wiem czy warto w tym przypadku ryzykować, choć powtarzam - zawodnik Palermo wydaje się bardzo ciekawą opcją.
Przypomnę jedynie, że Zampa nie zawsze jest taki twardy i stanowczy, czasem mu mięknie faja, czego przykładem może być choćby Cavani (zgoda wypożyczenie+wykup) czy Cassani (krzyczał minimum 15 milionów a oddał go łącznie za bodaj 7mln).

- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4130
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
To akurat byłby Marotta style, bo Milnerowi się kończy kontrakt z City latem.Robaku pisze: Do tego Marotta podobno chce zrobić zaskakujący ruch i ściągnąć James Milnera.
Neto i Storari to chyba trochę za dużo, Marco dostaje 1,5 bańki, Neto pewnie jeszcze więcej, nie widzę sensu aczkolwiek to też jest Marotta style.