Polityka
- zahor
- Juventino

- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Podpisze sie pod tym, co inni juz sugerowali wielokrotnie (ja zreszta tez) - pocwicz czytanie ze zrozumieniem, u doktoranta taka umiejetnosc zawsze mile widziana, a i pracodawcy moga byc pod wrazeniem i podniesc stawke o 10 groszy za posta. Gdzie ja napisalem ze gangster X osobiscie strzelal do policji? On mogl uciekac, strzelac do policji mogli jego goryle. W strzelaninie ginie nie zawsze ten kto strzela.Makiavel pisze: Kolejny wymądrza się, nie wiedząc o czym mówi.
Nie wiem czy wiesz, ale ten czasownik ma rowiez forme przeszla. Czekam na mongolska teorie tlumaczaca ze sad orzeka o tym kto JEST przestepca, ale nie o tym kto BYL przestepca.Makiavel pisze: Pomijam fakt, że osoba nieżyjąca nie może BYĆ przestępcą bo nie żyje.
- Don Mateo bis
- Juventino

- Rejestracja: 14 lutego 2013
- Posty: 180
- Rejestracja: 14 lutego 2013
Trzeba mieć IQ przydrożnego drzewa żeby takie "mądrości" wypisywać.Makiavel pisze: Dopóki nie znajdziecie się na miejscu Blidy i nie wejdziecie w jej głowę to nie będziecie w stanie orzec czy nie czuła się zaszczuta i jakbyście się zachowali. Fakty są takie, że popełniła samobójstwo podczas zatrzymania czego nie robią ludzie zazwyczaj. Robią to ludzie w ten czy inny sposób załamani, zaszczuci, złamani. Nawet gdyby sąd uznał ją winną to nie groziła jej kara śmierci, dożywocie ani ciężkie gwałty w więzieniu (jak gwałcicieli i pedofilów) a jednak wybrała śmierć. Nie wiem czy to tak trudno zrozumieć, że coś musiało ją do tego pchnąć.
Teraz fakty:
1. Barbara Blida była wiodącą postacią w tzw. Aferze Węglowej (a może i jeszcze innych o których już się nie dowiemy).
2. Barbara Blida nie chciała się zabić, tylko ranić/okaleczyć. Wskazuje na to broń jaką posiadała, a konkretniej amunicji do niej, która nie zabija a jedynie obezwładnia postrzelonego. I tu pada nie najlepsze światło na nieboszczkę, bo nie wiedziała, że wyjątkiem jest strzał z przyłożenia.
Barbara Blida nie chciała się z premedytacją zabić a jedynie postrzelić, (coś jak Przybył - ten od postrzału w polik), by zamiast na przesłuchanie trafić do szpitala. Tym sposobem opóźniała by śledztwo, z pomocą wiodących mediów zyskałaby poparcie opinii publicznej, itd., w każdym bądź razie żyłaby. Niewiedza użycia broni ją zgubiła.
Cała - nie najtrudniejsza - do zrozumienia sprawa. Nie dla wszystkich, jak widzę.
Forza Juve!
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Jeśli ów "gangster", który zostaje zabity nie został nigdy skazany to nie jest przestępcą.
Co do zamachowca-samobójcy, to jeśli nigdy nie był karany wcześniej, sprawa jest bardzo problematyczna bo on nie był przestępcą przed zamachem, nie jest nim po zamachu, bo nie żyje, nie istnieje więc ani sekunda, w której jest przestępcą. To jakiś casus na filozofię prawa. Nie o takie rozważania chodzi w tej dyskusji. (Od razu przykład byś się nie doczepił: Jeśli gracz X umiera w chwili podpisywania kontraktu z Juventusem to czy był czy nie był graczem Juventusu? Jeśli student umiera w chwili uzyskania dyplomu, to posiadał czy nie posiadał go? Nie był/nie posiadał przed śmiercią/nie jest/nie posiada po śmierci a jednak w chwili śmierci spełnił warunki do bycia tak nazwanym/posiadania).
To naprawdę zdumiewające, że taka rzesza ludzi nie rozumie absolutnie podstawowej zasady. Używając słowa "przestępca" uznajemy, że jest to ktoś, kto dokonał "przestępstwa". Przestępstwo to, zgodnie z równie starą, jak domniemanie niewinności, zasadą - złamanie obowiązującego w dany czasie przepisu prawa. Kto, jeśli nie sąd lub inny trybunał, ma orzec, że zostało złamane prawo? Nie działa tu żaden automatyzm. Mamy artykuł w KK, który mówi, mniej więcej tak: "Kto zabija człowieka... z użyciem borni palnej... podlega karze pozbawienia wolności do 25 lat lub dożywotnio" (to tak z głowy, więc cytat nieprecyzyjny). Jednak nie każdy, kto zabija człowieka strzelając do niego z borni palnej jest przestępcą (nie jest nim żołnierz na wojnie, policjant w przykładzie zahora, BORowiec widzący kogoś, kto atakuje prezydenta). Mamy przepisy chroniące własność prywatną, ale nie każdy kto ją narusza łamie prawo i popełnia przestępstwo, bo istnieje pewna hierarchia wartości chronionych przez prawo i ratując życie swoje lub czyjeś mogę komuś zniszczyć mienie. Co do zasady więc nie możemy nazwać przestępcą nikogo, kto nie został skazany prawomocnym wyrokiem sądu. Przyjęcie jakiegokolwiek innego stanowiska jest absurdalne. Jeśli nie jestem w stanie dowieść, że pobił mnie Tyrion (który hołduje kompleksowi nesesera - naprawdę chłopaki, możecie też sobie kupić zamiast całe życie z tornistrem!) to nie mogę uznać, że jest przestępcą alternatywnie mogę zostać pobity przez Karowiewa, który się tu chwalił, że jest przypakowany jak Kowalski, a oskarżyć o to zahora co miałoby go uczynić automatycznie przestępcą (zostałem pobity - więc jest przestępstwo, oskarżam osobę, która w mojej opinii to zrobiła, więc niby kto lepiej ode mnie wie, kto mnie pobił, wszystko się zgadza). Oczywiście zdarzają się przypadki gdy sąd nie skazuje kogoś, kto faktycznie popełnił przestępstwo. Jednak tu chodzi o zasadę, nie o wyjątki (Hitlera czy Stalina). Zasada jest prosta a implikacje następujące: jeśli przyjmiemy moją wykładnię to jak posądzę Smok-a o gwałty nie uczyni go to przestępcą, tak długo, jak długo sąd nie wyda wyroku skazującego, a jak waszą to moje słowa, że widziałem z okna jak gwałcił wystarczą, by uznać go za przestępcę - gwałciciela. Zgodnie z waszą wykładnią Kaczyński i Ziobro to przestępcy bo Kalisz, ja i wielu, wielu innych uważa, że to co robili gdy byli u władzy to przestępstwo.
Smutne jest to, że każdego, kto mi tutaj odpisuje przerasta tak prosta sprawa i proste przykłady. Tyrion założyłem w swoim przykładzie (i dlatego napisałem "bardzo charakterystyczny" w znaczeniu "nie do pomylenia"), że spotykam złodzieja roweru mojego kolegi, by przedstawić istotę tego, że to, że ktoś widzi coś co uznaje za przestępstwo nie oznacza,że widzi przestępstwo. Napisanie historii, w której dodałbym fakt, że ukradziono, znaleziono sprawcę, skazano, nie znaleziono przedmiotu kradzieży, byłoby tylko wydłużeniem i dołożeniem elementów, które nie są potrzebne dla średnio inteligentnego odbiorcy.
Co do zamachowca-samobójcy, to jeśli nigdy nie był karany wcześniej, sprawa jest bardzo problematyczna bo on nie był przestępcą przed zamachem, nie jest nim po zamachu, bo nie żyje, nie istnieje więc ani sekunda, w której jest przestępcą. To jakiś casus na filozofię prawa. Nie o takie rozważania chodzi w tej dyskusji. (Od razu przykład byś się nie doczepił: Jeśli gracz X umiera w chwili podpisywania kontraktu z Juventusem to czy był czy nie był graczem Juventusu? Jeśli student umiera w chwili uzyskania dyplomu, to posiadał czy nie posiadał go? Nie był/nie posiadał przed śmiercią/nie jest/nie posiada po śmierci a jednak w chwili śmierci spełnił warunki do bycia tak nazwanym/posiadania).
To naprawdę zdumiewające, że taka rzesza ludzi nie rozumie absolutnie podstawowej zasady. Używając słowa "przestępca" uznajemy, że jest to ktoś, kto dokonał "przestępstwa". Przestępstwo to, zgodnie z równie starą, jak domniemanie niewinności, zasadą - złamanie obowiązującego w dany czasie przepisu prawa. Kto, jeśli nie sąd lub inny trybunał, ma orzec, że zostało złamane prawo? Nie działa tu żaden automatyzm. Mamy artykuł w KK, który mówi, mniej więcej tak: "Kto zabija człowieka... z użyciem borni palnej... podlega karze pozbawienia wolności do 25 lat lub dożywotnio" (to tak z głowy, więc cytat nieprecyzyjny). Jednak nie każdy, kto zabija człowieka strzelając do niego z borni palnej jest przestępcą (nie jest nim żołnierz na wojnie, policjant w przykładzie zahora, BORowiec widzący kogoś, kto atakuje prezydenta). Mamy przepisy chroniące własność prywatną, ale nie każdy kto ją narusza łamie prawo i popełnia przestępstwo, bo istnieje pewna hierarchia wartości chronionych przez prawo i ratując życie swoje lub czyjeś mogę komuś zniszczyć mienie. Co do zasady więc nie możemy nazwać przestępcą nikogo, kto nie został skazany prawomocnym wyrokiem sądu. Przyjęcie jakiegokolwiek innego stanowiska jest absurdalne. Jeśli nie jestem w stanie dowieść, że pobił mnie Tyrion (który hołduje kompleksowi nesesera - naprawdę chłopaki, możecie też sobie kupić zamiast całe życie z tornistrem!) to nie mogę uznać, że jest przestępcą alternatywnie mogę zostać pobity przez Karowiewa, który się tu chwalił, że jest przypakowany jak Kowalski, a oskarżyć o to zahora co miałoby go uczynić automatycznie przestępcą (zostałem pobity - więc jest przestępstwo, oskarżam osobę, która w mojej opinii to zrobiła, więc niby kto lepiej ode mnie wie, kto mnie pobił, wszystko się zgadza). Oczywiście zdarzają się przypadki gdy sąd nie skazuje kogoś, kto faktycznie popełnił przestępstwo. Jednak tu chodzi o zasadę, nie o wyjątki (Hitlera czy Stalina). Zasada jest prosta a implikacje następujące: jeśli przyjmiemy moją wykładnię to jak posądzę Smok-a o gwałty nie uczyni go to przestępcą, tak długo, jak długo sąd nie wyda wyroku skazującego, a jak waszą to moje słowa, że widziałem z okna jak gwałcił wystarczą, by uznać go za przestępcę - gwałciciela. Zgodnie z waszą wykładnią Kaczyński i Ziobro to przestępcy bo Kalisz, ja i wielu, wielu innych uważa, że to co robili gdy byli u władzy to przestępstwo.
Smutne jest to, że każdego, kto mi tutaj odpisuje przerasta tak prosta sprawa i proste przykłady. Tyrion założyłem w swoim przykładzie (i dlatego napisałem "bardzo charakterystyczny" w znaczeniu "nie do pomylenia"), że spotykam złodzieja roweru mojego kolegi, by przedstawić istotę tego, że to, że ktoś widzi coś co uznaje za przestępstwo nie oznacza,że widzi przestępstwo. Napisanie historii, w której dodałbym fakt, że ukradziono, znaleziono sprawcę, skazano, nie znaleziono przedmiotu kradzieży, byłoby tylko wydłużeniem i dołożeniem elementów, które nie są potrzebne dla średnio inteligentnego odbiorcy.
Ostatnio zmieniony 13 października 2015, 15:26 przez Makiavel, łącznie zmieniany 1 raz.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
W prasie piszą też, że kogoś skazano "na karę więzienia" podczas gdy więzienie to potoczna nazwa zakładu karnego a skazać można na karę pozbawienia wolności. Zaś co do 1. zdania to wszystko się zgadza. Przestępca to osoba, która popełnia przestępstwo - o tym, kto je popełnia decyduje sąd (w państwach prawa, w Korei Północnej robi to Kim a na Kubie do niedawna Fidel).
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- zahor
- Juventino

- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Z tego co wiadomo juz samo paradowanie z bomba po metrze, a nie dopiero zdetonowanie jej, podchodzi pod paragraf, ale ok, inny przyklad - facet zabarykadowal sie w szkole, wystrzelal dwa tuziny dzieci i po pol godzinie popelnil samobojstwo. Czy przez te ostatnie trzydziesci minut zycia byl przestepca?Makiavel pisze: Co do zamachowca-samobójcy, to jeśli nigdy nie był karany wcześniej, sprawa jest bardzo problematyczna bo on nie był przestępcą przed zamachem, nie jest nim po zamachu, bo nie żyje, nie istnieje więc ani sekunda, w której jest przestępcą. To jakiś casus na filozofię prawa. Nie o takie rozważania chodzi w tej dyskusji. (Od razu przykład byś się nie doczepił: Jeśli gracz X umiera w chwili podpisywania kontraktu z Juventusem to czy był czy nie był graczem Juventusu? Jeśli student umiera w chwili uzyskania dyplomu, to posiadał czy nie posiadał go? Nie był/nie posiadał przed śmiercią/nie jest/nie posiada po śmierci a jednak w chwili śmierci spełnił warunki do bycia tak nazwanym/posiadania).
- joy
- Katalończyk

- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
- Posty: 676
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
Sąd decyduje o tym kto popełnia przestępstwo? Czyli mogę kraść i dopóki mnie nie złapią to nie jestem złodziejem.Makiavel pisze:Przestępca to osoba, która popełnia przestępstwo - o tym, kto je popełnia decyduje sąd.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
@zahor
@joy W świetle prawa nie jesteś przestępcąi nikt nie może Cie tak nazwać, tak długo, jak długo nie zostaniesz przyłapany i ukarany za kradzież.Oczywiście zdarzają się przypadki gdy sąd nie skazuje kogoś, kto faktycznie popełnił przestępstwo. Jednak tu chodzi o zasadę, nie o wyjątki
Ostatnio zmieniony 13 października 2015, 15:54 przez Makiavel, łącznie zmieniany 1 raz.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- zbysioJuve
- Juventino

- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 994
- Rejestracja: 22 września 2013
Makiavel tak uparcie piszesz, że ktoś jest winny bądź niewinny dopóki dopóty nie uzna go za winnego i orzeknie prawomocnym wyrokiem niezawisły sąd. Otóż z racji tej miałbym do Ciebie takie jedno pytanie, można powiedzieć, że z życia wzięte. A mianowicie czy według twojej osoby można uznać za winnego człowieka, który jadąc samochodem pod wpływem alkoholu powoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym, w którym ginie niewinny człowiek idący sobie poboczem? Chciałbym wiedzieć czy taka osoba wg Ciebie jest winna i powinna podlegać jakiejś karze czy po prostu jest niewinna? Krótka piłka, tak czy nie?
EDIT:
EDIT:
A właśnie wg naszego niezawisłego sądu ta osoba była niewinna. I tutaj właśnie chciałbym Ci pokazać jak to jest z tym czy ktoś jest winny czy niewinny zanim orzeknie to sąd jak takie rzeczy jak ten powyższy wyprawia się w tym naszym państwie.Makiavel pisze:Jeśli przed sądem udowodni się kierowcy, że był pod wpływem i spowodował śmierć prawidłowo idącego poboczem przechodnia to jest winny i powinien ponieść karę
Ostatnio zmieniony 13 października 2015, 16:04 przez zbysioJuve, łącznie zmieniany 1 raz.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
A skąd wiem, że osoba jest niewinna, kierowca pod wpływem alkoholu? Jeśli przed sądem udowodni się kierowcy, że był pod wpływem i spowodował śmierć prawidłowo idącego poboczem przechodnia to jest winny i powinien ponieść karę.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Don Mateo bis
- Juventino

- Rejestracja: 14 lutego 2013
- Posty: 180
- Rejestracja: 14 lutego 2013
Widzę, że przydrożne drzewo nie ma racjonalnych argumentów na moje tezy. Nie dziwota, przydrożne drzewo jest tylko drzewem przydrożnym.
Atmosfera wytworzona za rządów PiS zabiła Blidę Barbarę. Tako rzecze Ryszard Kalisz, temu przytakuje neseser mecenasa.
Niech i tak będzie.
Atmosfera wytworzona za rządów PiS zabiła Blidę Barbarę. Tako rzecze Ryszard Kalisz, temu przytakuje neseser mecenasa.
Niech i tak będzie.
Forza Juve!
- meda11
- Juventino

- Rejestracja: 24 grudnia 2007
- Posty: 1081
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
Zadziwiasz mnie Makiavel. Od kilku jak nie kilkunastu miesięcy wszelkiej maści użytkownicy JP cisną z Tobą w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób. Użytkownicy, którzy wielokrotnie toczyli zażarte dyskusje między sobą. Użytkownicy z dwoma postami i kilkoma tysiącami. Użytkownicy będący zarejestrowani od paru dni i Ci ze stażem kilku lat. Niejednokrotnie dzieli ich bardzo wiele ale wszyscy mają wspólny mianownik - Ciebie. Doprawdy nie zadałeś sobie pytania czy aby wszystko jest ok? Może jednak się mylisz, a oni mają rację? Przynajmniej w kilku tematach. Bo patrząc na to co się wyprawia w tym temacie można faktycznie odnieść wrażenie, że jesteś trollem opłacanym przez PO. Żaden argument o słabości naszego państwa (i przyczynach) nie trafia do Ciebie choćby nie wiem co. Vimes na darmo zasypuje forum linkami do raportów, opinii, statystyk, Zambrotta jedzie po Tobie jak po łysej kobyle, masa użytkowników uaktywnia się tylko po to aby pokazać Tobie, że wcale nie jest tak różowo w ich otoczeniu jak to maluje Tusk, a Ty nic sobie z tego nie robisz. Jeszcze na dodatek masz problem z czytaniem ze zrozumieniem i bardzo często strzelasz byki ortograficzne/językowe. Mam w rodzinie dwójkę ekonomistów. <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nazywa się Skoczylas i jest prof. dr hab. oraz kierownikiem katedry na uniwerku Szczecińskim. Jej syn jest doktorem w Poznaniu. Jak długo sięgam pamięcią oboje ciężko tyrali na swoje tytuły i nie mieli/mają czasu na pierdoły jak Ty. Tak więc albo jesteś geniuszem ekonomii, który już za chwilę zrewolucjonizuje ową naukę i możesz sobie pozwolić na spędzanie długich godzin na forum albo jesteś bajkopisarzem.
- Lucas87
- Juventino

- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
- Posty: 1937
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Cała awantura o różnicę, w określaniu przestępcy z punktu widzenia prawnego, a moralnego 
no to nam debatę poprowadzą w pon. - Kraśko, Pochanke i Gugała.
Nasza premier, nie pamięta słów swojego poprzednika, odnoszących się do budowy elektrowni atomowej w Polsce...
a takie oto cuda dzieją się, w tym cudownym ju-es-ej!
http://www.tvp.info/22136702/kurek-z-ko ... kcja-w-usa

no to nam debatę poprowadzą w pon. - Kraśko, Pochanke i Gugała.
Nasza premier, nie pamięta słów swojego poprzednika, odnoszących się do budowy elektrowni atomowej w Polsce...
a takie oto cuda dzieją się, w tym cudownym ju-es-ej!
http://www.tvp.info/22136702/kurek-z-ko ... kcja-w-usa
SANCTI PER FIDEM VICERUNT REGNA OPERATI SUNT IUSTITIAM.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Problem polega na tym, że ja wiem o czym piszę, a inni udają, że wiedzą. Prosty przykład: podałem informacje statystyczne i opinie z raportów niezależnych od rządu polskiego organizacji, mówiące o niebywałym sukcesie Polski. Ba, powołałem się na cytaty z zagranicznych ekonomistów, w tym noblisty. Pokazałem, że widoczne w statystykach sukcesy przekładają się na życie codzienne Polaków (znaczący wzrost możliwości konsumpcyjnych, poziomu życia, etc..). To, że zostałem przegłosowany na bazie argumentu "weź wyjdź na ulicę" nie znaczy, że miałem racji. W obecnej dyskusji jest podobnie. Nie przyjmę zdania, że przestępcą jest ten, kogo ludzie uważają za przestępce, bo głęboko wierzę w sens tego, co stworzono jeszcze w Starożytnym Rzymie i na czym opierają się dzisiejsze systemy prawa karnego. Ani Blida, ani Garlicki, ani nikt inny, kogo za czasów PiS wywlekano z domu czy miejsca pracy jak gangstera dla politycznego show nie był przestępcą do momentu wydania wyroku. To, że wszyscy są tu przeciwko mnie ma proste wytłumaczenie. Czytają te same gazety, czerpią informacje z tych samych portali, te same osoby kształtują ich światopogląd. To co tu piszą jest przedrukiem, kalką, myśli z DoRzeczy, wSieci, niezależnej.pl, Naszego Dziennika, TV Republika i TV Trwam oraz komunikatów dnia PiS. Ewentualnie łyknięciem farmazonów od Kukiza czy JKM. Uważam, że nie jest przypadkiem to, że moja ocena sytuacji w Polsce zgodna jest z tym, co o Polsce pisze BCG, co uważają zagraniczni ekonomiści a reszty zgodne z tym, co piszą dziennikarze, którzy lądują na listach wyborczych PiS. Dla jednych w ocenie Sikorskiego ważniejsze jest to, że jest bufonem i obżera się za publiczną kasę, dla mnie to, że był uznawany za jednego z najlepszych ministrów spraw zagranicznych w Europie. Jedni chcą porównywać wysokość wzrostu PKB w Polsce w czasie prosperity za czasów PiS ze wzrostem z czasów kryzysu globalnego, gdy rządziła PO, ja zaś porównuje dynamikę wzrostu w odniesieniu do innych państw bo tylko to ma sens i niesie ze sobą prawdziwą informację.meda11 pisze:Zadziwiasz mnie Makiavel. Od kilku jak nie kilkunastu miesięcy wszelkiej maści użytkownicy JP cisną z Tobą w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób. Użytkownicy, którzy wielokrotnie toczyli zażarte dyskusje między sobą. Użytkownicy z dwoma postami i kilkoma tysiącami. Użytkownicy będący zarejestrowani od paru dni i Ci ze stażem kilku lat. Niejednokrotnie dzieli ich bardzo wiele ale wszyscy mają wspólny mianownik - Ciebie. Doprawdy nie zadałeś sobie pytania czy aby wszystko jest ok? Może jednak się mylisz, a oni mają rację? Przynajmniej w kilku tematach. Bo patrząc na to co się wyprawia w tym temacie można faktycznie odnieść wrażenie, że jesteś trollem opłacanym przez PO. Żaden argument o słabości naszego państwa (i przyczynach) nie trafia do Ciebie choćby nie wiem co. Vimes na darmo zasypuje forum linkami do raportów, opinii, statystyk, Zambrotta jedzie po Tobie jak po łysej kobyle, masa użytkowników uaktywnia się tylko po to aby pokazać Tobie, że wcale nie jest tak różowo w ich otoczeniu jak to maluje Tusk, a Ty nic sobie z tego nie robisz. Jeszcze na dodatek masz problem z czytaniem ze zrozumieniem i bardzo często strzelasz byki ortograficzne/językowe. Mam w rodzinie dwójkę ekonomistów. <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nazywa się Skoczylas i jest prof. dr hab. oraz kierownikiem katedry na uniwerku Szczecińskim. Jej syn jest doktorem w Poznaniu. Jak długo sięgam pamięcią oboje ciężko tyrali na swoje tytuły i nie mieli/mają czasu na pierdoły jak Ty. Tak więc albo jesteś geniuszem ekonomii, który już za chwilę zrewolucjonizuje ową naukę i możesz sobie pozwolić na spędzanie długich godzin na forum albo jesteś bajkopisarzem.
Reasumując moje opinie są ugruntowane konkretną, merytoryczną wiedzą, znajdują potwierdzenie w faktach. Wiem, jakie są korzyści dla Polski z integracji z UE bo pisałem o tym licencjat. Wiem, jakie są z BIZ bo to element mojej specjalizacji i uczę o tym studentów. Każdy prawnik przyzna mi rację w sporze o to kogo można nazwać przestępcą. Itd. Nie wypowiadam się na tematy, na których się nie znam, co robi większość tutaj. Burzę ich dobre samopoczucie i wzajemne łechtanie się wrzucaniem "kompromitujących" linków dla PO (nie jest przypadkiem, że głupie wypowiedzi Kidawy-Błońskiej były szeroko komentowane, Muchy również, nikt nie wrzucił jednak linku do tego, jak Szydło, która twierdzi, że zna się na piłce, opisuje spalonego ani do tego, że Gowin nie wie kto jest szefem Sztabu Generalnego WP ani szefem NATO) więc kierują na mnie swoją frustracje. Gdybym chciał, żeby mnie lubili to bym był forumowym błaznem jak pan Zambrotta. Więcej frajdy jednak sprawia mi to, jak widzę te kompleksy u nich, gdy wyzywają mnie w temacie meczowym, umieszczają w swoich podpisach, piszą całe eseje personalnie o mnie i jak uciekają się do personalnych wycieczek z braku argumentów.
Doba jest długa, ja lubię pracować nocą. Zresztą to, co robię w przerwach od pracy nie jest niczyim interesem. O swój doktorat i rozwój osobisty potrafię sam zadbać.
W innym temacie. Zacząłem oglądać "Fakty" i jestem totalnie wstrząśnięty tym, co usłyszałem. To co robi Kopacz i Sawicki to jest skandal. Jak oni mogą wywierać presję na prokuraturę!? To, że Kaczyński gadał swoje idiotyzmy, to standard. Ale po obecnym rządzie spodziewałem się poszanowania dla niezależności prokuratury. Skoro prokuratura postawiła zarzuty rolnikom to znaczy, że ma dowody świadczące o tym, że brali udział w nielegalnym procederze i wara politykom od tego.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Alex96
- Juventino

- Rejestracja: 14 lutego 2014
- Posty: 788
- Rejestracja: 14 lutego 2014
Włam na konto czy zaczynamy otwierac oczy?Makiavel pisze: W innym temacie. Zacząłem oglądać "Fakty" i jestem totalnie wstrząśnięty tym, co usłyszałem. To co robi Kopacz i Sawicki to jest skandal. Jak oni mogą wywierać presję na prokuraturę!? To, że Kaczyński gadał swoje idiotyzmy, to standard. Ale po obecnym rządzie spodziewałem się poszanowania dla niezależności prokuratury. Skoro prokuratura postawiła zarzuty rolnikom to znaczy, że ma dowody świadczące o tym, że brali udział w nielegalnym procederze i wara politykom od tego.


