Nowy Trener?
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6213
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Nikt z forumowiczów nie zatrudniłby rok temu Pirlo, dlatego te niektóre kandydatury mogą być dużo lepsze, bo to Maxa wybrali ci, którzy rok temu powierzyli Juventus Pirlo.
Osiągnięcia Allegriego są imponujące, no ale ludzie, jego nie zwolniono że względu na brak sukcesów...
Chciano zmian i one nie wyszły, bo podjęto źle decyzje, ale czy to powód, żeby ich zaniechać?
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1776
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Kibicowski los jest taki, że za każdą zmianą idą jakieś nadzieje na lepszą przyszłość. Gdybym ja miał się doszukiwać plusów tego, że to właśnie Allegri obejmuje stery, to wskazałbym przede wszystkim na wynegocjowaną przez niego decyzyjność odnośnie transferów, o której trąbiły w ostatnich godzinach media. Nie oszukujmy się, ani Gattuso czy Inzaghi, ani wywołani przez kolegę wyżej trenerzy tacy jak Den Haag czy Jardim takiego komfortu by nie mieli. A jak się kończy gra zawodnikami, którzy nie są dopasowani do wizji trenera, widzieliśmy w ostatnich sezonach. Już abstrahuję od tego, czy z innymi piłkarzami Juventus Allegrego po Cardiff grałby bardziej atrakcyjnie - chcę po prostu zobaczyć wizję trenera i wykonawców, którzy jego zdaniem do tej wizji pasują. Przynajmniej przekonamy się, czy faktycznie problemem Allegrego byli Hernanes, Costa, Ronaldo i inni piłkarze ściągnięci według widzimisię Marotty i Paraticiego.
Niewątpliwie Max ma też znacznie większy autorytet niż Pirlo - oczywiście jako szkoleniowiec. Powiem więcej, podejrzewam, że na Półwyspie Apenińskim w świecie futbolu jest obecnie niewiele aktywnych osób, które cieszą się większym poważaniem niż on. Jakby nie było Allegri to kawał historii calcio XXI wieku i wyobrażam sobie, że dla młodych graczy, którzy wchodzili w poważną piłkę w erze Juventusu Allegrego (takich jak Chiesa, Kulu, Locatelli czy Donnarumma) faktycznie może on być magnesem. Allegri potrafił też jednak żyć meczem przy linii, wydrzeć się na tego czy innego i chyba jednak umiał sobie zjednać szatnię - przynajmniej do momentu, gdy do Turynu trafił Alves, który był przyzwyczajony do cieszenia się grą w Barcelonie.
Obaw mam sporo, ale nie ma chyba potrzeby o nich pisać, bo o wszystkim, czego się boję, Allegri opowiedział we wiosennym wywiadzie dla Sky.
Niewątpliwie Max ma też znacznie większy autorytet niż Pirlo - oczywiście jako szkoleniowiec. Powiem więcej, podejrzewam, że na Półwyspie Apenińskim w świecie futbolu jest obecnie niewiele aktywnych osób, które cieszą się większym poważaniem niż on. Jakby nie było Allegri to kawał historii calcio XXI wieku i wyobrażam sobie, że dla młodych graczy, którzy wchodzili w poważną piłkę w erze Juventusu Allegrego (takich jak Chiesa, Kulu, Locatelli czy Donnarumma) faktycznie może on być magnesem. Allegri potrafił też jednak żyć meczem przy linii, wydrzeć się na tego czy innego i chyba jednak umiał sobie zjednać szatnię - przynajmniej do momentu, gdy do Turynu trafił Alves, który był przyzwyczajony do cieszenia się grą w Barcelonie.
Obaw mam sporo, ale nie ma chyba potrzeby o nich pisać, bo o wszystkim, czego się boję, Allegri opowiedział we wiosennym wywiadzie dla Sky.
- Urbi27
- Juventino
- Rejestracja: 03 września 2012
- Posty: 888
- Rejestracja: 03 września 2012
Nie wiem czy zanotowales, ale w obu przypadkach nastąpiła całkowita wyprzedaż zawodników po osiągnięciu sukcesu wiec o jakich regularnych sukcesach można tutaj wspominać. Obaj panowie mając do dyspozycji dosłownie kilku wybijających się zawodników wkomponowali to w świetny system, nadali temu charakter i wyciągnęli maksimum nie tylko z graczy takich jak Kylian czy De Jong, bo to zawodnicy dużego formatu, ale także z pozostałych niekiedy dosyć przeciętnych grajków.Viking pisze: ↑27 maja 2021, 23:51Jardima nie będę porównywał, bo Monaco to jednak drużyna gorsza od Juve, a osiągnięty przez nich półfinał i ćwierćfinał to spory sukces. Nie były to regularne sukcesy, bo czy to po półfinale czy ćwierćfinale w kolejnej edycji Ligi Mistrzów swój udział kończyli na fazie grupowej.
Den Haag po półfinale Ligi Mistrzów w kolejnych sezonach zakończył udział na fazie grupowej, chociaż to ciekawy kandydat. Tylko czy poradziłby sobie na szczeblu wyżej? Podobnie Gasperini.
Ciekawe jak poradziłby sobie w tej roli Zidane. Widać u niego że im dłużej prowadził Real, tym gorzej mu szło. Ale jednak jego drużyna wygrała 3 razy Ligę Mistrzów. W La Liga bywało różnie.
Dla mnie to jest właśnie wyznacznik bycia dobrym trenerem, wyciagnasz ponad stan z materiału ludzkiego jaki masz, do tego tworzysz zespół współpracujący ze sobą na boisku, tworzący jedną dobrze zorganizowaną całość. O tym jak wygląda gra zespołowa u Maxa i zgranie zespołu w części ofensywnej nie będę nawet się rozpisywał bo wystarczy włączyć sobie randomowy mecz Serie A za jego czasów i katowac się przez te 90 min.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Sam jestem ciekaw jak to będzie wyglądało. Mam do Maxa szacunek i ogromny sentyment ale nie bawi mnie to, że został "nowym" trenerem. Z Trójki jednak Max - Pirlo - Zidane wolę i tak Allegriego a skoro do nas ponownie przyszedł to będzie miał możliwości jakich domagał się dwa lata temu. Ciekaw jestem tego czy rzeczywiście w przypadku kiedy będą kontraktowani zawodnicy na jakich on zgłasza zapotrzebowanie, ruszy coś w naszej grze. Do tej pory było tak, że trener u nas stawiany był przed faktem dokonanym. Ja mam nadzieję, że Allegri jest w stanie jeszcze coś tutaj zbudować i unowocześnić bo Sarri i Pirlo nie zdali egzaminu choć Sarri akurat nie miał piłkarzy pod swój styl. Ja w odróżnieniu od innych będę oglądał mecze, nie zamierzam się obrażać ale widać już taka dola kibiców Juve, że ważniejszy od stylu jest wynik dlatego w tym klubie nie ma co liczyć na rozrywkę. Kibicuję Juve jednak już 36 lat więc w trakcie mijania lat wiedziałem w co się wpakowałem tym bardziej, że moje serce coraz mocniej odznaczało się już tylko barwami biało - czarnymi. W dalszym ciągu będę oglądał nawet męczarnie bo nawet męczarnie w wykonaniu ukochanej drużyny są dla mnie istotniejsze od najbardziej porywającego widowiska Premier League. Witam więc Maxa ponownie z nadzieją, że poukłada ten klub tak, że znowu będziemy wzbudzać respekt wśród przeciwników. Na chwile obecną, Sarri i Pirlo doprowadzili do tego, że jesteśmy najmniej poważnie traktowanym przeciwnikiem wśród zespołów z 2 koszyka LM.
Mimo wszystko te osoby, które deklarują, że nie zamierzają oglądać meczów wzbudzają we mnie politowanie.
Mimo wszystko te osoby, które deklarują, że nie zamierzają oglądać meczów wzbudzają we mnie politowanie.
- Rozgrzany Sturaro
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2019
- Posty: 304
- Rejestracja: 10 maja 2019
alealealeale 5 serie a w 5 lat!! I puchary włoch, na które reszta trenerów najczęściej kładła lachę! Przegrane finały też <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, żeby jeszcze bardziej promować Juventus jako przegrywy europy!Urbi27 pisze: ↑28 maja 2021, 08:47Nie wiem czy zanotowales, ale w obu przypadkach nastąpiła całkowita wyprzedaż zawodników po osiągnięciu sukcesu wiec o jakich regularnych sukcesach można tutaj wspominać. Obaj panowie mając do dyspozycji dosłownie kilku wybijających się zawodników wkomponowali to w świetny system, nadali temu charakter i wyciągnęli maksimum nie tylko z graczy takich jak Kylian czy De Jong, bo to zawodnicy dużego formatu, ale także z pozostałych niekiedy dosyć przeciętnych grajków.Viking pisze: ↑27 maja 2021, 23:51Jardima nie będę porównywał, bo Monaco to jednak drużyna gorsza od Juve, a osiągnięty przez nich półfinał i ćwierćfinał to spory sukces. Nie były to regularne sukcesy, bo czy to po półfinale czy ćwierćfinale w kolejnej edycji Ligi Mistrzów swój udział kończyli na fazie grupowej.
Den Haag po półfinale Ligi Mistrzów w kolejnych sezonach zakończył udział na fazie grupowej, chociaż to ciekawy kandydat. Tylko czy poradziłby sobie na szczeblu wyżej? Podobnie Gasperini.
Ciekawe jak poradziłby sobie w tej roli Zidane. Widać u niego że im dłużej prowadził Real, tym gorzej mu szło. Ale jednak jego drużyna wygrała 3 razy Ligę Mistrzów. W La Liga bywało różnie.
Dla mnie to jest właśnie wyznacznik bycia dobrym trenerem, wyciagnasz ponad stan z materiału ludzkiego jaki masz, do tego tworzysz zespół współpracujący ze sobą na boisku, tworzący jedną dobrze zorganizowaną całość. O tym jak wygląda gra zespołowa u Maxa i zgranie zespołu w części ofensywnej nie będę nawet się rozpisywał bo wystarczy włączyć sobie randomowy mecz Serie A za jego czasów i katowac się przez te 90 min.
- Volto
- Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2006
- Posty: 981
- Rejestracja: 05 kwietnia 2006
Na chwilę obecną, po dwóch sezonach 'nie najlepszych' nie dziwi mnie, że AA wczytuje 'kopię zapasową' czyli stan, w którym wszystko jako tako działało. Niektórzy piszą, że nie wolno się cofać, tylko że my nie wiemy jak Juve wygląda od środka, nie znamy finansów, etc. i nie wiemy, czy możemy sobie pozwolić na kolejny sezon ryzyka, być może - nie. Max to na pewno nie marzenie, ale jest opcją pewną, zawodowcem wysokiej klasy, który pewien poziom gwarantuje.
Pierwszą wątpliwością jest to, jak sobie poradzi budując na niczym. Po Conte został pewien schemat, który Max - powoli - przekształcał pod swoją wizję, zawodnicy byli również wyższej klasy.
Druga jest taka - czy jest na tyle elastyczny, żeby zmienić swój defensywny styl. Wielokrotnie pisałem, że charakterystyka naszej kadry predysponuje ją do gry ofensywnej, popatrzmy:
Benta - on i regista to wielka pomyłka, wiemy jak potrafił grać, u Sarriego notował dobre występy, wcześniej niejednokrotnie też, w obecnym sezonie... wszyscy wiemy jak grał głęboko cofnięty
Rabiot - udowodnił, że potrafi grać, jednak im bliżej swojej bramki, tym gorzej, gdy był wysoko, to rajd mu się zdarzył, i groźny strzał, ogólnie wygląda jak piłkarz
McKennie - defensywa to jego problem, gdy ma zadania bardziej skupione na obronie to po prostu znika, a potrafi przecież ładnie, szybko pograć na małej przestrzeni, pokazał to w nielicznych meczach, w których mógł, Pirlo nieco 'stracił mu' sezon, ustawiając na 'nie do końca zidentyfikowanej pozycji'
Arthur - niby może grać przed obrońcami, ale nie jest ani stricte walczakiem czyszczącym przedpole, ani rozgrywającym, taki piłkarz bezosobowy
Cuadrado to jak już wahadłowy, na obrońcę niezbyt się nadaje, a Danilo cały czas popełnia błędy w obronie, dużo lepiej wygląda gdy może wyprowadzać piłkę wyżej, ma pewną swobodę
Chiesa/Kulu - ich atuty to gra na szybkości, nie bronienie i klepanie 'na uśpienie przeciwnika'
Teraz pytanie - co zrobi z tym Allegri, bo z takim składem, moim zdaniem, nie może grać stylem do jakiego nas przyzwyczaił
Trzecia wątpliwość - czy jest gotów zaufać młodym, tu trzeba stawiać na nich, szczególnie w defensywie. Demiral nie jest gorszy od Bonuca, który cały czas zalicza zjazd, czy Kielona, który tyle się leczy, co jest dostępny, no i to są piłkarze przed-VARowi. Bardzo niepokoi mnie to, że koniecznie chce zatrzymać Leonardo i namówić do tego Kielona.
Reasumując - należy dać Maxowi szansę, wraca po dwóch latach bezrobocia - z entuzjazmem - mam nadzieję. Plus jest taki, że żadna inna osoba nie mogłaby mieć tak silnej pozycji jak Allegri, być może trener w końcu będzie miał coś do powiedzenia przy transferach.
Zamiast gryźć się między sobą, zwoływać pospolite ruszenia, krucjaty, wyciągać liczby, zarzuty sprzed dwóch lat, należałoby poczekać i zwyczajnie dać szansę Toskańczykowi, jak każdemu nowemu trenerowi. Czy deklarowanie exodusu z forum, bojkotowanie przyszłego sezonu, gdy po obecnym kurz jeszcze nie opadł jest poważne? To inna drużyna, inna sytuacja - nowe rozdanie.
Pierwszą wątpliwością jest to, jak sobie poradzi budując na niczym. Po Conte został pewien schemat, który Max - powoli - przekształcał pod swoją wizję, zawodnicy byli również wyższej klasy.
Druga jest taka - czy jest na tyle elastyczny, żeby zmienić swój defensywny styl. Wielokrotnie pisałem, że charakterystyka naszej kadry predysponuje ją do gry ofensywnej, popatrzmy:
Benta - on i regista to wielka pomyłka, wiemy jak potrafił grać, u Sarriego notował dobre występy, wcześniej niejednokrotnie też, w obecnym sezonie... wszyscy wiemy jak grał głęboko cofnięty
Rabiot - udowodnił, że potrafi grać, jednak im bliżej swojej bramki, tym gorzej, gdy był wysoko, to rajd mu się zdarzył, i groźny strzał, ogólnie wygląda jak piłkarz
McKennie - defensywa to jego problem, gdy ma zadania bardziej skupione na obronie to po prostu znika, a potrafi przecież ładnie, szybko pograć na małej przestrzeni, pokazał to w nielicznych meczach, w których mógł, Pirlo nieco 'stracił mu' sezon, ustawiając na 'nie do końca zidentyfikowanej pozycji'
Arthur - niby może grać przed obrońcami, ale nie jest ani stricte walczakiem czyszczącym przedpole, ani rozgrywającym, taki piłkarz bezosobowy
Cuadrado to jak już wahadłowy, na obrońcę niezbyt się nadaje, a Danilo cały czas popełnia błędy w obronie, dużo lepiej wygląda gdy może wyprowadzać piłkę wyżej, ma pewną swobodę
Chiesa/Kulu - ich atuty to gra na szybkości, nie bronienie i klepanie 'na uśpienie przeciwnika'
Teraz pytanie - co zrobi z tym Allegri, bo z takim składem, moim zdaniem, nie może grać stylem do jakiego nas przyzwyczaił
Trzecia wątpliwość - czy jest gotów zaufać młodym, tu trzeba stawiać na nich, szczególnie w defensywie. Demiral nie jest gorszy od Bonuca, który cały czas zalicza zjazd, czy Kielona, który tyle się leczy, co jest dostępny, no i to są piłkarze przed-VARowi. Bardzo niepokoi mnie to, że koniecznie chce zatrzymać Leonardo i namówić do tego Kielona.
Reasumując - należy dać Maxowi szansę, wraca po dwóch latach bezrobocia - z entuzjazmem - mam nadzieję. Plus jest taki, że żadna inna osoba nie mogłaby mieć tak silnej pozycji jak Allegri, być może trener w końcu będzie miał coś do powiedzenia przy transferach.
Zamiast gryźć się między sobą, zwoływać pospolite ruszenia, krucjaty, wyciągać liczby, zarzuty sprzed dwóch lat, należałoby poczekać i zwyczajnie dać szansę Toskańczykowi, jak każdemu nowemu trenerowi. Czy deklarowanie exodusu z forum, bojkotowanie przyszłego sezonu, gdy po obecnym kurz jeszcze nie opadł jest poważne? To inna drużyna, inna sytuacja - nowe rozdanie.
"Calma non è importante è l'unica cosa che conta"
Massimiliano Allegri
Massimiliano Allegri
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2947
- Rejestracja: 16 września 2009
Dokładnie. To, że nie potrafili tych zmian przeprowadzić, nie znaczy, że nie są one konieczne i, że trzeba wracać do punktu wyjścia.szczypek pisze: ↑28 maja 2021, 00:03Nikt z forumowiczów nie zatrudniłby rok temu Pirlo, dlatego te niektóre kandydatury mogą być dużo lepsze, bo to Maxa wybrali ci, którzy rok temu powierzyli Juventus Pirlo.
Osiągnięcia Allegriego są imponujące, no ale ludzie, jego nie zwolniono że względu na brak sukcesów...
Chciano zmian i one nie wyszły, bo podjęto źle decyzje, ale czy to powód, żeby ich zaniechać?
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 1387
- Rejestracja: 23 września 2006
Ci którzy nie chcą Maxa to ludzie którzy domagaliby się zwolnienia Fergusona będąc kibicami ManU. Change my mind.
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1442
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Czyli Max ma nowego Pjanicia. Lepszego na małej przestrzeni, ale bez strzału z wolnego.
Czytając ten słynny już wywiad dla SKY momentami miałem wrażenie, że ktoś tylko podszywa się pod trenera, który przez 5 lat prowadził Juventus. Te jego analityczne opowieści o nadmiernym graniu przez bramkarza (było), za wolnym rozgrywaniu piłki (było), no i właśnie opory co do stawiania na młodych (oczywiście było). Albo przez 2 lata Max faktycznie miał czas, żeby na spokojnie zrewidować swoje podejście przynajmniej do niektórych spraw, albo przez najbliższe sezony będziemy cytować fragmenty tego wywiadu, wściekając się na kolejne wypożyczenia Dragusina, plusvalenzę na Fagiolim i katowanie ledwo żywych Chielliniego i Bonucciego.Volto pisze: ↑28 maja 2021, 09:47Trzecia wątpliwość - czy jest gotów zaufać młodym, tu trzeba stawiać na nich, szczególnie w defensywie. Demiral nie jest gorszy od Bonuca, który cały czas zalicza zjazd, czy Kielona, który tyle się leczy, co jest dostępny, no i to są piłkarze przed-VARowi. Bardzo niepokoi mnie to, że koniecznie chce zatrzymać Leonardo i namówić do tego Kielona.
Należy dać mu szansę, bo w sumie nic innego nam nie pozostaje. Agnelli wchodzi all in, daje Maxowi długi, wysoki kontrakt i dużą władzę. Tak jak napisał @vitoo, być możeMax dopiero po raz pierwszy zrobi wszystko po swojemu i zobaczymy coś, co pozytywnie nas zaskoczy. Ale może się też okazać, że marny z niego budowniczy na tym etapie i wyjdzie z tego wielka kupa. Bo tego, w jakim stanie przejmuje drużynę dzisiaj, a w jakim była w 2014 roku, nie ma nawet sensu porównywać.Volto pisze: ↑28 maja 2021, 09:47Reasumując - należy dać Maxowi szansę, wraca po dwóch latach bezrobocia - z entuzjazmem - mam nadzieję. Plus jest taki, że żadna inna osoba nie mogłaby mieć tak silnej pozycji jak Allegri, być może trener w końcu będzie miał coś do powiedzenia przy transferach.
Zamiast gryźć się między sobą, zwoływać pospolite ruszenia, krucjaty, wyciągać liczby, zarzuty sprzed dwóch lat, należałoby poczekać i zwyczajnie dać szansę Toskańczykowi, jak każdemu nowemu trenerowi. Czy deklarowanie exodusu z forum, bojkotowanie przyszłego sezonu, gdy po obecnym kurz jeszcze nie opadł jest poważne? To inna drużyna, inna sytuacja - nowe rozdanie.
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1771
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Niektórzy dalej mają nadzieje pewnie na Guardiolę i na bajeczną grę Juventusu. Im szybciej zrozumieją, że obecnie zarządzany klub preferuje włoskich taktyków i ewentualny sukces ponad grę, to będzie lepiej. Ja już dawno pogodziłem się z tym, że do nas Guardiole, Kloppy nie przyjdą.
Maks to jedna z najlepszych włoskich opcji, chyba że wolelibyście Inzaghiego bądź Mihajlovica -- powodzenia.
Maks zaczyna z czystą kartą i jeśli prawda, że będzie miał swoje 5 groszy przy transferach, to jestem tym bardziej spokojny. Pisałem to ostatnio i powtórzę, że przy kilku dobrych wzmocnieniach, wrócimy na należyte miejsce.
Maks to jedna z najlepszych włoskich opcji, chyba że wolelibyście Inzaghiego bądź Mihajlovica -- powodzenia.
Maks zaczyna z czystą kartą i jeśli prawda, że będzie miał swoje 5 groszy przy transferach, to jestem tym bardziej spokojny. Pisałem to ostatnio i powtórzę, że przy kilku dobrych wzmocnieniach, wrócimy na należyte miejsce.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2947
- Rejestracja: 16 września 2009
Ja <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, to już naprawdę jest sektablackadder pisze: ↑28 maja 2021, 10:15Ci którzy nie chcą Maxa to ludzie którzy domagaliby się zwolnienia Fergusona będąc kibicami ManU. Change my mind.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7407
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Poczytałem trochę i wziąłbym tego Galtiera. Gość robi wyniki pracując w cyklu 1-rocznym, gdzie w ciągu tego roku potrafi zbudować nową ekipę po rozsprzedaniu starej. Do tego ma rękę do młodych zawodników (których w końcu zaczęto sprowadzać do Turynu) i potrafi w ciągu sezonu podnieść kilkukrotnie ich wartość. Wydaje się, że to dobry gość do budowania (po skutecznym uratowaniu francuzów przed spadkiem 17. miejsce, zrobił kolejno 2. 4. i 1.), nie potrzebujący dużych nakładów finansowych.
Brałbym razem z ludźmi odpowiedzialnymi za transfery w Lille, bo akurat zwolniło nam się stanowisko.
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7356
- Rejestracja: 08 października 2002
Stary zaorałeś właśnie wszystkich fanbojów Maksia jako jeden z nich. Wiara, że w końcu coś wpadnie to właśnie taktyka Allegriego na większość meczów. Nie taktyka jak roznieść go 4-0 ale wiara, że coś wpadnie Do tego gra bez żadnego tempa a później szok, że Real w finale LM na siły na drugą połowę a my nie. Jak nie trenujesz gry na wysokiej intensywności cały sezon to nie zagrasz tak wybranego meczu bo taką masz ochotę.
Jakich kontrach? ;D przecież Juve Maksa to przykład drużyny, która nie potrafi wyjść z kontratakiem.
O to to, wywalamy Sarriego i Pirlo bo z Ronaldo sobie nie poradzili i zatrudniamy Allegriego już bez Ronaldo nie dając tamtym prawdziwej szansy pokazania swojego warsztatu
Chyba takim o przeciwnych biegunach. Przecież gość przez 5 lat w Juve NIKOGO nie zbudował, nie rozwinął na przewidywany poziom i najczęściej wybierał staruchów niż młodych. W Milanie też nikogo nie zbudował. Jak można mieć tak słabą pamięć w tym wychwalaniu Allegriego, żeby pisać takie brednie? Jedyne co czeka Chiesę i Kulu w nowym sezonie to seria kontuzji oraz poprawienie gry w defensywie.
Nawet sam Maks wyłysiał od oglądania swojego Juventusu. Taka to była piłka.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1771
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Dzięki za wszystko Andrzej, CV u nas troszkę sobie podszprycowałeś dwoa pucharami. Teraz po sezonie, gdy emocje trochę opadły, jako człowieka jest mi przykro, bo został Andrzej wpakowany na minę, teraz tak trochę kozłem ofiarnym został.
Życzę CI Jędruś powodzenia i sukcesów z nowym klubem, a kto wie... w przyszłości, gdy nabierzesz doświadczenia...
Życzę CI Jędruś powodzenia i sukcesów z nowym klubem, a kto wie... w przyszłości, gdy nabierzesz doświadczenia...