LM 14/15 (1/4): AS Monaco 0-0 JUVENTUS
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1579
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Panowie, nie wiem jak Wy, ale ja z każdą minutą coraz bardziej zaczynam odczuwać emocje odnośnie tego spotkania. Coraz bardziej zaczyna mi świtać, że możemy być w 1/2 ligi mistrzów. Taka okazja, trzeba ją wykorzystać.
Niby mamy zaliczkę 1 bramkową, ale kurde boje się i to bardzo, wierze w ten zespół bardzo mocno, lecz to jest sport, piłka nożna i wszystko się zdarzyć może.
To jest głupie takie uczucie, gdy człowiek to przeżywa wszystko, od środka ciarki i gęsia skórka ( a wszystko po to, aby mieć później po spotkaniach zrąbany nastrój, bądź odetchnąć z ulgą i wychwalać zespół
)
Początkowo celem była 1/4 lm, lecz jak to się mówi " w miarę jedzenia apetyt rośnie" ...
No nic... FORZA JUVE!
Niby mamy zaliczkę 1 bramkową, ale kurde boje się i to bardzo, wierze w ten zespół bardzo mocno, lecz to jest sport, piłka nożna i wszystko się zdarzyć może.
To jest głupie takie uczucie, gdy człowiek to przeżywa wszystko, od środka ciarki i gęsia skórka ( a wszystko po to, aby mieć później po spotkaniach zrąbany nastrój, bądź odetchnąć z ulgą i wychwalać zespół
Początkowo celem była 1/4 lm, lecz jak to się mówi " w miarę jedzenia apetyt rośnie" ...
No nic... FORZA JUVE!
- Donnie
- Juventino
- Rejestracja: 17 września 2006
- Posty: 600
- Rejestracja: 17 września 2006
Zwyczajny dzień, gdy Juve gra o wysoką stawkę, to dzień wypełniony wyczekiwaniem, niemożnością skupienia się na czymkolwiek i stresem. Paradoksalnie jednak cieszę się, że ostatnio takich dni jest więcej. Właśnie to jest sednem kibicowania.
Liczę, że rzeczywiście ten trudniejszy z meczów z Monaco mamy już za sobą. Nie zadowolę się remisem (no ok, zadowolę, bo to w końcu da nam półfinał). Przewiduję skromne zwycięstwo naszych.
Liczę, że rzeczywiście ten trudniejszy z meczów z Monaco mamy już za sobą. Nie zadowolę się remisem (no ok, zadowolę, bo to w końcu da nam półfinał). Przewiduję skromne zwycięstwo naszych.
- Babinicz
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
- Posty: 159
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
Mecz z Borussią ułożył się dla nas znakomicie.Już w 3 minucie odrobiliśmy straty.Mogliśmy cofnąć się do defensywy ze spokojną głową i w miarę rozwoju sytuacji,próbować coś strzelić.
Dziś jest zupełnie inaczej.Owszem,sytuacja jest nawet troszkę lepsza,bo jak strzelimy gola...praktycznie zamykamy mecz,ale... no właśnie! jak tu strzelić tego gola?Monaco broni się całym zespołem,i jeżeli poczekają,wykażą się cierpliwością,to naprawdę są w stanie zagrać na 0 z tyłu i spróbować coś ukuć.Musimy zagrać dziś naprawdę dobrze,ale to chyba normalne... na tym etapie nie można grać nijako,a trzeba zawsze pokazywać wyższość...
Boże... nie możemy tego zepsuć,bo w razie porażki... nie wybaczymy sobie tego,to będzie zbyt bolesne... wrócą omamy z 2003.
Celem był ćwierćfinał,ale losowanie sprawiło,że celem jest półfinał.Przecież nie oczekujemy cudu w postaci wyeliminowania Barcelony,ale porażka z przedstawicielem niżej notowanej Francji,byłaby czymś koszmarnym.Szybciej ten mecz,i szybki gol sprawi,że trochę odetchnę... inaczej ciągle będę w nerwach.Nie dopuszczam do siebie myśli,że będzie dogrywka czy rzuty karne...czuję,że to byłaby katastrofa... musimy dziś wygrać,zagrać lepiej niż z Lazio.Co za emocje!
Dziś jest zupełnie inaczej.Owszem,sytuacja jest nawet troszkę lepsza,bo jak strzelimy gola...praktycznie zamykamy mecz,ale... no właśnie! jak tu strzelić tego gola?Monaco broni się całym zespołem,i jeżeli poczekają,wykażą się cierpliwością,to naprawdę są w stanie zagrać na 0 z tyłu i spróbować coś ukuć.Musimy zagrać dziś naprawdę dobrze,ale to chyba normalne... na tym etapie nie można grać nijako,a trzeba zawsze pokazywać wyższość...
Boże... nie możemy tego zepsuć,bo w razie porażki... nie wybaczymy sobie tego,to będzie zbyt bolesne... wrócą omamy z 2003.
Celem był ćwierćfinał,ale losowanie sprawiło,że celem jest półfinał.Przecież nie oczekujemy cudu w postaci wyeliminowania Barcelony,ale porażka z przedstawicielem niżej notowanej Francji,byłaby czymś koszmarnym.Szybciej ten mecz,i szybki gol sprawi,że trochę odetchnę... inaczej ciągle będę w nerwach.Nie dopuszczam do siebie myśli,że będzie dogrywka czy rzuty karne...czuję,że to byłaby katastrofa... musimy dziś wygrać,zagrać lepiej niż z Lazio.Co za emocje!
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6410
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Cały w nerwach od rana :doh: Nie możemy zaprzepaścić tej szansy, nie możemy. 1 gol dla nas załatwia sprawę. Wtedy muszą nam strzelić 3, w tym sezonie nikomu w żadnych rozgrywkach się to nie udało. Monaco u siebie też nie powala... to nie jest też gorący teren jak Dortmund, Stambuł, Glasgow czy inne. Mamy wszystkie argumenty w swoich rękach. Allegri musi to ogarnąć, musi. Dawać już ten mecz, liczy się tylko awans! Chłopaki wiedzą o jaką stawkę grają.
Personalnie wystawimy najlepsze co mamy, Monaco zresztą też. Przed BVB też tak panikowaliśmy a wyszło cudownie. Chciałbym powtórki...
Personalnie wystawimy najlepsze co mamy, Monaco zresztą też. Przed BVB też tak panikowaliśmy a wyszło cudownie. Chciałbym powtórki...
Ostatnio zmieniony 22 kwietnia 2015, 18:37 przez Dragon, łącznie zmieniany 1 raz.

- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Miałem niezbyt dobry sen odnośnie tego spotkania, ale spoko - ja nie z tych, co się im spełnia.
Cały dzień myślę tylko o tym, czy naszym uda się awansować do półfinału, do grona 4 najlepszych ekip Europy... Dawno nie odczuwałem takiego niepokoju przed meczem. Z BVB mogliśmy, ale w zaistniałej sytuacji po prostu musimy...
Awansować.
Awansować.

- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2206
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Mi sie snilo, ze zaplodnilem kolezanke z roboty...mrozzi pisze:Miałem niezbyt dobry sen odnośnie tego spotkania, ale spoko - jak nie z tych, co się im spełnia.
Coz, z jednej strony mozna powiedziec, ze w tej edycji Ligi Mistrzow nie mielismy do tej pory godnego przeciwnika, a gdyby Atleti potrzebowalo wtedy trzech punktow (bylo 0:0), to pewnie by nas klepneli. Monaco, to nie ta polka, co nasze Juve, a BVB jak juz teraz wiemy, bylo/jest w jakims dziwnym dole formy. Tak czy siak, ja osobiscie ciesze sie sloneczna pogoda, nadchodzacym majem i tym, ze po tylu latach moj ukochany klub moze byc w polfinale LM

Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- Vanquish
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Posty: 1578
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie pierwszy mecz wygraliśmy 2:1 i nie było strat do odrabiania.Babinicz pisze:Mecz z Borussią ułożył się dla nas znakomicie.Już w 3 minucie odrobiliśmy straty.

A dziś, cóż... tylko apel do Monako - KLIK i "FORZA Italia do Berlina".

- Babinicz
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
- Posty: 159
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
Mógłbyś się domyśleć o co mi chodziło.Borussia strzeliła gola na wyjeździe,wystarczyło im 1:0,stąd te nasze obawy.W 3 minucie wszystko puściło,bo wtedy musieli strzelić nie tyle jedną bramkę,co dwie,a i tak dawałoby im to tylko dogrywkę.Gol Teveza to był "bonus".
- Antek666
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
- Posty: 767
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
Wcale to nie dziwi, że wielu pozytywnie wspomina rewanż z BVB i chciałoby powtórki, też tego pragnę...Dragon pisze:Personalnie wystawimy najlepsze co mamy, Monaco zresztą też. Przed BVB też tak panikowaliśmy a wyszło cudownie. Chciałbym powtórki...

Za Queen zawsze plusKimi pisze:A dziś, cóż... tylko apel do Monako - KLIK i "FORZA Italia do Berlina".


Półtora godziny do meczu a ja nie wiem co mam robić i choć mam sporo roboty to głowa jest zbyt wypełniona meczem by robić coś sensownego

- Babinicz
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
- Posty: 159
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
- lenor
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 1102
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Ileż ja fajek dziś wyjarałem z tych nerwów dzisiaj...dali go, jazda grać, bo nie wytrzymię, no nie wytrzymię...
Szybko strzelamy bramkę i kończymy ten cyrk
FORZA!
Szybko strzelamy bramkę i kończymy ten cyrk

FORZA!
- Buffalo
- Juventino
- Rejestracja: 22 sierpnia 2012
- Posty: 380
- Rejestracja: 22 sierpnia 2012
W Dortmundzie na naszym rewanżowym meczu miałem okazję być, dzisiaj w domu ale mam nadzieje, że wynik będzie podobny :-D Nie no z 0-0 będę równie zadowolony
Forza, bo do Berlina też chce mi się pojechać :!:

Nie patrz na to ile mam postów, bo i tak wiem wiecej od Ciebie.
- Tom A Juve
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
- Posty: 130
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
wydaje mi się że nie ten mecz oglądałeśBabinicz pisze:Właśnie,to mnie martwi,że Borussia miała słabiutką obronę,o czym wspominali nawet jej fani.Monaco wręcz przeciwnie,szalenie trudno jest im strzelić gola,co pokazał pierwszy mecz-sami dobrze wiemy,że nasz gol był nieco naciągany,a z akcji nic nie wpadło.Tego się obawiam,że dojdzie do dogrywki,albo wypunktują nas 2:0.Nie wiem... jeżeli nie strzelimy dziś gola,odpadniemy.

ludzie o co w ogóle chodzi ? Monaco szanuję , grają solidną piłkę, ale to nie Barca ani Bayern a nawet Atletico ... więc zupełnie nie rozumiem pesymizmu niektórych , w każdej formacji mamy lepszych piłkarzy (no może oprócz Pirlo, który nadal jest niewiadomą)
jak nie będziemy potrafili pokonać Monaco to cóż, będzie to świadczyło o tym, że jeszcze nie czas na najlepszą czwórkę w Europie dla Juve...ale raczej wątpię by Francuzi mieli zbyt duże szanse na powodzenie i własny stadion tego nie zmieni
tak więc...FORZA JUVE o półfinał

jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, proszę nie ubieraj tego faktu w słowa...