Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim na pokładzie!!!
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Oto mi m.in. chodzi:RadeKas pisze: Szczerze? Nie dostrzegam. .
Chodzi oto, żeby zachować trochę ludzkiej uczciwości tzn. jeśli na każdym kroku wyzywałeś prezydenta, to teraz pokaż innym, że łączysz się z nimi w bólu, ale jednocześnie nie rób niczego na pokaz, bo będzie to zwyczajnie nieszczere.evilboy pisze:
Śmieszą mnie ci wszyscy hipokryci, którzy teraz nagle stali się wielkimi przyjaciółmi śp. Lecha Kaczyńskiego.
- RadeKas
- Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2003
- Posty: 1010
- Rejestracja: 12 lipca 2003
Wiem o co chodzi, ale w tej chwili takie glosy sa po prostu nie na miejscu. I na prawde nie trzeba popierac kogos politycznie, zeby rozumiec jaka wielka tragedia miala miejsce. W tej chwili wszelkie sympatie politycznie nie maja racji bytu i kazdy Polak cierpi tak samo, czy glosowal na Tuska, Kaczynskiego czy Leppera.ewerthon pisze: Chodzi oto, żeby zachować trochę ludzkiej uczciwości tzn. jeśli na każdym kroku wyzywałeś prezydenta, to teraz pokaż innym, że łączysz się z nimi w bólu, ale jednocześnie nie rób niczego na pokaz, bo będzie to zwyczajnie nieszczere.
Tyle ode mnie w tym temacie.
srali muszki będzie wiosna
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Zanim ktoś zaatakuje, niech przeczyta wstęp - jestem poruszony tą tragedią i dostrzegam jej ogromne smutne konsekwencje. Naprawdę.
Tyle tytułem wstępu.
Ale nie mogę już znieść - za przeproszeniem - pierniczenia w polskich mediach. I nie tylko. Co chwila niemalże od początku tragedii wszyscy chcą podkreślić, jak to jesteśmy świadkami najgorszej tragedii, jaka nikomu dotychczas się nie wydarzyła. OK, można raz powiedzieć - poza tym nikt nie jest głupi i sam sobie może ocenić dzisiejszą tragedię i dojść do wniosku że rzeczywiście tak jest.
Ale powtarzać to co 15 minut? chyba bardziej skupiają się na "całej otoczce" tego wydarzenia, niż na nim samym.
Lubimy kreować się na cierpiętników, pokazywać innym jaką to tragedię przeżywamy, przez co możemy (w końcu!) poczuć się ważniejsi od innych. Pokazywane są wywiady z ludźmi ze zwykłej ulicy :
"jesteśmy narodem wybranym"
"co nam Bóg chce pokazać tą tragedią?"
Nie wiem, co Bóg chciał akurat pokazać, ale pokazano że nie jesteśmy żadnym narodem wybranym, tylko narodem idiotów. Bo wszystkie zachodnie dzienniki pytają, się jakim cudem Prezydent leci maszyną z technologią lat 60. Pytają się, jakim cudem ten typ samolotu pełni tak ważną rolę, skoro na przestrzeni kilku ostatnich lat zanotowano 6(!) katastrof z winy sprzętu tego konkretnego modelu. Jakim cudem w warunkach gęstej mgły 4krotnie podchodzono do lądowania na jednym lotnisku? No i jakim cudem jednym samolotem lecą wszyscy najważniejsi przedstawiciele kraju?!
W normalnym kraju coś takiego by nie przeszło. Są już pierwsze wywiady z ludźmi odpowiedzialnymi za kupno nowych samolotów dla rządu. Mówią, że dwa razy odwoływano przetarg nowych modeli...A teraz beknęliśmy w najgorszy możliwy sposób za naszą głupotę. W najgorszy. Tak więc zamiast szlochać, by szlochać i skupiać się na naszych wielce pokrzywdzonych niewinnościach, lepiej czas poświęcić się na refleksji, że Polska to kraj absurdów.
Być może przesadzam, ale jestem osobiscie mocno wkurzony, że taka tragedia tego typu powstała m.in. na skutek naszego niedopatrzenia.
Czy wyciągniemy jakąś lekcję z dzisiaj? Nie bądźmy naiwni. Za dwa, trzy tygodnie wszyscy znowu sobie skoczą do gardeł. Już przerabialiśmy podobny scenariusz 5 lat temu.
Aha, tak wygląda największa szczęściara w Narodzie Polskim:
Nie stawiła się na odprawę. Źle się poczuła...
Tyle tytułem wstępu.
Ale nie mogę już znieść - za przeproszeniem - pierniczenia w polskich mediach. I nie tylko. Co chwila niemalże od początku tragedii wszyscy chcą podkreślić, jak to jesteśmy świadkami najgorszej tragedii, jaka nikomu dotychczas się nie wydarzyła. OK, można raz powiedzieć - poza tym nikt nie jest głupi i sam sobie może ocenić dzisiejszą tragedię i dojść do wniosku że rzeczywiście tak jest.
Ale powtarzać to co 15 minut? chyba bardziej skupiają się na "całej otoczce" tego wydarzenia, niż na nim samym.
Lubimy kreować się na cierpiętników, pokazywać innym jaką to tragedię przeżywamy, przez co możemy (w końcu!) poczuć się ważniejsi od innych. Pokazywane są wywiady z ludźmi ze zwykłej ulicy :
"jesteśmy narodem wybranym"
"co nam Bóg chce pokazać tą tragedią?"
Nie wiem, co Bóg chciał akurat pokazać, ale pokazano że nie jesteśmy żadnym narodem wybranym, tylko narodem idiotów. Bo wszystkie zachodnie dzienniki pytają, się jakim cudem Prezydent leci maszyną z technologią lat 60. Pytają się, jakim cudem ten typ samolotu pełni tak ważną rolę, skoro na przestrzeni kilku ostatnich lat zanotowano 6(!) katastrof z winy sprzętu tego konkretnego modelu. Jakim cudem w warunkach gęstej mgły 4krotnie podchodzono do lądowania na jednym lotnisku? No i jakim cudem jednym samolotem lecą wszyscy najważniejsi przedstawiciele kraju?!
W normalnym kraju coś takiego by nie przeszło. Są już pierwsze wywiady z ludźmi odpowiedzialnymi za kupno nowych samolotów dla rządu. Mówią, że dwa razy odwoływano przetarg nowych modeli...A teraz beknęliśmy w najgorszy możliwy sposób za naszą głupotę. W najgorszy. Tak więc zamiast szlochać, by szlochać i skupiać się na naszych wielce pokrzywdzonych niewinnościach, lepiej czas poświęcić się na refleksji, że Polska to kraj absurdów.
Być może przesadzam, ale jestem osobiscie mocno wkurzony, że taka tragedia tego typu powstała m.in. na skutek naszego niedopatrzenia.
Czy wyciągniemy jakąś lekcję z dzisiaj? Nie bądźmy naiwni. Za dwa, trzy tygodnie wszyscy znowu sobie skoczą do gardeł. Już przerabialiśmy podobny scenariusz 5 lat temu.
Aha, tak wygląda największa szczęściara w Narodzie Polskim:

Nie stawiła się na odprawę. Źle się poczuła...
- gosciu_Muranista
- Juventino
- Rejestracja: 27 kwietnia 2003
- Posty: 609
- Rejestracja: 27 kwietnia 2003
A co innego mają mówić w TV gdy ludzie są tym wszystkim poruszeni. Dopiero gdy emocje opadną zaczną się rozmowy dość poważne i dla nas nie miłe o tym dlaczego to w takim samolocie, którym bali się latać piloci (!) było tak dużo ważnych osób - będzie to nam wypominane co z resztą Barack Obama składając kondolencje wyraził zdziwienie że było tyle ważnych osób w samolocie.pan Zambrotta pisze:Zanim ktoś zaatakuje, niech przeczyta wstęp - jestem poruszony tą tragedią i dostrzegam jej ogromne smutne konsekwencje. Naprawdę.
Tyle tytułem wstępu.
Ale nie mogę już znieść - za przeproszeniem - pierniczenia w polskich mediach. I nie tylko. Co chwila niemalże od początku tragedii wszyscy chcą podkreślić, jak to jesteśmy świadkami najgorszej tragedii, jaka nikomu dotychczas się nie wydarzyła. OK, można raz powiedzieć - poza tym nikt nie jest głupi i sam sobie może ocenić dzisiejszą tragedię i dojść do wniosku że rzeczywiście tak jest.
Ale powtarzać to co 15 minut? chyba bardziej skupiają się na "całej otoczce" tego wydarzenia, niż na nim samym.
Lubimy kreować się na cierpiętników, pokazywać innym jaką to tragedię przeżywamy, przez co możemy (w końcu!) poczuć się ważniejsi od innych. Pokazywane są wywiady z ludźmi ze zwykłej ulicy :
"jesteśmy narodem wybranym"
"co nam Bóg chce pokazać tą tragedią?"
Nie wiem, co Bóg chciał akurat pokazać, ale pokazano że nie jesteśmy żadnym narodem wybranym, tylko narodem idiotów. Bo wszystkie zachodnie dzienniki pytają, się jakim cudem Prezydent leci maszyną z technologią lat 60. Pytają się, jakim cudem ten typ samolotu pełni tak ważną rolę, skoro na przestrzeni kilku ostatnich lat zanotowano 6(!) katastrof z winy sprzętu tego konkretnego modelu. Jakim cudem w warunkach gęstej mgły 4krotnie podchodzono do lądowania na jednym lotnisku? No i jakim cudem jednym samolotem lecą wszyscy najważniejsi przedstawiciele kraju?!
W normalnym kraju coś takiego by nie przeszło. Są już pierwsze wywiady z ludźmi odpowiedzialnymi za kupno nowych samolotów dla rządu. Mówią, że dwa razy odwoływano przetarg nowych modeli...A teraz beknęliśmy w najgorszy możliwy sposób za naszą głupotę. W najgorszy. Tak więc zamiast szlochać, by szlochać i skupiać się na naszych wielce pokrzywdzonych niewinnościach, lepiej czas poświęcić się na refleksji, że Polska to kraj absurdów.
Być może przesadzam, ale jestem osobiscie mocno wkurzony, że taka tragedia tego typu powstała m.in. na skutek naszego niedopatrzenia.
Czy wyciągniemy jakąś lekcję z dzisiaj? Nie bądźmy naiwni. Za dwa, trzy tygodnie wszyscy znowu sobie skoczą do gardeł. Już przerabialiśmy podobny scenariusz 5 lat temu.
Może nie powinienem pisać ale musze - mam wrażenie, że gdyby ten samolot miał 100, 200 czy 300 miejsc to tyle byłoby tam osób.
Pytasz czy wyciągniemy z tego wnioski - teraz chyba tak choć wydawało mi się, że wyciągneliśmy wniosku po tragedii CASY, w której zginął kwiat polskiego lotnictwa.
ps. Ołdakowski (dyrektor muzeum Powstania Warszawskiego) miał też lecieć tym samolotem ale oddał komuś miejsce.
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1659
- Rejestracja: 18 lutego 2006
Widzisz, śledzisz ciągle informacje, to "pierniczenie w polskich mediach" a nie dostrzegasz ważnych faktów. Samolot podchodził do lądowania nie 4 a 2 razy co potwierdził jakiś minister Rosji, a dlaczego? Może sam Prezydent wymusił na pilocie lądowanie aby nie spóźnić się na uroczystości, bo nie wierzę, że pilot sam podjął taką decyzję, mimo że mu ją odradzano. Był podany przykład, że kiedyś samolot prezydencki miał lądować w Gruzji(?) ale mimo nalegania Prezydenta nie wylądował, gdyż pilot nie ugiął się i nie chciał ryzykować, tym razem może po prostu było inaczej.pan Zambrotta pisze:Jakim cudem w warunkach gęstej mgły 4krotnie podchodzono do lądowania na jednym lotnisku?
Co do samolotów, fakt trzeba je wymienić o czym mówi się już od kilkunastu(!) lat, co nie zmienia faktu, że prawdopodobnie to nie stan techniczny ani wiek samolotu nie były przyczyną katastrofy.
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- Ya-Qb 25
- Juventino
- Rejestracja: 17 marca 2010
- Posty: 112
- Rejestracja: 17 marca 2010
z tego co wiem miała delegacja z woj. kuj-pom wyruszyć do Katynia łącznie z 8 ważnych osób i 4 harcerzy ale w ostateczności zamiast polecieć - pojechali samochodempan Zambrotta pisze: Aha, tak wygląda największa szczęściara w Narodzie Polskim:
![]()
Nie stawiła się na odprawę. Źle się poczuła...
Jedna matka
Jedno serce
Jedno życie
Jedno JUVE !!!
Jedno serce
Jedno życie
Jedno JUVE !!!
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Ja nie słyszałem nic o 2krotnym lądowaniu, tylko o 4 próbach. Z resztą na wiki cały czas podają 4.
Też warte podkreślenia jest to, co pisałeś o tym że Lech Kaczyński miał już podobne doświadczenia w Gruzji. Wiadomo, pilot w locie jest drugi po Bogu, nieważne że leci głowa państwa, nieważne że wszyscy czekają, bo msza, bo telewizja itp.
Też warte podkreślenia jest to, co pisałeś o tym że Lech Kaczyński miał już podobne doświadczenia w Gruzji. Wiadomo, pilot w locie jest drugi po Bogu, nieważne że leci głowa państwa, nieważne że wszyscy czekają, bo msza, bo telewizja itp.
- RadeKas
- Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2003
- Posty: 1010
- Rejestracja: 12 lipca 2003
Nie chce ferowac wyrokow, ale jestem w stanie sobie wyobrazic, ze Lech Kaczynski mogl nalegac na ladowanie, wlasnie tak jak w Gruzji. Obchody zaczynaly sie za paredziesiat minut, a ladowanie w Minsku czy Moskwie bYloby olbrzymim opoznieniem. Niestety tym razem pilot mogl ustapic.
srali muszki będzie wiosna
- gosciu_Muranista
- Juventino
- Rejestracja: 27 kwietnia 2003
- Posty: 609
- Rejestracja: 27 kwietnia 2003
Też skłaniam się ku temu wiedząc, że historia Polski dla Kaczyńskiego była bardzo ważna bo nie wierzę w to, że pilot był na tyle nie odpowiedzialny, że powiedział sobie iż spróbuje wylądować mając tyle ważnych osób na pokładzie i jednocześnie słysząc, że wieża doradza mu lądowanie gdzie indziej byleby nie tu.RadeKas pisze:Nie chce ferowac wyrokow, ale jestem w stanie sobie wyobrazic, ze Lech Kaczynski mogl nalegac na ladowanie, wlasnie tak jak w Gruzji. Obchody zaczynaly sie za paredziesiat minut, a ladowanie w Minsku czy Moskwie bYloby olbrzymim opoznieniem. Niestety tym razem pilot mogl ustapic.
Słyszałem w wiadomościach, że ponoć doszło do pożaru w samolocie w trakcie lądowania ale nie wiem ile jest w tym prawdy - strony rosyjskie w tym temacie nic nie piszą.
Ale naprawdę Smoleńsk jest dla nas przeklętym miejscem - samolot produkcji rosyjskiej naprawiany w lutym w Smoleńsku - w Smoleńsku się rozbija - miejscu, które dla Nas jest szczególne.
- Don Mateo
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2006
- Posty: 169
- Rejestracja: 06 marca 2006
Ja natomiast jestem daleki od wygłaszania takich opinii. Owszem, w Gruzji Prezydent (który lubił wymachiwać szabelką) chciał wylądować mimo ewidentnego sprzeciwu pilota (ostatecznie wylądowali w Baku), ale wtedy na pokładzie było mało osób. Dziś miał pod opieką między innymi małżonkę oraz resztę oficjeli. Moim zdaniem to nie z Jego "polecenia" ta katastrofa.RadeKas pisze:Nie chce ferowac wyrokow, ale jestem w stanie sobie wyobrazic, ze Lech Kaczynski mogl nalegac na ladowanie, wlasnie tak jak w Gruzji. Obchody zaczynaly sie za paredziesiat minut, a ladowanie w Minsku czy Moskwie bYloby olbrzymim opoznieniem. Niestety tym razem pilot mogl ustapic.
Forza Juve!
- Martin
- Juventino
- Rejestracja: 07 października 2002
- Posty: 1956
- Rejestracja: 07 października 2002
@pan Zambrotta: trzeba wiedzieć kiedy jest czas na żałobę, a kiedy jest czas na szukanie winnych i wyciąganie wniosków. To co się zdarzyło nie powinno mieć miejsca (choćby z niejednej wadliwej procedury, która powinna ulec zmianie), ale się zdarzyło. Ty się otrząsnąłeś szybko, innym nie wystarczy miesiąc czy dwa.
Poza tym nietaktem byłoby już dzisiaj zastanawianie się dlaczego do tego doszło i wyciągnie przed szereg pierwszych odpowiedzialnych. Pytanie powinno być inne. Jak długo będziemy płakać, a kiedy zaczniemy działać? Bo niestety jakby to powiedział specjalista od jakości: czas na działania doskonalące minął bezpowrotnie, czas na działania korygujące...
I jeszcze jedno. Jest wiele innych obszarów, które wymagają poprawy, więc nie czekajmy na kolejne tragedie a zacznijmy działać.
Poza tym nietaktem byłoby już dzisiaj zastanawianie się dlaczego do tego doszło i wyciągnie przed szereg pierwszych odpowiedzialnych. Pytanie powinno być inne. Jak długo będziemy płakać, a kiedy zaczniemy działać? Bo niestety jakby to powiedział specjalista od jakości: czas na działania doskonalące minął bezpowrotnie, czas na działania korygujące...
I jeszcze jedno. Jest wiele innych obszarów, które wymagają poprawy, więc nie czekajmy na kolejne tragedie a zacznijmy działać.
Log in: 15.12.1997
Log out: 31.03.2013
Log out: 31.03.2013
- Gildor
- Juventino
- Rejestracja: 04 grudnia 2006
- Posty: 52
- Rejestracja: 04 grudnia 2006
pan Zambrotta w iście gombrowiczowskim zamyśle zaprezentował szereg naszych narodowych wad. Tylko tragedia pozwala je uwypuklić w takim stopniu.
Niby fajnie, jesteśmy świadomi naszej małości i śmieszności, ale dlaczego w takim razie czujemy się uprawnieni do wygłaszania jakichkolwiek sądów? I w oparciu o co? Ja dysponuje tylko niejasnymi przesłankami, którymi bombardują mnie media. Nie wiem może Wy macie informacje z jakiś bardziej rzetelnych źródeł. Początkowo praktycznie co kwadrans zmieniała się liczba ofiar. Na tą chwile mamy już szereg teorii na temat okoliczności katastrofy (niejednokrotnie przypominających amerykańskie gnioty spiskowe).
Nie wiem, Wasze sumienia i Wasze odczucia. Ja wstrzymuje się z jakimikolwiek sądami. Pouczające to wszystko.
Niby fajnie, jesteśmy świadomi naszej małości i śmieszności, ale dlaczego w takim razie czujemy się uprawnieni do wygłaszania jakichkolwiek sądów? I w oparciu o co? Ja dysponuje tylko niejasnymi przesłankami, którymi bombardują mnie media. Nie wiem może Wy macie informacje z jakiś bardziej rzetelnych źródeł. Początkowo praktycznie co kwadrans zmieniała się liczba ofiar. Na tą chwile mamy już szereg teorii na temat okoliczności katastrofy (niejednokrotnie przypominających amerykańskie gnioty spiskowe).
Nie wiem, Wasze sumienia i Wasze odczucia. Ja wstrzymuje się z jakimikolwiek sądami. Pouczające to wszystko.
Ostatnio zmieniony 10 kwietnia 2010, 20:47 przez Gildor, łącznie zmieniany 2 razy.
"W logice tkwi zawsze pierwiastek nudy." - Fiodor Dostojewski
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
pan Zambrotta pisze:Ale powtarzać to co 15 minut? chyba bardziej skupiają się na "całej otoczce" tego wydarzenia, niż na nim samym.
Jest w tym trochę racji, ale z drugiej strony trzeba zwrócić uwagę, że tego nikt się nie spodziewał. To nie jest sytuacja do której można się w jakikolwiek sposób przygotować. Na początku w programach widać było taką bezradność dziennikarzy, którzy mówili tylko po to, aby mówić, nie zawsze to musiało mieć sens. Emocje zrozumiałe. Też w pierwszej chwili nie chciałem przyjąć do wiadomości tego co się stało.
Dokładnie. Tak jest w bardzo wielu dziedzinach życia także w Polsce. Lubimy dużo mówić, ale niekoniecznie to przekłada się na czyny. Brak porozumienia, większości, która może podjąć decyzje powoduje, że po jakimś czasie budzimy się z ręką w nocniku, łącząc się w bólu obiecujemy pojednanie i lepsze jutro, ale nie oszukujmy się, to chwilowy stan, ból prędzej czy później minie, a my wrócimy do rzeczywistości. Taka jest prawda i trzeba się z tym pogodzić.pan Zambrotta pisze:A teraz beknęliśmy w najgorszy możliwy sposób za naszą głupotę. W najgorszy. Tak więc zamiast szlochać, by szlochać i skupiać się na naszych wielce pokrzywdzonych niewinnościach, lepiej czas poświęcić się na refleksji, że Polska to kraj absurdów.
Jeszcze słowo o społeczeństwie. Trochę irytujące jest w tym wszystkim jednak to obnoszenie się ze swoim żalem. Czasami lepsza jest minuta ciszy niż "[*]" zapalona wirtualnie, bo tak wypada. Ilu z tych ludzi, którzy nawołują do modlitwy samo się dzisiaj modliło? Po co to wszystko?
Edit.
Miałem jeszcze napisać o JuvePoland. Nie rozumiem tych, którzy stawiają wymagania wobec portalu. To śmieszne. Śmieszne jest też to, jak krytykowane są pojawiające się newsy informujące o Juventusie, o Calciopoli. Jeżeli komuś to przeszkadza, to dlaczego wobec tego po prostu nie zamilknie, nie wyłączy dzisiaj z obiegu tej strony. Pojawiła się wiadomość na stronie głównej (swoją drogą bardzo trafna), ale jej brak nie byłby niczym nieodpowiednim.