Serie A (11): Juventus 2-3 Napoli

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
JuveForever1983

Juventino
Juventino
Rejestracja: 22 kwietnia 2009
Posty: 48
Rejestracja: 22 kwietnia 2009

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:01

Bosiontko pisze:Lepiej że przegraliśmy dzisiaj, niż jakbyśmy mieli przegrać we wtorek. Liga jest już dawno stracona, trzeba być na podium i więcej się nie podniecać następnymi kolejkami. Grunt to grupy LM wyjść.
powoli tez zaczynam watpic w scudetto. mam juz dosc czekania, porazek, kryzysow, kontuzji, drewna w skladzie. czy cos sie zmieni? watpie. w tym klubie nie ma nikogo kto moglby walnac piescia w stol czy spuscic <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> pilkarzom. za takie mecze i postawe powinni dostac ostro po kieszeni. no i jeszcze kartka Amauriego :angry: zmiany :angry: moze trzeba zatrudnic jakiegos tyrana na lawke? normalnie szczyt frustracji. ciekawe po ilu meczach rozbije monitor. brakuje mi Nedveda i Alexa. brak nam kapitana. wiara nadal pozostaje, ale jest coraz mniejsza


Reg

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 marca 2006
Posty: 299
Rejestracja: 27 marca 2006

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:02

Kolejny denny mecz, który pokazuje, że większość zawodników (i trener) frajerstwo mają po prostu we krwi i nic tego nie zmieni. Szkoda mi kilku graczy, ale cóż trzeba się przyzwyczajać i powoli myśleć już o walce o awans do Ligii Mistrzów (europejskich pucharów). Na pewno nie będzie łatwo, bo w Serie A gra wiele znacznie bardziej ambitnych drużyn. Ferrara znowu przespał zmiany. Trezegueta nie widziałem ani razu od 50`. Swoje zrobił, gola strzelił. Miał udział przy drugim golu, ale koło 60` powinien wejść Amauri. Gigi bez szans przy bramkach, do tego ładna parada przy strzale Aronici z ponad 25m. Szkoda mi go. Wydawało się, że poza stałymi fragmentami obrona grała nieźle w I połowie. W drugiej to się to zmieniło. Po golu na 2-0 oczywiście totalna olewka i czekanie na gwizdek. Napoli pokazało co to ambicja i walka do końca i w sumie zasłużyli na te 3 pkt. Grygera o dziwo dobrze dopóki cała obrona przestała grać. Wcale nie grał gorzej od Grosso. W pomocy wyraźnie było widać brak Momo. Melo kolejny beznadziejny mecz. Prawdopodobnie będzie najbardziej przepłaconym transferem w Serie A po sezonie. Poza tym nie przypominam sobie tak bezmyślnego gracza w Juve. W sumie taka nieco lepsza technicznie i 5 razy droższa wersja Nocerino. Poulsen to przy nim profesor dzisiaj. Gdyby nie on to wyglądałoby to jeszcze gorzej. Mam nadzieję, że jak wróci Momo i Marchisio to nie będę musiał oglądać Brazylijczyka. Diego na swoim typowym, przeciętnym poziomie. Też rozczarowuje, ale przynajmniej nie gra tak bezmyślnie. Szkoda Camora, bo do zejścia był naszym najlepszym zawodnikiem. Gio chyba najlepszy od nas jeśli chodzi o cały mecz. Szkoda, że nie strzelił tej setki w 18. sekundzie po świetnym podaniu Camora. Pod koniec I połowy prawie przejął podanie obrońcy do bramkarza, ale zabrakło mu z pół metra. W końcu strzelił bramkę, w nieco szczęśliwych okolicznościach, ale w pełni na nią zasłużył swoją grą. Szkoda tylko, że to przez nią przestaliśmy grać.

Ranieri miał chyba podobny bilans w zeszłym sezonie. Jestem ciekaw kiedy wreszcie doczekamy się jakiegoś porządnego trenera. Taki klub jak Juve nie może się ciągle zadowalać 2-3 miejscem. Ale zarząd pokazuje, że nie ma nic przeciwko i wciąż zatrudnia trenerów drugiej kategorii. W ten sposób jeszcze długo nic nie osiągniemy.


Obrazek
Pluto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 października 2002
Posty: 2414
Rejestracja: 17 października 2002
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 11 razy

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:03

Gra obronna na poziomie okręgówki. Po prostu jeden wielki skandal. Zresztą gra obronna to zdecydowanie za duzo powiedziane w stosunku to tego muppet show. Na miejscu obroncow + Melo zakopalbym sie w jakies glebokiej norze i ze wstydu nie udzialal wywiadu przez pol roku. Ale mozemy byc pewnie, ze jakis Chiellini czy iny pionek za chwile bedzie sprzedawal farmazony w stylu - bylismy lepsi, mielismy pecha bla bla bla.
To co robil z Melo Hamsik nadaje sie na scenariusz jakies czarnej komedii. Do tego mnustwo szalenie niebezpiecznych strat, z ktorych jedna byla szczegolnie efektowna - srodek boiska, Melo przymierza sie do podania na dystansie jakis 25 metrow, na lini podania w polowie tej odleglosci zawodnik przeciwnikow... a nasz mis uszatek probuje zalozyc mu siatke :doh:.

Jest nowe ustawienie, jest zaangazowanie w gre... i jest osmieszajaca porazka. Ta grupa zawodnikow na stale mistrzowskiego poziomu nie jest w stanie osiagnac, po prostu.
Ostatnio zmieniony 31 października 2009, 20:07 przez Pluto, łącznie zmieniany 1 raz.


calma calma
binio

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 czerwca 2003
Posty: 525
Rejestracja: 20 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:03

Do tej pory nie wątpiłem w mistrzostwo, mimo słabszych meczy. W meczu z Sampdorią pierwszy raz po wielu latach widziałem fantastycznie grający zespół Juventusu.

Dziś nie widziałem zespołu, dziś widzę 11 piłkarzy, którzy próbują kopać piłkę. Żal i ogromne rozczarowanie. Pierwsza połowa jeszcze OK, ale to co wyprawialiśmy w drugiej to szkoda słów, jak można u siebie dać się ograć?
Co z tego że był pressing od pewnego momentu i ostry atak jak kilka akcji wystarczyło aby wpić nam 3 bramy. Smutne to bardzo.


belial

Juventino
Juventino
Rejestracja: 01 listopada 2003
Posty: 318
Rejestracja: 01 listopada 2003
Otrzymał podziękowanie: 6 razy

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:06

W ten oto sposob wielkie niegdys Juve popada w przecietniactwo - bo jak inaczej mozna nazwac takie hustawki formy? Dokladnie tak graja ligowi sredniacy - zdarzaja im sie mecze niesamowite (Juve-Sampa) jak i totalnie frajerskie (Juve-Napoli). Ferrara chyba nie wiedzial jaki jest wynik sciagajac Giovinco z boiska. Co mecz to jestem coraz to bardziej przekonany, ze Ciro jest trenerem TYLKO ze wzgledu na fakt jego przeszlosci w Juve.
Ostatnio zmieniony 31 października 2009, 20:11 przez belial, łącznie zmieniany 1 raz.


Buri

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2005
Posty: 549
Rejestracja: 04 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:08

niestety, ten mecz jak i mecz z Palermo czy z Genoa pokazały nam, że daleeeeeko do Juve sprzed lat.
Gdybysmy utrzymali wszystcy zachwalali by gre Juve i Ciro, lecz gra Juve po zdobyciu 2 bramki całkowicie odmieniona. Wydawało im się że już po meczu i spokojnie mogą sobie pobiegać do 90 min. A tu co ? Psikus kurka jego ać raz dwa powrót do rzeczywistości

czyli

2 miejsce w tabeli witaj !


"Kocham te barwy i nie wstydzę się tego powiedzieć. Kocham je i wszystko, co z nimi związane." - Alessandro Del Piero
dawid1897

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 lutego 2008
Posty: 1221
Rejestracja: 22 lutego 2008
Podziekował: 1 raz

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:11

Śmiejecie się z milanu ale jesteśmy większymi łajzami niż oni.
Frajerstwo


FORZA JUVE!!!
Il Storico

Juventino
Juventino
Rejestracja: 11 listopada 2007
Posty: 522
Rejestracja: 11 listopada 2007

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:12

Siamo noi, siamo noi i campioni di frajerstwo siamo noi... Od tych słów pragnę zacząć mego pomeczowego posta. Otóż to co stało się 31.10.2009, w II połowie, dzień przed urodzinami naszego klubu, woła o... no właśnie sam nie wiem o co? Myślałem, że po zwycięstwie ze Sampą nastąpi zwrot. Teraz wiem tyle, że jak 5.12 przyjedzie do nas Inter, chyba będę się bał to oglądać. Jak można tak to sobie odpuścić? Jak można przeprowadzić tak "geńjalne" zmiany? Jak można popełniać takie błędy? I ostatnie: gdzie jest nasz Juventus? Gdzie ta wola walki, mentalność zwycięzców i WIELCY piłkarze? Teraz to ja mogę tylko pogratulować Interowi mistrzostwa. Otóż takie frajerstwo, gdy walczymy o każdy punkt jest nie do przyjęcia. Co rok w lipcu "Mamy skład jak inter", "Grygera > maicon", "Ten interek wraca na swoje miejsce". Potem zaczyna się sezon i fragment "e come I'anno scorso, e come I'anno prima" możemy przypisać na siebie. Niestety nie mamy co walczyć o mistrza z takim sztabem, taką ławką, tyloma kontuzjami i takim pobłażaniem. Trzeba wyciągnąć z tego konsekwencje, bo Scudetto i domniemanej trzeciej Stelli na naszych koszulkach nie doczekamy się w następnym dziesięcioleciu. Jutro urodziny, a piłkarze nam kibicom całkowicie je zepsuli. Mimo wszystko ciągle wierzę w jakieś trofeum, ale kiedy wiarę zastąpią fakty?

P.S. Czekam na pojazd
Ostatnio zmieniony 31 października 2009, 20:16 przez Il Storico, łącznie zmieniany 1 raz.


Vincitore

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 września 2004
Posty: 4602
Rejestracja: 25 września 2004

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:13

Po takich meczach odechciewa się żyć.
Klasowe zespoły prowadząc 2:0 i mając zwycięstwo w garści nie dają sobie wbić nawet jednej bramki, chyba że w końcówce już przy totalnym rozluźnieniu. Myślałem że większego frajerstwa od tego co zaserwował Milan z drużyną z Neapolu pokazać się nie da. Jak się dzisiaj okazało ... da się.
Tak frajerskiej porażki w swojej kadencji nie zaliczył nawet Ranieri.
Inter odjedzie najprawdopodobniej na 7 punktów, czy dogonimy ich w tym sezonie? Nie mam zdania.
Tak brutalnego sprowadzenia na ziemie po wygranej z Sampdorią nie spodziewałem się.
Piękny prezent urodzinowy, nie ma co.

żegnam ...


Monte Cristo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 września 2006
Posty: 1265
Rejestracja: 15 września 2006

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:13

Frajersto. Frajerstwo. Frajerstwo.

Gdy Giovinco strzelil na 2-0 (tak wogole powinno byc 1-0 po podaniu Camora, ale coz) myslalem ze to dowieziemy, ale po co?

No i jutro prawdopodobnie Inter ucieka a Sampdoria nas przeskoczy w tabeli. A byly takie nadzieje przed tym sezonem...


Od ponad 20 lat nie mieszkam w Polsce i z jezykiem mam malo kontaktu, wiec w razie bledu ortograficznego daruj sobie poprawianie mnie.
zebol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lipca 2005
Posty: 331
Rejestracja: 01 lipca 2005

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:15

Graliśmy dobrą piłkę. Naprawdę prezentowaliśmy się piłkarsko lepiej od Napoli. Później zaczeliśmy odpuszczać co nam nie może się zdarzać. De Ceglie dał znowu solidną zmiane :rotfl: .Dobrze że jechaliśmy na Sampdorie a nie na Napoli. Ogólnie to była za duża luka między pomocą a obroną. Przy każdej bramce obrońcy byli praktycznie sami a pomoc sobie powoli wracała :angry: . Ale dzisiejszy mecz jakoś naprawdę mówi mi ,że nie jest źle.Powoli się rozkręcamy a to była jedynie wpadka. :)


Juve jesteś drużyną naszych serc na boisku jedenastu bohaterów wygraj niemożliwe i do przodu idz A my pójdziemy za tobą!!!
__Alex__

Juventino
Juventino
Rejestracja: 31 maja 2009
Posty: 55
Rejestracja: 31 maja 2009

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:15

Nie wiem co na pisać bo po prostu nie wierzę w to co się stało, zwłaszcza po ostatnim meczu z Sampdorią, na którym miałem okazje być.
To jest jakaś masakra :płaczę:
No nic... trzeba być z ukochanym klubem na dobre i na złe lecz naprawdę bardzo bolą takie mecze...


jt10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 października 2003
Posty: 207
Rejestracja: 02 października 2003

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:16

Zeszliśmy z nieba do piekła. Mecz środowy z Sampdorią miał być dla nas przełomem, a okazał się tylko wypadkiem przy pracy. Mamy w teorii dużo mocniejszy skład niż w minionym sezonie, a wyniki podobne (o ile nie gorsze). W czym tkwi problem? Czyżby jednak nie ten trener, który cały czas błądzi szukając optymalnego ustawienia? Czuję, że jeśli nie ogramy we wtorek Maccabi, Ciro nie dotrwa do następnego weekendu na stanowisku..
Ogólnie mam wrażenie, że popadamy w przeciętność. Czy jest ktoś, kto nas z tego dołka wyciągnie?


Vojtimar

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 października 2004
Posty: 648
Rejestracja: 14 października 2004

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:16

Już myślałem że złe momenty mamy za sobą. Nie chodziło o hurraoptymizm, ale że po prostu będzie lepiej. Nie rozumiem jak po takim wielkim zwycięstwie można tak frajersko przegrać mecz? Całej 1 połowy nie widziałem, ale nie grali źle. Nie tak jak z Sampą ale było ok. Potem druga bramka i myślałem że już będzie w porządku. A tu lipa! Napoli podobnie jak z Milanem wróciło do gry. A nasza obrona nie przecięła 1 dośrodkowania na 2:1 a to co zrobił Tiago przy golu na 2:3 napisałem na poprzedniej stronie.

Jak ktoś napisał wcześniej, potrzeba kogoś kto walnie pięścią w stół i poleci piłkarzom po pensji co nieco za takie mecze. Czego oni potrzebują żeby przejrzeć na oczy? Może niech każdy jeszcze obejrzy mecz dwa razy...

Co do zmian to może Seby nie powinien Ferrara zdejmować, i choć De Ceglie także może coś zrobić w ofensywie to mógł zostawić Sebe do końca. Nie wiem, Giovinco był zmęczony?

O zmiane Poulsena nie mam pretensji bo Ciro po prostu zaryzykował żeby wygrać ten mecz.
Ostatnio zmieniony 31 października 2009, 20:19 przez Vojtimar, łącznie zmieniany 1 raz.


Z Juve na dobre i złe!
Molek big fun juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 maja 2003
Posty: 519
Rejestracja: 30 maja 2003

Nieprzeczytany post 31 października 2009, 20:17

Ja powiem tyle, dzisiaj cała "brazyliana" dała ciała. Diego średnio, Melo fatalnie, Amauri po raz kolejny pokazał , że piłka nożna to nie jego powołanie. Wychodzi na to , że jak nasi brazylijczycy mają zły dzień to i zły ma całe Juve. Nie jestem pewny , ale wydaje mi się ,że 10 bramek jakie straciliśmy w tym sezonie to wszystkie są po centrach z boku boiska , albo rogi ,jak się mylę to poprawić mnie. Taki stan rzeczy powinien mówić wiele zarządowi , potrzeba nowych bocznych obrońców.
Płakać się chce widząc taką klęskę ;/


Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe
Obrazek
Zablokowany