Serie A (26): JUVENTUS 1-0 Napoli

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
alex_pl

Juventino
Juventino
Rejestracja: 13 sierpnia 2004
Posty: 158
Rejestracja: 13 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:33

No i po meczu.. nasuwa mi się parę wniosków;

-Niesamowicie rozwinął się Marchisio, bramka, dużo walki, biegania- bardzo pozytywna postać.. mimo paru strat i głupich zagrań w drugiej połowie (powinien chyba nawet obejrzeć drugą żółtą kartkę po kopnięciu w twarz Lavezziego w ostatnich minutach) Wierzę że w przyszłości będzie rządził w środku pola.

-Jestem pod wrażeniem jak szybko po bardzo słabym meczu z Chelsea pozbierał się Chiellini, grał dzisiaj praktycznie bezbłędnie.

-Cieszy że znalazł się w podstawowej jedenastce Giovinco, chociaż według mnie Ranieri zbyt pospieszył się ze zdjęciem Go z boiska, miał dużą ochotę do gry i starał się mieszać, aczkolwiek trudno pokazać pełnie swych możliwości dostając tak mało szans.

-Widać że Trezeguet jeszcze potrzebuje parę meczy by powrócić do swej dawnej strzeleckiej formy, dziś bardzo dużo razy łapany na spalonym, starał się jak mógł, ale niestety w drugiej połowie nasza ofensywa raczej nie istniała.

-To jak Buffon wybronił strzał Hamsika, jak dla mnie poezja, mimo sprytnie podciętej piłki zachował zimną krew i uchronił od straty bramki, dzisiaj bronił bardzo, ale to bardzo PEWNIE.

Podsumowując 1 połowa zdecydowanie dla nas, mieliśmy sporą przewagę i udokumentowaliśmy to dość szczęśliwą bramką.W drugiej już było gorzej, na szczęście wynik udało się utrzymać do końca, a gdyby Sebastian strzelił do pustej bramki oszczędziłby kibicom sporo nerwów.


"Ci piłkarze są zwycięzcami i są niezdolni tylko do zwykłego brania udziału w grze - oni chcą wygrywać."-Claudio Ranieri
fazzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 maja 2006
Posty: 2329
Rejestracja: 16 maja 2006
Podziekował: 1 raz

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:34

DP mnie irytuje, tak jak ktos juz napisal strasznie samolubnie gra.... Wiem kim jest w Juve ale dla mnie liczy sie dobro drozyny i powinien zostac troche uteperowany bo zachowuje się jak "swieta krowa" ( nie sadzilem ze kiedys tak o nim napisze... )

A Santacroce powinien grac w Juve :P


Zawidowianin

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 lipca 2004
Posty: 593
Rejestracja: 13 lipca 2004

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:36

alex_pl pisze:
-Niesamowicie rozwinął się Marchisio, bramka, dużo walki, biegania- bardzo pozytywna postać.. mimo paru strat i głupich zagrań w drugiej połowie (powinien chyba nawet obejrzeć drugą żółtą kartkę po kopnięciu w twarz Lavezziego w ostatnich minutach) Wierzę że w przyszłości będzie rządził w środku pola.
Wydaje mi się, że Claudio nie dostał dzisiaj żadnej kartki.


oliver

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 maja 2008
Posty: 861
Rejestracja: 11 maja 2008

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:36

Co można napisać po takim meczu. jak tylko cieszą 3 pkt. i na zero z tyłu oczywiście jest Kielon.
No i można powiedzieć, że wygraliśmy nie dużym nakładem sił jak Siewier zauważył mamy napięty terminarz jak baranie jaja. Mecz po Cheslea i w tygodniu gramy w CI. Nie po to doszliśmy do pół finału, aby odpuścić tym bardziej, że to może być nasz jedyny sukces w tym roku, oczywiście wierze w więcej. Odpoczną Nedved Amauri Del Piero zszedł w 70 min, nie wiem, takie były założenia, czy dzisiaj grał nieco słabiej. Na pewno to była słuszna decyzja trenera dać trochę odpocząć, bo Napoli ostatni raz wygrało 11 stycznia, oni nie pamiętają jak smakuję wygrana.
Dobrze też, że Treze zagrał 90min on tego potrzebuję, szkoda ze nie strzelił gola , ale wszystkiego mieć nie można. Buffon, Kielon Marchisio na plus.

Smuci mnie fakt, że przy stanie 1-0 nie umiemy wyjść z soczystą kontrą, ani razu nie pachniało golem pod bramka rywali. Na pewno kontuzja Legro to nie jest dla nas dobra wiadomość oby nic groźnego. A już się cieszyłem, że w Palermo nie było kontuzji, myślałem, że te problemy już za nami, a tu w Londynie Caamor dziś Legro. Tak inni odchodzą inni wracają np. Brazo za nie długo pewnie Zebina i tak w koło.
O naszej słynnej 3 się nie wypowiadam, choć u MM jakieś przebłyski były. dobrze, że nie wszedł Pralka, bo mnie czepie, zdecydowanie lepiej się spisują Marchisio, czy Poulsen.

:bravo: :bravo: :bravo:
Ostatnio zmieniony 28 lutego 2009, 22:39 przez oliver, łącznie zmieniany 1 raz.


Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.

koniec iti
eslk

Juventino
Juventino
Rejestracja: 09 listopada 2008
Posty: 528
Rejestracja: 09 listopada 2008

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:36

Łukasz pisze:
eslk pisze:Moim zdaiem Legro nie bedzie pauzował zbyt długo ; ) Nie wygladalo na to, ze cos bardzo powaznego mu sie stało. Trzymał się za kolano/udo, ale to na pewno nie czworogłowy.
Wiesz, uszkodzenie kolana wcale nie jest lepsze od kontuzji mięśnia. Co prawda Legro mógł chodzić, ale tu należy uwzględnić działanie adrenaliny.
Oby to było tylko stłuczenie.
To wygladalo troche tak, jakby on zszedł dla świętego spokoju : )


peste

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 kwietnia 2006
Posty: 141
Rejestracja: 17 kwietnia 2006

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:40

Wygraliśmy... cieszą 3 pkt, ale nasza gra to DNO, DNO i jeszcze raz DNO :angry: Jeśli nie poprawią skuteczności i przedewszystkim chęci do gry :doh: to o strzeleniu 2 bramek Chelsea możemy pomarzyć :/ Kilka dobrych niewykorzystanych sytuacji, fartowna bramka to pierwsza połowa... Druga to irytująca gra Juve z bodajże 1 :angry: strzałem MM 5m od bramki i (tak myślałem, że taka gra skończy się bramką dla Napoli) całeszczęście gol z minimalnego offside-u dla przyjezdnych...
Wiem, że wygrali... wiem, że mają trudny okres i mecze co 3 dni... ale za taką grę w 2 połowie powinni dostać sporą porcje gwizdów... bo zaangażowanie było ZEROWE :/
Mam nadzieje, że to się szybko zmieni :roll:
Forza Binconeri :!:


gawron

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 marca 2008
Posty: 652
Rejestracja: 01 marca 2008

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:41

eslk pisze:
Łukasz pisze:
eslk pisze:Moim zdaiem Legro nie bedzie pauzował zbyt długo ; ) Nie wygladalo na to, ze cos bardzo powaznego mu sie stało. Trzymał się za kolano/udo, ale to na pewno nie czworogłowy.
Wiesz, uszkodzenie kolana wcale nie jest lepsze od kontuzji mięśnia. Co prawda Legro mógł chodzić, ale tu należy uwzględnić działanie adrenaliny.
Oby to było tylko stłuczenie.
To wygladalo troche tak, jakby on zszedł dla świętego spokoju : )
Ta. Dla świętego spokoju nie mógł chodzić. Dla świętego spokoju pokazał Ranieremu, że chce zmianę. Dla świętego spokoju miał minę jakby umierał z bólu.


Radek_88

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 stycznia 2005
Posty: 1179
Rejestracja: 22 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:43

JuveLethal pisze:Dlaczego uwazasz ze Ayroldi sedziowal koszmarnie? Podaj mi jedna sytuacje gdzie zle sie zachowal . Nawet gdy Ranieri dostal agresora to Ayroldi jakos opanowal sytuacje.
Chocby wyimaginowane faule Amauriego w koncowce spotkania.


ewerthon

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 marca 2008
Posty: 2620
Rejestracja: 03 marca 2008

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:43

Mnie też się podobał Santacroce, bez przerwy przerywał te akcje na lewej stronie. Wyróżniłbym jeszcze Lavezzi'ego. Moim zdaniem już lepiej jego sprowadzić niż Cassano. Dzisiaj niewiele zdziałał, ale bez przerwy nękał naszych obrońców. Zawodnik troche podobny do Teveza w stylu gry.

Aha i jeszcze jedno. Środek pomocy na szczęście nie wymaga wzmocnień w letnim mercato. Mamy odpowiednich piłkarzy w tej formacji.


uriziel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 listopada 2007
Posty: 33
Rejestracja: 04 listopada 2007

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:44

JuveLethal pisze:...

Dlaczego uwazasz ze Ayroldi sedziowal koszmarnie? Podaj mi jedna sytuacje gdzie zle sie zachowal . Nawet gdy Ranieri dostal agresora to Ayroldi jakos opanowal sytuacje.

Natomiast gorzej Maggiani i Pirondini - kilka razy nie bylo spalonego...

haha uwazasz ze sedzia potrafił opnaowac sytuacje i ze dobrze sedziował? Ile było sytuacji ze nawet nie podszedł bo sie pewnie bał do napietej sytuacji bo ktos tam był złosliwy, w promieniu 5 m od Treze prócz obroncy Napoli wchodzacego ewidentna nakładka - gramy dalej i cała masa innych sytuacji ktorych nie odgwizdał i w nasza i w przeciwna strone, liniowi tez sie popisali - Odgwizdany spalony Treze którego nie było (I połowa) i nie taki ewidentny spalony po którym padła bramka dla Napoli to tylko kilka.
Za nerwowosc w koncówce obwiniam sedziego gwizdał ogólnie to co nie trzeba.
Zmiana Hasan za Gio zupełna wtopa, nie lepiej by było za Grygere albo MM?
gra w drugiej połowie to jeszcze gorsza kaszana niz w I bo co tu wiecej napisac?
Ostatnio zmieniony 28 lutego 2009, 22:44 przez uriziel, łącznie zmieniany 1 raz.


Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 4350
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:44

eslk pisze:To wygladalo troche tak, jakby on zszedł dla świętego spokoju : )
Powiem tylko tyle: obyś miał rację. Chciałbym podzielać Twój optymizm dla tej sprawy.


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
eslk

Juventino
Juventino
Rejestracja: 09 listopada 2008
Posty: 528
Rejestracja: 09 listopada 2008

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:44

gawron pisze:
eslk pisze:
Łukasz pisze: Wiesz, uszkodzenie kolana wcale nie jest lepsze od kontuzji mięśnia. Co prawda Legro mógł chodzić, ale tu należy uwzględnić działanie adrenaliny.
Oby to było tylko stłuczenie.
To wygladalo troche tak, jakby on zszedł dla świętego spokoju : )
Ta. Dla świętego spokoju nie mógł chodzić. Dla świętego spokoju pokazał Ranieremu, że chce zmianę. Dla świętego spokoju miał minę jakby umierał z bólu.
Nie przesadzaj. Legro nawet wrocil na boisko na pare chwil, po 'kontuzji'. Nikt go nie znosił na naszach, nie utykał. To na pewno nie czworogłowy - byc moze jakies lekkie stluczenie. Sztab nie chcial ryzykowac powaznej kontuzji, bo mimo wszystko Nicola odczuwał bol, wiec wszedł Mellberg.

Dramatyzujesz : )
Łukasz pisze:
eslk pisze:To wygladalo troche tak, jakby on zszedł dla świętego spokoju : )
Powiem tylko tyle: obyś miał rację. Chciałbym podzielać Twój optymizm dla tej sprawy.
Jestem tutaj optymistą. Jesli Legro bedzie pauzował, to maksymalnie 7 - 10 dni : ) Na Chelsea zdąży się wyleczyc. To nie wygladało po prostu jak cos powaznego. Gdy Zanetti schodził z boiska trzymajac sie za czworogłowy, od razu bylo wiadomo, ze nie pogra on wiele tygodni.
Ostatnio zmieniony 28 lutego 2009, 22:49 przez eslk, łącznie zmieniany 3 razy.


Vincitore

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 września 2004
Posty: 4602
Rejestracja: 25 września 2004

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:44

Słaby mecz w naszym wykonaniu, jedynie garstka sytuacji, mimo wszystko z przebiegu meczu byliśmy lepsi. Na poważniejsze wyróżnienia zasługują: Marchisio i Poulsen. Szczególnie Marchisio który walczył i widać było że nie składa broni w związku z bardzo dobrą forma Tiago. Zainkasowaliśmy ważne trzy punkty i czekamy na jutrzejszy przebieg wydarzeń.

Na plus:
- Marchisio
- Poulsen
- Chiellini
- Buffon

Na minus:
- Marchionni


alex_pl

Juventino
Juventino
Rejestracja: 13 sierpnia 2004
Posty: 158
Rejestracja: 13 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:46

Zawidowianin pisze:Wydaje mi się, że Claudio nie dostał dzisiaj żadnej kartki.
Racja, mój błąd.


"Ci piłkarze są zwycięzcami i są niezdolni tylko do zwykłego brania udziału w grze - oni chcą wygrywać."-Claudio Ranieri
gawron

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 marca 2008
Posty: 652
Rejestracja: 01 marca 2008

Nieprzeczytany post 28 lutego 2009, 22:48

eslk pisze:Nie przesadzaj. Legro nawet wrocil na boisko na pare chwil, po 'kontuzji'. Nikt go nie znosił na naszach, nie utykał. To na pewno nie czworogłowy - byc moze jakies lekkie stluczenie. Sztab nie chcial ryzykowac powaznej kontuzji, bo mimo wszystko Nicola odczuwał bol, wiec wszedł Mellberg.

Dramatyzujesz : )
Wrócił na boisko, bo może myślał, że da radę, a na pewno nie chciał, żeby Claudio robił 3. zmianę w 70'.
Utykał.
No, ale miejmy nadzieję, że dramatyzuję i że Legro powróci na następny mecz, a już na pewno na derby.
Ostatnio zmieniony 28 lutego 2009, 23:07 przez gawron, łącznie zmieniany 1 raz.


Zablokowany