Nowy pomysł MEN-u
- M.
- Juventino
- Rejestracja: 26 lipca 2004
- Posty: 1460
- Rejestracja: 26 lipca 2004
Brat Johna Ronalda Reuela Tolkiena?Lord_ Juve pisze:Czy ty wiesz kto to jest John Ronald Ruel Tolkien?
Wiem!Lord_ Juve pisze:Wiesz jakie on ksiazki napisał?
Takimi ogólnikami możesz określić wiele książek.Lord_ Juve pisze:Wiesz, ze od lat nalezy do kanonu i od lat jest czytany przez wielu
:lol: Bo co? Bo ciekawie się czyta? Na szczęście tej książki nie było w kanonie lektur normalnego ministra i nie ma w kanonie Giertycha.Lord_ Juve pisze:Tolkien jest kims, kto na pewno zasługuje na miejsce miedzy tymi wymienionymi przez Giertycha.
Tak, Tolkien nie dorobił się na komercji. W końcu nie było bohaterów jego książek w chipsach, na okładkach zeszytów, w gazetach i w każdym miejscu, na którym można zarobić.Lord_ Juve pisze:Z pełnym szacunkiem, ale dorobiła sie na komercji i tyle
Po pierwsze o adaptacje mam gdzieś, bo nie zależy ona od autorów i ma z nimi niewiele wspólnego. A po drugie adaptacja "Władcy Pierścieni" była tak ciekawa, że zasnąłem po pół godzinie jej oglądania.Lord_ Juve pisze:bo o ile adaptacje Władcy Pierścieni po prostu przysporzyły Tolkienowi drugą młodość - już kiedyś jego dzieła były tak bardzo popularne, bez komercji
Aha. Czyli Harry Potter sławę zyskał dzięki beznadziejnym filmom?Lord_ Juve pisze: - tak Harry Potter to dzięki właśnie tym filmom i tej komercji jest teraz tym czym jest.
Subiektywna ocena niepoparta żadnym argumentem. Wstydź się.Lord_ Juve pisze:A jesli porownywać autorów? Tolkien - Ferrari, Rowling - Fiat 126p...niby te same klimaty, ale jednak nie to samo.
O, tu też widzę brak argumentów. Na następną wymianę zdań radziłbym się lepiej przygotować. I najlepiej uzupełnić swoją wiedzę - bo jak możesz twierdzić, że Tolkien powinien być w kanonie lektur, skoro najprawdopodobniej nie czytałeś żadnej książki wymaganej w szkole średniej?Lord_ Juve pisze:jestes w swojej wypowiedzi żałosny i tyle.
O, widzę, że nareszcie coś zrozumiałeś.Lord_ Juve pisze:Tolkien nie jest na poziomie Rowling
:roll:
- Michael900
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2005
- Posty: 723
- Rejestracja: 10 maja 2005
A czy rozmawialibyśmy tutaj i teraz o Tolkienie, gdyby nie filmowa adaptacja Władcy Pierścieni? Wątpię. Prawda jest taka, że mało kto znałby teraz tego autora i tą książkę. Bo ja np. najpierw dowiedziałem się o filmie, a dopiero potem o książce. I to jest właśnie potęga komercji.Lord_ Juve pisze:bo o ile adaptacje Władcy Pierścieni po prostu przysporzyły Tolkienowi drugą młodość - już kiedyś jego dzieła były tak bardzo popularne, bez komercji
Nie oglądałem (i nie czytałem) ani Władcy, ani Potera, więc nie będe porównywał.
Ciekawostki o Juventusie, które musisz znać - www.facebook.com/JuveCiekawostki
- leniup
- Redaktor
- Rejestracja: 07 listopada 2003
- Posty: 1032
- Rejestracja: 07 listopada 2003
Jesteś pewien?Diego pisze:Tylko, że z polskiego musisz czytać książki, choćby Cię nie interesowały, żeby mieć porządną ocenę.leniup pisze:Tylko że tej jakiejś biologii musisz się uczyć choćby Cię nie interesowała żeby tylko mieć porządną ocenę
Widzę że obaj nie przekonamy drugiego co do swoich racji na temat książek z kanonu lektur

- Dionizos
- Juventino
- Rejestracja: 30 marca 2003
- Posty: 1706
- Rejestracja: 30 marca 2003
Do Giertycha wielka miloscia nie pałam, ale chyba sobie zartujesz z tym "normalnym ministrem". O kogo Ci chodzi? Staliniste Wiatra? Pana Handke? A moze stara aktywistke partyjna Łybacką? Na ich tle Giertych wypada dosyc poztywnie...nie było w kanonie lektur normalnego ministra i nie ma w kanonie Giertycha.
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 708
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
podobnie..ale bez przesadyzmu..Diego pisze:Żeby zdobyć podstawowe informacje z wielu dziedzin, nawet z tych, które mnie nie za bardzo interesują. Żebym kiedyś w towarzystwie nie musiał cicho siedzieć, bo brakuje mi wiedzy na tematy, z których akurat powinienem coś wiedzieć. I co najważniejsze: żeby nie pozostać głąbem, nie stać w miejscu tylko rozwinąć się. Teraz Twoja kolej odpowiedzenia na to pytanie.Moonk pisze:Więc jesli wiedza wyniesiona ze szkoły średniej ci sie do niczego nie przyda to po co chodziłeś do szkoły...jeśli zadałeś mi jakies pytanie to odpowiedz na nie sobie sam....
To cieszę się, że mogę dyskutować z osobą tak zaznajomioną...Diego pisze:Np. "Król Edyp", "Makbet", pieśni Horacego, "Świętoszek", "Cierpienia młodego Wertera", "Zbrodnia i kara", "Dżuma", "Proces", "Mistrz i Małgorzata", "Faust", "Boska Komedia".Moonk pisze:a ty znasz te pewne pozycje ze światowej literatury?
Ja popieram usunięcie książek, niektórych, ale nie koniecznie tych które wytypował sam minister tak jak wcześniej wspominałem chodzi mi raczej o sam fakt wymiany..na coś innegoDiego pisze:Popierasz usunięcie książek, których nie znasz i chcesz, aby zastąpiono je innymi, choć nie potrafisz podać tytułów. Dziwne trochę.Moonk pisze:a czy ja nazywam sie Roman Giertych i jestem ministrem edukacji...? ja akurat w tej sferze o niczym nie decyduje mówię o fakcie wymienienia książek.
- M.
- Juventino
- Rejestracja: 26 lipca 2004
- Posty: 1460
- Rejestracja: 26 lipca 2004
Nie :lol: . Ale musiałem mieć argument w dyskusji. No i nie zaprzeczysz, że dobry uczeń powinien przeczytać książki z kanonu.leniup pisze:Jesteś pewien?Diego pisze:Tylko, że z polskiego musisz czytać książki, choćby Cię nie interesowały, żeby mieć porządną ocenę.leniup pisze:Tylko że tej jakiejś biologii musisz się uczyć choćby Cię nie interesowała żeby tylko mieć porządną ocenę![]()
Ja doskonale rozumiem Twoje argumenty. Sam też nie uważam, że wszystkie zalecone nam do czytania książki są ciekawe, interesujące i w ogóle super. Ale uczęszczając do liceum ogólnokształcącego musimy zdobyć wiedzę z wielu dziedzin, a drogą do tego jest m.in. czytanie lektur.leniup pisze:Widzę że obaj nie przekonamy drugiego co do swoich racji na temat książek z kanonu lektur
Może nie do końca dobrze się wyraziłem. Poprzedni ministrowie (nie oceniając ich działalności w innych sprawach) przynajmniej niczego nie psuli. Poza wprowadzeniem gimnazjów (za czasów Łybackiej czy jeszcze wcześniej?) wielkich zmian nie obserwowaliśmy. Szkolnictwo odbywało się na takiej samej zasadzie co np. 30 lat temu. Wcześniej wspomniane wprowadzenie gimnazjów i skrócenie liceów okazało się chybionym pomysłem, ale któż mógł to wcześniej przewidzieć - świat idzie do przodu, zmiany są nieuniknione. I nagle, gdy wszystko zaczęło normalnie funkcjonować, uczniowie w miarę oswoili się z nową maturą, posadę ministra edukacji obejmuje Roman Giertych i wywraca wszystko do góry nogami. I to świadczy o jego nienormalności w stosunku do poprzednich osób piastujących ten urząd.Dionizos pisze:Do Giertycha wielka miloscia nie pałam, ale chyba sobie zartujesz z tym "normalnym ministrem". O kogo Ci chodzi? Staliniste Wiatra? Pana Handke? A moze stara aktywistke partyjna Łybacką? Na ich tle Giertych wypada dosyc poztywnie...nie było w kanonie lektur normalnego ministra i nie ma w kanonie Giertycha.
Proszę konkrety: co wymienić na co?Moonk pisze:Ja popieram usunięcie książek, niektórych, ale nie koniecznie tych które wytypował sam minister tak jak wcześniej wspominałem chodzi mi raczej o sam fakt wymiany..na coś innego
:roll:
- Dionizos
- Juventino
- Rejestracja: 30 marca 2003
- Posty: 1706
- Rejestracja: 30 marca 2003
W wypadku polskiej edukacji nic nie robienie, ktore powoduje zatrzymanie sytuacji na tej sprzed 30 lat, to cos gorszego niz >propozycja< zmiany kanonu lektur.Może nie do końca dobrze się wyraziłem. Poprzedni ministrowie (nie oceniając ich działalności w innych sprawach) przynajmniej niczego nie psuli. Poza wprowadzeniem gimnazjów (za czasów Łybackiej czy jeszcze wcześniej?) wielkich zmian nie obserwowaliśmy. Szkolnictwo odbywało się na takiej samej zasadzie co np. 30 lat temu.
Kto mial przewidziec?? Pozwolisz, ze nie odpowiem na to pytanie. To samo bedzie mogl powiedziec Giertych za 10 lat: Zmienilem lektury, skad moglem wiedziec, ze tak to sie skonczy?Wcześniej wspomniane wprowadzenie gimnazjów i skrócenie liceów okazało się chybionym pomysłem, ale któż mógł to wcześniej przewidzieć
Tym sposobem tlumaczysz sobie wszystkie negatywne zmiany?świat idzie do przodu, zmiany są nieuniknione.
Mówimy o tym samym kraju???I nagle, gdy wszystko zaczęło normalnie funkcjonować,
Jak juz wspomnialem, Giertych nie jest moim idolem, ale wytlumacz mi co on wywrocil do gory nogami?? Zaproponowano zmiane listy lektur, mimo mojego poczatkowego oburzenia okazalo sie, ze cala sytuacja to w 90% wymysl dziennikarzy z ograniczona odpowiedzialnoscia, czyt. G.Wyborcza. Ty nazywasz to jakas rewolucja, a zmiane systemu na ten z gimnazjami, uwazasz za zwylly blad...uczniowie w miarę oswoili się z nową maturą, posadę ministra edukacji obejmuje Roman Giertych i wywraca wszystko do góry nogami.
Mimo wszystkich swoich wad, taka nienormalnoscia Giertych raczej zdobywa u mnie punkty, bo przynajmniej stara sie ozywic dyskusje o polskim szkolnictwie.I to świadczy o jego nienormalności w stosunku do poprzednich osób piastujących ten urząd.
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Podsumujmy:W wypadku polskiej edukacji nic nie robienie, ktore powoduje zatrzymanie sytuacji na tej sprzed 30 lat, to cos gorszego niz >propozycja< zmiany kanonu lektur.
1. Nasze szkolnictwo nie jest na fatalnym poziomie - główny problem to pieniądze (jak zawsze) - i nie tylko chodzi o pensje dla nauczycieli, ale o pomoce dydaktyczne, naukowe, itp. To, co my oglądamy na schematach - w innych krajach Europy często jest wykonywane na zajęciach.
2. Nic nie robienie może i by było gorsze, gdyby jednak, obok zmian lektur, prowadzone były reformy polepszające obecny stan (identyczny jak ten sprzed 30 lat, według Ciebie). A tego, moim zdaniem, nie ma.
I mamy z sytuacją, gdzie nie naprawiamy problemów ale tworzymy nowe.
Nie, nie jest to lepsza sytuacja niż nic nie robienie :]
Jeśli mowa o reformie naszego szkolnictwa i wprowadzeniu gimnazjów - zostało to wprowadzone by ujednolicić system, zgodnie z tym co panuje w Europie.
I nie chodzi bynajmniej o bezmyślne kopiowanie europejskich standardów, ale o umożliwienie młodym ludziom kontynuowanie nauki poza granicami kraju. Wcześniej, poprzez różnice w systemie szkolnictwa, było to utrudnione a czasem, na normalnych zasadach, niemożliwie.
Sam znam jedną osobę, która dzięki temu bezproblemowo wyjechała z mamą (jej tata nie żyje) i po roku wróciła do kraju.
Kontaktu od jej wyjazdu ze sobą nie mamy (mało bywam w rodzinnym miasteczku) a szkoda, może bym się dowiedział czegoś więcej.
Tak więc problem nie jest we wprowadzeniu gimnazjów - ale w fatalnym rozlokowaniu materiału.
Widziałem kilka podręcznków do nauki - czy to polskiego, czy matematyki (ale nie tylko).
Ogólnie mam wrażenie, że materiał jest ten sam, ale w każdej nowej szkole jest on poszerzany i pogłębiany.
I byłoby świetnie, gdyby było to bardziej precyzyjne - bo tak naprawdę mamy do czynienia z sytuacją, gdzie połowę czasu marnuje się na naukę tego samego co już było omawiane wcześniej. A później na studiach ekonomicznych znajdują się ludzie, którzy z przerażeniem reagują na słowo 'pochodna'. I później, co znam osobiście z rozmów z ćwiczeniowcami, brakuje czasu na przerobienie materiału i na studiach - bo trzeba wytłumaczyć pochodne. A studenci i tak nie będą nimi tak łatwo operowali, jak Ci z lat wcześniejszych, których reforma minęła (w tym ja - ostatni taki rocznik).
Kilka tygodni temu miałem przyjemność porozmawiać sobie przy herbacie z kobietą, która na pierwszym roku uczyła mnie matematyki. Opowiadała, że teraz poziom matematyki u nowych studentów jest tak żałosny, że ona sama przerobiła 2/3 materiału.
A miała z 10 lat praktyki wczesniej (tak na oko

Ups... chyba odbiegłem od tematu...
Dirty mind
- M.
- Juventino
- Rejestracja: 26 lipca 2004
- Posty: 1460
- Rejestracja: 26 lipca 2004
Kto z perspektywy czasu narzeka na starą maturę? Tylko ci, którzy nie wiedzą na czym polega nowa i twierdzą, że oni dodatkowo musieli zdawać egzaminy wstępne na studia. Choć i tu są wyjątki. Być może nicnierobienie jest gorsze niż sama propozycja zmiany kanonu lektur, ale ja rozpatrzyłem całą działalność Giertycha na stanowisku ministra edukacji.Dionizos pisze:W wypadku polskiej edukacji nic nie robienie, ktore powoduje zatrzymanie sytuacji na tej sprzed 30 lat, to cos gorszego niz >propozycja< zmiany kanonu lektur.Może nie do końca dobrze się wyraziłem. Poprzedni ministrowie (nie oceniając ich działalności w innych sprawach) przynajmniej niczego nie psuli. Poza wprowadzeniem gimnazjów (za czasów Łybackiej czy jeszcze wcześniej?) wielkich zmian nie obserwowaliśmy. Szkolnictwo odbywało się na takiej samej zasadzie co np. 30 lat temu.
Kto to może przewidzieć? Choćby nauczyciele języka polskiego, którzy obecnie uczą w szkołach. Poczytaj ich wypowiedzi. I ich zdanie bardziej do mnie trafia niż zdanie Giertycha, który to nie musi bezpośrednio użerać się z młodzieżą.Dionizos pisze:Kto mial przewidziec?? Pozwolisz, ze nie odpowiem na to pytanie. To samo bedzie mogl powiedziec Giertych za 10 lat: Zmienilem lektury, skad moglem wiedziec, ze tak to sie skonczy?Wcześniej wspomniane wprowadzenie gimnazjów i skrócenie liceów okazało się chybionym pomysłem, ale któż mógł to wcześniej przewidzieć
Lepsze negatywne zmiany czy nicnierobienie?Dionizos pisze:Tym sposobem tlumaczysz sobie wszystkie negatywne zmiany?świat idzie do przodu, zmiany są nieuniknione.
Przynajmniej ja czułem się dużo bardziej komfortowo niż roczniki, które pierwsze zdawały nową maturę (urodzeni w 1986 roku?). Wtedy nikt nic nie wiedział, teraz było moim zdaniem lepiej. Do czasu, w którym Giertych nie zaczął szaleć.Dionizos pisze:Mówimy o tym samym kraju???I nagle, gdy wszystko zaczęło normalnie funkcjonować,
Największym błędem Giertycha było wprowadzenie dla naszego rocznika matur tylko na jednym poziomie. Widzę, że popierasz naszego ministra edukacji, który zmienił nam reguły w czasie naszej edukacji (to już samo w sobie mija się z moralnością). Byłbym ciekaw Twojego zdania w tej sprawie, jeśli przez tą zmianą (jak już wspominałem, nasz rocznik ma utrudnione zdobycie indeksu) nie dostałbyś się na wymarzony kierunek (czego Ci nie życzę). A jeśli zmiana jest tylko wymysłem Gazety Wyborczej, to cofnę moje słowa, ale zdania o Giertychu raczej nie zmienię (bo samą zmianę listy lektur nie uważam za jego największy błąd).Dionizos pisze:Jak juz wspomnialem, Giertych nie jest moim idolem, ale wytlumacz mi co on wywrocil do gory nogami?? Zaproponowano zmiane listy lektur, mimo mojego poczatkowego oburzenia okazalo sie, ze cala sytuacja to w 90% wymysl dziennikarzy z ograniczona odpowiedzialnoscia, czyt. G.Wyborcza. Ty nazywasz to jakas rewolucja, a zmiane systemu na ten z gimnazjami, uwazasz za zwylly blad...
Plus za działanie przeciwko uczniom i nauczycielom i wmawianie im, że to jest dobre? W życiu. Dziękuję za ożywienie dyskusji o polskim szkolnictwie przez takie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> decyzje.Dionizos pisze:Mimo wszystkich swoich wad, taka nienormalnoscia Giertych raczej zdobywa u mnie punkty, bo przynajmniej stara sie ozywic dyskusje o polskim szkolnictwie.I to świadczy o jego nienormalności w stosunku do poprzednich osób piastujących ten urząd.
:roll:
- dolores haze
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2006
- Posty: 71
- Rejestracja: 01 listopada 2006
Dzisiejsze wydanie "Dziennika" zawiera dużo informacji i komentarzy odnośnie tego tematu, ujawnia skandalizujące :lol: treści: Giertych przeczytał 'Transatlantyk' 3 miesiące temu, i nie wie do tej pory, co tak właściwie czytał....
Na stronie internetowej jest jeszcze kilka ciekawych artykułów, w jednym znajduje się trafne spostrzeżenie, że zmiany w liście lektur podyktowane są "ideologiczną zawzietością".
http://www.dziennik.pl/Default.aspx?Tab ... leId=47224
Śmiech na sali cały ten Giertych, jego próby indoktrynacji w szkole m.in. przez dobór lektur pod kątem ideologii swojej partii.... Wszyscy to wiedzą, ale napiszę jeszcze raz: To śmieszne, że w demokratycznym kraju ministrem edukacji jest przedstawiciel partii skrajnie prawicowej, skrajnie prokatolickiej, betonowej i noszące wszelkie znamiona faszysyzującej...

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?Tab ... leId=47224
Śmiech na sali cały ten Giertych, jego próby indoktrynacji w szkole m.in. przez dobór lektur pod kątem ideologii swojej partii.... Wszyscy to wiedzą, ale napiszę jeszcze raz: To śmieszne, że w demokratycznym kraju ministrem edukacji jest przedstawiciel partii skrajnie prawicowej, skrajnie prokatolickiej, betonowej i noszące wszelkie znamiona faszysyzującej...
- Dionizos
- Juventino
- Rejestracja: 30 marca 2003
- Posty: 1706
- Rejestracja: 30 marca 2003
Masz racje! W ramach walki o tolerancje zabijmy wszystkich katolikow. Niech rzadzi partia Racja... Jak juz skonczysz gimnazjum, to razem tego dokonamy. Obiecuje!Śmiech na sali cały ten Giertych, jego próby indoktrynacji w szkole m.in. przez dobór lektur pod kątem ideologii swojej partii.... Wszyscy to wiedzą, ale napiszę jeszcze raz: To śmieszne, że w demokratycznym kraju ministrem edukacji jest przedstawiciel partii skrajnie prawicowej, skrajnie prokatolickiej, betonowej i noszące wszelkie znamiona faszysyzującej...
Ale mowimy o zupelnie czyms innym. Uznales, ze reforma "gimnazjalna" to byl blad, ktorego nikt nie mogl przewidziec (co ja uznalem za bzdure), odpowiedzialem wiec, ze to samo bedzie mogl powiedziec Giertych i tyle samo w tym bedzie sensu. Nie mowilem, ze nikt nie jest w stanie przewidziec efektow reform Romana.Kto to może przewidzieć? Choćby nauczyciele języka polskiego, którzy obecnie uczą w szkołach.
Najlepsze sa pozytywne zmiany... Ale nie tlumacz sobie porazek zyciowa koniecznoscia, czy postepem, bo wtedy nie mozna z tego wyciagnac wnioskow i poprawic bledow.Lepsze negatywne zmiany czy nicnierobienie?
Tez uwazam ten pomysl za idiotyczny, ale zastanowmy sie czym jest to spowodowane. Giertych musi uzerac sie z socjalistycznym tworem pod nazwa ZNP, ktory to twor wymusza podwyzki (sluszne zreszta) dla nauczycieli. Postanowil obciac koszta na sprawdzaniu matur. Odbija sie to na nas. Pokazuje to tylko jak kaleki jest polski system edukacji i ze cos co jest panstwowe, nigdy nie bedzie dobrze funkcjonowac.Największym błędem Giertycha było wprowadzenie dla naszego rocznika matur tylko na jednym poziomie. Widzę, że popierasz naszego ministra edukacji, który zmienił nam reguły w czasie naszej edukacji (to już samo w sobie mija się z moralnością). Byłbym ciekaw Twojego zdania w tej sprawie, jeśli przez tą zmianą (jak już wspominałem, nasz rocznik ma utrudnione zdobycie indeksu) nie dostałbyś się na wymarzony kierunek (czego Ci nie życzę). A jeśli zmiana jest tylko wymysłem Gazety Wyborczej, to cofnę moje słowa, ale zdania o Giertychu raczej nie zmienię (bo samą zmianę listy lektur nie uważam za jego największy błąd).
Nie staram sie bronic Giertycha, ale faktem jest, ze w stosunku do innych ministrow jemu sie przynajmniej cos chce.Plus za działanie przeciwko uczniom i nauczycielom i wmawianie im, że to jest dobre? W życiu. Dziękuję za ożywienie dyskusji o polskim szkolnictwie przez takie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> decyzje.
Tak na marginesie, Łybacka tez zmienila kanon lektur, wyvofujac Sienkiewicza z listy lektur obowiazkowych (przynajmniej niektore jego ksiazki). Lamentu nikt nie podnosil, bo to przeciez literatura ksenofobiczna, ktora promuje nietolerancje...
- M.
- Juventino
- Rejestracja: 26 lipca 2004
- Posty: 1460
- Rejestracja: 26 lipca 2004
Może tak: reforma "gimnazjalna" sama w sobie nie była zła. Jak wspominał Venomik, miał ona wyrównać nasze szanse przy staraniu się o przyjęcie na studia w innych krajach. Zatem teoretycznie była to dobra zmiana, a niewypałem okazała się dopiero praktyka. I przynajmniej ja nie słyszałem (a może nie pamiętam, możesz wyprowadzić mnie z błędu), żeby ktoś krytykował ten pomysł i był przeciwny. Teraz jest zupełnie inaczej - Giertych wprowadza swoje reformy nie licząc się ze zdaniem innych.Dionizos pisze:Ale mowimy o zupelnie czyms innym. Uznales, ze reforma "gimnazjalna" to byl blad, ktorego nikt nie mogl przewidziec (co ja uznalem za bzdure), odpowiedzialem wiec, ze to samo bedzie mogl powiedziec Giertych i tyle samo w tym bedzie sensu. Nie mowilem, ze nikt nie jest w stanie przewidziec efektow reform Romana.
Pozytywne zmiany i Giertych? Oksymoron.Dionizos pisze:Najlepsze sa pozytywne zmiany...
Wolę spróbować zrobić coś, co wydaje mi się sensowne czy logiczne i później z tego żałować, niż bezmyślnie działać przeciw wszystkim.Dionizos pisze:Ale nie tlumacz sobie porazek zyciowa koniecznoscia, czy postepem, bo wtedy nie mozna z tego wyciagnac wnioskow i poprawic bledow.
Ja akurat słyszałem o innych powodach tej zmiany, jednak były one o tyle mdłe, że spokojnie mogę uwierzyć, że chodziło o pieniądze. Jednak chcąc zdobyć środki dla nauczycieli nie musi walić nas przy okazji po łbie. Jest ministrem, powinien wpaść na inny pomysł.Dionizos pisze:Tez uwazam ten pomysl za idiotyczny, ale zastanowmy sie czym jest to spowodowane. Giertych musi uzerac sie z socjalistycznym tworem pod nazwa ZNP, ktory to twor wymusza podwyzki (sluszne zreszta) dla nauczycieli. Postanowil obciac koszta na sprawdzaniu matur. Odbija sie to na nas. Pokazuje to tylko jak kaleki jest polski system edukacji i ze cos co jest panstwowe, nigdy nie bedzie dobrze funkcjonowac.
Jeśli miałbym być szczery to wolałbym, żeby mu się nic nie chciało. Ale fakt, jako jeden z niewielu próbuje.Dionizos pisze:Nie staram sie bronic Giertycha, ale faktem jest, ze w stosunku do innych ministrow jemu sie przynajmniej cos chce.
Nie pamiętam tej sytuacji. Jednak czy była ona podyktowana osobistymi poglądami i przeprowadzona mimo sprzeciwów nauczycieli?Dionizos pisze:Tak na marginesie, Łybacka tez zmienila kanon lektur, wyvofujac Sienkiewicza z listy lektur obowiazkowych (przynajmniej niektore jego ksiazki). Lamentu nikt nie podnosil, bo to przeciez literatura ksenofobiczna, ktora promuje nietolerancje...
:roll:
- Dionizos
- Juventino
- Rejestracja: 30 marca 2003
- Posty: 1706
- Rejestracja: 30 marca 2003
O tej sytuacji wspomnial Giertych w Sygnałach Dnia. Nie trudno sie domyslec, a nawet mozna byc pewnym jakie byly przyczyny takiej decyzji.Nie pamiętam tej sytuacji. Jednak czy była ona podyktowana osobistymi poglądami i przeprowadzona mimo sprzeciwów nauczycieli?
- dolores haze
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2006
- Posty: 71
- Rejestracja: 01 listopada 2006
Dionizos pisze:[
Masz racje! W ramach walki o tolerancje zabijmy wszystkich katolikow. Niech rzadzi partia Racja... Jak juz skonczysz gimnazjum, to razem tego dokonamy. Obiecuje!
[..
buehehehehe, widać nie zrozumiałeś o co mi chodzi, bo nie chodzi o to, żeby pozabijać katolików, tylko żeby zapewnić każdemu wolność poglądów i wolny wybór, czyli coś zupełnie odwrotnego za czym optuje Giertych.
Co do twojej propozycji: Prawdziwy katolik nie zabija, więc tego się będę trzymać.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
No i jest nowa lista. Brakuje Goethego, Conrada, Kafki, Witkacego i Gombrowicza. Natomiast pozostały: "Zbrodnia i Kara" oraz "Inny świat". Dodano "Folwark zwierzęcy" - to chyba bardzo dobry pomysł.
Źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,wid,89 ... Bpage%5D=2
Źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,wid,89 ... Bpage%5D=2