Liga mistrzów. 1/2 finału .

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
ODPOWIEDZ
Villya

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 lipca 2003
Posty: 164
Rejestracja: 09 lipca 2003

Nieprzeczytany post 04 maja 2005, 23:14

Ludzie ale beznadzieja....wogóle w co ten "Wielki, cudowny, porywający Milan :rotfl: grał :?: :?: :?: pierwszy raz tak dobitnie się przekonałam jak piłka jest niesprawiedliwa. Fuksem ale to tak po prostu szczęśliwie weszli do tego finału..że aż mi niedobrze sią robi :angry: I wielcy, zachwycenii "ooo jacy jesteśmy cudowni" masakra ale jestem zła. Ale tak patrząc pod kątem naszym tz. Juventusu to nawet lepiej, że wygrali...mają komfort psychiczny, na którym pięknie się przejadą w niedzielę... wysiłkowo to nawet za dużo nie pobiegali po boisku jak dla mnie po prostu się słaniali po nim :evil: ale podróż...i nawet małe zmęczenie też się na nich odbije. Mam nadzieje, że Capello i Cały nasz skład oglądał ten mecz...tak mamy zagrać tylko z trochę większą uwagą w obronie :naughty: i sukces jest nasz....Psv zgniotło Milan w ich najsilniejszym prawie składzie, zgubiła ich tylko chwila nie uwagi i farciarskie szczęście Ambrosiniego.


Jołki

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 maja 2004
Posty: 44
Rejestracja: 21 maja 2004

Nieprzeczytany post 04 maja 2005, 23:15

oczywiscie ze brakuje ci kochanego Realku MAdrytku :D :D :D


M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 04 maja 2005, 23:18

Kolejny raz okazało się, że piłka nożna jest grą niesprawiedliwą :roll: . PSV mimo świetnej gry nie awansowało do finału, pechowo przegrywając ze słabiutkim dziś Milanem. Gdyby PSV miało więcej szczęścia w Mediolanie, gdzie na pewno nie byli drużyną gorszą od Milanu, w finale oglądalibyśmy pojedynek holenderskiego zespołu z Liverpoolem. Ale teraz nie ma co gdybyć.

Już od początku spotkania piłkarze PSV chcieli odrobić straty z pierwszego spotkania. Zaliczka Milanu była duża, jednak jak pokazało Deportivo, nie ma rzeczy niemożliwych. Szybko strzelona bramka przez Koreańczyka Parka, sprawiła, że awans PSV wydawał się realny. W tym momencie myślałem, żę obudzi się Milan, przeprowadzi kilka ładnych akcji i strzeleniem gola zapewni sobie awans do finału. Tak się jednak nie stało. Holendrzy grali z pasją, usilnie dążyli do strzelenia drugiej bramki. Mimo kilku dobrych okazji, a nawet strzału w poprzeczkę, wynik nie uległ zmianie. Po przerwie niezawodny Cocu strzelił drugą bramkę i wszystko zaczęło się od nowa. Hiddink zagrał pokerowo wprowadzając trzeciego napastnika. Chciał wykorzystać fakt, że Milan grał bardzo słabo i zapewnić sobie awans w regulaminowym czasie gry. Kiedy wszyscy szykowali się do dogrywki, Ambrosini zdobył bramkę dla Milanu (warto zaznaczyć, że był to dopiero drugi celny strzał w tym meczu piłkarzy z Mediolanu!). Bramka Cocu, w doliczonym czasie gry, nic nie dała, na strzelenie kolejnej zabrakło czasu. Słabiutki Milan w finale, PSV mimo lepszej gry, odpadło. Szkoda, ale taki jest futbol. W finale będę całym sercem za Liverpoolem.
DjJuve pisze:Dzisiejsza gra Mediolanczykow napawa optymizmem przed niedziela 8)
Pomyślałem dokładnie to samo 8) .
Coolfi pisze:No cóż, końcówka meczu świetna dla oka - dwie bramki, emocje, oj co by się działo gdyby to Szpaq komentował..... :smile:
Oczywiście. Szpakowski the best 8) .


:roll:
mleko

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 listopada 2003
Posty: 198
Rejestracja: 02 listopada 2003

Nieprzeczytany post 04 maja 2005, 23:33

praktycznie wszystkie moje odczucia zwiazane z tym meczem wyraziliscie.Zlosc,bezradnosc,niedosyt i wreszcie wielki zal, smutek i wspolczucie dla PSV.Bedac skazywanym na porazke w starciu z "wielkim Milanem" zagrali w dwumeczu fenomenalnie.Tak jak w I polowie pierwszego meczu jeszcze Milan sie staral, tak potem istniala tylko jedna druzyna.Jakzez pilka jest niesprawiedlilwa! I znow sprawdza sie stare porzekadlo pilkarskie "niewykorzystane sytuacje sie mszcza".Tak bylo niestety i dzis, a takze tydzien temu w Mediolanie.Jak mozna miec tyle okazji na San Siro (modle sie o chociaz polowe z nich dla Juve w niedziele :-D) i nie strzelic zadnej?? Ba-jak mozna strzelic Milanowi 3 bramki, kontrolowac przebieg gry na obu stadionach i nie awansowac?? Jak widac mozna co uczynilo dzis PSV...ale koniec o tym bo jeszcze komputer wyrzuce zaraz :roll:
Diego pisze:W finale będę całym sercem za Liverpoolem.
nie jestes sam :wink:
Diego pisze:
DjJuve pisze:Dzisiejsza gra Mediolanczykow napawa optymizmem przed niedziela 8)
Pomyślałem dokładnie to samo 8) .
nie jestescie sami :wink:


zlatan_sc

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 grudnia 2004
Posty: 199
Rejestracja: 09 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 04 maja 2005, 23:42

Po raz kolejny doswiadczylismy, ze pilka nozna nie zawsze jest sprawiedliwa. Milan w dzisiejszym meczu nie zagral nic. Totalne zero. Gdy PSV strzelilo druga bramke, juz myslalem ze powtorzy sie sytuacja z zeszlego roku, gdy Milan wygrywajac pierwszy mecz z Deportivo 4-1, zupelnie zlekcewazyl Depor w rewanzu za co slono zalpacil, przegrywajac 4-0. Gdzie byla dzisaj ta wychwalana linia pomocy, podobno najlepsza w europie. Niestety, tradycyjnie nie zawiodl Milanu Kaka, najlepszy zawodnik rossonerich w dzisiejszym meczu. Serdeczne gratulacje dla PSV za to co pokazali w tym meczu. Ogromny duch walki, walecznosc, az milo bylo popatrzec co robil z obroncami Lee, Farfan, Cocu czy Van Bommel. PSV w 100% zasluzylo na awans do finalu LM. Mnie porazka boli jeszcze bardziej, bo to wlasnie PSV jest trzecim klubem ktory sobie umilowalem, poZagłębiu i Juventusie. Mam nadzieje, ze milan dostanie sromotne baty od L'poolu, i bedzie sie z nich smiala cala europa, a Jurka dudka powdziwiac bedziec caly swiat.

p.s. Ogolnie jak dla mnie najlepszy mecz tej LM, pozniej Chelsea-Barca i Juve-Real :)

p.s. Opis z gg moje kumla, ktory odzwieciedla atmosfere meczu: " LOOOOL JAKI MECZ, MASAKRA, AZ SE OBSRALEM NOGE PRAWIE !!!!!!". :prochno: :smile:


Obrazek
wloski w alfabecie pisze:Prawdą jest to, że eskimosi jedyną przyjemnością miedzy ludzką na jaką mogą sobie pozwolić jest pocieranie się o nosek.
Aga_Del_Piero

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 listopada 2004
Posty: 13
Rejestracja: 11 listopada 2004

Nieprzeczytany post 04 maja 2005, 23:55

nie martwcie się , gorycz porażki w finale będzie większa :prochno:
nagłówki gazet po finale LM :
"Płacz i zgrzytanie zębami w Mediolanie"
"Żałosny koniec kariery Maldiniego"
"Łzy Szewczenki"
"Bezsilność Didy"
"Milan na kolanach"

itp. itd.

:prochno: :prochno: :prochno:


Adu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 stycznia 2004
Posty: 195
Rejestracja: 24 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 05 maja 2005, 00:01

wielka szkoda ze milan awansowal, bo kompletnie im sie to nie nalezalo. w dwumeczu z psv byli druzyna zdecydowanie slabsza i tylko szczescie zapewnilo im awans. ale w sumie to psv moze miec tylko do siebie pretensje, bo tyle akcji zmarnowac to tez jest sztuka. brawo dla honlensrow za 3 bramke, bo byla sliczna a poza tym strzelajac te bramke druzyna pokazala charakter, aczkolwiek strata gola w 90 min to straszny blad obrony. chyba za bardzo uwierzyli ze moga wejsc do finalu i to sie zemscilo


wszystkie drogi prowadza do... TURYNU!
Wojtom

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 września 2003
Posty: 1212
Rejestracja: 14 września 2003

Nieprzeczytany post 05 maja 2005, 00:04

Aga_Del_Piero pisze:nie martwcie się , gorycz porażki w finale będzie większa :prochno:
nagłówki gazet po finale LM :
"Płacz i zgrzytanie zębami w Mediolanie"
"Żałosny koniec kariery Maldiniego"
"Łzy Szewczenki"
"Bezsilność Didy"
"Milan na kolanach"
Zebyś się nie zdziwiła... :naughty:
Wspaniale ujęła to Medi "Pilka jest jedna, bramki sa dwie a i tak wygra Milan"

Z takim fartem, z Liverpoolem to będzie nic. :roll:


Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere.
Gibon

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 maja 2003
Posty: 235
Rejestracja: 22 maja 2003

Nieprzeczytany post 05 maja 2005, 00:35

Wojtom pisze: Wspaniale ujęła to Medi "Pilka jest jedna, bramki sa dwie a i tak wygra Milan"
Po licznych wspomnieniach, m.in. z La Coruna, polemizowalbym z tym stwierdzeniem, ale tez bywaly przypaki potwierdzajace ta regule, co wskazuje na to, ze nie wolno w futbolu nic uogolniac, wiec pozostanmy przy samym "Pilka jest jedna, a bramki sa dwie".


białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 1630
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 05 maja 2005, 00:46

Boże :!: :!: :!: widzisz, a nie grzmisz :!: :!: :!:

nie dodam tu nic nowego, bo wszystko już zostało powiedzian. a nie lubię się powtarzać.

naprawdę szkoda mi PSV, bo to co dzisiaj (i tydzień temu) grał Milan, to antyfutbol, totalna klapa, itd. byłem w siódmym niebie, kiedy zrobiło się 2:0. i tak sobie myślałem, jak to wszystko się rozegra w dogrywce. patrzę na zegar: 89:30 i wyskakuje Szpakowki: "sędzia dolicza jeszcze 3 minuty". no to sobie myślę: pewnie jak na złość zaraz wpadnie jakiś fuksiarski gol dla Milanu. no a jak. 2:1. myślałem, że mnie normalnie krew zaleje.

a grze PSV można rozpisywać się w superlatywach, o grze Milanu zupełnie odwrotnie. zero pomysłów na grę, dużo niecelnych podań, przegrane pojedynki główkowe, itd. jeśli tak grał Milan w wygranych po 1:0 meczach ligowych, to z całego serca im gratuluję. nie wiem jak z taką grą przechodzą do kolejnych rund LM i wygrywają kolejne mecze w Serie A. jeśli tak zagrają z nami w niedzielę, to na 75% możemy świętować Scudetto.

PS.
mleko pisze:
Diego pisze:W finale będę całym sercem za Liverpoolem.
nie jestes sam



nie jesteście sami :wink:


alexx15

Juventino
Juventino
Rejestracja: 27 stycznia 2005
Posty: 9
Rejestracja: 27 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 05 maja 2005, 06:47

sami powiedzcie ze milan to tylko ******** fuksiarze!!! tak jest zawsze zbliża sie 92 minuta i tu pach bramka dla milanu z kąś to znam .....mam nadzieje ze juve bezproblemowo wygra bo to co przezentował wczoraj kaka czy seedorf a także schevczenko to niczym sie nie różniło od graczy u nas z 3 ligi!!!


Tera drugi temat Alex to jest to!!! ten obronca razem z cannavaro by grali najlepszą pare obrońców jestem za jego przyjsciem!!! a takze za farfanem!!!!


Martin

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 października 2002
Posty: 1956
Rejestracja: 07 października 2002

Nieprzeczytany post 05 maja 2005, 07:18

Też strasznie sie wkurzylem gdy zobaczylem na livescore wynik 3-1... Zaczalem sie zastanawiac kto pierwszy w tej 90 minucie strzelil bramke.... Chyba jeszcze gorzej by bylo gdyby Ambrosini ustalil wynik a nie Cocu :roll:

Ale popatrzcie na to z drugiej strony i nie lekcewazcie przeciwnika. Milan zrobil swoje (niestety). Przegrał wkladajac w mecz minimum sil, wiedzac, ze w niedziele nie beda mogli sobie pozwolic na spacerek. Milan to nie jest druzyna, ktora gra dwa słabe mecze z rzedu. Dlatego lepiej podejsc odpowiednio zmobilizowanym do niedzielnego meczu, a nie liczyc ze Rossoneri przed wlasna publicznoscia poloza sie i beda czekac az ich wypunktujemy.


Log in: 15.12.1997
Log out: 31.03.2013
RuTeK

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2003
Posty: 1124
Rejestracja: 19 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 05 maja 2005, 08:17

Ja tam zawsze wiedziałem Ze MIlan Jedzie Tylko iwylacznie Na farcie a napewno od dluzszego Czasu Napewno... W lidze Swoje Mecze rostrzygaja w samych koncowkach a normalnie powinni zremisowac Albo nawet przegrywac Swoje Mecze :evil: Wkurzylem sie Kiedy Ten Farciarz Ambrosini Strzelil Bramke ale jeszcze Bardziej jak zobaczylem Aneclitego.. :(
Jednym szlowem Szkoda mi PSV bo zalozyli Na final Bardziej niz Milan

Co do Meczu Liverpoolu To miałem takie przeczycie ze Chelsea powinie sie noga na Rywalu za " Miedzy " Juz po pierwszym spotkaniu wiadomo blo ze nie bedzie Im latwo... Mozna smialo Powiedziec ze Chelasea zagrala w 2 Meczu podobnie Jak Juve U Siebei z Liverpoolem !


- "Dziadku byłeś bohaterem na Wojnie ?"
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "

WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
Gotti

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 marca 2005
Posty: 1263
Rejestracja: 06 marca 2005

Nieprzeczytany post 05 maja 2005, 08:40

Jak ja nienawidze Milanu :angry:
W pierwszym meczu też grali gorzej, ale wygrali.
Teraz grali 3 raz gorzej, ale przeszli dalej.
Szkoda mi PSV bo chłopaki włożyli serce w gre i było widać ich wielką walke i zaangażowanie, ale no cóż nie zawsze wygrywa lepszy.
Gdzie ten wielki, grający ofensywnie, kreatywnie i widowiskowo Milan??
Limit sczęścia się dla tego klubu kiedyś wyczerpie i spadną do Serie B, gdzie ich miejsce.


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 05 maja 2005, 08:52

"Jeszcze raz ujrzalem pod sloncem, ze nie najlepszym przypada zwyciestwo, i nie najszybszym zwyciestwo w wyscigu..."- zaraz po meczu cisnely mi sie na usta te slowa Salomona (ksiega Koheleta). :roll:
Boze drogi, myslalem ze cos mnie trafi po tym meczu.. Milan 'wygral' w swoim stylu, oddal bodajze drugi czy trzeci celny strzal na bramke, no i niestety ten strzal bramkarz wpuscil.. i to w 91 minucie.. :angry: Coz, nie wiem, czy pogratulowac Milanowi, czy wspolczuc PSV, po prostu wczorajszy mecz rozbil mnie totalnie.
Jesliby traktowac wczorajszy mecz jako osobny pojedynek dwoch druzyn, a nie rewanz w polfinale LM, to PSV naprawde mi zaimponowalo. Nie trudno zgadnac, ze kibicowalem Holendrom calym sercem i moglbym powiedziec, ze nie zawiedli mnie.. a przynajmniej nie zawodzili do 90 minuty :roll: Jechali Milan jak tylko mogli i chcieli, z drugiej strony Milan gral paskudna pilke, podania niedokladne, strzaly.. jakie strzaly? Szewczenko nie istnial, podobnie wiele innych 'gwiazd'. To prawda, ze mozemy byc pelni nadziei przed meczem niedzielnym, ale zeby nam to oczu nie zamydlilo... :| Milan to dalej Milan, i sa w stanie wygrac z kazda druzyna wlasnie w takim stylu.. wykorzystac jedna z nielicznych wypracowanych sytuacji.. :? Ja bym sie nie spodziewal tego, ze Milan sobie odpusci. Z drugiej strony na pewno beda zmeczeni, PSV dalo im w kosc, Maldini oberwal po karczychu ( :shock: ), na pewno beda po tym spotkaniu zmeczeni. Ale do niedzieli jest 4 dni (liczac dzisiejszy), wiec na pewno zrobia wszystko zeby odpoczac jak najszybciej :wink:
Co do finalu.. Liverpool - Milan (czy Milan - Liverpool?): mecz zapowiada sie ciekawie, kibicowac bede Anglikom. Mam nadzieje ze zrobia Milanowi sito z... bramki.. :roll: Ale o tym pewnie bedzie osobny temat.


ODPOWIEDZ