Polityka
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Widzę, że zainspirowałeś się metodami stosowanymi przez media wobec PiS-u. Jeden poseł coś gdzieś napisał lub powiedział, więc z jego słów musi się tłumaczyć nie on sam tylko cała partia. Zatem na wszelki wypadek przypomnę Ci, że każdy odpowiada za własne słowa, a ja się z nikim tutaj do partii nie zapisywałem. Nie mam pojęcia czy Alex96, o post którego zapewne Ci chodzi ma jakieś dowody na poparcie swojego twierdzenia. Zresztą nawet nie zwróciłem na to uwagii, bo jego wypowiedź na dwie linijki tekstu utonęła w morzu dużo dłuższych postów na tej stronie tematu.Makiavel pisze:http://www.forum.juvepoland.com/viewtop ... start=6540 jak widać gdy oskarżano Bartoszewskiego o te rzeczy byłeś aktywny na forum.
Prawicowy dziennikarz to dziennikarz prawicowych gazet "wSieci" "Do Rzeczy" "UwarzamRze" "Gazety Polskiej", "Frondy", etc.. Łatwo zidentyfikować o kogo chodzi.
Jako czytelnik "Do Rzeczy" chyba wiesz kto ostatnio Passentowi, Hartmanowi i Lisowi zarzucał "antypolskość". EDIT: nie antypolskość tylko nienawiść do Polski. Jeszcze lepiej.
Widzę różnicę. Widzę też różnicę w kalibrze pewnych spraw. Np. między zarzutem antypolskości czy nienawiści do Polski a przypisaniu komuś nieprawdziwej, głupiej wypowiedzi.
Mówimy o forum na którym napisałeś kilka tysięcy postów, o temacie, w którym udzielasz się od 9 lat. Temacie, w którym starasz się wypunktować każdą wypowiedź niezgodną z Twoim światopoglądem. Tak, uważam, że skoroś taki święty to powinieneś reagować zarówno na treść wpisów tutaj, jak i na to co robi Lis i Kania.
Napisałeś, że "prawicowy dziennikarz to dziennikarz prawicowych gazet". Interesujące. Zatem regularnie publikujący w "Do Rzeczy" Szewach Weiss to prawicowy publicysta? Zresztą bądź uprzejmy napisać czym charakteryzują się tytuły prasowe, które określasz mianem "prawicowej prasy"? Per analogiam, czy "Polityka", "Newsweek" i "Gazeta Wyborcza" to "lewicowa prasa", w której publikują "lewicowi dziennikarze"?
Zapewne chodzi Ci o artykuł: "Krótki kurs nienawiści do Polski". Wybacz, że się od razu nie domyśliłem, ale widać, że przeczytałeś jedynie tytuł tego artykułu, a nie jego treść, więc kompletnie przeinaczyłeś o co w nim chodzi. W tym artykule Marek Magierowski nie zarzuca wspomnianym przez Ciebie osobom nienawiści do Polski tylko hipokryzję i dwulicowość. Przytoczę dłuższy fragment wstępniaka: "Kiedy trzeba stawać w obronie własnych interesów, elity III RP potrafią bronić nazistowskich symboli, oskarżać rodaków o antysemityzm i szermować hasłami prosto ze słownika narodowców. Jeśli jest "nasz", to ma prawo dopuścić się wszelkich bezeceństw. Obronimy go zgrabnie i bez większych skrupułów. Jeżeli będzie taka potrzeba, użyjemy w debacie publicznej argumentu, który do wczoraj uważaliśmy za "skandaliczny" i "niedopuszczalny". Jeśli zajdzie konieczność wstawienia się za miłościwie nam panującym prezydentem lub mądrze rządzącą partią, to sięgniemy po zarzuty, które wcześniej określaliśmy jako "rynsztokowe"". Ten sam argument w ustach jednych jest skandaliczny, a w ustach innych akceptowalny. Reasumując, że nie ważny jest sam argument, tylko osoba, która go używa. Magierowski w żadnym miejscu tego artykułu nie napisał, że Hartman, Lis czy Passent nienawidzą Polski. Znalazłem te wypociny Passenta, na podstawie których wyrobiłeś sobie fałszywe zdanie: "Moje wygibasy". Passent napisał: "W „Krótkim kursie nienawiści” MM Polski nienawidzą Jan Hartman, Tomasz Lis i Daniel Passent". Bzdura i wie to każdy, kto przeczytał cały artykuł Magierowskiego, a nie to, co Passent sobie wyobraża, że Magierowski napisał. Kiedyś czytałem Passenta, więc doskonale wiem, że to jest mistrz w odwracaniu kota ogonem zatem nie jestem zaskoczony.
Nie jestem aniołem, ale miło mi, że tak o mnie myślisz
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Vimesie taki erudyta rozumie chyba różnicę między "człowiekiem piszącym do gazety" a "dziennikarzem". Trudno Weissa, Hartmana, Orłowskiego, Kołakowskiego (pisywał przecież do Tygodnika Powszechnego, GW) uznać za dziennikarzy. Dziennikarz prawicowy to pracownik prawicowej gazety, który tworzy jej linię. Prawicowe gazety chyba znasz: front od "Do Rzeczy", przez "wSieci", "Gazetę Polską" po "Nasz Dziennik" i "Frondę". Czym się charakteryzują? Konserwatyzmem obyczajowym, przywiązaniem do chrześcijańskich wartości i częstym powoływaniem się na nie. Część z nich zatrudnia publicystów o charakterystycznym dla konserwatyzmu liberalnym spojrzeniu na gospodarkę (tu chyba zaliczyć można Ziemkiewicza, byłego członka UPR). Większość z nich jawnie a niemal wszystkie generalnie sprzyjają prawicowym partiom (PiS, RN, UPR, itp.). Dodałbym jeszcze ogromną lubość w grzebaniu w życiorysach ale to nie czyni ich prawicowymi ale szmatławymi ;-)
Mam wrażenie, że gdyby to była moja opinia o kimś kogo nie lubisz to mogłaby mieć jedną linijkę i być wtrącona w środek gorącej dyskusji a i tak zapłonąłbyś wielkim oburzeniem. Nie pamiętam też byś oburzał się na autorów wspominanej już książki, np. na panią Kanię. Nie pamiętam też Twojego oburzenia na posłankę Pawłowicz za wiele skandalicznych wypowiedzi m.in. o Bartoszewskim. Jednak więc Twoje święte oburzenie jest bardzo wybiórcze i ściśle ukierunkowane. Stąd ta nerwowa reakcja na Lisa dalej wydaje mi się śmieszna.
Kończąc ten wątek: rzeczywistość możesz zaklinać do woli, ale nie zapominaj, że Dudzie kampanie robi Jacek Kurski (za którym, z tego co wiem, nie przepadasz) więc człowiek od "dziadka z Wermachtu". Jako, że moi przodkowie byli siłą wcielani do Wermachtu zapewniam Cie, że Polacy nie wojowali dla Niemców z przyjemnością. Skalę tych dwóch zagrań każdy może porównać: przypisanie córce Dudy (którą sam Duda wystawił na publiczny ostrzał angażując ją w kampanię) nieprawdziwej wypowiedzi vs wyciągnięcie przeszłości nieżyjącego od lat dziadka Tuska, która to przeszłość naznaczona była piętnem okropnych wydarzeń II wojny światowej.
Mam wrażenie, że gdyby to była moja opinia o kimś kogo nie lubisz to mogłaby mieć jedną linijkę i być wtrącona w środek gorącej dyskusji a i tak zapłonąłbyś wielkim oburzeniem. Nie pamiętam też byś oburzał się na autorów wspominanej już książki, np. na panią Kanię. Nie pamiętam też Twojego oburzenia na posłankę Pawłowicz za wiele skandalicznych wypowiedzi m.in. o Bartoszewskim. Jednak więc Twoje święte oburzenie jest bardzo wybiórcze i ściśle ukierunkowane. Stąd ta nerwowa reakcja na Lisa dalej wydaje mi się śmieszna.
Kończąc ten wątek: rzeczywistość możesz zaklinać do woli, ale nie zapominaj, że Dudzie kampanie robi Jacek Kurski (za którym, z tego co wiem, nie przepadasz) więc człowiek od "dziadka z Wermachtu". Jako, że moi przodkowie byli siłą wcielani do Wermachtu zapewniam Cie, że Polacy nie wojowali dla Niemców z przyjemnością. Skalę tych dwóch zagrań każdy może porównać: przypisanie córce Dudy (którą sam Duda wystawił na publiczny ostrzał angażując ją w kampanię) nieprawdziwej wypowiedzi vs wyciągnięcie przeszłości nieżyjącego od lat dziadka Tuska, która to przeszłość naznaczona była piętnem okropnych wydarzeń II wojny światowej.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- AdiJuve
- Juventino

- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4197
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Ciekawe co nam Komorowski jeszcze obieca żeby tylko się utrzymać na stołku, to co robi jest już trochę żałosne. Jak podpisywał ustawę o podwyższeniu wieku emerytalnego to nie miał nic przeciw a teraz 40 lat stażu pracy?Przecież ktoś wtedy może iść na emeryturę już w wieku 58 lat czyli mamy 9 lat różnicy! Mówią,ze kobieta zmienną jest,ale nasz prezydent chyba jeszcze bardziej:) Aczkolwiek taka opcja nie byłaby zła, staż pracy to powinien być priorytet przejścia na emeryturę a nie wiek.
- Lucas87
- Juventino

- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
- Posty: 1937
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Tymczasem komisarz od kosmosu (czy jak oni ją tam zwą) - POdobno uznała, że za 6 tysięcy może pracować tylko idiota, albo złodziej....
http://www.wykop.pl/link/2558261/kto-pr ... bo-idiota/
Za każdym razem twierdzę, że z ich strony już nic mnie nie zaskoczy, a potem znowu, tylko coś takiego... :doh: :doh: :doh: :doh: :doh: :doh: :doh: :doh:
http://www.wykop.pl/link/2558261/kto-pr ... bo-idiota/
Za każdym razem twierdzę, że z ich strony już nic mnie nie zaskoczy, a potem znowu, tylko coś takiego... :doh: :doh: :doh: :doh: :doh: :doh: :doh: :doh:
SANCTI PER FIDEM VICERUNT REGNA OPERATI SUNT IUSTITIAM.
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Makiavelu, pozwól, że przywołam wypowiedź Twojego autorytetu, Władysława Bartoszewskiego, z kampanii wyborczej podczas wyborów prezydenckich z 2010 roku:
Fakt pojawienia się Kingi Dudy w kampanii w niczym nie usprawiedliwia ataków na nią na podstawie fałszywych wypowiedzi. Tomasz Lis rażąco sprzeniewierzył się etyce dziennikarskiej, dlatego uważam, że powinien zostać zwolniony z telewizji publicznej z wilczym biletem.
Przywołałem tę wypowiedź Bartoszewskiego również dlatego, żeby wyjaśnić, dlaczego nie oburzały mnie aż tak bardzo ataki na niego. W polityce moim zdaniem obowiązuje zasada wzajemności. Jeżeli polityk gra ostro i zadaje ciosy poniżej pasa, to nie może protestować kiedy sam takie ciosy otrzyma. Bartoszewski zaledwie miesiąc po katastrofie smoleńskiej publicznie wypomniał człowiekowi, który dopiero co stracił brata i bratową, że nie jest ojcem rodziny tylko hodowcą zwierząt futerkowych. Przyznasz chyba, że eleganckie to nie było? Nazywał swoich przeciwników politycznych "bydłem" i "dyplomatołkami", więc stosował ostry język, dlatego fakt, że ktoś mu odpowiadał pięknym za nadobne mnie nie oburza. Gdyby Bartoszewski unikał ostrych sformułowań i nie włączał się w polityczną nawalankę pozostając dystyngowanym nestorem polityki sytuacja byłaby inna.
Andrzej Duda nie przepada za Jackiem Kurskim. Ostatnio czytałem, że Kurskiemu zrobiono nawet taki despekt, że nie został wpuszczony do sztabu kandydata, a Duda ostentacyjnie nie odbiera od niego telefonów. Kurski podobno maczał palce przy tym spocie: https://www.youtube.com/watch?v=cRkExW8aCE0, ale mówienie, że robi kampanię Dudzie to przesada.
Bartoszewski bardzo podkreślał, że kandydat na prezydenta, czyli górnolotnie mówiąc "ojca narodu" musi najpierw pokazać, że jest ojcem rodziny i potrafi dobrze wychować dzieci, powiedział nawet, że to jedna z kwalifikacji, które musi spełniać kandydat na prezydenta. Zatem kompletnie nie zgadzam się z Twoim zarzutem wobec Andrzeja Dudy, że zrobił coś złego "angażując córkę do kampanii". Po prostu, postępując zgodnie z tym, co powiedział Bartoszewski, pokazał, że ma uregulowane życie rodzinne, bo od dwudziestu lat tworzy udany związek małżeński z tą samą żoną i wychował razem z nią fajną córkę, z której jako ojciec jest dumny.Jeśli chodzi o mnie, to uważam, że zachowuję się bardzo powściągliwie w stosunku do tego, jak jestem traktowany przez niektóre środowiska. Chyba mówienie o „hodowcy zwierząt futerkowych” nie jest niczym złym? Przecież nie mówiłem, o kogo mi chodzi, a kandydatów w kampanii jest kilku. A gdybym nawet miał mieć na myśli Jarosława Kaczyńskiego, to przecież ja przeciwstawiłem kwalifikacje na prezydenta (a nie na szefa partii) człowieka, który wychował pięcioro dzieci, w katolickiej, harcerskiej rodzinie, w której zasada „Bóg, Honor, Ojczyzna” była przewodnim motywem kształtowania charakterów. I te kwalifikacje przeciwstawiłem kwalifikacjom człowieka, który wychował kotka. To w moim przekonaniu nie jest kwalifikacja wystarczająca, by być ojcem narodu, skoro nie jest się ojcem rodziny.
Gdybym miał z kimś robić interesy i miałbym do wyboru partnera solidnego, który ma uregulowane życie, uregulowaną rodzinę i drugiego, który tych atutów nie ma, to wolałbym robić interesy z tym pierwszym. Drugi może jest solidny, a może nie jest, ale w mojej ocenie lepiej wypada ten pierwszy.
Źródło
Fakt pojawienia się Kingi Dudy w kampanii w niczym nie usprawiedliwia ataków na nią na podstawie fałszywych wypowiedzi. Tomasz Lis rażąco sprzeniewierzył się etyce dziennikarskiej, dlatego uważam, że powinien zostać zwolniony z telewizji publicznej z wilczym biletem.
Przywołałem tę wypowiedź Bartoszewskiego również dlatego, żeby wyjaśnić, dlaczego nie oburzały mnie aż tak bardzo ataki na niego. W polityce moim zdaniem obowiązuje zasada wzajemności. Jeżeli polityk gra ostro i zadaje ciosy poniżej pasa, to nie może protestować kiedy sam takie ciosy otrzyma. Bartoszewski zaledwie miesiąc po katastrofie smoleńskiej publicznie wypomniał człowiekowi, który dopiero co stracił brata i bratową, że nie jest ojcem rodziny tylko hodowcą zwierząt futerkowych. Przyznasz chyba, że eleganckie to nie było? Nazywał swoich przeciwników politycznych "bydłem" i "dyplomatołkami", więc stosował ostry język, dlatego fakt, że ktoś mu odpowiadał pięknym za nadobne mnie nie oburza. Gdyby Bartoszewski unikał ostrych sformułowań i nie włączał się w polityczną nawalankę pozostając dystyngowanym nestorem polityki sytuacja byłaby inna.
Andrzej Duda nie przepada za Jackiem Kurskim. Ostatnio czytałem, że Kurskiemu zrobiono nawet taki despekt, że nie został wpuszczony do sztabu kandydata, a Duda ostentacyjnie nie odbiera od niego telefonów. Kurski podobno maczał palce przy tym spocie: https://www.youtube.com/watch?v=cRkExW8aCE0, ale mówienie, że robi kampanię Dudzie to przesada.
- Karowiew
- Juventino

- Rejestracja: 26 czerwca 2008
- Posty: 1206
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
Auć... Wybacz mi, że nie naskoczyłem na Vimesa i nie pojechałem mu od takich i owakich za jego słowa o Lisie. My bydło domowe już tak mamy :oops:Makiavel pisze:
Wybitnie wysokie są też standardy Karowiewa, który jakoś nie naskoczył na Ciebie za te słowa o Lisie, choć święcie go oburzały moje słowa o ludziach szkalujących dobre imię Bartoszewskiego.
Musisz mi wybaczyć również fakt, że nie naskoczyłem na gościa, który w tym temacie o RAZiemkiewiczu napisał coś takiego:
Nie naskoczyłem za krytykę Lisa, którego nie znoszę, nie naskoczyłem za wyjątkowo chamski pojazd po Ziemkiewiczu, którego felietony czytam z wielką przyjemnością (chyba że są o BalcerowiczuNie lubię hailujących paranoików, widzących wszędzie "komuchów".
Różnica mistrzu, której oczywiście nie dostrzegasz, to fakt, że co innego pisać ostro o jakiejś postaci z mainstreamu, a co innego jechać komuś z forum od "kanalii, bydła czy szmalcowników". Wiadomo jednak, że gdzie nam bydłu do tak wzniosłej i wysublimowanej postaci jak ty
"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
To bardzo ciekawa koncepcja. Wyznaczasz nowe standardy. Obrażać można ale tylko postacie powszechnie znane, z "mainstreamu". Nowe wersja moralności Kalego: jak Lis ukradnie krowę to jest "k. i złodziej" a jak ukradnie kolega Karowiewa z forum to "weź nie obrażaj". Moje poczucie estetyki, sumienie, moralność nie pozwala mi na zmianę oceny postępowania człowieka zależnie od jego popularności czy rozpoznawalności. Kanalia pozostaje kanalią nie zależnie czy obcuje z nią włączając TV czy forum juvepoland.Różnica mistrzu, której oczywiście nie dostrzegasz, to fakt, że co innego pisać ostro o jakiejś postaci z mainstreamu, a co innego jechać komuś z forum od "kanalii, bydła czy szmalcowników". Wiadomo jednak, że gdzie nam bydłu do tak wzniosłej i wysublimowanej postaci jak ty Very Happy
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Karowiew
- Juventino

- Rejestracja: 26 czerwca 2008
- Posty: 1206
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
No cóż, uczę się od najlepszych. Według jednego takiego "forumowego autoryteta", facet, który jako oficer KBW i informator Informacji Wojskowej ścigał i przyprowadzał ubeckim mordercom "Żołnierzy Niezłomnych", jest wielkim autorytetem, a pewien bohater SW, który przeciwko takiemu autorytetowi protestował, został przez "forumowego autoryteta" od moralności okrzyknięty "bydłem".Makiavel pisze:
To bardzo ciekawa koncepcja. Wyznaczasz nowe standardy.
"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Gen. Dukaczewski (szef WSI): "Żołnierze WSI nie będą głosować czwórkami, ale Komorowski ma mój głos i środowiska WSI, bo kategorycznie był przeciwny likwidacji WSI. Otworzę szampana, gdy wygra".
Dzieci Żołnierzy Wyklętych: "W Andrzeju Dudzie pokładamy nadzieję, w nim upatrujemy obrońcy chrześcijańskich i patriotycznych wartości, z niego będziemy dumni".
Pokaż mi, kto Cię popiera, a powiem Ci kim jesteś.
Dzieci Żołnierzy Wyklętych: "W Andrzeju Dudzie pokładamy nadzieję, w nim upatrujemy obrońcy chrześcijańskich i patriotycznych wartości, z niego będziemy dumni".
Pokaż mi, kto Cię popiera, a powiem Ci kim jesteś.
- Karowiew
- Juventino

- Rejestracja: 26 czerwca 2008
- Posty: 1206
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
Dorzućmy jeszcze dwóch bohaterów Armii Krajowej:
Pan Henryk Kończykowski „Halicz”, żołnierz Batalionu „Zośka”, powstaniec warszawski, skazany po wojnie razem z żoną na lata stalinowskiego więzienia, zapytany o wybory prezydenckie 2015 r. – poparł pana Andrzeja Dudę. Przywołuje we wspomnieniach Polskę wymarzoną, o którą walczył. Uważa, że dzięki Andrzejowi Dudzie Polska może się rozwijać, być suwerenna i przede wszystkim – uczciwa.
Patrzę na pana Andrzeja Dudę, który wykazuje wielką odwagę, biorąc na siebie niebywale zaszczytne, ale skrajnie trudne, wielkie zadanie. Podziwiam jego spokój, wielką kulturę i patriotyzm i wierzę mu, że zależy mu na Polsce – pisze gen. Janusz Brochwicz-Lewiński „Gryf”, legendarny żołnierz batalionu „Parasol” Armii Krajowej.
"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
- Kucharius1
- Juventino

- Rejestracja: 04 listopada 2011
- Posty: 1245
- Rejestracja: 04 listopada 2011
Za rządów PiS też były niezłe numery, ale już nikt nie pamięta. Jako że jestem bezstronny w tym konflikcie to napiszę - obaj są siebie warci 
- pan Zambrotta
- Juventino

- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004


