Polityka
- Wiking
- Juventino

- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 725
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Podziekował: 14 razy
a)Czy Grecja jest w stanie wojny? Jeśli nie, to jak się miewa jej cykl koniunkturalny?Makiavel pisze:Odpowiedź:Wiking pisze: a) Pytanie na ile takie zbliżenie może być stałe, czy nie będzie dochodziło z z czasem do desynchronizacji?
b)Czyli stopy na poziomie np. 8% nie stanowiłyby żadnego problemu?
a) byłoby stałe do czasu, gdy w Polsce dojdzie do jakiejś bardzo dramatycznej sytuacji (do głowy przychodzi mi tylko wojna, która nas zrujnuje)
b)To sytuacja czysto abstrakcyjna. W obecnej sytuacji byłby oczywiście hamulcem, ale bardziej dla obecnej strefy euro niż dla nas, więc to pytanie nie ma sensu. To co jest realnym scenariuszem to stopy niższe a nie drastycznie wyższe.
b) Czyli zmieniasz nieco argument, z:
"polityka monetarna jest mało znacząca";
na:
"według przewidywań różnice stóp będą się nieznacznie różnić od wartości dla nas optymalnych"?
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
a) Przyczyną obecnej sytuacji Grecji nie jest to, że polityka monetarna EBC nie odpowiadała ich wymaganiom. Grecja oszukiwała przy wchodzeniu do strefy euro więc nawet nie spełniała realnie kryteriów nominalnych nie mówiąc już o realnychWiking pisze:a)Czy Grecja jest w stanie wojny? Jeśli nie, to jak się miewa jej cykl koniunkturalny?Makiavel pisze:Odpowiedź:Wiking pisze: a) Pytanie na ile takie zbliżenie może być stałe, czy nie będzie dochodziło z z czasem do desynchronizacji?
b)Czyli stopy na poziomie np. 8% nie stanowiłyby żadnego problemu?
a) byłoby stałe do czasu, gdy w Polsce dojdzie do jakiejś bardzo dramatycznej sytuacji (do głowy przychodzi mi tylko wojna, która nas zrujnuje)
b)To sytuacja czysto abstrakcyjna. W obecnej sytuacji byłby oczywiście hamulcem, ale bardziej dla obecnej strefy euro niż dla nas, więc to pytanie nie ma sensu. To co jest realnym scenariuszem to stopy niższe a nie drastycznie wyższe.
b) Czyli zmieniasz nieco argument, z:
"polityka monetarna jest mało znacząca";
na:
"według przewidywań różnice stóp będą się nieznacznie różnić od wartości dla nas optymalnych"?
b) argument precyzyjnie brzmi: "utrata suwerennej polityki monetarnej nie jest wielką stratą w stosunku do korzyści płynących z euro". Przyczyn jest kilka: jedna jest taka, że ogólnie znaczenie tego czynnika w erze globalizacji maleje, inny taki, że zagrożeniem byłaby polityka prowadzona zupełnie na opak w stosunku do naszych potrzeb co kłóci się z tym, że zanim wejdziemy do strefy euro spełnimy szereg kryteriów nominalnych i realnych
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Wiking
- Juventino

- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 725
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Podziekował: 14 razy
?? Ale nikt niczego takiego nie sugeruje; pytanie tylko Grecja mogąc samodzielnie kreować politykę monetarną, byłaby w stanie lepiej radzić sobie ze swoimi problemami.Makiavel pisze: a) Przyczyną obecnej sytuacji Grecji nie jest to, że polityka monetarna EBC nie odpowiadała ich wymaganiom. Grecja oszukiwała przy wchodzeniu do strefy euro więc nawet nie spełniała realnie kryteriów nominalnych nie mówiąc już o realnych
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Z przerośniętym socjalem, przeinwestowaną armią, krętactwem w danych właściwie od samego początku swojej bytności we Wspólnotach Europejskich, nieodpowiedzialną polityką makroekonomiczną, etc.? Nie, nie byłaby w stanie.Wiking pisze:?? Ale nikt niczego takiego nie sugeruje; pytanie tylko Grecja mogąc samodzielnie kreować politykę monetarną, byłaby w stanie lepiej radzić sobie ze swoimi problemami.Makiavel pisze: a) Przyczyną obecnej sytuacji Grecji nie jest to, że polityka monetarna EBC nie odpowiadała ich wymaganiom. Grecja oszukiwała przy wchodzeniu do strefy euro więc nawet nie spełniała realnie kryteriów nominalnych nie mówiąc już o realnych
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Railis
- Qualità Juventino

- Rejestracja: 01 lutego 2006
- Posty: 563
- Rejestracja: 01 lutego 2006
Ja tylko czekam na przykład, kiedy państwo, które należy do Unii, bądź NATO będzie "fizycznie" zaangażowane w konflikt zbrojny, nie z własnej woli.Makiavel pisze:a) Przyczyną obecnej sytuacji Grecji nie jest to, że polityka monetarna EBC nie odpowiadała ich wymaganiom. Grecja oszukiwała przy wchodzeniu do strefy euro więc nawet nie spełniała realnie kryteriów nominalnych nie mówiąc już o realnychWiking pisze:a)Czy Grecja jest w stanie wojny? Jeśli nie, to jak się miewa jej cykl koniunkturalny?Makiavel pisze:
Odpowiedź:
a) byłoby stałe do czasu, gdy w Polsce dojdzie do jakiejś bardzo dramatycznej sytuacji (do głowy przychodzi mi tylko wojna, która nas zrujnuje)
b)To sytuacja czysto abstrakcyjna. W obecnej sytuacji byłby oczywiście hamulcem, ale bardziej dla obecnej strefy euro niż dla nas, więc to pytanie nie ma sensu. To co jest realnym scenariuszem to stopy niższe a nie drastycznie wyższe.
b) Czyli zmieniasz nieco argument, z:
"polityka monetarna jest mało znacząca";
na:
"według przewidywań różnice stóp będą się nieznacznie różnić od wartości dla nas optymalnych"?
b) argument precyzyjnie brzmi: "utrata suwerennej polityki monetarnej nie jest wielką stratą w stosunku do korzyści płynących z euro". Przyczyn jest kilka: jedna jest taka, że ogólnie znaczenie tego czynnika w erze globalizacji maleje, inny taki, że zagrożeniem byłaby polityka prowadzona zupełnie na opak w stosunku do naszych potrzeb co kłóci się z tym, że zanim wejdziemy do strefy euro spełnimy szereg kryteriów nominalnych i realnych
Teraz jak laikowi ... dlaczego w podobnej sytuacji (wiem, trochę fantazjujemy) mielibyśmy być pewni bezpieczeństwa, oraz całej Unii rzucającej się na naszego oprawcę, zamiast kolejnej wersji paktu Ribbentrop-Mołotow, zwłaszcza, kiedy retoryka unii europejskiej coraz bardziej składnia się do dialogu z Rosją?
PS. Odpowiadając na zarzuty, wiem, że to troche et recedere a subiecto, ale chcę poznać zalety podporządkowaniu się polityce niekoniecznie naszej, nawet w najmniejszym stopniu, nawet jeżeli to ma być polityka monetarna? Skupić się tylko na tym, wiedząc, że efektem dalszej integracji będzie również wpływ na politykę militarną, oraz gospodarczą (które mają wystarczająco duży podzbiór z polityką monetarną).
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Jak wszyscy wiemy polityka, a już szczególnie polityka międzynarodowa jest grą interesów. Ukraina jest, dosłownie, polem bitwy interesów UE i Rosji. Obie strony robią coś podobnego, tylko innymi środkami - przeciągają Ukrainę na swoją stronę. Różnica jest taka, że Rosja nie mogąc równać się ofertą gospodarczą używa siły. Unii nie zależy na Ukrainie bardziej, niż tyle, żeby zrobić to, co robi obecnie: naciski polityczne, presja ekonomiczna w tym sankcje. Ukraina dla UE to tylko poszerzenie formalnej strefy wpływów, spory rynek, który można przerabiać po swojemu z obopólną korzyścią, ale nic więcej. Dla Rosji to sprawa honoru i jeden z ostatnich bastionów snu o potędze - stracą Ukrainę (w ich mniemaniu) = są słabi. Do sedna: Ukraina nie obchodzi zbytnio Brukselę, Berlin, Paryż czy Londyn (choć może ten ostatni nawet trochę obchodzi, ale nieważne). Ukraina nie jest częścią UE, UE nie ma silnych powiązań z Ukrainą, więc tak, jak "Paryż wart był mszy", tak Ukraina, dla UE nie jest warta otwartego konfliktu z Rosją.
Atak na członka UE to sprawa zupełnie inna. To sprawa stabilności całej UE (szczególnie, gdy państwo jest w strefie euro), to sprawa wiarygodności całego projektu, kwestia pozycji Unii na arenie międzynarodowej. Zresztą podobnie jest z NATO. Nie może pozwolić sobie na pokazanie, że jest słabe, że nie działa.
Odpowiedź więc jest taka: Ukraina może spodziewać się, w dużym cudzysłowie, nowej wersji wspomnianego paktu (np. takiej, w której wschód idzie do Rosji, zachód do UE), Polska zaś i kraje bałtyckie nie, gdyż Unii się taki układ, ni jak, nie opłaca.
Nie ma, jako takich, zalet podporządkowania się nieswojej polityce, chyba, że samemu nie potrafi się jej prowadzić poprawnie (ale to nie casus Polski). Całą operację porównałbym do wymiany piłkarzy między klubami. Np. oddajemy komuś Pogbę (co samo w sobie nie ma zalet) ale dostajemy w zamian dobrego napastnika, obrońcę i skrzydłowego dzięki czemu gramy lepiej, niż z Pogbą.
Atak na członka UE to sprawa zupełnie inna. To sprawa stabilności całej UE (szczególnie, gdy państwo jest w strefie euro), to sprawa wiarygodności całego projektu, kwestia pozycji Unii na arenie międzynarodowej. Zresztą podobnie jest z NATO. Nie może pozwolić sobie na pokazanie, że jest słabe, że nie działa.
Odpowiedź więc jest taka: Ukraina może spodziewać się, w dużym cudzysłowie, nowej wersji wspomnianego paktu (np. takiej, w której wschód idzie do Rosji, zachód do UE), Polska zaś i kraje bałtyckie nie, gdyż Unii się taki układ, ni jak, nie opłaca.
Nie ma, jako takich, zalet podporządkowania się nieswojej polityce, chyba, że samemu nie potrafi się jej prowadzić poprawnie (ale to nie casus Polski). Całą operację porównałbym do wymiany piłkarzy między klubami. Np. oddajemy komuś Pogbę (co samo w sobie nie ma zalet) ale dostajemy w zamian dobrego napastnika, obrońcę i skrzydłowego dzięki czemu gramy lepiej, niż z Pogbą.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Cabrini_idol
- Juventino

- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5400
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Ale, zawsze jest ryzyko, że nawet jeśli teoretycznie mialo byc lepiej może być gorzej.Makiavel pisze: Całą operację porównałbym do wymiany piłkarzy między klubami. Np. oddajemy komuś Pogbę (co samo w sobie nie ma zalet) ale dostajemy w zamian dobrego napastnika, obrońcę i skrzydłowego dzięki czemu gramy lepiej, niż z Pogbą.

- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Owszem ryzyko a właściwie niepewność, jest. Z tym, że przy wejściu do strefy euro szansę na niepowodzenie szacowałbym jednak znacznie niżej niż w przypadku wymiany graczy (przy założeniu, że moment akcesji jest odpowiednio wybrany).
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Komisja TVN potwierdziła przypadki mobbingu i molestowania seksualnego przez Durczoka: www.gazetaprawna.pl/artykuly/858211,tvn ... nikat.html, czyli "Wprost" nie kłamał.Makiavel pisze:Dobre dobre. Filmik faktycznie trafiony idealnie. Brakowało dowodów na powiązanie Durczoka z ekstremistami islamskimi i planów zamachu na Kaczyńskiego albo Dudę. Coś czuje, że w tej robocie panu Latkowskiemu pomagał któryś ze znajomych - bohaterów programów typu "Tajemnice polskiej mafii"Łukasz pisze:http://www.wykop.pl/wpis/11436830/lapci ... kamilu-ku/
Polecam! Nie lubię Durczoka, ale wkręt maksymalny. Albo mafia albo ktoś go nienawidzi. Ale zemsta jest komiczna. Dziwki, koks, tajski boks, wzierniki, szpilki w rozmiarze męskim, porno ze zwierzętami i kobietami w ciąży, do tego list z urzędu skarbowego (kij, że pieczątka nie zgadza się z kreskowym), notatki z faktów i laptop otwarty na eroanonsach. No i gumowe lalki. Czarne. To nie może być przypadek.
Grubszymi nićmi się chyba nie da. Chociaż można by jeszcze jakieś gołe martwe dziecko przykrytę nazistowską flagą ewentualnie.
Końcówka pasuje idealnie:
Teraz wiadomo, od czego brudny był stół.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Vimesie czy w swojej szczerej nienawiści do TVN i wszystkiego co nie jest prawicowo prawomyślne nie dostrzegasz drobnej, maciupeńkiej różnicy między mobbingiem i molestowaniem w pracy (którym mogą być niedwuznaczne smsy czy słowne zaczepki) a masą torebek po kokainie, zoofilską pornografią i pełnym wachlarzem gadżetów z sex shopu pozostawionych w mieszkaniu, w którym miał się ryglować przez 30 minut? Dodajmy w mieszkaniu, którego właściciel przez, bodajże, miesiąc "nie miał czasu" wezwać policję do tychże narkotyków i pornografii, która w Polsce jest nielegalna?
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
"Wprost" poświęcił Durczokowi bodajże trzy artykuły, dwa dotyczyły mobbingu i molestowania, a jeden rzeczy znalezionych w mieszkaniu. Najpoważniejsze zarzuty zostały potwierdzone, więc nie wiem po co autorzy artykułów mieliby wymyślać historię z mieszkaniem? Zresztą istnieje bardzo prosty sposób weryfikacji czy znalezione rzeczy należą do Durczoka. Jeżeli należą do niego to musiał ich dotykać, a więc powinny się na nich znajdować jego odciski palców lub materiał genetyczny. Durczok chyba zdaje sobie sprawę z tego jak łatwo zweryfikować kto jest właścicielem tych rzeczy, bo jeżeli mnie pamięć nie myli, w wywiadzie w Tok FM nie powiedział jednoznacznie "te rzeczy nie są moje" tylko odpowiadał na okrętkę. Natomiast jednoznacznie zaprzeczył molestowaniu, które zdecydowanie trudniej udowodnić, ale jak widać dowody były wystarczająco mocne, żeby rozwiązać z nim umowę o pracę i zaproponować pieniężne odszkodowanie ofiarom.
Żeby była jasność, mnie oburza molestowanie i mobbing. Natomiast to jakie pornole rzekomo ogląda Durczok to jego sprawa, o ile rzecz jasna nie zawierają treści zabronionych przez prawo. Podobnie seksgadżety nie są zabronione. W sprawach nazwijmy to "kontaktów fizycznych" liczą się tylko dwa warunki pełnoletniość i dobrowolność biorących w nich udział osób. Jeżeli te dwa warunki są spełnione to to, co robią ludzie jest wyłącznie ich sprawą. Molestowanie jest sprzeczne z drugim warunkiem i dlatego Durczok jest godzien potępienia, a nie dlatego, że rzekomo oglądał pornosy i bawił się dmuchanymi lalami.
Żeby była jasność, mnie oburza molestowanie i mobbing. Natomiast to jakie pornole rzekomo ogląda Durczok to jego sprawa, o ile rzecz jasna nie zawierają treści zabronionych przez prawo. Podobnie seksgadżety nie są zabronione. W sprawach nazwijmy to "kontaktów fizycznych" liczą się tylko dwa warunki pełnoletniość i dobrowolność biorących w nich udział osób. Jeżeli te dwa warunki są spełnione to to, co robią ludzie jest wyłącznie ich sprawą. Molestowanie jest sprzeczne z drugim warunkiem i dlatego Durczok jest godzien potępienia, a nie dlatego, że rzekomo oglądał pornosy i bawił się dmuchanymi lalami.
- annihilator1988
- Juventino

- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2771
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Ostatnio Bronuś wsławił się tekstem, że "Polacy żyją w złotych czasach i trzeba być ślepym, by tego nie dostrzegać". I dlatego wyborcom po, którzy w większości są niezdolni do samodzielnego myślenia, i niestety nie tylko im, obecny rząd zafundował możliwość wzięcia udziału w obowiązkowych szkoleniach wojskowych. O jakości polskiej władzy świadczy też fakt, że nie może doprosić się zwrotu wraku prezydenckiego samolotu :lol: Mogę być w błędzie, ale czy którykolwiek z serwisu informacyjnych podawał te informacje?
ktośtam na forum p$g pisze:Odnoszę wrażenie, że Ibra nie jest związany z PSG
- Lucas87
- Juventino

- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
- Posty: 1937
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
No właśnie, to co to są za obowiązkowe ćwiczenia, które de facto nie są obowiązkowe? Albo ja już czytać nie umiem, albo szykuje się niezły bajzel.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 23206.html
Sami naważyli tego piwa, a teraz nie mają pojęcia, co robić...
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 23206.html
Sami naważyli tego piwa, a teraz nie mają pojęcia, co robić...
SANCTI PER FIDEM VICERUNT REGNA OPERATI SUNT IUSTITIAM.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Uporządkujmy pewne sprawy: prokuratura zajęła się sprawą molestowania w TVN i po wynikach jej pracy okaże się czy Durczok faktycznie kogoś molestował czy nie (bo to, że był mobbing to dla mnie jasne przy jego despotycznym charakterze). Mylisz też molestowanie z gwałtem. Skoro w doniesieniach mowa jest o molestowaniu seksualnym to należy je rozumieć przez definicję z prawa pracy, nie kodeksu karnego, gdzie znajdują się znacznie cięższe zarzuty (wykorzystanie stosunku zależności, doprowadzenie do stosunku lub innej czynności seksualnej siłą lub groźbą). Mowa więc tu o czymś nagannym ale zupełnie innego formatu.Vimes pisze:"Wprost" poświęcił Durczokowi bodajże trzy artykuły, dwa dotyczyły mobbingu i molestowania, a jeden rzeczy znalezionych w mieszkaniu. Najpoważniejsze zarzuty zostały potwierdzone, więc nie wiem po co autorzy artykułów mieliby wymyślać historię z mieszkaniem? Zresztą istnieje bardzo prosty sposób weryfikacji czy znalezione rzeczy należą do Durczoka. Jeżeli należą do niego to musiał ich dotykać, a więc powinny się na nich znajdować jego odciski palców lub materiał genetyczny. Durczok chyba zdaje sobie sprawę z tego jak łatwo zweryfikować kto jest właścicielem tych rzeczy, bo jeżeli mnie pamięć nie myli, w wywiadzie w Tok FM nie powiedział jednoznacznie "te rzeczy nie są moje" tylko odpowiadał na okrętkę. Natomiast jednoznacznie zaprzeczył molestowaniu, które zdecydowanie trudniej udowodnić, ale jak widać dowody były wystarczająco mocne, żeby rozwiązać z nim umowę o pracę i zaproponować pieniężne odszkodowanie ofiarom.
Żeby była jasność, mnie oburza molestowanie i mobbing. Natomiast to jakie pornole rzekomo ogląda Durczok to jego sprawa, o ile rzecz jasna nie zawierają treści zabronionych przez prawo. Podobnie seksgadżety nie są zabronione. W sprawach nazwijmy to "kontaktów fizycznych" liczą się tylko dwa warunki pełnoletniość i dobrowolność biorących w nich udział osób. Jeżeli te dwa warunki są spełnione to to, co robią ludzie jest wyłącznie ich sprawą. Molestowanie jest sprzeczne z drugim warunkiem i dlatego Durczok jest godzien potępienia, a nie dlatego, że rzekomo oglądał pornosy i bawił się dmuchanymi lalami.
Na razie TVN uporał się z kłopotami wizerunkowymi - komisja działała sprawnie, są osoby, które coś tam dostaną, Durczok odszedł ale go nie wyrzucili z konkretnymi zarzutami więc to rozwiązanie wygodne dla obu stron. W obliczu tego, że co rusz słyszy się głosy o sprzedaży stacji rozegrali to elegancko. Podejrzewam, że batalia Durczoka z "Wprost" potrwa długo, prawdziwy wymiar tego co Durczok robił poznamy dopiero po wyrokach a TVN nie mógł czekać.
Natomiast publikacja o której mowa (bo odnosiłem się do jednej, konkretnej w przytoczonym przez Ciebie wpisie) to stworzenie idealnego tła do tego, co stało się później. Piszesz o gościu artykuł, że molestuje seksualnie pracownice. Potem artykuł z którego wynika, że to dewiant: zoofilia, kobiety w ciąży, czarne sex-lalki, męskie szpilki, anonse seksualne i do tego prochy. Kompletny degenerat. Po czymś takim, nawet jeśli to kompletne bzdury, wizerunek medialny się utrwala: skoro jarał się filmem o spółkowaniu z koniem i lubi ostrą jazdę to pewnie i w pracy był seksualnym drapieżnikiem. W takiej sytuacji każda wątpliwość w temacie ewentualnego molestowania jest rozstrzygana na jego niekorzyść. Nie twierdzę, że nie jest winny, to się okaże. Jest to jednak sytuacja pewnego piętna. Jak widzisz starszego pana, który głaszcze po głowie małe dziecko to myślisz, że to jego dziadek albo po prostu ktoś, kto lubi dzieci i scena wydaje Ci się sympatyczna. Jeśli wiesz, że ten facet kiedyś został oskarżony (nie skazany, oskarżony) o pedofilię to od razu w tej sytuacji widzisz jego niecne zamiary. Podobnie z Durczokiem: przed publikacją tego artykułu jeśli poklepał współpracownice po plecach czy ramieniu to był to zwykły gest. Po tym artykule od razu jest pytanie czy aby nie za blisko tyłka, czy jak klepał w ramie to czy ręka nie zboczyła jakoś w kierunku biustu? Czy jak chwalił bluzkę albo sukienkę to nie była aluzja aby do tego, że eksponuje biust, pupę, może prześwitywała i było widać troszkę za dużo? Przecież wiemy jak to działa. Zasiać wątpliwość, obrzucić błotem, narzucić kontekst. Trochę jak w "Ojcu Chrzestnym": zabić komendanta nowojorskiej policji nie może nikt z mafii, ale zabić sprzedajnego komendanta umoczonego w handel narkotykami to inna sprawa.
Jeśli Durczok faktycznie molestował seksualnie pracownice i znęcał się psychicznie nad ludźmi w pracy to to jest godne potępienia. Na finał sprawy jednak trzeba będzie jeszcze poczekać. Zaś co do omawianego artykułu to nic się nie zmieniło w kwestii tego, że wygląda na kompletną ustawkę.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- annihilator1988
- Juventino

- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2771
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Co ja pacze, co te ruskie 
Edit
Tak czy siak poziom prania mózgu jest 2 razy wyższy od tego w Polsce. Paton słusznie mówił, trzeba było posłać ich w diabły po II WŚ. Nie są zdolni do pokojowego życia
Edit
Tak czy siak poziom prania mózgu jest 2 razy wyższy od tego w Polsce. Paton słusznie mówił, trzeba było posłać ich w diabły po II WŚ. Nie są zdolni do pokojowego życia
Ostatnio zmieniony 16 marca 2015, 18:10 przez annihilator1988, łącznie zmieniany 1 raz.
ktośtam na forum p$g pisze:Odnoszę wrażenie, że Ibra nie jest związany z PSG

