LM 16/17 (FINAŁ): JUVENTUS 1-4 Real Madryt
- Sebkovič
- Juventino
- Rejestracja: 23 października 2008
- Posty: 271
- Rejestracja: 23 października 2008
Druga połowa to totalna padaka. Co się stało w szatni ??? ,,Nam strzelać nie kazano" ???? No kurde w życiu nie widziałem tak słabej gry Juventusu jesli chodzi o tę drugą połowę....
JUVE STORIA DI UN GRANDE AMORE!
Seba :roll:




Seba :roll:
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8708
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 197 razy
Mi nawet już Buffona nie szkoda bo takie bramki z 30 metrów to tylko on potrafi wpuścić. Dziś jakiś Casemiro, kilka lat temu Alaba...w trudnych momentach może lepiej się zachowywać a on wpuścił to co akurat leciało w bramkę. Przy drugiej bramce dla Realu wyłączyłem to gówno bo wiedziałem, że będzie brutalny gwałt.
Ostatnio zmieniony 03 czerwca 2017, 22:57 przez MRN, łącznie zmieniany 1 raz.

- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1839
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Podziekował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Cóż, współczuję że zaraz po wygranym finale wbijasz tutaj i to jeszcze w takim tonie (podobnie jak, zdaje się, Twój kolega [albo interista] jimbo), ale cóż - mimo wszystko gratulacje i to tyle z mojej strony.Fawek pisze:No ale przecież straciliście tylko trzy bramki w tej edycji ligi mistrzów xD
VAMOS!!!
Gratulacje dla kolegów z Madrytu, którzy tutaj się pojawiali od dluzszego czasu i w przeciwienstwie do wspomnianych przeze mnie osobników prowadzili konstruktywną dyskusję. Pozdro, panowie! My nie wyszlismy na druga połowę. Dybala, Higuain, obrona - dno. Na Cuadrado i Lemine to już szkoda słów.
Panowie, historia nie gra, ale prawda jest taka, że te przegrane finały siedzą naszym z tylu głowy i tworzą presje, z którą, jak widać, nie potrafimy się uporać. A po dzisiejszym wieczorze będzie jeszcze ciężej.
Szkoda, zagraliśmy pierwszą połowę świetnie. Druga - dramat. Nie wiem co powiedzieć bo naprawdę wierzyłem, że to jest tej dzień.
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3680
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
Wybierając Juventus, wybraliśmy cierpienie - ale miłość nie wybiera!
FinoAlleFine!
Niech każdy sobie odpowie na pytanie czy naprawdę jest na to gotowy. Jeżeli tak to piona!
Niestety ale Dybala to żaden Messi, Cuadrado to poziom ławki, Mandzukic to wojownik i tym nadrabia, Higuain? Na ligę wystarczyłby nam Carlos Bacca albo inny Batshuayi - po co 90 mln płacić za kogoś kto da w końcowym rozrachunku to samo? Co to ma za znaczenie czy jeden zawodnik strzeli 23 gole w lidze czy 19 - a nadrobi resztę powiedzmy Bonucci czy Marchisio?
Nasza defensywa to mit!
FinoAlleFine!
Niech każdy sobie odpowie na pytanie czy naprawdę jest na to gotowy. Jeżeli tak to piona!
Niestety ale Dybala to żaden Messi, Cuadrado to poziom ławki, Mandzukic to wojownik i tym nadrabia, Higuain? Na ligę wystarczyłby nam Carlos Bacca albo inny Batshuayi - po co 90 mln płacić za kogoś kto da w końcowym rozrachunku to samo? Co to ma za znaczenie czy jeden zawodnik strzeli 23 gole w lidze czy 19 - a nadrobi resztę powiedzmy Bonucci czy Marchisio?
Nasza defensywa to mit!
- Peter
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
- Posty: 178
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
Juventus, nie ma składu, ani trenera na wygranie Ligi Mistrzów.
I nie oszukujmy się. Długo nie będzie miał.
Mistrzowie przegranych finałów......
I nie oszukujmy się. Długo nie będzie miał.
Mistrzowie przegranych finałów......
Kiedy znowu zobaczę zwycięstwo Juve w LM?
"Tutaj trzeba bez przerwy walczyć, a kiedy wydaje się, że wszystko jest już stracone, trzeba wierzyć nadal, bo Juve nigdy się nie poddaje."
Omar Enrique Sivori
"Tutaj trzeba bez przerwy walczyć, a kiedy wydaje się, że wszystko jest już stracone, trzeba wierzyć nadal, bo Juve nigdy się nie poddaje."
Omar Enrique Sivori
- meda11
- Juventino
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
- Posty: 1081
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1221
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Podziekował: 1 raz
Chłopaki dali z siebie wszystko. WARTO im podziękować za to, że przeżywaliśmy emocje do pierwszej połowy, że dotarli do finału. Co lepiej żeby odpadli w ćwierćfinale? NIE! Dotarli do finału, widać, że postawili wszystko na jedną szalę. Nie wypaliło. To nie był ten Juventus co z Barceloną, chyba podeszliśmy za bardzo ofensywnie. Za dużo nerwów, zwłaszcza Dybala zawiódł.Vimes pisze:Przepraszam, ale mam już po prostu dosyć wiecznych porażek. Dzisiaj to już mój piąty przegrany finał. Coś we mnie pękło. Nie potrafię kibicować innej drużynie, ale nie potrafię również znieść kolejnych rozczarowań. Muszę sobie zrobić dłuższą przerwę od piłki. Żegnam na najbliższy rok lub dłużej.
FORZA JUVE!!!
- MVP
- Juventino
- Rejestracja: 18 listopada 2012
- Posty: 228
- Rejestracja: 18 listopada 2012
Wiesz co gościu? Ty się kibicem nazywasz? prawda jest taka że jako kibic to Twoim zasranym obowiązkiem jest wspierać drużynę na dobre i na złe, a wylewasz pomyje. Jestem ciekaw jak długo byś został z Juve jakby nic nie wygrało w następnych latach.jackop pisze:Że co? Wygrywanie w śmiesznie słabej Italii to jest ich zasrany obowiązek! Dawali z siebie wszystko? No dobre sobie bo na palcach 1 ręki policzę dobre występy w Serie A. Ten sezon był żałosny. Brak stylu, czekanie na Mityczną Wiosnę zakończone kosmicznymi wynikami jak porażka z Romą, remisy z Atalantą i Torino.kubraczek pisze:Przez wiele miesięcy dawali z siebie wszystko. Wielokrotnie robili więcej niż moglibyśmy się tego spodziewać.
Odbębnili swoje i tyle. O czym my w ogóle rozmawiamy w obliczu takiej kompromitacji?
Łzy poleciały po golu na 1:3. Nie wiem co w drugiej połowie się wydarzyło. Może ten łysy w Realu od przygotowania fizycznego, co go tak media lansowały, faktycznie robi tak dobrą robotę? Real wgle nie wyglądał jakby był zmęczony pierwszą połową, która notabene miała momentami zawrotne tempo.
Widzę, ze przynajmniej niektórzy rozumieją, że dojście do finału to i tak duży sukces zważywszy na pozycję w jakiej znajduje się Serie A i w jakiej nasz klub znadował się kilka lat temu. Wielka szkoda, kolejny finał w pupę. Trudno, jednak trzeba pogratulować chłopakom udanego sezonu bo emocje jakie mi dostarczyli w większości były pozytywne. I to w zdecydowanej większości.
- tomekp9-16
- Juventino
- Rejestracja: 29 lipca 2006
- Posty: 17
- Rejestracja: 29 lipca 2006
- Podziekował: 1 raz
(nabija posty z okazji lm) Dobrze Panowie, kolejny finał, kolejny bez wygranej, ale nie zwalniajcie z tej okazji połowy składu i trenera, bo jednak dzięki jako takiej stabilizacji jesteśmy tam, gdzie jesteśmy. Jednak 6krotny Mistrz Włoch i 2 zespół w Europie w przeciągu 3 lat to są wyniki, o których większość zespołów może marzyć. Wiadomo, że smutek jest ogromny, ale zawsze jest kolejny rok, może w końcu się uda 

- juveman7
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2005
- Posty: 541
- Rejestracja: 13 października 2005
Casemiro walnął z głupa, rykoszet i piłka wpada obok słupka.
co za fuks
potem już wszystko się posypało
jednego nie mogę przeboleć
wierzyłem w to że Allegri pożre Zidana
że rozpyka jego Madryt
że umiejętnościami trenerskimi przewyższy go o klasę
a w drugiej połowie tak ustawił zespół że
mam pretensje do Allegriego
coś ty <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zrobił w przerwie meczu ?
należało dojechać real
tak blisko było i odpuścić w takim momencie :shock:
co za fuks
potem już wszystko się posypało
jednego nie mogę przeboleć
wierzyłem w to że Allegri pożre Zidana
że rozpyka jego Madryt
że umiejętnościami trenerskimi przewyższy go o klasę
a w drugiej połowie tak ustawił zespół że

mam pretensje do Allegriego
coś ty <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zrobił w przerwie meczu ?
należało dojechać real
tak blisko było i odpuścić w takim momencie :shock:

...kiedyś przyjdzie prawdziwy deszcz i zmyje cały ten gnój...
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Błagam cię, widziałeś jak ta piłka po rykoszecie się zawinęła? Wyleciała ze światła bramki żeby do niej wrócić przy słupku. Gdyby to nie był gol stracony w finale to byłaby z tego całkiem śmieszno - ironiczna historia. Żeby nie było, że zwalam na rykoszety wcześniej było widac, że nie wyszliśmy na murawę i za chwilę po prostu coś wpadnie.alessandro1977 pisze:Mi nawet już Buffona nie szkoda bo takie bramki z 30 metrów to tylko on potrafi wpuścić. Dziś jakiś Casemiro, kilka lat temu Alaba...
calma calma