LM 15/16 (1/8): Bayern 2-2 (dog. 4-2) JUVENTUS
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Ten mecz zarżnął Allegri. Pozwalając im około 60-70 minuty cofnąć się i bronić wyniku. Zdjęcie najlepszego na boisku Moraty było gwoździem do trumny.
Możecie mówić co chcecie, ale po tak frajersko przegranym meczu, trener powinien się podać do dymisji.
Możecie mówić co chcecie, ale po tak frajersko przegranym meczu, trener powinien się podać do dymisji.
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1743
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Podziekował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Dobrze sie to czyta po wczorajszym meczu. Ale fakty sa takie, ze odpadamy z LM na etapie 1/8. Obronca, pomocnik (albo dwoch), moze napastnik... Latem czeka nas weryfikacja, z budzetem ~40 baniek bedzie ciezko.old faithful pisze:I całościowego obrazu tego, że drużyna idzie pewnie do przodu, mamy bardzo duży progres i wygląda to naprawdę coraz lepiej nie może zamazać jeden mecz (niech będzie dwumecz) z Bayernem, a konkretnie jego ostatnie dwadzieścia minut. Max z ekipą już mi udowodnili, że potrafią wyciągać wnioski i poprawiać błędy, więc dlaczego nagle teraz miałbym się tutaj na nich zawieść? Okrzepną, nabiorą doświadczenia, wzmocnią się odpowiednio i ... jestem bardzo dobrej myśli;)
- MCL
- Juventino
- Rejestracja: 08 marca 2010
- Posty: 400
- Rejestracja: 08 marca 2010
Co ten skład niby ma do nauczenia się? Buffon gra w Juve 15 lat, wystąpił w 2 finałach LM chyba że coś źle obliczyłem, BBC grają razem w lm od 5 lat, Lichy to samo, Evra wygrywał LM z United, Pogba ma trzeci sezon w LM, Dzik grał z Atletico i Bayernem, Morata załatwił Real, Khedira wygrał LM nie tak dawno... czego oni się mają uczyć? Od składu z takim doświadczeniem powinno się wymagać czegoś więcej, bo zanim oni się "nauczą" to Pogba będzie miał 35 lat i kończył karierę w Realu, trwająca 10 lat...Ja uważam że się właśnie nauczyliśmy wiele (Max i ekipa) i ciągle się uczymy
http://mclpl.blogspot.com <-- Opowiadania, recenzje i inne ciekawe teksty 

- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2327
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Stosując ten tok myślenia Guardiola na AA z Juve też już nie powinien prowadzić Bayernu.deszczowy pisze:Ten mecz zarżnął Allegri. Pozwalając im około 60-70 minuty cofnąć się i bronić wyniku. Zdjęcie najlepszego na boisku Moraty było gwoździem do trumny.
Możecie mówić co chcecie, ale po tak frajersko przegranym meczu, trener powinien się podać do dymisji.

- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
A kto, przypomnij mi, awansował do 1/4?wagner pisze:Stosując ten tok myślenia Guardiola na AA z Juve też już nie powinien prowadzić Bayernu.deszczowy pisze:Możecie mówić co chcecie, ale po tak frajersko przegranym meczu, trener powinien się podać do dymisji.
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1221
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Podziekował: 1 raz
Dokładnie. Kurde przecież ta linia pomocy to na Serie A wygląda słabo. Hernanesa się bym jakoś szczególnie nie czepiał choć trochę bluzgów poleciało na niego przy golu na 3:2. Ale Sturaro i Pereyra zagrali jak dzieci we mgle. Ale kto miał za nich wejść? Może Asamoah i Lemina jednak wyglądaliby lepiej? Z pomocy wypadł tylko Marchisio i już z e słabym fizycznie Khedirą wygląda to słabo. Dobra odcinam się od piłkarskiego świata do derbów, bo mnie szlag trafi zaraz.MCL pisze:Jeżeli byłbym topowym graczem środka pola marzącym o byciu najlepszym i w najważniejszym meczu sezonu w lidze mistrzów, w końcówce spotkania, gdzie przeciwnik naciska, miałbym obok siebie Hernanesa, Sturaro i Pereyre to bym uciekał z klubu przy pierwszej możliwej okazji.LordJuve pisze: Co więcej, ciągle nie wiadomo co z Pogbą. Być może on też zapragnie, jak Vidal, wygrać LM i odejdzie z Juve po tym sezonie?
FORZA JUVE!!!
- MCL
- Juventino
- Rejestracja: 08 marca 2010
- Posty: 400
- Rejestracja: 08 marca 2010
@dawid91 Nie pamiętam czy asamoah jest zgłoszony, ale Lemina na pewno nie. Szkoda, bo Lemina mógłby nam dać więcej od tamtych dwóch razem wziętych.
http://mclpl.blogspot.com <-- Opowiadania, recenzje i inne ciekawe teksty 

- gucio_juve
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2006
- Posty: 1038
- Rejestracja: 03 lipca 2006
Guardiola, który notabene trenerem Bayernu już nie powinien być, bo frajersko przegrał z Mainz w któryś tam weekend.deszczowy pisze:A kto, przypomnij mi, awansował do 1/4?wagner pisze:Stosując ten tok myślenia Guardiola na AA z Juve też już nie powinien prowadzić Bayernu.deszczowy pisze:Możecie mówić co chcecie, ale po tak frajersko przegranym meczu, trener powinien się podać do dymisji.

- mazi12
- Juventino
- Rejestracja: 30 września 2009
- Posty: 752
- Rejestracja: 30 września 2009
Ależ ból, niesmak i rozczarowanie
:
Nie będę pisał dużo, bo czytać się tych postów na pół strony nikomu nie chce.
Od tego momentu czy też od następnego sezonu wymagam od tej drużyny dopisywania rok w rok pucharu Ligi Mistrzów do obowiązkowych celów. Nie może być tak, że LM jest zasranym "marzeniem" bo właśnie przez takie podejście rok w rok przegrywamy. Allegri mówi o marzeniach, Buffon zadowolony po porażce. Dla nich wygranie tych rozgrywek to czysta abstrakcja. Co to jest w ogóle za mentalność? Wieczne głaskanie się po główkach i usprawiedliwianie. Ten mecz pokazał, że potrafimy nawiązać walkę z każdym. Przeszkodą jest właśnie to podejście, które nie pozwala wygrywać. Zawodnicy mają wpajane, że mogą, ale nie muszą. Teraz mogą wrócić do ulubionej Serie A i klepać Sassuola i Sampdorie po 1:0. Bo po co więcej. 3 punkty to 3 punkty :mad2:
Następny sezon LM za pół roku :placze:

Nie będę pisał dużo, bo czytać się tych postów na pół strony nikomu nie chce.
Od tego momentu czy też od następnego sezonu wymagam od tej drużyny dopisywania rok w rok pucharu Ligi Mistrzów do obowiązkowych celów. Nie może być tak, że LM jest zasranym "marzeniem" bo właśnie przez takie podejście rok w rok przegrywamy. Allegri mówi o marzeniach, Buffon zadowolony po porażce. Dla nich wygranie tych rozgrywek to czysta abstrakcja. Co to jest w ogóle za mentalność? Wieczne głaskanie się po główkach i usprawiedliwianie. Ten mecz pokazał, że potrafimy nawiązać walkę z każdym. Przeszkodą jest właśnie to podejście, które nie pozwala wygrywać. Zawodnicy mają wpajane, że mogą, ale nie muszą. Teraz mogą wrócić do ulubionej Serie A i klepać Sassuola i Sampdorie po 1:0. Bo po co więcej. 3 punkty to 3 punkty :mad2:
Następny sezon LM za pół roku :placze:
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
To nie były do cholery po prostu korekty w składzie czy genialne zagranie taktyczne. To był klasyczny i oczywisty akt desperacji - przegrywam 2:0, kończy się czas, zmieniam defensywnego pomocnika na atakującego skrzydłowego, nie mam nic do stracenia. Otwieramy się, ryzykujemy, albo zaczniemy strzelać albo dostaniemy bramkę po kontrze i będzie po zawodach.wojczech7 pisze:Czy tym wszystkim, którzy piszą o tchórzostwie, złej mentalności przyszło do łba, że w całej tej układance był jeszcze Guardiola i jego Bayern? Nie bierzecie pod uwagę, że zmiana obrazu gry to także zasługa korekt w składzie, jakich dokonał Hiszpan?
Co na to Allegri? "Nie bój żaby Pep, nie będzie żadnej kontry".
Ostatnie rundy, zawodnik, który był dwa razy na deskach zaczyna desperackie szarże a rywal zamiast robić to co do tej pory znakomicie wychodziło czyli trafić gościa ostatni raz, cofa się do narożnika i dostaje po papie.
Argumenty pt. Bayern jest tak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, że skoro chciał nas przycisnąć i zamknąć we własny polu karnym to po prostu to zrobił - przestały mieć rację bytu. Niemcy chcieli od początku grac swoje ale postawiliśmy się i tika-taka rozpadła się na czynniki pierwsze. Najlepszy na świecie Alaba? Mistrz rozgrywania Neuer? Maszyna Guardioli? Zonk, nie ma, jeden błąd pod presją za drugim.
Ostatnio zmieniony 17 marca 2016, 12:20 przez Pluto, łącznie zmieniany 1 raz.
- szymken
- Juventino
- Rejestracja: 13 września 2013
- Posty: 363
- Rejestracja: 13 września 2013
Ehh strasznie przykro mi jest i tyle :placze: Po takiej pladze kontuzji, grając w eksperymentalnym ustawieniu, wypunktowaliśmy Bayern aż miło było patrzeć. No i od 60 minuty cofnięcie się za głębokie + niewykorzystane sytuacje + to co sędziowie dodali, a właściwie zabrali i skończyło się jak się skończyło.
Zmiana Moraty była za wczesna, ale jak tak bliżej się przyjrzeć, to sens miała. Max ustawiał się pod bronienie wyniku, a do tego Alvaro miał już żółtą, a w drugiej połowie sędziowie tak sypali kartkami, że było spore ryzyko jakiejś czerwieni. Inna sprawa, że Mario zdrowy nie był do końca.
Jak Pep zaczął robić zmiany, to od razu było widać różnicę. Coman, Thiago, a na ławie jeszcze Goetze miał. Z taka ekipą można działać i nawet jak nie idzie podstawowym, to gracze z ławki wchodzą i robią różnicę.
Czy jest mi wstyd? Nie. Ale jest mi cholernie przykro, bo awans był o kilka minut ( dogrywki nie liczę, bo na nic już nie liczyłem). Dzięki za emocje :juve:
Zmiana Moraty była za wczesna, ale jak tak bliżej się przyjrzeć, to sens miała. Max ustawiał się pod bronienie wyniku, a do tego Alvaro miał już żółtą, a w drugiej połowie sędziowie tak sypali kartkami, że było spore ryzyko jakiejś czerwieni. Inna sprawa, że Mario zdrowy nie był do końca.
Jak Pep zaczął robić zmiany, to od razu było widać różnicę. Coman, Thiago, a na ławie jeszcze Goetze miał. Z taka ekipą można działać i nawet jak nie idzie podstawowym, to gracze z ławki wchodzą i robią różnicę.
Czy jest mi wstyd? Nie. Ale jest mi cholernie przykro, bo awans był o kilka minut ( dogrywki nie liczę, bo na nic już nie liczyłem). Dzięki za emocje :juve:
- rydwadydwa
- Juventino
- Rejestracja: 29 czerwca 2014
- Posty: 455
- Rejestracja: 29 czerwca 2014
Niektórym ta frustracja mocno utrudnia prawidłowe funkcjonowanie mózgu :roll:
Świat się nie skończył po tej porażce, ludzie. Przed meczem byliśmy skazywani na pożarcie, sami wymachiwaliście jakimiś obrazkami z formą Bayernu na swoim stadionie, jacy to oni wspaniali i tak dalej. Kontuzje Chielliniego, Dybali, Markiza czy Mandżukicia miały nas osłabić tak, że najlepiej gdybyśmy w ogóle nie pojechali do Monachium
A tymczasem trener i zawodnicy wyszli na boisko pozbawieni kompleksów, zagrali o niebo lepiej niż w pierwszym meczu i zapewnili emocjonujące widowisko wszystkim fanom piłki, będąc o włos od awansu. Rozumiem rozgoryczenie i w ogóle, ale powinniście zdobyć się przynajmniej na podziękowanie swoim ulubieńcom, w których jak zwykle nie wierzyliście i dalej nie wierzycie.
Świat się nie skończył po tej porażce, ludzie. Przed meczem byliśmy skazywani na pożarcie, sami wymachiwaliście jakimiś obrazkami z formą Bayernu na swoim stadionie, jacy to oni wspaniali i tak dalej. Kontuzje Chielliniego, Dybali, Markiza czy Mandżukicia miały nas osłabić tak, że najlepiej gdybyśmy w ogóle nie pojechali do Monachium

- lenor
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 1102
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Ten mecz powinien być punktem odniesienia do strategii transferowej letniego mercato.
Tak jak pisałem kilka postów wcześniej, oddać Moratę Realowi, wzmocnić boki obrony, Evra już nie domaga, Lichy jest za Lichy, przede wszystkim środek pola.
Tak jak pisałem kilka postów wcześniej, oddać Moratę Realowi, wzmocnić boki obrony, Evra już nie domaga, Lichy jest za Lichy, przede wszystkim środek pola.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
I to jest ta mentalność, która nie pozwala nam na sięgnięcie po puchar LM, to jest istota tej dyskusji. I proszę nie uogólniać w kwestii braku wiary, nie wierzyli głównie ci, którzy dzisiaj są dumni. Którzy pochlastali się z braku Dybali i Mandzukicia, z którymi prowadzenie 2:0 pozostawałoby pewnie w strefie marzeń.rydwadydwa pisze:A tymczasem trener i zawodnicy wyszli na boisko pozbawieni kompleksów, zagrali o niebo lepiej niż w pierwszym meczu i zapewnili emocjonujące widowisko wszystkim fanom piłki, będąc o włos od awansu. Rozumiem rozgoryczenie i w ogóle, ale powinniście zdobyć się przynajmniej na podziękowanie swoim ulubieńcom, w których jak zwykle nie wierzyliście i dalej nie wierzycie.