Polityka
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Czyli jak brat (?) Kurskiego pracuje w Wyborczej to oznacza, że "bulterier PiSu" tak naprawdę jest na usługach Tuska i GW, a ten dziadek z Wermachtu to była ściema? Ciekawe podejście.Karowiew pisze:Oceny dziwnie zbieżne z twoimi, ale:Makiavel pisze: Dla niewtajemniczonych Marcin Libicki to człowiek związany z ZChN i PiS, któremu ciężko przykleić łatki, które ja tu dostałem (żaden leming, produkt rządu Tuska, lewak, etc.) - przeciwna strona politycznego wachlarza a oceny jakoś dziwnie zbieżne z moimi (wyrażone w Rzeczpospolitej, więc żadnym tam organie Tuska jak GW czy Polityka)
1) Synek Libickiego należy klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Od czasu do czasu służy za opluwacza PiS. Np.: "Naprawdę warto przyjrzeć się bliżej, co w Radomiu narozrabiał Andrzej Kosztowniak. To może być ciekawa ilustracja przyszłych – co nie daj Panie Boże – rządów PiSu" - pisze na blogu w Onecie Jan Filip Libicki".
2) Marcin Libicki w 2009 roku został wyrzucony z listy PiS za podejrzenia o współpracę z SB (jak KO).
Oceny Libickiego muszą być zgodne z pewną linią
EDIT - wypowiedzi Lecha I, z których można czerpać garściami: http://www4.rp.pl/artykul/1181041-Wales ... -bron.html
Libickiego sąd oczyścił z zarzutów, więc nie można go zdyskredytować jako współpracownika SB. Zresztą tu nie samo członkostwo w PiS jest istotne ale jego ścieżka polityczna - zawsze na prawicy, zawsze bliżej Marka Jurka, J.Kaczyńskiego niż Tuska i Millera. Główną różnicą między Libickim a zastępami prawicowych polityków z okolic Kaczyńskiego, Jurka, Ziobry jest to, że myśli on samodzielnie.
Odnośnie do Lecha, między głupotami przemycił jednak celną diagnozę odnoszącą się do Rosji
Zdaniem Wałęsy Rosja stoi obecnie na przegranej pozycji. Były prezydent uważa, że Rosjanie stoją "o jakieś 20 do 50 lat" za Europą i ich metody już dawno zostały zaniechane przez Unię Europejską. - Europa nie straszy atomem, nie chce wojowania. A oni zostali w tym swoim starym stylu - skomentował. - Rosja zawsze potrzebowała do rządzenia wroga zewnętrznego, więc w dalszym ciągu stosuje te metody. A jednocześnie wie, że Zachód jest wygodny, kulturalny, więc straszy nas i wymusza. Wiemy, że Rosja i tak będzie musiała robić to, co Europa, czyli równać poziomy i otwierać granice, bo takie są wymogi czasu. Więc Europa gra na czas, żeby Rosja doszła do tego etapu - dodał Wałęsa. Wałęsa wykluczył, by Rosjanie wyszli zwycięsko z konfliktu na wschodzie Ukrainy, zasadnicze jego zdaniem pytanie jest, jak długo utrzyma się obecna sytuacja.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Karowiew
- Juventino

- Rejestracja: 26 czerwca 2008
- Posty: 1206
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
Nie bardzo rozumiem ten "oryginalny" eksperyment myślowy. Nie bardzo też rozumiem, na czym zasadza się analogia między tymi dwoma przypadkami. Wyjaśnij mi proszę, o co chodzi w tym tekście.Czyli jak brat (?) Kurskiego pracuje w Wyborczej to oznacza, że "bulterier PiSu" tak naprawdę jest na usługach Tuska i GW, a ten dziadek z Wermachtu to była ściema? Ciekawe podejście.
"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Ależ proszę. Skoro Ty piszesz, że syn Libickiego jest w PO to ja piszę, że brat Kurskiego pracuje w Gazecie Wyborczej. Nie wiem co przynależność partyjna syna Libickiego ma do osoby samego Libickiego ale zakładam, że ma tyle samo co przynależność brata Kurskiego do zespołu redakcyjnego GW do poglądów Jacka Kurskiego.Karowiew pisze:Nie bardzo rozumiem ten "oryginalny" eksperyment myślowy. Nie bardzo też rozumiem, na czym zasadza się analogia między tymi dwoma przypadkami. Wyjaśnij mi proszę, o co chodzi w tym tekście.Czyli jak brat (?) Kurskiego pracuje w Wyborczej to oznacza, że "bulterier PiSu" tak naprawdę jest na usługach Tuska i GW, a ten dziadek z Wermachtu to była ściema? Ciekawe podejście.
To jest chyba specjalność ludzi prawicowych w Polsce - grzebanie w powiązaniach rodzinnych i ocenianie ludzi przez ten pryzmat. Michnik zły bo ktoś tam z jego rodziny był zbrodniarzem komunistycznym (pal licho, że on był ważną postacią opozycji), "resortowe dzieci" złe bo miały kogoś z rodziny w aparacie partyjnym, Libicki jest lemingiem bo jego syn jest w PO.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Railis
- Qualità Juventino

- Rejestracja: 01 lutego 2006
- Posty: 563
- Rejestracja: 01 lutego 2006
Ostatnio fanpage PO zostaje zalewany pytaniami o powody odrzucenia zwiększenia kwoty wolnej od podatku. Po tym, jak banowanie pytających przestało wystarczać, zdecydowali się napisać wyjaśnienie ... I napisali ... jak w mordę strzelił.
Jednak uważam, że za każdym razem za taką nowomowę powinni ich razić prądem.
Jednak uważam, że za każdym razem za taką nowomowę powinni ich razić prądem.
- Alex96
- Juventino

- Rejestracja: 14 lutego 2014
- Posty: 788
- Rejestracja: 14 lutego 2014
To jest lista konkretów które chce wprowadzic JKM jak i jego partia. Ponowie pytanie czy to co oni proponują jest złe?Makiavel pisze: @Alex96 My tu dyskutujemy poważnie a Ty wyskakujesz z listą ogólnikowych twierdzeń. Rozumiem, ze 96 to Twój rocznik i stąd tak się obraziłeś za moją krytykę JKM?
I kolejne, co w tych propozycjach jest nierealnego? (pomijam kwestie likwidacji znaczniej wiekszosci podatków bo poki co sie nie da (konstytucja, prawo UE itd) i niejednokrotnie JKM o tym mówił)
Co do nicka to oczywiście stereotypowe myslenie telewizyjnego leminga znowu Cie zawiodło. Ale chętnie pomogę.
Jak łatwo zauważyc staz na forum mam raczej krotki, nick Alex jak raczej łatwo sie domyslec pochodzi od Del Piero. A ze forum ma z tego co kojarze na pewno ponad 10 lat to juz nie jeden uzytkownik wczesniej zakochany w grze Alexa ustawil taki nick. Ja wybrałem numer 96, z uwagi na liczbe dziewczyn jaką miałem.
Wylacz TV wlacz myslenie.
To PO takie mądre... ['] Wiadomo przeciez ze nic tak nie pomaga na poprawe kondycji najbiedniejszych jak nalozenie na nich podatków...Zwiększenie kwoty wolnej od podatku nie tylko nie poprawiłoby zatem sytuacji obywateli w najtrudniejszej kondycji finansowej i społecznej, ale nawet by ją pogorszyło.
:rotfl:
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
@Alex96
Konkrety to jest wskazanie, które podatki obniżyć i o ile, jakie to będzie miało przełożenie na budżet i jak zostaną sfinansowane sztywne wydatki budżetowe po redukcji podatków.
Co oznacza "wspieranie pracowitych a nie nierobów"?
Gdzie, konkretnie jest niepotrzebne zatrudnienie w budżetówce?
Czy przypadkiem w Polsce masowo nie proszą się obywatele o pomoc jak ich zaleje woda albo wicher im dach urwie? Czy nie płaczą jak rośnie kurs franka? Uważałbym z twierdzeniem, że Polacy są gotowi na to by zostawić im pieniądze w kieszeni. Ale pomijając to, nigdzie na świecie w państwie o podobnych warunkach do Polski nie funkcjonuje proponowany przez JKM neoliberalny model "państwa - stróża nocnego".
To są konkrety? Bądźmy poważni. To jest czysty populizm, który każdy średnio rozgarnięty chłopek roztropek może napisać na kolanie. Zresztą ciekawe jest to, że szukałem konkretnego programu gospodarczego partii KORWiN i nie znalazłem.Czy zmniejszenie niepotrzebnej biurokracji jest złe?
Czy zmniejszenie niepotrzebnego zatrudnienia w "budzetowce" jest złe?
Czy wspieranie pracowitych, a nie nierobów jest złe?
Czy pozwolenie ludziom samym decydować o swoich pieniądzach jest złe?
Czy zmniejszenie podatków jest złe?
Czy prywatyzacja jest zła?
Konkrety to jest wskazanie, które podatki obniżyć i o ile, jakie to będzie miało przełożenie na budżet i jak zostaną sfinansowane sztywne wydatki budżetowe po redukcji podatków.
Co oznacza "wspieranie pracowitych a nie nierobów"?
Gdzie, konkretnie jest niepotrzebne zatrudnienie w budżetówce?
Czy przypadkiem w Polsce masowo nie proszą się obywatele o pomoc jak ich zaleje woda albo wicher im dach urwie? Czy nie płaczą jak rośnie kurs franka? Uważałbym z twierdzeniem, że Polacy są gotowi na to by zostawić im pieniądze w kieszeni. Ale pomijając to, nigdzie na świecie w państwie o podobnych warunkach do Polski nie funkcjonuje proponowany przez JKM neoliberalny model "państwa - stróża nocnego".
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Alex96
- Juventino

- Rejestracja: 14 lutego 2014
- Posty: 788
- Rejestracja: 14 lutego 2014
Co oznacza wspieranie nierobów? Masa ludzi na zasiłkach, ktorzy dorabiają na czarno, lewe L4 itd
A co do ludzi pracowitych to chodzi o nie "karanie" karanie (wyzszymi podatkami np dochodowymi) za to że ktoś zrobił czegoś więcej, dowala mu się wiekszy podatek, dlatego pozniej zeby nie wchodzic w kolejny prog ludzie zamiast pracowac i wypracowywac dobra na rynek zajmuja sie kombinowaniem.
Poatki:
VAT do mozliwych 15% i likwidacja podatku dochodowego, o ktorym wspomina wiele razy Profesor Gwiazdowski wyjaśniając nieefektywność tego podatku.
"Stratę" jaka panstow bedzie mialo na likwidacji podatku dochodowego odbije sobie o wiele bardziej na podatku VAT (no chyba ze uwazasz ze te pieniadze wyparuja i nie zostaną przeznaczone na konsumpcje)
Za rządów Mazowieckiego było 170tys urzedników panstwowych i jakies 38mln mieszkancow, teraz mamy ich jakies 36mln cos i kolo 650tys urzędników. Do tego jak chyba doskonale wiesz, znaczną większość czynnosci ktore wykonywało się recznie 20 lat temu teraz robia to komputery o wiele szybciej.
Od wody i wiatru mozna sie ubezpieczyc, ale czesto ci ludzie nie maja tych pieniedzy bo zostaly im one zabrane w 100 roznych podatkach. Proste jak konstrukcja cepa.
A co do ludzi pracowitych to chodzi o nie "karanie" karanie (wyzszymi podatkami np dochodowymi) za to że ktoś zrobił czegoś więcej, dowala mu się wiekszy podatek, dlatego pozniej zeby nie wchodzic w kolejny prog ludzie zamiast pracowac i wypracowywac dobra na rynek zajmuja sie kombinowaniem.
Poatki:
VAT do mozliwych 15% i likwidacja podatku dochodowego, o ktorym wspomina wiele razy Profesor Gwiazdowski wyjaśniając nieefektywność tego podatku.
"Stratę" jaka panstow bedzie mialo na likwidacji podatku dochodowego odbije sobie o wiele bardziej na podatku VAT (no chyba ze uwazasz ze te pieniadze wyparuja i nie zostaną przeznaczone na konsumpcje)
Za rządów Mazowieckiego było 170tys urzedników panstwowych i jakies 38mln mieszkancow, teraz mamy ich jakies 36mln cos i kolo 650tys urzędników. Do tego jak chyba doskonale wiesz, znaczną większość czynnosci ktore wykonywało się recznie 20 lat temu teraz robia to komputery o wiele szybciej.
Od wody i wiatru mozna sie ubezpieczyc, ale czesto ci ludzie nie maja tych pieniedzy bo zostaly im one zabrane w 100 roznych podatkach. Proste jak konstrukcja cepa.
- Railis
- Qualità Juventino

- Rejestracja: 01 lutego 2006
- Posty: 563
- Rejestracja: 01 lutego 2006
Najlepsze jest to, że zwolennicy progresji podatkowej argumentują to tym, że ktoś kto zarabia więcej, więcej korzysta i kupuje, dlatego powinien płacić procentowo wyższy podatek. Niemniej jednak od tego mamy chyba podatki obrotowe, jakim jest VAT?
Wszelkie dyskusje o transparentności budżetu są jeżeli chodzi o Polske z założenia durne, ponieważ do dziurawego wiadra niezależnie ile więcej się wleje, zawsze będzie tak samo.
Wszelkie dyskusje o transparentności budżetu są jeżeli chodzi o Polske z założenia durne, ponieważ do dziurawego wiadra niezależnie ile więcej się wleje, zawsze będzie tak samo.
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Jeżeli ktoś z Was chce mieć za prezydenta osobę, która planowała popełnić z zimną krwią morderstwo na przypadkowym człowieku to już wie na kogo głosować: http://natemat.pl/134627,sztab-wyborczy ... milicjanta. Fragment o nasyłaniu przez Komorowskiego milicji na opozycję również skandaliczny.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Byłem pewien, że jak tu zaglądnę to będzie tu taki Twój wpis :-) Czy to nie jest przypadkiem wcielenie w życie, jakże bliskich Ci haseł? "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści" i "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę"?Vimes pisze:Jeżeli ktoś z Was chce mieć za prezydenta osobę, która planowała popełnić z zimną krwią morderstwo na przypadkowym człowieku to już wie na kogo głosować: http://natemat.pl/134627,sztab-wyborczy ... milicjanta. Fragment o nasyłaniu przez Komorowskiego milicji na opozycję również skandaliczny.
Zaś w tym, że w demokratycznym państwie prawa obywatel ma się dostosowywać do reguł w tym państwie obowiązujących nie jest skandaliczne ani trochę. Dzisiaj niestety nie ma już odważnych do takich decyzji i potem mamy szopki, jak ta z krzyżem pod pałacem prezydenckim.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Właśnie, komuniści, czyli wierchuszka władzy i jej ideolodzy, a nie byle stójkowy, który przypadkowo nawinąłby się ówczesnemu prezydentowi in spe. Drzewo i sznur już prędzej należałyby się Twojemu ulubionemu socjologowi za działalność przeciwko Żołnierzom Wyklętym niż prymitywnemu milicjantowi, który na polecenie takich jak on walił ludzi pałą po głowie.Makiavel pisze:Byłem pewien, że jak tu zaglądnę to będzie tu taki Twój wpis :-) Czy to nie jest przypadkiem wcielenie w życie, jakże bliskich Ci haseł? "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści" i "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę"?Vimes pisze:Jeżeli ktoś z Was chce mieć za prezydenta osobę, która planowała popełnić z zimną krwią morderstwo na przypadkowym człowieku to już wie na kogo głosować: http://natemat.pl/134627,sztab-wyborczy ... milicjanta. Fragment o nasyłaniu przez Komorowskiego milicji na opozycję również skandaliczny.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Tak to jest z polskimi "prawusami", zawsze będą robić to co Kaczyński zapytany o seks - odwracać kota ogonem. Od razu wiedziałem, że w przypadku Komorowskiego to będzie planowanie zbrodni, gdyby to było o jakimś idolu "niepokornych, prawicowych" to byłoby planowanie wielkiego, bohaterskiego czynu. Jak brzydki Bauman miał w młodości epizod komunistyczny to na szafot go, ale milicjant, który zarabiał na życie pałowaniem "wrogów systemu" (co obrał za swoją ścieżkę życiową w pełni świadomie i dobrowolnie) to wzór cnót, człowiek czysty jak łza. Smutne tylko, że inteligentni ludzie są tak wkręceni w takie idiotyzmy.Vimes pisze:Właśnie, komuniści, czyli wierchuszka władzy i jej ideolodzy, a nie byle stójkowy, który przypadkowo nawinąłby się ówczesnemu prezydentowi in spe. Drzewo i sznur już prędzej należałyby się Twojemu ulubionemu socjologowi za działalność przeciwko Żołnierzom Wyklętym niż prymitywnemu milicjantowi, który na polecenie takich jak on walił ludzi pałą po głowie.Makiavel pisze:Byłem pewien, że jak tu zaglądnę to będzie tu taki Twój wpis :-) Czy to nie jest przypadkiem wcielenie w życie, jakże bliskich Ci haseł? "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści" i "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę"?Vimes pisze:Jeżeli ktoś z Was chce mieć za prezydenta osobę, która planowała popełnić z zimną krwią morderstwo na przypadkowym człowieku to już wie na kogo głosować: http://natemat.pl/134627,sztab-wyborczy ... milicjanta. Fragment o nasyłaniu przez Komorowskiego milicji na opozycję również skandaliczny.
Grunt, że Duda nie ma takiego problemu. W latach 70 dopiero przyszedł na świat i jak 99% dzisiejszych wojowników z "komunizmem" milicjanta to najwyżej widział w drodze do podstawówki.
PS. Cieszy mnie jednak wyrażony przez Ciebie tok myślenia. Wynika z niego, że śmiało możemy i powinniśmy czcić pamięć żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zginęli walcząc o nasze miasta i wsie, bo to nie byli komuniści, tylko zwykli szeregowi żołnierze, którzy wypełniali rozkaz. Nie byli to więc, jak chce ich przedstawiać polska prawica, ludzie niosący komunizm na bagnetach a bohaterowie wojenni.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Makiavelu, myślałem, że stać Cię na coś więcej niż prymitywne manipulacje i aluzje do życia seksualnego Kaczyńskiego, na tle którego masz chyba jakąś obsesję :doh:. Po pierwsze, nigdzie nie napisałem, że zwykły milicjant walący opozycję pałą po głowie to "wzór cnót, człowiek czysty jak łza", który nie powinien ponieść żadnej kary. Uważam, że kara powinna być adekwatna do winy i za pałowanie opozycji należy się więzienie, a nie szubienica czy kula w łeb. Po drugie, uważam, że na najwyższy wymiar kary zasługiwali jedynie ci, którzy stali na szczytach władzy i podejmowali decyzje oraz wydawali rozkazy lub jak Twój ulubiony socjolog polowali na Żołnierzy Wyklętych, za co zresztą komuniści dali mu Krzyż Walecznych :lol:. Bronisław Komorowski planował zamorodować przypadkowego milicjanta, co było tak bezsensowne, że nawet taki "oszołom" jak Macierewicz uznał go za idiotę i zerwał z nim wszystkie kontakty jak niedoszły morderca wyjawił mu swoje plany. Gdyby Komorowski używając myśliwskiej terminologii zasadził się na grubego zwierza, czyli jakąś wyjątkową kanalię w milicyjnym mundurze, która miała na sumieniu coś obrzydliwego to bym go za to nie krytykował. Powiem nawet więcej, gdyby zasadził się na takiego Kiszczaka albo innego prominentnego SB-ka to może bym nawet na niego zagłosował.
Żołnierze Armii Czerwonej nie walczyli za nasze wsie i miasta, żeby je wyzwolić tylko po to, żeby podporządkować je ZSRS, więc nie rozumiem, dlaczego mamy czcić ich pamięć, bo niczego im nie zawdzięczamy. Jeżeli nawiązujesz do zbrodni jakie popełnili na terenie Polski to powinni ponieść kary adekwatne do czynów. Wiadomo, że gwałty i złodziejstwo były powszechne wśród czerwonoarmistów, ale ówczesne polskie prawo przewidywało za to kary więzienia, a nie śmierci. Swoją drogą przypomniał mi się taki stary dowcip. Dlaczego czerwonoarmiści nie mieli honoru? Bo nie wiedzieli jak go ukraść.
Żołnierze Armii Czerwonej nie walczyli za nasze wsie i miasta, żeby je wyzwolić tylko po to, żeby podporządkować je ZSRS, więc nie rozumiem, dlaczego mamy czcić ich pamięć, bo niczego im nie zawdzięczamy. Jeżeli nawiązujesz do zbrodni jakie popełnili na terenie Polski to powinni ponieść kary adekwatne do czynów. Wiadomo, że gwałty i złodziejstwo były powszechne wśród czerwonoarmistów, ale ówczesne polskie prawo przewidywało za to kary więzienia, a nie śmierci. Swoją drogą przypomniał mi się taki stary dowcip. Dlaczego czerwonoarmiści nie mieli honoru? Bo nie wiedzieli jak go ukraść.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
To z Kaczyńskim to stary żart, akurat pasował do sytuacji. Jeśli ktoś z nas manipuluje, to robisz to Ty Vimesie. Trzeba być konsekwentnym i zdecydować się na jakąś narracje historyczną. Jedną. Spójną, jeśli chce się ferować jednoznaczne wyroki.
Są dwie wersje do wyboru, które, od zarania, wyglądają tak:
1. Czerwonoarmiści nieśli na bagnetach komunizm. Każdy, kto przystawał z nimi albo przyjął ten system jako swój to wróg Polski, z którym można walczyć z użyciem wszelkich metod (jak to robiła część żołnierzy zaraz po zakończeniu II wojny). W tej narracji nie było żadnego wyzwolenia, a komunizm zastąpił nazizm i powinien być tak traktowany. Wtedy Bauman to zbrodniarz, którego trzeba powiesić, Kołakowski słusznie nosił broń przy sobie w obawie o to, że go zabiją jako komunistę, milicjanci są zbrojnym ramieniem komuny i można ich zabijać, tak jak można było zabijać nazistów.
2. Czerwonoarmiści byli tylko pionkami w rękach Stalina i niewiele mają wspólnego z komunizmem. Nastąpił wyzwolenie i zasadnicza różnica między latami 1939-45 a 1945-1989. Wtedy inna jest ocena dokonań dwóch profesorów, milicja to służba państwowa jak każda inna, etc.
Istnieje oczywiście narracja jeszcze inna, która jednak nie jest wybiórczym dopasowaniem elementów z jednej i drugiej pod z góry ustaloną tezę (żołnierz armii czerwonej winny jest świadomego działania na rzecz ZSRR ale już milicjant nie ponosi pełnej odpowiedzialności za to, że pałuje i wiernie służy temu systemowi, który ponoć w/w żołnierz wprowadzał) . W tej trzeciej narracji liczy się historia, jako taka, ze wszystkimi niuansami, nauka, nie pałka na przeciwników.
Wybacz więc ale jesteś bardzo mało wiarygodny w roli tego, którego oburza informacja, że Komorowski planował zabójstwo milicjanta (tak na marginesie, skąd wiadomo, że zupełnie przypadkowego?). To może oburzać mnie, człowieka, który w armii czerwonej widzi coś więcej niż swołocz niosącą komunizm, dostrzega konteksty historyczne w ocenie Baumana, Kołakowskiego, Szymborskiej, Miłosza, nie feruje prostych wyroków o stanie wojennym, jest dumny z Okrągłego Stołu, etc.. W Twoim wykonaniu albo Karowiewa to zasadniczy dysonans w narracji.
Są dwie wersje do wyboru, które, od zarania, wyglądają tak:
1. Czerwonoarmiści nieśli na bagnetach komunizm. Każdy, kto przystawał z nimi albo przyjął ten system jako swój to wróg Polski, z którym można walczyć z użyciem wszelkich metod (jak to robiła część żołnierzy zaraz po zakończeniu II wojny). W tej narracji nie było żadnego wyzwolenia, a komunizm zastąpił nazizm i powinien być tak traktowany. Wtedy Bauman to zbrodniarz, którego trzeba powiesić, Kołakowski słusznie nosił broń przy sobie w obawie o to, że go zabiją jako komunistę, milicjanci są zbrojnym ramieniem komuny i można ich zabijać, tak jak można było zabijać nazistów.
2. Czerwonoarmiści byli tylko pionkami w rękach Stalina i niewiele mają wspólnego z komunizmem. Nastąpił wyzwolenie i zasadnicza różnica między latami 1939-45 a 1945-1989. Wtedy inna jest ocena dokonań dwóch profesorów, milicja to służba państwowa jak każda inna, etc.
Istnieje oczywiście narracja jeszcze inna, która jednak nie jest wybiórczym dopasowaniem elementów z jednej i drugiej pod z góry ustaloną tezę (żołnierz armii czerwonej winny jest świadomego działania na rzecz ZSRR ale już milicjant nie ponosi pełnej odpowiedzialności za to, że pałuje i wiernie służy temu systemowi, który ponoć w/w żołnierz wprowadzał) . W tej trzeciej narracji liczy się historia, jako taka, ze wszystkimi niuansami, nauka, nie pałka na przeciwników.
Wybacz więc ale jesteś bardzo mało wiarygodny w roli tego, którego oburza informacja, że Komorowski planował zabójstwo milicjanta (tak na marginesie, skąd wiadomo, że zupełnie przypadkowego?). To może oburzać mnie, człowieka, który w armii czerwonej widzi coś więcej niż swołocz niosącą komunizm, dostrzega konteksty historyczne w ocenie Baumana, Kołakowskiego, Szymborskiej, Miłosza, nie feruje prostych wyroków o stanie wojennym, jest dumny z Okrągłego Stołu, etc.. W Twoim wykonaniu albo Karowiewa to zasadniczy dysonans w narracji.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Makiavelu, mogę jedynie napisać, że wykazujesz rążący brak wiedzy oraz zdrowego rozsądku w temacie strategii walki partyzanckiej żołnierzy podziemia z okupantem. Polecam fragment wywiadu ze Stanisławem Aronsonem, podporucznikiem Armii Krajowej, żołnierzem Kedywu:
Armia Krajowa przeprowadzała zamachy odwetowe na największe kanalie takie jak Frantz Kutschera, a nie na byle szeregowców Wehrmachtu, bo musiała brać pod uwagę konsekwencje dla ludności cywilnej. Właśnie dlatego napisałem, że to co planował Komorowski było kompletnie bez sensu. Zamordowanie byle stójkowego nic by nie zmieniło, a co najwyżej wywowało represje wobec opozycji. Takie plany ze strony Komorowskiego świadczyły co najwyżej o jego głupocie, co doskonale rozumiał Macierewicz zrywając z nim kontakty, bo ówczesny prezydent in spe stanowił większe zagrożenie dla opozycji niż dla przedstawicieli władzy.Niemcy musieli czuć wobec was respekt.
Na pewno byli ostrożni. Uważali na każdy krok. Ale my nie atakowaliśmy na ślepo, tak jak komunistyczna Armia Ludowa, która dokonywała rozmaitych bezsensownych ataków na zwykłych Niemców czy żołnierzy Wehrmachtu. Tego typu bezmyślne działania powodowały tylko represje wobec ludności cywilnej, a i od strony wojskowej nie miały większego sensu. My tymczasem dobieraliśmy starannie nasze cele. Likwidowaliśmy tylko tych najbardziej niebezpiecznych Niemców, staraliśmy się wyrządzać jak największe szkody jak najmniejszym kosztem.
Źródło

