Zarty, Dowcipy, Kawały

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Siewier

Administrator
Administrator
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2003
Posty: 2085
Rejestracja: 25 kwietnia 2003
Podziekował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 07 lutego 2008, 18:40

jedyne co z tego zrozumiałem to hasło: "ziemie odzyskane" :prochno: później już było znacznie gorzej :P


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 07 lutego 2008, 21:21


ruskie manewry :smile:


białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 1630
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 07 lutego 2008, 22:02

pan Zambrotta pisze:
ruskie manewry :smile:
pośmiać się można, ale jakieś 2 lata temu podobny wypadek widziałem na żywo. koleś robił salto w tył i przy lądowaniu za bardzo pochylił się do przodu. wynik? kilka wybitych zebów, coś ze szczeką, ogólnie 2 miesiące druty na twarzy. i bynajmniej nie robił tego pierwszy raz. ot, najzwyczajniejszy wypadek.


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 07 lutego 2008, 22:23

białas pisze:
pan Zambrotta pisze:
ruskie manewry :smile:
pośmiać się można, ale jakieś 2 lata temu podobny wypadek widziałem na żywo. koleś robił salto w tył i przy lądowaniu za bardzo pochylił się do przodu. wynik? kilka wybitych zebów, coś ze szczeką, ogólnie 2 miesiące druty na twarzy. i bynajmniej nie robił tego pierwszy raz. ot, najzwyczajniejszy wypadek.
różnica polega jednak na tym, że wymieniony przez Ciebie koleś robił sam salta, na dodatek jak sam powiedziałeś już był w tym obyty.

A Tutaj ruskie matoły myślały, że wystarczy rozbujać kolesia, a resztę zrobi za niego siła odśrodkowa :rotfl: . Ogólnie to prawie nigdy nie śmieję się z cuchych wypadków. Ale to bije wszelkie rekordy głupoty ;]

Zapomniałem napisac, że to video z cyklu: "ludzie to mają posrane we łbach".

Nie wiem, czy to umieszczałem. Ale też genialne.
http://www.poboczem.pl/news/kobieta-tankuje-bmw,1027408


tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 3983
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 08 lutego 2008, 07:25

Pewnego dnia nauczycielka pyta w szkole dzieci, co chciałyby dostać, by spełniło to ich marzenia. Zgłosiła się Kasia:
- Ja chciałabym mieć złoto, bo złoto jest warte dużo i mogłabym za niego sobie kupić Porsche!!
Na to Kaziu:
- A ja platynę, bo jest warta jeszcze więcej i mógłbym sobie za nią kupić Ferrari!!
Na to wyrwał się Jasiu:
- Proszę pani, ja to chciałbym mieć dużo silikonu! Moja siostra ma raptem dwa takie worki silikonu! Gdyby pani widziała, jakie luksusowe bryki parkują pod naszym domem!

Jasio kopie dół w ogródku. Zaciekawiony sąsiad pyta:
- Co robisz??
- Kopie grób dla mojej złotej rybki.
- Ale czemu taki duży?
- Bo jest w twoim pie---- kocie!

Pani na lekcji pyta:
Kto doszedł w czasie lekcji?
- Ja, 2 razy - odpowiedział Jaś

Dwaj biznesmeni ida ulica rozmawiajac. Nagle jeden szarpie drugiego za rękaw i przeciaga gwałtem na druga stronę ulicy.
- Co ty...- broni się zaskoczony kolega.
- Cii... tam szedł mój radca prawny... Ile razy mnie spotyka, pyta: 'Jak interesy, potem pokiwa głowa, a nazajutrz przysyła rachunek za konsultację...

Otwierajac nowe centrum handlowe pewien biznesmen otrzymał wiazankę kwiatów. Zastanowiła go zawartosć dołaczonego bileciku:
"Będzie nam ciebie brakować - koledzy".
Kiedy próbował odgadnać od kogo moga pochodzić te kwiaty zadzwonił telefon. Była to kwiaciarka, która przepraszała, ze przesłała niewłasciwa wiazankę.
- Och, nie ma za co - powiedział własciciel supermarketu. - Jestem biznesmenem, wiec wiem, że takie rzeczy się zdarzaja.
- No tak, - dodała kwiaciarka - ale pańska wiazanka w wyniku tej pomyłki została wysłana na pogrzeb.
- Ciekawe... A co było napisane na bileciku? - zapytał przedsiębiorca.
- "Gratulacje z powodu nowej lokalizacji".


Obrazek
Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 4350
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 08 lutego 2008, 21:04

swiergot pisze:

PS Mam nadzieję, że nie zostane posądzony o obrazę poglądów :P
To jest lepsze: http://www.joemonster.org/filmy/7095/Do ... a-(update)
m-a-t-t-e-o pisze:Do mnie te Joźiny wcale nie trafiają...
Ja też nie do końca rozumiem ich popularność...
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2008, 21:01 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
m-a-t-t-e-o

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 marca 2005
Posty: 355
Rejestracja: 22 marca 2005

Nieprzeczytany post 08 lutego 2008, 21:50

Do mnie te Joźiny wcale nie trafiają...

Polecam za to filmiki o zwierzątkach tzn
Jeż
Leniwiec 1
Leniwiec 2
:)


pinturicchia

Qualità Juventina
Qualità Juventina
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 maja 2005
Posty: 350
Rejestracja: 03 maja 2005

Nieprzeczytany post 08 lutego 2008, 22:29

m-a-t-t-e-o pisze: Jeż :)
:rotfl: Padłam :D

Jak juz jesteśmy przy zwierzątkach:
Dramatic Lemur


tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 3983
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 09 lutego 2008, 20:26

W pewnej wsi na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim mieszkało małżeństwo z dziewięciorgiem dzieci. Ciężko było ale wykorzystywali dość atrakcyjne położenie swojej miejscowości i od 12 lat prowadzili gospodarstwo agroturystyczne. Co sezon przyjeżdżali grzybiarze, wędkarze, fani żeglowania i dzięki temu małżonkowie jakoś wiązali koniec z końcem. I tak pchaliby do końca życia ten wózek gdyby mąż nie przeczytał w lokalnym dodatku GW, że Wojewoda Lubelski wydał rozporządzenie, że wszystkie małżeństwa w województwie posiadające dziesięcioro dzieci otrzymają jednorazową zapomogę w wysokości 300 000 złotych i stałą comiesięczną rentę po 1500 zł na każdego potomka do czasu ukończenia przez najmłodszego 24 lat. Żyć, nie umierać. Na dole artykułu dopisane jednak było małym druczkiem, że „promocja ważna jest tylko do końca marca”. Odpadł więc natychmiastowy zamiar naturalnego uzupełnienia liczby bachorów. Co robić...?
Tutaj żona przypomniała sobie, że przed ośmioma laty o mały włos nie doszło do rozwodu, bo jej mąż dmuchnął jakąś panienkę z Krasnegostawu i ta przez pół roku przyjeżdżała i robiła im awantury, domagając się przyjęcia przez nich opieki prawnej nad bękartem. Ustąpiła dopiero po przedstawieniu zaświadczenia od znajomego lekarza z Ostrowa Lubelskiego, że chłopina jest od dziecka bezpłodny.
- Wyruszaj, Kazik, natychmiast do tej swojej przydupicy, przyznaj się do ojcostwa i bez dziecka mi się w domu nie pokazuj – rzekła groźnie i aby nie było niedomówień dorzuciła – Rozumiesz kasztanie?
Kazik pojechał. Co przeżył w ciągu dwóch tygodni od momentu wejścia do PKS-u, tego żadne księgi ani scenariusze filmowe nie opiszą. Dość, że 15 dnia stanął w plugawym ubraniu, rozczochrany i zarośnięty na progu swojego domu, trzymając silnie za rękę wyrywającego się ośmiolatka.
- Zośka – wrzasnął w głąb pustej o dziwo kuchni – Mam……. Co tu się dzieje? Gdzie dzieciaki?
- Broniłam, Kaziu, broniłam – histerycznie zaskrzeczała żona – Ale te sk---syny letnicy jakby się wszystkie zmówiły. Przyjechali jednego dnia i każden zabrał swojego.

Przychodzi blondynka do fryzjera i mówi:
- Proszę mnie ostrzyc, ale nie może mi pan ściągnąć walkmana, bo umrę.
Fryzjer strzyże, ale w pewnym momencie trąca słuchawki, które spadają.
Blondynka umiera. Fryzjer podnosi strącone słuchawki i słyszy:
- Wdech, wydech, wdech, wydech...

Drogówka zatrzymuje faceta jadącego samochodem.
- Dzień dobry panie kierowco, jechał pan 180 km/h, poproszę pana prawo jazdy i dowód rejestracyjny!
- Nie mam.
- Jak to pan nie ma, proszę otworzyć schowek.
- Nie otworzę, bo tam jest schowana broń.
- Co, proszę w tej chwili wysiąść z samochodu!
Po czym kierowca grzecznie wysiada, a funkcjonariusz do niego:
- Proszę otworzyć bagażnik!
- Nie mogę otworzyć, bo tam jest zamknięty trup!
- Ręce na głowę i gleba!
Funkcjonariusz wezwał posiłki. Przyjechały służby specjalne i antyterroryści. Po czym do kierowcy podchodzi dowódca antyterrorystów i mówi:
- Proszę pana dokumenty.
- Proszę bardzo. (kierowca podaje mu dowód i prawko)
- Proszę otworzyć schowek.
- Proszę. (tam jekieś chusteczki, mapa i inne duperele)
- Proszę otworzyć bagażnik.
- Oczywiście, już. (tam koło zapasowe i narzędzia)
- Chwila, przecież funkcjonariusz powiedział, że pan nie ma dokumentów, za to broń i trupa w bagażniku!
- Ha, ha, ha i co jeszcze?! Może 180-tką jechałem?


Obrazek
m-a-t-t-e-o

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 marca 2005
Posty: 355
Rejestracja: 22 marca 2005

Nieprzeczytany post 09 lutego 2008, 20:30

Seria dowcipów z JM... :)



Szło sobie wredne prosiątko lasem i spotkało liska.
- Cześć, prosiątko! - zawołał przyjaźnie lisek.
- Sp*erdalaj, ryży popaprańcu - odkrzyknęło prosiątko i poszło dalej. Spotkało wilka.
- Witaj, prosiątko. Co słychać?
- Wal się na ryj, siwy p*erdolcu - krzyknęło prosiątko i pomaszerowało. Spotkało wróżkę.
- Czego? - warknęło. Wróżka uśmiechnęła się życzliwie.
- Och, jakie ty jesteś niegrzeczne - zachichotała. - Dlatego zamiast trzech spełnię tylko dwa twoje życzenia. Mów.
Prosiątko natychmiast odparło:
- Je*nij mi tu taki rów, trzy na dwa na pięć metrów, wypełniony po brzegi gównem.
- Jak sobie życzysz. - [Blą!] - A drugie życzenie?
- A teraz to żryj!


Rok 1992. Z katastrofy rosyjskiego ( już rosyjskiego - end of ZSRR 25XII 91- przyp aut) na dziką wyspę przypływa szalupą garstka uratowanych marynarzy. Z krzaków wypadają ludożercy otaczają ich i oznajmiają, że zostaną wszyscy zjedzeni. Najstarszy stopniem bosman zaczyna negocjacje:
- Czy u was towarzysze rewolucja była?
- Nie - odpowiada zaskoczony kacyk
- A kolektywizacja? - drąży bosman
- Nie - coraz bardziej niepewnym głosem mówi kacyk
- A kult jednostki?
- Nieee!!!!
- A czyny społeczne w dzień urodzin Lenina? Też nie???
- Nie.
- No to skąd w was takie ku*wa zezwierzęcenie?


- Policja?! Z psychiatryka dzwonię. Pacjent nam spier*dolił!
- Cechy szczególne?
- Łysy i włochaty.
- Łysy i włochaty?! Kurde, to nienormalne!
- Przecież mówię, że z psychiatryka dzwonię...


6-latek i 4-latek siedzą w pokoju przed zejściem na śniadanie. Starszy mówi:
- Uważam, że pora zacząć przeklinać. Dzisiaj przy śniadaniu obaj użyjemy słowa "cholera". Niech się przyzwyczajają.
Zeszli do kuchni, gdzie matka się pyta, co chcą na śniadanie. 6-latek:
- Cholera, nie wiem, może płatki kukurydziane...
Ledwo skończył, już dostał dwa szybkie na dupę i został za rekę odholowany do pokoju. Matka trzasnęła za nim drzwiami i:
- Posiedzisz sobie w sypialni, aż ci powiem, że możesz wyjść!
Schodzi do kuchni, gdzie młodszy siedzi wyraźnie wstrząśnięty i z wytrzeszczonymi oczami. Matka się pyta:
- A ty, co chcesz na śniadanie?
- Na pewno nie te cholerne płatki.


Sally i Andy w swą pięćdziesiątą rocznicę ślubu poszli odwiedzić swoją starą szkołę. Później, kiedy z niej wychodzili, z przejeżdżającej akurat furgonetki bankowej wypadł im pod nogi worek z pieniędzmi. Nie myśląc wiele wzięli kasę do domu. Tam Andy zaproponował, by zadzwonić na policję i zwrócić znalezisko, a Sally obstawała przy tym, aby pieniądze zatrzymać. Na drugi dzień do drzwi zapukali policjanci.
- Dzień dobry, czy nie widzieli państwo przypadkiem worka z nadrukiem banku, który, być może, leżał gdzieś na poboczu lub trawniku?
- Nie, niczego nie widzieliśmy panie oficerze - odrzekła Sally, lecz Andy już wyrwał się do przodu i przytaknął skwapliwie, że owszem wiedzieli i...
- Nie, nie! - zawołała zaraz Sally. - Niech go pan nie słucha, on ma demencję starczą, Alzheimera, wiele rzeczy mu się wydaje, nie ma kontaktu z rzeczywistością...
Ale policjant zdążył się już zainteresować. Gestem dłoni uciszył kobietę i poprosił Andy’ego by opowiedział od początku. Staruszek wziął głęboki wdech i zaczął:
- To było tak. Kiedy wczoraj Sally i ja wracaliśmy ze szkoły...
- Dobra, John! - zawołał policjant do swego kolegi - Nic tu po nas. Zwijamy się...


Idzie młody człowiek ulicą i pod nosem szepcze mantrę:
-K****, k****, k****, k****, k****, k****...
Przechodzący obok staruszek pomyślał:
-O... studenty ćwierkają. Sesja pewno.

XD


stahoo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2006
Posty: 4007
Rejestracja: 14 lipca 2006

Nieprzeczytany post 09 lutego 2008, 20:43

m-a-t-t-e-o
W tym pierwszym dowcipie po co jest wątek o lisie i wilku? :D Bo chyba nie czaje... :roll: :-D Nie mogło byc od razu z wróżką? xD


tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 3983
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 09 lutego 2008, 20:49

stahoo pisze:m-a-t-t-e-o
W tym pierwszym dowcipie po co jest wątek o lisie i wilku? :D Bo chyba nie czaje... :roll: :-D Nie mogło byc od razu z wróżką? xD
ja mysle ze to dlatego aby pokazac ze prosiak był nie uprzejmy dla innych :D

-------------------------

a jak juz jest post to moze kilka kawałów:

Czasy Jezusa, scena ukamieniowania Marii Magdaleny. Jezus staje na placu i mówi:
-Kto jest bez skazy niechaj pierwszy rzuci kamień...
Nagle sruuuu przelatuje mu koło ucha kamień i trafia Marię Magdalene prosto w czoło. Jezus odwraca się i mówi:
-Mamo...czy ty zawsze musisz mnie tak wkurzać !?

Leci dwoch pedalow w samolocie. Jeden do drugiego:
- Sluchaj, może masz ochote na male psztykanko...
- No co ty?! Tutaj? Tu poza nami jest duzo ludzi...
- No ale przeciez to dlugi lot. Wszyscy spia. Nikt nie zauwazy.
- To nie zmienia faktu, ze w samolocie jest okolo 50 osob. A jak jest ktos kto nie spi?
- No dobra, to sprawdzimy to. Wstane i zapytam czy ktos ma moze dlugopis, jak nikt sie nie odezwie to sie zabawimy, ok?
Drugi pedal sie zgodzil, wiec pierwszy zapytal dosyc donosnym tonem: "Czy ktos z Panstwa ma moze dlugopis...?". Nikt w samolocie sie nie odezwal.
Ucieszone pedaly zabraly sie do zabawy.
Po 30min do przedzialu samolotu weszla stewardessa i zauwazyla jednego z pasazerow w pierwszym rzedzie pochylonego nad kaluza wymiocin. Zdenerwowana spytala:
- Co pan zrobil?
- Nie widzi pani? Zrzygalem sie...
- No ale to nie mogl pan poprosic o torebke czy cos w tym stylu?
- Poprosic o torebke...!? Jak tam ktos z tylu poprosil o dlugopis to go za to w dupe pojechali....

W Polsce ciągle były powodzie, więc szef brygady antyterrorystycznej wysłał trzech żołnierzy, aby poszli do Boga i zapytali go czemu ciągle tak jest.
A więc poszli i po drodze spotkali świętego Piotra i go zapytali
-Gdzie jest Bóg?
A Piotr odpowiedział:
-Idźcie prosto potem w lewo, prosto będzie wielka brama, a za bramą Bóg.
No to poszli. Zapukali trzy razy. Bóg otworzył bramę i pyta:
-Czego?!
A Polacy na to:
-Czemu u nas są ciągle powodzie?
-A jaki kraj?
-Polska.
Bóg wziął wielką księgę i czyta:
-Polska zasrany kraj -myć trzy razy dziennie.

Stoi kobieta z synem w kolejce do sklepu i po dłużej chwili synek mówi do mamy:
-Mamo, mamo ale mi się pić chce, tak bardzo mi się chce pić.
-Dobrze synku kupie tobie coś do picia.
Po paru minutach stania w tej samej kolejce synek znowu się odzywa:
-Mamo, mamo ale jeste głodny, tak bardzo mi się chce jeść.
-Dobrze synku, kupie tobie coś do jedzenie.
Facet stojący za kobietą chciał pomóc i powiedział:
-Pani, kup mu pani arbuza to sobie chłopak poje i się napije.
Na co matka reposte póściła:
-Panie, zwal se pan konia nogami, to se poruchasz i potańczysz
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2008, 20:55 przez tabo89, łącznie zmieniany 2 razy.


Obrazek
m-a-t-t-e-o

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 marca 2005
Posty: 355
Rejestracja: 22 marca 2005

Nieprzeczytany post 09 lutego 2008, 20:54

Choćby pokazuje podejście do innych rzeczonego prosiaczka...
Zresztą tak go przeczytałem, taki mnie rozśmieszył i tak go tu wkleiłem...
Miałem twoim zdaniem edytować dowcip tylko dlatego że bez jakieś kwestii też byłby fajny? Po co?


tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 3983
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 10 lutego 2008, 09:22

ostatnio przegladalem fora Prison Break i natknałem sie na kilka na fajne rozmowy z gg:

<Natalka> Prison Break to imię i nazwisko tego z tatuażami czy jego brata?
<Ktoś> Nie to jest oryginalna nazwa serialu:)
<Natalka> Oryginalna nazwa serialu to "Skazany na śmierć" czyli "Sentenced to death"
<Natalka> Właśnie sprawdziłam, że Prison to znaczy więzienie Ciekawe nie? Serial dzieje się w więzieniu, a główny bohater też ma na imię Więzienie
<Ktoś> Hahahahahahahaha
<Ed>Ten z tatuażami to Michael Scofield, a jego brat to Lincoln Burrows.
<Natalka> Skoro są braćmi to czemu mają różne nazwiska?
<Ed> Boże widzisz i nie grzmisz... o ile pamiętam to na nasz to będzie "ucieczka z więzienia" a nei skazany na śmierć (a oni są przyrodnimi braćmi)
<Natalka> Ucieczka z więzienia to "Escape From Prison". Mam nadzieję, że nie wyjechałeś do Anglii bo byś dnia tam nie przeżył ze swoją znajomością angielskiego.

<Lutnik> Jeżeli Sara Tancredi trafi do więzienia,
<Lutnik> to w trzeciej serii "Prison Breaka" Scofield zmieni płeć, wejdzie do więzienia dla kobiet i ją uratue!
<AniA> Będzie miał więcej miejsca na tatuaże... :P

i jeszcze mały dowcip polityczny:

<x> Kwaśniewski pokazał, jak należy rządzić
<x> Jaruzelski pokazał, jak nie należy rządzić
<x> Wałęsa pokazał, że każdy idiota moze rządzić
<x> Kaczyński pokazał, że nie każdy...


Obrazek
minimav

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 czerwca 2007
Posty: 190
Rejestracja: 06 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 10 lutego 2008, 10:31

pinturicchia pisze:
m-a-t-t-e-o pisze: Jeż :)
:rotfl: Padłam :D

Jak juz jesteśmy przy zwierzątkach:
Dramatic Lemur
(Akt rozpaczy) Nieeeeeee, ja to chcialem wstawic :D

Ale mam cos podobnego w zapasie :P
http://www.joemonster.org/filmy/4456/5- ... woje-zycie

http://www.joemonster.org/filmy/6719/St ... -na-calosc

http://www.joemonster.org/filmy/6917/Se ... an-odkryty

A teraz cos dla osob choc troche znajacych jezyk angielski :D
http://img516.imageshack.us/img516/1731 ... 98fnb0.jpg


ODPOWIEDZ