Forumowicz od A do Z - vol.2
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
"Siedem życzeń" to także moje wakacyjne wspomnienie z pobytów u babci. Każdego ranka czekaliśmy z siostrą na emisję kolejnego odcinka. To była naprawdę dobrze zrobiona PRL-owska produkcja.Łukasz pisze:Choć wczoraj po raz n-ty obejrzałem rewelacyjne "Siedem życzeń", z niepowtarzalnym klimatem tworzonym przez Zembatego ("Dariuszu!") i muzykę Bandy i Wandy.
Pozdrawiam!
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Azraelu, swoje 'pozdrawiam' mógłbyś wsadzić w podpis, oszczędziłbyś sobie czasu i pisania :]
Alfabet pobieżnie przeczytany, poczekam jeszcze aż Lypsky coś wrzuci wtedy poczytam Was obu. Jednak na pierwszy rzut oka alfabet świetny, aż żałuję że zglosiłem się do tej zabawy w maju, miesiącu gdy miałem najmniej czasu. Mój alfabet wyszedł do kitu, mogłem się przełamać i jak Ty trochę 'wydłużyć' czas pisania. Teraz mam masę kapitalnych pomysłów na alfabet, ale chyba muszę je odłożyć do czasu alfabetu vol.3
No i muszę publicznie (publicznie, a co!) przeprosić Ciebie, że kiedyś najechałem na Ciebie twierdząc że piszesz wypociny. Ogromnie się pomyliłem, wycofuję słowa, siejąc przy tym aurę miłości i pokoju
.
pozdrawiam!
Alfabet pobieżnie przeczytany, poczekam jeszcze aż Lypsky coś wrzuci wtedy poczytam Was obu. Jednak na pierwszy rzut oka alfabet świetny, aż żałuję że zglosiłem się do tej zabawy w maju, miesiącu gdy miałem najmniej czasu. Mój alfabet wyszedł do kitu, mogłem się przełamać i jak Ty trochę 'wydłużyć' czas pisania. Teraz mam masę kapitalnych pomysłów na alfabet, ale chyba muszę je odłożyć do czasu alfabetu vol.3
No i muszę publicznie (publicznie, a co!) przeprosić Ciebie, że kiedyś najechałem na Ciebie twierdząc że piszesz wypociny. Ogromnie się pomyliłem, wycofuję słowa, siejąc przy tym aurę miłości i pokoju

pozdrawiam!
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Ja nie uważam, że Twój alfabet wyszedł kiepsko. Ba! powiem więcej: był on poniekąd inspiracją dla mnie. Zawsze lubiłem wyraziste postaci, które w wyrazisty sposób wyrażają swoje opinie. Mnie samemu często tego brakuje i sens wypowiedzi rozmywa się w natłoku wyrazów - tak jak teraz.pan Zambrotta pisze:Mój alfabet wyszedł do kitu, mogłem się przełamać i jak Ty trochę 'wydłużyć' czas pisania. Teraz mam masę kapitalnych pomysłów na alfabet, ale chyba muszę je odłożyć do czasu alfabetu vol.3 Smile

Ależ ja uważam, że niepotrzebnie, bo w ferworze walki forumowej trup się słania gęsto. Poza tym wcale nie twierdzę jakobym nigdy nie wypisywał wypocin. Chociaż czasami zdarza mi się pozytywnie zaskoczyć!pan Zambrotta pisze:No i muszę publicznie (publicznie, a co!) przeprosić Ciebie, że kiedyś najechałem na Ciebie twierdząc że piszesz wypociny. Ogromnie się pomyliłem, wycofuję słowa, siejąc przy tym aurę miłości i pokoju.
Dobry pomysł! \/ \/ \/
Pozdrawiam!
- mnowo
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 2169
- Rejestracja: 03 listopada 2003
Weź.. weź... nie pierdacz głupot! :doh:pan Zambrotta pisze:Mój alfabet wyszedł do kitu, mogłem się przełamać i jak Ty trochę 'wydłużyć' czas pisania.
Ileż razy mam Ci tłumaczyć...
Azrael, co powoduje krwioplucie, zapalenie twardówki, przyspieszone OB, nacieki w płucach i niewydolność nerek? 8)
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Nadmierne cwaniakowanie!mnowo pisze:Azrael, co powoduje krwioplucie, zapalenie twardówki, przyspieszone OB, nacieki w płucach i niewydolność nerek? 8)

Czyżbyś miał jakieś objawy...? :C
Ostatnio zmieniony 02 lipca 2009, 13:06 przez Azrael, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!
- Bart_DB
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2003
- Posty: 232
- Rejestracja: 02 listopada 2003
Właśnie sobie wyobraziłem scenę, jak stoisz z jakimś kumplem nad czyimiś zwłokami (po nieudanym kilkudniowym leczeniu) i się zastanawiacie co zabiło pacjenta. Po jakimś czasie ktoś was naprowadza na prawidłową odpowiedź i pojawia się hasło "niech to szlag, akurat ściągałem na egzaminie z tego". No i przyznam szczerze, że od 3 minut się z tego śmiejęAzrael_Juve pisze:O popatrz, popatrz, miałem to w zeszłym roku na internie... Szlag by to trafił, bo na egzaminie ściągałem. :roll:


ti porterò all'inferno con me.
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Muszę Cię pocieszyć. 50% studentów medycyny nigdy z niczego nie ściągało. Poza tym 95% wiedzy jaka jest wymagana przez całe studia medyczne nigdy się pojedynczemu studentowi/lekarzowi nie przyda. To oczywiście nie oznacza, że można ściągać, ale nie twierdzę też, że ja osobiście nigdy na niczym nie zrzynałem.Bart_DB pisze:Właśnie sobie wyobraziłem scenę, jak stoisz z jakimś kumplem nad czyimiś zwłokami (po nieudanym kilkudniowym leczeniu) i się zastanawiacie co zabiło pacjenta. Po jakimś czasie ktoś was naprowadza na prawidłową odpowiedź i pojawia się hasło "niech to szlag, akurat ściągałem na egzaminie z tego". No i przyznam szczerze, że od 3 minut się z tego śmiejęAzrael_Juve pisze:O popatrz, popatrz, miałem to w zeszłym roku na internie... Szlag by to trafił, bo na egzaminie ściągałem. :roll:Tacy nas później leczyć mają. God help us all
No i na koniec (coś dla Mnowo): Dr House jest tylko jeden. Nie każdy musi wiedzieć wszystko.
Pozdrawiam!
- Bart_DB
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2003
- Posty: 232
- Rejestracja: 02 listopada 2003
Nie musisz mi tego tłumaczyć. Pisałem z dużym przymrużeniem okaAzrael_Juve pisze:Muszę Cię pocieszyć. 50% studentów medycyny nigdy z niczego nie ściągało. Poza tym 95% wiedzy jaka jest wymagana przez całe studia medyczne nigdy się pojedynczemu studentowi/lekarzowi nie przyda. To oczywiście nie oznacza, że można ściągać, ale nie twierdzę też, że ja osobiście nigdy na niczym nie zrzynałem.


ti porterò all'inferno con me.
- FalsoVero
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2008
- Posty: 754
- Rejestracja: 17 maja 2008
Azrael alfabet wyszedł Ci naprawdę ciekawy ale teraz przejdźmy do minusów dostrzegłem jeden, a może minusem nazwać tego nie mogę? Mianowicie chodzi mi o to co napisałeś na temat miasta Szczecin. To może zacznę "Brakuje mu urody, zwłaszcza zimą i jesienią gdy jest szaro i ponuro", nie rozumiem w ogóle tego jak można napisać, że Szczecinowi brakuje urody wrzucając tak ciekawe zdjęcie placu grunwaldzkiego? Mam rozumieć, że byłeś w Łodzi, Wrocławiu i paru innych miastach których nie chce mi się wypisywać. Teraz następne sprawy fakt może Szczecin nie posiada takiego deptaku jak jest w Zakopanem(Krupówki) bądź w Łodzi(Piotrkowska) tylko mały deptaczek Bogusława. Z Twojej wypowiedzi o Szczecinie wnioskuję, że wszystkie rozrywki, atrakcję sprowadzają się do centrum handlowego Galaxy(mimo, że tego nie napisałeś). Jesteś z Rzeszowa jesteś "małomiasteczkowym" człowiekiem. Fajnie, że wspomniałeś o tym, że Szczecin ma swój charakter "trochę brutalny i szorstki" możliwe zależy co przez to rozumieć? Bójki,dostawanie po pysku, narkotyki, alkohol, sex? Chleb powszedni większego miasta ale uwierz w większych miastach jest jeszcze gorzej. Jesteś zwykłym przyjezdnym studentem który od czasu do czasu zaleje pałę a tak to siedzi na stancji bądź akademiku i uczy się dlatego mało widzisz pozytywnych aspektów "Portowego miasta".
Ty naprawdę nie byłeś w DUŻYM mieście. Co do rozrywek proponuję byś naprawdę pochodził po Szczecinie może wtedy zmienisz zdanie jest tutaj naprawdę wiele fajnych miejsc. Szczecin to nie tylko "Galaxy", Wały Chrobrego uwierz
Oczywiście rozumiem Ciebie jesteś z dala od domu, znajomych, rodziny. Od razu chciałbym przeprosić wszystkie osoby zamieszkałe w Łodzi i innych miastach. Oczywiście spodziewam się nalotu na moją osobę ale cóż bywa ;]
Chyba wszystko.
Ty naprawdę nie byłeś w DUŻYM mieście. Co do rozrywek proponuję byś naprawdę pochodził po Szczecinie może wtedy zmienisz zdanie jest tutaj naprawdę wiele fajnych miejsc. Szczecin to nie tylko "Galaxy", Wały Chrobrego uwierz

Oczywiście rozumiem Ciebie jesteś z dala od domu, znajomych, rodziny. Od razu chciałbym przeprosić wszystkie osoby zamieszkałe w Łodzi i innych miastach. Oczywiście spodziewam się nalotu na moją osobę ale cóż bywa ;]
Chyba wszystko.
"A ten muchy łapał ten Badstuber hehehe"-Jacek Gmoch 28.06.2012
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Nie będę polemizował z tym ile czasu i gdzie będąc, spędzam w Szczecinie i jaki w związku z tym jest mój poziom postrzegania. W moim alfabecie napisałem o tym jakie jest moje postrzeganie tego miasta.FalsoVero pisze:Azrael alfabet wyszedł Ci naprawdę ciekawy ale teraz przejdźmy do minusów dostrzegłem jeden, a może minusem nazwać tego nie mogę? Mianowicie chodzi mi o to co napisałeś na temat miasta Szczecin. To może zacznę "Brakuje mu urody, zwłaszcza zimą i jesienią gdy jest szaro i ponuro", nie rozumiem w ogóle tego jak można napisać, że Szczecinowi brakuje urody wrzucając tak ciekawe zdjęcie placu grunwaldzkiego? Mam rozumieć, że byłeś w Łodzi, Wrocławiu i paru innych miastach których nie chce mi się wypisywać. Teraz następne sprawy fakt może Szczecin nie posiada takiego deptaku jak jest w Zakopanem(Krupówki) bądź w Łodzi(Piotrkowska) tylko mały deptaczek Bogusława. Z Twojej wypowiedzi o Szczecinie wnioskuję, że wszystkie rozrywki, atrakcję sprowadzają się do centrum handlowego Galaxy(mimo, że tego nie napisałeś). Jesteś z Rzeszowa jesteś "małomiasteczkowym" człowiekiem. Fajnie, że wspomniałeś o tym, że Szczecin ma swój charakter "trochę brutalny i szorstki" możliwe zależy co przez to rozumieć? Bójki,dostawanie po pysku, narkotyki, alkohol, sex? Chleb powszedni większego miasta ale uwierz w większych miastach jest jeszcze gorzej. Jesteś zwykłym przyjezdnym studentem który od czasu do czasu zaleje pałę a tak to siedzi na stancji bądź akademiku i uczy się dlatego mało widzisz pozytywnych aspektów "Portowego miasta".
Wiesz, w tym wszystkich nie chodziło mi nawet o urodę Szczecina (bo to miasto niczym nie zawiniło, że wojna i późniejsza polityka tak je skrzywdziło) zwłaszcza gdy pojawiają się liście na drzewach to miasto jest po prostu zielone i pięknieje. Najbardziej w Szczecinie boli mnie nieudolność władz (wszystkie te "krzystki i jurczyki, sejmiki, niesejmiki"). Boli mnie to, że odkąd przyjechałem do Szczecina tych kilka lat temu, to miasto prawie wcale się nie zmieniło. Dalej są cholernie nierówne chodniki, dalej są dziury w jezdniach, a w mediach, prasie, nawet na stronach internetowych nigdzie nie znalazłem żeby ktoś gdzieś ogłosił jakąś strategię rozwoju dla Szczecina, a nawet jeśli się o czymś mówi to i tak się nic z tym nic nie robi. To mi się właśnie nie podoba w Szczecinie i ubolewam nad tym, bo pokochałem to miasto.
Mylisz się, bywałem w wielu dużych miastach, w niektórych pomieszkiwałem, ale od 4-5 lat mogę z całą świadomością stwierdzić, że mieszkam w Szczecinie. Dlatego nie pisałem o innych "naprawdę DUŻYCH miastach" tylko właśnie o stolicy Zachodniopomorskiego, bo to właśnie Szczecin jest "godzien" znaleźć się w moim alfabecie.FalsoVero pisze:Ty naprawdę nie byłeś w DUŻYM mieście.
Pozdrawiam!