Polityka
- Railis
 - Qualità Juventino

 - Rejestracja: 01 lutego 2006
 - Posty: 563
 - Rejestracja: 01 lutego 2006
 
Problem w tym, że nigdy nie da się wyłączyć zbiasowania umysłu i podejść do sprawy czysto obiektywnie. Dla jednych punktem ogniskowym może być Bóg, dla innych sprawiedliwość i solidarność społeczna, a dla jeszcze innych może to być aktualny punkt siedzenia.LordJuve pisze:Oczywiście, że perspektywa naukowa musi być "nobilitowana", bo podobnie jak w przypadku demokracji, nikt jeszcze nie wymyślił lepszego sposobu badania i wyjaśniania rzeczywistości.Railis pisze: Z tego powodu wstrzymałbym się z powoływaniem się na "jedyny słuszny naukowy" punkt widzenia, a przynajmniej nobilitowanie tej perspektywy, zwłaszcza w sprawach stricte ideologicznych.
Problem z kwestiami ideologicznymi jest taki, że większość ludzi uważa, iż mają oni kompetencje do wypowiadania się na tematy: polityczne, socjologiczne czy psychologiczne.
Z fizyką lub matmą jest inaczej - tutaj brak wiedzy widać od razu, a w wyżej wymienionych dziedzinach znacznie łatwiej "lać wodę" i siać burzę.
Obniżanie znaczenia dyskursu naukowego - co robisz w swojej wypowiedzi - tylko pogłębia ten stan komunikacyjnego nieładu.
Każdy wie swoje, każdy ma swoją prawdę. Potrzeba nam arbitra, jakiejś wyższej instancji, do której można odwoływać się w sporach światopoglądowych.
Taką rolę pełnią nauki społeczne - raz uprawiane lepiej, innym razem gorzej, ale to jest już inny problem.
Jakoś nie uważam, że tendencje chrześcijańskie są groźniejsze dla obiektywności, niż lobbystyczne subwencje z zagranicy.
Kościół będzie tak bardzo apolityczny, jak polityka "akościelna".deszczowy pisze:To tak w kwestii apolityczności Kościoła. Zafajdane, czarne kruki.
- Vimes
 - Juventino

 - Rejestracja: 06 maja 2003
 - Posty: 5874
 - Rejestracja: 06 maja 2003
 
Jeszcze jedno, skoro nasz rząd ratyfikował dzisiaj konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet to rozumiem, że amerykański wniosek o ekstradycję pedofila i gwałciciela 13-letniej dziewczynki Romana Polańskiego zostanie rozpatrzony pozytywnie i żaden minister polskiego rządu nie przyłoży ręki do jego obrony? Rozumiem również, że Makiavel i deszczowy również są zwolennikami wydania Polańskiego USA i potępią polski wymiar sprawiedliwości jeżeli przy następnej wizycie w Polsce na rękach Polańskiego nie zatrzasną się kajdanki?
			
									
						- LordJuve
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 maja 2005
 - Posty: 3426
 - Rejestracja: 26 maja 2005
 
Przepraszam bardzo, ale w myśl teorii dramaturgicznej - nie tylko zresztą jedynie - życie społeczne składa się z nagromadzenia relacji pomiędzy różnymi podmiotami. Kościoły, w tym KK, jest takim właśnie podmiotem - aktorem - społecznym. Ja nie rozumiem dlaczego inne instytucje (np. ngosy lewicowe) mogą lobbować, a KK nie? Takie programowe wyłączenie się z życia społecznego jest nie do zrealizowania. Pytaniem dla mnie jest kwestia FORMY tego wpływu. KK jako instytucja religijna powinien wpływać poprzez kształtowanie sumień, tudzież postaw, ludzi, a w szczególności swoich członków. Wydaje się jednak, że w postmodernistycznym świecie, taki rodzaj wpływu ma niewielkie znaczenie. Zwyczajnie kategorie religijne - a sumienie takową jest - przestają oddziaływać. Szuka się innych rozwiązań. M.in. szantażu emocjonalnego,deszczowy pisze:
A tymczasem rzecznik KEP: – Nie rozumiem postaw wielu posłów, co do których wydawało mi się, że moglibyśmy na nich liczyć. Okazało się, że zawiedliśmy się - stwierdził w rozmowie z KAI.
To tak w kwestii apolityczności Kościoła. Zafajdane, czarne kruki.
Wierzący posłowie, katolicy, powinni mieć tak ukształtowane sumienie, aby ich działania były zgodne z linią ideologiczną KK - w innym wypadku jest to porażka tej instytucji oraz schizofrenia światopoglądowa posłów, którzy należą do jakiejś instytucji, ale nie respektują jej "regulaminu". Nie wiem co gorsze...
Dlatego należy w sposób naukowy badać zjawisko (przemocy w rodzinie, przemocy wobec kobiet), szukać jego źródeł a następnie zaproponować unaukowione rozwiązania.Railis pisze: Problem w tym, że nigdy nie da się wyłączyć zbiasowania umysłu i podejść do sprawy czysto obiektywnie. Dla jednych punktem ogniskowym może być Bóg, dla innych sprawiedliwość i solidarność społeczna, a dla jeszcze innych może to być aktualny punkt siedzenia.
Po to nam Pan Bóg dał rozum, żeby z niego korzystać.
Zgadza się, ale zauważ, że sporo chrześcijan jest za tą konwencją. Czy całe chrześcijaństwo zamyka się w grupce określonej mianem "Episkopat Polski"?Railis pisze: Jakoś nie uważam, że tendencje chrześcijańskie są groźniejsze dla obiektywności, niż lobbystyczne subwencje z zagranicy.
Ja stawiam tezę, że ta konwencja jest na wskroś chrześcijańska. Staje w obronie słabszych (co robił Jezus), podważa istniejący ład społeczny (co robił Jezus), proponuje radykalne rozwiązania (co też robił Jezus).
					Ostatnio zmieniony 06 lutego 2015, 19:09 przez LordJuve, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
						- deszczowy
 - Juventino

 - Rejestracja: 01 września 2005
 - Posty: 5690
 - Rejestracja: 01 września 2005
 
Owszem. Fajnie, że robi dobre filmy ale jak pukał dzieci to powinien gnić w pierdlu. Zadowolony?Vimes pisze: Rozumiem również, że Makiavel i deszczowy również są zwolennikami wydania Polańskiego USA i potępią polski wymiar sprawiedliwości jeżeli przy następnej wizycie w Polsce na rękach Polańskiego nie zatrzasną się kajdanki?
- Makiavel
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 - Posty: 2824
 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 
Strasznie się ta dyskusja rozwinęła, co mnie cieszy z jednej strony, z innej uniemożliwia mi krótkie i szybkie odniesienie się do tego co pierwotnie napisał Vimes. To tak bez odnoszenia się do konkretnych stanowisk tu wyrażonych.
W nauce zawsze chodzi o dociekanie obiektywnej prawdy o zjawiskach albo o tworzenie czegoś co będzie miało możliwe najbardziej obiektywny charakter. Oczywiście poszczególne dziedziny i dyscypliny mają różne możliwości faktycznego stworzenia takich teorii, praw, etc.. Rzeczą kluczową jest to co leży u podstaw. Jeśli prawnik przygotowuje kodeks karny w świeckim państwie to u podstaw nie mogą leżeć przekonania religijne. Dziś mamy rozwiniętą medycynę i inne dziedziny, które prawników wspierają. One wskazują od kiedy zaczyna się życie, kiedy następuje śmierć, co jest dla ludzi szkodliwe, itd.. Sędziowie na co dzień oceniają argumenty stron w procesie i dokonują interpretacji czy dany czyn (jeśli są zdania, że został popełniony) spełnia wymogi czynu zabronionego konkretnym przepisem czy nie. Trybunały, jak TK badają zgodność aktów prawnych różnego rodzaju z przepisami wyższego rzędu. Więc także interpretują dany przepis i badają czy coś jest z nim sprzeczne czy nie. Nie posługują się argumentem typu "zagraża cywilizacji" albo "nie jest zgodne z tradycyjnymi wartościami w społeczeństwie". Naszej cywilizacji, prawdopodobnie, zagraża zmiana wyznania na islam a tradycyjnym wartościom tendencja do życia w związkach nieformalnych. Czy należy to penalizować? Różnica między Safjanem a Zollem w tym przypadku jest taka, że jeden mówi o konstytucji (Safjan) a drugi o chrześcijaństwie, zagorzeniu cywilizacji, itp.. Jeden więc używa argumentów stricte prawniczych, drugi miesza oceny prawnicze z prywatnymi ocenami pana Zolla - katolika.
Bardzo się też ciesze, że muszę coś zrozumieć, bo kluczem dla młodego naukowca jest rozwijanie się każdego dnia :-) Napisałem "dążeniem do prawdy" i "opisuje rzeczywistość, taką, jaka jest". Naukowiec bada zjawisko i stara się je opisać zgodnie z wynikami swoich badań. Prawnik bada czy dane zjawisko jest zagrożeniem dla innych członków społeczeństwa, jako jednostek i jako ogół, ekonomista bada zjawiska gospodarcze, fizyk fizyczne, itp.. Nie mówię, że odkrywają prawdy absolutne o tych zjawiskach. Ale dążą do takich prawd, które nie są naznaczone tym, że w Biblii, Koranie, hinduskich Wedach czy jeszcze gdzie indziej, jest napisane tak i tak. Nie są zależne od tego czy badacz jest bogatym rentierem czy synem chłopa małorolnego. Nie są układane pod konkretną tezę. Oczywiście zawsze występują elementy subiektywne, ale one powinny występować w fazie początkowej: moja wiara, pochodzenie, przekonania skłaniają mnie do podjęcia badań nad danym tematem. Konkluzja zaś musi być efektem rzetelnie przeprowadzonych badań zgodnych z metodologią pracy naukowej, nie odzwierciedleniem moich przekonań. To często nie rozumieją studenci, którzy uważają, że zweryfikowanie negatywne hipotezy badawczej czyni ich pracę nieudaną.
Roman Polański, według mojej wiedzy, odbył już karę, którą pierwotnie miał odbyć, uciekać zaczął w momencie, gdy sędzia zmienił zdanie chcąc udowodnić swoją wszechwładzę nad znanym reżyserem.
			
									
						W nauce zawsze chodzi o dociekanie obiektywnej prawdy o zjawiskach albo o tworzenie czegoś co będzie miało możliwe najbardziej obiektywny charakter. Oczywiście poszczególne dziedziny i dyscypliny mają różne możliwości faktycznego stworzenia takich teorii, praw, etc.. Rzeczą kluczową jest to co leży u podstaw. Jeśli prawnik przygotowuje kodeks karny w świeckim państwie to u podstaw nie mogą leżeć przekonania religijne. Dziś mamy rozwiniętą medycynę i inne dziedziny, które prawników wspierają. One wskazują od kiedy zaczyna się życie, kiedy następuje śmierć, co jest dla ludzi szkodliwe, itd.. Sędziowie na co dzień oceniają argumenty stron w procesie i dokonują interpretacji czy dany czyn (jeśli są zdania, że został popełniony) spełnia wymogi czynu zabronionego konkretnym przepisem czy nie. Trybunały, jak TK badają zgodność aktów prawnych różnego rodzaju z przepisami wyższego rzędu. Więc także interpretują dany przepis i badają czy coś jest z nim sprzeczne czy nie. Nie posługują się argumentem typu "zagraża cywilizacji" albo "nie jest zgodne z tradycyjnymi wartościami w społeczeństwie". Naszej cywilizacji, prawdopodobnie, zagraża zmiana wyznania na islam a tradycyjnym wartościom tendencja do życia w związkach nieformalnych. Czy należy to penalizować? Różnica między Safjanem a Zollem w tym przypadku jest taka, że jeden mówi o konstytucji (Safjan) a drugi o chrześcijaństwie, zagorzeniu cywilizacji, itp.. Jeden więc używa argumentów stricte prawniczych, drugi miesza oceny prawnicze z prywatnymi ocenami pana Zolla - katolika.
Bardzo się też ciesze, że muszę coś zrozumieć, bo kluczem dla młodego naukowca jest rozwijanie się każdego dnia :-) Napisałem "dążeniem do prawdy" i "opisuje rzeczywistość, taką, jaka jest". Naukowiec bada zjawisko i stara się je opisać zgodnie z wynikami swoich badań. Prawnik bada czy dane zjawisko jest zagrożeniem dla innych członków społeczeństwa, jako jednostek i jako ogół, ekonomista bada zjawiska gospodarcze, fizyk fizyczne, itp.. Nie mówię, że odkrywają prawdy absolutne o tych zjawiskach. Ale dążą do takich prawd, które nie są naznaczone tym, że w Biblii, Koranie, hinduskich Wedach czy jeszcze gdzie indziej, jest napisane tak i tak. Nie są zależne od tego czy badacz jest bogatym rentierem czy synem chłopa małorolnego. Nie są układane pod konkretną tezę. Oczywiście zawsze występują elementy subiektywne, ale one powinny występować w fazie początkowej: moja wiara, pochodzenie, przekonania skłaniają mnie do podjęcia badań nad danym tematem. Konkluzja zaś musi być efektem rzetelnie przeprowadzonych badań zgodnych z metodologią pracy naukowej, nie odzwierciedleniem moich przekonań. To często nie rozumieją studenci, którzy uważają, że zweryfikowanie negatywne hipotezy badawczej czyni ich pracę nieudaną.
Roman Polański, według mojej wiedzy, odbył już karę, którą pierwotnie miał odbyć, uciekać zaczął w momencie, gdy sędzia zmienił zdanie chcąc udowodnić swoją wszechwładzę nad znanym reżyserem.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
						https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Vimes
 - Juventino

 - Rejestracja: 06 maja 2003
 - Posty: 5874
 - Rejestracja: 06 maja 2003
 
O tak deszczowy, zrobiłeś mi dobrze 
. Natomiast Makiavel udowodnił, że co prawda popiera walkę z przemocą wobec kobiet, ale oczywiście za wyjątkiem spraw, które dotyczą znanych reżyserów ubóstwianych przez lewicowy salon 
. Jego postawa przypomina mi to, co wczoraj zaprezentował Rysio Kalisz w dyskusji ze Zbigniewem Ziobro w progamie Moniki Olejnik. Otóż Rysio zarzucił Ziobrze, że jest przeciwny przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet, na co Ziobro wyciągnął wyniki głosowania w sprawie podniesienia odpowiedzialności karnej za gwałty, w których Rysio głosował "przeciw". Wtedy zarówno Rysiowi jak i prowadzącej program jak to mawia Ferdek Kiepski "zatkało kakało" i jedyne, co był w stanie zrobić to uciec się do argumentów ad personam w stosunku do Ziobry, co ostatecznie potwierdziło jego porażkę w dyskusji.
Zmieniając temat, skoro Bronisław Komorowski ogłosił chęć ponownego ubiegania się o urząd prezydenta III RP, liczę również na to, że zarówno deszczowy jak i Makiavel przyznają mi rację, że pan Bronisław Komorowski jest warchołem nierespektującym prawomocnych wyroków sądowych, ponieważ pomimo przegrania procesu o ujawnienie ekspertyz w sprawie podniesienia wieku emerytalnego: "Przegrana Komorowskiego w sprawie OFE" (w trakcie sporu potwierdził to także Trybunał Konstytucyjny: "TK: prezydent powinien udostępnić opinie dot. OFE"), w dalszym ciągu odmawia ich ujawnienia. Mam nadzieję, że zgodzicie się z twierdzeniem, że to skandal, iż najwyższy urzędnik w państwie tak ostentacyjnie drwi sobie z wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie? Zakładam, że powodem nie ujawnienia tych ekspertyz nie jest to, że prezydent Komorowski bezczelnie kłamał i te ekspertyzy w ogóle nie istnieją, dlatego tak broni się przed ich ujawnieniem, bo nie ma czego ujawniać i musiałby przyznać się do kłamstwa.
			
									
						Zmieniając temat, skoro Bronisław Komorowski ogłosił chęć ponownego ubiegania się o urząd prezydenta III RP, liczę również na to, że zarówno deszczowy jak i Makiavel przyznają mi rację, że pan Bronisław Komorowski jest warchołem nierespektującym prawomocnych wyroków sądowych, ponieważ pomimo przegrania procesu o ujawnienie ekspertyz w sprawie podniesienia wieku emerytalnego: "Przegrana Komorowskiego w sprawie OFE" (w trakcie sporu potwierdził to także Trybunał Konstytucyjny: "TK: prezydent powinien udostępnić opinie dot. OFE"), w dalszym ciągu odmawia ich ujawnienia. Mam nadzieję, że zgodzicie się z twierdzeniem, że to skandal, iż najwyższy urzędnik w państwie tak ostentacyjnie drwi sobie z wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie? Zakładam, że powodem nie ujawnienia tych ekspertyz nie jest to, że prezydent Komorowski bezczelnie kłamał i te ekspertyzy w ogóle nie istnieją, dlatego tak broni się przed ich ujawnieniem, bo nie ma czego ujawniać i musiałby przyznać się do kłamstwa.
- Makiavel
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 - Posty: 2824
 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 
"Ubóstwianych przez lewicowy salon" - "czemu latem w autobusie ludzie strasznie śmierdzą potem i nie myśleć chcą samemu, mają już gotowe zwroty?" tak mi się skojarzyło, jak po raz setny czytam w Twoich wpisach takie wyzute z treści określenia. Polański jest cenionym na całym świecie reżyserem i nie wiem co tu ma wspólnego polityka i podziały na lewice i prawice. Po wtóre sprawa Polańskiego nie jest kwestią tego, że zgwałcił małoletnią i uciekł. Jest skomplikowana i ma wiele niejasności, więc nie ma związku z tematem konwencji.Vimes pisze:O tak deszczowy, zrobiłeś mi dobrze. Natomiast Makiavel udowodnił, że co prawda popiera walkę z przemocą wobec kobiet, ale oczywiście za wyjątkiem spraw, które dotyczą znanych reżyserów ubóstwianych przez lewicowy salon
. Jego postawa przypomina mi to, co wczoraj zaprezentował Rysio Kalisz w dyskusji ze Zbigniewem Ziobro w progamie Moniki Olejnik. Otóż Rysio zarzucił Ziobrze, że jest przeciwny przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet, na co Ziobro wyciągnął wyniki głosowania w sprawie podniesienia odpowiedzialności karnej za gwałty, w których Rysio głosował "przeciw". Wtedy zarówno Rysiowi jak i prowadzącej program jak to mawia Ferdek Kiepski "zatkało kakało" i jedyne, co był w stanie zrobić to uciec się do argumentów ad personam w stosunku do Ziobry, co ostatecznie potwierdziło jego porażkę w dyskusji.
Zmieniając temat, skoro Bronisław Komorowski ogłosił chęć ponownego ubiegania się o urząd prezydenta III RP, liczę również na to, że zarówno deszczowy jak i Makiavel przyznają mi rację, że pan Bronisław Komorowski jest warchołem nierespektującym prawomocnych wyroków sądowych, ponieważ pomimo przegrania procesu o ujawnienie ekspertyz w sprawie podniesienia wieku emerytalnego: "Przegrana Komorowskiego w sprawie OFE", w dalszym ciągu odmawia jego wykonania. Mam nadzieję, że zgodzicie się z twierdzeniem, że to skandal, iż najwyższy urzędnik w państwie tak ostentacyjnie drwi sobie z wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie? Zakładam, że powodem nie ujawnienia tych ekspertyz nie jest to, że prezydent Komorowski bezczelnie kłamał i te ekspertyzy w ogóle nie istnieją, dlatego tak broni się przed ich ujawnieniem, bo nie ma czego ujawniać i musiałby przyznać się do kłamstwa.
Bronisław Komorowski jest Prezydentem RP nie warchołem, od tego bym zaczął. Po kim jak po kim ale po Tobie spodziewałbym się jednak pewnego poziomu w doborze epitetów. Szczególnie, że ten jest użyty błędnie. Po wtóre sprawa nie dotyczy podniesienia wieku emerytalnego. Zgodzę się jedynie z tym, że powinien respektować wyroki sądów natychmiastowo i wzorowo, bo taka jest jego rola.
Nie oglądałem programu o którym mowa, ale po znalezieniu odpowiedniego fragmentu upewniłem się w tym co chciałem napisać od początku. Otóż wytrawny prawnik, jakim jest Kalisz nigdy nie zostanie zagięty przez tragicznego prawnika, jakim jest Ziobro. Proste podniesienie kary czy też odebranie sądowi możliwości różnicowania kary za przestępstwo, także gwałt, nie jest żadnym rozwiązaniem. Niestety musiałeś zobaczyć w tym programie to co chciałeś widzieć, bo Kalisz rzeczowo odpowiedział, że sąd musi mieć możliwość rozpatrywania przypadków indywidualnie a nie karania z automatu wysokim wyrokiem.
					Ostatnio zmieniony 07 lutego 2015, 00:23 przez Makiavel, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
						"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
						https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- LordJuve
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 maja 2005
 - Posty: 3426
 - Rejestracja: 26 maja 2005
 
Z tych wszystkich prawników-polityków najlepszym wydaje się być Giertych... http://natemat.pl/132453,dlaczego-roman ... ln-rocznieMakiavel pisze: Nie oglądałem programu o którym mowa, ale po znalezieniu odpowiedniego fragmentu upewniłem się w tym co chciałem napisać od początku. Otóż wytrawny prawnik, jakim jest Kalisz nigdy nie zostanie zagięty przez tragicznego prawnika, jakim jest Ziobro. Proste podniesienie kary czy też odebranie sądowi możliwości różnicowania kary za przestępstwo, także gwałt, nie jest żadnym rozwiązaniem. Niestety musiałem zobaczyć w tym programie to co chciałeś widzieć, po Kalisz rzeczowo odpowiedział, że sąd musi mieć możliwość rozpatrywania przypadków indywidualnie a nie karania z automatu wysokim wyrokiem.
Nie ma co, Roman musi wrócić do polityki, takich jak on nam trzeba!
- Makiavel
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 - Posty: 2824
 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 
Nie jestem pewien. Do prawników-polityków trzeba zaliczyć też np. Jana Widackiego.LordJuve pisze:Z tych wszystkich prawników-polityków najlepszym wydaje się być Giertych... http://natemat.pl/132453,dlaczego-roman ... ln-rocznieMakiavel pisze: Nie oglądałem programu o którym mowa, ale po znalezieniu odpowiedniego fragmentu upewniłem się w tym co chciałem napisać od początku. Otóż wytrawny prawnik, jakim jest Kalisz nigdy nie zostanie zagięty przez tragicznego prawnika, jakim jest Ziobro. Proste podniesienie kary czy też odebranie sądowi możliwości różnicowania kary za przestępstwo, także gwałt, nie jest żadnym rozwiązaniem. Niestety musiałem zobaczyć w tym programie to co chciałeś widzieć, po Kalisz rzeczowo odpowiedział, że sąd musi mieć możliwość rozpatrywania przypadków indywidualnie a nie karania z automatu wysokim wyrokiem.
Nie ma co, Roman musi wrócić do polityki, takich jak on nam trzeba!
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
						https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Vimes
 - Juventino

 - Rejestracja: 06 maja 2003
 - Posty: 5874
 - Rejestracja: 06 maja 2003
 
Pozwól zatem, że napełnię treścią określenie "ubóstwiany przez lewicowy salon". Dla mnie emanacją bytu określanego mianem "lewicowego salonu" jest "Gazeta Wyborcza", z której można się dowiedzieć, co myślą ludzie do tego salonu należący. W tej właśnie gazecie ukazał się komentarz Seweryna Blumsztajna do aresztowania Romana Polańskiego w Szwajcarii w 2009 roku zatytułowany: "O pokorę wobec talentu apeluję", w którym redaktor Blumsztajn napisał: "Pytania: Czy o każdego Polaka, który współżył z nieletnią, upomina się polski rząd? Gdzie równość wobec prawa? Igor Janke pisze we wczorajszej "Rzeczpospolitej": "To kpina z demokracji. Czy dlatego, że ktoś jest słynnym reżyserem, możemy przymknąć oko na jego przestępstwa? Czy są obywatele, którym wolno więcej?". Odpowiadam. Wszyscy są równi wobec prawa, ale niektórym Pan Bóg dał niezwykły talent i wolę. Tacy są równiejsi". Czy nie przypomina Ci to pewnego cytatu z OrwellaMakiavel pisze:Ubóstwianych przez lewicowy salon" - "czemu latem w autobusie ludzie strasznie śmierdzą potem i nie myśleć chcą samemu, mają już gotowe zwroty?" tak mi się skojarzyło, jak po raz setny czytam w Twoich wpisach takie wyzute z treści określenia. Polański jest cenionym na całym świecie reżyserem i nie wiem co tu ma wspólnego polityka i podziały na lewice i prawice.
Dorosły facet dosypał środków odurzających do alkoholu, a następnie podał go 13-latce i ją zgwałcił. Potem uciekł z USA zamiast stawić się przed sądem. Zdaniem Makiavela bardzo skomplikowana sprawa i oczywiście bez związku z przemocą wobec kobiet. Relatywizuj dalej.Makiavel pisze:Po wtóre sprawa Polańskiego nie jest kwestią tego, że zgwałcił małoletnią i uciekł. Jest skomplikowana i ma wiele niejasności, więc nie ma związku z tematem konwencji.
Słownik języka polskiego PWN twierdzi, że warchoł to "osoba wywołująca kłótnie i zamęt swoją samowolą", a samowola to "postępowanie wyłącznie według własnej woli, bez liczenia się z zakazami i obowiązującym prawem". Najwyższy Sąd Administracyjny i Trybunał Konstytucyjny wydały orzeczenia, że Bronisław Komorowski powinien ujawinić ekspertyzy, na które się powołuje. Jednak prezydent uporczywie odmawia zastosowania się do orzeczeń NSA i TK. Postępowanie Bronisława Komorowskiego można zatem nazwać "samowolą" ponieważ postępuje według własnej woli bez liczenia się z obowiązującym prawem czym wywołuje nie tylko zamęt, ale również publiczne zgorszenie, ponieważ jako najwyższy urzędnik państwowy uosabiający godność i majestat III RP powinien być dla obywateli przykładem praworządności, dlatego można nazwać go warchołem i nie widzę tutaj żadnego błędu czy przekroczenia dopuszczalnych granic.Makiavel pisze:Bronisław Komorowski jest Prezydentem RP nie warchołem, od tego bym zaczął. Po kim jak po kim ale po Tobie spodziewałbym się jednak pewnego poziomu w doborze epitetów. Szczególnie, że ten jest użyty błędnie. Po wtóre sprawa nie dotyczy podniesienia wieku emerytalnego. Zgodzę się jedynie z tym, że powinien respektować wyroki sądów natychmiastowo i wzorowo, bo taka jest jego rola.
Jedynym, co był w stanie zrobić "wytrawny prawnik" Kalisz był zastosowanie wobec Ziobry argumentu ad personam i nazwanie go "nieukiem". Ponadto, jeżeli "wytrawny prawnik" Kalisz tak bardzo troszczy się o przemoc wobec kobiet i uważał projekt Ziobry za niewłaściwy to sam powinien napisać lepszy, ponieważ "wytrawny prawnik" Kalisz z pewnością jest świadom tego, że bardzo dużo spraw za gwałty kończy się wyrokami w zawieszeniu. Poza tym, chciałbym zapytać na podstawie jakich kryteriów i własnych kwalifikacji określasz Kalisza mianem "wytrawnego prawnika"?Makiavel pisze:Nie oglądałem programu o którym mowa, ale po znalezieniu odpowiedniego fragmentu upewniłem się w tym co chciałem napisać od początku. Otóż wytrawny prawnik, jakim jest Kalisz nigdy nie zostanie zagięty przez tragicznego prawnika, jakim jest Ziobro. Proste podniesienie kary czy też odebranie sądowi możliwości różnicowania kary za przestępstwo, także gwałt, nie jest żadnym rozwiązaniem. Niestety musiałeś zobaczyć w tym programie to co chciałeś widzieć, bo Kalisz rzeczowo odpowiedział, że sąd musi mieć możliwość rozpatrywania przypadków indywidualnie a nie karania z automatu wysokim wyrokiem.
- deszczowy
 - Juventino

 - Rejestracja: 01 września 2005
 - Posty: 5690
 - Rejestracja: 01 września 2005
 
ZapomnijVimes pisze:O tak deszczowy, zrobiłeś mi dobrze.
Skoro sprawę przegrał (a w której instancji i czy wynik jest prawomocny?), to ujawnić je powinien. Choć w tej chwili... co to tak naprawdę zmieni?Vimes pisze:Zmieniając temat, skoro Bronisław Komorowski ogłosił chęć ponownego ubiegania się o urząd prezydenta III RP, liczę również na to, że zarówno deszczowy jak i Makiavel przyznają mi rację, że pan Bronisław Komorowski jest warchołem nierespektującym prawomocnych wyroków sądowych, ponieważ pomimo przegrania procesu o ujawnienie ekspertyz w sprawie podniesienia wieku emerytalnego: "Przegrana Komorowskiego w sprawie OFE" (w trakcie sporu potwierdził to także Trybunał Konstytucyjny: "TK: prezydent powinien udostępnić opinie dot. OFE"), w dalszym ciągu odmawia ich ujawnienia. Mam nadzieję, że zgodzicie się z twierdzeniem, że to skandal, iż najwyższy urzędnik w państwie tak ostentacyjnie drwi sobie z wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie? Zakładam, że powodem nie ujawnienia tych ekspertyz nie jest to, że prezydent Komorowski bezczelnie kłamał i te ekspertyzy w ogóle nie istnieją, dlatego tak broni się przed ich ujawnieniem, bo nie ma czego ujawniać i musiałby przyznać się do kłamstwa.
- Makiavel
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 - Posty: 2824
 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 
To, że taki tekst pojawił się w Wyborczej oznacza, że jeden z czołowych reżyserów ostatnich dekad jest li tylko pupilem "lewicowego salonu" w Polsce? Polański jest reżyserem niezwykle cenionym przez rzesze miłośników kina, w Polsce, w Europie, na świecie. Kojarzenie poparcia go z jakąś opcją polityczną jest nieporozumieniem.
Do samego czynu Polański się przyznał. To, co w sprawie jest skomplikowane to perypetie Polańskiego z pewnym sędzią, które skłoniły go do ucieczki z USA. Nie słyszałeś nigdy o tym?
Nie chce mi się wierzyć, że tak inteligentny człowiek, jak Ty nie rozumie słowa warchoł. Warchoł to awanturnik, kluczem w podanej definicji jest "osoba wywołująca kłótnie i zamęt" nie zaś samowola. Ktoś, kto buduje na swojej działce altanę bez pozwolenia nie jest warchołem, choć dokonuje samowoli. Ktoś, kto przechodzi przez jezdnię w nieprawidłowy sposób również dokonuje samowoli ale nie jest warchołem. Warchołem jest np. Wipler pod warszawskim klubem nocnym, Karski i spółka pijani w meleksie na Cyprze. Komorowski pod tą definicje nie podpada. A gdy piszesz "pan Komorowski" to ja widzę Jarosława Kaczyńskiego mówiącego "pan Tusk" aby zaznaczyć, że nie uważa go tak naprawdę za premiera.
Kalisz powiedział Ziobrze, że ten chciałby wszystkich od razu wsadzać na dożywocie albo wieszać (co jest bliskie prawdzie, za jego czasów do prokuratury przychodziły prikazy jak surowo trzeba karać pijanych rowerzystów albo żeby w takich i takich sprawie wnioskować o górne granice kary"). Mówił też o tym, że podnoszenie kar nie jest żadnym panaceum, co jest powszechnym sądem wśród ludzi znających się na prawie. Odnośnie do dalszego ciągu Twojej wypowiedzi, to informuje Cie szanowny Vimesie, że stworzenie przepisów, które będą zmuszały sędziów do wydawania wyroków zgodnych z wolą ustawodawcy a nie ich osądem byłoby przybliżeniem nas do Białorusi albo podobnych jej reżimów. Podnoszenie kar, gdy obecnie sądy niezwykle rzadko orzekają wyrok z górnej granicy jest bez sensu.
Na podstawie opinii prawników, których znam, w oparciu o jego ścieżkę zawodową, dokonania. Ziobro, który nie przepracował w zawodzie nawet miesiąca przy nim to naprawdę nieuk.
PS. Pooglądałem konwencje PiS, konkretnie wystąpienia pana Dudy (Piotra albo Andrzeja, mało kto ich rozróżnia). Uśmiałem się. W chwili gdy powiedział, że go doktorat doprowadził do miejsca gdzie teraz jest to stwierdziłem z przerażaniem, że może lepiej doktoratu nie robić, skoro i mnie może doprowadzić do tego, że będę stał na scenie i gadał tak tragiczne banialuki. Swoją drogą, jestem ciekaw kiedy ludzie z PiS dowiedzą się wreszcie co oznacza "zrównoważony rozwój". Od człowieka z doktoratem można chyba tego wymagać...
			
									
						Do samego czynu Polański się przyznał. To, co w sprawie jest skomplikowane to perypetie Polańskiego z pewnym sędzią, które skłoniły go do ucieczki z USA. Nie słyszałeś nigdy o tym?
Nie chce mi się wierzyć, że tak inteligentny człowiek, jak Ty nie rozumie słowa warchoł. Warchoł to awanturnik, kluczem w podanej definicji jest "osoba wywołująca kłótnie i zamęt" nie zaś samowola. Ktoś, kto buduje na swojej działce altanę bez pozwolenia nie jest warchołem, choć dokonuje samowoli. Ktoś, kto przechodzi przez jezdnię w nieprawidłowy sposób również dokonuje samowoli ale nie jest warchołem. Warchołem jest np. Wipler pod warszawskim klubem nocnym, Karski i spółka pijani w meleksie na Cyprze. Komorowski pod tą definicje nie podpada. A gdy piszesz "pan Komorowski" to ja widzę Jarosława Kaczyńskiego mówiącego "pan Tusk" aby zaznaczyć, że nie uważa go tak naprawdę za premiera.
Kalisz powiedział Ziobrze, że ten chciałby wszystkich od razu wsadzać na dożywocie albo wieszać (co jest bliskie prawdzie, za jego czasów do prokuratury przychodziły prikazy jak surowo trzeba karać pijanych rowerzystów albo żeby w takich i takich sprawie wnioskować o górne granice kary"). Mówił też o tym, że podnoszenie kar nie jest żadnym panaceum, co jest powszechnym sądem wśród ludzi znających się na prawie. Odnośnie do dalszego ciągu Twojej wypowiedzi, to informuje Cie szanowny Vimesie, że stworzenie przepisów, które będą zmuszały sędziów do wydawania wyroków zgodnych z wolą ustawodawcy a nie ich osądem byłoby przybliżeniem nas do Białorusi albo podobnych jej reżimów. Podnoszenie kar, gdy obecnie sądy niezwykle rzadko orzekają wyrok z górnej granicy jest bez sensu.
Na podstawie opinii prawników, których znam, w oparciu o jego ścieżkę zawodową, dokonania. Ziobro, który nie przepracował w zawodzie nawet miesiąca przy nim to naprawdę nieuk.
PS. Pooglądałem konwencje PiS, konkretnie wystąpienia pana Dudy (Piotra albo Andrzeja, mało kto ich rozróżnia). Uśmiałem się. W chwili gdy powiedział, że go doktorat doprowadził do miejsca gdzie teraz jest to stwierdziłem z przerażaniem, że może lepiej doktoratu nie robić, skoro i mnie może doprowadzić do tego, że będę stał na scenie i gadał tak tragiczne banialuki. Swoją drogą, jestem ciekaw kiedy ludzie z PiS dowiedzą się wreszcie co oznacza "zrównoważony rozwój". Od człowieka z doktoratem można chyba tego wymagać...
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
						https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Vimes
 - Juventino

 - Rejestracja: 06 maja 2003
 - Posty: 5874
 - Rejestracja: 06 maja 2003
 
Makiavelu, kwestionujesz zatem, że USA są państwem prawa, w którym Polański mógłby liczyć na sprawiedliwy proces, a w razie wydania niekorzystnego dla siebie wyroku odwołać się do wyższej instancji? Uważasz, że Polański jako człowiek zamożny nie byłby w stanie wynająć dobrego prawnika, który w wyższej instancji z łatwością byłby w stanie wykazać rzekomą nieprzychylność sędziego i doprowadzić do wydania innego wyroku? Twierdzisz, że jedyną możliwością była ucieczka i ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości USA? Czy naprawdę nie widzisz w jakie absurdy brniesz broniąc pedofila i gwałciciela?
Polański jest broniony w przytłaczającej większości przez ludzi, których sympatie polityczne są jasno określone, dlatego uznaję go za pupilka lewicy, której przedstawiciele podobnie jak Seweryn Blumsztajn uważają, że są równi i równiejsi, a skoro Polański jest wielkim artystą to powinien być bezkarny. Filmy Polańskiego lubią zarówno ludzie o sympatiach prawicowych jak i lewicowych, ale różnica jest taka, że ci pierwsi nie uważają, że z faktu bycia wielkim reżyserem wynika przywilej stania ponad prawem. Proste.
W odróżnieniu od Ciebie traktuję definicje słownikowe całościowo, skoro językoznawca napisał, że warchoł to "osoba wywołująca kłótnie i zamęt swoją samowolą" to elementu samowoli pomijać nie można. Być może coś przegapiłem, ale zakładam, że skoro nazwałeś Wiplera "warchołem" to sąd wydał już wyrok w jego sprawie? W takim razie czy byłbyś uprzejmy podać link do jakiegoś newsa? Bo jak na razie to wiem tyle, że prokuratura przedstawiła swoją wersję, poseł Wipler przedstawił swoją, ale o wyroku sądu w tej sprawie nic nie słyszałem. Co więcej, po obejrzeniu nagrania z monitoringu, śmiem twierdzić, że sprawa jest co najmniej niejasna i z ciekawością czekam na wieści, co w tej sprawie orzeknie sąd. Karski i ten drugi ponoć zostali skazani przez cypryjski sąd na zadośćuczynienie pieniężne, skoro ich również nazywasz "warchołami" to rozumiem, że uporczywie odmawiają jego uiszczenia? Czy w tej sprawie też mógłbyś rzucić jakimś linkiem? Bo jeżeli zapłacili to oznacza, że wykonali to do czego zobowiązał ich sąd, czyli podporządkowali się prawu i nie awanturują się twierdząc, że stoją ponad nim. Natomiast Wielce Czcigodny Prezydent Bronisław Komorowski odmawia ujawnienia ekspertyz, pomimo tego, że w sprawie już się wypowiedziały NSA i TK. Zupełnie jakby mówił: "Nie pokażę wam tych ekspertyz i co mi zrobicie"?
Tak mi się przy okazji przypomniało, słyszałeś Makiavelu, że Wielce Czcigodny Prezydent Bronisław Komorowski swoją pracę magisterską z historii napisał w 11 dni (słownie: jedenaście)? Prawdziwy geniusz i tytan pracy, prawda?
Wzorem JKM-a postanowiłem pisać Wielce Czcigodny Prezydent Bronisław Komorowski, czy teraz jesteś zadowolony
?
			
									
						Polański jest broniony w przytłaczającej większości przez ludzi, których sympatie polityczne są jasno określone, dlatego uznaję go za pupilka lewicy, której przedstawiciele podobnie jak Seweryn Blumsztajn uważają, że są równi i równiejsi, a skoro Polański jest wielkim artystą to powinien być bezkarny. Filmy Polańskiego lubią zarówno ludzie o sympatiach prawicowych jak i lewicowych, ale różnica jest taka, że ci pierwsi nie uważają, że z faktu bycia wielkim reżyserem wynika przywilej stania ponad prawem. Proste.
W odróżnieniu od Ciebie traktuję definicje słownikowe całościowo, skoro językoznawca napisał, że warchoł to "osoba wywołująca kłótnie i zamęt swoją samowolą" to elementu samowoli pomijać nie można. Być może coś przegapiłem, ale zakładam, że skoro nazwałeś Wiplera "warchołem" to sąd wydał już wyrok w jego sprawie? W takim razie czy byłbyś uprzejmy podać link do jakiegoś newsa? Bo jak na razie to wiem tyle, że prokuratura przedstawiła swoją wersję, poseł Wipler przedstawił swoją, ale o wyroku sądu w tej sprawie nic nie słyszałem. Co więcej, po obejrzeniu nagrania z monitoringu, śmiem twierdzić, że sprawa jest co najmniej niejasna i z ciekawością czekam na wieści, co w tej sprawie orzeknie sąd. Karski i ten drugi ponoć zostali skazani przez cypryjski sąd na zadośćuczynienie pieniężne, skoro ich również nazywasz "warchołami" to rozumiem, że uporczywie odmawiają jego uiszczenia? Czy w tej sprawie też mógłbyś rzucić jakimś linkiem? Bo jeżeli zapłacili to oznacza, że wykonali to do czego zobowiązał ich sąd, czyli podporządkowali się prawu i nie awanturują się twierdząc, że stoją ponad nim. Natomiast Wielce Czcigodny Prezydent Bronisław Komorowski odmawia ujawnienia ekspertyz, pomimo tego, że w sprawie już się wypowiedziały NSA i TK. Zupełnie jakby mówił: "Nie pokażę wam tych ekspertyz i co mi zrobicie"?
Tak mi się przy okazji przypomniało, słyszałeś Makiavelu, że Wielce Czcigodny Prezydent Bronisław Komorowski swoją pracę magisterską z historii napisał w 11 dni (słownie: jedenaście)? Prawdziwy geniusz i tytan pracy, prawda?
Wzorem JKM-a postanowiłem pisać Wielce Czcigodny Prezydent Bronisław Komorowski, czy teraz jesteś zadowolony
- filipoj
 - Juventino

 - Rejestracja: 13 czerwca 2005
 - Posty: 80
 - Rejestracja: 13 czerwca 2005
 
Przecież to kłamstwo! Nie dokonuje żadnej samowoli ma do tego prawo, polecam zapoznać się z procedurami Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego http://www.gunb.gov.pl/info/procedurybu ... 1_2_1.html a dopiero po tej lekturze robić swoje porównania do "samowoli" budowlanych.Makiavel pisze:Ktoś, kto buduje na swojej działce altanę bez pozwolenia nie jest warchołem, choć dokonuje samowoli.
Chyba, że umyślnie próbowałeś wprowadzić w błąd "wywołując kłótnie i zamęt swoją samowolą" w interpretacji przepisów prawa budowlanego :rotfl: ?
Podważy jego wiarygodność w oczach przyszłych wyborców?deszczowy pisze:Skoro sprawę przegrał (a w której instancji i czy wynik jest prawomocny?), to ujawnić je powinien. Choć w tej chwili... co to tak naprawdę zmieni?
- Makiavel
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 - Posty: 2824
 - Rejestracja: 26 lutego 2011
 
Sprawę Polańskiego znam z dokumentu, który pooglądałem parę miesięcy temu, jak był u nas na otwarciu muzeum. Z tego filmu dokumentalnego wynikało, że Polański współpracował z wymiarem sprawiedliwości do pewnego momentu potem działania sędziego spowodowały, że uciekł spodziewając się niesprawiedliwego wyroku. Ja nie dociekam, nie mam na to czasu, co tam było, jak ta sprawa wygląda w detalach. Wiem tyle, że robienie z Polańskiego argumentu w dyskusji o przemocy wobec kobiet jest bez sensu. To zupełnie odrębna sprawa.
Wytłumaczę to inaczej, bo widać są jakieś szumy. Warcholstwo jest synonimem awanturnictwa, warchoł synonimem awanturnika. Samo niezastosowanie się do litery prawa nie jest warcholstwem. Warcholstwem zaś jest awanturowanie się po pijaku pod nocnym klubem. Sam fakt tego, że poseł Wipler był pijany i był pod tym klubem interweniując przy interwencji policji czyni go warchołem. Obywatel nie ma prawa, w żaden sposób, mieszać się w działania policji, to jest właśnie samowola. Stawianie oporu przy zatrzymaniu także. To są fakty, które można oddzielić od ich prawnych konsekwencji. Podobnie rzecz się ma z Karskim i spółką. Warchołami czyni ich samo zachowanie, brawurowa jazda meleksem na podwójnym gazie. To czy wykonali/odbyli zasądzoną im karę nie zmienia faktu ich warcholskiego, czyli awanturniczego zachowania.
Nie słyszałem w ile Komorowski napisał pracę magisterską. Wiem, że ja dzisiaj napisałbym pracę ze swojej działki i paru pokrewnych spokojnie w tydzień, więc to jest wykonalne. Rozumiem jednak, że to sugestia, że jej nie napisał, ale kupił. Skoro Ty znalazłeś taką informację to ludzie z PiS też ją znajdą i pewnie chwycą się jej jak tonący brzytwy z nadzieją, na drugą turę tego pana, który dzisiaj tak ładnie mówił: najpierw nie na temat a potem obiecał wszystkim wszystko, łącznie z tym, że będzie jeździł do Brukseli negocjować sektorowe i branżowe umowy dla wszystkich grup społecznych. Jeśli więc coś jest na rzeczy to na pewno się o tym dowiemy.
			
									
						Wytłumaczę to inaczej, bo widać są jakieś szumy. Warcholstwo jest synonimem awanturnictwa, warchoł synonimem awanturnika. Samo niezastosowanie się do litery prawa nie jest warcholstwem. Warcholstwem zaś jest awanturowanie się po pijaku pod nocnym klubem. Sam fakt tego, że poseł Wipler był pijany i był pod tym klubem interweniując przy interwencji policji czyni go warchołem. Obywatel nie ma prawa, w żaden sposób, mieszać się w działania policji, to jest właśnie samowola. Stawianie oporu przy zatrzymaniu także. To są fakty, które można oddzielić od ich prawnych konsekwencji. Podobnie rzecz się ma z Karskim i spółką. Warchołami czyni ich samo zachowanie, brawurowa jazda meleksem na podwójnym gazie. To czy wykonali/odbyli zasądzoną im karę nie zmienia faktu ich warcholskiego, czyli awanturniczego zachowania.
Nie słyszałem w ile Komorowski napisał pracę magisterską. Wiem, że ja dzisiaj napisałbym pracę ze swojej działki i paru pokrewnych spokojnie w tydzień, więc to jest wykonalne. Rozumiem jednak, że to sugestia, że jej nie napisał, ale kupił. Skoro Ty znalazłeś taką informację to ludzie z PiS też ją znajdą i pewnie chwycą się jej jak tonący brzytwy z nadzieją, na drugą turę tego pana, który dzisiaj tak ładnie mówił: najpierw nie na temat a potem obiecał wszystkim wszystko, łącznie z tym, że będzie jeździł do Brukseli negocjować sektorowe i branżowe umowy dla wszystkich grup społecznych. Jeśli więc coś jest na rzeczy to na pewno się o tym dowiemy.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
						https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
			
