F1 - Robert Kubica

W tym pokoju możesz podyskutować z kibicami na temat innych dyscyplin sportowych.
ODPOWIEDZ
KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 268
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2009, 20:59

Oficjalny kalendarz mistrzostw świata F1 w 2010 roku

14 marca - Grand Prix Bahrajnu (Bahrain International Circuit, Sakhir)
28 marca - Grand Prix Australii (Albert Park Circuit, Melbourne)
4 kwietnia - Grand Prix Malezji (Sepang International Circuit, Kuala Lumpur)
18 kwietnia - Grand Prix Chin (Shanghai International Circuit, Szanghaj)
9 maja - Grand Prix Hiszpanii (Circuit de Catalunya, Barcelona)
16 maja - Grand Prix Monako (Circuit de Monaco Monte Carlo)
30 maja - Grand Prix Turcji (Istanbul Park, Stambuł)
13 czerwca - Grand Prix Kanady (Circuit Gilles Villeneuve, Montreal)
27 czerwca - Grand Prix Europy (Valencia Street Circuit, Walencja)
11 lipca - Grand Prix Wielkiej Brytanii (Silverstone Circuit)
25 lipca - Grand Prix Niemiec (Hockenheimring, Hockenheim)
1 sierpnia - Grand Prix Węgier (Hungaroring, Budapeszt)
29 sierpnia - Grand Prix Belgii (Circuit de Spa-Francorchamps, Spa)
12 września - Grand Prix Włoch (Autodromo Nazionale di Monza, Monza)
26 września - Grand Prix Singapuru (Marina Bay Street Circuit)
10 października - Grand Prix Japonii (Suzuka International Racing Course)
24 października - Grand Prix Korei (Korean International Circuit, Yeongam)
7 listopada - Grand Prix Brazylii (Autódromo José Carlos Pace Interlagos, São Paulo)
14 listopada - Grand Prix Abu Dhabi (Yas Marina Circiut)

Jestem rozczarowany początkiem i końcem kalendarza. Australia i Brazylia są jednymi z najciekawszych wyścigów roku, mają taką magię którą do nich tak przyciąga że muszą rozpoczynać i kończyć sezon. Wyścigi w Bahrajnie są zawsze nudne i sam tor jest nudny. Widać że stawia się na Afrykę by nie być posądzany o rasizm. Wyścig w Abu Dhabi dla mnie był kompletną klapą, nudny do bólu. Ten race można spokojnie wyrzucić z kalendarza, tak jak Singapur a do Węgrów się nie czepiam tylko dlatego że tam polscy kibice się stawiają tłumami i że ten tor jest legendą ale wyścigi tam są równie nudne co nauka. Jestem strasznie ciekawy wyścigu w Korei Płd, nie mogę się go doczekać i mam nadzieję że ten tor mnie nie zawiedzie. Myślę, że najlepszymi wyścigami sezonu będą tradycyjnie Australia, Belgia, Brazylia i może jeszcze Malezja, Chiny, Japonia i Kanada. Po reszcie się fajerwerków nie spodziewam.

________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved


KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 268
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2009, 22:26

Podsumowanie sezonu 2009 - cz.2 VOL.6
To mój 200 post dla JuvePoland :!: Coś wspaniałego :!: Nie sądziłem że tak szybko dojdę do tej liczby w 1 rok 2 miesiące i 1 dzień. Dlatego moim 200 postem będzie ostatnia część podsumowania minionego sezonu. Oczywiście subiektywnego, choć trochę pomieszany z obiektywizmem :D Sezon 2009 u mnie zakończy całkowicie, mój ulubiony były już kierowca F1, Kimi Räikkönen, o czym już doskonale wiecie już długi czas.
6 Kimi Räikkönen - ten sezon miał być jego wielkim come-backiem po rozczarowującym roku 2008, na co jest jednak kilka usprawiedliwień a teorii nie trudno wyszukać bo jest mnóstwo. Nie uważam żeby ten sezon był jego jakimś wielkim powrotem bo to tak naprawdę ten sam kierowca, tylko że w Ferrari nie pokazywał już tak bardzo swojego talentu jak to miało miejsce w McLarenie ale pechowcem jest ogromnym. Mimo wszystko dla mnie obok Schumachera najlepszy kierowca F1 ostatniego 15-lecia a Hakkinen i Alonso mimo wszystko jednak nieco gorsi. No to zaczynamy opisywanie wyścigów.
GP AUSTRALII: start z 7 pola. Na pierwszym okrążeniu zyskał dwie pozycje i jeszcze próbował bezskutecznie odebrać Kubicy 4 miejsce i na tym Kimi poprzestał w tym wyścigu bo po prostu on najgorzej odczuwał fatalną odporność miękkich gum które traciły przyczepność i został wyprzedzony przez Rosberga oraz Barrichello. Po zjeździe SC spowodowanym wypadkiem Nakajimy, wyprzedził Rosberga i znów gdzieś zniknął. Na ostatnim stincie, popełnił błąd i stracił przedni spojler zderzając się z bandą na zakręcie nr 13. Massa wycofał się z wyścigu tak jak Kimi pod jego sam koniec. Gdyby nie ten błąd to wliczając słynną kolizję Vettel&Kubica, Kimi mógłby zająć nawet 2 miejsce...
GP MALEZJI: wyścig, po którym na Ferrari byłem najbardziej wściekły w dotychczasowym oglądaniu F1. Znów startował z 7 pola kiedy to Massa nie wszedł do Q2 przez idiotyzm strategów stajni z Maranello. Start był bardzo dobry w wykonaniu Fina. Niestety Button zablokował na tyle że został wyprzedzony przez Alonso i Barrichello, którzy zamienili się pozycjami na 4 okrążeniu. Kimi wyprzedził w pięknym stylu Alonso na 11 okrążeniu i pewnie trzymał się na 5 pozycji. Na pierwszym pitstopie, Ferrari zagrało va banque i widząc potężne ciemne chmury, założyli Kimiemu pełne deszczówki ale inne zespoły tak nie zrobiły i miały rację. Zanim się zaburzyło, Kimi miał zniszczone opony i nie mając już żadnych szans na punkty, pokazał się z wzorowej strony. Przebrał się i poszedł na colę i lody, nie czekając na decyzję o losach przerwanego wyścigu którego ostatecznie nie kontynuowano. Gdyby Button go nie przyblokował, wyprzedziłby później anglika i gdyby poprawnie dobrano opony to Kimi mógłby nawet wygrać...Najbardziej boli fakt, że to zespół nawalił i ten nieszczęsny Button a Kimi nie ma sobie nic do zarzucenia.
GP CHIN: startował z 8 pola z bardzo ciężkim bolidem i to bez kersu a Massa znów nie wszedł do Q3. Kimi jeszcze na SC skarżył się na nieprawidłowe działanie silnika co okazało się prorocze bo Kimi nie był konkurencyjny i zajął ostatecznie 10 miejsce a Massa nie dojechał do mety po raz drugi.
GP BAHRAJNU: start z 10 pola. Na starcie wyprzedził 3 kierowców, w tym i lżejszego o 7 kg, Massę, który nie odpuścił i próbując się wepchać pomiędzy Kimiego i Rubensa złamał przednie skrzydło. Pewnie dojechałby na 5 miejscu, gdyby zespół nie zawalił finałowego stopu i ostatecznie musiał się zadowolić 6 pozycją, tuż przed pechowym Glockiem.
GP HISZPANII: start palce lizać. Zyskał aż 6 pozycji i był 10-ty. Próbował wyprzedzić Heidfelda jednak Niemiec także miał kers a charakterystyka toru dodatkowo utrudniła mu zadanie. Jeszcze przed pierwszym pitstopem Kimi musiał się wycofać z powodu awarii a biorąc pod uwagę pozycję Heidfelda to Kimi pewnie stracił conajmniej 2 pkt...
GP MONAKO: pierwsze podium. Start z 2 pola jednak zespół wcale mu nie ułatwił zadania na starcie. Twarde opony, brudna strona toru i nie miał szans wygrać startu i dodatkowo wyprzedził go Barrichello. Mógłby wyprzedzić Rubensa na finałowym pitstopie bo był go blisko i do tego miał go później. Jednak znów nie poszedł idealnie i Kimi pozostał na 3 miejscu i Massa omal go nie wyprzedził na swoim pitstopie. Można by sobie zadać pytanie: W jakim stopniu Ferrari to złamasy a w jakim sabotażyści :?:
GP TURCJI: mimo cięższego bolidu w qualach, pokazał Massie miejsce w szeregu. Niestety strona toru nie ułatwiła mu zadania i po starcie rozciął spojler i został wyprzedzony przez Massę, Kubicę, Rosberga i Alonso ale za to wyprzedził Barrichello. W wyścigu pozostał już na 9 miejscu a więc na 0 pkt.
GP W.BRYTANII: idiotyczna strategia sprawiła że mimo świetnego startu na którym zyskał aż 4 pozycje zdobył tylko 1 pkt. Startował z 9 pola z leciutkim bolidem a Massa 3 pozycje niżej i miał cysternę i zajął 4 pozycję. Zły dobór opon, zła strategia, sprawiła że stracił 4 pozycję a może mógłby walczyć o nawet trzecią z Barrichello... :| :roll:
GP NIEMIEC: powtórka z Malezji. Znów na starcie przyblokował go Hamilton który przebił oponę bo go poniosło i Vettel odzyskał pozycję a być może mógłby także wyprzedzić Massę. W środku wyścigu doszło do kolizji z Sutilem, w której winowajcą był Niemiec a Kimi jechał bardzo blisko Massy i Sutil stracił przedni spojler. Być może kolizja spowodowała awarię w bolidzie Fina a biorąc pod uwagę mały dystans jaki dzielił Kimiego i Massę to odważe się powiedzieć że lodowcowi uciekło być może nawet 3 miejsce...
GP WĘGIER: start z 7 pola. Zyskał aż 3 pozycje. Na pitstopie wyprzedził Webbera a jeszcze wcześniej wykorzystał pech Alonso, którego pewnie i tak by wyprzedził. Wyścig zakończył na 2 miejscu, za Hamiltonem i pocieszył trochę Ferrari po dzień wcześniejszym wypadku Massy.
GP EUROPY: start z 6 pola. Na starcie objechał Buttona i Vettela. Po pierwszym pitstopie, długo gonił 3-iego Kovalainena i udało mu się wyprzedzić młodszego rodaka na finałowym pitstopie. Trzecie podium w sezonie i drugie z rzędu. Tym razem 3 miejsce po bardzo dobrym wyścigu.
GP BELGII: najlepszy wyścig Kimiego w sezonie. Startował z 6 pola, lecz już po pierwszym okrążeniu był przed Heidfeldem, Trullim, Barrichello i Kubicą, którego wyminął na Les Combes. Manewr ten powtórzył na tym samym zakręcie na restarcie na Fisichelli i odebrał Włochowi prowadzenie, którego Kimi nie oddał już do końca. Jak to dobrze było zobaczyć Kimiego na najwyższym stopniu podium i do tego w jego królestwie... :D
GP WŁOCH: startował z 3 pola i na tej pozycji ukończył wyścig uszczęśliwiając swoich tifosich, ustępując jedynie zawodnikom Rossa Brawna. To było niestety ostatnie podium Kimiego w tym roku.
GP SINGAPURU: tym razem bez pkt, choć pod koniec gonił Nakajimę i Kubicę jednak tor uniemożliwił skuteczny atak na jakiegokolwiek kierowcę i musiał się pogodzić z 10 miejscem.
GP JAPONII: startował z 5 pola. W wyścigu zyskał jedną pozycję kosztem Nicka Heidfelda i skończył na 4 miejscu. Wykręcił trzeci czas dnia, ustępując jedynie obu RedBullom. W wyścigu musiał uznać wyższość jednak Vettela, Trullego i Hamiltona.
GP BRAZYLII: wystartował świetnie wymijając Trullego i Sutila. Ale próbując wyprzedzić Webbera, został bardzo chamsko zamknięty przez co stracił przedni spojler i być może nawet zwycięstwo w wyścigu. Najbardziej pewnie zapamięta gorące chwile podczas pierwszego pitstopu zaraz na początku wyścigu. Tempo musiał mieć naprawdę dobre, skoro mimo tego że prawie się spalił to ukończył wyścig na 6 miejscu z niedużą stratą do Buttona. Jednak gdyby nie incydent z Webberem to liczyłby się w walce o zwycięstwo.
GP ABU DHABI: poza 10-tką zaczynał i poza nią skończył.

Sezon niezwykle udany ale i bardzo pechowy dla Kimiego Räikkönena. Biorąc pod uwagę, fakt że od GP Węgier Ferrari F60 nie było w ogóle rozwijane, to wyniki jakie uzyskiwał Kimi były znakomite i gdyby wyeliminować wszelkie błędy zespołu, awarie oraz gdyby F60 nie było zamrażane to, no...Kimi mógłby walczyć z Brawnami i RedBullami jak równy z równym i kto wie...Może by wygrał... FORZA KIMI :!: I'LL MISS YOU :!: GOOD LUCK IN WRC :!:

To koniec podsumowania. Mam nadzieję, że wam się podobało. Teraz już zajmijmy się na stałe sezonem 2010 :D Czas plotek nastał :D :!:

_________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved


KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 268
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 12 grudnia 2009, 20:14

Trulli podpisał kontrakt z Lotusem
http://www.sport.pl/sport/1,65025,73587 ... tusem.html

Czyli mamy kolejny transfer. Kto następny :?: Kubica, Schumacher czy Heidfeld, kogo z nich wybierze Mercedes :?:
http://f1.sport.pl/Artykul.82+M53706d3366c.0.html - robi się sensacyjnie...
http://f1.sport.pl/Artykul.82+M5cf6be63ad0.0.html - czy aby na pewno, panie Damon :?: :roll:


EDIT:
Michael Schumacher wraca na tor :!: :?: http://www.sport.pl/F1/1,96297,7359090, ... a_tor.html
EDIT 2:
Lotus podał skład
http://f1.sport.pl/Artykul.82+M54f3ea76c99.0.html
EDIT 3:
Glock i di Grassi w Virgin
http://f1.sport.pl/Artykul.82+M5ce686c4123.0.html
EDIT 4:
Kobayashi w Sauberze
http://f1.sport.pl/Artykul.82+M584ccdd8b88.0.html
EDIT 5:
de la Rosa w Sauberze
http://f1.sport.pl/Artykul.82+M56dc8d31312.0.html

_______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
Ostatnio zmieniony 19 stycznia 2010, 13:50 przez KimiIceman, łącznie zmieniany 6 razy.


mb_1897

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 lipca 2008
Posty: 194
Rejestracja: 16 lipca 2008

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2009, 13:14

długo nie wytrzymał :D

teraz tylko zobaczymy, z jakiej serii będzie to powrót :-D
Stać go na to, żeby powalczyć! w końcu to Szumi!



BTW: mój setny post!
Forza Juve!


"Jeśli Juventus wygra kolejne trofea, będę chciał być pierwszym, którzy założy na siebie trykot Starej Damy z trzema gwiazdkami na piersi".
- David Trezeguet
KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 268
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 19 grudnia 2009, 11:58

Wielkie zamieszanie... Będzie jednak stara punktacja :?:
http://www.sport.pl/F1/1,96297,7378438, ... acja_.html

No to niech się zdecydują. Czy stary system punktacji zostawić z czego byłbym bardziej zadowolony, czy ten pokręcone 5-10-15 :?: Wbrew temu co mówią Sokół i Gutowski to jednak się z tym jakoś nie zgadzam. Jeżeli przyjąc pomysł Czarka, który obejmowałby aż 12 miejsc do zapunktowania, to oznaczałoby to że ci kierowcy z czołówki, nie musieliby walczyć zaciekle o każdą pozycję i F1 straciłaby swoją widowiskowość a jeden kierowca, który w jednym wyścigu straciłby sporo punktów to mógłby tą stratę odrobić jednym zwycięstwem bo różnice byłyby większe.
F1 to nie skoki narciarskie, gdzie jest 30 punktowanych miejsc a zwycięzca dostaje o 20 pkt więcej od drugiego i kolejne 20 więcej od trzeciego. Takie jest moje zdanie. Zostawiłbym 8 miejsc punktowanych. Niemniej jednak, te "5-10-15" jest lepsze niż system medalowy, który forowałby zwycięzców niekoniecznie zasłużonych.

_____________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved


KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 268
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 19 grudnia 2009, 16:19

Kontynuując poprzedni post, napiszę o pomyśle by to byli kierowcy F1 zostali stewardami. Bo, ci co nigdy nie jechali, nie wiedzą jak naprawdę jest na torze. Natomiast ci co zjedli zęby w F1 to wiedzą lepiej wszystko i rozumieją. Niejednokrotnie przecież sędziowie popisywali się przedziwnymi decyzjami, niezwykle kontrowersyjnymi, np:
Kara dla Alonso za blokowanie Massy, choć jechali bardzo daleko od siebie i ta kara znikąd dana dla Hiszpana (GP Włoch 2006)
Słynna kolizja Schumachera i Villeneuve'a, po której zdyskwalifikowano Niemca z mistrzostw, choć wina leżała wg mnie po stronie kierowcy Williamsa (GP Europy 1997)
Kara dla Kubicy za kolizję z Hamiltonem. Bardzo przedziwne okoliczności. Kubica jadąc prawidłowym torem jazdy, próbował minąć Lewisa, ale Anglik który pojechał bardzo szeroko, nagle postanowił ciąć zakręt, w wyniku czego doszło do kontaktu i oba bolidy obróciły się. Robert miał za nic sobie ten incydent i na kolejnym zakręcie wyprzedził Hamiltona i odzyskał 3 pozycję, gdyż zamieszanie pomiędzy starymi rywalami z Formuły 3 wykorzystał kierowca wówczas Renault, Heikki Kovalainen (GP Japonii 2007)
To tylko kilka z wielu kontrowersyjnych sytuacji. W tym roku także było ich kilka. Np. Jarno Trulli, który spowodował wielką kolizję w Barcelonie i w Brazylii w której miał niewiadomo jakie, ba nawet błędne pretensje do Adriana Sutila. Jest ich tyle, że ja już nie ogarniam.

"Sytuacja Roberta Kubicy jest nie do pozazdroszczenia"
http://www.sport.pl/sport/1,65025,73830 ... enia_.html - Kubica może mieć przewalone. Być może nie zobaczymy Polaka w Bahrajnie jako kierowcę F1 :!:
Jednak Mercedes? Michael Schumacher zdradził Luce di Montezemolo, że "istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo"
http://www.sport.pl/sport/1,65025,73830 ... _Luce.html - kolejny odcinek serialu pt: "Powrót Schumiego do F1"
Z jednej strony, to przyniesie wiele sławy F1, która straciła właśnie po
odejściu Schumiego, ale Michael zaryzykowałby reputację 7-krotnego
mistrza świata i straciłby miano najlepszego kierowcy w historii F1. Bo
przed Kubicą, gdy myślałem o F1, to przychodziło mi od razu do głowy tylko jedno - Schumacher. Żaden inny. To z nim się kojarzyło głównie F1. Nie z Senną, Hakkinenem czy Prostem.
Montezemolo: Alonso musi być graczem zespołowym
http://f1.sport.pl/Artykul.82+M5936c143698.0.html - bardziej bym się martwił o Massę niż o Alonso. To jest niedobrana para. Massa od początku się puszył w mediach i oskarżał Hiszpana o udział w "Crashgate". Massa sam wydał na siebie wyrok. Dlaczego Alonso ma mu pomagać :?: Zresztą Massa po sezonie na pewno wyleci bo nie będzie mógł znieść przegrywania z Alonso. Luca nie pogrążaj się. Wiadomo przecież, że za transferem Alonso stoi Santander i zapłacił tak dużo by mieć Hiszpana w Ferrari i spłacić dług Räikkönena by ten poleciał do WRC, żeby mieć więcej kasy od Ferrari niż gdyby znalazł zespół. Za wszystkim stoi Santander. Kogo chcesz ośmieszyć Luca :?:

__________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved


KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 268
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2009, 16:41

Montezemolo wyjaśnia rozstanie z Räikkönenem
Dlaczego Scuderia Ferrari zrezygnowała z usług Kimiego Räikkönena, decydując się zatrudnić w jego miejsce Fernando Alonso? Jak wyjaśnił prezes Ferrari Luca di Montezemolo, sprawę przesądziło to, że Hiszpan efektywniej współpracuje z inżynierami.

Kontrakt „Icemana” ze stajnią Maranello miał obowiązywać do końca sezonu 2010. Włosi postanowili jednak rozwiązać umowę przed czasem (Fin otrzymał ogromną rekompensatę) i ściągnąć do Maranello Alonso. W mediach natychmiast pojawiły się spekulacje, że za całą operacją stał nowy hiszpański sponsor Ferrari – grupa bankowa Santander. W wywiadzie dla Autosportu, Räikkönen dał zresztą do zrozumienia, że wierzy w taką wersję zdarzeń.

Podczas świątecznego spotkania z dziennikarzami Luca di Montezemolo podkreślił jednak, że decyzja włoskiej marki miała zupełnie inną genezę. – Mieliśmy już porozumienie od 2011 roku, kiedy wygasały kontrakty obu naszych kierowców – powiedział Włoch. – Zdaliśmy sobie jednak sprawę, że nasz zespół potrzebuje zawodnika, który byłby naprawdę zaangażowany we współpracę z inżynierami, a to nie była najmocniejsza strona Kimiego, mimo że jest on naprawdę utalentowanymi facetem. Byliśmy świadomi, że potrzebujemy czegoś jeszcze, dlatego zdecydowaliśmy się na Alonso.

– Potem jeszcze przydarzył się niewiarygodny wypadek Felipe Massy i przed podjęciem decyzji musieliśmy poznać jego perspektywy – kontynuował boss Ferrari. – Kiedy upewniliśmy się, że będzie dobrze, a potem w świetle tego, co dzieje się w Renault, postanowiliśmy rok wcześniej ściągnąć Alonso. Rola Santandera? Oczywiście, oni są zadowoleni, lecz to nie sponsorzy wskazują kierowców: nigdy nie działaliśmy w ten sposób i nie zamierzamy tego zmieniać – zaznaczył di Montezemolo.

Facet...Im więcej mówisz, tym więcej głupot gadasz. Skąd oni mogą wiedzieć, że Alonso jest lepszy pod tym względem od Kimiego :?: Kierują się opinią innych, jeszcze tego pożałują. Dlaczego się nie pozbyli Massy, którego partnerstwo z Alonso daje większe szansy na awantury takie jak Alonso i Hamiltona w McLarenie. Kimi potrafi odejść z klasą, nie wywalając brudów i innych niedociągnięć teamów. Nie narzekał na McLarena, kiedy odchodził choć awarii to ciężko zliczyć. Nie skarży się po odejściu z Ferrari, mimo że za wszystkim stał Santander. Alonso uciekał i płakał w mediach odchodząc z McLarena oraz kiedy dwa razy uciekał z Renault w bardzo nieprzyjaznej atmosferze i kompromitował swój były team na każdym kroku. Martin Whitmarsh powiedział, że Kimi mówi niewiele, ale każde słowo i informacja jest niezwykle cenna. Andrea Stella powiedział, że Kimi był lepszy w testach od Schumachera. To wszystko jest bardzo dziwne. Jean Todt nie puściłby Kimiego, bo powodem jego zatrudnienia jak sam staruszek powiedział że nie chce odchodzić z F1 bez tytułu mistrzowskiego. Kiedy stery przejął Domenicali, nagle okazało się że Massa jest szybszy i że Kimiemu się nic nie chce. Syn Jeana jest managerem Massy i to też pewnie zaważyło. W Brazylii podobno sporo pali się Marlboro. Kimi za sprawą Todta znalazł się w Ferrari i wraz z odejściem obecnego prezesa FIA stał się niepożądany. Kimi pokazał że umie współpracować w 2007 i w 2008 pomagając Massie ale oczywiście Ferrari już o tym zapomniało i będzie realizować swój sen i coś czuję że mocno się przeliczyli ze zwolnieniem Kimiego i z zatrudnianiem w jego miejsce Alonso. Duet Kimi i Alonso byłby zdecydowanie lepszy. Ferrari ostro się przejedzie z takim zestawieniem kierowców a ty Luca zamknij się :!: Nie wciskaj tu już ciemnoty, bo się tylko pogrążasz przeinaczając fakty i stałeś się już moim wrogiem F1 nr 3.

_______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved


KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 268
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 22 grudnia 2009, 19:56

http://www.sport.pl/sport/1,65025,73929 ... herem.html - zobaczymy czy się to opłaci. Nie jestem optymistycznie nastawiony do potencjalnego powrotu Schumachera. Facet znacznie więcej zaryzykowałby niż by zyskał, nie muszę mówić dlaczego. Wolę patrzeć jak obserwuje wyścigi niż w nich uczestniczy jako zapchajdziura.

http://www.sport.pl/sport/1,65025,73837 ... rocic.html - ciągle mi trudno się z tym pogodzić. Czułem że nie chodzi o pieniądze wbrew temu jak na niego działają. Więc dlaczego nie związał się ani z McLarenem ani Mercedesem :?: Jest mi przykro z tego powodu zwłaszcza że Mercedes podpisał kontrakt z Petronasem, który będzie ich sponsorem tytularnym http://www.sport.pl/sport/1,65025,73867 ... ronas.html

http://www.sport.pl/sport/1,65025,73912 ... ajnu_.html - gdyby tak się stało to współczułbym Sennie. Hej, chwilę chwilę... Jeśli Renault nie odejdzie, jeśli Kubica tam pozostanie to Senna mógłby być jego partnerem. A Bruno przecież jest liderem wsród kierowców w GP2, więc Robert zgodnie ze swoim życzeniem miałby mocnego partnera :wink:

Dla rozrywki i powspominania tego sezonu, highlights wyścigów: :D :D :D
1 GP AUSTRALII:
2 GP MALEZJI:
3 GP CHIN:
4 GP BAHRAJNU:
5 GP HISZPANII
6 GP MONAKO:
7 GP TURCJI:
8 GP W.BRYTANII:
9 GP NIEMIEC:
10 GP WĘGIER:
11 GP EUROPY:
12 GP BELGII:
13 GP WŁOCH:
14 GP SINGAPURU:
15 GP JAPONII:
16 GP BRAZYLII:
17 GP ABU DHABI:

____________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
Ostatnio zmieniony 17 lutego 2010, 14:23 przez KimiIceman, łącznie zmieniany 2 razy.


kamilu_87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 października 2008
Posty: 468
Rejestracja: 03 października 2008

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2009, 10:19

I stało się!! Schumi wraca na tory F1
http://sport.onet.pl/0,1248769,2100638, ... omosc.html

Jak dla mnie bomba, od początków mojego interesowania sie Formułą 1, jestem jego fanem 8)

Forza Schumi :bravo:


Obrazek
KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 268
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2009, 10:43

kamilu_87 pisze:I stało się!! Schumi wraca na tory F1
http://sport.onet.pl/0,1248769,2100638, ... omosc.html

Jak dla mnie bomba, od początków mojego interesowania sie Formułą 1, jestem jego fanem 8)

Forza Schumi :bravo:
Ależ sensacja :!: Ale nie jestem tym zaskoczony. Życzę mu jak najlepiej.
Jeśli powróci w wielkim stylu to stanie się dla mnie najlepszym sportowcem w historii. Schumi i Rosberg w jednym teamie, no zapowiada się nieźle. Alonso, Hamilton, Vettel, Schumacher, Massa, Button...Mój boże :!: To będzie najciekawszy sezon od lat :!: Żałuję tylko że nie ma Kimiego. Myslę że gdyby Kimi się dogadał z McLarenem bądź Mercedesem to Schumi nie wróciłby, ale takie jest życie i trzeba iść dalej. Mam nadzieję że Kimi w 2011 powróci w RedBullu i będzie jeszcze ciekawiej. Najbardziej chciałbym żeby ci czterej pierwsi kierowcy wymienieni powyżej walczyli o mistrzostwo. Nie mogę się doczekać :!:

_______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved


Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 4350
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 24 grudnia 2009, 09:08

kamilu_87 pisze:I stało się!! Schumi wraca na tory F1
http://sport.onet.pl/0,1248769,2100638, ... omosc.html

Jak dla mnie bomba, od początków mojego interesowania sie Formułą 1, jestem jego fanem 8)

Forza Schumi :bravo:
Wraca. Z punktu marketingowego to świetna decyzja, bo jest dla F1 tym, kim dla koszykówki Jordan, kolarstwa Armstrong a ping-ponga Waldner.
Ale też trzeba pamiętać, że wiele się w F1 ostatnio zmieniało i Schumi stawia na szali własną legendę. Pewnie podoła, ale to spore ryzyko.
No i ta zdrada Ferrari...
:/

PS. Nie lubię nudnego F1, ale BrownGP + Mercedes to może być genialne połączenie.


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
kamilu_87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 października 2008
Posty: 468
Rejestracja: 03 października 2008

Nieprzeczytany post 24 grudnia 2009, 10:05

Jeśli nie podoła to i tak zostanie 7-krotnym mistrzem świata. Nie wszystkim wychodziły wielki powroty, ale i tak są pamiętani jako wybitni sportowcy. Natomiast jeśli wróci w wielkim stylu i po raz 8 zostanie mistrzem świata, jego legenda będzie świeciła przez wieki. I taką też mam nadzieje ;)

Ross Brawn - Schumacher - Benneton - Mistrzostwo
Ross Brawn - Schumacher - Ferrari - Mistrzostwo
Ross Brawn - Schumacher - Mercedes - :smile:


Obrazek
Majos

Juventino
Juventino
Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Posty: 966
Rejestracja: 16 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 24 grudnia 2009, 20:08

Ciekawy będzie przyszły sezon. Wraca wielka legenda Formuły, ciekawe z jakim skutkiem. Wiadomo, nikt mu 7. zwycięstw nie odbierze, ale jeśli się upokorzy ? Jeśli mu coś nie wyjdzie, czy warto (pod względem finansowym, na pewno) ? Odpowiedź poznamy pod koniec sezonu w F1 dopiero.


KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 268
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 06 stycznia 2010, 15:04

Czas trochę odświeżyć temat bo działo się trochę...
Briatore wygrał w sądzie - http://f1.sport.pl/Artykul.82+M5524277e583.0.html

Jestem zadowolony z takiego obrotu sprawy. Nie wyobrażałem sobie za bardzo F1 bez Flavio i viceversa. Tak naprawdę nie było żadnych dowodów na tą aferę singapurską. Flavio i Pat się nie przyznali a nawet ten drugi powiedział że to był pomysł Piqueta. Sąd słusznie przyznał rację Flavio. Uważam, zresztą nie od dziś to wiadomo, że kara dla Briatore była osobistą zemstą Maxa, który chciał za wszelką cenę pozbyć się niewygodnej dla siebie osoby. Jeśli ktoś nie wie o co chodzi, to przypomnę że to właśnie Briatore stał na czele konfliktu FIA-FOTA, w którym wszyscy wspierali FOTĘ, jednak tylko jemu zadali cios w plecy, bo to on był ich tak wielkim antagonistą niczym Agent Smith wobec Neo, albo Lord Voldemort wobec Harry'ego Pottera. A Luce di Montezemolo nic nie mogli zrobić bo on jest szefem wszystkich szefów (szef całej grupy Fiata, a więc Ferrari, team który spowodował dzięki Schumacherowi taki wzrost zainteresowaniem F1). Fajnie by było gdyby to Briatore znowu był szefem Renault, i Robert nie musiałby się obawiać, bo jest się czego ale Kubica zostaje i wierzę że podjął właściwą decyzję, ale nie wierzę w to że byłby w stanie rywalizować z RedBullem, McLarenem, Mercedesem i Ferrari. Szefem Kubicy został Eric Boullier, który ma zaledwie 36 lat i doświadczenie zdobywał jedynie w GP2 a to jest zaledwie zaplecze F1, ale może spisze się na medal. Robert będzie nr 1 ale partnera ma mieć mocnego i ma go naciskać. I w takim przypadku, najlepszym rozwiązaniem mimo wielu uprzedzeń jest Nick Heidfeld, albo może udałoby się ściągnąć z Ferrari, Giancarlo Fisichellę...

Robert Kubica w rajdzie Monte Carlo :!: - http://f1.sport.pl/Artykul.82+M5227d9159bb.0.html

_____________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved


KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 268
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 19 stycznia 2010, 20:20

Składy zespołów na rok 2010

McLaren MERCEDES-BENZ FO108X
1 Jenson Button
2 Lewis Hamilton

Mercedes GP MERCEDES-BENZ FO108X
3 Michael Schumacher
4 Nico Rosberg

RedBull Racing RENAULT RS27-2010
5 Sebastian Vettel
6 Mark Webber

Ferrari FERRARI 056
7 Felipe Massa
8 Fernando Alonso

Williams COSWORTH CA2010
9 Rubens Barrichello
10 Nico Hulkenberg

Renault RENAULT RS27-2010
11 Robert Kubica
12 Witalij Pietrow

Force India MERCEDES-BENZ FO108X
14 Adrian Sutil
15 Vitantonio Liuzzi

Scuderia Toro Rosso FERRARI 056
16 Sebastien Buemi
17 Jaime Alguersuari

Lotus COSWORTH CA2010
18 Jarno Trulli
19 Heikki Kovalainen

HRT COSWORTH CA2010
20 Karun Chandhok
21 Bruno Senna

Virgin COSWORTH CA2010
22 Timo Glock
23 Lucas di Grassi

Sauber FERRARI 056
24 Pedro de la Rosa
25 Kamui Kobayashi

Obok nazw zespołów Caps Lockiem zostały podpisane silniki jakimi będą jeździć w przyszłym roku.

Transfery
Kimi Räikkönen - odejście do Rajdów, w którym będzie reprezentował barwy Citroen Junior Team
Jenson Button Brawn GP>McLaren
Nico Rosberg Williams>Mercedes GP
Michael Schumacher Mercedes GP - powrót do F1 po 3 letniej przerwie
Fernando Alonso Renault>Ferrari
Rubens Barrichello Brawn GP>Williams
Nico Hulkenberg - awans na podstawowego kierowcę Williamsa
Robert Kubica BMW Sauber>Renault
Jarno Trulli Toyota>Lotus
Heikki Kovalainen McLaren>Lotus
Kamui Kobayashi Toyota>Sauber
Pedro de la Rosa McLaren>Sauber
Lucas di Grassi Renault>Virgin
Timo Glock Toyota>Virgin

Brawn GP>Mercedes GP
BMW Sauber>Sauber
Toyota - wycofanie się z F1


Campos, które zmieniło nazwę na Hispania Racing wciąż szuka drugiego kierowcy. Renault wreszcie znalazło partnera dla Roberta Kubicy i jest nim Rosjanin, Witalij Pietrow. Myślę, że to jest dobry wybór. Podobno dobrze się o nim mówi oraz kasę na niego wyłożył sam Władimir Putin. Mam nadzieję, że się będą dogadywać i obaj będą konkurencyjni. US F1 wycofało się z listy startowej, bo zwyczajnie dali ciała. Nie przygotowali się i jeszcze chcieli się dołączyć po 4 wyścigach, żal. Na miejsce w stawce czekał Stefan GP. Jednak w sezonie zobaczymy 12 a nie 13 zespołów. Nie jestem optymistycznie nastawiony do Renault na ten rok, jednak skoro Kubica jest zadowolony to i ja. Transferów w tym roku było bardzo dużo. Jeden kierowca odszedł, jeden powrócił. A aż 10 zmieniło barwy których zamierzają bronić w nadchodzącym sezonie. Początek 14 marca na torze Sakhir, gdzie odbędzie się wyścig o GP Bahrajnu. Czekania już niecałe 10 dni i znowu F1 będzie na topie, na którym są teraz bezsprzecznie sporty zimowe i minione ZIO w Vancouver. To będzie najciekawszy sezon od lat. Przynajmniej ze względu na zmiany, a tą najważniejszą jest zakaz tankowania. Zobaczymy jak będą wyglądać wyścigi. Punktacja została zmieniona i będzie przyznawana według tego klucza 25-18-15-12-10-8-6-4-2-1 ze względu na powiększenie stawki. Testy już się zakończyły, jednak to tylko testy. Układ sił ułoży się po GP Malezji, jeszcze ewentualnie w Europie się upewnimy.

____________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
Ostatnio zmieniony 28 marca 2010, 14:21 przez KimiIceman, łącznie zmieniany 9 razy.


ODPOWIEDZ