JuvePoland

"To zawodnicy grają, trener nie ma wpływu "
Jak taki paździerz jak Allegri mógł tyle lat powodować, że kibicom krwawiły oczy.

Motta przez 3 miesiące sprawił, że zawodnicy, którzy nie potrafili kopnąć piłki do przodu, nagle potrafią pograć "z klepy". Locatelli nagle umie grać w piłkę Jest dużo niedokładnośći, ale widać pomysł i z nie pełną kadrą wygląda to obiecująco. Motta to będzie trener, który rozwija zawodników. 90minuta, a oni grają pressingiem na połowie przeciwnika

Człowiek wreszcie odzyskał radość z gry i nie może się doczekać kolejnych meczów. Dużo musieliśmy się nacierpieć, oj dużo...

Niedokładności jest za dużo, zdecydowanie za dużo, piłki nie trafiają do celu do zawodnika stojącego 5 m dalej ale to chyba kwestia zgrania, element do poprawy.

MRN pisze: ↑27 sierpnia 2024, 07:35 Niedokładności jest za dużo, zdecydowanie za dużo, piłki nie trafiają do celu do zawodnika stojącego 5 m dalej ale to chyba kwestia zgrania, element do poprawy.

U nowych zawodników też się to zdarza czy tylko tych wciąż leczących się z Calmy?

U wszystkich ale w ofiary ery <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> ciosanego nie wiedzieli, że tak można i była tylko gała na Duszano...muszą nauczyć się wszystkiego od podstaw.

Mecz na duży plus. Dobrze, że Serb strzela, inaczej znów gotowy na dwa miesiące się zablokować.

Z minusów - niedokładność i podania prokurujące niebezpieczeństwo pod naszą bramkę i nawet nie tyle niedokładność jest problemem, a w ogóle decyzyjność. Ryzykować można na połowie przeciwnika, na swojej pasuje bardziej myśleć o konsekwencji potencjalnej straty...

No i po co Danilo wpuścił na tę parę minut? Czyżby nabijanie spotkań pod przedłużenie kontraktu? Bardzo mi się to nie spodobało.

Ja wiem, że wszystko ładnie wyglądało, aczkolwiek wstrzymał bym konie i poczekał na realną weryfikację drużyny z lepszym rywalem. Oczywiście gra ze słabszymi napawa nadzieją, oraz wygląda, że z top 4 nie powinno być problemów, jeśli z dołem tabeli nie będziemy tracić punktów.

Jest trochę do poprawy, ale cieszy że wykorzystaliśmy dobry terminarz. Nasi rywale nie grali bezpośrednio ze sobą, a punkty potracili.

Tylu frenetycznych, kortomusso, bez szacunku do przeciwnika młodych debiutujących chłopaków! Widać, że chcą grać, grać do przodu, po wynik.
Drużyna na papierze wygląda jak zlepek drugiej lub nawet trzeciej talii do Serie B. Wyniki ponad stan trochę przeczuwam, tylko co z tego? W końcu nie ma wstydu żeby to oglądać.
Agnelli żeby twoja noga więcej w Juventusie nie postała!

ODDAJCIE HERB!

Kto zdobył wczoraj nagrodę MVP? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji, a jestem ciekawy czy drugi raz z rzędu Mbangula

Co ciekawe, w meczu z Como wystawiliśmy najmłodszy wyjściowy skład od kiedy wprowadzili 3 pkt za zwycięstwo, ze śr. wieku 24,4

W meczu z Veroną poszliśmy jeszcze dalej, bo śr. wieku wynosiła 24,1

ItalianoVero pisze: ↑27 sierpnia 2024, 09:57 Kto zdobył wczoraj nagrodę MVP? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji, a jestem ciekawy czy drugi raz z rzędu Mbangula

Vlahovic

rammstein pisze: ↑27 sierpnia 2024, 00:10 po tej całej radości i entuzjazmie, który obecnie panuje po meczach Juve zmartwiło mnie jak przeczytałem wypowiedź, że oddaliśmy Wojtka i mamy bramkarza, który nigdy nie grał w Europie.. Hmmm

Co o tym myślicie?

Nic

Ciekawe co teraz myślą fanboye Allegriegeo Wczorajsza 11 wcale nie odbiegała poziomem od tego, co miał do dyspozycji <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. A jednak da się grać w piłkę, mało tego, nawet wygrywać, ale nie przepychając mecze kolanem, po jakimś farfolcu czy stałym fragmencie. Z 6 bramek w dwóch pierwszych meczach tylko jedna ze stałego fragmentu. W końcu strzelamy gole z gry. Nie trzeba cierpieć. Nie ma też problemu z balansem, czego allegri zawsze się bał, że jak zagra bardziej ofensywnie, to od razu się narażamy na strzały. A tu dwa mecze na 0 z tyłu i z chyba tylko jednym celnym strzałem rywali. Niesamowite, że tak szybko udało się wyplewić te lata gówno piłki po tamtym sabotażyście. I że to tak szybko zaskoczyło. To tylko pokazuje, jak futbol odjechał Allegriemu i jak bardzo ciasny umysł ten posiada, nie widząc tego i nie próbując do końca nic zmieniać w swojej wizji piłki. Oczywiście, tak jak tu wielu zauważyło, sporo niedokładności wczoraj przy próbach szybszego pogrania piłką, ale spokojnie, to z czasem zatrybi, a skład też będzie miał więcej jakości już od meczu z Romą. W końcu jakiś powiew świeżości i optymizmu w tym klubie, że człowiek znów wyczekuje kolejnego meczu. A nie zastanawia się, czy to w ogóle oglądać i czy wyszarpiemy 3 pkt z beniaminkiem. Dzięki Giuntoli za Motte, szkoda, że nie wcześniej

A ten Savona to fajnie że strzelił, ale ogólnie dla mnie to placek. Za rok zrobimy na nim fajną plusvalenzę. Choć może zostanie jako zmiennik.

No i w końcu zawodnicy grają na swoich pozycjach. Na skrzydła grają i będą grali skrzydłowi, a nie Mandzukic ( ok tu jakoś to zdało egzamin, ale Mandzu nie miał zadań typowego skrzydlowego), McKenie, De Sciglio, Matuidi i nie pamiętam kto tam jeszcze się przewinął.

Ogólnie wszystko super poza tym Luizem, który chyba myśli, że przyjechał z koleżanką na wakacje.
Za wcześnie na poważne wnioski, ale póki co Motta sprawia, że Allegri wygląda jak amator. Nie było plejady gwiazd. Juventus wyszedł składem z poprzedniego sezonu uzupełnionym przez szerzej nieznane nazwiska i do połowy było po meczu. Parę miesięcy temu przyjąłbym remis, wszak to niewygodny Hellas na Bentegodi... musimy czytać mecz.. bla bla...
Uwzględniając nowe transfery można odnieść wrażenie, że Giuntoli wręcz przegiął z zakupami. Ale przyjdą puchary, kontuzje (Thuram, Weah), ktoś zanurkuje z formą a zespół będzie grał dalej. Tak trzymać, tworzy się coś fajnego. Może przestaniemy kłaść wyniki na rzutach rożnych i formie dnia tego czy innego zawodnika.

Koloslaw pisze: ↑26 sierpnia 2024, 22:54McKennie nawet murawy nie powąchał - gdzie wg Was Motta ustawi go w swoim systemie?

Na trybunach.


Człowieku, któremu uciekł futbol - nie tęsknimy!