Serie A (23): Bologna 1-1 JUVENTUS
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nadszedł czas na przełożony mecz z Bologną. Na wstępnie może zacytuję Massimo Mauro, który tak wypowiedział się o obecnej grze Juve: "Nie ma już chęci gry dla kolegów z zespołu, pomagania samym sobie, do gry na wysokim tempie, którą widzieliśmy wcześniej. Nie jestem też przekonany do zarządzania drużyną i wydaje mi się, że trener Antonio Conte popełnił kilka błędów przy wyborze składu. (...) Mirko Vucinic stał się sprawą do rozwiązania. Gwizdano na niego, gdy stracił piłkę, nie starał się jej odzyskać i to było ważne przy golu wyrównującym dla Chievo".
Ja zgadzam się z Mauro w 100%, niestety. Ostatni raz widziałem drużynę Juve agresywną, chcącą za wszelką cenę zdominować środek pola, dokładną, szukającą okazji bramkowych różnymi sposobami, czyli taką, jaką chcemy oglądać - w meczu z... Palermo (3:0, 20-go listopada). Wtedy naprawdę gołym okiem widać było wszystkie wymienione przeze mnie cechy. Potem jeszcze częściowe poświęcenie i dominacja była w meczu z Atalantą (0:2, 21-go stycznia ) i z Milanem (1:2, 8-go lutego). Poza tym niestety, ale Juventus, mimo passy bez przegranej, bardzo cieniuje w stosunku do roku 2011. Ani oba mecze z Udine, ani nawet wygrana 3:0 z Romą w CI nie była już w tym stylu z pierwszej części sezonu. Obecnie oglądamy drużynę niedokładną, mało zaangażowaną, mniej biegającą, podającą na alibi, grającą tyłem do bramki przeciwnika.
Mam wielką nadzieję, że z Bologną choć trochę nawiążemy do początku sezonu, gdzie w końcu widzieliśmy wielkie Juve. Problem jest z Vucinicem, bo to był chyba jedyny zawodnik, który potrafił zrobić coś z niczego, a teraz tak nie jest. Marchisio jest niewidoczny, może warto byłoby postawić na Marrone? Na Del Piero od pierwszych minut? Nie wiem, kombinuję, bo bez zmian spotkanie z Bologną może wyglądać jak ostatnie nasze mecze, czyli bez ładu i składu, gdzie zawodnicy nie potrafią wymienić 5 sensownych podań. Nie wiem, jak będzie wyglądała nasza obrona bez Chielliniego i Barzagliego, kiedy na przeciwko stanie Di Vaio
Martwię się obecną postawą Juve, bo cieniowanie trwa już dłuższy czas a poprawy, choćby drobnej nie widać. Bardzo liczę na 3pkt w dobrym stylu, ale mam spore wątpliwości, czy to się uda
Ja zgadzam się z Mauro w 100%, niestety. Ostatni raz widziałem drużynę Juve agresywną, chcącą za wszelką cenę zdominować środek pola, dokładną, szukającą okazji bramkowych różnymi sposobami, czyli taką, jaką chcemy oglądać - w meczu z... Palermo (3:0, 20-go listopada). Wtedy naprawdę gołym okiem widać było wszystkie wymienione przeze mnie cechy. Potem jeszcze częściowe poświęcenie i dominacja była w meczu z Atalantą (0:2, 21-go stycznia ) i z Milanem (1:2, 8-go lutego). Poza tym niestety, ale Juventus, mimo passy bez przegranej, bardzo cieniuje w stosunku do roku 2011. Ani oba mecze z Udine, ani nawet wygrana 3:0 z Romą w CI nie była już w tym stylu z pierwszej części sezonu. Obecnie oglądamy drużynę niedokładną, mało zaangażowaną, mniej biegającą, podającą na alibi, grającą tyłem do bramki przeciwnika.
Mam wielką nadzieję, że z Bologną choć trochę nawiążemy do początku sezonu, gdzie w końcu widzieliśmy wielkie Juve. Problem jest z Vucinicem, bo to był chyba jedyny zawodnik, który potrafił zrobić coś z niczego, a teraz tak nie jest. Marchisio jest niewidoczny, może warto byłoby postawić na Marrone? Na Del Piero od pierwszych minut? Nie wiem, kombinuję, bo bez zmian spotkanie z Bologną może wyglądać jak ostatnie nasze mecze, czyli bez ładu i składu, gdzie zawodnicy nie potrafią wymienić 5 sensownych podań. Nie wiem, jak będzie wyglądała nasza obrona bez Chielliniego i Barzagliego, kiedy na przeciwko stanie Di Vaio

Martwię się obecną postawą Juve, bo cieniowanie trwa już dłuższy czas a poprawy, choćby drobnej nie widać. Bardzo liczę na 3pkt w dobrym stylu, ale mam spore wątpliwości, czy to się uda

- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1543
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
no w tym meczu muszą byc 3 pkt.. jak nie bedzie to naprawde mamy prooblem... najwazniejsze jest 2 miejsce, na tą chwilę nie widze szans by moglo byc lepiej. .. ale te 2 miejsce trzeba utrzymac, bo z 3. miejsca moze byc ciezko awansowac do LM..
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1067
- Rejestracja: 25 października 2004
Zwycięstwo czy remis oto jest pytanie :-D
Nie ma żadnej reguły w wynikach Juventusu, więc w sumie obojętne jest czy gramy z mocnymi czy słabymi, na wyjeździe czy w domku. Pytanie ze wstępu jest zawsze aktualne.
Mecz jest ważny z psychologicznego punktu widzenia, bo chodzi o zrównanie się punktami z-wiadomo-kim. Morale i pasja raczej u nas nienajwyższa, więc jak jeszcze będzie mniej punktów od ACM to może się zrobić nerwowo.
Co do składu:
DP NAJMARNIEJ 30 min, oczywiście może być od początku.
Quagliarella jak wyżej.
Caceres mógłby zagrać, bo koleś myśli, przychodzę, walę 2 bramy i ACM i nie gram? WTF?
Krasić/Elia jak zawsze- póki na własne oczy nie zobaczę, że są tacy niby słabi, nie wierzę w ich absolutne dziadostwo.
Nie ma grania dla Czarnogórca, który gra najgorszy sezon w karierze ( strzelecko na pewno, bo to łatwo sprawdzić, a pokusiłbym się o stwierdzenie, że i ogólnie)
Poza tym mój kumpel- klubowy wyrywacz laseczek ma motto iż "od stania nie ma ruch****" i ta teoria mi bardzo do Vucinicia pasuje.
Od zakładania spodenek na łeb myślę też nie przybywa fanek:
Boriello z racji bycia gorszym niż jedna noga Aleksa też ma zakaz wstępu na boisko.
Cały trening przedmeczowy chciałbym aby chłopaki poćwiczyli STRZAŁY Z DYSTANSU. Taka umiejętność na prawdę się przydaje do wygrywania meczów. Vucinicia można zwolnić z tego treningu, bo on się po prostu tego już nie nauczy.
Ogólnie ( w miarę możliwości) życzyłbym sobie identyczny skład w identycznym ustawieniu przez przynajmniej dwa mecze.
i 3ptk w śr 8)
Nie ma żadnej reguły w wynikach Juventusu, więc w sumie obojętne jest czy gramy z mocnymi czy słabymi, na wyjeździe czy w domku. Pytanie ze wstępu jest zawsze aktualne.
Mecz jest ważny z psychologicznego punktu widzenia, bo chodzi o zrównanie się punktami z-wiadomo-kim. Morale i pasja raczej u nas nienajwyższa, więc jak jeszcze będzie mniej punktów od ACM to może się zrobić nerwowo.
Co do składu:
DP NAJMARNIEJ 30 min, oczywiście może być od początku.
Quagliarella jak wyżej.
Caceres mógłby zagrać, bo koleś myśli, przychodzę, walę 2 bramy i ACM i nie gram? WTF?
Krasić/Elia jak zawsze- póki na własne oczy nie zobaczę, że są tacy niby słabi, nie wierzę w ich absolutne dziadostwo.
Nie ma grania dla Czarnogórca, który gra najgorszy sezon w karierze ( strzelecko na pewno, bo to łatwo sprawdzić, a pokusiłbym się o stwierdzenie, że i ogólnie)
Poza tym mój kumpel- klubowy wyrywacz laseczek ma motto iż "od stania nie ma ruch****" i ta teoria mi bardzo do Vucinicia pasuje.
Od zakładania spodenek na łeb myślę też nie przybywa fanek:
Boriello z racji bycia gorszym niż jedna noga Aleksa też ma zakaz wstępu na boisko.
Cały trening przedmeczowy chciałbym aby chłopaki poćwiczyli STRZAŁY Z DYSTANSU. Taka umiejętność na prawdę się przydaje do wygrywania meczów. Vucinicia można zwolnić z tego treningu, bo on się po prostu tego już nie nauczy.
Ogólnie ( w miarę możliwości) życzyłbym sobie identyczny skład w identycznym ustawieniu przez przynajmniej dwa mecze.
i 3ptk w śr 8)
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
^up pumex
Z ogólną ideą się zgadzam, ale 3:0 z Romą było naszym najlepszym, najbardziej wybieganym i zdominowanym meczem w tym sezonie- głównie dzięki wspaniałej współpracy Pirlo-Marrone. Sam Giacch miał na liczniku wtedy 12 kilometrów, co jest liczbą niebywałą. Też dla mnie mecz z Atalantą nie różnił się niczym od tego z Ceseną i Novarą, poza nieco wyższą klasą przeciwnika. Natomiast w Mediolanie spotkały się dwie drużyny grające na "nie chce mi się i mam dziurawą obronę", tylko nam się "nie chciało" trochę mniej. Jeszcze wypada przypomnieć drugą połowę z Napoli.
To groźny mecz, ale my musimy odwrócić kartę. Wiadomo, że Milan raczej nie będzie grał do końca sezonu tak jak teraz, ale nie możemy pozwolić sobie na to, żeby nas zostawili w tyle. Również z tego powodu, że kilka drużyn siedzi nam na ogonie i seria zwycięstw jednej z tych drużyn może zmienić układ tabeli i zapewnić nam nerwową końcówkę sezonu. A szczerze mówiąc, wolałbym nerwową końcówkę przeciwko milanowi o mistrzostwo, nawet przegraną, niż rzutem na taśmę wygraną rywalizację z Udine, Lazio czy Napoli.
Problem jest taki, że kilku zawodników zgasło- Pirlo gra chimerycznie, ale to był też casus pierwszej części sezonu. Większą bolączką jest Marchisio, który od stycznia znów bawi się w ninja, Vidal który już nie jest zaporą nie do przejścia, Pepe, a i Vucinić. Szczególnie ten ostatni boli, bo jesienią nam robił mnóstwo miejsca swoimi rajdami, a teraz tego bardzo brakuje.
Z ogólną ideą się zgadzam, ale 3:0 z Romą było naszym najlepszym, najbardziej wybieganym i zdominowanym meczem w tym sezonie- głównie dzięki wspaniałej współpracy Pirlo-Marrone. Sam Giacch miał na liczniku wtedy 12 kilometrów, co jest liczbą niebywałą. Też dla mnie mecz z Atalantą nie różnił się niczym od tego z Ceseną i Novarą, poza nieco wyższą klasą przeciwnika. Natomiast w Mediolanie spotkały się dwie drużyny grające na "nie chce mi się i mam dziurawą obronę", tylko nam się "nie chciało" trochę mniej. Jeszcze wypada przypomnieć drugą połowę z Napoli.
To groźny mecz, ale my musimy odwrócić kartę. Wiadomo, że Milan raczej nie będzie grał do końca sezonu tak jak teraz, ale nie możemy pozwolić sobie na to, żeby nas zostawili w tyle. Również z tego powodu, że kilka drużyn siedzi nam na ogonie i seria zwycięstw jednej z tych drużyn może zmienić układ tabeli i zapewnić nam nerwową końcówkę sezonu. A szczerze mówiąc, wolałbym nerwową końcówkę przeciwko milanowi o mistrzostwo, nawet przegraną, niż rzutem na taśmę wygraną rywalizację z Udine, Lazio czy Napoli.
Problem jest taki, że kilku zawodników zgasło- Pirlo gra chimerycznie, ale to był też casus pierwszej części sezonu. Większą bolączką jest Marchisio, który od stycznia znów bawi się w ninja, Vidal który już nie jest zaporą nie do przejścia, Pepe, a i Vucinić. Szczególnie ten ostatni boli, bo jesienią nam robił mnóstwo miejsca swoimi rajdami, a teraz tego bardzo brakuje.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
:shock: oj, absolutnie się nie zgodzę. Rozklepaliśmy Romę, bo była dziurawa w obronie. Ale to Rzymianie dominowali w środku pola, to oni o wiele dłużej utrzymywali się przy piłce i to oni paradoksalnie częściej byli przy naszej bramce. W tamtym meczu Juventus był nastawiony na grę z kontry i to się opłaciło, ale absolutnie nie było tam naszej dominacji, utrzymywania się przy piłce czy nadmiernej waleczności. Jednak wygraliśmy, więc nie ma co roztrząsać.SKAr7 pisze:3:0 z Romą było naszym najlepszym, najbardziej wybieganym i zdominowanym meczem w tym sezonie
Z Atalantą mieliśmy mnóstwo okazji bramkowych, zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki i ogólnie zdominowaliśmy ten mecz. Z innymi nie było już tak malinowo.SKAr7 pisze:Też dla mnie mecz z Atalantą nie różnił się niczym od tego z Ceseną i Novarą, poza nieco wyższą klasą przeciwnika.
Tutaj masz rację. Druga połowa na San Paolo była dobra w naszym wykonaniu, jednak nie zmienia to, że w drugiej części sezonu tych dobrych minut w naszym wykonaniu jest jak na lekarstwoSKAr7 pisze:Jeszcze wypada przypomnieć drugą połowę z Napoli.
Pirlo spuścił z tonu, jednak on całą robotę załatwia długimi krosami, a co nam z tych podań, skoro Andrea nie ma komu ich posyłać. Zwróciliście uwagę, że gdy piłka jest w okolicach środka boiska, nasz atak spaceruje schowany za obrońcami przeciwnika?! Nawet jak Pirlo pośle ładną piłkę, to przy takim ustawieniu i statycznej grze napadu nie można liczyć na powodzenie. W ostatnich meczach gra Juve jest 'skumulowana' w promieniu 10-15 metrów od miejsca w którym jest futbolówka. Piłkarze będący dalej zdają się w ogóle nie znać sformułowania "gra bez piłki".SKAr7 pisze:Problem jest taki, że kilku zawodników zgasło- Pirlo gra chimerycznie
Dodatkowo ponoć zagramy obroną: Lichtsteiner-Caceres-Bonucci-De Ceglie. W starciu z Di Vaio nawet remis nie jest już taki pewny.Łoles pisze:ogórkowy rywal + 352 = remis

- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Taki mecz powinien pokazać prawdziwe oblicze naszych zmienników środkowych obrońców, obaj mają skłonności do niepewnej gry, o asekuracji ze strony Barzagliego możemy zapomnieć, bo pewnie zabraknie go w tym meczu.pumex pisze:Dodatkowo ponoć zagramy obroną: Lichtsteiner-Caceres-Bonucci-De Ceglie.
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Tak, nominalnie jeste jeden mecz zawieszanie, chyba że jakaś dodatkowa kara jest (a wiem to stąd, że De Ceglie pauzował 1 mecz po Parmie). Lichtsteiner za kartki na pauzuje. Tak czy siak Leo z Bolognią zagra, byle chociaż Barzagli był zdrowy. A Caceres jak już to zastąpi Szwajcara, ale to już decyzja Conte.Buzol pisze:Z tego co mi się wydaje to po czerwo jest normalnie jeden mecz zawieszenia. Lichy chyba nie jest zawieszony, nie wyłapał kartki z Chievo, nikt nie dostał kartki w tym meczu.kosciu88 pisze:@Up
Sklad mi sie podoba ale czy czasem Vidal nie odpoczywa jeszcze w tym meczu? Dostal bezposrednio czerwona kartke wiec chyba 2 mecze pauzuje
Jak dla mnie grał pokracznie, ale może się nie znam. Póki co ma u mnie plusa za Milan w Pucharze i tylko tyle. W sumie to pomijając złe wybijanie Bonnucciego przy stracie gola, to przede wszystkim ktoś nie pokrył przy polu karnym, nie można przeciwnikowi tyle miejsca i czasu i to chyba brakło jakiegoś pomagiera dla Pirlo (nie twierdzę, że akurat Padoin jest tu winien, bo ciężko mi to ocenić), a nie grał wtedy Chilijczyk, Marchisio chyba też już nie było.. Dobrze, że Vidal wraca no i Pepe też.Antek666 pisze:i ewentualnie za Vidala Padoin,bo źle nie grał z Chievo...
Barzgli raczej wyjścia nie ma, bez niego i Chielliniego słabo to widzę, oby mógł wystąpić.pakman pisze:Czy barzagli zagra to nie jest takie pewne. Chlop zlapal kontuzje - przemeczenie miesni wiec czy jest sens ryzykowac taki sam uraz 3 dni pozniej ? WatpieBonu zagra z Caceresem na srodku i to chyba tyle bo nic innego nie uda sie wymyslic.
Hmm, nie wygraliśmy z nimi bardzo dawno (w 90 minut). W zeszłym sezonie remis i porażka (0:0, 0:2), w tym remis i wygrana po dogrywce. Ale cóż, styknie tych remisów. Chyba serii 3 jeszcze ie miliśmy w tym sezonie, oby nie nastąpiła takowa.ewerthon pisze:Bologna gra ostatnio bardzo dobrze, ale my lubimy takich przeciwników i paradoksalnie powinno być łatwiej niż w meczu z Chievo. Stawiam na skromne zwycięstwo.
Już tam nie przesadzaj, ale faktycznie 2 mecze ostatnio słabsze. Z Milanem chociaż 20-30 minut ostatnie przycisnęli, z Chievo całe spotkanie było jakieś rozlazłe i w sumie nie wiem co było bardziej niepokojące, ten przestój w drugiej połowie, czy brak odpowiedniego zareagowania na stratę gola.pumex pisze:Ja zgadzam się z Mauro w 100%, niestety. Ostatni raz widziałem drużynę Juve agresywną, chcącą za wszelką cenę zdominować środek pola, dokładną, szukającą okazji bramkowych różnymi sposobami, czyli taką, jaką chcemy oglądać - w meczu z... Palermo (3:0, 20-go listopada). Wtedy naprawdę gołym okiem widać było wszystkie wymienione przeze mnie cechy. Potem jeszcze częściowe poświęcenie i dominacja była w meczu z Atalantą (0:2, 21-go stycznia ) i z Milanem (1:2, 8-go lutego).
Co do Twojej wyliczanki to już mecz z Catanią bym pod to podpiął. prawdzie wynik długo był remisowy, ale Juve cisnęło ich i walczyło od straty gola, chyba nie zaprzeczysz.
Jest reguła taka że nie przegrywamy i nie tracimy dużo bramek (najczęściej to góra jedna), no ale to tyle pozytywów.Supersonic pisze:Nie ma żadnej reguły w wynikach Juventusu, więc w sumie obojętne jest czy gramy z mocnymi czy słabymi, na wyjeździe czy w domku.
Dobrze że nie jesteś trenerem. Nie obraź sie, ale pogrubiona część jest na poziomie tematów typu: Ostateczne rozwiązanie kwestii składu Juventusu i jemu podobnych.Supersonic pisze:Nie ma grania dla Czarnogórca, który gra najgorszy sezon w karierze
Tu sie zgodzę, że ze strzałami z dystansu jest kłopot. Mirko zwłaszcza ma problem i sam sobie pomyślalem że mógłby precyzję przez te 2 dni poćwiczyć. Z siłą jest przeważnie ok, ale albo wali w środek, albo koło słupka, coś jest nie tak.Supersonic pisze:Cały trening przedmeczowy chciałbym aby chłopaki poćwiczyli STRZAŁY Z DYSTANSU. Taka umiejętność na prawdę się przydaje do wygrywania meczów. Vucinicia można zwolnić z tego treningu, bo on się po prostu tego już nie nauczy.
1. Nie wiem czy oglądałeś z Chievo, ale tam było 4-3-3 raczej.Łoles pisze:ogórkowy rywal + 352 = remis
2. Bez Chielliniego 3-5-2 jest raczej niemożliwe.
Co do Quagliarelli może i macie rację. Nie żeby przypadkiem grał lepiej od Matriego w tym seznie, ale może przejdzie wariant z Milanu. Fabio pomęczy obronę (może nawet coś strzeli) a potem świeży Matri będzie miał łatwiej. No i przy okazji rotacja będzie zachowana (ten drugi grał w kadrze i z Chievo w zeszłym tygodniu).
Plan an ten tydzień? 2 wygrane powrót na czub tabeli.
- Łoles
- Juventino
- Rejestracja: 26 października 2010
- Posty: 677
- Rejestracja: 26 października 2010
1. Oglądałem i może to było 433 ale mentalnie to było na poziomie 352.@D@$ pisze: 1. Nie wiem czy oglądałeś z Chievo, ale tam było 4-3-3 raczej.
2. Bez Chielliniego 3-5-2 jest raczej niemożliwe.
2. Czemu? Bonucci - Barzagli - Caceres i kolejny remis

"Prawda jest taka, że ty jesteś słaby, a ja jestem tyranią złych ludzi. Ale staram się Ringo, naprawdę bardzo się staram być pasterzem..."
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Noo.. ewentualnie faktycznie mecz z Catanią można pochwalić, trochę na siłę, ale jednak. Dodatkowo jak sobie przypominam, Bianconeri zagrali jeszcze fajnie w meczu domowym z Ceseną. Ale poza tym uważam, że wcale nie przesadzam. Gra drużyny zaczęła się psuć już w grudniu. Jak było dalej?@D@$ pisze:Już tam nie przesadzaj, ale faktycznie 2 mecze ostatnio słabsze. (...) Co do Twojej wyliczanki to już mecz z Catanią bym pod to podpiął. prawdzie wynik długo był remisowy, ale Juve cisnęło ich i walczyło od straty gola, chyba nie zaprzeczysz.
- Roma (1:1) - bardzo słaby mecz w naszym wykonaiu przeciwko zdziesiątkowanej Romie. Brak ładu i składu, ślamazarne tempo i trochę szczęśliwe bramki po obu stronach.
- Udinese - nasza postawa na Stadio Friuli wprawiała w zawstydzenie. Podeszliśmy do tego spotkania jakbyśmy grali z Barcą a drużyna Guidolina była w tym meczu bardzo słaba. Drugi mecz, mimo, że wygrany, również raczej słaby w naszym wykonaniu.
- Lecce, Siena, Parma, Milan, Chievo - z nimi zagraliśmy słabiutki futbol. Nie było widać nawet połowy tempa z początku sezonu, niekiedy pressingiem ustępowaliśmy najsłabszym w lidze, podania były niedokładne, głównie do tyłu i ta nieszczęsna gra tyłem do bramki przeciwnika.
Nie, nie uważam, żebym przesadzał. Wyniki najgorsze nie są, ale od pewnego czasu nie idziemy w najlepszym kierunku.

- Amarillo
- Juventino
- Rejestracja: 08 listopada 2009
- Posty: 288
- Rejestracja: 08 listopada 2009
@Pumex zgadzam się z Tobą w 100%. Obecnie tylko wyniki bronią jeszcze decyzje Antosia, który czasami mógłby sobie odpuścić takie głupie pomysły. Darowałby sobie też te teksty o formie, bo wcale się nie trzyma założenia, że gra ten kto obecnie z danej formacji prezentuje się najlepiej.
Najśmieszniejsze jest to tłumaczenie, że nowi zawodnicy muszą poznać taktykę zespołu... tylko dlaczego na dzień dobry Borriello i Padoin po 1 meczu na ławce jest w pierwszym składzie, a taki Elia ma szczęście jak się łapie do składu meczowego ? To Marco jest taki pojętny, że załapał tak szybko taktykę naszego trenejro ? Tak szybko zgrał się z ekipą, że dostaje szanse niemalże po przejściu, a Fabio na swoje 5 minut czekał tyle czasu ? Przy Fabio tłumaczył się jego długą absencją, brakiem ogrania... ok to co w takim razie z Borriello, który ledwo łapał się na ławkę Romy ? Nie, nie hejtuje Conte, ba jestem z niego bardzo zadowolony ! Nie spodziewałem się, że w marcu będziemy mówić tutaj o walce z Milanem o Scudetto, trochę nawet wątpiłem w tą LM. Tyle, że drużynie zaczyna brakować ikry, pomysłu na grę. Początkowo oglądałem nasze spotkania z ogromną przyjemnością bo graliśmy kapitalnie. Szybkie akcje, dużo strzałów, gra piłką... ja się pytam gdzie jest ta drużyna ?
Oby Antoś zdał sobie sprawę, że jedynym sensownym ustawieniem w naszym przypadku jest 4-3-3, bo to wtedy graliśmy notabene najlepiej i przestał świrować z tym 3-5-2.
Najśmieszniejsze jest to tłumaczenie, że nowi zawodnicy muszą poznać taktykę zespołu... tylko dlaczego na dzień dobry Borriello i Padoin po 1 meczu na ławce jest w pierwszym składzie, a taki Elia ma szczęście jak się łapie do składu meczowego ? To Marco jest taki pojętny, że załapał tak szybko taktykę naszego trenejro ? Tak szybko zgrał się z ekipą, że dostaje szanse niemalże po przejściu, a Fabio na swoje 5 minut czekał tyle czasu ? Przy Fabio tłumaczył się jego długą absencją, brakiem ogrania... ok to co w takim razie z Borriello, który ledwo łapał się na ławkę Romy ? Nie, nie hejtuje Conte, ba jestem z niego bardzo zadowolony ! Nie spodziewałem się, że w marcu będziemy mówić tutaj o walce z Milanem o Scudetto, trochę nawet wątpiłem w tą LM. Tyle, że drużynie zaczyna brakować ikry, pomysłu na grę. Początkowo oglądałem nasze spotkania z ogromną przyjemnością bo graliśmy kapitalnie. Szybkie akcje, dużo strzałów, gra piłką... ja się pytam gdzie jest ta drużyna ?
Oby Antoś zdał sobie sprawę, że jedynym sensownym ustawieniem w naszym przypadku jest 4-3-3, bo to wtedy graliśmy notabene najlepiej i przestał świrować z tym 3-5-2.
Sapere Aude!
- Darius19
- Juventino
- Rejestracja: 10 grudnia 2008
- Posty: 793
- Rejestracja: 10 grudnia 2008
Boję się tego meczu i to bardzo. Sam nie wiem co o nim sądzić. Nie zagrają nasi kluczowi obrońcy Barzagli i Chiellini. Na całe szczęście zagra Lichy. Bardzo chciałbym aby wygrali ale mam głupie przeczucie, że może być kolejny remis
Mam jednak nadzieję, że będzie inaczej i wygramy to spotkanie. Jeśli nie wygramy tego spotkania może być ciężko bo będziemy wtedy 2 punkty za Milanem a to może być niekorzystne w perspektywie dalszej części sezonu i walki o Scudetto. Mimo wszystko liczę na nieznaczną wygraną. Zadowoliłoby mnie nawet 1:0 dla JUVE.

FORZA JUVE
- karosznurek
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2009
- Posty: 329
- Rejestracja: 19 grudnia 2009
Obawiam się tego meczu, ponieważ nasi dwaj najlepsi środkowi obrońcy nie zagrają. Mam nadzieje, że zagramy lepiej niż z Chievo i wyjdziemy systemem 4-3-3. Forza Juve
"Vincere non importante l'unica cosa che conta."