Serie A (4) Juventus 2-0 Livorno
- Brutalo
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
- Posty: 1993
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
Mnie też zdziwiła ale po głębszej analizie (8) ) uważam że to było dobre rozwiązanie. De Ceglie z Grosso praktycznie zniwelowali zagrożenie z lewej strony boiska, a z dwubramkową przewagą zabezpieczenie defensywy było ważne.Vincitore pisze:Dziwi mnie zmiana Giovinco - De Ceglie.
Co do samego meczu na plus:
Wynik
Gra Iaquinty, Camora, Marchisio, Chiellini, Grosso i BUFFON (kolejny mecz na absolutnie światowym poziomie pokazującym że mamy w drużynie najlepszego bramkarza na świecie), doping w stronę Trezeguet
Na minus
Giovinco (:płaczę:), Legro, Poulsen, raczej Trezeguet chociaż imponował aktywnością i chęcią gry. No i Garbaczow.
Szkoda że Seba praktycznie nie wykorzystał szansy pokazania się jako cofnięty napastnik al'a Diego

PS. Bardzo dobre piętnaście minut Marrone. 19 lat

- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Kolejny przeciętny mecz z mocno przeciętnym przeciwnikiem i w mocno przeciętnym składzie na boisku. Zagraliśmy prawidłowo w ofensywie i raczej kiepsko w obronie o czym świadczy ilość sytuacji z jakich wyratował nas dzisiaj Buffon.
Czy Buffon jest w tej chwili najlepszym bramkarzem świata? Pewnie można by tak napisać, ale gwoli ścisłości trzeba mu na minus zapisać kilka co najmniej dziwnych (jeśli nie głupich) "zabaw" z piłką w polu karnym. Kiedyś szczęście może się skończyć i na YouTubie cały świat będzie mógł się śmiać z tego jak to największy bramkarz globu, zostaje ośmieszony po własnym błędzie. Obym się mylił...
Obrona. Mecz pokazał jak wielka jest różnica między tym jak na boisku przebywa duet Cannavaro-Chiellini a tym gdy występują Legrottaglie-Chiellini. Najstarszy z reprezentantów Włoch to obecnie nasz najlepszy obrońca i Nicoli dużo do niego brakuje.
Boki obrony zagrały poprawnie przede wszystkim w defensywie. Grygera ze swoją skutecznością w ofensywnych zagraniach na poziomie 50% nie budził aż tak wielkiej odrazy, a i Grosso za bardzo nie "poszalał".
Pomoc. Tutaj zdecydowanie przeważaliśmy mimo iż brakowało dziś najbardziej kluczowych zawodników. Lukę po Melo i Diego dobrze wypełnili Camoranesi z Giovinco i dobrze pokierowali rozgrywaniem piłki. Dwie asysty Mauro sprawiają, że mimo kilku gorszych minut na samym początku był dziś najlepszym zawodnikiem w polu. Poulsen nie zagrał wcale tragicznie - jasne, że do pewnego pułapu umiejętności to on nigdy nie dobije, ale przeciwnik taki jak Livorno górnej granicy jego możliwości na pewno nie wyczerpał. Marchisio zagrał tak jak w kilku poprzednich meczach - mocno pracował, a tą mało efektowną część swojej gry okrasił pięknym golem.
Napad. Mecz pokazał po pierwsze dlaczego Iaquinta nie jest napastnikiem z tego "absolutnego topu", a po drugie że Trezeguet jest kompletnie bez formy. Fajna bramka Vincezo, ale ilość zmarnowanych sytuacji, w których wystarczyło skierować piłkę w inne miejsce niż stał bramkarz, woła o pomstę do nieba. David z kolei chyba cofnął się w piłkarskim rozwoju, bo to kolejny jego mecz w którym 90% jego zagrań jest jakieś koślawe albo nieczyste - no masakra!
Cieszą oczywiście 3 punkty, bo to jest najważniejsze!
Czy Buffon jest w tej chwili najlepszym bramkarzem świata? Pewnie można by tak napisać, ale gwoli ścisłości trzeba mu na minus zapisać kilka co najmniej dziwnych (jeśli nie głupich) "zabaw" z piłką w polu karnym. Kiedyś szczęście może się skończyć i na YouTubie cały świat będzie mógł się śmiać z tego jak to największy bramkarz globu, zostaje ośmieszony po własnym błędzie. Obym się mylił...
Obrona. Mecz pokazał jak wielka jest różnica między tym jak na boisku przebywa duet Cannavaro-Chiellini a tym gdy występują Legrottaglie-Chiellini. Najstarszy z reprezentantów Włoch to obecnie nasz najlepszy obrońca i Nicoli dużo do niego brakuje.
Boki obrony zagrały poprawnie przede wszystkim w defensywie. Grygera ze swoją skutecznością w ofensywnych zagraniach na poziomie 50% nie budził aż tak wielkiej odrazy, a i Grosso za bardzo nie "poszalał".
Pomoc. Tutaj zdecydowanie przeważaliśmy mimo iż brakowało dziś najbardziej kluczowych zawodników. Lukę po Melo i Diego dobrze wypełnili Camoranesi z Giovinco i dobrze pokierowali rozgrywaniem piłki. Dwie asysty Mauro sprawiają, że mimo kilku gorszych minut na samym początku był dziś najlepszym zawodnikiem w polu. Poulsen nie zagrał wcale tragicznie - jasne, że do pewnego pułapu umiejętności to on nigdy nie dobije, ale przeciwnik taki jak Livorno górnej granicy jego możliwości na pewno nie wyczerpał. Marchisio zagrał tak jak w kilku poprzednich meczach - mocno pracował, a tą mało efektowną część swojej gry okrasił pięknym golem.
Napad. Mecz pokazał po pierwsze dlaczego Iaquinta nie jest napastnikiem z tego "absolutnego topu", a po drugie że Trezeguet jest kompletnie bez formy. Fajna bramka Vincezo, ale ilość zmarnowanych sytuacji, w których wystarczyło skierować piłkę w inne miejsce niż stał bramkarz, woła o pomstę do nieba. David z kolei chyba cofnął się w piłkarskim rozwoju, bo to kolejny jego mecz w którym 90% jego zagrań jest jakieś koślawe albo nieczyste - no masakra!
Cieszą oczywiście 3 punkty, bo to jest najważniejsze!
Pozdrawiam!
- diegoool
- Juventino
- Rejestracja: 15 maja 2009
- Posty: 104
- Rejestracja: 15 maja 2009
Apropos Giovinco to na początku zaczał jako cofnięty napastnik w środku a potem w każdej akcji uciekał na lewą strone musi miec jakiś magnes do ustawienia ze skrzydłowymi... no ale jak chce grac stosunkowo często to raczej musi sie przestawić bo Ciro nie wygląda na kogoś kto zmieni taktyke dla jednego zawodnika...
"TO MY JESTEŚMY JUVENTUSEM!!!!!"
- oliver
- Juventino
- Rejestracja: 11 maja 2008
- Posty: 861
- Rejestracja: 11 maja 2008
Na pewno oglądałeś mecz? Nasza obrona zagrał najsłabsze zawody odkąd jest Ferrara, a już na pewno w tym sezonie. W sumie wszystkich obrońców pochwaliłeś, a to że mamy dzisiaj czyste konto zasługujemy tylko Buffonowi. Gdy by nie on to na pewno stracilibyśmy gola i obawiam się, że nie jednego. Pewnie gdyby nasi napastnicy byliby skuteczniejsi dokładnie Iaquinta dwa razy i Treze chociaż raz wynik byłby hokejowy.Winner pisze: Grygera- Jak na niego to dobre zawody
Legrottaglie-Mało widoczny ale też dobrze
Chiellini-Jak zwykle bardzo dobre zawody
Grosso-Podobnie jak Chiellini bardzo dobrze
A wiec po kolei. Buffon piłkarz meczu, wzór do naśladowania. Obrona tak jak już pisałem raczej miernie.
Poulsen dobrze, że rzadko podłączał się w akcje ofensywnie z tyłu do przyjęcia. Marchisio dobre zawody plus fajna bramka musi cieszyć kibica. Camor dwie asysty, z gry też dobrze, kilka dobrych rajdów, można postawić go zaraz za Buffonem. Giovinco mnie nie zachwyca tzn. na tle drużyny dość dobrze ale widziałem już o wiele lepszą grę w jego wykonaniu i oczekiwania mam nieco wygórowane.
Iaquinta strzelił gola i z tego trzeba go rozliczać więc dobrze. Treze już słabiej tym bardziej, że miał patelnie.
Brak Alexa, Diego, Melo, Canny, Amauri wszedł: za Ranieriego bał bym się o wynik wiadomo jak to było za jego czasów z ogórkami. Za Ciro trudno jeszcze coś powiedzieć. Poważny sprawdzian czeka nas w następną kolejkę.
Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.
koniec iti
koniec iti
- Brutalo
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
- Posty: 1993
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
On lubi się tak bawić i za każdym razem mu to wychodzi a publika szaleje na trybunach. Chwilo trwaj 8)Azrael pisze:
Czy Buffon jest w tej chwili najlepszym bramkarzem świata? Pewnie można by tak napisać, ale gwoli ścisłości trzeba mu na minus zapisać kilka co najmniej dziwnych (jeśli nie głupich) "zabaw" z piłką w polu karnym. Kiedyś szczęście może się skończyć i na YouTubie cały świat będzie mógł się śmiać z tego jak to największy bramkarz globu, zostaje ośmieszony po własnym błędzie. Obym się mylił...
A tak ściśle co do Buffona to zauważyłem że w tym sezonie wydaje się być bardziej skoncentrowany niż w poprzednim/poprzednich. Wkurzało mnie jego ciągle uśmiechanie się i klepanie z przeciwnikami po plecach. Teraz też gra na luzie, z uśmiechem ale widać 100% koncentracji która daje zachwycające efekty. Znowu można powiedzieć o Buffonie jako o najpewniejszej postaci naszej defensywy.
Z 12 punktami na 12 możliwych i bilansem 8:1 coraz bardziej zaczynam wierzyć w... wyżyny Serie A

- kamiloo
- Juventino
- Rejestracja: 06 lipca 2007
- Posty: 190
- Rejestracja: 06 lipca 2007
Dobry mecz w wykonaniu Juve i kolejne 3 punkty na naszym koncie. Tak jak można się było spodziewac mecz wygrany jak najmniejszym nakładem sił.
Najlepszymi zawodnikami byli dziś moim zdaniem Buffon, Camor i Marchisio. Trochę niepewnie zagrała obrona, Livorno miało trochę za dużo sytuacji podbramkowych. Napastnicy znowu nieskuteczni.
Po 4 kolejkach mamy komplet punktów, oby ta seria trwała jak najdłużej.
Najlepszymi zawodnikami byli dziś moim zdaniem Buffon, Camor i Marchisio. Trochę niepewnie zagrała obrona, Livorno miało trochę za dużo sytuacji podbramkowych. Napastnicy znowu nieskuteczni.
Po 4 kolejkach mamy komplet punktów, oby ta seria trwała jak najdłużej.
- Michal87
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2005
- Posty: 345
- Rejestracja: 18 grudnia 2005
W czwartek.Brutalo pisze: Oby tak dalej, a już w środę arcyważny mecz z Genua na wyjeździe :twisted:
Cieszą kolejne 3 pkt. mimo takich braków w pomocy. Kolejny raz na 0 z tyłu, a to co wyprawia Buffon to miodzio


- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 1857
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
:shock:Brutalo pisze:Na minus
Giovinco (:płaczę:), Legro, Poulsen, raczej Trezeguet chociaż imponował aktywnością i chęcią gry. No i Garbaczow.
Stawianie po tym meczu kogokolwiek na równi z Davidem powinno być karane kartkami. Pisanie, że czymkolwiek zaimponował, zasługuje na bana. Trezeguet był w tym spotkaniu jednym z najlepszych zawodników... Livorno. Przerywał każdą groźnie zapowiadającą się akcję Juventusu, a piłki, które dotarły w polu karnym pod jego nogi skutecznie ekspediował w trybuny.
I skończcie z tym uprzedzeniem do Poulsena.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
Gigi kosmitaa :shock: ( choć to nie dobrze, że piszę to po meczu z takim przeciwnikiem), Grosso wrzuca jak Molinaro
Camor dobry ale gdyby więcej podawał był by świetny, na Treze nie mogę patrzeć, a Marchisio będzie kiedyś świetny. To tak indywidualnie.
Szkoda, że w drugiej połowie odechiało nam się grać bo można było strzelić jeszcze coś i postraszyć rywali
Widać było, że bez Seby i Camora na boisku nie bardzo wiedzieliśmy jak grać.
Cieszą 3pkt.

Szkoda, że w drugiej połowie odechiało nam się grać bo można było strzelić jeszcze coś i postraszyć rywali

Cieszą 3pkt.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- figc1898
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2003
- Posty: 400
- Rejestracja: 04 listopada 2003
Kolejne 3 punkty w naszym dorobku i dalej idziemy tą drogą, którą żeśmy sobie zaplanowali czyli po scudetto. Zawodnicy Livorno robili wszystko żeby strzelić chociaż jedną bramkę ale jeśli ma się w bramce najlepszego bramkarza świata to nie ma się czemu dziwić że się odjeżdża z zerowym dorobkiem bramkowym. Przypomne, że Gigi jest od 2002 roku najlepszy na świecie a w Serie A uzyskał to miano grając jeszcze w Parmie. Iaquinta dalej jest w swojej najlepszej kondycji i w strzelaniu goli mu to tylko służy. Davidowi brakuje nieco szczęścia. Widać to w strzelaniu czy podawaniu. Nie czuje rytmu gry. Niestety, jeżeli gra coraz rzadziej tym bardziej jest słabszy. Nie widzę powodów, po których mogę coś zarzucić Ferrarze. Jedynie co moge powiedzieć, że z taką taktyką nie przegrywa się z byle kim. Zobaczcie w drugiej połowie jak Gigi kilka razy zagrywał do Grosso, który był na wysokości rzutu rożnego. Dawno już nie widziałem takich podań w taktyce Juve. I dalej licze zwycięstwa...
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Gigi ratował nas osiem razy. To o czymś świadczy, mecz wygrany najniższym nakładem sił, dodając do tego brak sześciu podstawowych zawoników... i skończyło sie na duzym szczęściu.
Najbardziej ten brak zaangażowania było widać w defensywie -niepewny, nieskoncentrowany Chiellini, który co rusz dostarczał piłki pomocnikom Livorno i tylko trochę lepszy Legro. Grygera dobry w dekstrukcji i jak zwykle slaby w ofensywie. Grosso kolejny raz ładnie się pokazuje i zabiera z piłką... ale gdy przychodzi do centry bajka się kończy.
Camora od kompletnej krytyki uratowały asysty - poza nimi egoizm, fatalne centry, i straty. Lepiej Marchisio, który powalczył w środku. Poulsen przyzwoicie, dramatu nie bylo ale nie pracował w defensywie tak jak powinien, no i widać, że gra pod presingiem zupełnie mu nie leży.
Giovnco to osobny rozdział, nie pierwszy raz udowadnia, że na rozgrywającego się po prostu nie nadaje. Jest błyskotliwy, szybki, z dobrą techniką... ale nie ma tego czegoś co pozwoliłoby mu wziąć ciężar gry na siebie. Dzisiaj znowu dwa błyskotliwe zagrania, dwa nieudane dryblingi i kilka dobrych akcji w kontrze, na skrzydle był lepiej wykorzystywany.
Iaq w normie czyli jedna bramka na pięć sytuacji, Treze zupełnie nie czuje piłki, marnuje kolejne okazje.
Najbardziej ten brak zaangażowania było widać w defensywie -niepewny, nieskoncentrowany Chiellini, który co rusz dostarczał piłki pomocnikom Livorno i tylko trochę lepszy Legro. Grygera dobry w dekstrukcji i jak zwykle slaby w ofensywie. Grosso kolejny raz ładnie się pokazuje i zabiera z piłką... ale gdy przychodzi do centry bajka się kończy.
Camora od kompletnej krytyki uratowały asysty - poza nimi egoizm, fatalne centry, i straty. Lepiej Marchisio, który powalczył w środku. Poulsen przyzwoicie, dramatu nie bylo ale nie pracował w defensywie tak jak powinien, no i widać, że gra pod presingiem zupełnie mu nie leży.
Giovnco to osobny rozdział, nie pierwszy raz udowadnia, że na rozgrywającego się po prostu nie nadaje. Jest błyskotliwy, szybki, z dobrą techniką... ale nie ma tego czegoś co pozwoliłoby mu wziąć ciężar gry na siebie. Dzisiaj znowu dwa błyskotliwe zagrania, dwa nieudane dryblingi i kilka dobrych akcji w kontrze, na skrzydle był lepiej wykorzystywany.
Iaq w normie czyli jedna bramka na pięć sytuacji, Treze zupełnie nie czuje piłki, marnuje kolejne okazje.
calma calma
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1066
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
@Azrael w koncu zauwazyl ktos "sprawe Buffona" tak jak ja.
po co tak genialny bramkarz robi takie rzeczy? przeciez to juz nie pierwszy raz kiedy jest naprawde goraco po "kiwce Buffona". kiedys dobry trener to wykorzysta i powie swoim pilkarzom zeby szli do konca zawsze bo Buffon lubi kiwac i wtedy to bedzie osmiesznie Buffona. oby do tego nigdy nie doszlo.
nie wiem czy tylko ja tak "to" widze czy tak jest naprawde. gramy fatalnie w obronie. gdyby nie forma Buffona ktory broni jak superman to przegralibysmy z Bordo i z Livorno dzis pewnie tez bysmy nie wygrali. kiedys Buffon bedzie mial slabszy dzien... trzeba naprawde poprawic gre obronna bo lepszy zespol nas rozniesie.
Poulsen zagral chyba najlepszy mecz w Juve. gral naprawde dobrze oprocz tego jednego strzalu
Grygera bardzo dobrze jak na siebie. bardzo pewnie w obronie + dobre wrzutki.
Treze duzo lepiej niz z Lazio. potrzeba mu jeszcze 1-2 goli i mysle ze bedzie bardzo grozny
Camor bardzo dobrze wraca do formy. dzis ciagnal caly zespol.
Marchisio - bramka na przelamanie i bardzo dobry wystep. Claudio ma coraz wiecej klasowych zagran.
Giovinco - szkoda ze tak musze napisac ale chyba najgorszy pilkarz Juve dzis. dosc ze malo co mu wychodzilo to jeszcze gral samolubnie w paru sytuacjach gdzie mozna bylo zagrac ten mieszal i tracil.
Ferrara podoba mi sie ze ten gosc robi zmiany jak widzi ze cos nie idzie. (pamietam jak z Interem gralismy za Ranieriego - co skonczylo sie 1-1 dzieki Zdenkowi ;P - to w drugiej polowie Juventus nie potrafil zrobic akcji przez jakies 20-30 min a Ranieri zadnej zmiany niczego... patrzyl sobie i myslal a moze jakos to bedzie) Ferrara jest zupelnie inny i to mi sie niesamowicie podoba. gosc robi zmiany i to przed strata bramki, nie robi tego po fakcie tylko przed co jest wazne. druga sprawa ktora sprawia ze Ciro rosnie w moich oczach to to ze mimo 2-0 on nadal ma uwagi i nadal jest niezadwolony z poczynan Juve na boisku.
po co tak genialny bramkarz robi takie rzeczy? przeciez to juz nie pierwszy raz kiedy jest naprawde goraco po "kiwce Buffona". kiedys dobry trener to wykorzysta i powie swoim pilkarzom zeby szli do konca zawsze bo Buffon lubi kiwac i wtedy to bedzie osmiesznie Buffona. oby do tego nigdy nie doszlo.
nie wiem czy tylko ja tak "to" widze czy tak jest naprawde. gramy fatalnie w obronie. gdyby nie forma Buffona ktory broni jak superman to przegralibysmy z Bordo i z Livorno dzis pewnie tez bysmy nie wygrali. kiedys Buffon bedzie mial slabszy dzien... trzeba naprawde poprawic gre obronna bo lepszy zespol nas rozniesie.
Poulsen zagral chyba najlepszy mecz w Juve. gral naprawde dobrze oprocz tego jednego strzalu

Grygera bardzo dobrze jak na siebie. bardzo pewnie w obronie + dobre wrzutki.
Treze duzo lepiej niz z Lazio. potrzeba mu jeszcze 1-2 goli i mysle ze bedzie bardzo grozny

Camor bardzo dobrze wraca do formy. dzis ciagnal caly zespol.
Marchisio - bramka na przelamanie i bardzo dobry wystep. Claudio ma coraz wiecej klasowych zagran.
Giovinco - szkoda ze tak musze napisac ale chyba najgorszy pilkarz Juve dzis. dosc ze malo co mu wychodzilo to jeszcze gral samolubnie w paru sytuacjach gdzie mozna bylo zagrac ten mieszal i tracil.
Ferrara podoba mi sie ze ten gosc robi zmiany jak widzi ze cos nie idzie. (pamietam jak z Interem gralismy za Ranieriego - co skonczylo sie 1-1 dzieki Zdenkowi ;P - to w drugiej polowie Juventus nie potrafil zrobic akcji przez jakies 20-30 min a Ranieri zadnej zmiany niczego... patrzyl sobie i myslal a moze jakos to bedzie) Ferrara jest zupelnie inny i to mi sie niesamowicie podoba. gosc robi zmiany i to przed strata bramki, nie robi tego po fakcie tylko przed co jest wazne. druga sprawa ktora sprawia ze Ciro rosnie w moich oczach to to ze mimo 2-0 on nadal ma uwagi i nadal jest niezadwolony z poczynan Juve na boisku.
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- gruzin_juve
- Juventino
- Rejestracja: 28 grudnia 2007
- Posty: 381
- Rejestracja: 28 grudnia 2007
Buffon - wyjął ze4 piły, za które nikt by go nie winił gdyby wpuścił. kolejny fenomenalny występ!!
Trezeguet- szkoda mi chłopa, bo tyle mu Juve zawdzięcza a teraz jest najgorszy na boisku. może jednak powinien siedzieć na
ławce i sie nie błaźnić.
Legro- jakiś zamaszysty jest...że nie wiem
.ogórki go wkręacają jak chcą, więc mam nadzieję ze z Bayernem zagra mecze życia, bo inaczej będzie krucho.
szkoda że napastnicy zmarnowali pozostałe szanse bo mogło być z 5 do zera.
poulsen chyba nigdy nie wzniesie sie na wyższy poziom....szkoda
Trezeguet- szkoda mi chłopa, bo tyle mu Juve zawdzięcza a teraz jest najgorszy na boisku. może jednak powinien siedzieć na
ławce i sie nie błaźnić.
Legro- jakiś zamaszysty jest...że nie wiem
szkoda że napastnicy zmarnowali pozostałe szanse bo mogło być z 5 do zera.
poulsen chyba nigdy nie wzniesie sie na wyższy poziom....szkoda
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Wrócił Gigi Lippiego, Gigi Capello. Za Ranieriego Buffon miewał tylko przebłyski swojej formy, od czasów Ferrary znów powrócił stały, wysoki poziom.
Tylko czemu trzeba to pisać po meczu z LIVORNO ? :shock:
Najtrudniejszy mecz przed nami, bo klasę Romy czy Lazio zweryfikowały puchary europejskie.
Tylko czemu trzeba to pisać po meczu z LIVORNO ? :shock:
Najtrudniejszy mecz przed nami, bo klasę Romy czy Lazio zweryfikowały puchary europejskie.