Quo Vadis Juventus?
- bilu222
- Juventino
- Rejestracja: 29 stycznia 2009
- Posty: 5
- Rejestracja: 29 stycznia 2009
Kuzminski pisze:Owszem, widzialem jak ten rezerwowy sklad rozbil Real czy Milan, widzialem rownierz jak nasz sklad, zdaniem Ranieriego, juz niemal pelny, przegrywa z Udinese czy remisuje z Catania. Takich meczow z Udinese w ciagu sezonu jest o wiele wiecej niz z Milanem czy Realem (no, moze nie w LM).kornknot pisze:Czy wy na prawde nie widzicie ogromnego potencjału tej drużyny? Nie widzieliście jak chłopaki potrafią rozbić Milan czy Real Madryt grając w połowie drugim składem, z młodzikami?
Obie wypowiedzi wywołały u mnie pewną myśl... Trzymam się zasady, że mistrzostwa jakiejkolwiek ligi nie zdobywa się w meczach z czołówką, a z zespołami z dalszych miejsc tabeli. Owszem, fajne są zwycięstwa nad Milanem czy Romą, wiadomo, prestiż itp., ale w przypadku takiego klubu jak Juventus może to być ewentualnie "wisienka na torcie". Juve nie jest klubem typu np. Lech Poznań, dla którego zwycięstwo nad Legią jest ważniejsze niż mistrzostwo Polski. Jak dla mnie "Stara Dama" może stracić punkty w Rzymie, czy Mediolanie, ale za to "pruć resztę ogóreczków". Najważniejsze jest to, żeby nie gubić punktów z zespołami typu właśnie Udinese. Podobnie jak w Anglii, co z tego, że Liverpool wygrał na Stamford Bridge, co z tego, że ograli Manchester United u siebie, jak w styczniu zagrali 4 remisy i MU już im ucieka, mając jeszcze mecz zaległy... Juventus to marka, firma, drużyna która nie powinna się martwić czy nie zgubi punktów, a za to zastanawiać się ile bramek strzeli przeciwnikom (pięknie by było )
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2697
- Rejestracja: 17 października 2002
Swietna atmosfera, olbrzymi potencjal, Ranieri trzy razy w meczu zmieniajacy ustawienie... no po prostu Gwiezdne Wojny i kraina Oz. Rozumiem, ze mozna byc jego zwolennikiem ale juz nie popadajmy w skrajnosci.
calma calma
- Pawełek
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2004
- Posty: 785
- Rejestracja: 23 listopada 2004
A kto nam uratował tyłek w meczu z Zenitem?
A kto nam uratował tyłek w meczu z Realem?
A kto nam uratował tyłek w meczu z Lecce?
A kto nam uratował tyłek w meczu ze Sieną?
Kto otworzył wynik z Chievo?
Kto otworzył wynik z Romą?
Dzięki komu strzeliliśmy gola Violi ostatnio?
Odpowiedz sobie. Del Piero to legenda, nie znajdziemy NIKOGO (nie boję się tego powiedzieć) na jego miejsce! Nikt nas tak nie pociągnie do przodu! Nikt nie weźmie gry na swoje barki i nie zapewni zwycięstwa!
A kto nam uratował tyłek w meczu z Realem?
A kto nam uratował tyłek w meczu z Lecce?
A kto nam uratował tyłek w meczu ze Sieną?
Kto otworzył wynik z Chievo?
Kto otworzył wynik z Romą?
Dzięki komu strzeliliśmy gola Violi ostatnio?
Odpowiedz sobie. Del Piero to legenda, nie znajdziemy NIKOGO (nie boję się tego powiedzieć) na jego miejsce! Nikt nas tak nie pociągnie do przodu! Nikt nie weźmie gry na swoje barki i nie zapewni zwycięstwa!
Sky is the limit!
- Zawidowianin
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 908
- Rejestracja: 13 lipca 2004
Ja nie mówię o Twojej ocenie Del Piero, tylko o ocenie Amauriego:Pawełek pisze:A kto nam uratował tyłek w meczu z Zenitem?
A kto nam uratował tyłek w meczu z Realem?
A kto nam uratował tyłek w meczu z Lecce?
A kto nam uratował tyłek w meczu ze Sieną?
Kto otworzył wynik z Chievo?
Kto otworzył wynik z Romą?
Dzięki komu strzeliliśmy gola Violi ostatnio?
Odpowiedz sobie. Del Piero to legenda, nie znajdziemy NIKOGO (nie boję się tego powiedzieć) na jego miejsce! Nikt nas tak nie pociągnie do przodu! Nikt nie weźmie gry na swoje barki i nie zapewni zwycięstwa!
,,Zawsze go krytykowałem i krytykował będę nadal, bo gra piach"
Delikatnie mówiąc kontrowersyjne.
RavaneVialli pisze:AMAURI.Pawełek pisze: A kto nam uratował tyłek w meczu z Lecce?
Ostatnio zmieniony 30 stycznia 2009, 01:09 przez Zawidowianin, łącznie zmieniany 1 raz.
- RavaneVialli
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2007
- Posty: 425
- Rejestracja: 03 marca 2007
AMAURI.Pawełek pisze: A kto nam uratował tyłek w meczu z Lecce?
- Pawełek
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2004
- Posty: 785
- Rejestracja: 23 listopada 2004
Fakt, ma przebłyski, ale, moim zdaniem, większość meczy w jego wykonaniu to zupełny piach.
Tyle, do dziś. Dobranoc.
Tyle, do dziś. Dobranoc.
Mój błąd. Pomyliłem mecze. To nie zmienia treści pozostałych moich pytań.RavaneVialli pisze:AMAURI.Pawełek pisze: A kto nam uratował tyłek w meczu z Lecce?
Sky is the limit!
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Co nie zmienia faktu, że druga połowa jest lekko podstarzała, albo w średniej formie. Ale prawda, jak do tej pory pokazywali się raczej z dobrej strony.kornknot pisze:I znowu się zaczęło, Juventus nie wygrywa każdego meczu w sezonie, znaczy się kryzys, Ranieri do ### i zawodnicy za starzy a młodzi za słabi. Nic, że poprzednio wszystko wygrywaliśmy, mieliśmy poważne problemy na początku sezonu a potem szło jak z górki z wyjątkiem przegranej z Interem. Graliśmy świetnie, mając do dyspozycji połowę składu. Młodzi zawodnicy pokazywali się z najlepszej strony.
Ale wszystkim się wydaje, że oni będą zawsze już na światowym poziomie a Juventus, którego połowa składu wraca po kilkumiesięcznej kontuzji będzie w szczytowej formie.
Tu akurat nie ma co polemizować. Ale nie wszyscy to widzą... niestety..:roll:kornknot pisze: Widzę, że zaczęliśmy grać słabiej niż dotychczas, ale na litość boską były to trzy mecze. Nie spotkałem się jeszcze z drużyną która by wszystko wygrywała i nie miała słabszych momentów.
Z czego: pierwszy ma co prawda druga młodość", ale ona nie potrwa wiecznie, drugi gra aktualnie piach, trzeci wraca po kontuzji, czwarty, jak podniesie się z ławy to mamy niemalże święto, a piąty to taki pół- pomocnik, pół- napastnik, i jeden Ranieri wie, kto jeszcze.kornknot pisze: Do dyspozycji są wszyscy nasi napastnicy(...)
Gdyby "byli do dyspozycji", to graliby w tym meczu.kornknot pisze:Oprócz niego wszyscy obrońcy do dyspozycji trenera.
Na dobrą sprawę nie mamy lewego pomocnika i prawego skrzydła. To nie rotacja, to dramatycznie paląca konieczność.kornknot pisze:(...)a wy chcecie kupować koniecznie i robić rotacje w połowie sezonu.
Ani Real i Milan nie były wtedy takie silne, jak teraz, ani Juventus tak słaby, jak w ostatnich spotkaniach.kornknot pisze: Czy wy na prawde nie widzicie ogromnego potencjału tej drużyny? Nie widzieliście jak chłopaki potrafią rozbić Milan czy Real Madryt grając w połowie drugim składem, z młodzikami?
Szczególnie było widać ten kolektyw, jak Alex narzekał na "za cianą kurtkę", a Amauri narzeka na brak podań :roll:kornknot pisze: Co do Raneriego to dawno nie widziałem tak dobrej atomosfery w jakiejkolwiek drużynie, brzmi to głupio ale oni na prawdę tworzą niesamowity kolektyw. I jestem przekonany, że to jego zasługa.
kornknot pisze: Dajcie tej drużynie czas na złapanie rytmu.
Ekhm.... "nabieranie rytmu" w połowie sezonu?
Pytanie w temacie brzmi: quo vadis, Juventus? Moim zdaniem, w obecnej chwili Juventus znajduje się na niebezpiecznym wirażu. I trzeba z tego szybko wybrnąć.
Ostatnio zmieniony 30 stycznia 2009, 02:45 przez deszczowy, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 4747
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Z tobą nie ma sensu dyskutować, takie gadanie do ściany. równie dobrze można powiedzieć, że dp ma przebłyski, skoro w ten sposób określasz zasługi brazylijczyka (naszego najlepszego strzelca w zespole!). Kiedyś pewien juvelook głosił wszem i wobec jak słabym transferem będzie Amauri, teraz już chyba definitywnie zamknął paszcze na ten temat.
u nas chyba DP oraz Amauri, strzelili po golu.Pawełek pisze: A kto nam uratował tyłek w meczu z Realem?
Claudio Marchisio?Pawełek pisze:Dzięki komu strzeliliśmy gola Violi ostatnio?
Przebłyski jeśli chodzi o myślenie masz ty. Nie wiesz na czym polega rola Amauriego, więc zapewne dlatego według ciebie gra piach. O ile ostatnio faktycznie zmęczenie bierze górę, to we wcześniejszych meczach pokazywał klasę. Zarówno DP jak i Amauri mają ogromne zasługi w tym, że zajmujemy takie mniejsce w tabeli a nie inne. Dyskusja z tobą zakończona i dobrze ci radzę, milcz.Pawełek pisze:Fakt, ma przebłyski, ale, moim zdaniem, większość meczy w jego wykonaniu to zupełny piach.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1529
- Rejestracja: 06 marca 2005
Pozwolę się wtrącić.
Takie jest moje zdanie.
Klasę pokazywał? Kiedy? Strzelił te parę ważnych bramek, ale to nie była według mnie klasa. Amauri strzela tylko wtedy jak dobrze gra drużyna - potrzebuje dużo okazji do strzelenia bramki. Poza tym jest bezproduktywny w konstruowaniu akcji(nie mówcie mi, że jest piłkarzem typu Trezegola, bo tak nie jest). Ma mnóstwo strat i jak na zawodnika, który kosztował 25 mln mnie bardzo rozczarowuje. Treze potrafi z niczego zrobić złoto, a Amauri żeby coś zrobić musi mieć 100% okazję, albo piłkę dograną w prost na głowę.O ile ostatnio faktycznie zmęczenie bierze górę, to we wcześniejszych meczach pokazywał klasę.
Takie jest moje zdanie.
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1576
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Gotti, dokładnie. Amauri jest średniakiem i taki już będzie. Nie potrafi dobrze przyjąć piłki, nie potrafi przejśc żadnego piłkarza (czasmi uda mu się tak kopnąć piłke, że przejdzie pod nogami przeciwnika, ale zaraz ją straci), nie potrafi biegac... Często próbuje, ale zawsze jest za wolny, aby uciec z piłką. Nie potrafi dobrze, mocno i celnie strzelac jakąkolwiek nogą.. Zawsze piłka leci po ziemi wprost w bramkarza... Czasmi się oderwie od ziemi, ale jak już to leci na 5m ponad bramką. Jedynie co mu wychodzi, to strzelanie głową.(teraz nie strzela, bo kto ma mu niby wrzucać piłki? Nedved? MM? :doh: ) Chwała mu za to, że jest najlepszym strzelcem Juve, ale wg mnie, dobre granie głową to za mało na napastika Starej Damy. Od początkju byłem przeciwny temu transferowi, w dodatku za taką sume. Teraz mam obojętny stosunek do tego piłkarza, za to, że strzela, a właściwie strzelał, jak mieliśmy Camora i dobrze grającego Nedveda.
Mam nadzieje, że w sobote Ranieri wypuści Iaquinte za Amauriego, bo brazylijczyk gra totalny piach...
Mam nadzieje, że w sobote Ranieri wypuści Iaquinte za Amauriego, bo brazylijczyk gra totalny piach...
- meloo
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2008
- Posty: 236
- Rejestracja: 17 stycznia 2008
heh... słabym? Amauri to jeden z najlepszych napastnikow w serie A i co do tego nigdy nie miałem watpliwosci. Jednak kiedy do nas przychodził mielismy w ataku Treze, DP, Iaquinte i Giovinco... dlatego gdybym miał wybierac wtedy kupiłbym kogos na lewe skrzydło albo bocznych obroncow a ostatnim co bym wzmacniał byłby atak i tyle w temacie...Lypsky pisze:Kiedyś pewien juvelook głosił wszem i wobec jak słabym transferem będzie Amauri, teraz już chyba definitywnie zamknął paszcze na ten temat.
A to co sie działo pozniej za sprawa naszego sztabu medycznego było trudne do przewidzenia.
Zbyt duzo sobie pozwalasz... :lol:Gotti pisze:Pozwolę się wtrącić.
Jasne... :lol:KU-bra pisze:Gotti, dokładnie. Amauri jest średniakiem i taki już będzie. Nie potrafi dobrze przyjąć piłki, nie potrafi przejśc żadnego piłkarza (czasmi uda mu się tak kopnąć piłke, że przejdzie pod nogami przeciwnika, ale zaraz ją straci),.
Szkoda tylko ze nawet Buffon z tym strzałem ma problemy...KU-bra pisze:Często próbuje, ale zawsze jest za wolny, aby uciec z piłką. Nie potrafi dobrze, mocno i celnie strzelac jakąkolwiek nogą.. Zawsze piłka leci po ziemi wprost w bramkarza...
Lepiej od razu powiedz ze nawet nie wiesz ktory z naszych to ten Amauri :lol:
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 4747
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Obejrzyj kiedyś mecz, może się dowiesz.Gotti pisze: Klasę pokazywał? Kiedy?
Zaiście w meczu z Toro nasza drużyna grała wspaniale, a Amauri nie potrafił skonstruować akcji, w której minął kilku rywali i strzelił decydującego gola. W spotkaniu z Milanem, również nie potrafił stworzyć zagrożenia, bo to przecież nie on zagrał akcję spotkania z Sissoko, po której zdobył bramkę. Gratuluję poczucica humoru.Gotti pisze:Amauri strzela tylko wtedy jak dobrze gra drużyna - potrzebuje dużo okazji do strzelenia bramki. Poza tym jest bezproduktywny w konstruowaniu akcji(nie mówcie mi, że jest piłkarzem typu Trezegola, bo tak nie jest).
Najlepiej grający głową zawodnik serie a, nasz najlepszy strzelec, potrafi zastawić się, przetrzymać piłkę kiedy jest potrzeba, jak również minąć kilku rywali, dograć i strzelić. Proponuję ci spojrzeć na ostatnie straty DP, pod tym względem jest podobnie.Gotti pisze:Ma mnóstwo strat i jak na zawodnika, który kosztował 25 mln mnie bardzo rozczarowuje.
Tak szczególnie ten ostatni Trezeguet, który od x czasu nie zdobył gola. W ogóle o czym mowa, masz pojęcie o czym piszesz?Gotti pisze:Treze potrafi z niczego zrobić złoto, a Amauri żeby coś zrobić musi mieć 100% okazję, albo piłkę dograną w prost na głowę.
o dupe potłuc, szczerze mówiąc.Gotti pisze:Takie jest moje zdanie.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Elohi
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Posty: 392
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
13 bramek - tj już tu wielokrotnie podkreślano, najwięcej z całej drużyny- ale przecież nie z tego rozlicza się napastnika, prawdaGotti pisze:Strzelił te parę ważnych bramek
a co?Gotti pisze:ale to nie była według mnie klasa
A Treze potrafi dostać piłkę i przejść niczym Maradona 10 zawodników i strzelić bramkę... Mało tego - David ma niesamowite asysty i wygrywa każdy, ale to każdy pojedynek główkowy!Gotti pisze:Amauri strzela tylko wtedy jak dobrze gra drużyna - potrzebuje dużo okazji do strzelenia bramki. Poza tym jest bezproduktywny w konstruowaniu akcji(nie mówcie mi, że jest piłkarzem typu Trezegola, bo tak nie jest).
Treze potrafi strzelić jak piłka nawet do Niego nie leci.Gotti pisze:Treze potrafi z niczego zrobić złoto
Amauri jest wg mnie lepszy w tym momencie od Trezeguet'a. Przede wszystkim gra [/gra] przez cały sezon, bez większych kontuzji... a kiedy ostatni nasz David miał sezon bez przynajmniej jednomiesięcznego urazu?
Powinniśmy sprzedać Treze, póki Jego wartość na rynku jeszcze jest w miarę duża. Wtedy i Iaquinta będzie miał miejsce dla siebie i będą niezłe pieniądze na LP. Oczywiście jestem wdzięczny za to co zrobił dla JUVE, nie zapomnę Jego wielu ważnych i superważnych bramek, ale podobnie jak dla Pavla- Jego czas w JUVE się już skończył.
Pozdrawiam
Ot:
Takie jest moje zdanie.
""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 5561
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Zapewne pijesz do mnie. Zastanawiałem się wczoraj, jak powinno wyglądac nasze ustawienie, gdybyśmy grali ofensywnym pomocnikiem.dzakson88 pisze: Najbardziej dobiło mnie ustawienie Sissoko po prawej stronie trójosobowej pomocy, po prostu hit
Gdybyś uważnie przeczytał całośc a nie podpalał sie od razu, aby skrytykowac to zauważyłbyś, że Momo nie ejst prawym pomocnikiem, a po prostu środkowym ( z tym, że z prawej strony).
Rozważania te były czysto teoretyczne, w obliczu "mini kryzysu" (chociaż, czy tu mozna mówic o jakimkolwiek kryzysie?). Zastanawiałem sie jakby to mogło wygladac gdyby...
Sam jestem przeciwnikiem zmieniania taktyki, a już na pewno z powodu jednego zawodnika. Zbyt wiele innych pozycji musielibyśmy wzmocnic, aby zastosowac 4-3-1-2.
Pozdrawiam
Czas zabrac głos w sprawie dyskusji o Amaurim. Po prostu krew zalewa człowieka, jak sie czyta jaki ten Amauri niepozyteczny, słaby, zaraz wyjdzie, że darmozjad
Od początku byłem wielkim zwolennikiem transferu Brazylijczyka. Od poczatku pokazywał on, że jest w stanie zapewnic te 15 goli co sezon. Wbrew pozorom to dużo.
Amauri cudownie gra w powietrzu. Nie chodzi mi wcale o gole głową, ale o zgrywanie piłke które wykopuje nasz bramkarz. Nigdy wcześniej nie widziałem by jakiś napastnik przejmował 99% piłke, które sa do niego adresowane. pod tym wzgledem Trezeguet czy kiedyś Ibrahimovic wyraznie od niego odstają.
Druga sprawa to zastawianie się. Robi to wysmienicie, jest bardzo przydatne druzynie, zwłaszcza w końcówkach meczu.
Dlaczego Amauri ostatnio przygasł? Dla mnie problem ma 2 rozwiązania:
1. przemeczenie sezonem. Amauri to nasz najbardziej eksploatowany piłkarz. Przydałby mu się 1-2 mecze odpoczynku. On biega prawie zawsze od 1 do 90 minuty co tydzień, a czasem co 3 dni.
2. W ostatnich meczach jest o wiele mniej dośrodkowań (dobrych i złych) niz kiedyś. nedved praktycznie nic nie daje z siebie, Marchionni dobrym dośrodkowaniem nie grzesz. Gdy wróci camoranesi i może Ranieri da szanse De ceglie, to myślę, że Amauri na nowo zacznie strzelac gole.
- Niasty
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- Posty: 815
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
2. W ostatnich meczach jest o wiele mniej dośrodkowań (dobrych i złych) niz kiedyś. nedved praktycznie nic nie daje z siebie, Marchionni dobrym dośrodkowaniem nie grzesz. Gdy wróci camoranesi i może Ranieri da szanse De ceglie, to myślę, że Amauri na nowo zacznie strzelac gole.
Tu chyba nie chodzi nawet o same dośrodkowania, bo wtedy by wychodziło, że Amauri żyje tylko z nich, ale o to, że nasza druga linia jest po prosu anty- kreatywna. Dlatego czekam aż Zanetti wróci do pełni formy. Jednak wydaje mi się, że to opcja pierwsza jest bardziej prawdopodobna, Amauri jest przemęczony, traci dynamikę i przede wszystkim skuteczność. Jeśli odpocznie to myślę, że wszystko wróci do normy.
Ostatnio zmieniony 30 stycznia 2009, 10:27 przez Niasty, łącznie zmieniany 1 raz.