LM 13/14 (gr. B) [6]: Galatasaray 1-0 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Nedved1983

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 lutego 2012
Posty: 611
Rejestracja: 26 lutego 2012

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 21:53

City ostatnio 2 razy nie wychodziło z grupy, sezon temu nie wyszło Chelsea, jeszcze wcześniej wpadkę zaliczyło MU. Zdarza się nawet najbogatszym i najlepszym.
Nie przegraliśmy awansu tylko z powodu 3-5-2, był to jeden z czynników, ale nie jedyny i nie główny.
Zabrakło koncentracji, skuteczności, trochę szczęścia, unikania błędów, mentalności.
Jesteśmy w przełomowym punkcie, obecnie jesteśmy mocniejszym średniakiem, musimy wykonać ten ostateczny, mocny krok by wrócić do czołówki.
Musimy wyeliminować błędy:
- rzuty rożne. Mamy zawodników potrafiących grać głową, Pirlo potrafi posłać piłkę z dokładnością centymetrową, czemu tego nie wykorzystujemy?!
- mimo wszystko nadal transfery. Nie pozbywamy się Isli ( za dobrą kasę), a sprzedajemy uniwersalnego i walecznego Giaca.
- zawieszenie pomiędzy dwoma ustawieniami. W rezultacie w obu mamy miażdżące braki personalne.

Conte i nasz zarząd muszą usiąść i wszystko przemyśleć, zaplanować. Najpierw ustalić, że nie sprzedajemy naszych gwiazd. Potem ustalić budżet, wybrać ustawienie ( na oba ustawienia nas niestety obecnie nie stać)i dobrać zakupy pod to ustawienia, przeanalizować kto z naszych wypożyczonych/ będących współwłasnością graczy mógłby nas wzmocnić tanim kosztem. Do tego nasi właściciele powinni sobie uświadomić, że tylko z ich większą pomocą finansową możemy wykonać ten ostateczny krok w miarę bezboleśnie i szybko.

Grając 3-5-2 LM nie wygramy ( nie stać nas na skrzydła, które mogły by tego dokonać), grając 4-3-3 mamy zdecydowanie większe szanse.


Bobeknaklo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 lutego 2007
Posty: 862
Rejestracja: 11 lutego 2007

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 21:57

Dla mnie dziwne jest pytanie o uzasadnienie. To dosyć widoczne. Daleko nie trzeba patrzeć. Właśnie przegraliśmy Ligę Mistrzów w której rozegraliśmy jeden dobry mecz z Realem w którym nas oszukano nota bene. Wiem wiem, to takie gadanie, że 3-5-2 jest przestarzały, albo, że nie sprawdza się w Europie, ale tak chyba rzeczywiście jest i Conte boi się do tego przyznać, bo to jego dziecko oraz jedyny system jakim potrafimy grać. Wątpię, że kiedykolwiek zdobędziemy skrzydłowych, którym rzeczywiście uda się z powodzeniem wypełnić stawiane im zadania w tym systemie w rozgrywkach Ligii Mistrzów. Jaramy się Stefanem, że taka lokomotywa, że taki ciąg ma ale prawda jest taka, że znacznie dalej mu do defensywy niż ofensywy i nie jest w stanie biegać od bramki do bramki. W każdym meczu wypluwa płuca. Asamoah też jest bardzo ograniczony ofensywnie. Jaki jest sens grania 3-5-2 skoro i tak mamy tylko częściowy użytek z wahadłowych w ataku. Rzeczywistość wygląda tak, że gramy środkiem, a jak już użyjemy skrzydła to albo Asamoah nie ma pomysłu i wycofuje piłkę, albo Stefan wygoni się do linii końcowej i wrzuci z biegu bo nie potrafi inaczej wejść w pole karne. Oczywiście w Serie A się to sprawdza. Możemy się okłamywać nieustannie, ale po co - Serie A jest coraz gorszą ligą! Mistrz kraju Juventus gra na poziomie 6 drużyny Premier League - Tottenhamu. Kiedy rywal jest mocniejszy, gra szybciej oraz wyżej to sobie widocznie nie radzimy. Ciągle mam przed oczami z jaką niewyobrażalną łatwością rywal z Danii wchodził w nasze pole karne. Mamy też przewagę zawodników w środku pola i jakoś trudno mi powiedzieć, że ją wykorzystujemy. Myślę, że Conte za mocno stara się zrobić z zawodników walczaków dając im zbyt dużo zadań jak to ma miejsce w przypadku skrzydłowych, którzy są naszą piętą achillesową kiedy rywal kontratakuje. Zresztą dochodzi też niekonsekwencja Conte. On sam wie, że ten system w LM nie działa, raz po raz ustawiając 4 obrońców.
Nie mam solucji problemu ustawienia 3-5-2, po prostu uważam, że kiepsko to działa a Conte jest odrobinę zbyt dumny, żeby od niego odejść.

Takie mam przemyślenia. Mam nadzieję, że wkradnę się w łaski zahora. Bardzo mi na tym zależy :prochno:


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 22:14

Bobeknaklo pisze:Dla mnie dziwne jest pytanie o uzasadnienie. To dosyć widoczne. Daleko nie trzeba patrzeć. Właśnie przegraliśmy Ligę Mistrzów w której rozegraliśmy jeden dobry mecz z Realem w którym nas oszukano nota bene. [...]Wątpię, że kiedykolwiek zdobędziemy skrzydłowych, którym rzeczywiście uda się z powodzeniem wypełnić stawiane im zadania w tym systemie w rozgrywkach Ligii Mistrzów. Jaramy się Stefanem, że taka lokomotywa, że taki ciąg ma ale prawda jest taka, że znacznie dalej mu do defensywy niż ofensywy i nie jest w stanie biegać od bramki do bramki. W każdym meczu wypluwa płuca. Asamoah też jest bardzo ograniczony ofensywnie. Jaki jest sens grania 3-5-2 skoro i tak mamy tylko częściowy użytek z wahadłowych w ataku. Rzeczywistość wygląda tak, że gramy środkiem
Krytykując to ustawienie skupiłeś się na tym, że nie stwarzamy w nim zagrożenia na skrzydłach, z czym się zgodzę. Pytanie tylko - czy myśmy naprawdę tę Ligę Mistrzów przegrali przez skrzydła? Czy awans położył nam Lichtsteiner z Asamoah? Czy tamtym dwóm należy się największa bura za dzisiejszy mecz? To oni są ojcami porażki?

Trzeba sobie powiedzieć jedną rzecz wprost. W Juventusie nie ma klasowych skrzydłowych. Nie ma w składzie ani jednego zawodnika, który potrafi odmienić losy meczu operując na boku. Od razu uprzedzam pytania - nie, piłkarzem tym nie jest Giovinco, który nadaje się do pchania karuzeli a nie do Ligi Mistrzów, nie jest nim również Szwagier, który nawet w 4-3-3 na boku gra tylko w teorii, tym bardziej nie jest nim połamany od stu lat Pepe czy upychany tam na siłę Marchisio. Również Tevez nie jest skrzydłowym, o czym sam mówił wielokrotnie zarówno trener, jak i zawodnik. Jednym słowem - my nie mamy w kadrze ani jednego piłkarza, którym można na skrzydłach postraszyć. Gdybyśmy mieli w kadrze Ribery'ego, Ronaldo, Bale'a, Robbena, Aubameyanga, Neymara, Alexisa Sancheza, Davida Silvę czy innego tego typu zawodnika, a Conte z uporem maniaka męczyłby 3-5-2, pierwszy bym się pukał w czoło. Ale jest dokładnie odwrotnie.

Do czego zmierzam? Pisząc że w zasadzie to wahadłowi tylko bronią, a atakujemy głównie środkiem, niejako komplementujesz to ustawienie. To dopiero byłaby głupota - wybrać taktykę, w której główna siła ognia ma pochodzić w teorii ze skrzydeł, kiedy nie mamy żadnego bocznego napastnika w kadrze. Mamy bardzo mocny, w stosunku do boków, środek pola, to pchamy się środkiem. Dla mnie to logiczne. Jasne że lepiej byłoby grać jak Bayern, mieć sto tysięcy możliwości, móc w zależności od rywala i sytuacji na boisku atakować prawą, lewą albo środkiem, ale niestety kadrę mamy taką a nie inną.
Ostatnio zmieniony 11 grudnia 2013, 22:15 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.


alina

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 lipca 2009
Posty: 1944
Rejestracja: 25 lipca 2009
Podziekował: 1 raz

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 22:15

Bobeknaklo pisze:On sam wie, że ten system w LM nie działa, raz po raz ustawiając 4 obrońców.
"Raz po raz", czyli... dwa razy w ciągu dwóch lat, bo tylko w dwumeczu z Realem.

"3-5-2 nie działa w LM" to bezsensowne uogólnienie. Z Realem i Bayernem lepiej 4-3-3, ale z City i Barcą Antek na bank grałby 3-5-2, bo to lepsze rozwiązanie na te zespoły. W meczach z zespołami spoza absolutnej europejskiej czołówki też lepiej 3-5-2, bo ten system najzwyczajniej w świecie najlepiej pasuje pod tych piłkarzy, a Juve narzuca swój styl i nie musi się dostosowywać. Granie na stałe z Marchisio na prawym ataku, Tevezem na lewym i bez solidnego LO nie ma sensu i Juve miałoby dużo gorsze wyniki.


jarmel

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 lutego 2006
Posty: 2445
Rejestracja: 25 lutego 2006

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 22:26

Nie można powiedziec, że 3-5-2 jest złe i przez nie nie idzie nam tak jakbyśmy sobie wymarzyli, ani że jakieś tam inne ustawienie zagwarantowałoby nam sukcesy. Na jedno przeciwnika lepiej zagrać tak, na drugiego inaczej.
Naszą bolączką nie jest to, że gramy 3-5-2, ale to, że nie mamy żadnego ustawienia zastępczego, które moglibyśmy z powodzeniem stosować na zespoły, którym 3-5-2 nie ma prawa zrobić krzywdy.


#AllegriOut
Bobeknaklo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 lutego 2007
Posty: 862
Rejestracja: 11 lutego 2007

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 22:39

zahor pisze: Krytykując to ustawienie skupiłeś się na tym, że nie stwarzamy w nim zagrożenia na skrzydłach, z czym się zgodzę. Pytanie tylko - czy myśmy naprawdę tę Ligę Mistrzów przegrali przez skrzydła? Czy awans położył nam Lichtsteiner z Asamoah? Czy tamtym dwóm należy się największa bura za dzisiejszy mecz? To oni są ojcami porażki?
Oczywiście, że nie. Robią co mogą, I guess. Rzecz w tym, że w ataku polegamy tylko na grze środkiem. Jasne, są wrzutki, jest w końcu w polu Llorente ale nie jest to nasz atut. Nie mamy mocnej strony. Co z tego, że szczycimy się żelazną obroną, mamy 7 czystych kont pod rząd w lidze skoro gramy z Galatasaray który jest przeciętnym klubem dostajemy frajersko bramkę pod koniec, bo zabrakło krycia, zabrakło zdecydowania w pressingu. Obnosimy się tym, że Conte ma ten pazur, jest tym walczakiem, ale szczerze mówiąc ja tego nie widzę. Wiem, że to bardzo subiektywne i samo pisanie o tym nie ma większego sensu, ale na prawdę nie widzę ognia, nie widzę charakteru. Gramy nieregularnie, nie mamy atutu.
Zgadzam się też, że nie mamy pola manewru zbytnio na skrzydłach ale to jest naszą bolączką. Może źle się wyraziłem, że na tą chwilę uważam, że Conte zrobił źle ustawiając nas tak a nie inaczej. Problem jest w mentalności drużyny. Brakuje nam różnorodności, elastyczności. Pewnie masz rację, że z tego co nam dane być może nie da się wykrzesać niczego lepszego. Dochodzą do nas głosy o wspaniałej współpracy Marotty z Conte, o wspaniałym nosie do transferów, ale słabo to widać. Mając jakiś tam jednak budżet nie chce mi się wierzyć, że taktyk na miarę Conte przed sezonem myślał, że pociągniemy cały sezon, każdy mecz na 3-5-2. Uważam wręcz przeciwnie niż niektórzy tutaj, uważam, że to smutny, dosyć ograniczony system.

Nie mamy czegoś, czego nie mają inne zespoły. Bez tego nie powalczymy. Samo granie solidnie nie starczy. Trzeba wyjść ponad normę. A granie tylko systemem 3-5-2 to jest przeciętność.
Ostatnio zmieniony 11 grudnia 2013, 22:48 przez Bobeknaklo, łącznie zmieniany 1 raz.


HugoZDolinyPomaranczy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 listopada 2013
Posty: 31
Rejestracja: 21 listopada 2013

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 22:46

zahor pisze: W takim razie ja jestem zdania, że winę za porażkę ponosi czapka Conte, w której wyglądał jak Papa Smerf. Uzasadnienie? Wynik 1:0. Jestem przekonany że gdyby Antek założył beret z antenką, to byśmy wygrali 6:0.
Dobre :D

Ja bym zwolnił Conte - jest beznadziejny. Pogba gwiazdorzy, więc też bym się go pozbył. Vidal gra beznadziejnie, chyba gra u nas mu się znudziła już, podpisał nowy kontrakt, kasa leci, więc po co ma się starać? Liechsteiner i Marchisio po kontuzji nie grają już tak jak przed. Tevez przestał strzelać. Bonucci robi błędy. Wszystkich sprzedać. Marotta nie potrafi sprowadzić np. Ronaldo czy Messiego za 20mln. Jest beznadziejny, wymienić dyrektora sportowego. Stadion też nie wiem po co budowaliśmy, skoro nie potrafimy na nim z takim Galatasaray wygrać. Zburzyć i wybudować rybny albo sklep z pamiątkami. Ustawienie piłkarzy? Ja bym zagrał 1-2-7. Może i w obronie byłoby ciężko, ale w ataku jakby wystawić Fabio, Vucinicia, Gio, Teveza i Llorente i jeszcze dokupić np. Dżeko i Aguero na przykład to byśmy co najmniej 5 bramek na mecz strzelali :)

Troszkę szkoda, że pieją z nas na kwejku. Ale co tam, nie ma co się dołować, tylko trzeba patrzeć w przyszłość, nie podejmować na szybko decyzji, tylko dalej robić swoje. Conte się uczy, nie jest Lippim, nie ma takiego doświadczenia, popełnia błędy tak samo jak nasz cały zespół. Ale żeby od razu wyrzucać? Jest winny odpadnięcia tak samo jak piłkarze. Poza tym ta porażka pokazała gdzie jesteśmy w Europie. Nie koło Barcelony, Borussi, Bayernu, Manchesterów, Realów, tylko raczej Bayeru Leverkusen, FC Porto, Ajaksu, Atletico Madryt itp., a nawet i wśród tych zespołów nie jesteśmy najlepsi. Niestety, ale kasa robi swoje. Martwi też to, że jesteśmy najstarszym zespołem w CL i z niepokojem troszkę patrzę na przyszłość. Martwi mnie, że wprowadzamy do zespołu mało wychowanków, mało młodych graczy. Bardziej martwi mnie to niż odpadnięcie z CL, bo taka wpadka może się zdarzyć. Jeden słabszy sezon w naszym wykonaniu od trzech lat to jeszcze nie tragedia. Trza wyciągnąć wnioski i dalej powoli i spokojnie się rozwijać. Powinniśmy iść dalej w podobnym kierunku jak np. ściągnięcie Pogby. Bierzmy przykład np. z Borussi, która ściąga piłkarzy średnio, albo mało znanych i wprowadza do zespołu młodych graczy ze swojej szkółki. Lewandowski, Błaszczykowski, Goetze, to tak jak u nas Pogba i Marchisio. Nie zwalajmy porażki na Conte , czy ustawienie, bo to sensu nie ma. Jeszcze nie przeczytałem tutaj żadnego sensownego argumentu przeciw systemowi gry, czy trenerowi (owszem, parę błędów ktoś mu tam wytknął, ale nie przekonało mnie to do jego zwolnienia). Myślę, że nie mamy piłkarzy, żeby grać innym systemem. Zespół od dwóch lat był budowany z myślą o 3-5-2 i jeśli chcielibyśmy to zmienić, trzeba by było kilku zawodników kupić, kilku sprzedać i nauczyć zespół grać inaczej. To nie jest takie proste jak większość tu pisze. Conte mówi na odprawie: "Gramy dzisiaj takim systemem, tak i tak." A piłkarze wychodzą i grają. Poza tym, to tylko liczby, a styl gry nie zależy tylko od 3-5-2 czy 5-6-15. Taktyka to coś bardziej złożonego niż parę cyferek. Powtarzam raz jeszcze, nie system jest zły, tylko brak alternatywy dla niego i brak zaskoczenia przeciwnika. Gramy cały czas tak samo i nie chodzi mi tu o ustawienie.


"Poglądy są jak du­pa, każdy ja­kieś ma, ale po co od ra­zu po­kazy­wać..."
jakku1

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 maja 2010
Posty: 3695
Rejestracja: 29 maja 2010

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 22:46

jarmel pisze: Naszą bolączką nie jest to, że gramy 3-5-2, ale to, że nie mamy żadnego ustawienia zastępczego, które moglibyśmy z powodzeniem stosować na zespoły, którym 3-5-2 nie ma prawa zrobić krzywdy.
Otoz to.

Zawiodla w dodatku kompletnie taktyka na gre w takich warunkach. Ja pamietam takie mecze Juventusu jeszcze pod koniec lat 90, moze nie w az tak esktremalnych warunkach, albo na plycie boiska strasznie zmasakrowanej przez pogode. Gralismy wtedy dokladnie tak jak Galatasaray dzisiaj. Dluga pilka na zgranie. Innego sposobu gry na podobnym bagnie nie ma. Mancini odrobil lekcje, ustawil zespol slusznie do warunkow, Conte chcial grac to "co zawsze".

Efekt mielismy taki, ze w drugiej polowie pare razy pachnialo bramka dla Galaty, a my moze mielismy pol groznej sytuacji.

Mam od jakiegos czasu wrazenie, ze Conte to taka mlodsza (i lepsza?) wersja Capello. Fantastyczny, niedoscigniony trener ligowy, ale jesli chodzi o puchary to niestety, tam juz trzeba czyms zaskoczyc rywala, wyjsc poza te schematy trenowane do znudzenia na sesjach w Vinovo, wymyslic cos, co zaskoczy rywala i przede wszystkim reagowac i kombinowac w trakcie meczu.


Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113 ;)
Mate.G

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 września 2011
Posty: 1188
Rejestracja: 10 września 2011

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 22:51

Tak nie idzie to formacje krytykować/zmieniać...

Naprawdę sądzicie, że mieliśmy zbyt mało klasowych piłkarzy na zdobycie 6 pkt w dwóch pierwszych meczach?
Brakowało szczęścia, skupienia,głupie błędy, złe nastawienie,pogoda,czerwona kartka etc to wszystko przyczyniło się do odpadnięcia z LM.
I bardzo dobrze, że się skończyło jak się skończyło. Może w końcu się nauczą nie odpuszczać żadnego meczu. Nie mieliśmy farta jak w tamtym roku i tyle.
Równie dobrze mogliśmy wyjść na drugim miejscu z 8pkt.

A ostatni pojedynek to istna kompromitacja ze strony organizatorów. Decyzja o przerwaniu meczu, zgadzam się. Jednak czy dzisiaj murawa była lepsza ? Była dużo gorsza... więc czemu graliśmy ? Bo w piątek losowanie? :prochno:
Szczęście, że bez żadnych kontuzji. Awansu szkoda bo kasa. Jednak z taką grą daleko byśmy nie zaszli... A ta przegrana może Nas czegoś nauczyć.

Z Fiorentiną mieliśmy zimny prysznic, tutaj był grad. Mam nadzieję, że za rok będą o tym pamiętać.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 22:52

Bobeknaklo pisze:nie chce mi się wierzyć, że taktyk na miarę Conte przed sezonem myślał, że pociągniemy cały sezon, każdy mecz na 3-5-2. Uważam wręcz przeciwnie niż niektórzy tutaj, uważam, że to smutny, dosyć ograniczony system.
No dobra, ale zastanów się jeszcze raz co dokładnie postulujesz. Żeby zamiast grać 3-5-2 i nastawiać się na atakowanie środkiem (i jednocześnie godząc się na to, że wahadłowi raczej rywala niepokoić nie będą), zagrać raz czy drugi 4-3-3 tylko po to, żeby zachować różnorodność i element zaskoczenia? Tak jak napisałem, takie klasyczne 4-3-3 opiera się na bocznych napastnikach. Jeżeli masz takich graczy jak Real (Ronaldo, Bale, Di Maria), to ustawienie jest idealne, ale nasza sytuacja jest wręcz odwrotna. Czy naprawdę zatem po rozegraniu, dajmy na to, czterech spotkań w 3-5-2, piąte mamy już zagrać 4-3-3 pomimo tego, że zakłada ono atakowanie skrzydłami (do czego nie mamy ludzi) w imię jakichś wyższych celów? Żeby nie być monotonnym, przewidywalnym, nieelastycznym? Przypominam, mówimy o grze w tym sezonie, dysponując taką kadrą, jaką mamy, przy bardzo ograniczonej możliwości dokonania wzmocnień zimą.

To 4-3-3 które serwuje nam Conte jest systemem dużo bardziej defensywnym niż 3-5-2, bo wymaga sporej pracy skrzydłowych w odbiorze, przez co tylko jeden gracz jest zwolniony z gry obronnej. Nieprzypadkowo niezbędny jest w tym kontekście Pepe (w ataku raczej mało przydatny, za to tyrający jak wół w obronie), nieprzypadkowo również Conte w tym ustawieniu stawiał na Marchisio, mimo że ma w zespole graczy o bardziej ofensywnej charakterystyce. Na Real wyszliśmy w ten sposób, bo po prostu rywal był bardzo silny, należało się bronić, stąd po części pomysł na 4-3-3. I znowu - jeżeli niektórzy marudzą, że 3-5-2 jest toporne, chciałbym zobaczyć ich miny gdybyśmy forsowali autobus postawiony przez jakąś Genoę przy użyciu tego właśnie 4-3-3.


mibor

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 października 2013
Posty: 521
Rejestracja: 23 października 2013

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 23:02

Najsłabszy przedstawiciel Serie a w LM awansował.Zatrudnijmy więc Allegriego :lol:
A tak na poważnie to moim zdaniem nie mamy w chwili obecnej ludzi aby grać zamiennym ustawieniem.Chcialbym abyśmy w LE zagrali na poważnie.


Juve, storia di un grande amore
Kiss

Juventino
Juventino
Rejestracja: 09 marca 2004
Posty: 294
Rejestracja: 09 marca 2004

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 23:03

Imo glownym problem nie jest formacja, czy nasza kadra, a nastawienie z jakim wychodzimy na mecze LM. Gorszych mamy zawodnikow od Galaty?
Po 1 gramy defensywnie. My musimy nauczyć się narzucać przeciwnikom swój styl gry, a nie obrona i może cos wpadnie z kontry. Jakos w SerieA ze znacznie silniejszymi rywalami nie mamy tzw kupy w majtkach, a w LM jest strach i przerażenie.
Po 2 z cieniasami myslimy, ze mecz sam się wygra. Patrz 1 polowa z Kopenhaga czy Galata w Turynie. To jest LM tu się napiera na przeciwnika od 1 min, bo przeciwnik zostawi na boisku płuca. Jak już sie strzeli na 3:0 to wtedy można grac stojane.


Bobeknaklo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 lutego 2007
Posty: 862
Rejestracja: 11 lutego 2007

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 23:11

zahor pisze:Żeby zamiast grać 3-5-2 i nastawiać się na atakowanie środkiem (i jednocześnie godząc się na to, że wahadłowi raczej rywala niepokoić nie będą), zagrać raz czy drugi 4-3-3 tylko po to, żeby zachować różnorodność i element zaskoczenia?
Nie, nie chodzi o granie innym systemem dla zabawy. Tak jak już tu wielu wspomniało, chodzi o alternatywę. O posiadanie alternatywy. A w rzeczywistości co oferuje nam Conte? Zawsze 3-5-2. Nie potrafimy nic innego. Ten system nie jest odpowiedzią na wszytko. Nikt mi nie powie, że ten system jest elastyczny na dopasowanie do każdego rywala. Nie ma płynnego przejścia. Myślę, że stąd to zróżnicowanie w naszej formie. W Danii nie wchodzili w nasze pole karne jak w masło dlatego, że mieliśmy słaby dzień, tylko obnażyli nasze braki.

Oczywiście w tej chwili to Conte może co najwyżej fantazjować o innych ustawieniach, ale jego zadanie na przyszły sezon to przygotować bardziej elastyczny skład który będzie potrafił zaadoptować się do każdych warunków. Jedyny mój zarzut jest taki, że nie zrobił tego już tego lata, że myślał trochę minimalistycznie.

Ktoś powiedział tutaj, że 3-5-2 daje nam komfort, powoduje, że nie musimy się przystosowywać do rywala. Więc ja się pytam, co w tym takiego wspaniałego? Co to za komfort? Nie potrafimy rozgryźć rywala, ale takie fajne jest to, że 'gramy swoje'? Komfortem byłoby to, gdybyśmy potrafili płynnie zmienić zamysł w zależności od potrzeb, zaadoptować się, zaskoczyć rywala, a w 3-5-2 mam wrażenie, że się nie uczymy, gramy twardo i konsekwentnie ten sam skamieniały system, nie wyciągamy wniosków. Zdaje sobie sprawę, że nie ma tutaj konkretnych dowodów/zarzutów, tylko subiektywne przemyślenia, ale tak to wygląda z mojej strony.

Moja konkluzja jest taka, żeby nie trwać na siłę przy 3-5-2. Nie musimy kupować demonów szybkości i dryblingu, mamy klasowych zawodników, ale warto mądrze rozegrać okienko, żebyśmy mieli do zaoferowania coś więcej niż 3-5-2 i wrzutki + plus piłki za kołnierz.


Arbuzini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Posty: 4332
Rejestracja: 17 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 23:25

jakku1 pisze:Mam od jakiegos czasu wrazenie, ze Conte to taka mlodsza (i lepsza?) wersja Capello. Fantastyczny, niedoscigniony trener ligowy, ale jesli chodzi o puchary to niestety, tam juz trzeba czyms zaskoczyc rywala, wyjsc poza te schematy trenowane do znudzenia na sesjach w Vinovo, wymyslic cos, co zaskoczy rywala i przede wszystkim reagowac i kombinowac w trakcie meczu.
Póki co można odnieść takie wrażenie, ale nasza zeszłoroczna przygoda w LM była naprawdę całkiem niezła, szczególnie na tle występu w obecnej edycji. Po dwóch 7. miejscach z rzędu pokazaliśmy się z dobrej strony. Mam jednak takie wrażenie, że Conte najwięcej wniosków wyciąga, kiedy doznaje bolesnej porażki. Taki typ osobowości, że u niego wszystko jest albo zimne, albo gorące i takie też bodźce go stymulują. Jak coś jest letnie to potrafi tego nie zauważyć.
zahor pisze:To 4-3-3 które serwuje nam Conte jest systemem dużo bardziej defensywnym niż 3-5-2, bo wymaga sporej pracy skrzydłowych w odbiorze, przez co tylko jeden gracz jest zwolniony z gry obronnej.
Może zatem zamiast bawić się w hipsterskie taktyki, zagrać w tym 433 tak jak współczesne abecadło piłkarskie przykazuje? Wiele obecnych zespołów w tym ustawieniu nie dość, że ma stricte ofensywnych skrzydłowych to jeszcze ich boczni obrońcy często lepiej czują się w natarciu niż pod presją rywala. Zresztą nawet w naszej wersji skrzydła w 433 są w naturalny sposób mocniejsze niż grając 352, co też przekłada się na bardziej skonsolidowany środek pola. Prawa jest taka, że ograniczenie nas tylko do tego jednego systemu nie służy drużynie, a cała reszta to tylko gdybanie. Nie da się też ukryć, że kadra jest zwyczajnie niekompletna. Ciężko za taki stan rzeczy obwiniać Conte i Marotte, którzy moim zdaniem regularnie się rozwijają, bo przy takim budżecie to jest naprawdę ciężko budować zespół mistrzów, a nie taki, który wychodzi z grupy. A to są zupełnie dwie różne rzeczy. Za ambicje też można dostać od życia po łapach.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 11 grudnia 2013, 23:35

Bobeknaklo pisze: Oczywiście w tej chwili to Conte może co najwyżej fantazjować o innych ustawieniach, ale jego zadanie na przyszły sezon to przygotować bardziej elastyczny skład który będzie potrafił zaadoptować się do każdych warunków. Jedyny mój zarzut jest taki, że nie zrobił tego już tego lata, że myślał trochę minimalistycznie.
[...]
Nie musimy kupować demonów szybkości i dryblingu, mamy klasowych zawodników, ale warto mądrze rozegrać okienko, żebyśmy mieli do zaoferowania coś więcej niż 3-5-2 i wrzutki + plus piłki za kołnierz.
Wszystko super, też jestem za tym żeby być jak Bayern, tylko że jest jedna rzecz która nas ogranicza i wszyscy wiemy jaka. Jeżeli latem mieliśmy do wydania na czysto kilkanaście baniek, to najzwyczajniej w świecie nie dało się sprowadzić graczy na odpowiednim poziomie, którzy pozwalaliby rotować ustawieniem w zależności od rywala bez spadku jakości. Opcje były dwie. Pierwsza to taka, że kompletujemy zawodników tylko do jednego ustawienia, do tego w którym mamy najmniejsze braki (czyli 3-5-2) tak, żeby grając w optymalnym ustawieniu dysponować możliwie silnym zespołem, a także na tyle na ile to możliwe, mieć kilku poważnych rezerwowych. Wadą rzecz jasna jest to, że nie ma możliwości zmian ustawienia, jeżeli nie idzie środkiem, to trzeba dalej bić głową w mur bo nic się nie wymyśli.

Druga opcja była taka, żeby nasprowadzać graczy do 4-3-3, tyle że znowu sobie trzeba zadać pytanie - ilu by się ich udało znaleźć i jakiej klasy? Obawiam się że wówczas po prostu dysponowalibyśmy słabszą optymalną '11' niż obecnie i w starciu z odpowiednio silnym rywalem stalibyśmy na straconej pozycji niezależnie od ustawienia - po prostu piłkarze byliby za słabi.

Conte, świadomy chyba wad i zalet obu tych rozwiązań, postawił na pierwszą opcję i wydaje mi się że ten akurat wybór był trafiony. Trzeba pamiętać że w pierwszej kolejności grają piłkarze, a nie taktyka. Nie należy również zapominać, że zespoły które ostatnimi czasy dominowały w Europie, raczej konsekwentnie trzymałby się jednego ustawienia. Stąd też uważam że mniejszym złem jest posiadanie lepszych piłkarzy, ale pasujących jedynie do jednego ustawienia, niż gromady z której zestawić można kilka możliwych wyjściowych jedenastek, ale na niższym poziomie.
Arbuzini pisze: Może zatem zamiast bawić się w hipsterskie taktyki, zagrać w tym 433 tak jak współczesne abecadło piłkarskie przykazuje? Wiele obecnych zespołów w tym ustawieniu nie dość, że ma stricte ofensywnych skrzydłowych to jeszcze ich boczni obrońcy często lepiej czują się w natarciu niż pod presją rywala.
Coś za coś. Bardziej ofensywne skrzydła to z kolei rzadsze wizyty środkowych pomocników w polu karnym rywala. Gdybyśmy mieli po bokach Robbena czy Neymara, to przebolałbym że Vidal czy Pogba skupia się na obronie i marnuje swój potencjał ofensywny. Ale jeżeli Chilijczyk czy Francuz ma się pod bramką rywala pojawiać od wielkiego dzwonu tylko dlatego, żeby Giovinco mógł sobie hasać po boku zwolniony z zadań defensywnych, to mi się takie coś nie widzi.


Zablokowany